Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Z cyklu - kto winny :>

Z cyklu - kto winny :>

Data: 2013-06-21 22:11:57
Autor: Cavallino
Z cyklu - kto winny :>

Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:de612c11-a39c-4f2a-8539-17fc3acb2fbb@googlegroups.com...
Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 sekund). Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem przed moją żonę. Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i przywalił w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru rejestracyjnego. Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym który wymusił pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w dupę byłby nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?

Odpowiedzialność za kolizję pozostałaby bez zmian zapewne, ten których się wepchnął oberwałby za wymuszenie pierwszeństwa podczas zmiany pasa.

Data: 2013-06-21 14:18:09
Autor: kogutek444
Z cyklu - kto winny :>
W dniu piątek, 21 czerwca 2013 22:11:57 UTC+2 użytkownik Cavallino napisał:
Użytkownik "Lisciasty" <lisciasty@post.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:de612c11-a39c-4f2a-8539-17fc3acb2fbb@googlegroups.com...

> Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który jest > współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to, żeby > się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam korków nie > ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra 30 sekund). > Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się cwaniakiem pojawił > się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się szybkim skrętem przed moją > żonę. Ta zahamowała, facet za nią również, ale kolejny już nie zdołał i > przywalił w poprzednika. Cwaniak uciekł i nikt nie zapamiętał numeru > rejestracyjnego. Facet który przywalił nie chciał się zgodzić z > niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia mandatu. Wjechał komuś w > dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym który wymusił > pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w dupę byłby > nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?



Odpowiedzialność za kolizję pozostałaby bez zmian zapewne, ten których się wepchnął oberwałby za wymuszenie pierwszeństwa podczas zmiany pasa.

Już o tym pisali. Plagiator.

Z cyklu - kto winny :>

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona