Data: 2009-03-27 11:59:46 | |
Autor: Pawel W. | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskac h | |
ChciaĹbym siÄ trochÄ tu poĹźali i jednoczeĹnie spytaÄ, jak moĹźna temu
zaradziÄ. Wszystkiemu natomiast winna jest bezmyĹlnoĹÄ urzÄdnikĂłw i przepisy "bezpieczeĹstwa". JeĹli juĹź coĹ siÄ komuĹ na bramce zabiera, bo przepisy nie pozwalajÄ na wniesienie na pokĹad, to dlaczego nie moĹźna juĹź siÄ wrĂłciÄ i wĹoĹźyÄ tego do bagaĹźu gĹĂłwnego, odprawianego wczeĹniej? Dlaczego nie odwrĂłciÄ tu kolejnoĹci i nie przechodziÄ przez bramkÄ kontrolnÄ najpierw, a potem, jak coĹ jest nie tak, to zapakowaÄ to do gĹĂłwnej walizki??? Druga sprawa to ograniczenia wagi bagaĹźu podrÄcznego. Dlaczego np. latajÄ c tanimi liniami mam oddzielne ograniczenie na bagaĹź podrÄczny, a oddzielne na walizkÄ (np.20+10kg) i nie ma mowy o wziÄciu bagaĹźu podrÄcznego na pokĹad, jak przekracza te 10kg, mimo, Ĺźe suma ciÄĹźaru moich bagaĹźy nie przekracza 30kg ??? Trzecia sprawa - dlaczego zabierajÄ na bramce takie pierduĹy, ktĂłrymi na prawdÄ nie moĹźna wyrzÄ dziÄ nikomu wiÄkszej szkody niĹź sztuÄcami rozdawanymi do posiĹkĂłw, a w dawnej "strefie bezcĹowej" moĹźna nabyÄ duĹźo bardziej niebezpieczne przedmioty ??? No i jeszcze nigdy nie zarekwirowano mi dĹugopisĂłw, a oko takim czymĹ Ĺatwo jest wydĹubaÄ :DDD Wszystko to sprawia, Ĺźe nienawidzÄ podróşy samolotem, bo czujÄ siÄ jak przestÄpca przewoĹźony z jednego wiÄzienia do drugiego :( Dlaczego pociÄ giem, czy autobusem moĹźna normalnie podróşowaÄ, pomimo atakĂłw terrorystycznych i na te Ĺrodki transportu? Pozdrawiam, PaweĹ W. -- PadĹ mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszĹy do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 13:16:37 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Użytkownik "Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisał Dlaczego nie odwrócić tu Bo na bramce kontrolnej są wyższe wymagania, co do tego, co możesz mieć przy sobie, niż w bagazu. Jaki sens miałoby dokładne sprawdzenie osobiste, kiedy potem miałbyś jeszcze kontakt z bagażem (o mniejszych restrykcjach) i jeszcze mógłbyś sobie coś tam przepakowywać... Dlaczego pociągiem, czy autobusem można normalnie podróżować, pomimo Nie wszystkimi, w niektórych pociągach wyższych predkości są kontrole. Poza tym kiedy ostatnio słyszałeś o porwaniu pociągu czy autobusu i jak się skończyło? Po drugie autobus może się zatrzymać, można negocjować, można ściągnąć antyterrorystów. Samolot po wyliczonej liczbie godzin się rozbije, zginą pewnie wszyscy na pokładzie, a co gorsza, w niektórych przypadkach zrobi jeszcze większe piekło na ziemi, jak w coś uderzy. |
|
Data: 2009-03-27 12:21:46 | |
Autor: Pawel W. | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotnis kach | |
Piotr [trzykoty] wrote:
Dlaczego pociÂągiem, czy autobusem moÂżna normalnie podró¿owaĂŚ, pomimo WyĹźszych prÄdkoĹci? Jeszcze takim nie jechaĹem, ale ekspresem pÄdzÄ cym 160km/h na trasie Glasgow - Londyn jak najbardziej i normalnie siÄ z niego korzystaĹo. Poza tym kiedy ostatnio sÂłyszaÂłeÂś o porwaniu pociÂągu czy autobusu i jak siĂŞ skoĂączyÂło? A do pociÄ gu mogÄ wnieĹÄ 100kg ĹadunkĂłw wybuchowych i nikt siÄ nie przyczepi. :P Nie wiem, czemu te uprzykrzanie Ĺźycia, bo ryzyko ataku w postaci wniesienia czegoĹ na pokĹad jest bardzo, bardzo, bardzo maĹe. W koĹcu dlaczego ktoĹ, kto chce rozbiÄ samolot pasaĹźerski musi w ogĂłle tam wchodziÄ??? Pozdrawiam, PaweĹ W. -- PadĹ mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszĹy do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 13:46:30 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
Wyższych prędkości? Jeszcze takim nie jechałem, ale ekspresem pędzącym 160km/h to może w porywach jechać ciuchcia z Warszawy do Krakowa zwana PKP Intecity. A do pociągu mogę wnieść 100kg ładunków wybuchowych i nikt się nie Zaraz po zamachach 11 września przewozy lotnicze spadły zdaje się prawie o połowę i to na długo. Po wybuchu bomb w madryckiej kolejce, o ile ktoś powstrzymywał się przed wejściem do pociągu, to było to w Hiszpanii i zaraz mu przeszło. Ludzie boją się samolotów, wydaje im się, że to niebezpieczny środek transportu. To irracjonalny lęk, ale jest on faktem. Przewoźnicy boją się każdego wypadku czy nawet niewielkiego zagrożenia, bo informacje o takich incydentach mogą być ciosem (ekonomicznym) dla całej branży. To nie jest irracjonalny lęk, chociaż podejmowane środki wyglądają na irracjonalne. Ale w stresie i w obliczu zagrożenia mało kto potrafi działać rozsądnie. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-27 15:45:51 | |
Autor: Piotr [trzykoty] | |
Z3e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
Użytkownik "Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisał
Wyższych prędkości? Jeszcze takim nie jechałem, ale ekspresem pędzącym np. Anglia-Francja kanałem A do pociągu mogę wnieść 100kg ładunków wybuchowych i nikt się nie Prawdopodobieństwo zamachu w samolocie jest większe niż w zdyszanym pociągu Kołobrzeg-Gadańsk. Samoloty są bardziej widowiskowe, ściągają uwagę mediów, mają większą siłe rażenia, są groźniejsze w rękach szaleńca niż lokomotywa i tyle. A to, że ogólnie prawdopodobieństwo nie jest takie ogromne to inna sprawa. Ja tam bym nie chciał latać, gdyby do samolotów właziło się tak jak do tramwaju. |
|
Data: 2009-03-27 14:55:16 | |
Autor: Pawel W. | |
Z3e traktowanie pasa?erĂłw na lotniskach | |
Piotr [trzykoty] wrote:
tyle. A to, Âże ogĂłlnie prawdopodobieĂąstwo nie jest takie ogromne to inna sprawa. Ja tam bym nie chciaÂł lataĂŚ, gdyby do samolotĂłw wÂłaziÂło siĂŞ tak jak do tramwaju. I trzeba jeszcze idioty samobĂłjcy. Samolot moĹźna zestrzeliÄ i jakoĹ do tej pory nikt siÄ tym jakoĹ nie przejmowaĹ( teraz Amerykanie coĹ przebÄ kujÄ o moĹźliwoĹci zestrzelenia, tylko jakoĹ cicho). Pozdrawiam, PaweĹ W. -- PadĹ mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszĹy do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 15:02:39 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Z3e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
Piotr [trzykoty] wrote: Mało takich? -- Jarek |
|
Data: 2009-03-31 20:09:27 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Z3e traktowanie pasa?erĂłw na lotniskach | |
Pawel W. wrote:
Piotr [trzykoty] wrote: To jest trudniejsze, niĹź wpakowanie idioty-samobĂłjcy. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-27 14:06:54 | |
Autor: michu | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotnis kach | |
Pawel W. pisze:
To mnie najbardziej drazni, linie wprowadzaja oplaty z bagaz rowne 1/2 ceny biletu, a do tego na lotniskach sie bezpotstawnie czepiaja zupelnie niegroznych rzeczy. Ostatnio mialem w podrecznym linke do hamulca recznego do swojego samochodu, nie chcieli mnie z nia przepuscic, musialem wyrzucic do smieci na lotnisku, niby czemu to, podejrzewali ze planuje zadusic pilota w trakcie lotu? latwiej by bylo zrobic to sznurowka a tych nie kaza wyrzucac przed lotem Paranoja i tyle michu |
|
Data: 2009-03-27 14:20:33 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"michu" <michu1982@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gqimhr$ebb$1news3.onet... To mnie najbardziej drazni, linie wprowadzaja oplaty z bagaz rowne 1/2Mi to pasuje - latam tylko z podrecznym, dlaczego mam placic za walizke w cenie biletu? niegroznych rzeczy. Ostatnio mialem w podrecznym linke do hamulcaA wzialbys na siebie ew odpowiedzialnosc za incydent z linka? Potencjalnie niebezpieczny przedmiot - wypad, mysle, ze nie chce/oplaca im sie dyskutowac lub szukac specjalisty ktory szybko i autorytatywnie stwierdzilby, ze ta linka jest bezpieczna -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-27 14:31:51 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
jareka wrote:
"michu" <michu1982@poczta.onet.pl> wrote in message Jakos' biora; na siebie ryzyko incydentu z 1 litrowa; butelka; wódki. Przygla;da?em sie; uwaz.nie sprzedawanym alkoholom - to naprawde; grube szk?o. A po wylaniu zawartos'ci (oczywis'cie po oczach wspó?pasaz.erom - spodziewam sie;, z.e piecze jak cholera) moz.na ?adnego tulipanka zrobic'. No i jeszcze 2 sprawa w ograniczeniu cie;z.aru bagaz.u podre;cznego - moge; w sumie wejs'c' z pusta; walizka; podre;czna; i bardzo ?atwo przekroczyc' limit 10kg w sklepie za bramka;. Jaka w tym logika? I jeszcze takie pytanie - czy jest jakies' prawo zabraniaja;ce spoz.ywania w?asnego alkoholu na pok?adzie samolotu? Bo do tej pory wydawa?o mi sie;, z.e albo moz.na pic' alkohol, albo nie moz.na. Czy tez. linie lotnicze moga; sobie zabraniac' czego tylko chca; na pok?adach w?asnych samolotów? Moz.e nied?ugo zabronia; jedzenia w?asnych kanapek??? Pozdrawiam, Pawe? W. -- Pad? mi dysk i wszystkie moje sygnaturki posz?y do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 12:46:16 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 27, 3:31 pm, "Pawel W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
I jeszcze takie pytanie - czy jest jakies' prawo zabraniaja;ce spoz.ywania Mogą. Jest to ich samolot, kupując bilet zgadzasz się na warunki przewozu określone w umowie. Robisz to sam, z własnej woli, i jeszcze za każdym razem potwierdzasz że "zapoznałeś się z ogólnymi warunkami przewozu osób i bagażu". Co do alkoholu: nietrzeźwe osoby nie zostają wpuszczone na pokład (sam widziałem faceta który mimo, że był grzeczny, to był wyraźnie wcięty i zatrzymali go dobiero na bramce), nietrzeźwym pasażerom nie sprzedaje się alkoholu. I dobrze, bo na miejscu obsługi nie chciałbym mieć na głowie pijanych pasażerów podczas ewakuacji, siedzących akurat na skrzydle przy drzwiach awaryjnych... A tak to oni decydują, ile na pokładzie samolotu możesz wypić. Nie spotkałem się za to nigdy z zakazem jedzenia własnych kanapek. Dwa: polecam serię Air Crash Investigation, człowiek zaczyna rozumieć skąd się biorą niektóre teoretycznie idiotyczne przepisy, jak choćby powoli wprowadzane ważenie pasażerów przed lotem w niektórych małych liniach lotniczych w USA, czy dozwolona ilość płynów wnoszonych na pokład... |
|
Data: 2009-03-27 20:58:30 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Peak wrote:
Mogą. Jest to ich samolot, kupując bilet zgadzasz się na warunki Problem w tym, że nie mogę negocjować. Stawia mnie się w bardzo nieprzyjemnej sytuacji - płać i bierz to co jest, albo spadaj. Druga sprawa - nie można pewnych zasad ustalać, które są niezgodne z prawem, tylko w ramach określonego prawa. Nie mogą sobie dowolnie wymyślać nakazów i zakazów. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 14:25:37 | |
Autor: heja | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Problem w tym, że nie mogę negocjować. Stawia mnie się w bardzo Nieprawda, możesz. Wykup wszystkie miejsca w samolocie, wtedy zobaczysz, ile możesz wynegocjować. Pod warunkiem, że nie będziesz zagrażał bezpieczeństwu i załodze. Druga sprawa - nie można pewnych zasad ustalać, które są niezgodne z Mogą. Spróbuj wejść do restauracji, mając przy sobie pół litra, otworzyć butelkę i zacząć z niej pić. Albo wjedź na rowerze do supermarketu. Albo... itd. Zobaczysz, co można w ramach określonego prawa. Pozdrawiam, -- Michał |
|
Data: 2009-03-27 21:33:08 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
heja wrote:
Druga sprawa - nie można pewnych zasad ustalać, które są niezgodne z Ale jest pewna różnica między restauracją a samolotem. Samolot to środek transportu, a sprzedaż trunków jest przy okazji. Zresztą dla mnie to żaden problem. Lot trwa 2,5 godziny. Tylko że to wszystko strasznie mnie denerwuje. I ta hipokryzja dotycząca bezpieczeństwa wokół tego. :( Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 15:14:50 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 27, 10:33 pm, "Pawel W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
Tylko że to wszystko strasznie mnie denerwuje. I ta hipokryzja dotycząca Jaka hipokryzja? Zakaz brania napojów - już byli tacy co wnosili płynne materiały wybuchowe na pokład. Wszystkich butelek nie sprawdzisz, bo uniemożliwiło by to kontrolę na bramkach, zajęła by za dużo czasu. Zakaz spożywania własnego alkoholu - kontrola nad trzeźwością pasażerow. Zakaz używania telefonów komórkowych - interferencja z niektórymi przyrządami. Nakaz siedzenia z zapiętymi pasami - wzięto, sprawdzono, pasażerowie zapięci mają większe szanse na przeżycie w przypadku awarii tuż po starcie, czy twardego lądowania z wypadnięciem za pas. Kontrola wagi bagażu - 1) paliwo 2) waga i środek ciężkości samolotu. Gdzie jeszcze rozdają metalowe sztućce na pokładzie? Chyba w Air Force One i to tylko niektórym. Linka do samochodu - widzisz, jeżeli faktycznie wbijesz komuś długopis (i będzie to twoja jedyna broń) w oko, długo na pokładzie nie pociągniesz. Natomiast linka może ładnie służyć jako garota, którą zawiniesz wokół szyi stewardessy i będziesz czegoś żądał od pilotów, grożąc że ją udusisz/podetniesz gardło. W tej sytuacji groźba jest silniejsza od faktycznego jej zrealizowania. W samolocie kapitan jest pierwszy po Bogu, masz obowiązek przestrzegać jego poleceń, a ewentualne pretensje, roszczenia i zażalenia zgłaszasz na ziemi. Inaczej równie dobrze pasażerowie mogli by głosować na to, kto ma być pilotem. Rokita próbował (drobiazg, a jednak: podczas startu i lądowania bagaż może być tylko w dwóch miejscach, ze względu na ewentualne utrudnienie w ewakuacji, o taki płaszcz się można przewrócić uciekając po ciemku z płonącego samolotu, stracić orientację i po zawodach). Oczywiście że niektóre z tych przepisów są wprowadzane przez linie lotnicze chętniej, bo jeszcze można na nich zarobić. Ale nie nazywałbym tego hipokryzją, to są w większości zalecenia wynikające z poprzednich doświadczeń. |
|
Data: 2009-03-28 01:16:08 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Fri, 27 Mar 2009 15:14:50 -0700 (PDT), Peak napisał(a):
On Mar 27, 10:33 pm, "Pawel W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote: Jaka hipokryzja? Zakaz brania napojów - już byli tacy co wnosili A alkohol to w ogóle nie jest łatwopalny. Tak samo jak pamiątkowe noże sprzedawane na bezcłówce nie mogą służyć do zadźgania współpasażerów... Krótko mówiąc: BZDURA. Wszystkich butelek nie sprawdzisz, bo uniemożliwiło by to kontrolę na Jasne, róbmy w ogóle wszystkim rewizję osobistą na wypadek gdyby przewozili bombę w odbycie... Wystarczy już szopka ze zdejmowaniem butów... Gdzie jeszcze rozdają metalowe sztućce na A plastikowymi to możesz dźgać i nikomu nie zrobisz krzywdy, tak? Gdzież im do takiego straszliwego narzędzia do zabijania jakim są nożyczki do paznokci z 1cm ostrzem! Linka do samochodu - widzisz, jeżeli faktycznie wbijesz komuś długopis (i dobrze że nie można mieć przy sobie dwóch długopisów... :) Natomiast linka może ładnie służyć jako garota, którą Tak samo łatwiej uwierzyć że wbijesz długopis w oko kolejnemu pasażerowi gdy jeden już leży... Oczywiście że niektóre z tych przepisów są wprowadzane przez linie A teraz pomyśl... załóżmy że te wszystkie pilniki, nożyczki, scyzoryki faktycznie nie powinny być wnoszone na pokład. Czy aż tak wielkim problemem jest zdeponowanie ich u stewardessy która potem odda je pasażerom? Ale gdzie tam, lepiej pieprzyć głupoty o przepisach bezpieczeństwa i przekonywać pasażerów że na co drugim siedzeniu siedzi Talib gotów zamordować wszystkich na pokładzie... -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 08:06:13 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
news:slrngsquio.ml2.joshuatau.ceti.pl... A teraz pomyśl... załóżmy że te wszystkie pilniki, nożyczki, scyzorykiproblemem jest zdeponowanie ich u stewardessy która potem odda je pasażerom? Alegdzie I zrobic "magazyn" na pokladzie? Ja pomyslalem ... i wiesz, wole tak jak jest, nie jest to dla mnie utrudnieniem -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 16:50:42 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 08:06:13 -0000, jareka napisał(a):
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message Ja wolę żeby w ogóle nie było tej szopki, bo zabieranie "niebezpiecznych" przedmiotów to jedno wielkie kretyństwo... Niech ten "magazyn" będzie odpłatny - jeśli tak strasznie by Cię to miało boleć że nie zmusza się ludzi do wyrzucania drobiazgów do śmieci. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 09:19:28 | |
Autor: wp | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jaka hipokryzja? Zakaz brania napojów - już byli tacy co wnosili Singapore Airlines rozdaje metalowe sztućce (w tym nóż, widelec) do posiłków we wszystkich klasach. Do napojów podają szklane literatki. -- SPace-SHIP |
|
Data: 2009-03-28 10:38:12 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Peak pisze:
pociągniesz. Natomiast linka może ładnie służyć jako garota, którą Czy któraś z linii wprowadziła już nakaz wybijania przednich zębów przed wejściem do samolotu ? Groźba przegryzienia gardła stewardesie jest równie realna jak uduszenia linką hamulcową. -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2009-03-31 20:21:28 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Peak wrote:
> Gdzie jeszcze rozdają metalowe sztućce na pokładzie? Choćby w LH dostałem :) pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-27 23:01:30 | |
Autor: _Slnt_ | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Pawel W. pisze:
Tylko że to wszystko strasznie mnie denerwuje. I ta hipokryzja dotycząca No to masz generalnie prze...ane, ciocia... Aha, podróżowanie samolotem nie jest obowiązkowe. -- |
|
Data: 2009-03-27 14:44:34 | |
Autor: | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
Pawle drogi. Myslę, że najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem jest zwyczajnie
przestać latać. To bardzo proste. Skoro nie akceptujesz tych ograniczeń, nikt nie każe Ci się im poddawać. A i ochłoniesz trochę, uspokoisz skołatane nerwy, melisę będziesz mógł odstawić. Ja nie twierdzę, że wszystkie te przepisy są dobre i spełniają swoje zadanie. Ale takie są i albo to akceptujemy wsiadając do samolotu, albo nie i nie wsiadamy. Po co tyle gardłowania. Pozdrawiam Cloudynek -- |
|
Data: 2009-03-27 14:57:41 | |
Autor: Pawel W. | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniska ch | |
cloudynek.SKASUJ@gazeta.pl wrote:
Pawle drogi. Myslę, że najlepszym dla Ciebie rozwiązaniem jest zwyczajnie Gdybym mógł, to bym nie latał. A niestety muszę. Chętniej jeździłbym pociągiem. I tak podróż zajmuje mi dobę (tak akurat rozkład lotów wygląda, że muszę czekać ok. doby), więc wolał bym wziąć szybki pociąg relacji Warszawa-Londyn i wygodnie spędzić ten czas i bez stresu, niż dać się poniewierać po lotnisku. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 18:13:09 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> writes:
Gdybym mĂłgĹ, to bym nie lataĹ. A niestety muszÄ. ChÄtniej jeĹşdziĹbym Pociagiem - takim jaki jest teraz - z Warszawy do Londynu to jest jakies 18-19 godzin... MJ |
|
Data: 2009-03-27 15:00:38 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gqinvn$ifp$1news3.onet... Jakos' biora; na siebie ryzyko incydentu z 1 litrowa; butelka; wódki.A skad mnie wiedziec - widac tak maja skalkulowane ryzyko, poza tym jaki odsetek pasazerow kupuje te wodke do spozycia "na miejscu"? No i jeszcze 2 sprawa w ograniczeniu cie;z.aru bagaz.u podre;cznego -moge; w sumie wejs'c' z pusta; walizka; podre;czna; i bardzo ?atwo przekroczyc'limit 10kg w sklepie za bramka;. Jaka w tym logika?A dlaczego ja mam sie doszukiwac logiki w Twoim postepowaniu? Twoje zycie ;) Oczywiscie sa takie osoby ale to pewnie tez pomijalny procent. I jeszcze takie pytanie - czy jest jakies' prawo zabraniaja;ce spoz.ywaniamoga; sobie zabraniac' czego tylko chca; na pok?adach w?asnych samolotów? Moz.ePrawo to pewnie nie, ale jakies wewnetrzne regulacje linii i chyba tylko chec zwiekszenia zyskow ze sprzedazy "pokladowej". -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-27 15:40:41 | |
Autor: Pawel W. | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotnis kach | |
jareka wrote:
Ale czy te wewnÄtrzne przepisy nie sÄ przypadkiem bezprawne? MogÄ sobie ustalaÄ te przepisy, ale sÄ bezprawne i jakby chcieli by mnie potem ukaraÄ mandatem po wylÄ dowaniu, to ciekawe, czy mieliby jakÄ Ĺ podstawÄ prawnÄ ? PrzecieĹź samo spoĹźywanie alkoholu nie jest zabronione, wiÄc co im do tego, gdzie kupiĹem butelkÄ, z ktĂłrej pijÄ??? Pozdrawiam, PaweĹ W. -- PadĹ mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszĹy do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 15:57:27 | |
Autor: jareka | |
Z3e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gqis0p$smt$2news3.onet... jareka wrote:tylko > chec zwiekszenia zyskow ze sprzedazy "pokladowej".Nie wiem - jak chce sie napic to po prostu kupuje a, ze w wiekszosci przypadkow po locie prowadze wiec nie mam takich rozterek - sprobuj pytac na pl.soc.prawo -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-27 15:59:34 | |
Autor: Pawel W. | |
Z3e traktowanie pasa?erów na lotniska ch | |
jareka wrote:
Nie wiem - jak chce sie napic to po prostu kupuje a, ze w wiekszosci Chyba spróbuję, choć liczyłem, że tu spotkam jakiegoś prawnika, hobbystę lotnictwa, co będzie zorientowany w tych zawiłych przepisach. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 16:00:10 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
sobie zabraniac' czego tylko chca; na pok?adach w?asnych samolotów? Moz.e W Australii zabronili już dawno. Tam nie wolno wnosić na pokład nic do jedzenia, nawet na liniach wewnętrznych. Prawo to pewnie nie, ale jakies wewnetrzne regulacje linii i chyba tylko Bywa, że zgoda na przelot nad terytorium państwa wiąże się z zakazem spożywania alkoholu na tym odcinku trasy. Tak więc różne mogą być przyczyny ograniczeń. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-27 16:17:13 | |
Autor: jareka | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
"Jarosław Sokołowski" <jaros@lasek.waw.pl> wrote in message
news:slrngspu09.ead.jarosfalcon.lasek.waw.pl... > prawną? Przecież samo spożywanie alkoholu nie jest zabronione, więc coTu bardziej mowimy o wniesieniu i spozyciu _swojego_ a nie pokladowego alkoholu podczas lotu, czyli wypic mozesz ale jak kupisz nasz! -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-27 16:30:24 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Z?e traktowanie pasa?erów na lotniskach | |
jareka napisała:
Tu bardziej mowimy o wniesieniu i spozyciu _swojego_ a nie pokladowegoprawną? Przecież samo spożywanie alkoholu nie jest zabronione, więc coBywa, że zgoda na przelot nad terytorium państwa wiąże się z zakazem A w tramwaju, to w ogóle nie wolno pić. Opisałem sytuacje, w której dochodzą do głosu inne ograniczenia. Po to tylko, by pokazać, że może być różnie. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-27 17:55:55 | |
Autor: Inead | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message news:gqis0p$smt$2news3.onet... jareka wrote: zakaz picia w miejscu publicznym chociaĹźby.Jak stewa polewa to juz jest konsumpcja ;-)
1. kupujÄ c bilet podpisujesz umowÄ z przewoĹşnikiem akceptujÄ c warunki linii. przewoĹşnik nie Ĺźyczy sobie Ĺźeby paxy mieli za ciÄĹźki podrÄczny i Ĺźeby pili w czasie lotu (wzglÄdy bezpieczeĹstwa, zdrowotne itd) np. Ryanair zmieniajÄ c warunki przewozu dÄ Ĺźy do tego Ĺźeby na pokĹadzie byli pasaĹźerowie tylko z podrÄcznym. Jest w tym jakaĹ logika:lĹźejszy samolot mniej pali, mniejsze opĹaty za obsĹigÄ bagazu itp.Jak ktoĹ chce braÄ ogĂłry, kapuchÄ i mielone na emigracje to albo bedzie musiaĹ sĹono zapĹaciÄ albo wybraÄ innego przewoĹşnika (swojÄ drogÄ zobaczymy co MOLowi z tego wyjdzie) 2. mandatem to moga ciÄ ukaraÄ jak stworzysz zagroĹźenei bezpieczeĹstwa lotu lub bÄdziesz siÄ niewĹaĹciwie zachowywaĹ. Nie wiem jak teraz ale kiedys na LH byĹa kara za uĹźycie komorki w czasie lotu ileĹset EUR.zasada jest prosta: naleĹźy stosowac siÄ do poleceĹ personelu naziemnego i pokladowego |
|
Data: 2009-03-27 17:28:10 | |
Autor: Pawel W. | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotnis kach | |
Inead wrote:
1. kupujĂďż˝c bilet podpisujesz umowĂďż˝ z przewoÄšĹnikiem akceptujĂďż˝c warunki linii. przewoÄšĹnik nie Ěźyczy sobie Ěźeby paxy mieli za ciĂ�̟ki podrĂďż˝czny i Ěźeby pili w czasie lotu (wzglĂďż˝dy bezpieczeÄšďż˝stwa, zdrowotne itd) np. Ryanair zmieniajĂďż˝c warunki przewozu dĂ�̟y do tego Ěźeby na pokÄšďż˝adzie byli pasaĚźerowie tylko z podrĂďż˝cznym. Jest w tym jakaÄšďż˝ logika:lĚźejszy samolot mniej pali, mniejsze opÄšďż˝aty za obsÄšďż˝igĂďż˝ bagazu itp.Jak ktoÄšďż˝ chce braĂďż˝ ogÄĹry, kapuchĂďż˝ i mielone na emigracje to albo bedzie musiaÄšďż˝ sÄšďż˝ono zapÄšďż˝aciĂďż˝ albo wybraĂďż˝ innego przewoÄšĹnika (swojĂďż˝ drogĂďż˝ zobaczymy co MOLowi z tego wyjdzie) Za walizkÄ przecieĹź dopĹacam. A co do alkoholu - czyĹźby linie lotnicze miaĹy dostÄp do jakiegoĹ mniej szkodzÄ cego alkoholu? Jak widzisz, logiki w tych przepisach Ĺźadnej, a jedynie prĂłba wyciĹniÄcia pieniÄdzy. Dlaczego mam siÄ na to zgadzaÄ? Dlaczego nie mogÄ protestowaÄ? Dlaczego protestujÄ c przeciwko robieniu mnie w balona mam wychodziÄ na pieniacza? 2. mandatem to moga ciĂďż˝ ukaraĂďż˝ jak stworzysz zagroĚźenei "StaĹ na gĹowie i zacznij wymachiwaÄ fiutem, albo ukaĹźemy ciÄ mandatem". Moim zmartwieniem nie sÄ zasady same w sobie, ale to, jak daleko mogÄ one pĂłjĹÄ. Pozdrawiam, PaweĹ W. -- PadĹ mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszĹy do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 15:45:34 | |
Autor: bartekLTG | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotniskach | |
Pawel W. wrote:
Za walizkÄ przecieĹź dopĹacam. A co do alkoholu - czyĹźby linie lotnicze Idz do knajpy, wyciagnij wlasne wino i pij? Bedziesz sie dziwil, jak cie wyproszÄ ? A moze bedziesz walczyl o to, ze kodeks karny tego nie zabrania i Ty chcesz pic wlasne wino w Sobieskim? pozdr -- bartekltg ....aby UseNet rĂłsĹ w siĹÄ a trolle siedziaĹy cicho |
|
Data: 2009-03-28 21:36:10 | |
Autor: Jarek Ossowski | |
ZÂłe traktowanie pasaÂżerĂłw na lotniskach | |
UĹźytkownik "Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisaĹ w wiadomoĹci
news:gqis0p$smt$2news3.onet... PrzecieĹź samo spoĹźywanie alkoholu nie jest zabronione, wiÄc co Identyczna sytuacja jest w pubach do ktĂłrych nie moĹźna wĹasnego alko wnosiÄ. Przy czym stamtÄ d mogÄ CiÄ tylko wyrzuciÄ bo to ich prywatny lokal natomiast nie mogÄ wezwaÄ policji bo tak naprawdÄ na to nie ma paragrafu. Jakby siÄ ktoĹ wkurzyĹ to takie puby mogĹyby nieĹşle po tyĹku dostaÄ od jakiegoĹ rzecznika konsumenta itp. -- Pozdrawiam, Jarek Ossowski |
|
Data: 2009-03-28 01:19:48 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Fri, 27 Mar 2009 14:20:33 -0000, jareka napisał(a):
"michu" <michu1982@poczta.onet.pl> wrote in message Aż tak trudno zrozumieć, że w rękach odpowiednio wyszkolonej osoby dowolny przedmiot jest skuteczną bronią? A głupi tulipan z butelczyny kupionej na bezcłówce (co tam - można nawet kupić od stewardessy) jest skuteczną bronią nawet w rękach pijanego żula? Zaraz jeszcze powiesz że klocki lego też są niebezpieczne, bo można z nich poskładać atrapę pistoletu... -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-27 14:29:49 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Fri, 27 Mar 2009 14:06:54 +0000, michu
<michu1982@poczta.onet.pl> wrote: Pawel W. pisze: Ja tam bym wolał dusić linką hamulcową w butach, niż sznurówkami w skarpetkach. Zupełnie się im nie dziwię że kazali Ci wywalić doskonały półprodukt do garoty. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-28 01:05:30 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Fri, 27 Mar 2009 14:29:49 +0000 (UTC), Paweł Pluta napisał(a):
On Fri, 27 Mar 2009 14:06:54 +0000, michu Ja tam bym wolał dusić linką hamulcową w butach, niż sznurówkami w Za to półprodukt do zrobienia tulipana z radością wpuszczają na pokład... Te przepisy to jedna wielka bzdura. -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 08:20:29 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
news:slrngsqtuq.ml2.joshuatau.ceti.pl... Dnia Fri, 27 Mar 2009 14:29:49 +0000 (UTC), Paweł Pluta napisał(a):A masz jakies dane co do ilosci zdarzen z wykorzystaniem tulipana na przestrzeni ostatnich 20 lat (lub jakis reprezentatywny liberalny w zakresie okres) i ich ew skutkow i z drugiej strony postaw te ktore nie sa dopuszczone do wnoszenia na poklad. -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 16:53:15 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 08:20:29 -0000, jareka napisał(a):
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message Tak, z pewnością w ostatnich 20 latach miały miejsce niezliczone przypadki ataków na personel pokładowy i współpasażerów przy pomocy pilników, nożyczek do paznokci i innych śmiercionośnych narzędzi wyciągniętych z kosmetyczek zakopanych w bagażu podręcznym... Obstawiam że jednak częściej się zdarzyło że ktoś oberwał w łeb butelką. Tyle że kiedyś podchodzono do takich spraw normalnie - ot po prostu agresywny idiota. Teraz się robi z tego akt terroryzmu :) -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 17:13:48 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Tak, z pewnością w ostatnich 20 latach miały miejsce niezliczone przypadki I pedofilii. To nie ważne, że obiektem ataku był staruszek ;) To ja już wolę masonów i cyklistów. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-27 17:44:08 | |
Autor: Inead | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
Druga sprawa to ograniczenia wagi bagaĹźu podrÄcznego. Dlaczego np. Sprawa jest prosta, musisz pĹaciÄ za nadbagaĹź. Zbyt ciÄĹźki podrÄczny stwarza zagroĹźenie dla wspĂłĹpasaĹźerow.
A co maja powiedzieÄ pracownicy lotnisk. Przy kazdym wejsciu na pĹytÄ bramki, i co jakis czas macanko przez SG czy SOL. |
|
Data: 2009-03-27 23:08:45 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotnis kach | |
ChciaĹbym siÄ trochÄ tu poĹźali i jednoczeĹnie spytaÄ, jak moĹźna temu Mnie ostatnio zabrali szampon do wĹosĂłw, bo w buteleczce 250ml byĹ oraz prawie pustÄ tubkÄ mydĹa w Ĺźelu o pojemnoĹci 150ml. ZnajdowaĹy siÄ w turystycznej kosmetyczce. Bez sensu. zyga |
|
Data: 2009-03-27 15:18:32 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 27, 11:08 pm, "Zygmunt M. Zarzecki"
<zygm...@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote: > Chciałbym się trochę tu pożali i jednocześnie spytać, jak można temu A nie było DUŻEGO plakatu informującego, jakie płyny i w jakiej formie można przenieść przez bramki? Był. Wszędzie jest. Przepisy bezpieczeństwa nie mają być elastyczne, tylko przestrzegane. Inaczej będzie burdel, a wiadomo jak to się kończy. |
|
Data: 2009-03-28 00:09:36 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Chciałbym się trochę tu pożali i jednocześnie spytać, jak można temuMnie ostatnio zabrali szampon do włosów, bo w buteleczce 250ml był oraz Ciekawe, że tylko w Edynburgu się czepiali. zyga |
|
Data: 2009-03-27 23:48:55 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message news:gqjlfe$8c5$1news.interia.pl... >> Mnie ostatnio zabrali szampon do włosów, bo w buteleczce 250ml był orazJakas masc 125ml oryginalnie zapakowana mi nie przeszla w Bristolu a zonie w Wawie, ale to od przeswietlacza zalezy pare razy mi tez sie udalo cos "przemycic" -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 01:04:02 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Fri, 27 Mar 2009 15:18:32 -0700 (PDT), Peak napisał(a):
On Mar 27, 11:08 pm, "Zygmunt M. Zarzecki" Mnie ostatnio zabrali szampon do włosów, bo w buteleczce 250ml był orazA nie było DUŻEGO plakatu informującego, jakie płyny i w jakiej formie Te przepisy nie mają ABSOLUTNIE NIC wspólnego z bezpieczeństwem! Aż żal człowieka bierze, jak widzi że są tacy którzy wierzą w takie bzdury... Przepisy wymyślone przez bandę kretynów tylko po to, by swobodnie pomiatać zastraszonymi pasażerami... -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 08:25:39 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
news:slrngsqts2.ml2.joshuatau.ceti.pl... Te przepisy nie mają ABSOLUTNIE NIC wspólnego z bezpieczeństwem! Aż żal?? Cos na poparcie tej tezy masz zapewne, jakies dane dot porwan samolotow przed i po wprowadzeniu przepisow np człowieka bierze, jak widzi że są tacy którzy wierzą w takie bzdury...A tu Cie boli ... -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 08:54:54 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
jareka wrote:
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message Porywano przy użyciu broni palnej, a nie garoty zrobionej z linki hamulcowej lub ostrza pilnika do paznokci. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 11:06:05 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gqkojv$dik$1news.onet.pl... jareka wrote:samolotow > przed i po wprowadzeniu przepisow npMinimalizowanie ryzyka, wiesz ludzie kreatywni sa. Jeszcze raz - mi to nie przeszkadza, wiem jakie sa zasady i albo sie zgadzam i lece albo nie i szukam alternatywnego transportu i nie doszukuje sie siskowych teorii itp -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 14:46:04 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
jareka wrote:
Minimalizowanie ryzyka, wiesz ludzie kreatywni sa. Jeszcze raz - mi to nie Zakuwać podróżnych w kajdany i przykuwać do foteli - dla bezpieczeństwa!!! >:( Nie widzisz, że takie rozumowanie prowadzi do absurdu? Trzeba kiedyś powiedzieć - dość. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 14:59:34 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gqld6e$jc$3news.onet.pl... Zakuwać podróżnych w kajdany i przykuwać do foteli - dlaNie ma przymusu latania :) powiedzieć - dość.Tak jest, dosc juz tej piany ;) -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 15:09:51 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
jareka wrote:
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message Jasne. Tylko nie ma często alternatywy. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 16:57:03 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 14:59:34 -0000, jareka napisał(a):
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message Tak, linie tramwajowe między Europą a Stanami funkcjonują nad wyraz sprawnie. To że Ty lubisz jak się Tobą pomiata, że lubisz być zmuszany do nadawania bagażu głównego tylko dlatego że nie wolno przewieźć pilnika i nożyczek do paznokci, że lubisz kupować karłowatą colę 0,2l za 20zł - nie znaczy że wszyscy to lubią. powiedzieć - dość.Tak jest, dosc juz tej piany ;) Dość tych kretyńskich przepisów, oby zdechły jak najszybciej. Są równie "przydatne" jak wszelkie zabezpieczenia przeciwpirackie w DVD czy grach komputerowych - jedynym ich skutkiem jest utrudnienie życia uczciwym ludziom podczas gdy ci mający złe intencje zupełnie się nimi nie przejmują. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 20:18:02 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
news:slrngsslmu.527.joshuatau.ceti.pl... To że Ty lubisz jak się Tobą pomiata, że lubisz być zmuszany do nadawaniaJa po prostu nie moge sie doczekac az mna ktos zcznie pomiatac na lotnisku, mowie Ci - rozkosz pierwsza klasa! ;) Jesli chodzi o mnie to juz niewiele w tym watku mozna dodac ... -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 08:45:48 | |
Autor: adarek07 | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Dnia Fri, 27 Mar 2009 15:18:32 -0700 (PDT), Peak napisał(a): Czesc, Zapominasz, ze na samolot w ciagu kilkunastu minut musi wejsc 180 osob a nie tylko Ty jeden (ze do odprawy na duzym lotnisku jest nie jeden a dziesiatki samolotow). Przepisy i procedury bezpieczenstwa z jednej strony musza gwarantowac bezpieczenstwo, z drugiej strony byc krotkie, szybkie i wykonalne na ogromnej masie ludzi. Wyobraz sobie na chwile, ze nie ma tych restrykcyjnych przepisow. Teraz wyobraz sobie, ze przy odprawie musieliby kazdy plyn odpakowac, sprawdzic. Tak samo ktos musialby przyjrzec sie czy przedmioty wnoszone przez kazda ze 180 osob sa niebezpieczny (bo przeciez rodzynkow z linka hamulcowa nie bylo sztuk jeden a 180 ;). Zakaz spozywania wlasnego alkoholu jest jak najbardziej sluszny i sluzy kontroli stanu trzezwosci pasazerow (popatrz na pociagi gdzie tego nikt nie pilnuje - roznica jednak taka, ze tam mozna kolesia na najblizszej stacji wysadzic ;). Jerzy Makula opowiadal kiedys jak podpitego i awanturujacego sie pasazera w czasie lotu transatlantyckiego stewardesy musialy spic ;) Niestety przepisy sa, i musza byc restrykcyjne (i miejscami wydawac sie glupie) bo niestety ale niektorzy ludzie korzystajacy z samolotow najbystrzejsi nie sa ;) - sam bylem swiadkiem jak na odprawie facet probowal przeniesc jako bagaz podreczny talerz odbiornika satelitarnego (spory byl ;). Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-03-28 09:00:18 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
adarek07 wrote:
Zapominasz, ze na samolot w ciagu kilkunastu minut musi wejsc 180 osob a Można wrócić do przepisów sprzed 2001. Były wystarczająco dobre. A dobrze zorganizowanej grupy z funduszami na realizację zamierzeń raczej nie zatrzymasz. Jak będą chciali porwać samolot, to wjadą na płytę lotniska i zatrzymają kołujący samolot, i tyle.
Po co? To olbrzymi wysiłek tylko po to, żeby uniknąć incydentu (a jeszcze rzadziej prawdziwego zagrożenia), który jest bardzo mało prawdopodobny. Nikt się tym nie przejmuje w codziennym życiu, tylko nagle, gdy ma lecieć samolotem. Jedyny sensowny argument tu podany, to spadek liczby sprzedawanych biletów po atakach na NY. Firmy boją się po prostu plajty i chcą robić chociaż wrażenie, że dbają o bezpieczeństwo. Zakaz spozywania wlasnego alkoholu jest jak najbardziej sluszny i sluzy A to alkohol sprzedawany przez stewardesy nie upija ??? Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 11:38:15 | |
Autor: adarek07 | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Pawel W. wrote:
adarek07 wrote: Przestan ogladac 07 zglos sie ;) To nie takie latwe wsiasc do kolujacego samolotu... Jednak przejscie przez odprawe nadal jest najlatwiejsze... Nie zapominaj tez, ze skuteczniej jest juz nie wsiadac wcale tylko zrobic nalot na lotnisko f-16mi. ;) Tylko czy to oznacza, ze nie nalezy czynic staran by bylo bezpieczniej?
Wlasnie tak! Olbrzymi wysilek by uniknac jednego incydentu. Tyle, ze w lotnictwie pasazerskim jeden incydent moze skonczyc sie 180 trupami (co pokaza wszystkie telewizje, opisza wszystkie gazety itd).
Nie. Upija tak samo. Ale po pierwsze ilosc jest regulowana przez stewardesy (a nie przez pijacych) a po drugie - jest tak drogi, ze nikt sie raczej nie zdarzy upic przez wyczerpaniem sie funduszy ;) Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-03-28 11:24:10 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Mnie ostatnio zabrali szampon do włosów, bo w buteleczce 250ml był orazA nie było DUŻEGO plakatu informującego, jakie płyny i w jakiej formie Taaa pewnie! Szampon zawiera z 90% wody. Myślisz, że w aparaturze prześwietlającej tego nie widać? Te przepisy są bzdurne! Kiedyś zabrano mi śrubokręt krzyżakowy (zapomniałem o nim). Ale śrubokręta z wymiennymi końcówkami już nie zauważyli. Strach się bać o parasol. Zamach/porwanie przy użyciu szamponu do włosów. BUAHAHAHA zyga |
|
Data: 2009-03-28 10:56:36 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message news:gqkt0c$naq$1news.interia.pl... > Wyobraz sobie na chwile, ze nie ma tych restrykcyjnych przepisow.Ty patrzysz na to przez pryzmat _wlasnej_ walizki i tyle ... Te przepisy są bzdurne! Kiedyś zabrano mi śrubokręt krzyżakowyBlad ludzki ... zdarza sie i moze miec tragiczne w skutkach konsekwencje Zamach/porwanie przy użyciu szamponu do włosów.Tylko kto oprocz Ciebie wie, ze to jest szampon? -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 12:29:05 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Ty patrzysz na to przez pryzmat _wlasnej_ walizki i tyle ...Wyobraz sobie na chwile, ze nie ma tych restrykcyjnych przepisow.Taaa pewnie! To nie była walizka, tylko podręczna torba. Te przepisy są bzdurne! Kiedyś zabrano mi śrubokręt krzyżakowyBlad ludzki ... zdarza sie i moze miec tragiczne w skutkach konsekwencje Sugerujesz, że nie mogą sprawdzić, czy dana substancja zawiera wodę? Że niby kwas w środku? Że tracą czas na takie pierdoły? To po co ta szopka ze smarowaniem aparatów fotograficznych? zyga |
|
Data: 2009-03-28 12:13:09 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Zygmunt M. Zarzecki"
<zygmunt@malpa.zarzecki.kom.wytnij.malpe.zmien.kom.na.com> wrote in message news:gql0q0$rme$1news.interia.pl... >>> Wyobraz sobie na chwile, ze nie ma tych restrykcyjnych przepisow.wnoszone >> Taaa pewnie!No nie zalapales ... albo udajesz Sugerujesz, że nie mogą sprawdzić, czy dana substancja zawiera wodę?Wlasnie nie chca tracic ani czasu na pieprzenie sie z kazda buteleczka itp ani kasy na zaplecza laboratoryjne To po co ta szopka ze smarowaniem aparatów fotograficznych?Nie wiem, nie jestem w temacie foto - a zrobi sie ntg zaraz -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 12:44:39 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Na materiałach wybuchowych to pewnie nikt tu się nie zna (ze mną włącznie), ale zastanawiam się, jak duże szkody mogła by poczynić przepisowa 100ml flaszeczka nitrogliceryny??? ;)
Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 12:47:41 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message
news:gql62l$ek9$1news.onet.pl... Na materiałach wybuchowych to pewnie nikt tu się nie zna (ze mnąa ona znaczy ta nitro ogolnie nie jest zabroniona w kazdych ilosciach? ;) -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 12:54:24 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
jareka wrote:
"Pawel W." <pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote in message A przecież nie sprawdzają CO jest w butelce, tylko ILE butelka ma na opakowaniu napisane, co w sumie znaczy, że można by odrobine więcej zabrać (np. 125-150ml) oby na butelce widniał napis 100ml i robił wrażenie autentycznego. Porywanie samolotów też jest zabronione w każdych ilościach. Tak samo jak ich rozbijanie. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 14:14:58 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Na materiałach wybuchowych to pewnie nikt tu się nie zna (ze mną włącznie), ale zastanawiam się, jak duże szkody mogła by poczynić przepisowa 100ml flaszeczka nitrogliceryny??? ;) Kurde! Czy butelka z nitrogliceryną różni się od buteleczki szamponu na ekranie prześwietlacza? Znacząco! Wykrywacze reagują na azot! zyga |
|
Data: 2009-03-28 13:43:18 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Zygmunt M. Zarzecki wrote:
A tego to nie wiedziałem. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-28 07:13:30 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 28, 2:43 pm, "Pawel W." <pawelek...@poczta.onet.pl> wrote:
Zygmunt M. Zarzecki wrote: Oni też nie wiedzieli: http://en.wikipedia.org/wiki/Philippine_Airlines_Flight_434 Pozdrawiam. |
|
Data: 2009-04-01 12:34:53 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Pawel W. wrote:
Kurde! Bo to bzdura jest :) \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-04-01 12:34:21 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Zygmunt M. Zarzecki wrote:
Nie. Znacząco! Wcale. Wykrywacze reagują na azot! Nie prawda! Pierwiastki to można wykrywać za pomocą skanerów opartych o magnetyczny rezonans jądrowy (NMR) a takich jest mało (na większości lotnisk *nie ma*) i mogą być stosowane *tylko* do prześwietlania bagażu nadanego -- muszą się znajdować w osobnym, odpowiednio izolowanym pomieszczeniu. Do użycia w skanerze bagażu podręcznego absolutnie się nie nadają, bo np. psułyby zegarki pasażerów. Poza tym, NMR ma inne, bardzo istotne ograniczenia. Zwykły prześwietlacz rentgenowski widzi tylko poziom przejrzystości płynu dla promieni X. Woda jest akurat stosunkowo dobrym pochłaniaczem tychże, substancje słabiej pochłaniające można łatwo "poprawić". pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-28 17:31:43 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 10:56:36 -0000, jareka napisał(a):
"Zygmunt M. Zarzecki" A ty przez pryzmat czego? Nie pomyślałeś że jeśli nie wolno przewozić płynów większych niż 100ml to kilka osób spokojnie sobie uskłada odpowiedni mix jeśli by tylko chciały? Tylko tego nie zrobią, bo generalnie robienie takiej bomby to głupota. Te przepisy są bzdurne! Kiedyś zabrano mi śrubokręt krzyżakowyBlad ludzki ... zdarza sie i moze miec tragiczne w skutkach konsekwencje Straszliwe! Przewiózł śrubokręt, a pomyśleć że mógłby go wyrzucić do śmieci, dzięki czemu jakiś biedny pracownik służb lotniskowych by sobie rozbudował zestaw narzędzi garażowych... Zamach/porwanie przy użyciu szamponu do włosów.Tylko kto oprocz Ciebie wie, ze to jest szampon? Niesamowite - 500ml opakowanie z płynem jest śmiercionośną bombą, natomiast te same 500ml w 5 buteleczkach już jest całkowicie niegroźne? Już nie mówiąc o tym że taki terrorysta niekoniecznie musi być sam... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 10:58:39 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 28, 6:31 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Niesamowite - 500ml opakowanie z płynem jest śmiercionośną bombą, natomiast Oczywiście - żeby odpalić bombę zrobioną z jednego opakowania musisz mieć jeden detonator. Żeby odpalić taką zrobioną z pięciu, musisz mieć pięć, i to zsynchronizowanych, bo odpalenie jednego po drugim da zupełnie inny efekt. |
|
Data: 2009-03-28 18:24:53 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 10:58:39 -0700 (PDT), Peak napisał(a):
On Mar 28, 6:31 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote: Ktoś zupełnie niespełna rozumu pewnie by wpadł na szalony pomysł zmieszania zawartości pięciu buteleczek w dostarczonej przez służby lotniskowe foliowej torebce, ale to chyba tylko mit... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 20:20:08 | |
Autor: jareka | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
"Jacek Osiecki" <joshua@ceti.pl> wrote in message
news:slrngssnnv.527.joshuatau.ceti.pl... Dnia Sat, 28 Mar 2009 10:56:36 -0000, jareka napisał(a):wnoszone >> Taaa pewnie!płynów Bylo wyzej ... -- pozdr jareka |
|
Data: 2009-03-28 22:55:38 | |
Autor: Zygmunt M. Zarzecki | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Niesamowite - 500ml opakowanie z płynem jest śmiercionośną bombą, natomiast Przypomnę jeszcze raz jedno zdarzenie: Miejsce akcji: Kraków, Lotnisko Balice Czas akcji: marzec 2003 Cel pobytu: lot do Barcelony (przez Frankfurt) Pogranicznik: co to jest proszę pana, to ciemne w bagażu? Ja: to piersiówka Pogranicznik: a co jest w środku? Ja: alkohol Pogranicznik: jaki? Ja: hmmm, śliwowica Pogranicznik: ile ma procent? Ja: hmmm, ponad 70 Pogranicznik: tooo nie może pan tego wnieść na pokład Ja: jak to nie mogę? Pogranicznik: nie może pan, bo ten alkohol ma ponad 50% Ja: proszę pana, to jest kosmetyk, ja się tym kropię I tu pan miał bardzo dziwną minę, a panie stojące obok prawie rotflowały. Później zrobili mi numer zawracając mnie z autobusu, w "rękawie" pan z uśmiechem na ustach powiedział: Nooo niech pan już idzie Ponoć to zdarzenie jako legenda znane było na lotnisku przez kilkanaście miesięcy. zyga |
|
Data: 2009-03-28 17:15:38 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 08:45:48 +0000, adarek07 napisał(a):
Jacek Osiecki wrote: I ani nie są krótkie, ani w najmniejszym stopniu nie gwarantują bezpieczeństwa. Jedyny ich skutek to gigantyczne kolejki przed bramkami i niepotrzebne nerwy, wyrzucane do śmieci drobiazgi którymi można wyrządzić krzywdę nie skuteczniej niż gołymi rękoma. Wyobraz sobie na chwile, ze nie ma tych restrykcyjnych przepisow. Miła wizja. Teraz wyobraz sobie, ze przy odprawie musieliby kazdy plyn odpakowac, sprawdzic. Tak samo ktos musialby przyjrzec sie czy przedmioty wnoszone przez kazda ze 180 osob sa niebezpieczny (bo przeciez rodzynkow z linka hamulcowa nie bylo sztuk jeden a 180 ;). Wyobraź sobie, że przy odprawie nie trzeba by odpakowywać żadnego płynu, tak samo jak obecnie nie trzeba obmacywać każdego mydełka które przewożą pasażerowie ani rozbierać na części każdego laptopa. Po jaką cholerę ktoś miałby się bawić w przewożenie płynnej bomby? Zaraz za bramkami może kupić od uśmiechniętej sprzedawczyni 70% alkohol, nie mówiąc o tym że przemycenie na bezcłówkę dowolnych składników bomby jest dużo łatwiejsze niż kombinowanie przez pasażerów. Zakaz spozywania wlasnego alkoholu jest jak najbardziej sluszny i sluzy kontroli stanu trzezwosci pasazerow (popatrz na pociagi gdzie tego nikt nie pilnuje - roznica jednak taka, ze tam mozna kolesia na najblizszej stacji wysadzic ;). A alkohol sprzedawany na pokładzie, jak ktoś już zauważył - nie upija. Niestety przepisy sa, i musza byc restrykcyjne (i miejscami wydawac sie glupie) bo niestety ale niektorzy ludzie korzystajacy z samolotow najbystrzejsi nie sa ;) Niektórzy są nawet na tyle mało bystrzy, że dadzą sobie wmówić że te przepisy mają jakikolwiek sens. - sam bylem swiadkiem jak na odprawie facet probowal przeniesc jako A gdzie się nie zdarzają idioci... Nie sądzisz chyba że zamierzał tym talerzem kogoś zabic? Facet się popieklił i w końcu pewnie nadał ten talerz na bagaż (choć równie dobrze mógłby wyrzucić do śmieci)... Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-28 10:36:08 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 28, 6:15 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Po jaką cholerę ktoś Czy ty czytasz ten wątek czy tylko piszesz? Jeszcze raz: http://en.wikipedia.org/wiki/Philippine_Airlines_Flight_434 cytat: "The explosive used was liquid nitroglycerin, which was disguised as a bottle of contact lens fluid." Podejrzewam że nawet trzy litry 70% alkoholu nie rozerwą człowieka na pół, nie wywalą dziury w poszyciu i nie spowodują eksplozji zbiornika paliwa. nie mówiąc o tym że przemycenie Próbowałeś? > Zakaz spozywania wlasnego alkoholu jest jak najbardziej sluszny i sluzy Jeszcze raz. Jeżeli stwierdzą że jesteś za bardzo pijany, to już następnej porcji nie sprzedadzą - proste. Po prostu zachowują kontrolę nad twoim stanem. Pozdrawiam. |
|
Data: 2009-03-28 18:23:49 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sat, 28 Mar 2009 10:36:08 -0700 (PDT), Peak napisał(a):
On Mar 28, 6:15 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote: [...] "The explosive used was liquid nitroglycerin, which was disguised as a To jak najbardziej rozumiem, dlatego też uważam za bzdurę ograniczenia ilości wnoszonych płynów. Natomiast twierdzę, że nawet bez kombinowania jak zdobyć nitroglicerynę można narobić niemałego bałaganu przy użyciu całkowicie legalnie dostępnych środków. nie mówiąc o tym że przemycenie na bezcłówkę dowolnych składnikówPróbowałeś? Nie próbowałem, gdyż... niech no pomyślę... a wiem, nie pracuję na lotnisku. Ale czy sugerujesz że takie restauracje na bezcłówce mają na wyposażeniu same tępe noże, nie mają na stanie spirytusu do płonących lodów, rozpuszczalników i innych chemikaliów do czyszczenia sprzętu? Ciekawe... > Zakaz spozywania wlasnego alkoholu jest jak najbardziej sluszny i sluzyJeżeli stwierdzą że jesteś za bardzo pijany, to już następnej porcji I w ogóle nie da się kupić kilku tych zabawnych buteleczek... nie mówiąc już o tym, że niektórym wcale nie trzeba pół litra na głowę żeby dostać świra. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-04-01 12:55:12 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
"The explosive used was liquid nitroglycerin, which was disguised as a Ale, nitroglicerynę czy choćby inne substancje pozwalające np. odpalić się bez żadnego zapalnika (). Co istotne, te substancje zdobyć jest stosunkowo łatwo -- widziałem np. wszystko potrzebne do takiego bum na zwykłym bazarze (nie w Polsce, ale to i tak świadczy o łatwej dostępności, w Polsce można je kupić w hurtowniach) -- nitrogliceryny na bazarze nie dostaniesz. Natomiast twierdzę, że nawet bez kombinowania Ale dużo trudniej. Litr "radosnych" płynów można zamienić w bombę łatwo. nie mówiąc o tym że przemycenie na bezcłówkę dowolnych składnikówPróbowałeś? Wiesz, bez kontroli wystarczy po prostu nóż wziąć i wnieść. A tak, trzeba organizować całą operację zdobycia noża po tej drugiej stronie. A więc np. zatrudnić człowieka, i to takiego żeby przeszedł sprawdzenie przez służby (wykonywane przy zatrudnianiu), albo próbować kraść, itd. To co twierdziesz, że przemycenie niebezpiecznych rzeczy na bezcłówkę a następnie ich użycie w samolocie miałoby byc łatwiejsze od wniesienia tego "od razu" mija się z prawdą. Jeżeli stwierdzą że jesteś za bardzo pijany, to już następnej porcji Dostanie świra to jest jeszcze mały problem. Świrującego pasażera można mniej lub bardziej ostro, ale skutecznie, spacyfikować. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-29 09:49:20 | |
Autor: RadekNet | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
Dnia 27-03-2009 o 11:59:46 Pawel W. <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisaĹ(a):
JeĹli juĹź coĹ siÄ komuĹ na bramce zabiera, bo przepisy nie pozwalajÄ na A mnie sie ostatnio zal zrobilo pana, ktory musial wywalic jakies masci do kosza, a tlumaczyl sie z niewinna mina, ze nie wiedzial. Kurde, w Katowicach to nawet po polsku pisze co mozna a co nie, wiec Twoj postulat jest jakby bez sensu. Cos na zasadzie "a noz sie uda". Wszystko to sprawia, Ĺźe nienawidzÄ podróşy samolotem, bo czujÄ siÄ jak Latam pare razy do roku i jakos nie narzekam. Po Europie zawsze mozna samochodem jak ktos nie lubi byc traktowanym jak w wiezieniu. A jak jednak wolisz latac to sie stosuj do regul. Proste. Jesli przegna z wymaganiami to straca klientow - poki ludze sie na to godza, znaczy nie jest zle. Nawet jesli dla laika czsami bez sensu. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com |
|
Data: 2009-03-29 10:11:17 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
RadekNet wrote:
Latam pare razy do roku i jakos nie narzekam. Po Europie zawsze mozna samochodem jak ktos nie lubi byc traktowanym jak w wiezieniu. A jak jednak wolisz latac to sie stosuj do regul. Proste. Na wakacje to można sobie pojechać samochodem 1500km, ale do pracy tak jeździć to trochę ciężko i alternatywy nie ma w postaci superszybkich pociągów. A niech będą nawet szybkie, takie co pędzą 200km/h i nie zatrzymują się po drodze, tylko na największych stacjach, to można by tym podróżować. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-29 18:34:00 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Sun, 29 Mar 2009 09:49:20 +0100, RadekNet napisał(a):
Dnia 27-03-2009 o 11:59:46 Pawel W. <pawelek_79@poczta.onet.pl> napisał(a): Widzisz, a mnie szlag trafia że nie mogę wziąć ulubionej wody kolońskiej bo ma 125ml, albo że nie mogę na wyjeździe kupić dobrego alkoholu (nie, w bagażu głównym nie można nadać bo równie dobrze można pierdzielnąć butelką o beton przed startem). Po Europie zawsze mozna samochodem jak ktos nie lubi byc traktowanym Super, zamiast 2 godzin - 2 dni... Nawet w Europie dla samolotu nie ma praktycznie alternatywy. O pociągach nie wspominam, bo w Polsce to kpina. Jesli przegna z wymaganiami to straca klientow - poki ludze sie na to godza, znaczy nie jest zle. Zdecydowanie jest BARDZO źle. Tyle że po prostu nie ma alternatywy i ludzie muszą korzystać z samolotów. Nawet jesli dla laika czsami bez sensu. Dla każdego kto ma choć odrobinę rozumu, te przepisy SĄ bez sensu. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-04-01 12:57:48 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Latam pare razy do roku i jakos nie narzekam. Ależ można. Nadawałem po tym jak mnie odesłano spod bramki. Nawet jesli dla laika czsami bez sensu. Dla każdego kto ich nie rozumie, faktycznie są... pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-04-01 17:43:18 | |
Autor: RadekNet | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
Wszystko to sprawia, Ĺźe nienawidzÄ podróşy samolotem, bo czujÄ siÄ jakLatam pare razy do roku i jakos nie narzekam. Przsadzasz :) Wode kolonska wezmiesz do glownego, a alkohole (znaczy butelki szklane) wozilismy w tanich liniach wsrod rzeczy wiele razy i nigdy nic sie nie potluklo. Po Europie zawsze mozna samochodem jak ktos nie lubi byc traktowanym Co do PKP ... w zeszlym roku taniej wyszlo mi wracac spod Ystad do Gdanska szwedzkim pociagiem i promem z Karlskrony, nic promem do Swinoujscia i PKP. Smieszne. Nawet jesli dla laika czsami bez sensu. Zalesy jak patrzec .. jeden maja cens ze wzgledu na bezpieczenstwo, inne ze wzgledu na zyski firm lotniczych. Masz jakis pomysl jak zmienic te bezsensy? Bo ja nie, i poki da sie latac to latam. Pozdr. -- Radek Wrodarczyk www.rejsy-czartery.com |
|
Data: 2009-03-29 10:38:25 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jako komentarz całej dyskusji i argumentacji za i przeciw przytoczę tu cytat z Suworowa zapożyczony od mu z pl.sci.fizyka:
<cyt> Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-29 23:26:08 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Niedługo być może będą konfiskować płyty CD/DVD/BR przy wejściu na pokład. Właśnie widziałem na CSI jak fajnie można wykorzystać taką płytę jako narzędzie zbrodni. :P
Tak więc małymi kroczkami dojdzie do tego, że będziemy się przebierać w ciuchy dostarczone przez linie lotnicze, zakuwani w kajdany, odprowadzani przez strażników i przykuwani do swoich foteli. Oczywiście wszystko argumentowane koniecznością zapewnienia nam bezpieczeństwa. Trzeba to tylko zrobić małymi kroczkami, a potem zasady "bezpieczeństwa" przenieść na inne dziedziny życia, a każdemu protestującemu zamknąć usta i osądzić pod zarzutem terroryzmu. Niestety ale ekstrapolując w przyszłość tak to może wyglądać, jeśli gdzieś się tej lawiny nie przerwie. Przypominam, że w UK wprowadzono Counter Terrorism Act, który umożliwia oskarżenie dowolnej osoby o terroryzm. Wystarczy, że zrobiła jakieś zdjęcie aparatem. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-29 22:57:24 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
Przypominam, że w UK wprowadzono Counter Terrorism Act, który -- Fotografować pan umie? -- Umiem. -- A dlaczego nie ma pan przy sobie aparatu? -- Bo go nie posiadam -- brzmiała jasna i rzetelna odpowiedź. -- A gdyby pan miał aparat, to by pan fotografował? -- pytał wachmistrz. Gdyby ciocia miała wąsy, to by była wujaszkiem -- dobrodusznie odpowiedział Szwejk, spokojnie wytrzymał badawcze spojrzenie wachmistrza, którego w tej chwili tak mocno rozbolała głowa, że nie zdołał wymyślić żadnego innego pytania prócz tego: -- Czy dworzec kolejowy trudno fotografować? -- Lżej niż cokolwiek innego -- odpowiedział Szwejk -- bo dworzec się nie rusza i ciągle stoi w jednym miejscu, a fotograf nie potrzebuje go napominać, żeby zrobił przyjemny wyraz twarzy. Wachmistrz mógł uzupełnić swój raport: ,,Zu dem Bericht, Nr 2172, melde ich... -- i pisał zamaszyście -- Między innymi podczas mego krzyżowego badania przyznał się, że umie fotografować, a najchętniej fotografuje dworce kolejowe. Aparatu fotograficznego wprawdzie przy nim nie znaleziono, ale istnieje przypuszczenie, że go gdzieś ukrył i nie nosi przy sobie dla odwrócenia uwagi, co potwierdza jego własne przyznanie się, że fotografowałby, gdyby miał aparat przy sobie.'' Widzi Pan, Panie Pawle, jaki to postęp znaczący zaszedł i jak dzisiejsze monarchie dobrze nas traktują, nie to co w CK Monarchii. W UK, to trzeba zrobić zdjęcie, dopiero wtedy mogą aresztować. A takie lotnisko, to jak dworzec kolejowy, też się nie rusza. I aeroplanów wiele stoi tam bez ruchu. Pozdrawiam Jarek -- Ja się do takich reczy nie mieszam, z tym niech mnie każdy pocałuje w dupę. Do takich rzeczy mieszać się nie warto, bo można grubo oberwać. Jakieś tam Sarajewy, polityka albo nieboszczyk arcyksiążę to nie dla nas, bo można się dostać za kraty na Pankrac. |
|
Data: 2009-03-30 00:07:26 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jarosław Sokołowski wrote:
Widzi Pan, Panie Pawle, jaki to postęp znaczący zaszedł i jak dzisiejsze Co nie zmienia mojej oceny sytuacji, że przepisy idą w kierunku zrobienia z nas pokornych owieczek nie sprzeciwiających się jakiemukolwiek bzdurnemu rozporządzeniu i zamykaniu nam ust słowem "bezpieczeństwo". To brzmi trochę jak tabu - Nie wolno tego robić! Dlaczego? - Bo to Tabu! Nie trzeba uzasadniać Tabu. Tabu się nie tłumaczy, Tabu jest. Wracając do tematu garoty - nie tylko z linki hamulcowej można zrobić garotę. Z kabla od zasilacza też się da, a nie zauważyłem jeszcze, żeby kazali wyrzucać zasilacze od komputerów przy wchodzeniu na pokład. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-29 23:30:16 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
Widzi Pan, Panie Pawle, jaki to postęp znaczący zaszedł i jak dzisiejsze A co nam więcej pozostało, jak tylko śmiać się z tego? Wszystkie ponadnarodowe twory działaja dzisiaj tak, jak machina urzędnicza w CK Monarchii. Ja wiem, że to są idiotyzmy. I nie tylko ja wiem. Jestem przekonany, że nikt "z drugiej strony" nie wierzy, że jak nikt nie wsiądzie do samolutu z butelczyną większą niż 100ml, to będzie bezpieczniej. Tak samo wszyscy wiedziel, że Franz Joseph to stary zramolały dziadyga, a nie żaden najjaśniejszy pan. Tylko nikt tego nie mówił głośno, bo i po co. Ja się przyzwyczaiłem, w oczy im się staram nie rzucać, wiem że czasu dla mnie nie mają, to im go nie zabieram. Jakoś da się przeżyć. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-30 10:30:33 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jarosław Sokołowski wrote:
A co nam więcej pozostało, jak tylko śmiać się z tego? Sugerujesz bierność? Wyjdą z następnym głupim przepisem. PRzecież nikt o jeden przepis kopii kruszyć nie będzie. A potem jeszcze następny i następny. Za każdym razem będzie to tylko jeden przepis. Mnie te przepisy uwierają, tym bardziej, że są absurdalne. Jaki sens jest w ograniczeniu pojemności butelki, skoro tych butelek można zabrać kilka? Nie zauważyłem przepisu ograniczającego całkowitą ilość przenoszonych przez bramkę płynów (pewnie jest, ale pewni 500ml swobodnie się uzbiera), więc dlaczego zabierać ludziom pojemniczki z 125ml ??? To jest albo zwykła głupota, albo perfidia ze strony władz lotniczych, czy innych. Mi się to nie podoba. Chcę coś z tym zrobić, tylko nie wiem, od czego zacząć. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-30 14:26:19 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Pawel W. napisał:
A co nam więcej pozostało, jak tylko śmiać się z tego? A wie Pan, co się dalej stało z tym beriechtem sporządzonym przez żandarmskiego wachmistrza w Pisku w sprawie Szwejka? Został przez rotmistrza uznany za idiotyzm, jakiego nie byłby w stanie napisać nawet wachmistrz z Protivina, znany okoliczny bałwan. Sugeruję bierność w warunkach frontowych w kontakcie z ludźmi, którzy niekoniecznie są bałwanami, ale myślą sobie: "Mit ganzen Krieg kann man uns Arsch lecken", jak prynajmniej z panarotmistrzowych opinii wynika. A "śmiać sie z tego" wcale nie oznacza bierności. Trzeba tylko wiedzieć gdzie i kiedy. Bo z kogo, to wiadomo. Gdy zapytać osobę, która ma pojęcie o świecie, gdzie ma udać się ktoś, kto życzy sobie zostać rozszarpanym przez bombę, jako pierwsze usłyszymy w odpowiedzi miasta takie jak Tel Aviv czy Jerozolima. Jednocześnie ta bywała osoba może wyjaśnić, że najmniejsze prawdopodobieństwo spotkania bomby w samolocie będziemy mieli podróżując liniami El-Al. W ostateczności może być dowolna linia, byle lot odbywał się z lotniska Ben Guriona przynależnego wymienionym wcześniej miastom. Rzecz w tym, że w tych okolicach bezpieczeństwem zajmują się ludzie, z których każdy na własne oczy widział zamach, zamachowców i skutki zamachu. Oni tam nie sprawdzają, czy w butelce jest więcej niż 100ml płynu, bo takich zakazów tam nie ma. Oni wiedzą, że wojny nie wygrywa się beriechtami. Jarek -- Gdy włądze zwracają uwagę, że nie jest wykluczone, iż po okolicy plączą się szpiedzy, to żandarmscy wachmistrze zaczynają fabrykować szpiegów masowo, i jeśli wojna potrwa jeszcze kilka lat, to cały świat przemieni się w jeden wielki dom wariatów. |
|
Data: 2009-03-30 14:07:49 | |
Autor: Michał Grzelak | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
A najciekawsze w tym wszystkim jest, że linie lotnicze muszą się stosować do durnych przepisów, służby lotniskowe wykazywać bezsensowne działanie zaś osoby które są autorami owych idiotyzmów latają samolotami o specjalnym statusie i korzystają z przejść dla VIP. Ich się te przepisy nie tyczą.
Jedną z moich ulubionych anegdot jest, gdy mojemu znajomemu, który leciał sam, jeden, jako pilot i jedyna osoba na pokładzie samolotem PA28 z Łodzi do Niemiec skonfiskowano na bramce krem do golenia. Przecież biedak mógłby przy jego pomocy sam na siebie w powietrzu zamach uczynić. I co wtedy? A tak, jest chłopina bezpieczny jak niemowlę w kołysce. Pozdrawiam M..M |
|
Data: 2009-03-30 13:45:48 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Michał Grzelak wrote:
A najciekawsze w tym wszystkim jest, że linie lotnicze muszą się stosować do durnych przepisów, służby lotniskowe wykazywać bezsensowne działanie zaś osoby które są autorami owych idiotyzmów latają samolotami o specjalnym statusie i korzystają z przejść dla VIP. Ich się te przepisy nie tyczą. Dlatego najskuteczniejszym wyjściem z obecnej sytuacji jest samemu zdobyć tytuł szlachecki... tfu, tfu, chciałem powiedzieć - zdobyć conajmniej mandat poselski.
Rozumiem sprawdzanie, czy nie przemyca narkotyków lub coś w tym stylu, ale to co opisujesz, to prawdziwe kuriozum. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-30 12:55:56 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 13:45:48 +0100, Pawel W.
<pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote: Michał Grzelak wrote:[...] Jedną z moich ulubionych anegdot jest, gdy mojemu znajomemu, który leciał sam, jeden, jako pilot i jedyna osoba na pokładzie samolotem PA28 z Łodzi do Niemiec skonfiskowano na bramce krem do golenia. Przecież biedak mógłby przy jego pomocy sam na siebie w powietrzu zamach uczynić. I co wtedy? A tak, jest chłopina bezpieczny jak niemowlę w kołysce. Bynajmniej. I uzasadnienie tego jest oczywiste. Facet przemycający coś przez bramkę "bo ja, panie, sam jeden własnym samolotem tylko" może przecież przekazać kontrabandę pasażerowi 747. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 14:30:13 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Paweł Pluta napisał:
Jedną z moich ulubionych anegdot jest, gdy mojemu znajomemu, który leciał sam, jeden, jako pilot i jedyna osoba na pokładzie samolotem PA28 z Łodzi do Niemiec skonfiskowano na bramce krem do golenia. Przecież biedak mógłby przy jego pomocy sam na siebie w powietrzu zamach uczynić. I co wtedy? A tak, jest chłopina bezpieczny jak niemowlę w kołysce. To oznacza tylko tyle, że cała ta procedura jest do bani, bo przez nią ludzie muszą latać własnymi samolotami nieogoleni. Można to wszystko zorganizować lepiej i mądrzej. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-30 14:58:29 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Paweł Pluta wrote:
On Mon, 30 Mar 2009 13:45:48 +0100, Pawel W. Kontrabandę to chyba łatwiej z Polski do Niemiec przewieźć samochodem. Nie wiem, jak jest teraz, po zniesieniu granic, ale na pewno jeszcze łatwiej. Wszystkich lotne patrole pograniczników przecież nie sprawdzą. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-30 14:10:52 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 14:58:29 +0100, Pawel W.
<pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote: Paweł Pluta wrote: Kolegę przerosło zjawisko kontekstu? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 15:38:33 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Paweł Pluta wrote:
Kolegę przerosło zjawisko kontekstu? Możliwe. Wkońcu nie zjadłem wszystkich rozumów. A wręcz powiedziałbym, że jestem misiem o bardzo małym rozumku, który mimo wszystko stara się zrozumieć ten świat i jakoś w nim znaleźć. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-30 16:08:30 | |
Autor: Adam Moczulski | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Paweł Pluta pisze:
[...] I ten pasażer zasmaruje tym kremem okienka pilotom doprowadzając 747 do katastrofy ? A może przyłoży ten krem stewardesie do gardła ? Albo posmaruje nim jej głowę grożąc że jak samolot nie poleci na Tempelhof, to ją ogoli, powodując wstrząs estetyczny u pasażerów ? -- Pozdrawiam Adam |
|
Data: 2009-03-30 14:25:11 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 16:08:30 +0200, Adam Moczulski
<adammoczulski@poczta.neostrada.pl> wrote: Paweł Pluta pisze: A kolejnego kolegę przerosła koncepcja władowania do opakowania od kremu (przy czym podejrzewam że to była jakaś spora butla pianki a nie stricte krem) jakiejś substancji, która potem by mogła być niemiło wykorzystana? Nazwa "broń binarna" coś Ci mówi? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 15:09:49 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Paweł Pluta napisał:
I ten pasażer zasmaruje tym kremem okienka pilotom doprowadzając 747 do katastrofy ? A może przyłoży ten krem stewardesie do gardła ? Albo posmaruje nim jej głowę grożąc że jak samolot nie poleci na Tempelhof, to ją ogoli, powodując wstrząs estetyczny u pasażerów ? Ale tam w tej butli była pianka do golenia, a nie składnik płynnego binarnego ładunku wybuchowego, prawda? Nie ma zakazu przewożenia plasteliny dla dziecka, modeliny czy innego kitu. A te również przez jakiegoś C.K. wicepierdołę mogą być pomylone z wybuchowym plastikiem. A przy właściwym podejściu odróżnić je od siebie tak łatwo, jak wodę Żywiec w butelce od wybuchowego zajzajeru. Po zamachach 9 września stwierdzono, że to Bin Laden za tym stoi. Od tego czasu wszyscy szukaja Bin Ladena. No to niech szukają, ja się w to nie mieszam. Po "incydencie londyńskim" ogłoszono, że *złapano* zamachowców, którzy chcieli zamachnąć sie płynnymi bombami. Kilka lat minęło, a ja dalej nie wiem jak się nazywali i co się z nimi stało. Ale od tego czasu nie wolno mi zabierać żadnego płynu do samolotu. Aż boję się myśleć, co by było gdyby wywiadowcy ustalili, że planowane były zamacht bombą w kolorze niebieskim. Jarek -- Więc pamiętaj, gdy chodząc po domach na obiady usłyszysz, że pan cesarz jest bydlę, albo co innego, to przyjdź i powiedz mi o tym. Dostaniesz dziesiątkę, a jeśli będzie ktoś mówił, że wojny nie wygramy, to tak samo przyjdziesz do mnie i powiesz mi kto to mówił, i znowu dostaniesz dziesiątkę. |
|
Data: 2009-03-30 19:36:22 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> writes:
Po "incydencie londyńskim" ogłoszono, że *złapano* zamachowców, Ani czy w ogóle istnieli. MJ |
|
Data: 2009-03-31 01:10:31 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Michal Jankowski napisał:
Po "incydencie londyńskim" ogłoszono, że *złapano* zamachowców, Najśmieszniejsze jest to, że gdy ktoś dopuszcza możliwość, że ONI *nie* istnieli, może zostać posądzony o wyznawanie teorii spiskowych. -- Jarek (ale skoro ich złapano, to chyba istnieli?) |
|
Data: 2009-03-31 09:35:40 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Jarosław Sokołowski <jaros@lasek.waw.pl> writes:
Jarek (ale skoro ich złapano, to chyba istnieli?) Tu o nich piszą z nazwiskami i szczegółami procesu (który zresztą nie bardzo się udał...), więc chyba istnieli? http://en.wikipedia.org/wiki/2006_transatlantic_aircraft_plot (Ale kto by tam wierzył wikipedii.) MJ |
|
Data: 2009-03-31 05:34:10 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Jarosław Sokołowski wrote:
Ale tam w tej butli była pianka do golenia, a nie składnik płynnegoA po co w ogole brać cokolwiek na pokład? No może z wyjątkiem książki. |
|
Data: 2009-03-31 11:56:51 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Tue, 31 Mar 2009 05:34:10 +0200, Delfino Delphis napisał(a):
Jarosław Sokołowski wrote: Żeby nie marnować godziny na odbiór bagażu, żeby przewieźć to co się chciało w jednym kawałku... Ja niczego delikatnego bym nie nadał jako bagaż główny. W szczególności oznacza to, że nie można sobie przywieźć butelki dobrego alkoholu z wyjazdu - bo na bezcłówce jest to samo co wszędzie, do podręcznego zabrać nie można, a do głównego nie ma nawet co próbować. Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-31 06:28:02 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 31, 1:56 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote:
Dnia Tue, 31 Mar 2009 05:34:10 +0200, Delfino Delphis napisał(a): Żeby nie marnować godziny na odbiór bagażu, żeby przewieźć to co się chciało No, bez przesady - woziłem alkohol m.in. Ryanairem i Wizzairem. W plecaku albo w miękkiej torbie, w bagażu głównym. Nie było problemu. |
|
Data: 2009-03-31 18:12:52 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Dnia Tue, 31 Mar 2009 06:28:02 -0700 (PDT), Peak napisał(a):
On Mar 31, 1:56 pm, Jacek Osiecki <jos...@ceti.pl> wrote: Miałeś wyjątkowego fuksa. Standardem jest traktowanie bagażu przez służby lotniskowe tak, jakby im płacono premię w zależności od tego jak duże będą zniszczenia... Siostra też myślała że może sobie przewieźć porto w grubej butelce (porównywalnej z taką od szampana), owinięte w mnóstwo ciuchów i wsadzone do twardej walizki - jedyny efekt był taki że 3/4 ciuchów było do wyrzucenia. Wiele razy widziałem jak służby lotniskowe ładują bagaże - na samą myśl żeby nadać np. laptopa w innej walizce niż tytanowej wyłożonej 20cm gąbki przechodzą mi ciarki po plecach :) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2009-03-31 20:53:31 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Jacek Osiecki <joshua@ceti.pl> writes:
Wiele razy widziałem jak służby lotniskowe ładują bagaże - na samą myśl żeby Wtedy ukradną. MJ |
|
Data: 2009-04-01 13:30:40 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Dnia Tue, 31 Mar 2009 06:28:02 -0700 (PDT), Peak napisał(a): Albo Ty (Twoja siostra) wyjątkowego pecha. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-04-01 05:14:28 | |
Autor: Delfino Delphis | |
Złe traktowanie pasażeró w na lotniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Żeby nie marnować godziny na odbiór bagażu, żeby przewieźć to co się chciało Nie wiem, woziłem alkohole, szklanki i inne rzeczy i nigdy niczego mi nie stłukli. Na bagaż nigdy nie czekałem dłużej niż 15 minut, z wyjątkiem sytuacji, gdy mi zgubili ;) |
|
Data: 2009-04-02 02:52:57 | |
Autor: Paweł W. | |
Złe traktowanie pasażeró w na lotniskach | |
Delfino Delphis pisze:
Jacek Osiecki wrote: Ostatnio udało mi się przewieźć w bagażu nadanym 4 butelki whisky. Natomiast innym razem nie przetrwała nadania 2l butelka z napojem gazowanym typu cola, chociaż była starannie owinięta. Ostatnio też widziałem, jak walizka spada z luku bagażowego wprost na płytę lotniska (akurat wtedy, kiedy wiozłem te 4 butle trunku). Tak więc różnie to bywa i dobrze by było zabrać to ze sobą. Komputer i aparat zawsze wożę w podręcznym i jest to praktycznie wszystko, co wiozę w podręcznym, bo jakbym coś dołożył, to zaraz bym przekroczył limit 10kg. Obecne przepisy czynią z podróży publicznymi środkami transportu lotniczego koszmar. |
|
Data: 2009-04-01 13:05:13 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Jacek Osiecki wrote:
Dnia Tue, 31 Mar 2009 05:34:10 +0200, Delfino Delphis napisał(a): Nie zmyślaj. Nie tylko można próbować, ale takie próby zwykle kończą się sukcesem :) pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-04-06 20:46:55 | |
Autor: Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) | |
Złe traktowanie pasażeró w na lotniskach | |
Jacek Osiecki pisze:
W szczególności oznacza to, że nie można sobie przywieźć butelki dobrego Przewoziłam skutecznie butelki z winem, wódką, likierami w bagażu rejestrowanym. Każdą sztukę owijałam w jakiś sweterek czy ręcznik. Jedyne co mi się kiedykolwiek rozpadło, to plastikowe pudełko z serem feta w zalewie - moja wina, bo nie dopatrzyłam, że pudełko nie jest w 100% szczelne. Na szczęście zalewa nie była plamiąca i niewiele się wylało, a kilka zabrudzonych ciuchów wyprało się bez problemu. K. |
|
Data: 2009-03-31 14:13:35 | |
Autor: Michał Grzelak | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Delfino Delphis pisze:
A po co w ogole brać cokolwiek na pokład? No może z wyjątkiem książki. No to polecam nadać na bagaż rejestrowany delikatny sprzęt optyczny. Na przykład obiektywy filmowe lub fotograficzne. Sposób w jaki służby lotniskowe traktują powierzone im walizki gwarantuje ich uszkodzenie. Wątpię, by przeciętnego fotoamatora stać było na wydawanie kilkunastu tysięcy złotych po każdym powrocie z podróży, że o zawodowcach ze sprzętem za sto kilkadziesiąt tysięcy nie wspomnę. M..M |
|
Data: 2009-04-01 13:06:37 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Michał Grzelak wrote:
Delfino Delphis pisze: 1. Aparat można wnieść do kabiny 2. To można dobrze zapakować (jak gdzieś jadę, to sprzęt foto zajmuje czasem i pół bagażu :) ) pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-31 13:39:57 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 15:09:49 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<jaros@lasek.waw.pl> wrote: Pan Paweł Pluta napisał: Panie, jaki trotyl? Nie widzisz pan naklejki "kiełbasa"? Jak napisane że kiełbasa, to kiełbasa przecież. plasteliny dla dziecka, modeliny czy innego kitu. A te również przez Totez jak mają czas, to sprawdzają na przykład czy ta breja w torebce foliowej to chałwa, czy materiał wybuchowy. A jak nie mają to ich prawo powiedzieć "won z tym, to wygląda podejrzanie". Po zamachach 9 września stwierdzono, że to Bin Laden za tym stoi. Od I, oczywiście, dociekliwie badałeś sprawę, szukałeś informacji, śledziłeś doniesienia. Zupełnie, ale to zupełnie nie masz na myśli "nie widziałem wielkiego tytułu w gazecie, co? :-> Ale od tego czasu nie wolno mi zabierać żadnego płynu do samolotu. Aż Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-31 15:41:24 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Paweł Pluta napisał:
I ten pasażer zasmaruje tym kremem okienka pilotom doprowadzając 747 Aha. Czyli jednak ten pilot PA28 miał trotyl w butli po piance do golenia. Sporej butli -- powiedzmy to wyraźnie i nie skrywajmy dramatyzmu sytuacji. plasteliny dla dziecka, modeliny czy innego kitu. A te również przez Jak mają czas, to sprawdzają (po swojemu) i na widok chałwy mówią -- "won z tym, to wygląda podejrzanie". A jak nie mają czasu, to ich żadna breja w torebce nie zainteresuje. Po zamachach 9 września stwierdzono, że to Bin Laden za tym stoi. Od Ależ skąd! Sprawy w ogóle nie badałem, nie szukam informacji. Tylko teraz przeczytałem w Wikipedii, dopiero jak mi podsunięto bezpośredni link. Mam na myśli "nie widziałem wielkiego tytułu w gazecie". Tak wielkiego przynajmniej, jak te informujące, że ktoś w Afganistanie widział faceta z brodą, i że istnieje prawdopodobieństwo, że to był Osama bin Laden. Nie śledzę doniesień dotyczących tego ostatniego, ale mam stuprocentową pewność, że gdyby go złapali, to tytuły w gazetach by były na całą stronę. Ale od tego czasu nie wolno mi zabierać żadnego płynu do samolotu. Aż No i właśnie dzięki takim zabiegom, częściej niż o bin Ladenie myślę o tych Nieznanych Żołnierzach Al-Kaidy, przez których nikt na pokładzie samolotu nie skonstruuje binarnej broni z litrowej butelki coli i paczki mentosów. Jarek -- -- Co baco robicie, jak macie wolny czas? -- A tak sobie siedzę i dumam. -- A jak nie macie czasu? -- To sobie ino siedzę. |
|
Data: 2009-03-31 09:52:19 | |
Autor: Peak | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
On Mar 31, 5:41 pm, Jarosław Sokołowski <ja...@lasek.waw.pl> wrote:
Pan Paweł Pluta napisał: Aha. Czyli jednak ten pilot PA28 miał trotyl w butli po piance do golenia. Naprawdę nie trzeba odpalać atomówki na pokładzie samolotu, żeby spadł. Jeszcze raz przypominam PAL434, który ocalał przez to, że była inna konfiguracja miejsc. Facet wniósł na pokład "płyn do soczewek kontaktowych", zegarek Casio i kabelki w butach, a wyszedł pozostawiając pod fotelem bombę zegarową. Z innych linków: http://en.wikipedia.org/wiki/2006_transatlantic_aircraft_plot#Liquid_explosives I właściwie z tej akcji wziął się zakaz przenoszenia płynów przez kontrolę bezpieczeństwa. Krzysztof |
|
Data: 2009-03-31 18:19:20 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Krzysztof napisał:
Aha. Czyli jednak ten pilot PA28 miał trotyl w butli po piance do golenia. To jednak miał to być zamach z użyciem pianki do golenia? Już zaczynam gubić się w tej argumentacji. Jarek -- -- Dostanę piłę łańcuchową, klucz 3 cale, lepik asfaltowy, sieć rybacką... -- Nie panie MacGyver, nasz sklep nie prowadzi tego asortymentu. -- A co macie? -- Może byc pizza mrożona, cola, słone orzeszki... -- Niech chwilę pomyślę... Dawaj pan! |
|
Data: 2009-03-31 19:03:54 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Peak <kpodsiadlo@gmail.com> writes:
spadł. Jeszcze raz przypominam PAL434, który ocalał przez to, że była I przez nastepnych 12 lat nikt nie zakazywal wnoszenia do samolotu wody sodowej. Zreszta i dzis wolno wniesc lekarstwa, co za filozofia zalatwic sobie recepte na plyn do soczewek or equivalent? A kabelki mozna wniesc jako ajpoda ze sluchawkami. MJ |
|
Data: 2009-04-06 20:51:14 | |
Autor: Kasia Kaczyńska (Łomańczyk) | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Michal Jankowski pisze:
Zreszta i dzis wolno wniesc lekarstwa, co za filozofia Zależy. Ostatnio na lot do Londynu wniosłam z sukcesem płyn do soczewek 125 ml (pełny, nie otwarty), a w locie powrotnym mi go nie przepuścili, mimo że był już w 2/3 zużyty, a ja miałam przy sobie kartę z napisem "jestem użytkownikiem soczewek kontaktowych" w 3 językach, podpisem i stemplem okulisty. K. |
|
Data: 2009-04-01 10:24:47 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Tue, 31 Mar 2009 15:41:24 +0000 (UTC), Jarosław Sokołowski
<jaros@lasek.waw.pl> wrote: Pan Paweł Pluta napisał: Tak, tak. Podpompuj się jeszcze trochę, żeby ci wrażenie własnej błyskotliwości przypadkiem nie sfrąkło za wcześnie. [...] I, oczywiście, dociekliwie badałeś sprawę, szukałeś informacji, śledziłeś Wystarczyło po prostu napisać że tyle wiesz, co zjesz. Wyszłoby na to samo, a ileż mniej elektronów byś zużył. [...] Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-04-01 16:02:02 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Paweł Pluta wstał od obfitego śniadania i zauważył błyskotliwie:
I, oczywiście, dociekliwie badałeś sprawę, szukałeś informacji, Wystarczyło po prostu nie zadawać niezbyt mądrych pytań. Albo przynajmniej nie silić się przy tym na ironię (czy co to tam miało być). A po krótką i adekwatną, niskoelektronową odpowiedź w tej sprawie, to trzeba było do Sokratesa, nie do mnie. Jarek -- Przez chwilę myślałem, | Pisałaby by prasa, Może coś się stało, | We wszystkich gazetach, Ale to by nasze polskie radio, | Na pierwszych stronicach, Dawno już podało, | No bo jakaż z tego byłaby... tajemnica? |
|
Data: 2009-03-30 15:47:37 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Paweł Pluta wrote:
A kolejnego kolegę przerosła koncepcja władowania do opakowania od kremu Nie masz podstaw podejrzewać, jakiej wielkości to było. Zabierają 125ml na lotnisku bez gadania. Nie lza - i już. Jaką różnicę robi 125ml vs. 100ml? Że nie wszystkich zatruje? Wielki sukces. Faktycznie. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-30 14:53:33 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 15:47:37 +0100, Pawel W.
<pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote: Paweł Pluta wrote: Bo normalny krem do golenia to chyba nie ma nawet 100. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 16:12:53 | |
Autor: adarek07 | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Pawel W. wrote:
Paweł Pluta wrote: No gdzies trzeba zrobic granice. Jak by zrobili granice na 150ml to bys napisal "Jaka roznice robi 175ml vs. 150ml"? Zwyczajnie ludzie za to odpowiedzialni uznali, ze aby zbudowac cos co moze zrobic krzywde potrzebne byloby x terrorystow a prawdopodobienstwo tego jest y, gdzie y lezy juz w zakresie bezpieczenstwa jakie zalozono. Nie sadze by te 100ml wyssal jakis jajoglowy urzednik z palca a reszta swiata grzecznie sie podporzadkowala (bo byloby to jawnie glupie). Co wiecej, jestem przekonany, ze na te 100ml jest jakies dobre wytlumaczenie ktorego my (ze wzgledow bezpieczenstwa) nie zobaczymy. Mysle, ze nalezy tego typu przepisy pozostawic specjalistom i przestac brnac w nasza narodowa specjalnosc (kazdy zna sie najlepiej na prawie, pilce noznej, polityce, medycynie, ogolnoswiatowym bezpieczenstwie itp, itd... ;) Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-03-30 15:33:20 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Darek napisał:
Nie sadze by te 100ml wyssal jakis jajoglowy urzednik z palca a reszta swiata grzecznie sie podporzadkowala (bo byloby to jawnie glupie). Wzruszające. -- Jarek |
|
Data: 2009-03-30 16:35:22 | |
Autor: adarek07 | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Jarosław Sokołowski wrote:
Pan Darek napisał: Twe wzruszenie jest bardzo silnym argumentem (na szczescie tylko dla Ciebie)... |
|
Data: 2009-03-30 17:40:57 | |
Autor: myszek | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
adarek07 wrote:
Nie sadze by te 100ml wyssal jakis jajoglowy urzednik z palca a reszta W tym miejscu az sie prosi o kolejny cytat z literatury, tym razem krociutki: - Nie ma obowiazku pokazywania paragrafu 22 - odpowiedziala stara. - Tak mowi prawo. - Jakie prawo? - Paragrf 22. pozdrowienia krzys -- _^..^_)_ \ / \____/ |
|
Data: 2009-03-30 15:53:55 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan krzys napisał:
Nie sadze by te 100ml wyssal jakis jajoglowy urzednik z palca a reszta Literaty to cienki bolki. Za rzeczywistością nie nadążą, choćby nie wiem jak się starali. Jarek -- Studenci do nauki, literaci do pióra, syjoniści do Syjonu. |
|
Data: 2009-03-30 16:54:02 | |
Autor: adarek07 | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
myszek wrote:
adarek07 wrote: Jak sadze dla Ciebie oczywistym jest, ze powinienes zobaczyc wszelkie procedury bezpieczenstwa, ich wytlumaczenie i ich badania nad skutecznoscia. Dla mnie oczywistym jest, ze nie. Z tego samego powodu, policja nie chwali sie jakie ma techniki operacyjne, wojsko nie chwali sie wywiadem itp, itd... Walka z przeciwnikiem (w tym przypadku sa to terrorysci, wariaci i przestepcy) zawsze bedzie swego rodzaju zabawa w kotka i myszke... Oglaszanie wszem i wobec "jak walcze" bedzie rownoznaczne z przegrana. Pozdr, Darek. |
|
Data: 2009-03-30 15:51:19 | |
Autor: Pawel W. | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Paweł Pluta wrote:
A kolejnego kolegę przerosła koncepcja władowania do opakowania od kremu A kolegę przerósł brak pomysłowości. W innym poście wspomniałem, że garotę można zrobić nie tylko z linki hamulcowej, ale równie dobrze z kabla zasilającego od komputera (oba przedmioty można wnieść na pokład. Kabel ma ponad metr długości). Ostatnio na CSI widziałem jak gość fajnie zastosował płytę CD do cięcia. Akurat to faktycznie łatwo byłoby zastosować jako broń tnącą. Nie mówiąc już o wspomnianych butlach z grubego szkła na alkohol - dopóki się nie stłucze - broń obuchowa, a jak się stłucze to powstają ostre krawędzie tnące. A nadal dopuszcza się wnoszenie jednych i drugich. Przy czym alkohol możesz wnieść, jak kupisz w strefie "bezcłowej", czyli chodzi o wyciąganie pieniędzy, a nie bezpieczeństwo. Pozdrawiam, Paweł W. -- Padł mi dysk i wszystkie moje sygnaturki poszły do cyfrowego raju :((( |
|
Data: 2009-03-31 13:36:14 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 15:51:19 +0100, Pawel W.
<pawelek_79@poczta.onet.pl> wrote: Paweł Pluta wrote: Nie równie dobrze. Kabel od komputera jest grubszy, więc łatwiej się przed nim bronić, a obdarty z izolacji (tez trochę to zajmuje) z kolei łatwiej się przerwie, bo nie na rozciąganie jest projektowany. Kabel ma ponad metr długości). Ostatnio na CSI widziałem jak gość fajnie CSI? Chodzi o ten serial fantastyczny stylizowany na kryminał? zastosował płytę CD do cięcia. Akurat to faktycznie łatwo byłoby zastosować jako broń tnącą. Nie mówiąc już o wspomnianych butlach z grubego szkła na alkohol - dopóki się nie stłucze - broń obuchowa, a jak się stłucze to powstają ostre krawędzie tnące. A nadal dopuszcza się wnoszenie jednych i drugich. Przy czym alkohol możesz wnieść, jak kupisz w strefie "bezcłowej", czyli chodzi o wyciąganie pieniędzy, a nie bezpieczeństwo. Owszem, to jest stary kawał. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 19:08:23 | |
Autor: Michał Grzelak | |
Złe traktowanie pasażerów n a lotniskach | |
Paweł Pluta pisze:
> Facet przemycający coś przez bramkę "bo ja, panie, sam jeden własnym samolotem tylko" może przecież Idąc od bramki GA do samolotu cały czas w towarzystwie pracownika handlingu?! Panie Pawle, proszę... M..M |
|
Data: 2009-03-31 11:33:46 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Mon, 30 Mar 2009 19:08:23 +0200, Michał Grzelak
<mmgrzelak@poczta.onet.pl> wrote: Paweł Pluta pisze: I rozumiem że przy pisuarze ten pracownik mu przytrzymuje, a przy sedesie wyciera? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-04-01 20:10:26 | |
Autor: Michał Grzelak | |
Złe traktowanie pasażeró w na lotniskach | |
Paweł Pluta pisze:
I rozumiem że przy pisuarze ten pracownik mu przytrzymuje, a przy sedesie W Łodzi, a o lotnisku Łódź-Lublinek była anegdotka, po przejściu przez bramkę GA wchodzi sie od razu na płytę. Żadnych pisuarów, sedesów, czy innych ustronnych miejsc gdzie agent handlingowy mógłby za coś pilota potrzymać lub coś mu podetrzeć nie ma. To po pierwsze. Nawet, gdyby postawić tam jakąś sławojkę lub Toj-Toja, to rzeczony pasażer 747 musiałby po swojej odprawie przedostać się ze strefy "wolnocłowej" na płytę, przemaszerować przez strefę sterylną po okiem SOL i innych służb a następnie wrócić tą samą drogą do gejtu lub na schodki samolotu. Bułka z masłem, dla każdego kto się w podchody bawił, nie prawdaż? To po drugie. Wreszcie po trzecie. W jaki sposób właściciel prywatnego samolotu, który jest dla siebie pasażerem, pilotem, stewardem, operatorem, dyspozytorem, bagażowym, czy innym łotewerem ma zabrać w swoim bagażu kosmetyki? Nadać na bagaż rejestrowany? Tylko której linii na który lot? Jeśli leci z Łodzi do Shoenhagen t lepeij będzie jak walizkę wyśle do Londynu, Kopenhagi, czy Tel-Awiwu? Pozdrawiam i czekam na błyskotliwą ripostę. M..M |
|
Data: 2009-04-03 06:59:05 | |
Autor: PaweĹ Pluta | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotniskach | |
On Wed, 01 Apr 2009 20:10:26 +0200, Michał Grzelak
<mmgrzelak@poczta.onet.pl> wrote: Paweł Pluta pisze: Cóż, w takim razie pewnie rzeczony pilot padł ofiarą powszechnego obowiązywania przepisów, które w danym przypadku istotnie nie miały większego sensu - co nie znaczy że w ogólnym przypadku też są bezpodstawne. Ewentualnie ktoś na bramce był nadgorliwy. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. |
|
Data: 2009-03-30 19:39:29 | |
Autor: Michal Jankowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Paweł Pluta <ppawel@chlor.kofeina.net> writes:
Bynajmniej. I uzasadnienie tego jest oczywiste. Facet przemycający coś przez Czy kremy do golenia i wodka wolnoclowa sa podczas dostaw do sklepow na lotnisku poddawane tej samej kontroli co te wnoszone przez pasazerow? Czy we wlasnym widelcu mozna przemycic bombe, skoro nie chodzi o zagrozenie narzedziem, bo identyczny widelec dostaje sie do posilku w samolocie? MJ |
|
Data: 2009-04-01 13:10:20 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
Złe traktowanie pasażerów na lo tniskach | |
Michal Jankowski wrote:
Paweł Pluta <ppawel@chlor.kofeina.net> writes: Owszem są. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2009-03-30 14:28:06 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
Złe traktowanie pasażerów na lotniskach | |
Pan Pawel W. radzi:
A najciekawsze w tym wszystkim jest, że linie lotnicze muszą się stosować do durnych przepisów, służby lotniskowe wykazywać bezsensowne działanie zaś osoby które są autorami owych idiotyzmów latają samolotami o specjalnym statusie i korzystają z przejść dla VIP. Ich się te przepisy nie tyczą. Tak jak państwo Rokitowie? -- Jarek |
|
Data: 2009-03-31 20:11:32 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
ZĹe traktowanie pasaĹźerĂłw na lotnis kach | |
Pawel W. wrote:
ChciaĹbym siÄ trochÄ tu poĹźali i jednoczeĹnie spytaÄ, jak moĹźna temu Ja mogĹem :) DokĹadniej: wrĂłciĹem i nadaĹem jeszcze jednÄ sztukÄ bagaĹźu. Bez problemu. [...] Druga sprawa to ograniczenia wagi bagaĹźu podrÄcznego. Dlaczego np. Bo w kabinie jest miejsce na to 10kg na gĹowÄ. To Ĺźe w luku bagaĹźowym bÄdzie pusto, to nie znaczy, Ĺźe moĹźna dowaliÄ bagaĹźu w kabinie. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |