Data: 2014-01-17 07:22:09 | |
Autor: stevep | |
Złapał Kozak Tatarzyna, a ..... | |
Czy autorzy „Resortowych dzieci” mieli świadomość, że chcąc walnąć w swoich przeciwników, w ludzi mediów niepisowskich, w znienawidzonych przez swoje środowisko krytyków polityki Kaczyńskiego – sami sobie zrobią kuku?
Czy przewidzieli żałosny dla nich skutek w postaci rozpowszechnienia życiorysów luminarzy pisowskiego świata niejednokrotnie ze znacznie bardziej i dokładniej udokumentowanymi życiorysami swoich rodzin predestynującymi ich do miana „resortowych dzieci” identycznie a czasem wielokroć bardziej, niż postaci opisane w książce? Czy zakładali, że ich własne życiorysy zostaną przenicowane dokładnie a to co wyjdzie spod podszewki skompromituje ich bardziej niż „bohaterów” ich książki? Internet pełen jest informacji o rodzinach Jarosława i Lecha Kaczyńskich, Bronisława Wildsteina, Jana Pietrzaka, J.M.Rymkiewicza,. Wojciecha Jasińskiego, Katarzyny Gójskiej-Hejke, Ludwika Dorna, Sławomira Cenckiewicza, Andrzeja Kryże, Tomasza Sakiewicza, Rafała Ziemkiewicza, Ryszarda Terleckiego, Marcina Wolskiego, Doroty Kani czy Jerzego Targalskiego – a zapowiada się, że będzie tego znacznie, znacznie więcej. Ludzie czytają. I dowiadują się i prawdy i nieprawdy. Jak to w Internecie. I jak w książce Kani i Targalskiego. I zaczynają komentować, rozmawiać o tym, co dotąd było tabu, niewyraźnie, słabiutko gdzieś sygnalizowane – teraz stało się wiedzą powszechną. A to denerwuje. Denerwuje środowisko, które nie taki efekt zakładało. Zysk jest, bo miał być. Ale tylko finansowy – a i to może okazać się złudne, jeśli zapowiedziane procesy zakończą się sukcesem opisanych ludzi, jak właśnie zakończyła się się pierwsza odsłona procesu wytoczonego autorom „resortowych dzieci” przez oszczerczo opisanego Jacka Żakowskiego. A zdenerwowani ludzie zaczynają się bać i otwiera się przed nimi spirala błędnych kroków. Jak przed Kanią, Targalskim ( trzeci autor jakoś nie jest „ruszany”) i ich wydawcami, „Frondą”z Dawidem Wildsteinem, Tomaszem Sakiewiczem, Jackiem i Michałem Karnowskimi, o. Tadeuszem Rydzykiem i ich licznymi mediami, z Robertem Mazurkiem, Piotrem Zarembą, dorzuciwszy nawet „do rzeczy” Pawła Lisickiego. Walka na haki, na wyciąganie jedni drugim paskudztw z przeszłości, wzajemne oskarżenia, deprecjonowanie postaw moralnych, kpiny z intelektu. Walka wewnątrz PiS, walka o sukces PiS i w PiS pożera PiS. # Ze strony: http://skroc.pl/c322f -- stevep -- -- - Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/ |
|