Data: 2011-03-30 15:53:51 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Z czego sa auta na Ukrainie? | |
neoniusz wrote:
Wlasnie wrocilem ze Lwowa. Wjezdzalem przez Medyke. OMOJBOZE! Kto narzeka na stan polskich drog, to powinien sie tam przejechac. Po powrocie do Polski malo nie calowalem asfaltu ;) Eeee, przejedź się do Gruzji -- to będziesz na Ukrainie asfalt całował. Na Ukrainie są drogi pi*drzwi jak u nas w połowie lat 90-tych. Mapy normalnie dostępne, kategoryzacja zgodna z rzeczywistością, nawigację też da się kupić zupełnie normalnie. Za to jak zjedziesz z głównej drogi to puściutko (bywały miejsca, że przez kilkadziesiąt kilometrów nikogo z przeciwka nie mijałem -- z początku się zastanawiałem czy nie ma jekiejś wtopy typu zerwany most, potem się przyzwyczaiłem). W Gruzji to nawet zakup mapy graniczy z cudem. W jednym miejscu oferowali mi mapę... z lat 70-tych. Gdy w końcu się udało, to i tak okazało się, że kategoryzacja formalna (jaka występuje na mapie) nie ma nic wspólnego z realną. Czasem asfalt na drodze był, ale pemiętający czasy Berii i Stalina -- parę dróg krajowych to kaministe drogi gruntowe gdzieś w górach -- te były często lepsze od asfaltowych bo dziury były w nich obłe a nie kanciate (i głębokie na 20cm) jak w asfaltowych -- w efekcie jechało się 20-30km/h a nie 10km/h. A drogi odpowiadające naszym wojewódzkim (na mapie żółte) mogą wyglądać o tak: http://www.kaukaz.net/cgi-bin/blosxom.cgi/polish/gruzja/gruzja_niemowlak_omalo :) pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|