Data: 2013-09-21 21:50:19 | |
Autor: abc | |
Z obfitości serca usta mówią | |
Nareszcie się wyjaśniło, o co tak naprawdę chodzi w Syrii.
Nie chodzi wcale ani o "demokrację" - bo wiadomo, że "demokracja" to tylko takie makagigi, dzięki któremu soldateska, albo bezpieczniacy, albo jedni i drudzy jednocześnie - jak np. w naszym nieszczęśliwym kraju - schlebiając swoim niewolnikom, że to niby są "suwerenami" i w ogóle - do spółki z finansowymi grandziarzami zdzierają z nich skórę, a z pozostałości robią mydło. Nie chodzi też o żadną "broń masowej zagłady" - bo na przykład bezcenny Izrael wyprodukował sobie broń jądrową, a nikt z tego tytułu nie ośmieli się go molestować, a już zwłaszcza prezydent Obama. Pamiętamy przecież, jak się zacukał, kiedy w lutym 2009 r. dziennikarka Helena Thomas zapytała go, czy wie, który bliskowschodni kraj dysponuje bronią jądrową. Elokwentny prezydent Obama nagle zapomniał języka w gębie i konferencję prasową przerwano, a następnie żydowskie organizacje rozpętały przeciwko pani Thomas kampanię oszczerstw i nienawiści, wskutek czego cofnięto jej akredytację w Białym Domu, zaś Centrum Wiesenthala umieściło ją na poczesnym miejscu listy "antysemitników roku". Więcej http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2911 -- Nie da się oddzielić polityki od religii. Nie da się w człowieku oddzielić katolika od obywatela. Rozdział państwa od Kościoła jest sztuczny. |
|
Data: 2013-09-22 08:11:29 | |
Autor: Wentyl | |
Z obfitości serca usta mówią | |
Użytkownik "abc" <abc@wp.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:523df888$0$1211$65785112@news.neostrada.pl... Nareszcie się wyjaśniło, o co tak naprawdę chodzi w Syrii. Dobra, to kto zagazował tych prawie 1000 syryjczyków? Izrael? |
|