Data: 2012-05-25 21:23:54 | |
Autor: BoDro | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
http://wyborcza.pl/1,126764,11787559,_Z_roweru_sie_zlazi_ty_staro_babo_.html
-- Bogdan 53.659956 N, 17.347842 E bodro_malpa_wp.pl |
|
Data: 2012-05-26 08:48:26 | |
Autor: mbut | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
W dniu 12-05-25 21:23, BoDro pisze:
http://wyborcza.pl/1,126764,11787559,_Z_roweru_sie_zlazi_ty_staro_babo_.htmlNo właśnie jak się okazuje, że kierowcy zwłaszcza kobiety nie znają przepisów ruchu drogowego. Ja miałem identyczną sytuację, z tym ,że baba stanęła na ścieżce rowerowej a ja miałem zielone światło i nie mogłem przejechać, bo basztyl zablokował mi drogę. Mało to, to jeszcze zwróciła mi uwagę i drugi stojący obok kierowca nabluzgał mi, że na ścieżce rowerowej przeprowadza się rower.....paranoja! Czyli nie tylko kobiety nie znają przepisów, ale mężczyźni również. pozdr |
|
Data: 2012-05-26 12:51:42 | |
Autor: Hikikomori Mint | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 26.05.2012 08:48, mbut wrote:
W dniu 12-05-25 21:23, BoDro pisze: Polowa kierowcĂłw zachowuje sie tak, jakby mieli mgliste pojecie o przepisach. Polowa reszty -- nie wiedzialem, ze plyte wydalem ;) http://elscar.bandcamp.com/album/hikikomori Polacy, nic siÄ nie staĹo... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm. http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html |
|
Data: 2012-05-26 12:52:53 | |
Autor: Hikikomori Mint | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
mOn 26.05.2012 12:51, Hikikomori Mint wrote:
On 26.05.2012 08:48, mbut wrote: .... zachowuje sie tak, jakby znala ale miala je serdecznie w dupie z rowerzystami jest podobnie niestety choc tam proporcje sa ciut inne -- nie wiedzialem, ze plyte wydalem ;) http://elscar.bandcamp.com/album/hikikomori Polacy, nic siÄ nie staĹo... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm. http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html |
|
Data: 2012-05-26 15:27:10 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin Hikikomori Mint
choc tam proporcje sa ciut inne Tak, kierowcy majÄ w dupie nieĹźyciowe ograniczenia prÄdkoĹci, rowerzyĹci majÄ w dupie wszystkie przepisy. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-26 19:33:23 | |
Autor: Fabian | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 26.05.2012 17:27, to wrote:
begin Hikikomori Mint Ale to kierowcy samochodĂłw zabijajÄ co roku tysiÄ ce osĂłb. Fabian. |
|
Data: 2012-05-26 23:36:04 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin Fabian
Ale to kierowcy samochodĂłw zabijajÄ co roku tysiÄ ce osĂłb. Bo: - Samochody przejeĹźdĹźajÄ bez porĂłwnania wiÄksze dystansy niĹź rowery - Samochody majÄ bez porĂłwnania wiÄkszÄ energiÄ kinetycznÄ niĹź rowery -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 10:23:55 | |
Autor: Marek | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
to wrote:
Bo: Jakoś pominąłeś idioto, że warunkiem koniecznym jest dojście do kolizji. Nikomu nie przeszkadza pojazd przejeżdżający 200k rocznie z dużą prędkością w odległości metra od rowerzysty. Jeśli nie potrafisz zapanować nad "większa energia kinetyczną" to zacznij naukę jazdy od roweru, zielonoświątkowy kretynie. Marek |
|
Data: 2012-05-27 00:04:20 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
Dnia Sat, 26 May 2012 19:33:23 +0200, Fabian napisał(a):
Tak, kierowcy mają w dupie nieżyciowe ograniczenia prędkości, rowerzyści Tak samo jak pedalarze zabijają co roku spory procent pedalarzy. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ GG: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ |
|
Data: 2012-05-28 00:57:25 | |
Autor: climbus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
W dniu niedziela, 27 maja 2012 00:04:20 UTC+2 użytkownik Adam Płaszczyca napisał:
> Ale to kierowcy samochodów zabijają co roku tysiące osób. A możesz rozwinąć temat? Z moich informacji wynika, że zabijają siebie a nie innych pedalarzy. |
|
Data: 2012-05-28 14:58:08 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <c1.01.3W0JJt$1EX@mike.oldfield.org.pl>,
Adam Płaszczyca <trzypion@oldfield.spamnie.org.pl> wrote: Dnia Sat, 26 May 2012 19:33:23 +0200, Fabian napisał(a): Ojej. A jaki to procent? Moglbys ujawnic? -- TA |
|
Data: 2012-05-28 15:02:29 | |
Autor: RedLiteÂŽ | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
W dniu 2012-05-28 14:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze:
Tak samo jak pedalarze zabijajÄ co roku spory procent pedalarzy. Ojej. A jaki to procent? Jeden. Ale za to spory :)) -- RedLiteÂŽ |
|
Data: 2012-05-28 15:49:30 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <4fc3778d$0$1231$65785112@news.neostrada.pl>,
RedLite(R) <yazmaq@berdicheev.ua> wrote: W dniu 2012-05-28 14:58, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world pisze: Ale od czego ten procent? Bo skoro w kraju mamy kilka milionow uzytkownikow rowerow to znaczy ze kol. Plaszczyca zna przypadki dziesiatek tysiecy (nieujawnionych) zabojstw... :( -- TA |
|
Data: 2012-05-27 10:35:00 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sat, 26 May 2012 15:27:10 +0000 (UTC), to napisał(a):
Tak, kierowcy mają w dupie nieżyciowe ograniczenia prędkości, rowerzyści mają w dupie wszystkie przepisy. Tylko te nieżyciowe, tak samo jak kierowcy. -- marcin |
|
Data: 2012-05-27 12:39:41 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
Tak, kierowcy majÄ w dupie nieĹźyciowe ograniczenia prÄdkoĹci, Tak, masz racje, nakaz sygnalizowania swoich manewrĂłw, jazdy z oĹwietleniem po zmroku czy zakaz utrudniania ruchu sÄ bardzo nieĹźyciowe. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 15:50:13 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 12:39:41 +0000 (UTC), to napisał(a):
Tak, masz racje, nakaz sygnalizowania swoich manewrów, jazdy z oświetleniem po zmroku czy zakaz utrudniania ruchu są bardzo nieżyciowe. Z tych co podałeś, tylko o oświetleniu jest ważne. Reszta jest mocno względna. Zarówno jako kierowcy jak i rowerzyście znaczna część innych kierowców utrudnia mi ruch. Kodeksowe sygnalizowanie ręką może skutkować utratą tejże. -- marcin |
|
Data: 2012-05-27 15:51:42 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
Tak, masz racje, nakaz sygnalizowania swoich manewrĂłw, jazdy z A nie mĂłwiĹem? Kolejny nawiedzony pedalarz. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 21:01:38 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 15:51:42 +0000 (UTC), to napisał(a):
A nie mówiłem? Kolejny nawiedzony pedalarz. Uzasadnisz jakoś? Czy standardowo, jak kali ukraść krowę, to dobrze, ale jak kalemu to źle? Wierzę, że jesteś alfą i omegą która może decydować które przepisy są nieżyciowe. Szkoda, że nie dajesz tego prawa innym. -- marcin |
|
Data: 2012-05-27 20:04:48 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
Uzasadnisz jakoĹ? Czy standardowo, jak kali ukraĹÄ krowÄ, to dobrze, ale Jak kupisz sobie samochĂłd i pojeĹşdzisz kilka lat, to moĹźemy pogadaÄ o PoRD. Gadanie z nawiedzonym pedalarzem o PoRD to jak rozmowa ze Ĺlepym o kolorach. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 22:29:59 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 20:04:48 +0000 (UTC), to napisał(a):
Jak kupisz sobie samochód i pojeździsz kilka lat, to możemy pogadać o PoRD. Gadanie z nawiedzonym pedalarzem o PoRD to jak rozmowa ze ślepym o kolorach. Jesteś za głupi nawet by zrozumieć pisany tekst (pisałem, że mam prawo jazdy) Do tego masz jakieś dziwne zdolności telepatyczne których nie ogarniam, więc żyj sobie dalej ze swoimi urojeniami panie Kali. -- marcin |
|
Data: 2012-05-27 21:02:02 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
JesteĹ za gĹupi nawet by zrozumieÄ pisany tekst (pisaĹem, Ĺźe mam prawo MieÄ prawo jazdy, a mieÄ doĹwiadczenie za kierownicÄ samochodu to dwie róşne rzeczy. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 23:54:34 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 21:02:02 +0000 (UTC), to napisał(a):
Mieć prawo jazdy, a mieć doświadczenie za kierownicą samochodu to dwie różne rzeczy. No widzisz, ja mam doświadczenie w kilku różnych pojazdach. A ty? Bo z twojego bełkotu, wynika, że jesteś teoretykiem (albo odpornym kapelusznikiem). I jak wielkie doświadczenie potrzebne jest by ocenić czy rowerzysta zachowuje się niebezpiecznie? Rozwiń swoje wypowiedzi proszę, bo rzucasz zabawnymi wyssanymi z palca inwektywami póki co. -- marcin |
|
Data: 2012-05-27 22:53:20 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
No widzisz, ja mam doĹwiadczenie w kilku róşnych pojazdach. A ty? Bo z Kumpel podwiĂłzĹ CiÄ trzy razy skuterem, tata poĹźycza Ci w niedzielÄ auto, a w tygodniu jeĹşdzisz jako pasaĹźer tramwajem lub Ikarusem? Czy to moĹźna nazwaÄ "doĹwiadczeniem w kilku róşnych pojazdach"? ByÄ moĹźe, ale nie do koĹca o to mi chodzi. I jak wielkie doĹwiadczenie potrzebne jest by oceniÄ czy rowerzysta Ĺťaden nawiedzony pedalarz go nie ma, bo inaczej przestaĹby wypisywaÄ idiotyzmy podobne do tych, ktĂłre Ty generujesz. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-28 01:02:24 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 22:53:20 +0000 (UTC), to napisał(a):
Kumpel podwiózł Cię trzy razy skuterem, tata pożycza Ci w niedzielę auto, a w tygodniu jeździsz jako pasażer tramwajem lub Ikarusem? Czy to można nazwać "doświadczeniem w kilku różnych pojazdach"? Być może, ale nie do końca o to mi chodzi. Ale ty jesteś żałosny :) Żaden nawiedzony pedalarz go nie ma, bo inaczej przestałby wypisywać idiotyzmy podobne do tych, które Ty generujesz. "Ty nie jesteś zły... Ty jesteś po prostu bezdennie głupi" -- marcin |
|
Data: 2012-05-28 05:47:54 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin zly
"Ty nie jesteĹ zĹy... Ty jesteĹ po prostu bezdennie gĹupi" WiÄc pora, ĹźebyĹ zmieniĹ nicka na "glupi" i wszystko bÄdzie siÄ zgadzaÄ. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-28 15:01:57 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <jpu1d0$9fc$60@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin zly Jak sobie kupisz rower i pojezdzisz nim po miescie kilka lat, to mozemy pogadac o PoRD.. Gadanie z nawiedzonym samochodziarzem o PoRD to jak rozmowa ze slepym o kolorach. -- TA (co prawo jazdy ma od 25 lat i mial w zyciu kilka samochodow, z VW Busem wlacznie <<-- - gdyby wielkosc miala znaczenie) |
|
Data: 2012-05-28 14:25:02 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin Titus_Atomicus
Jak sobie kupisz rower i pojezdzisz nim po miescie kilka lat, to mozemy Ale ja jeĹşdziĹem kilka lat na rowerze (po ok. 4 tys. km rocznie czyli sporo). -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-28 09:57:48 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Monday, May 28, 2012 4:25:02 PM UTC+2, to wrote:
begin Titus_Atomicus A wielu z nas (choćby ja) posiada i używa samochodów. I co łyso Ci??? |
|
Data: 2012-05-28 22:33:53 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <jq01ru$9fc$71@usenet.news.interia.pl>,
to <to_usenet@interia.pl> wrote: begin Titus_Atomicus He, he. To bylo pewnie zanim dorobiles sie samochodu. Samochodziarz z awansu, qrde... -- TA |
|
Data: 2012-05-28 11:47:28 | |
Autor: Adam Wysocki | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In pl.pregierz zly <bozupabylazaslona@nopocztaspam.fm> wrote:
Kodeksowe sygnalizowanie ręką może skutkować utratą tejże. To kup kierunkowskazy. -- Gof |
|
Data: 2012-05-26 17:19:35 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
... zachowuje sie tak, jakby znala ale miala je serdecznie w dupie no i wĹrĂłd rowerzystĂłw, jest wiÄkszy procent mĹodocianych oszoĹomĂłw, ktĂłrzy z determinacjÄ samobĂłjcy walczÄ o swoje pierwszeĹstwo na przejazdach rowerowych, ot choÄby wjeĹźdĹźajÄ c na samochĂłd, widzÄ c, Ĺźe jego kierowca nie ma pojÄcia co siÄ tu dzieje... vide przykĹad naoczny z biaĹostockiej masy rowerowej (ostatniej z moim udziaĹem...) gdzie stĹuczkÄ poprzedzaĹy teksty: "patrz... pcha siÄ... pie...nij go..." i wielka radoĹÄ z wgiÄtej blachy, ze zdenerwowania dalej nieĹwiadomego kierowcy i ochocze wzywanie policji w celu udupienia... ĹźenuĹa... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-26 15:28:13 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin s_13
vide przykĹad naoczny z Bo to takie bydĹo wĹaĹnie na te masy jeĹşdzi. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-26 09:04:09 | |
Autor: kaczor1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 26 Maj, 17:28, to <to_use...@interia.pl> wrote:
begin s_13 Taki komentarz nie świadczą najlepiej o tobie i twojej kulturze, więc lepiej zachowaj takie poglądy dla siebie, lub jeśli twoje środowisko również lubuje się w obrażaniu ogółu, głoś je tam, ku uciesze znajomych. |
|
Data: 2012-05-26 23:35:10 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin kaczor1
Taki komentarz nie ĹwiadczÄ najlepiej o tobie i twojej kulturze, wiÄc Jakie zachowanie -- taki komentarz. Masy krytyczne to typowy przykĹad wkurwiania innych pod pretekstem "szczytnego" celu. Normalni ludzie siÄ czymĹ takim brzydzÄ . BydĹo nie. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-26 23:19:10 | |
Autor: kaczor1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 27 Maj, 01:35, to <to_use...@interia.pl> wrote:
begin kaczor1 Więc na podstawie zachowania grupy durnych głupich i chamskich wyrostków, osądziłeś wszystkich uczestników. Przykre to. |
|
Data: 2012-05-27 07:01:40 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin kaczor1
WiÄc na podstawie zachowania grupy durnych gĹupich i chamskich Ta impreza sama w sobie jest durna, gĹupia i chamska. SĹuĹźy przyblokowaniu miasta i wkurwieniu ludzi wracajÄ cych z pracy do domu dla wĹasnej przyjemnoĹci. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 01:42:38 | |
Autor: kaczor1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 27 Maj, 09:01, to <to_use...@interia.pl> wrote:
begin kaczor1 Czyli nie chodzi o zachowanie, od którego ta dyskusja się zaczęła. Po prostu uważasz ludzi protestujących za bydło, ponieważ ich protest jest dla ciebie uciążliwy, czy tak? Rozumiem również, że górników, taksówkarzy, stoczniowców, lekarzy i każda inna grupę, której protest będzie dla ciebie uciążliwy, również określisz tym mianem. Wszak naturą protestu jest to, że jest uciążliwy dla innych. Ciekawe jak w takim razie określić ludzi, którzy przyjadą do mojego miasta na euro. To też bydło? A może inna obelżywa forma, była by bardziej wskazana. Wszak oni przyjeżdżają ewidentnie dla swojej przyjemności, dzięki czemu moje miasto będzie kompletnie sparaliżowane. |
|
Data: 2012-05-27 13:59:52 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Sun, 27 May 2012 01:42:38 -0700 (PDT), kaczor1 napisał(a):
Czyli nie chodzi o zachowanie, od którego ta dyskusja się zaczęła. Po Tak, istotnie. Rozumiem również, że górników, taksówkarzy, stoczniowców, lekarzy i Tak. Wszak naturą protestu jest to, że jest uciążliwy Owszem nie. Istotą protestu jest po pierwsze zakomunikowanie swojego zdania i po drugie zakomunikowanie go tym, którzy podejmują decyzję. Obarczanie kosztami swoich fanaberii innych ludzi jest nieetyczne i jest domena bydląt. Ciekawe jak w takim razie określić ludzi, którzy przyjadą do mojego Oczywiście, że bydło. Kibiców tam raczej nie będzie. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna _______/ /_ GG: 3524356 ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ |
|
Data: 2012-05-27 17:48:33 | |
Autor: Yogi\(n\) | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik "kaczor1" <roland.korczakowski@komax.net.pl> napisał w wiadomości news:90d77151-b53f-43d1-92e4-15667e7d6e57a10g2000yqf.googlegroups.com...
Ciekawe jak w takim razie określić ludzi, którzy przyjadą do mojego Cóż, działacze PZPN i UEFA plus parę "koronowanych" głów - opis akurat pasuje;-) -- Yogi(n) |
|
Data: 2012-05-27 23:00:52 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin kaczor1
Czyli nie chodzi o zachowanie, od ktĂłrego ta dyskusja siÄ zaczÄĹa. Po To nie jest protest tylko cykliczna impreza dla grupy odmóşdĹźonych pedalarzy, ktĂłrzy dla wĹasnej rozrywki wkurwiajÄ ludzi wracajÄ cych do domu z pracy. Rozumiem rĂłwnieĹź, Ĺźe gĂłrnikĂłw, NaturÄ protestu jest wskazanie problemu tym, ktĂłrzy mogÄ go rozwiÄ zaÄ, a nie uciÄ ĹźliwoĹÄ dla przypadkowych osĂłb. JeĹli ktoĹ tego nie rozumie, to jak najbardziej zaliczam go do bydĹa, niezaleĹźnie, czy bÄdzie to pedalarz na masie kretynicznej, czy gĂłrnik jarajÄ cy opony i wyjÄ cy jak maĹpa pod sejmem. Ciekawe jak w takim razie okreĹliÄ ludzi, ktĂłrzy przyjadÄ do mojego Oni przynajmniej nie czerpiÄ przyjemnoĹci z samego faktu paraliĹźowania miasta, tylko chcÄ obejrzeÄ mecz. Tymczasem istotÄ masy kretynicznej jest wkurwianie kierowcĂłw i z tego pĹynie caĹa przyjemnoĹÄ. Rzekomy cel to od dawna tylko pretekst. ChociaĹź generalnie wiÄkszoĹÄ aktywnych kibicĂłw zachowuje siÄ jak bydĹo (minimum to chyba darcie ryja i wydawanie innych dziwnych, gĹoĹnych dĹşwiÄkĂłw czyli zachowania typowe dla zwierzÄ t lub ew. pierwotnych plemion). -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-27 10:02:39 | |
Autor: Marek | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
to wrote:
Ta impreza sama w sobie jest durna, głupia i chamska. Służy przyblokowaniu miasta i wkurwieniu ludzi wracających z pracy do domu dla własnej przyjemności. Miasto jest codziennie blokowane nawet bez udziału rowerzystów. Zamiast pieprzyć głupoty na temat 3-4 godzinnej imprezy odbywającej się raz w miesiącu wziąłbyś się durniu za jakieś pożyteczne działanie rozładowujące blokady i wkurwienia ludzi przez pozostałe 29/30 dni. Ewentualnie lecz się jakoś, zacznij jeździć na rowerze, dotlenisz mózg i może nie będziesz stawiał debilnych tez z samego rana w niedzielę. Marek |
|
Data: 2012-05-26 09:07:17 | |
Autor: kaczor1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 26 Maj, 17:28, to <to_use...@interia.pl> wrote:
begin s_13 Taki komentarz nie świadczą najlepiej o tobie i twojej kulturze, więc lepiej zachowaj takie poglądy dla siebie, lub jeśli twoje środowisko również lubuje się w obrażaniu ogółu, głoś je tam, ku uciesze znajomych. |
|
Data: 2012-05-26 18:18:17 | |
Autor: Bydlę | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 2012-05-26 17:19:35 +0200, "s_13" <s_13@interia.pl> said:
no i wśród rowerzystów, jest większy procent młodocianych oszołomów, którzy z determinacją samobójcy walczą o swoje pierwszeństwo na przejazdach rowerowych, ot choćby wjeżdżając na samochód, widząc, że jego kierowca nie ma pojęcia co się tu dzieje... vide przykład naoczny z białostockiej masy rowerowej (ostatniej z moim udziałem...) gdzie stłuczkę poprzedzały teksty: "patrz... pcha się... pie...nij go..." i wielka radość z wgiętej blachy, ze zdenerwowania dalej nieświadomego kierowcy i ochocze wzywanie policji w celu udupienia... żenuła... Policja przyjęła twoje zeznania? -- Bydlę |
|
Data: 2012-05-26 18:27:26 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Policja przyjęła twoje zeznania? a myślisz, że chciałem, aby mnie bydło zlinczowało? pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-26 20:26:55 | |
Autor: Bydlę | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 2012-05-26 18:27:26 +0200, "s_13" <s_13@interia.pl> said:
Policja przyjęła twoje zeznania? Pewnie nie. Ale podałeś kierowcy samochodu pomocną dłoń? -- Bydlę |
|
Data: 2012-05-28 11:44:37 | |
Autor: Adam Wysocki | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In pl.pregierz s_13 <s_13@interia.pl> wrote:
Policja przyjęła twoje zeznania? Czyli jesteś tchórzem, który przestraszył się grupki szczeniaków. Przykre. -- Gof |
|
Data: 2012-05-28 14:13:07 | |
Autor: zly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Dnia Mon, 28 May 2012 11:44:37 +0000 (UTC), Adam Wysocki napisał(a):
Czyli jesteś tchórzem, który przestraszył się grupki szczeniaków. Przykre. http://imageshack.us/photo/my-images/823/internetwarrior500x400.jpg/ -- marcin |
|
Data: 2012-05-28 12:21:36 | |
Autor: Adam Wysocki | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In pl.pregierz zly <bozupabylazaslona@nopocztaspam.fm> wrote:
Czyli jesteś tchórzem, który przestraszył się grupki szczeniaków. Przykre. To akurat nie do mnie - nie ja piętnuję na pręgierzu łamanie prawa, przy policji siedząc cicho, bo "jeszcze mnie zlinczują". -- Gof |
|
Data: 2012-05-26 18:24:29 | |
Autor: Hikikomori Mint | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 26.05.2012 17:19, s_13 wrote:
... zachowuje sie tak, jakby znala ale miala je serdecznie w dupie hmmm, jak kierowca nie wie co sie dzieje i komu ma ustapic to moze powinien oddac prawko? -- nie wiedzialem, ze plyte wydalem ;) http://elscar.bandcamp.com/album/hikikomori Polacy, nic siÄ nie staĹo... Mamy EURO, nie mamy kolejnych firm. http://www.weszlo.com/news/10511-Firmy_padaja_a_rzad_robi_propagandowa_szopke http://biznes.onet.pl/wideo/upadlo-juz-300-polskich-firm,76784,w.html |
|
Data: 2012-05-26 18:31:50 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
hmmm, jak kierowca nie wie co sie dzieje i komu ma ustapic to moze powinien oddac prawko? oczywiĹcie... i kaĹźdy winny kolizji w innych przypadkach teĹź... rozumiem dezorientacjÄ kogoĹ, kto nagle znajdzie siÄ w Ĺrodku peletonu, rowery jadÄ po jezdni, po chodniku, po ĹcieĹźce, po trawniku... niektĂłre na jednym kole, inne z rowerzystÄ -akrobatÄ tyĹem do przodu lub stojÄ cym na siodeĹku... wiÄkszoĹÄ dla draki, mniejszoĹÄ pod panienki, a tylko niektĂłrzy dla jakiejĹ idei... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-27 12:40:51 | |
Autor: to | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
begin s_13
wiÄkszoĹÄ dla draki, mniejszoĹÄ pod panienki, a tylko niektĂłrzy dla Dla idei to moĹźe ktoĹ pojechaĹ tam 10 lat temu (czy kiedy tam zorganizowano pierwszÄ ). Teraz to samo rowerowe bydĹo. Normalni rowerzyĹci wstydzÄ siÄ za tÄ imprezÄ. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2012-05-28 06:10:33 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Sunday, May 27, 2012 2:40:51 PM UTC+2, to wrote:
begin s_13 Ja tam się nie wstydzę. Jeżdżę z Masą sporadycznie, bo się wloką, aż ręce bolą. Ale Masa to JEST skuteczny nacisk na osoby, od których zalezy powstawanie dróg dla rowerów, niezaleznie od tego, kto w jakim celu na nią jeździ. |
|
Data: 2012-05-28 17:02:43 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
Masa to JEST skuteczny nacisk na osoby, od których zalezy powstawanie dróg dla rowerów Jeśli skorelować liczbę wkur*^*& przez Masę nie-rowerzystów oraz liczbę lat, od kiedy Masa działa, z liczbą nowopowstałych dróg dla rowerów (powiedzmy że mówimy o Warszawie), to moim zdaniem jest najwyżej średnio skutecznym naciskiem. Ile lat te masy w WAW już mają? Duuużo. A do dnia dzisiejszego poruszanie się po WAW rowerem dla osób słabo wprawionych w miejskiej dżungli jest przynajmniej kłopotliwe. Wiem co mówię, bo otoczony jestem osobami używającymi roweru sporadycznie, i owe osoby (fakt, głównie kobiety) lękliwie przemykają chodnikami do pracy czy do lasu. Po ulicy się boją a DDR dla nich nie ma lub są tak szczątkowe że lepiej o nich nie wspominać bo więcej zamieszania jest z szukaniem takiej DDR niż docelowej jazdy. Owszem, DDR powstają, ale dzieje się to takim tempie i z takim zamysłem, że życia nam nie starczy żeby _bez problemu_ przejechać DDRami przez pół Warszawy. Tak, jestem przeciwnikiem Mas w ich obecnej postaci. Uważam że są o wiele lepsze - choć trudniejsze - metody na lobbowaniem za drogami dla rowerów niż robienie korasa w piątek po południu. Tak, możecie mnie teraz pożreć :-) O, z ostatniej chwili niemal, myślę że w dużym przybliżeniu ale można porównać skuteczność Masy do zgromadzenia związkowców pod Sejmem. Pokrzyczeli, pośmiecili a 67 lat i tak wejdzie w mniej lub bardziej zmienionej formie. Nie mam pod ręką artykułów źródłowych, ale zdaje mi się że powojenna rewolucja rowerowa w Danii czy Holandii nie była wynikiem pokrzykiwania tamtejszych Mas :-) Do poczytania o owych krajach, koniecznie! Pzdr A. |
|
Data: 2012-05-28 09:56:53 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Monday, May 28, 2012 5:02:43 PM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
rmikke napisał: Nie bardzo wiem, jak byś chciał to korelować. Co natomiast można korelować, to tempo powstawania ścieżek przed Masami i po. I tu Ci wyjdzie znacznie korzystniej dla Masy. To oczywiście jest tylko korelacja, nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. Tyle, że np. ja nie widzę żadnej innej możliwej przyczyny zmian w zachowaniu urzędników. Ile lat te masy w WAW już mają? Duuużo. A do dnia dzisiejszego poruszanie się po WAW rowerem dla osób słabo wprawionych w miejskiej dżungli jest przynajmniej kłopotliwe. Wiem co mówię, bo otoczony jestem osobami używającymi roweru sporadycznie, i owe osoby (fakt, głównie kobiety) lękliwie przemykają chodnikami do pracy czy do lasu. Po ulicy się boją a DDR dla nich nie ma lub są tak szczątkowe że lepiej o nich nie wspominać bo więcej zamieszania jest z szukaniem takiej DDR niż docelowej jazdy. Owszem, DDR powstają, ale dzieje się to takim tempie i z takim zamysłem, że życia nam nie starczy żeby _bez problemu_ przejechać DDRami przez pół Warszawy. Z Gocławia na Ursynów to już jest pół Warszawy. I da się. Dzieciaka do szkoły rowerem puszczałem - nie aż na Ursynów, ale i tam by dojechał. Tak, jestem przeciwnikiem Mas w ich obecnej postaci. Uważam że są o wiele lepsze - choć trudniejsze - metody na lobbowaniem za drogami dla rowerów niż robienie korasa w piątek po południu. Tak, możecie mnie teraz pożreć :-) Ależ po co Cię pożerać, wątek właśnie zaczął nabierać sensu. Wymień jakieś lepsze od Masy sposoby nacisku na radnych, żeby uważali, że "coś dla tych rowerzystów trzeba zrobić", podyskutujemy... O, z ostatniej chwili niemal, myślę że w dużym przybliżeniu ale można porównać skuteczność Masy do zgromadzenia związkowców pod Sejmem. Pokrzyczeli, pośmiecili a 67 lat i tak wejdzie w mniej lub bardziej zmienionej formie. Moim zdaniem bez Mas: 1) nadal nikt w ratuszu nie przejmowałby się uwagami Zielonego Mazowsza 2) nie byłoby zarządzenia, że nowe śmieszki mają być asfaltowe 3) nie byłoby pasów rowerowych na Emilii Plater 4) nawet tego kontrapasa na Oboźnej by nie było Nie mam pod ręką artykułów źródłowych, ale zdaje mi się że powojenna rewolucja rowerowa w Danii czy Holandii nie była wynikiem pokrzykiwania tamtejszych Mas :-) Do poczytania o owych krajach, koniecznie! Poczytaj, przytocz, przyłożymy do naszych warunków... |
|
Data: 2012-05-28 19:09:24 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Wymień jakieś lepsze od Masy sposoby nacisku na radnych, żeby uważali, a może normalnie, demokratycznie... czyli wybierasz tych, którym na tych ścieżkach zależy... sprawdzone na różnych płaszczyznach, chociaż w duuużo mniejszej społeczności... nota bene, w następnych wyborach samorządowych okręgi będą jednomandatowe, czyli głosujesz na człowieka, nie na partię... BTW zastanawiam się ilu wkurwionych masą kierowców zagłosuje przeciw takim kandydatom... Moim zdaniem bez Mas: taaak... i jeszcze stadion narodowy... nie wiem, jak tam u was w Warszawie, ale u nas na wsi sprawdzają się metody jak wyżej, awanturnictwo nie dało rady... BTW a sprawdź daty, czy przypadkiem nie była to kiełbasa wyborcza, wiesz... pokazać się na ścieżce w telewizorze, zrobić szoł... u nas był minister, co drogi buduje... kawałek obwodnicy otwierał, nazwał ją nawet autostradą zakochanych, bo to w Walentynki było... telewizja, grill. kiełbaski, orkiestra ludowa... ale DDR tam nie ma, choć masa krytyczna jest, bo większość w wyborach poparła tych, co im na obwodnicy zależało, a gówniarze na rowerach na głosowanie nie poszli (pojechali)... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-28 11:46:30 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Monday, May 28, 2012 7:09:24 PM UTC+2, s_13 wrote:
> Wymień jakieś lepsze od Masy sposoby nacisku na radnych, żeby uważali, Znaczy, sugerujesz tuz powyzej, ze nie moge liczyc na to, że kandydat, ktory w kampanii bedzie obiecywac sciezki rowerowe, wybuduje potem jakakolwiek. A troche wyzej piszesz, jakie to skuteczne sa te demokratyczne metody... Dziekuje, nie mam wiecej pytan. |
|
Data: 2012-05-28 21:45:35 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Znaczy, sugerujesz tuz powyzej, ze nie moge liczyc na to, że kandydat, ktory w kampanii bedzie obiecywac sciezki rowerowe, wybuduje potem jakakolwiek. A troche wyzej piszesz, jakie to skuteczne sa te demokratyczne metody... nie pisałem nic takiego... natomiast sugerowałem, że wkurwianie wyborców na dłuższą metę nie wychodzi na dobre wkurwiającym... naprawdę nie widzisz, że taki prostacki sposób walki o prawa rowerzystów rzutuje na negatywne postrzeganie całej rowerowej społeczności?... BTW przejrzałem sobie stronę warszawskiej masy i nie zmieniłem zdania... ale mam pytania: Czemu działacze z masy rowerowej nie są obecni w radzie miejskiej? Czy jest jakiś plan działania społeczności skupionej wokół masy, oczywiście oprócz promowania samej masy, organizacji imprez, wypadów i zadym? Przeczytałem wątek o spotkaniu z pełnomocnikami prezydent miasta ( 5 odpowiedzi w wątku...) nihilizm podsumowany cytatem: "Dlatego warto tam iść i im ten marketing zepsuć. Niech przynajmniej nie mają za łatwo udawać, że jest dobrze."... Wątek o spotkaniu z Zarządem Transportu Miejskiego martwy, zszedł z tematu na duperele... Dział inicjatywy rowerzystów to same lajty, spontany, masy, masy, masy... Dział o pomysłach i uwagach to głownie dysputy o trasie przejazdu, okraszone marzeniami, jak zablokować Głebocką, a uwaga na temat starszego pana, który podawał się za jednego z organizatorów masy w NY, że powinno być ciszej i mniej kłopotliwe dla postronnych nie trafia... Reszta to skargi i bluzgi, jak to do dupy miasto jest zorganizowane... a na tym forum to przecież elita masy, która zresztą sama przyznaje, że robi co może żeby zapanować na bydłem... dziękuję, nie mam więcej pytań... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-29 09:53:16 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
tempo powstawania ścieżek przed Masami i po. I tu Ci wyjdzie znacznie korzystniej dla Masy. To oczywiście jest tylko korelacja, nie oznacza związku przyczynowo-skutkowego. No właśnie :-) Z Gocławia na Ursynów to już jest pół Warszawy. I da się. Znam również kupę miejsc w WAW absolutnie nieprzyjaznych rowerzystom. Taki stan będzie jeszcze przez lata, a być może i na zawsze. Wymień jakieś lepsze od Masy sposoby nacisku na radnych, żeby uważali,że "coś dla tych rowerzystów trzeba zrobić", podyskutujemy... Koledzy już sie tu wypowiadali. Czy zeszłoroczne przepisy "prorowerowe" to efekt masy krytycznej? A może jednak działania w kręgach, nazwijmy je, politycznych? Ale rzecz jasna o wiele prościej jest skrzyknąć rowerzystów i pokrążyć po ulicach, blokując Bogu ducha winnych brakowi DDR kierowców. Sama idea pokazania się miastu jest jak najbardziej OK, ale IMO o wiele lepszy efekt psychologiczny a może i także realny byłby gdyby ta masa odbywała się w sobotę i nie blokowała stojącego w piątkowym trafficu ruchu. Ale fun byłby mniejszy, to zapewne. Poczytaj, przytocz, przyłożymy do naszych warunków... Proszę bardzo. Faktycznie, to były lata 70' a nie tuż po wojnie: http://bicycledutch.wordpress.com/2011/10/20/how-the-dutch-got-their-cycling-infrastructure/ W telegraficznym skrócie: "It gives a clear picture of how the pressure groups of the 1970s managed to get the political powers to listen to them and take action. It took them a decade, before not only decision makers, but also the planners finally listened to the protests. Getting the people who take decisions and those who have to draw plans for the streets to adopt the new ideas: that is where the real change started." Czyli idąc dalej: naciskajmy, owszem, ale nie ludzi szaraczków stojących w piątkowym korku ale odpowiednich oficjeli, którzy realnie coś mogą zrobić. I nawet jeśli już ma to być terroryzm (nie pochwalam), to proszę bardzo: zamiast zakorkować centrum Warszawy korkujcie regularnie samochód a) premiera b) prezydenta miasta c) wysokich urzędasów od infrastruktury etc. Będzie o niebo skuteczniej. Inna sprawa, że widząc jad i nienawiść polskich kierowców do wszystkiego co prorowerowe, szczerze nie wierzę żeby u nas dało się tak zmodyfikować miasta, żeby były przyjazne dla ruchu rowerowego. U nas wrzucenie kontrapasu to wielkie larum kierowców, a co dopiero mówić o holenderskim wzorcu "zamieńmy ruchliwe ulice na place dla pieszych i rowerów". IMO nie dorośliśmy jeszcze do tego. Pzdr! A. |
|
Data: 2012-05-29 01:56:26 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 9:53:16 AM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
rmikke napisał: Ale wyciąłeś kawałek, że nie umiem wskazać innej przyczyny. A Ty umiesz? > Z Gocławia na Ursynów to już jest pół Warszawy. I da się. *wzdech* A ja to, myślisz, nie znam? > Wymień jakieś lepsze od Masy sposoby nacisku na radnych, żeby uważali,że > "coś dla tych rowerzystów trzeba zrobić", podyskutujemy... No ale myślisz, że bez Mas te "działania w kręgach" w ogóle by się odbyły? Że "kręgi" w ogóle by widziały jakiś swój interes w tych zmianach? Sama idea pokazania się miastu jest jak najbardziej OK, ale IMO o wiele lepszy efekt psychologiczny a może i także realny byłby gdyby ta masa odbywała się w sobotę i nie blokowała stojącego w piątkowym trafficu ruchu. Ale fun byłby mniejszy, to zapewne. Fun to w sobotę mógłby być większy, ale chyba chodzi właśnie o to, żeby to było odczuwalne. Oraz, jak już ktoś zauważył, de facto bez Masy staliby w takich samych korkach :D (O Holendrach później, jak przeczytam całość) |
|
Data: 2012-05-29 11:28:41 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
Ale wyciąłeś kawałek, że nie umiem wskazać innej przyczyny. A Ty umiesz? Szczerze - konkretami z rękawa nie sypnę. Nie śledzę przetargów, decyzji itd. Ale tu już mogliby przyjść z pomocą sami masowicze. I być może podciąć gałęź, na której siedzą. Nie mam zielonego pojęcia _DLACZEGO_ powstała DDR przy Puławskiej, na Kasprzaka czy gdziekolwiek indziej. Ale nie wydaje mi się, żeby mechanizm działał tak: siedzą sobie urzędasy, rozmawiają o Masie, podejmują decyzję że wybudują nową DDR. Tak to jest w bajkach dla dzieci :) Nie sądzisz (-cie), że gdyby ten 1000 rowerzystów, zamiast kręcić się w piątek po centrum w imię ogólnie pojętych dróg dla rowerów i Bóg jeszcze wie czego, przysłało do ratusza petycję o nową konkretną DDR opartą na mądrej analizie ruchu, tudzież przysłało skargę na jakąś bublowatą DDR zrobioną na dziurawym chodniku, efekt byłby lepszy bo żądania dotyczyłby _konkretnego_ przypadku? I w dodatku zmusiłby urzędasów do zajęcia stanowiska (urzędnicy muszą ustosunkować się do podpisanych pism)? A tak co, urzędasy przychodzą w poniedziałek do pracy i czy choćby jeden robi coś _konkretnego_ tylko dlatego, że przed weekendem postał w korku? Jeśli ktoś zna taki przypadek, chętnie posłucham :-) Łatwiej jest skrzyknąć 1000 anonimowych rowerzystów na niezobowiązującą przejażdżkę niż poprosić ich o podpisanie się Peselem i parafką pod konkretnym pismem w danej sprawie. "Niewidzialna ręka masy działa". Podobno. W mojej sukinsyńsko subiektywnej ocenie zbyt wolno i nieskutecznie. No ale myślisz, że bez Mas te "działania w kręgach" w ogóle by się odbyły? Że "kręgi" w ogóle by widziały jakiś swój interes w tych zmianach? A nie? A gdyby "kręgi" widziały, że co miesiąc po Warszawie w niedzielę rusza kolumna tysiąca rowerzystów, usmiechniętych i zadowolonych ze słonecznego weekendu, jadących od Pola Mokotowskiego przez Ratusz a potem do parku na Olimpii, bez blokowania sfrustrowanych kierowców wracających po tygodniu pracy do domów, czy efekt nie byłby taki sam albo nawet lepszy? Jasne, ciężko to stwierdzić, możemy tylko pogdybać. A. |
|
Data: 2012-05-29 02:53:38 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 11:28:41 AM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
rmikke napisał: Budują, ponieważ jest zarządzenie prezydenta miasta, żeby przy budowie nowych ulic i remontach starych puszczać DDR. Z asfaltu. A to zarządzenie z kolei jest decyzją czysto polityczną. I jak myślisz, skąd Pani Polityk przyszło do głowy, że warto taką decyzję podjąć? Nie sądzisz (-cie), że gdyby ten 1000 rowerzystów, zamiast kręcić się w piątek po centrum w imię ogólnie pojętych dróg dla rowerów i Bóg jeszcze wie czego, przysłało do ratusza petycję o nową konkretną DDR opartą na mądrej analizie ruchu, tudzież przysłało skargę na jakąś bublowatą DDR zrobioną na dziurawym chodniku, efekt byłby lepszy bo żądania dotyczyłby _konkretnego_ przypadku? Ależ robią to. To znaczy, wskazują konkretne buble i domagają się konkretnych rozwiązań. A konkretnie w DC robi to Zielone Mazowsze i to zdaje się częściej, niż raz w miesiącu. I nie muszą za każdym razem zbierać tysięcy podpisów, bo... stoi za nimi Masa Krytyczna i to jest stałe poparcie, z którego urzedasy zdają sobie sprawę. I w dodatku zmusiłby urzędasów do zajęcia stanowiska (urzędnicy muszą ustosunkować się do podpisanych pism)? A gdyby nie było wymuszonych przez Masę i ZM konkretnych zarządzeń, to wiesz, jakby się ustosunkowywali? "Spełnia standardy" etc, czyli dyplomatycznie ujęte "sp...dalaj". A tak co, urzędasy przychodzą w poniedziałek do pracy i czy choćby jeden robi coś _konkretnego_ tylko dlatego, że przed weekendem postał w korku? Jeśli ktoś zna taki przypadek, chętnie posłucham :-) Nie tylko dlatego. Ale powyżej staram się pokazać, że bez tych korków nawet by palcem w bucie nie kiwnęli. Albo, co gorsza, udawadnialiby niezbędność istnienia swoich stanowisk, goniąc Cię z kamizelką. Łatwiej jest skrzyknąć 1000 anonimowych rowerzystów na niezobowiązującą przejażdżkę niż poprosić ich o podpisanie się Peselem i parafką pod konkretnym pismem w danej sprawie. "Niewidzialna ręka masy działa". Podobno. W mojej sukinsyńsko subiektywnej ocenie zbyt wolno i nieskutecznie. Chętnie zobaczę każdą inicjatywę działającą szybciej i skuteczniej. > No ale myślisz, że bez Mas te "działania w kręgach" w ogóle by się odbyły? > Że "kręgi" w ogóle by widziały jakiś swój interes w tych zmianach? Tiaa, przez miasto przełażą tysiące wk.rwionych związkowców róznej maści, a urzędasy będą kiwać palcem w bucie, bo w weekend jeżdżą sobie po nim _uśmiechnięci_i_zadowoleni_ rowerzyści? Jakoś tego nie czuję... |
|
Data: 2012-05-29 12:20:15 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
Budują, ponieważ jest zarządzenie prezydenta miasta, żeby przy budowie nowych ulic i remontach starych puszczać DDR. Z asfaltu. A to zarządzenie z kolei jest decyzją czysto polityczną. I jak myślisz, skąd Pani Polityk przyszło do głowy, że warto taką decyzję podjąć? Noo... właśnie, skąd? Bo Masa jeździ w piątki? A może jednak na przykład dlatego, że na biurkach w urzędach leżą kuwety pełne pism z analizami ruchu, z wykazem kosztów dróg kostkowych i asfaltowych, z wykazaniem dlaczego droga z kostki jest do dupy i dlaczego w ogóle DDR są potrzebne, bo dzięki temu społeczeństwo jest zdrowsze i za 30 lat koszty leczenia Polaków spadną o ileś-tam milionów? Bo mam nadzieję, że masa, Zielone Mazowsze i tak dalej właśnie takich argumentów używają w swoich pismach, a nie "jak nie zbudujecie to wam zablokujemy trasę siekierkowską"? To znaczy, wskazują konkretne buble i domagają się konkretnych rozwiązań. A konkretnie w DC robi to Zielone Mazowsze i to zdaje się częściej, niż raz w miesiącu. I znów chciałbym mieć w takim razie pewność, że ich pisma są (o ile są) skuteczne dlatego, że mają wirtualne "poparcie" tysiąca piątkowych rowerzystów. Może tak, może nie, podejrzewam że dopóki nie wypowie się tu ów urzędas / polityk, to raczej prawdy nie poznamy i opieramy się na naszych przeczuciach, które mogą nie mieć nic wspólnego z rzeczywistością. Ale powyżej staram się pokazać, że bez tych korków nawet by palcem w bucie nie kiwnęli. Ale wciąż to jest tylko Twoje (czy też "masy") przekonanie. Moje jest odmienne. IMO szkoda dalej bić o to pianę, bo konkretów obaj nie znamy. Tiaa, przez miasto przełażą tysiące wk.rwionych związkowców róznej maści, a urzędasy będą kiwać palcem w bucie, bo w weekend jeżdżą sobie po nim _uśmiechnięci_i_zadowoleni_ rowerzyści? Jakoś tego nie czuję... A ja i owszem :-) A. |
|
Data: 2012-05-29 04:16:28 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 12:20:15 PM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
rmikke napisał: Dokładnie tak jest, jak masz nadzieję. Ale z urzędnikami, a tym bardziej z politykami, inaczej się rozmawia, kiedy Cię widzą jako pojedynczego oszołoma, a inaczej, kiedy Cię wodzą jako przedstawiciela paru tysięcy osób. Jak nie masz spektakularnego poparcia za plecami, to Twoje argumenty mogą być mniej-więcej dowolne, a inercji nie pokonasz. To już upór w drążeniu ma większy wpływ na efekt, niż jakość argumentów.
Nawet jak się wypowiedzą, nie będziesz mieć pewności, bo im przecież nie wypada mówić, że uginają się pod presją. W wypowiedziach, to oczywiście użyją tych samych argumentów na poparcie swoich decyzji, które dostali od ZM. Ale jakby podjęli np. decyzję, że kostka lepsza, to też nie powiedzą, że ktoś ma szwagra producenta, tylko jakieś tam argumenty przez tego szwagra dostarczone podadzą... > Ale powyżej staram się pokazać, że bez tych korków nawet by palcem w bucie > nie kiwnęli. Alez my sobie kulturalnie dyskutujemy, a nie bijemy pianę. > Tiaa, przez miasto przełażą tysiące wk.rwionych związkowców róznej maści, > a urzędasy będą kiwać palcem w bucie, bo w weekend jeżdżą sobie po nim > _uśmiechnięci_i_zadowoleni_ rowerzyści? Jakoś tego nie czuję.... Cóż, można spróbować. Ale mi się widzi, że nie osiągnęliśmy jeszcze stanu, kiedy prawo jest napisane tak, żeby było dobrze, a urzędnicy chętnie i poprawnie reagują na kazde pismo z informacją, że DDR nie spełnia wymogów.... |
|
Data: 2012-05-29 13:40:51 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
Ale z urzędnikami, a tym bardziej z politykami, inaczej się rozmawia, kiedy Cię widzą jako pojedynczego oszołoma, a inaczej, kiedy Cię wodzą jako przedstawiciela paru tysięcy osób. Jak nie masz spektakularnego poparcia za plecami, to Twoje argumenty mogą być mniej-więcej dowolne, a inercji nie pokonasz. To już upór w drążeniu ma większy wpływ na efekt, niż jakość argumentów. Zgoda, w takim razie zwiększmy jeszcze bardziej siłę nacisku :) Mianowicie, niech ten piątkowy tysiąc rowerzystów zamiast smędzić po Warszawie od razu jedzie pod Ratusz i tam na tym miniplacyku protestuje. Nawet jak się wypowiedzą, nie będziesz mieć pewności, bo im przecież nie wypada mówić, że uginają się pod presją. Wiem, bardziej chodziło mi o nieformalną wypowiedź jakiegoś choćby i byłego urzędasa, który by powiedział od serca jak to wygląda od tej drugiej strony. Czy faktycznie piątkowe krążenie po mieście ma taki zbawienny wpływ. Alez my sobie kulturalnie dyskutujemy, a nie bijemy pianę. Ależ jak najbardziej, kompletnie nie chciałbym się kłócić o masę ale raczej rzeczowo rozmawiać :) Ale mi się widzi, że nie osiągnęliśmy jeszcze stanu, kiedy prawo jest napisane tak, żeby było dobrze, a urzędnicy chętnie i poprawnie reagują na kazde pismo z informacją, że DDR nie spełnia wymogów... Mi też się nie widzi. I to nie tylko w kwestii takiej dyrdymały jak ścieżka dla rowerzystów, w PL są większe problemy (kolej, autostrady, służba zdrowia) i też tak to nie funkcjonuje, niestety. A. |
|
Data: 2012-05-29 14:56:09 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 2012-05-29, Alfer_z_pracy wrote:
rmikke napisaĹ: To zwyczajnie nierealne. Nie zbierzesz takiej grupy do regularnego protestu statycznego pod Ratuszem - bo to zwyczajnie Ĺrednia frajda, w przeciwieĹstwie do spotkania towarzysko-miastoznawczego, jakim jest podróşujÄ ca masa. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2012-05-30 10:38:50 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
Jan Srzednicki napisaĹ:
Zgoda, w takim razie zwiÄkszmy jeszcze bardziej siĹÄ nacisku :) Mianowicie, To zwyczajnie nierealne. Nie zbierzesz takiej grupy do regularnego protestu statycznego pod Ratuszem - bo to zwyczajnie Ĺrednia frajda, w przeciwieĹstwie do spotkania towarzysko-miastoznawczego, jakim jest podróşujÄ ca masa. OczywiĹcie masz racjÄ. Pokazuje to rĂłwnieĹź, jak bardzo zdeterminowani sÄ masowicze - tak naprawdÄ chodzi o spotkanie towarzyskie, o moĹźliwoĹÄ pojechania w duĹźej kolumnie rowerĂłw, no frajda jest. Ale jakby przyszĹo co do czego, powiedzmy Ĺźe na masie chodzi koleĹ z ankietÄ wymagajÄ cÄ podpisu i podania swoich danych, podejrzewam Ĺźe juĹź wszyscy tacy chÄtni by nie byli :-) Aczkolwiek tak czy siak myĹlÄ Ĺźe wĹrĂłd najbardziej zatwardziaĹych bojownikĂłw o DDR znalazĹaby siÄ grupka, no chociaĹź kilkadziesiÄ t osĂłb, ktĂłre mogĹyby bardzo skutecznie zablokowaÄ na przykĹad urzÄdnikĂłw z ratusza w piÄ tek. Ale to juĹź by nie przeszĹo, no moĹźe jeden raz ale nie regularnie. ChociaĹź ostatnio policja byĹa Ĺaskawa wobec blokady posĹĂłw. No cóş, jak siÄ chce wynikĂłw trzeba zaryzykowaÄ a nie tylko smÄdziÄ po ĹrĂłdmieĹciu, jak juĹź blokowaÄ to spektakularnie! :-))) A. Disklajmer: osobiĹcie jestem przeciwko blokowaniu i innym rozwiÄ zaniom siĹowym, podpowiadam jedynie rozwiÄ zania ekstremistom ale jakby co to proszÄ mnie potem nie obarczaÄ odpowiedzialnoĹciÄ ;) |
|
Data: 2012-05-29 13:37:44 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <13190393-6941-48c2-979b-ffd504bfe8bd@googlegroups.com>,
rmikke <spamcatch@mailinator.com> wrote:
Dokladnie tak!!! -- TA |
|
Data: 2012-05-29 11:45:51 | |
Autor: geos | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Alfer_z_pracy wrote:
co, urzędasy przychodzą w poniedziałek do pracy i czy choćby jeden robi coś _konkretnego_ tylko dlatego, że przed weekendem postał w korku? Jeśli ktoś zna taki przypadek, chętnie posłucham :-) jedno nie wyklucza drugiego. pozdrawiam, geos |
|
Data: 2012-05-29 13:36:42 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <4fc496ce$0$1304$65785112@news.neostrada.pl>,
"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote: Nie sądzisz (-cie), że gdyby ten 1000 rowerzystów, zamiast kręcić się w piątek po centrum w imię ogólnie pojętych dróg dla rowerów i Bóg jeszcze wie czego, przysłało do ratusza petycję o nową konkretną DDR opartą na mądrej analizie ruchu, tudzież przysłało skargę na jakąś bublowatą DDR zrobioną na dziurawym chodniku, efekt byłby lepszy bo żądania dotyczyłby _konkretnego_ przypadku? Nie rozumiem, dlaczego mas nie wykorzystuje sie d zbierania podpisow pod takimi petycjami... [...] A gdyby "kręgi" widziały, że co miesiąc po Warszawie w niedzielę rusza kolumna tysiąca rowerzystów, usmiechniętych i zadowolonych ze słonecznego weekendu, jadących od Pola Mokotowskiego przez Ratusz a potem do parku na Olimpii, bez blokowania sfrustrowanych kierowców wracających po tygodniu pracy do domów, czy efekt nie byłby taki sam albo nawet lepszy? Ale ktoby taka mase zauwazyl? Jaki jest sens takiej demonstracji? To tak jak puszczanie ciekawego filmu w tv o 5 rano... Ja jestem tylko za tym, zeby start masy odbywal sie sprzed ratusza, a nie spod Kolumny Zygmunta. Czy to calkiem niemozliwe??? -- TA |
|
Data: 2012-05-29 10:09:34 | |
Autor: Fabian | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 29.05.2012 09:53, Alfer_z_pracy wrote:
Koledzy już sie tu wypowiadali. Czy zeszłoroczne przepisy "prorowerowe" A nie uważasz, że każdy element nacisku ma jakiś wpływ i znaczenie. Jeden bez drugiego mniej by znaczył i nie wywierał efektu, że tym działaczom na polu politycznym ułatwia pracę comiesięczna blokada miasta przez rowerzystów, bo widzą, że mają dla kogo działać i że jest dla kogo zmieniać prawo i jest komu ułatwiać życie. Że popularyzacja kolarstwa jako sportu wpływa na liczbę podróży rowerem użytkowo i odwrotnie - więcej ludzi używających roweru na co dzień to więcej sportowców i większe zainteresowanie kibiców? Fabian. |
|
Data: 2012-05-29 11:01:07 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Fabian napisał:
A nie uważasz, że każdy element nacisku ma jakiś wpływ i znaczenie. Jakiś - z pewnością. Wszystko ma jakiś wpływ. Ale ciężko będzie Tobie wykazać "ilość" tego wpływu Masy na powstawanie DDRów, bo jest to działanie bardzo pośrednie. Jeden bez drugiego mniej by znaczył i nie wywierał efektu, że tym działaczom na polu politycznym ułatwia pracę comiesięczna blokada miasta przez rowerzystów, bo widzą, że mają dla kogo działać i że jest dla kogo zmieniać prawo i jest komu ułatwiać życie. Z kolei uważam, że urzędasy i oficjele odpowiedzialni za infrastrukturę rowerową o wiele chętniej angażowaliby się w swoją pracę, gdyby zamiast "złośliwych" mas krytycznych z tysiącem uczestników były comiesięczne "pozytywne" masy również z tysiącem uczestników, ale przebiegałyby np. w sobotę czy niedzielę i kręciły się po mieście w taki sposób, żeby w miarę możliwości nie utrudniać ruchu pozostałym uczestnikom. Niestety odnoszę wrażenie poparte wieloma identycznymi głosami, nie tylko kierowców ale i nas samych czyli rowerzystów, że trasa masy (o terminie nie wspominając, bo przecież wynika z "tradycji" hue hue) jest niejednokrotnie celowo ustawiana tak, żeby maksymalnie zaingerować w piątkowy ruch. Coś w rodzaju słodkiej zemsty za codzienne korki samochodowe, a co, niech kierowcy się też trochę powkurzają choćby raz na miesiąc. A wszystko pod płaszczykiem "pokażmy ilu nas jest", "działajmy w imię ekologii i zdrowego trybu życia" etc. Żeby nie było, na masie byłem wielokrotnie i doskonale wiem że jest tam dużo osób (może nawet większość) pozytywnie zakręconych, kulturalnych itp. Ale, tak jak już kilka osób to pisało, staram się unikać mas bo zwyczajnie nie czuję się tam komfortowo. Powtórzę, wymachiwanie rękami w tłumie to nie jest najskuteczniejsza metoda wywierania nacisku na "szychy". A metod na pokazanie się jest wiele i niekoniecznie muszą kojarzyć się z terroryzmem. Zresztą to też argument wyssany z palca, przecież owe szychy już od lat wiedzą że nas, rowerzystów jest duuużo i nie trzeba im raz na miesiąc tego przypominać. No ale... to przecież nasza tradycja (rodem z San Francisco ;). Pzdr A. |
|
Data: 2012-05-29 02:10:28 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 11:01:07 AM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
Powtórzę, wymachiwanie rękami w tłumie to nie jest najskuteczniejsza metoda wywierania nacisku na "szychy". A metod na pokazanie się jest wiele i niekoniecznie muszą kojarzyć się z terroryzmem. Zresztą to też argument wyssany z palca, przecież owe szychy już od lat wiedzą że nas, rowerzystów jest duuużo i nie trzeba im raz na miesiąc tego przypominać. No ale.... to przecież nasza tradycja (rodem z San Francisco ;). Obawiam się, że nie masz racji. Jak rowerzyści nie będą się przypominać, to zostaną zapomniani, bo będą się przypominać górnicy, kolejarze, portowcy, stoczniowcy, nauczyciele, pielęgniarki, mundurowi, emeryci i Radio Maryja. |
|
Data: 2012-05-29 11:46:36 | |
Autor: cytawa | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Alfer_z_pracy pisze:
Z kolei uważam, że urzędasy i oficjele odpowiedzialni za infrastrukturę Wyjezdzajmy rowerami codziennie o 7-8 rano do pracy czy do szkoly. Korzystajmy z normalnych drog. Niech kierowcy widza, ze jest nas tysiace. Niech stoja w korkach i narzekaja, ze nie mamy infrastruktury. Wtedy z pewnoscia wladze cos by musialy z problemem zrobic. A tak buduja kilometry drog w terenach, gdzie prawie nikt nie jezdzi z dala od normalnych szlakow komunikacyjnych. Na papierze wyglada to niezle, pieniadze wydane a pozytku niewiele. Patrz: Lublin, DDR wzdluz Jana Pawla do Alei Krasnickiej. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-05-29 03:21:28 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 11:46:36 AM UTC+2, cytawa wrote:
Wyjezdzajmy rowerami codziennie o 7-8 rano do pracy czy do szkoly. Korzystajmy z normalnych drog. Niech kierowcy widza, ze jest nas tysiace. Wyjeżdżamy, korzystamy i namawiamy innych. Widzą nas Niech stoja w korkach i narzekaja, ze nie mamy infrastruktury. Nie wydaje Ci się, że to metoda dużo bardziej pośrednia, niż Masa? I że liczenie, że wkurzeni kierowcy załatwią nam DDR jest nieco naiwne? Oraz, w jaki sposób codzienne wkurzenie paru kierowców jest skuteczniejsze, niż comiesięczne przypominanie, że ludzi chcacych jeździć po mieście rowerem jest DUŻO? A tak buduja kilometry drog w terenach, gdzie prawie nikt nie jezdzi z dala od normalnych szlakow komunikacyjnych. Na papierze wyglada to niezle, pieniadze wydane a pozytku niewiele. Akurat tam, to chyba dobrze, że wybudowali, ulica spełnia role przelotówki dla samochodów i rozdzielenie tam ruchu wydaje się niezłym pomysłem (przynajmniej z perspektywy warszawiaka, który tamtędy śmiga samochodem średnio raz w roku ;) ). |
|
Data: 2012-05-30 08:45:14 | |
Autor: cytawa | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke pisze:
Nie wydaje Ci się, że to metoda dużo bardziej pośrednia, niż Masa? Jak jest duzo, kiedy na codzien ich nie widac? Protesty od swieta sa tylko medialne. Akurat tam, to chyba dobrze, że wybudowali, ulica spełnia role przelotówki Kazda zbudowana droga to dobrze. Problem jest w tym, ze kosztowala z pewnoscia duzo pieniedzy i jak na razie jest prawie nieuzywana.Tam na razie jest niewiele mieszkan. Ponadto tam jest szeroka 2pasowa jezdnia o malym ruchu i spokojnie rower sie bezpiecznie zmiesci. Te same pieniadze ulokowane w centrum powiekszyly by bardzo istotnie siec DDR i z cala pewnoscia nie byly by zmarnowane. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-05-30 04:52:22 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Wednesday, May 30, 2012 8:45:14 AM UTC+2, cytawa wrote:
rmikke pisze: No właśnie tak jest: jest dużo, a nie widać na co dzień. Wczoraj na ~7km w 16 minut naliczyłem 54 rowerzystów (takie mam hobby, że liczę i zapisuję od jakiegoś czasu: http://rmikke.bikestats.pl ) - to chyba nie jest jakoś bardzo mało? Ale dopóki się nie zbiorą do kupy i nie pojadą razem, to ich "nie widać na co dzień"... > Akurat tam, to chyba dobrze, że wybudowali, ulica spełnia role przelotówki A to przepraszam, pomerdała mi się Jana Pawła II z Solidarności/Tysiąclecia. Przy Jana Pawła śmieszkę należy rzeczywiście traktować jako inwestycję w przyszłość. |
|
Data: 2012-05-29 13:53:46 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik cytawa napisał:
Wyjezdzajmy rowerami codziennie o 7-8 rano do pracy czy do szkoly. Wyjeżdżam prawie codziennie w podanych godzinach do pracy, ale obawiam się, że infrastruktura, jeśli powstanie, spowolni moją podróż do pracy. Dlatego - cytując reklamę pewnego napoju - "wolę bez" (i to nie OT - tam byli rowerzyści). Osobiście jestem za symetrią przepisów, aby ułatwić poruszanie się różnych pojazdów po wspólnej jezdni. Jeśli rower ma się poruszać po prawej, to niech samochód porusza się tak, aby miejsce dla roweru było (o ile szerokość pasa/jezdni na to pozwala). Promowanie takiego zachowania kierowców jest tańsze a jeśli chodzi o efekty - porównywalne. Tworzymy w ten sposób taką z lekka "wirtualną" infrastrukturę. Coś w stylu "bike-passu". -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-30 08:55:25 | |
Autor: cytawa | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Bartłomiej Zieliński pisze:
Wyjeżdżam prawie codziennie w podanych godzinach do pracy, ale obawiam Jestem dokladnie takiego samego zdania. U nas w centrum nie ma miejsca na osobne DDR ale gdyby byla wymalowana np. zolta czy czerwona linia 1 m od kraweznika z namalowanymi symbolami roweru to ja osobiscie czulbym sie na drodze bezpieczniej. Nie mniej jednak rozumiem "niedzielnych" rowerzystow, ktorzy panicznie boja sie samochodu. I tam gdzie jest to mozliwe i bezproblemowe mozna robic osobne DDR. I trzeba pamietac, ze DDR dziela sie na komunikacyjne i rekreacyjne. One sie w zasadzie nie pokrywaja. Komunikacyjne powinny byc wszedzie, wzdluz kazdej duzej ulicy a rekreacyjne w terenach oddalonych od samochodow. Jan Cytawa |
|
Data: 2012-05-30 16:48:56 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik cytawa napisał:
U nas w centrum nie ma miejsca na osobne DDR ale gdyby byla Myślę nawet, że taki "bike-pass" będzie istniał w świadomości kierowcy jako osobny pas ruchu, a nie jak "taki chodnik, po którym jeżdżą rowery". Ergo, jest nadzieja, że będą bardziej uważać na rowerzystów i respektować ich pierwszeństwo tam gdzie obowiązuje. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-29 10:47:14 | |
Autor: de Fresz | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On 2012-05-29 09:53:16 +0200, "Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> said:
Sama idea pokazania się miastu jest jak najbardziej OK, ale IMO o wiele lepszy efekt psychologiczny a może i także realny byłby gdyby ta masa odbywała się w sobotę i nie blokowała stojącego w piątkowym trafficu ruchu. A ja bym proponował, aby Masa odbywała się jak najbardziej w piątek popołudniu, ale ograniczyła swój zasięg do okolic ratusza. Jakieś 15 rundek honorowych wokół, skutecznie blokujących powrót urzędasów do domu, miałoby szanse odnieść większy skutek niż przejazd przez centrum miasta. -- Pozdrawiam de Fresz |
|
Data: 2012-05-29 11:14:56 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
de Fresz napisał:
A ja bym proponował, aby Masa odbywała się jak najbardziej w piątek popołudniu, ale ograniczyła swój zasięg do okolic ratusza. Jakieś 15 rundek honorowych wokół, skutecznie blokujących powrót urzędasów dodomu, miałoby szanse odnieść większy skutek niż przejazd przez centrum miasta. O właśnie, dokładnie o czymś takim piszę (jeśli już w ogóle mówimy o masie krążącej po WAW). A i rozgłos by był równie duży. Nooo, ale wtedy już policja by taka miła nie była :-) A. |
|
Data: 2012-05-28 17:24:22 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On Mon, 28 May 2012 17:02:43 +0200
"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote: Nie mam pod rÄkÄ artykuĹĂłw ĹşrĂłdĹowych, ale zdaje mi siÄ Ĺźe powojenna Masz na myĹli wojnÄ w Wietnamie, jak rozumiem? ;) Bo w Holandii siÄ zaczÄĹo zmieniaÄ jakoĹ tak w drugiej poĹowie lat 70. rewolucja rowerowa w Danii czy Holandii nie byĹa wynikiem pokrzykiwania tamtejszych Mas :-) Do poczytania o owych krajach, koniecznie! Mas jeszcze wtedy nie byĹo, ale protesty i manifestacje na holenderskich ulicach â jak najbardziej. Z tym, Ĺźe chyba nie tak rowerowe jak później gdzie indziej, bo tam doprowadzili swoje miasta do takiego stanu, Ĺźe wszyscy, piesi i dwukoĹowi, doszli do wniosku, Ĺźe mieszkaÄ siÄ w tych miastach nie da. OczywiĹcie w trosce o skutecznoĹÄ protestĂłw i solidarnoĹÄ protestujÄ cych róşnych maĹci, my teĹź moĹźemy najpierw do tego doprowadziÄ, ale jakoĹ mnie nie zachwyca ten pomysĹ. ;> -- Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> |
|
Data: 2012-05-28 21:20:10 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <20120528172422.18d57379.tommink@gmail.com>,
Tomasz Minkiewicz <tommink@gmail.com> wrote: On Mon, 28 May 2012 17:02:43 +0200 Ja tam nie wiem jak to zaczelo sie Danii czy Holandii, ale przeciez w bogate Niemcy tez sa bardzo rowerowe. A ostatnio kolega z Londynu donosi mi ze tam tez golym okiem widac zmiany... Byc moze wiaze sie to z tym, ze jezdzenie samochodem po centrum stalo sie tam horrendalnie drogie. Co mnie tylko dziwi, ze tam w tym kastowym niemal spoleczenstwie jezdzenie na rowerze jest cool. Jezdza nie tylko studenci, ale wszyscy (no moze poza klasami wyzszymi). A tymczasem jak pytam jakichs moich znajomych, ktorzy narzekaja na stanie w korkach i smierdzace autobusy, dlaczego nie jezdza do pracy na rowerze to sie krzywia, ze rower jest ok, ale przeciez do pracy NIE WYPADA. Ostatnio uslyszalem to od goscia, ktory wyklada w jakiejs prywatnej szkole (zeby nie bylo - na masy krytyczne - owszem, jezdzi)... -- TA |
|
Data: 2012-05-28 21:46:02 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał:
A tymczasem jak pytam jakichs moich znajomych, ktorzy narzekaja na Dla niektórych przebranie się ze stroju rowerowego w "oficjalny" może stanowić problem, ale to chyba jedyny argument za tym, że nie wypada. Nie wypada jednak nie tyle jeździć do pracy, ile chodzić w szortach po pracy (ale kobiety w mini już mogą - ot, równouprawnienie). Tak naprawdę to do pracy jeżdżę codziennie rowerem, o ile tylko pogoda na to pozwala. Jednak gdy jadę pracować poza miastem, jednak wybieram samochód - myślę, że do 15 km mógłbym jechać rowerem. Aha, pracuję również w szkołach prywatnych - i to właśnie one są poza miejscem zamieszkania. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-28 21:48:40 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik Bartłomiej Zieliński napisał:
Aha, pracuję również w szkołach prywatnych - i to właśnie one są poza PS. Na MK byłem dwa razy i zrezygnowałem. IMO lepszym pomysłem byłoby promowanie zasad prawidłowego zachowania się na jezdni. Zdaje się, że niedawno w Krakowie coś takiego robili motocykliści. -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-28 20:46:29 | |
Autor: kaczor1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 28 Maj, 21:48, Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielin...@polsl.pl>
wrote: Użytkownik Bartłomiej Zieliński napisał:IMO lepszym pomysłem byłoby promowanie zasad prawidłowego zachowania się na jezdni. Zdaje się, że Kraków niedawno zakończył taką akcje dla rowerzystów. Masa w WAW w tym tygodniu właśnie prowadzi takie warsztaty praktyczne. Odbywa się to pierwszy raz, więc jeszcze nie wiadomo, co z tego wyjdzie. |
|
Data: 2012-05-28 21:53:38 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
PS. Na MK byłem dwa razy i zrezygnowałem. IMO lepszym pomysłem byłoby promowanie zasad prawidłowego zachowania się na jezdni. ale to takie nuuuudne... trzeba samemu znać te zasady i jeszcze stosować je w praktyce... lepiej zrobić drakę, niech się blachosmrody zapienią... :-) pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-28 23:35:19 | |
Autor: Tomasz Minkiewicz | |
"Z roweru siÄ zĹazi ty staro babo" | |
On Mon, 28 May 2012 21:46:02 +0200
BartĹomiej ZieliĹski <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> wrote: UĹźytkownik Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisaĹ: Ale wĹaĹnie o to chodzi, Ĺźeby samochodem jeĹşdziÄ miÄdzy miastami. Nawet najzagorzalsi rowerzyĹci nie oponujÄ przeciwko robieniu dobrych drĂłg miÄdzymiastowych z wszelkimi moĹźliwymi usprawnieniami dla samochodĂłw (pomijajÄ c moĹźe sytuacje typu: walniemy tu zajebistÄ autostradÄ, ale na drodze alternatywnej pozostawimy nawierzchniÄ nie remontowanÄ od GomuĹki, niech se poskaczÄ ). Co innego w mieĹcie, gdzie odlegĹoĹci sÄ maĹe, a pojazdĂłw tak duĹźo, Ĺźe jeĹli tymi pojazdami sÄ samochody, to wszyscy stojÄ nie raz w miesiÄ cu podczas masy, tylko dwa razy dziennie. Zawsze jak tak koĹo 17.00 jadÄ w Ĺodzi ulicÄ Narutowicza, to siÄ zastanawiam, czemu niektĂłrzy kierowcy trÄ biÄ jak Masa jedzie â no chyba z radoĹci, bo przecieĹź majÄ co lubiÄ . -- Tomasz Minkiewicz tommink@gmail.com |
|
Data: 2012-05-29 00:57:21 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <jq0klq$7mh$1@polsl.pl>,
Bartłomiej Zieliński <Bartlomiej.Zielinski@polsl.pl> wrote: Użytkownik Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał: Ale wydaje mi sie ze tu dziala co innego. 'nie dojezdzam rowerem do pracy, bo coby oni sobie pomysleli' 'nie dojezdzam rowerem do pracy, bo oni uznaliby to za objaw lekcewazenia' No bo rower kojarzy sie w narodzie albo z rekreacja. Albo z dziadostwem. Tak to mniej wiecej dziala... -- TA |
|
Data: 2012-05-28 17:47:54 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 12:57:21 AM UTC+2, (unknown) wrote:
I właśnie my to zmieniamy :D |
|
Data: 2012-05-29 09:27:01 | |
Autor: gom1 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a):
Jeśli skorelować liczbę wkur*^*& przez Masę nie-rowerzystów Alfer, tak z ręką na sercu, znasz może kogoś, kto jest faktycznie wkur*^*& przez Masę? U mnie w rodzinie i wśród nie-rowerowych przyjaciół określenie "Masa Krytyczna" wywołuje na twarzach zdziwienie ("Masa? WTF?"). Pomimo tego, że w stolicy Masa jeździ dobre kilka lat, większość na nią nigdy nie trafiła. A ci, którzy mieli taką "przyjemność", zwyczajnie nie kojarzyli o co chodzi - poziom ich wkur*^*& był typowy dla przeciętnych warszawskich korków: dziś był, a jutro już nie. Gdyby nie internet, nie wiedziałbym nawet, że Masa kogoś potrafi wkur*^*& :-) -- |
|
Data: 2012-05-29 12:00:23 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
gom1 napisał:
Alfer, tak z ręką na sercu, znasz może kogoś, kto jest faktycznie wkur*^*& przez Masę? Masz rację, większość znajomych jest raczej _zdziwiona_ kolorową paradą cyklistów i nawet nie wiedzą co to i po co to. Ale czasem czytam różne fora przed / po masie i wypowiadają się na nich owi wkurzeni Warszawiacy. Z niektórych jad się strumieniem wylewa. Ponadto sam podczas paru mas oprócz tych uśmiechniętych obserwatorów, widziałem również wkurzonych kierowców. Bynajmniej nie twierdzę że to jest większość, ale są. A zgodnie z analogiczną zasadą "niezadowolony klient sklepu to 10 straconych następnych klientów" uważam, że masa przy okazji robi sobie niedobrze. Być może się mylę. Pomimo tego, że w stolicy Masa jeździ dobre kilka lat, większość na nią nigdy nie trafiła. Hm, i to jest bardzo ciekawe spostrzeżenie! Zresztą potwierdzają je opinie moich znajomych nierowerowych. Czy masowicze domyślają się zatem, że jest całkiem spore prawdopodobieństwo, że owe (bliżej nieokreślone przecież) osoby decyzyjne odpowiedzialne za rozwój DDR też nie mają pojęcia że raz na miesiąc po Warszawie krąży grupa niezadowolonych rowerzystów? A co za tym idzie słynny argument masy "pokazujemy się więc jesteśmy skuteczni bo oddziałujemy na miasto" być może jest jedynie życzeniowy i można go zwyczajnie do śmieci wyrzucić? Temat do przemyślenia. Pzdr A. |
|
Data: 2012-05-29 06:27:20 | |
Autor: rmikke | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On Tuesday, May 29, 2012 12:00:23 PM UTC+2, Alfer_z_pracy wrote:
Hm, i to jest bardzo ciekawe spostrzeżenie! Zresztą potwierdzają je opinie moich znajomych nierowerowych. Czy masowicze domyślają się zatem, że jest całkiem spore prawdopodobieństwo, że owe (bliżej nieokreślone przecież) osoby decyzyjne odpowiedzialne za rozwój DDR też nie mają pojęcia że raz na miesiąc po Warszawie krąży grupa niezadowolonych rowerzystów? A co za tym idzie słynny argument masy "pokazujemy się więc jesteśmy skuteczni bo oddziałujemy na miasto" być może jest jedynie życzeniowy i można go zwyczajnie do śmieci wyrzucić? Temat do przemyślenia. Myślę, że skoro dostają za każdym razem rozkład jazdy i organizują Policję, to wiedzą :D |
|
Data: 2012-05-29 15:52:11 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
rmikke napisał:
Myślę, że skoro dostają za każdym razem rozkład jazdy i organizują Policję, to wiedzą No, ale kto dostaje? Podejrzewam że to trafia do kogoś-tam w Ratuszu, kto organizuje tę obstawę Policji i tak dalej, czyli potem idzie to "niżej". Nie sądzisz chyba że wszystkie szychy w Ratuszu muszą się podpisać pod przejazdem Masy? :-) Tym bardziej, że zapewne tymczasową organizacją ruchu i demonstracji nie zawiadują te same osoby, które opiniują czy debatują nad budową dróg rowerowych. A. |
|
Data: 2012-05-29 13:07:24 | |
Autor: Fabian | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 29.05.2012 12:00, Alfer_z_pracy wrote:
gom1 napisał: Mnie prawie codziennie wyprzedza jakiś wkurzony kierowca z którego jad się wylewa, w różny niewyszukany sposób potrafią to okazywać ;). A komentarze pełne jadu można znaleźć pod każdym artykułem w internecie gdzie nie potrzeba logowania do komentowania. [ciach]Pomimo tego, że w stolicy Masa jeździ dobre kilka lat, większość na rowerzystów? A co za tym idzie słynny argument masy "pokazujemy się więc To albo mają wpływ albo nie mają. Nie może być tak, że mają negatywny wpływ, bo wkurzają ale nikt o nich nie wie :) Fabian. |
|
Data: 2012-05-29 13:21:13 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Fabian napisał:
Mnie prawie codziennie wyprzedza jakiś wkurzony kierowca z którego jad się wylewa, w różny niewyszukany sposób potrafią to okazywać ;) Zgadza się. Dlatego też trzeba w odwecie ich powkurzać w piątki? :-) To albo mają wpływ albo nie mają. Nie może być tak, że mają negatywny wpływ, bo wkurzają ale nikt o nich nie wie :) Racja, ale nie jest to ze sobą sprzeczne. Moje zdanie jest takie: masa wkurza - choć i jednocześnie bawi, cieszy, powoduje uśmiech - mieszkańców niemających wpływu na budowę DDR, natomiast szychy odpowiedzialne za DDR niezbyt się tym przejmują. Czyli trafia nie na tych, co trzeba. Pewnie statystycznie wśród tych ludzi widzących masę jest też parę osób odpowiedzialnych za DDR, ale przecież gwarancji na to nie ma. Czyli: gdybym chciał żeby ktoś bogaty dał mi kasę na operację chorego dziecka, zamiast rozdawać o tym ulotki do nieznanych mi 10.000 osób na całym osiedlu prędzej wysłałbym pesronalizowane listy do 100 najbogatszych Polaków. Po pierwsze jest większe prawdopodobieństwo że ci ludzie mają realnie kasę do rozdania, po drugie efekt bezpośredniego adresowania prośby do konkretnej osoby jest większy niż bezosobowa forma. I wg mnie taki mechanizm działać powinien również choćby w naciskach o DDR, tylko przedmiot i mechanizm jest inny. A. |
|
Data: 2012-05-29 15:07:28 | |
Autor: Fabian | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 29.05.2012 13:21, Alfer_z_pracy wrote:
Fabian napisał: Dlatego nie ma co się nimi przejmować, bo bez masy i tak się wkurzają. Czyli: gdybym chciał żeby ktoś bogaty dał mi kasę na operację chorego IMHO lepiej jak o rowerzystów będą walczyli nie tylko osoby jeżdżący na rowerach i jak ludzie zamknięci w puszkach zobaczą, że jest alternatywa dla robienia z miast autostrad. Fabian. |
|
Data: 2012-05-29 15:16:20 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Fabian napisał:
Dlatego nie ma co się nimi przejmować, bo bez masy i tak się wkurzają. I to jest też przykład, że ciężko się będzie dogadać :-) U nas zazwyczaj jest tak, że jak się robi coś dobrego, to przy okazji ktoś inny dostaje w dupę. Czyli: walczymy o rowery, trudno, niech kierowcy się powkurzają. Albo w drugim kierunku: udrożnijmy jezdnie dla aut poprzez zrobienie DDR (pomagamy kierowcom), a że DDR będzie po dziurawym chodniku to już problem rowerzysty (tutaj strona rowerowa dostaje po tyłku). I tak w kółko. Cholernie ciężko u nas jest zrobić coś, co przyniesie ulgę jednym bez odbierania drugim, chociaż da się, tylko wymaga pomyślunku ;) IMHO lepiej jak o rowerzystów będą walczyli nie tylko osoby jeżdżący na rowerach i jak ludzie zamknięci w puszkach zobaczą, że jest alternatywa dla robienia z miast autostrad. Spokooo, w centrum WAW od paru tygodni ruch rowerowy wzrosł chyba o kilkaset procent. Jest na to prosta metoda: budując metro rozkopać city, zablokować największe skrzyżowanie w mieście (Marsz.xSwięt.) i od razu ludzie sami wpadają na to, że rowerem będzie szybciej i wygodniej :)))) A. |
|
Data: 2012-05-29 15:49:29 | |
Autor: Fabian | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
On 29.05.2012 15:16, Alfer_z_pracy wrote:
Fabian napisał: Ale dla mnie problemem są sami kierowcy! To oni powodują korki, to oni uprzykrzają mi jazdę po mieście, nie ustępują pierwszeństwa, straszą i trąbią, przekraczają prędkość. To też do nich jest ta masa, a nie do urzędników. Ja NIE CHCĘ DDR. Ja chcę normalnie, bez stresu jeździć jezdniami jak człowiek. Chcę, żeby więcej ludzi jeździło rowerami, żeby nie uważali, że to wiocha i bieda. Ludzie są oporni, na myślenie, na zmiany, ale może jak zobaczą jak w grupie rowerzystów prócz lajkrowców i dzieci na bmxach jadą dziewczyny w sukienkach i rodzice z dziećmi to coś ich ruszy i pomyślą, że sami też tak mogą. IMHO lepiej jak o rowerzystów będą walczyli nie tylko osoby jeżdżący :) Fabian. |
|
Data: 2012-05-29 16:05:34 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik Fabian napisał:
Ludzie są oporni, na myślenie, na zmiany, ale może jak zobaczą jak w Też tak uważam, aczkolwiek taki pogląd to naiwność granicząca z romantyzmem ;-) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-29 16:06:44 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Fabian napisał:
Ale dla mnie problemem są sami kierowcy! Ludzie są oporni, na myślenie, na zmiany, ale może jak zobaczą jak w grupie rowerzystów prócz lajkrowców idzieci na bmxach jadą dziewczyny w sukienkach i rodzice z dziećmi to coś ich ruszy i pomyślą, że sami też tak mogą. I co, ilu tych okropnych kierowców przesiadło się w ostatnich latach na rowery akurat dzięki comiesięcznej obserwacji Masy :-)? Podejrzewam że jeśli wsiedli na 2 kółka, to na przykład tak jak napisałem wyżej, bo city się zakorkowało i są remonty ale nie bo zobaczyli pannę w sukience na bicyklu. Chociaż co ja tam wiem, trzeba by na drodze do Powsina ankietę zrobić ;) A. |
|
Data: 2012-05-29 16:06:52 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
U nas zazwyczaj jest tak, że jak się robi coś dobrego, to przy okazji Albo: była droga 2 pasy + 2 szerokie asfaltowe pobocza, to teraz te pobocza są wyłożonym kostką chodnikiem. A można było zasypać rów melioracyjny i tam położyć chodnik... -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-29 13:46:40 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <4fc49e39$0$26690$65785112@news.neostrada.pl>,
"Alfer_z_pracy" <alferwywalto@mp.pl> wrote: gom1 napisał: Dokladnie tak. A zgodnie z analogiczną zasadą "niezadowolony klient sklepu to 10 straconych następnych klientów" uważam, że masa przy okazji robi sobie niedobrze. Być może się mylę.Ale tych wkurwionych i tak nic by do rowerow nie przekonalo... ..
Dlatego postuluje 'zalatwenie' startu Masy spod Ratusza. -- TA |
|
Data: 2012-05-29 13:57:00 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
Masz rację, większość znajomych jest raczej _zdziwiona_ kolorową paradą[...] Właśnie czasem zastanawiam się, czy MK nie powoduje wśród kierowców opinii, iż rowerzyści po mieście _nie_są_w_stanie_ poruszać się przepisowo, więc robią sobie jakieś tam imprezy. Swoją drogą niedawno jak byłem na rondzie to mało nie staranował mnie... inny rowerzysta. Dobrze, że zwyczajowo po tym rondzie jadę środkiem pasa, ponieważ robię tam skręt w lewo (o 270 st.). -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |
|
Data: 2012-05-29 13:43:58 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <jq24p5$71d$1@inews.gazeta.pl>,
"gom1" <gom1.SKASUJ@gazeta.pl> wrote: Alfer_z_pracy <alferwywalto@mp.pl> napisał(a): > Jeśli skorelować liczbę wkur*^*& przez Masę nie-rowerzystów Ja stojac na poboczu/chodniku podczas przejazdu masy wyraznie slysze glosy wkurwienia... -- TA |
|
Data: 2012-05-26 18:47:54 | |
Autor: Titus Atomicus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
In article <jpqsaa$i4u$1@inews.gazeta.pl>, "s_13" <s_13@interia.pl> wrote:
no i wśród rowerzystów, jest większy procent młodocianych oszołomów, którzy z determinacją samobójcy walczą o swoje pierwszeństwo na przejazdach rowerowych, ot choćby wjeżdżając na samochód, widząc, że jego kierowca nie ma pojęcia co się tu dzieje... vide przykład naoczny z białostockiej masy rowerowej (ostatniej z moim udziałem...) gdzie stłuczkę poprzedzały teksty: "patrz... pcha się... pie...nij go..." i wielka radość z wgiętej blachy, ze zdenerwowania dalej nieświadomego kierowcy i ochocze wzywanie policji w celu udupienia... żenuła... Wlasnie m.in. z takich powodow przeslalem jezdzic na masy, jakies 10 lat temu. -- TA |
|
Data: 2012-05-27 14:31:20 | |
Autor: Delfino Delphis | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
s_13 wrote:
gdzie stłuczkę Ale skoro byłeś tego świadkiem, to trzeba było złożyć odpowiednie zeznanie, bo taka wymuszona stłuczka jest przestępstwem (nawet jeśli ma się pierwszeństwo), a te teksty to podżeganie. Myślę, że kolesie mogli by beknąć. |
|
Data: 2012-05-28 09:18:40 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Ale skoro byłeś tego świadkiem, to trzeba było złożyć odpowiednie zeznanie, może i tak, ale... na pierwszym miejscu stawiam swój interes, już pisałem, że wolałem uniknąć linczu... po drugie, przerabiałem już sytuację świadka, gdy zneutralizowałem złodzieja u sąsiada, w zeznaniu musiałem podawać wszelkie dane, adres, miejsce pracy, złodziej miał do tego całkowity dostęp, ja nie, do dziś nie wiem nawet jak się nazywał, co się z nim stało, jakich miał szemranych kumpli, którym mógł podać mój adres w celu przeprowadzenia rozmowy o ewentualnej zmianie mojego stanowiska... po trzecie... znalazło by się pewnie z kilkudziesięciu świadków twierdzących, że było inaczej... narażać się dla kawałka wgniecionej blachy??? jedyne co mogłem zrobić, to nawrzucać gościom od pedalarzy i takich tam... co oczywiście zrobiłem, no i oczywiście zaprzestać brania udziału w takich imprezach i przy każdej okazji (jak tutaj) wyrażać swoje zdanie o nich... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-28 00:25:31 | |
Autor: Climbus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
W dniu sobota, 26 maja 2012 17:19:35 UTC+2 użytkownik s_13 napisał:
no i wśród rowerzystów, jest większy procent młodocianych oszołomów, którzy z determinacją samobójcy walczą o swoje pierwszeństwo na przejazdach rowerowych, ot choćby wjeżdżając na samochód, widząc, że jego kierowca nie ma pojęcia co się tu dzieje... vide przykład naoczny z białostockiej masy rowerowej (ostatniej z moim udziałem...) gdzie stłuczkę poprzedzały teksty: "patrz... pcha się... pie...nij go..." i wielka radość z wgiętej blachy, ze zdenerwowania dalej nieświadomego kierowcy i ochocze wzywanie policji w celu udupienia... żenuła... A możesz dać więcej szczegółów? O której to było i na jakiej ulicy? Od pewnego czasu byłem ponownie na masie w Białymstoku. Nie jeździłem kilka la ze względu na głupie zachowanie młodzieży. W ostatni piątek przejechałem i byłem pozytywnie zaskoczony. Przejazd był spokojny pod eskortą policji (radiowóz z przodu i z tyłu). Dlatego dziwi mnie twoja relacja. Jechałem gdzieś pośrodku peletonu i na 100% w pierwszej połowie nic takiego nie miało miejsca. Jeżeli było takie zachowanie to jest to karygodne i trzeba tępić. Ale podaj proszę więcej szczegółów. Zarzucanie, że piątkowa masa blokowała ruch jest śmieszne. Całość przejechała sprawnie a ruch w tych godzinach w Białymstoku był minimalny. Niestety część kierowców nie jest w stanie poczekać minuty aż przejedzie peleton i potrafią się wciskać pomiędzy rowerzystów na chama. Aczkolwiek w ten piątek było całkiem nieźle. |
|
Data: 2012-05-28 09:39:50 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
A możesz dać więcej szczegółów? już kiedyś o tym pisałem, jakieś 3 lata temu, wtedy masa wyjeżdżała spod teatru, a akcja była pod kerfurem na zielonych wzgórzach, zainteresowani pewnie pamiętają...:-), organizatorom też nie było to w smak, ale co oni mogą... ja teraz wyrażam swoją opinię, jeśli sytuacja się nadarza... Od pewnego czasu byłem ponownie na masie w Białymstoku. Nie jeździłem kilka la ze względu na głupie zachowanie młodzieży. W ostatni piątek przejechałem i byłem pozytywnie zaskoczony. Przejazd był spokojny pod eskortą policji (radiowóz z przodu i z tyłu). i to chyba wyjaśnia... bydło było pod kontrolą... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-28 00:54:02 | |
Autor: Climbus | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
W dniu poniedziałek, 28 maja 2012 09:39:50 UTC+2 użytkownik s_13 napisał:
> A możesz dać więcej szczegółów? Źle zrozumiałem. Myślałem, że to ostatnia co była. Gościu, piszesz o wybryku gówniarzy kilka lat temu. Też widziałem bydło wśród kierowców ale nie wyciągam wniosków, że tak mają wszyscy. Może trochę wyluzuj.
Człowieku, obrażasz wielu ludzi. Może popatrz kto jeździ na masę. Oprócz kilku młodych zapaleńców jeżdżą też poważni ludzie. Całkowicie spokojnie. A policja głównie ma za zadanie pilnowanie kierowców żeby nie wjeżdżali w ludzi. Sam nieraz widziałem jak wściekły kierowca próbował się przeciskać pomiędzy rowerzystami. |
|
Data: 2012-05-28 10:33:55 | |
Autor: s_13 | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
Gościu, piszesz o wybryku gówniarzy kilka lat temu. Też widziałem bydło wśród kierowców ale nie wyciągam wniosków, że tak mają wszyscy. Może trochę wyluzuj. to, że tak maja wszyscy, to twój wniosek... nie widziałem kierowcy auta, który świadomie wali na czołowe, żeby udowodnić swoje pierwszeństwo, narażając swoje życie... a u rowerzystów tak... i to chyba wyjaśnia... bydło było pod kontrolą... a czy ja piszę o tych poważnych?... bydło nazywam bydłem, a jeśli ktoś się poczuwa, to już jego sprawa... A policja głównie ma za zadanie pilnowanie kierowców żeby nie wjeżdżali w ludzi. Sam nieraz widziałem jak wściekły kierowca próbował się przeciskać pomiędzy rowerzystami. a teksty ze strony tychże rowerzystów słyszałeś? a kopniaki w karoserię od tych rowerzystów widziałeś? jeszcze raz powtarzam, BYDŁO... BTW zatrzymałem się kiedyś autem częściowo na DDR z powodu złapania gumy, innej możliwości nie było, ale miejsca dla rowerów tez sporo nie zabrałem, z lewej mijał mnie sznur aut, widząc co się dzieje nikt nawet nie zatrąbił, z prawej przejechało kilku rowerzystów, prawie każdy coś bąknął pod nosem, niektórzy rzucili spierdalaj, jeden nawet mnie opluł (może to zbieżność, ale poziom agresji był adekwatny do "profesjonalnego" wyglądu pedalarza)... to kompleksy panowie... kompleksy i BYDŁO... pozdrawiam s_13 |
|
Data: 2012-05-28 10:01:25 | |
Autor: johnkelly | |
"Z roweru się złazi ty staro babo" | |
W dniu 2012-05-28 09:39, s_13 pisze:
A możesz dać więcej szczegółów? Tia. Jak stetryczały małżonek z czterdziestoletnim stażem. "A trzy lata temu to mi zupę przesoliłaś". s_13 Pozdrawiam Maciej Różalski -- ... gg:1716136 ... johnkelly(at)wp.pl ... kontakt(at)maciejrozalski.eu .. ...................... blog: www.maciejrozalski.eu ...................... ................. blog o go: www.maciejrozalski.cal.pl .................. .................... fotoblog: foto.maciejrozalski.eu ................... |