Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Z cyklu - kto winny :>

Z cyklu - kto winny :>

Data: 2013-06-22 17:10:24
Autor: tᴏ
Z cyklu - kto winny :>
Lisciasty wrote:

Żona jechała pasem do jazdy prosto, obok pas do skrętu w lewo, który
jest współdzielony z torami tramwajowymi. Cwaniaki jadą tym pasem po to,
żeby się wepchnąć na pas jadący na wprost (co jest bezsensem bo tam
korków nie ma prawie nigdy i swoim wpychaniem się oszczędzają sobie góra
30 sekund).

Ale on jest "do skrętu" w ten sposób, że jest oznaczony odpowiednimi znakami, czy też jest "do skrętu" umownie, a znaki są np. 100 metrów przed skrzyżowaniem?
Tym razem poszło nieco za nerwowo, bo za czającym się
cwaniakiem pojawił się dzwoniący tramwaj, toteż koleś wepchnął się
szybkim skrętem przed moją żonę. Ta zahamowała, facet za nią również,

No, ale jak to wyglądało, on stał, a Twoja żona jechała i zajechał jej drogę jak zobaczył tramwaj? Trochę to dziwnie brzmi. Czasem nie było tak, że żona przyspieszyła, żeby "postraszyć cwaniaka" i celowo zahamowała za nim ostro, ten za nią się zorientował i się wyrobił, a kolejny już nie?

ale kolejny już nie zdołał i przywalił w poprzednika.

No i jego pech, trzeba jechać tak, żeby zahamować, szczególnie, że był któryś w kolejce więc miał więcej czasu na reakcję.

Cwaniak uciekł i
nikt nie zapamiętał numeru rejestracyjnego.

Skąd wiesz że uciekł? Może tego w ogóle nie widział. Przecież to było kilka aut z tyłu.

Facet który przywalił nie
chciał się zgodzić z niebieskimi że to jego wina i odmówił przyjęcia
mandatu. Wjechał komuś w dupę więc tutaj sprawa oczywista, ale co z tym
który wymusił pierwszeństwo? Jeżeli jego by złapali, to ten co wjechał w
dupę byłby nadal winny, czy wina przeszłaby na tego który się wepchnął?

Myślę, że ten co się wepchnął dostałby najwyżej mandat za wymuszenie pierwszeństwa. Skoro Twoja żona zahamowała, skoro auto za nią także, to trudno przypisać wymuszającemu winę za spowodowanie stłuczki.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-06-23 01:35:55
Autor: Lisciasty
Z cyklu - kto winny :>
W dniu sobota, 22 czerwca 2013 19:10:24 UTC+2 uytkownik tᴏ napisa:

Ale on jest "do skrtu" w ten sposb, e jest oznaczony odpowiednimi znakami, czy te jest "do skrtu" umownie, a znaki s np. 100 metrw  przed skrzyowaniem?

S narysowane na jezdni, przecitny szympans by zauway :>

No, ale jak to wygldao, on sta, a Twoja ona jechaa i zajecha jej

Wygldao jak zwykle, jedzie kolumna pasem a samotny cwaniak z boku jedzie nieco szybciej i prbuje znale luk. Tramwaj mu si pojawi za plecami wic musia przyspieszy i wepchn si, kobita go zauwaya dopiero jak si wpycha bo nadjecha z tyu.


Skd wiesz e uciek? Moe tego w ogle nie widzia. Przecie to byo kilka aut z tyu.

Jakie kilka? 1 z tyu, ten za on. Jak kto si wpycha gwatownie w kolumn tak e wszyscy staj dba i sycha pierdolnicie z tyu, to zakadam e nie zorientuje si tylko ten, kto nie chce :>

L.

Z cyklu - kto winny :>

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona