Użytkownik "Krzysztof 45"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:jji040$86n$1@news.vectranet.pl...

albo winne są spojlery i lotki. Bo w szatańskie moce przyciągające nagminnie głąbów za kierownice tej marki nie wierzę.
http://kontakt24.tvn.pl/temat,bmw-dachowalo-kierowca-bez-szwanku,38170.html?categoryId=2

W moich okolicach na wsiach bardzo popularne są golfy, passaty, civiki i wszelkiej maści beemy. Jak jakiś osioł wpierdzieli się się na "późnym żółtym", czyli normalnym zielonym ale dla tych z poprzecznej drogi, pojedzie pod prąd, skręci z jednokierunkowej w lewo z prawego pasa - to w 99% przypadków będzie to kierowca któregoś z wymienionych. Do tych z BMW należą te łosie, które bokiem biorą zakręty - jako jedyne z wymienionych, z oczywistych względów.

Osobną kategorię stanowią "białe kozaczki", najczęściej w SUV lub suvopodobnym wytworze południowokoreańskich lub japońskich fabryk - ale tu talent jeździecki najczęściej objawia się w nieużywaniu kierunkowskazów, jeździe po dwóch pasach naraz a w szczególności umiłowaniu do parkowania na chodnikach, przejściach, ścieżkach rowerowych lub po prostu trawnikach.

Obie grupy nie uwzględniają zasady prawej ręki na wszelkiej maści parkingach, zasady ustąpienia pierwszeństwa temu, który nie ma zastawionej drogi i jedzie z przeciwnej strony itp.

Piszę na podstawie własnych obserwacji, nie medialnego bełkotu - BMW nie jest tu wyjątkiem czy  jakoś szczególnie upierdliwym rodzajem postrachu dróg, to po prostu jedna z podgrupek kierowców specjalnej troski.
Ale niezależnie od marki i rodzaju pojazdu, szczególnie szczególną ostrożność zachować należy, kiedy pojawia się specjalista z rejestracją KT lub KLI - tu nie obowiązują żadne zasady, kierunkowskazów nie mają chyba fabrycznie, a wyprzedzanie na trzeciego zaczynają tylko na podwójnej, koniecznie pod górkę.

--
Yogi(n)