Data: 2011-12-15 23:11:58 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
poproszę o komentarz do konkretnej sytuacji z tematyki odtwarzania utworów:
jestem nauczycielem i robię spotkanie po godzinach ze zbiórką uczniów. Spotkanie odbywa się w salce przynależnej do szkoły. Jest też kilka osób - nie uczniów, zaproszonych przez mnie znajomych zainteresowanych spotkaniem. Cel spotkania jest dydaktyczny - ale sama idea jest prywatna (coś w rodzaju 'kółka'). Chcę rozopocząć spotkanie seansem kilku utworów z oryginalnej płytki, z mojej prywatnej kolekcji - czy wg. prawa będzie to dozwolone? dzięki |
|
Data: 2011-12-16 06:08:07 | |
Autor: Marek Dyjor | |
ZAIKS i te sprawy | |
amba wrote:
poproszę o komentarz do konkretnej sytuacji z tematyki odtwarzania to są poważne sprawy... mam samochód i zawsze gdy wiozę kogoś to wyłączam radio. |
|
Data: 2011-12-16 12:07:00 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-15 22:11:58 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
Notujemy. i robię spotkanie po godzinach ze zbiórką uczniów. A uczniów będziesz zbierał do czego? (bo w Łodzi niebieskie beczki były kiedyś modne) Cel spotkania jest dydaktyczny - ale sama idea jest prywatna Czyli zbiera się grono znajomych. Odnotowane. Chcę rozopocząć spotkanie seansem kilku utworów z oryginalnej płytki, z mojej prywatnej kolekcji - czy wg. prawa będzie to dozwolone? Lektura <http://pl.wikipedia.org/wiki/Dozwolony_użytek> i <http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ustawa%29#Oddzia.C5.82_3:_Dozwolony_u.C5.BCytek_chronionych_utwor.C3.B3w> nie wyjaśniła niczego? -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-16 16:01:51 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
Lektura <http://pl.wikipedia.org/wiki/Dozwolony_użytek> i <http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ustawa%29#Oddzia.C5.82_3:_Dozwolony_u.C5.BCytek_chronionych_utwor.C3.B3w> nie wyjaśniła niczego? a wyjaśniła definicję " imprez szkolnych i akademickich"? a dała odpowiedź na moje pytanie? - MI nie dała. Jeśli dała Tobie, i wiesz - to mi powiedz. (btw, czy w sądzie także powołujesz się na wikipedię?) Dzięki za wszelkie przejawy pomocy. A teraz przejdę do uszczegółowiena mocih pytań - może wśród uprzejmie notujących ktoś ma już sprawdzoną rzeczową wiedzę i coś wniesie do dyskusji: -> Art 23 p.2 Ustawy: interpretacja "stosunku towarzyskiego" - pozostawię poza rozważaniami. -> Art. 31. Ustawy: Wolno nieodpłatnie wykonywać publicznie opublikowane utwory [...] muzyczne [...] , jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych. Dotyczy to w szczególności okazjonalnego wykonywania na żywo, związanego ze [...] , uroczystościami państwowymi, szkolnymi, [...] + Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod warunkiem wymienienia twórcy i źródła. Twórcy nie przysługuje prawo do wynagrodzenia, chyba że ustawa stanowi inaczej. (a z linku przedmówcy: "O ile ustawa nie określa tego inaczej, właścicielowi majątkowych praw autorskich zawsze przysługuje prawo do roszczeń majątkowych z tytułu użycia jego utworu na zasadach dozwolonego użytku"). co to jest "wykonywanie na żywo" (w kontekście art.31)? Proszę o pomoc w interpretacji w.w (i uzasadnienie), w kontekście podanej sytuacji . Dziękuję. |
|
Data: 2011-12-16 20:06:47 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-16 15:01:51 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
Lektura <http://pl.wikipedia.org/wiki/Dozwolony_użytek> i <http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ustawa%29#Oddzia.C5.82_3:_Dozwolony_u.C5.BCytek_chronionych_utwor.C3.B3w> nie wyjaśniła niczego? Czyli nie wyjaśniła? a dała odpowiedź na moje pytanie? - MI nie dała. Jeśli dała Tobie, i wiesz - to mi powiedz. To ja pytam, z czym masz problem. Nie mam zamiaru zgadwyać co wiesz, albo czego nie wiesz. (swoją drogą współczuję uczniom)
Naprawdę jesteś nauczycielem?
To źle, ale to twój wybór.
Czyli sam wiesz, że nie. + Tak, ale najpierw trzeba się znaleźć w tych granicach. (a ty nie chcesz)
Śpiewasz. -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-16 21:06:31 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> wrote in message news:jcg4s7$scd$1inews.gazeta.pl...
To ja pytam, z czym masz problem. Nie mam zamiaru zgadwyać co wiesz, albo czego nie wiesz.Pytanie masz w pierwszej wiadomości w wątku. wyjaśnij, czemu wg Ciebie jak napisałeś.interpretacja "stosunku towarzyskiego" - pozostawię poza rozważaniami.To źle, ale to twój wybór. że nie 'co'?-> Art. 31. Ustawy: napisano: "w szczególności" - nie jest to wymienione enumeratywnie, zatem nie wiem czy moje spotkanie by podlegało, czy nie. " Wolno nieodpłatnie wykonywać publicznie opublikowane utwory [...] muzyczne [...] , jeżeli nie łączy się z tym osiąganie korzyści majątkowych" Może ktoś podać intepretację jakich sytuacji to dotyczy, a jakich nie dotyczy. (Przynajmniej przykłady). podaj przykład 'dozwolonego użytku', (najbardziej podobny do zapodanego w pytaniu przewodnim tego wątku).Art. 34. Można korzystać z utworów w granicach dozwolonego użytku pod |
|
Data: 2011-12-17 20:48:00 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-16 20:06:31 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
"Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> wrote in message news:jcg4s7$scd$1inews.gazeta.pl... NIe kwalifikujesz się, gdyż: wprawdzie być może nie osiągniesz z tego tytułu korzyści materialnych, gdyż w szczególności nie masz zamiaru okazjonalnie wykonywać na żywo utworu, podczas imprezy z wiązanej z uroczystością państwową, szkolną itd. Czyli sam wiesz, że nie. napisano: "w szczególności" - nie jest to wymienione enumeratywnie, zatem nie wiem czy moje spotkanie by podlegało, czy nie. Dawaj nazwę tej uroczystości państwowej czy szkolnej, którą teraz wymyślisz zamiast czegoś w rodzaju kółka.
Więc wszystko jasne, o ile poczytamy dalej (choć i tak nie dotyczy to ciebie) Może ktoś podać intepretację jakich sytuacji to dotyczy, a jakich nie dotyczy. (Przynajmniej przykłady). Proszę: Art. 31. (...) Dotyczy to w szczególności okazjonalnego wykonywania na żywo, związanego ze sprawowaniem kultu religijnego, uroczystościami państwowymi, szkolnymi, obchodami i imprezami powszechnie dostępnymi, z wyłączeniem jednak imprez reklamowych, promocyjnych i wyborczych. To jest właśnie przykład podany w przepisie - wolno zaśpiewać Prawy Do Lewego za darmo. Dotyczy to w szczególności okazjonalnego wykonywania na żywo, związanego itd.
Podawałem. Rusz 4 litery i przeczytaj. (najbardziej podobny do zapodanego w pytaniu przewodnim tego wątku Też podawałem, ale cię nie interesował - wprawdzie nie rozumiem dlaczego, gdyż IMHO świetnie pasował, ale to ty rządzisz, nie ja. -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-16 20:58:55 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
ZAIKS i te sprawy | |
On Fri, 16 Dec 2011, amba wrote:
[...nie do mnie...] Lektura <http://pl.wikipedia.org/wiki/Dozwolony_użytek> i <http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_%28ustawa%29#Oddzia.C5.82_3:_Dozwolony_u.C5.BCytek_chronionych_utwor.C3.B3w> nie wyjaśniła niczego? A co mają "imprezy szkolne" do pytania o "spotkanie znajomych"? A może usiłujesz naciągnąć tezę do przyjętej z góry wersji, wszelkie inne możliwości traktując z buta? a dała odpowiedź na moje pytanie? - MI nie dała. Jeśli dała Tobie, Ja bym powiedział, że należy jeszcze raz przeczytać pytanie które zadał Bydlę ;) Jeśli Ci się teza nie podoba, to ją obal, a nie omijaj. (btw, czy w sądzie także powołujesz się na wikipedię?) Jeśli nie rozróżniasz wikipedii od wikisource, to chyba mamy problem ze szkolnictwem. Znalazłeś w tym wikisource przekłamanie w jak najbardziej "oryginalnej" treści ustawy? To popraw ;) (i napisz gdzie było). Dzięki za wszelkie przejawy pomocy. Dobrze prawisz ;), Bydlę się stara. A teraz przejdę do uszczegółowiena mocih pytań - może wśród uprzejmie notujących ktoś ma już sprawdzoną rzeczową wiedzę i coś wniesie do dyskusji: Nie mam sprawdzonej, ale musisz ustalić czy interesuje Cię "stwierdzona faktografia" czy (jednak) dyskusja, bo to trochę różne rzeczy :] (a grupa jest dyskusyjna, wymaganie odsiania dyskusji *stąd* skończy się raczej odesłaniem do rtfm) -> Art 23 p.2 Ustawy: No i to tyle by było na rzeczony temat. Czyli mówisz Bydlęciu "mnie nie interesuje to rozwiązanie", po czym masz pretensje co całego świata że nie chce znaleźć rozwiązania tam gdzie być może go nie ma. uroczystościami państwowymi, szkolnymi, [...] A opisana impreza to "uroczystość". Jasne, przyjąłem. co to jest "wykonywanie na żywo" (w kontekście art.31)? A może być coś innego, niż bezpośrednia realizacja przez wykonawcę w czasie rzeczywistym? pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-12-16 21:16:06 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1112162038130.55908quad...
a co ma wikipedia do rzeczowej i podstawnej odpowiedzi?a wyjaśniła definicję " imprez szkolnych i akademickich"? Moje spotkanie nosi znamiona imprezy szkolnej. Natomist ustawa nie mówi o imprezie szkolnej - mówi o uroczystości szkolnej. Wg mnie jest pewna różnica: nie każda impreza szkolna jest uroczystością szkolną. Ja bym powiedział, że należy jeszcze raz przeczytać pytaniezacytuj, którą. Jeśli nie rozróżniasz wikipedii od wikisource, to chybaa gdzie w tym szkolą? Czy wikisource jest wykłądnią w sądzie? Znalazłeś w tym wikisource przekłamanie w jak najbardziejnie zamierzam poprawiać rzeczy, co do których nie mam pewności, czy je właściwie rozumiem. - To tak na początek. nie znam (wystarczającej) interpretacji tego terminu,interpretacja "stosunku towarzyskiego" - pozostawię poza rozważaniami.No i to tyle by było na rzeczony temat. w szczególności nie wiem, czy dotyczy przypadku o którym mowa, w szczególności nie wiem, czy dotyczy KAŻDEGO uczestnika. A może być coś innego, niż bezpośrednia realizacja przezgdzie jest określone że "przez wykonawcę"? (Wyjaśnij proszę innymi słowami, czym w Twoim rozumieniu było powyżej "bezpośrednia realizacja przez wykonawcę w czasie rzeczywistym"). |
|
Data: 2011-12-16 21:57:00 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
ZAIKS i te sprawy | |
On Fri, 16 Dec 2011, amba wrote:
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote Siebie pytasz? Bydlę się na wikipedię NIE powoływał, AFAIR. Natomiast (moim skromnym zdaniem, rzecz jasna), treść ustawy może coś do tego mieć (i to jest coś co Bydlę wskazał). Moje spotkanie nosi znamiona imprezy szkolnej. Taa... a imieniny na które ktoś zaprosił głównie współpracowników noszą znamiona imprezy zakładowej? Natomist ustawa nie mówi o imprezie szkolnej - mówi o uroczystości szkolnej. Wg mnie jest pewna różnica: nie każda impreza szkolna jest uroczystością szkolną. No właśnie. Znaczy zgadzasz się że pomysł był taki sobie? Ja bym powiedział, że należy jeszcze raz przeczytać pytaniezacytuj, którą. Nie zacytuję, bo Bydlę przecenił Twoje podejście i tyle. Założył, że jak Ci napisze, to przeczytasz co SAM napisałeś. A teza była oczywista: "to była impreza towarzyska". Jeśli nie rozróżniasz wikipedii od wikisource, to chybaa gdzie w tym szkolą? W myśleniu? Widać nie wiem :P Czy wikisource jest wykłądnią w sądzie? Skoro musisz mieć czarno na białym, to teraz Ty, równie jasno i wyraźnie odpowiedz: czym różnią się literski z wikisource od tej samej treści, ściągniętej z sejm.gov.pl? Przecież to na co powołał się Bydlę to była *TREŚĆ*, a w odróżnieniu od wikipedii (zawierającej treści "społecznie tworzone") na wikisource są *oryginalne* treści, jak sama nazwa wskazuje. Udajesz Greka czy... Ty tak naprawdę? Znalazłeś w tym wikisource przekłamanie w jak najbardziejnie zamierzam poprawiać rzeczy, co do których nie mam pewności, czy je właściwie rozumiem. - To tak na początek. Trudna sprawa. Bez usiłowania zrozumienia ustawy nie da się prowadzić dyskusji. Pozostaje wersja "idź do prawnika". nie znam (wystarczającej) interpretacji tego terminu,interpretacja "stosunku towarzyskiego" - pozostawię poza rozważaniami.No i to tyle by było na rzeczony temat. A kto napisał że to było "spotkanie prywatne", nie wiesz przypadkiem? w szczególności nie wiem, czy dotyczy KAŻDEGO uczestnika. Dwie imprezy z tym samym organizatorem w tym samym miejscu i czasie? Nie wykluczam ze to możliwe, ale jakoś tak wątpię czy taka teza przejdzie, biorąc pod uwagę iż uczestnicy robią TO SAMO. A jeśli tak, to odpowiedzi: - czy to była *szkolna* impreza na którą zaprosiłeś gości - czy też to była *prywatna* impreza na którą przyszli również uczniowie ....IMVHO powinieneś udzielić właśnie Ty. Wg przesłanek z postu - teza Bydlęcia wygląda na oczywistą. Ale nie, UDOWADNIAŁ tego nie będę - bo... NIE MAM dowodów. Żadnych. Ani nagrania, ani zeznań świadków (w wyjaśnienia oskarżonego, a przyjmując iż wątek ma zapobiec takiemu rozwojowi wypadków trzeba rozważyć właśnie TĘ wersję - można wierzyć lub nie). A może być coś innego, niż bezpośrednia realizacja przezgdzie jest określone że "przez wykonawcę"? Jakbyś nie wyciął istotnego cytatu to bym Ci podkreślił. Ale dobra, przywrócę: co to jest "wykonywanie^^^^^^^ ^^^^^^^ Możesz wskazać wykonanie *NA ŻYWO*, przyjmując jak najbardziej słownikowe znaczenie "życia", w którym nie będzie ŻYWEGO źródła "inwencji twórczej" (a bez niej sprawa nie podlega pod prawo autorskie), czyli wykonawcy? Przedmioty wykonywania (nawet, jeśliby podlegały pod PA, jak np. treść), nie stanowią o "żywości", lecz podmiot. "Wykonywanie" zaś w żadnym razie nie dotyczy odbiorcy. Które z powyższych stwierdzeń nie jest oczywiste? (Wyjaśnij proszę innymi słowami, czym w Twoim rozumieniu było powyżej "bezpośrednia realizacja przez wykonawcę w czasie rzeczywistym"). Wiesz, widziałem gdzieś taki dowcip, po tym jak rozeszła się wieść że ktoś zaczął patentować słowa. Wyglądało to tak, że do kolejnych słów sporządzano odwołania do co starszych znanych tekstów (Biblia, zapiski faraonów, kodeks Hammurabiego itede), no i rzecz zaczyna się robić rekurencyjna... właśnie tego zaczałeś wymagać :] Wróć do początku. Napisałeś (cytuję): wykonywanie na żywo W sprawie znaczenia słów pozostaje odesłać do sjp :], toto pisali fachowcy, w tym członkowie Rady Języka Polskiego (tworu o umocowaniu ustawowym, żeby znowu się nie pojawiło "czy sąd to będzie honorował") Czynnośc o której mowa musi mieć wszystkie trzy wymienione elementy (w tym "żywo") spełnione w roli warunków koniecznych. Wtedy będzie "wykonanie na żywo". Wyjaśniłem? ;) A jak chciałeś *przykładu*, to Bydlę napisał Ci parę postów wcześniej (widziałem nim pisałem poprzedni post). pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-12-17 01:10:11 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1112162123460.55908quad...
Bydlę się na wikipedię NIE powoływał, AFAIR.jesteś rzecznikiem Bylę/cia? siebie pytasz?Moje spotkanie nosi znamiona imprezy szkolnej. czyj/który/jaki pomysł? Stawiaj pytania jednoznacznie /bezdomysłowo. To ułatwi i skróci komunikacjęNatomist ustawa nie mówi o imprezie szkolnej - mówi o uroczystości szkolnej. Wg mnie jest pewna różnica: nie każda impreza szkolna jest uroczystością szkolną. Nie zacytuję, bo Bydlę przecenił Twoje podejście i tyle.trudno to potwierdzić (acz i niełatwo niepodważalnie zdementować). W myśleniu? Widać nie wiem :Pczy te dryfy są konieczne w wątku? nie wiem jak MOJA definicja 'spotkania prywatnego' ma się do relewantnego terminu (i jego interpretacji) w rozumienu ustawy/sprawy/sytuacji i sądu.nie znam (wystarczającej) interpretacji tego terminu,A kto napisał że to było "spotkanie prywatne", nie wiesz przypadkiem? Dwie imprezy z tym samym organizatorem w tym samym miejscunie rozumiem. - czy to była *szkolna* impreza na którą zaprosiłeś gościwg tego co piszesz powinno być to niepodważalnie zerojedykowe. Ale ja nie wiem, jak moje zdefiniowanie założeń koresponduje z literą prawa. Jeśli np. robię kółko tematyczne dla zdolych uczniów i spotkanie przybiera przecież mowa jest o ODTWARZANIU (tu: utwórów muzycznych) .... - Wybacz mą indolencję ale nie rozumiem nadal. czego więc dotyczy termin 'na żywo'?co to jest "wykonywanie Przedmioty wykonywania (nawet, jeśliby podlegały podja tego co napisałeś (czytając w całości) nie rozumiem. kodeks Hammurabiego itede), no i rzecz zaczyna się robićjedank, taka jet rzeczywostość (w tym - rzeczywostość w prawie!) W sprawie znaczenia słów pozostaje odesłać do sjp :], totobuhahahah - akurat mam członka rodziny pracującego przy poprawianiu takich fachowców z mini-sterstwa. Zdrzają się niezłe hity. Czynnośc o której mowa musi mieć wszystkie trzy wymienionenieststy ja najwyrażniej nie nadajęsię do 'bycia wyjaśnonym'. A jak chciałeś *przykładu*, to Bydlę napisał Ci parę postówpodaj przykłady. prośba z poprzedzającego postu - nadal aktualna. Chyba że wolisz nieskończoną 'erudycję', to poczkam aż kto może dołączy do wątku. |
|
Data: 2011-12-17 01:24:00 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"amba" <amba@mamba.eu.pl> wrote in message news:jcgml1$nsc$1node2.news.atman.pl...
Taa... a imieniny na które ktoś zaprosił głównie współpracowników weźmy taki scenariusz: Organizuję kółko tematyczne dla 'uczniów zdolnych' (przychodzą zainteresowani. Nie wyganiam też sympatyków z innego grona szkolnego/pozaszkonego (tematyka niszowa - nie ma w każdej szkole.)). Na spotkaniu jest blok poczęstunkowy - mam przecież imieniy. Tort, szampan, muzyka. Potem 'odrabiamy lekcje'. Nie są to zajęcia w ramach godzin programu szkolengo. Sama inicjatywa jest obustronnie nieobowiązkowa. |
|
Data: 2011-12-17 07:23:02 | |
Autor: sqlwiel | |
ZAIKS i te sprawy | |
W dniu 2011-12-17 01:24, amba pisze:
"amba" <amba@mamba.eu.pl> wrote in message Daj spokój, próbujesz kopać się z koniem. Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi gdzie kończy się dozwolony użytek. Jeśli Ci bardzo zależy, to szukaj w orzecznictwach. Czasami na rzetelnych forach tematycznych ktoś wrzuca wyjątki z komercyjnych serwisów. Guglaj np. http://www.google.pl/search?q=orzecznictwo+%22dozwolony+u%C5%BCytek%22 .... a moim zdaniem nie istnieje coś takiego, jak "własność intelektualna". Własność może dotyczyć tego, co, jak Ci ktoś zabierze, to już tego nie masz, a ma to on. Nasze "prawo" zjada własny ogon. -- Tnx. sqlwiel |
|
Data: 2011-12-17 11:27:50 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"sqlwiel" <jak-login@gmail.com> wrote in message news:jchcg6$3ee$1inews.gazeta.pl...
Daj spokój, próbujesz kopać się z koniem. Nie ma tutaj jednoznacznej odpowiedzi gdzie kończy się dozwolony użytek. Jeśli Ci bardzo zależy, to szukaj w orzecznictwach. Czasami na rzetelnych forach tematycznych ktoś wrzuca wyjątki z komercyjnych serwisów. Guglaj np. uff - w końcu jakiś nienerwowy i konkretny dialog. Dzięki za praktyczną wskazówę. ... a moim zdaniem nie istnieje coś takiego, jak "własność intelektualna". Własność może dotyczyć tego, co, jak Ci ktoś zabierze, to już tego nie masz, a ma to on. Nasze "prawo" zjada własny ogon. muszę oddać głos na tan głos - to chyba powinna być trochę inna kategoria, (nie koniecznie ze słowem'własność'). Oczywiście wszystko jest kwestią definicji (jak ktoś z przedmówców już był blisko zauwazyć). Jak zdefinowane tak będzie się egzekfować, i takoż będzie lub nie będzie spełniać swego celu / trafiać w założenie. Znam angielskiego prawnika, który napisał pracę że to i owo niepowinno isniteć - tu nie pokuszę się o szczegły, ale jest w tym jakiś wniosek. No ale wracamy z chmur, do naszej najlepszej rzeczywścości jaką mamy do wyboru. |
|
Data: 2011-12-18 15:06:16 | |
Autor: to | |
ZAIKS i te sprawy | |
begin amba
egzekfowaÄ, Czego uczysz, nieuku? PS. ResztÄ bĹÄdĂłw przez litoĹÄ pominÄ Ĺem... -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-12-17 22:44:26 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-17 00:24:00 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
"amba" <amba@mamba.eu.pl> wrote in message news:jcgml1$nsc$1node2.news.atman.pl... OK, spotkanie znajomych. Na spotkaniu jest blok poczęstunkowy Taki: <http://1.bp.blogspot.com/_QYXfFH-IKaI/R3b9SaBzTWI/AAAAAAAAAe4/cPpK35gJPX0/s400/Blok.jpg>? - mam przecież imieniy. Tort, szampan, Jasne. muzyka. WIEDZIAŁEM, że to będzie! Potem 'odrabiamy lekcje'. Czyli nie odrabiacie lekcji, skoro ująłeś to w dziwne znaki. I zabrakło pytania.... -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-18 23:18:13 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> wrote in message news:jcj2fq$f1s$1inews.gazeta.pl...
WIEDZIAŁEM, że to będzie! zaważywszy na wątek - bystry jestś niesłychanie LOL. |
|
Data: 2011-12-17 12:25:57 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
ZAIKS i te sprawy | |
On Sat, 17 Dec 2011, amba wrote:
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote A to odpowiadanie na post związany z postem poprzednika nie wystarcza do zajęcia stanowiska wobec tego, co się komentuje, trzeba mieć upoważnienie do wyrażania opinii? siebie pytasz?Moje spotkanie nosi znamiona imprezy szkolnej. Pojęcie pytania retorycznego też mam zdefiniować czy jak? czyj/który/jaki pomysł?Natomist ustawa nie mówi o imprezie szkolnej - mówi o uroczystości szkolnej. Wg mnie jest pewna różnica: nie każda impreza szkolna jest uroczystością szkolną. Twój. Pomysł pominięcia zapisu ustawy nt. "towarzyskości". Stawiaj pytania jednoznacznie /bezdomysłowo. Przypominam, że mamy dyskusję, jednym z kroków jest ustalenie zakresu tez o których dyskutujemy. Nie sposób dojść co myśli adwersarz, wtykając mu własną gotową wizję rozwiązania, do tego owo "wetknięcie" kończy się jak widać wyżej (mam na myśli fakt uznania przez Ciebie że pomijasz daną wersję "bo tak", bez uzasadnienia). To ułatwi i skróci komunikację Może. Ale to może być za wysoka cena za błędne wnioski. Nie zacytuję, bo Bydlę przecenił Twoje podejście i tyle.trudno to potwierdzić Bydlę, do tablicy proszę ;) W myśleniu? Widać nie wiem :Pczy te dryfy są konieczne w wątku? J.w. :), przecież to jest odpowiedź na TWOJE pytanie. Było nie dryftować w tę stronę w którą zacząłem ;) (i bez urazy poproszę) Popatrz na to tak: Bydlę napisał Ci jasno i wyraźnie jaka wersja wchodzi w rachubę. Ty na to "tup, nie bo pomijam". Cóż, możesz. Nam tym mało zaszkodzisz, być może sobie... również (w końcu fakt pomijania korzystnej dla siebie wersji nie jest karalny) Ale, nawet jeśli masz inną "wizję" co do analizy zdarzenia, to nie zawadzi co najmniej rozważyć *obu* przypadków. Po prawdzie rozważania o prawie dalekie są od dyskusji o sprzęcie czy błędach w programach, ale weź pod rozwagę pierwsze zdanie opisu z tego działu: http://rtfm.killfile.pl/#symptomy nie wiem jak MOJA definicja 'spotkania prywatnego' ma się do relewantnego terminu (i jego interpretacji) w rozumienu ustawy/sprawy/sytuacji i sądu.nie znam (wystarczającej) interpretacji tego terminu,A kto napisał że to było "spotkanie prywatne", nie wiesz przypadkiem? To jest jasne. Mniej jasne jest, skąd w takim razie trzymanie się tezy iż to była impreza szkolna. Drugą tezę rozważasz, pierwszą odrzucasz. Co jest powodem? Dwie imprezy z tym samym organizatorem w tym samym miejscunie rozumiem. A co z tym jest niezrozumiałe? Te same osoby, jeden organizator, i teraz hint: osoby robią TO SAMO. Jaka ma być podstawa założenia, że uczestnicy biorą udział w RÓZNYCH zdarzeniach? (a taką sugestię wysunąłeś w już wyciętym tekście). wg tego co piszesz powinno być to niepodważalnie zerojedykowe. Ale ja nie wiem, jak moje zdefiniowanie założeń koresponduje z literą prawa. Jeśli np. robię kółko tematyczne dla zdolych uczniów i spotkanie przybiera<chyba coś wcięło> Cóż, własnej opinii co do tego czy "kółko tematyczne" wchodzi (w rozumieniu ustawy) jeszcze w tę samą kategorię co uroczystości szkolne nie mam, ale patrzę na to tak: w razie *jeśli* dane spotkanie nie kwalifikuje się pod "szkolne", to zaczyna wypełniać znamiona "prywatnego". przecież mowa jest o ODTWARZANIU (tu: utwórów muzycznych)co to jest "wykonywanie Dotąd nie wskazałeś, ze mowa o "odtwarzaniu". "wykonywanie" wcale *nie musi* mieć cechy odtwórczej, i nie pisz że nie znasz pojęcia "improwizacja". Ale owszem, może (być "odtworzeniem"). .... - Wybacz mą indolencję ale nie rozumiem nadal. czego więc dotyczy termin 'na żywo'? Czekaj, chyba musimy wrócić do podstaw. Wiesz co to jest "utwór zależny"? No to działalność "odtwórcza" bazuje na czymś takim. Mamy wtedy *więcej* niż jednego twórcę. Odnosząc się do przykładu podanego przez Bydlę (śpiew) tudzież usiłując wpasować toto w prawopodobny zakres "spotkania w szkole", mamy DWIE warstwy twórców, którym przysługuje ochrona: - tych co śpiewają (podejrzewam, że chodzi o uczniów biorących udział w spotkaniu), i to są ci którzy "na żywo" wykonują - tych co są autorami oryginalnej treści muzyki, treści słów *oraz* ew. aranżacji, harmonizacji ("rozpisanie nut" w nieścisłym streszczeniu) itede, o ile takie były wykorzystane; *ich* utwory są "odtwarzane". Zwróć uwagę na drobiazg: Twoje pytanie brzmiało "co to jest wykonywanie na żywo", a nie "odtwarzanie na żywo". Nie wiem czy bym zauważył :>, ale "odtwarzanie na żywo" oprócz błędu językowego wskazuje inny podmiot rozważań - skoro mowa o WYKONYWANIU, to znaczy iż zajmujemy się artystą wykonawcą, czyli tym, u którego utworem jest "wykonanie", a nie sporządzenie zapisu treści. Jak mnie spytasz, dlaczego ustawodawca *wymienił* artystów wykonawców na liście podmiotów którym przysługują prawa z ustawy autorskiej, a *nie wymienił* samego wykonywania na liście "utworów", to powiem, że mi wychodzi iż po prostu "wolno nagrywać" wykonania, bo samo nagranie (w rozumieniu czynności nagrywania) nie podlega pod PA. Ściślej rzecz biorąc: sprawa nie ogranicza się do nagrywania, ale wszelkiej postaci utrwalania przebiegu wykonania. Od momentu jak już coś jest zapisane, pod PA podlega - pod PA podlegać będzie każde dalsze posłużenie się nagraniem, bo: - spełnia ono wymóg "ustalenia treści" - takie czynności jak "odtworzenie", "powielanie" czy "publikacja" są już ściśle uregulowane (a raczej: ograniczone) przepisami I mowa o prawach *wykonawcy*, niezależnie od praw twórców wykonywanej treści. Jednocześnie (poza ścisłymi wyjątkami typu projekt architektoniczny) taki zapis/nagranie nie jest wyłączony spod dozwolonego użytku, więc jak ktoś chce SOBIE przypomnieć atmosferę koncertu na którym był... to IMO najwyraźniej może. Zastrzegam że to wyżej "mi wychodzi", cytatami z wyroków nie rzucę, bo nawet nigdy nie próbowałem szukać pod tym kątem. Przedmioty wykonywania (nawet, jeśliby podlegały podja tego co napisałeś (czytając w całości) nie rozumiem. Ale to mi pozostaje zgadywać którego elementu nie rozumiesz. Poddaję się :] (acz mam nadzieję, że chodzi o coś wymienionego wyżej, czyli albo "zależność", albo "wykonanie", czyli przyjęcie do wiadomości że *samo* wykonanie również jest chronione przez PA, w momencie w którym *stanie się* utworem: jak uleciało w dal to go po prostu nie ma, więc nie ma czego chronić, ale jak ktoś toto nagrał, to mamy "utwór" jak malowanie) W sprawie znaczenia słów pozostaje odesłać do sjp :], totobuhahahah - akurat mam członka rodziny pracującego przy poprawianiu takich fachowców z mini-sterstwa. Zdrzają się niezłe hity. Wierzę :) Ale ale akurat Rada Języka to nie "ludzie z ministerstwa". Zastrzeżenia można mieć do każdego, niemniej kompetencji nie bardzo można owej radzie odmówić, nawet jeśli stanowiska zajmuje kontrowersyjne. Wyjaśniłem? ;)nieststy ja najwyrażniej nie nadajęsię do 'bycia wyjaśnonym'. Przesadzasz :) Zacznę ab owo: ustawę przynajmniej przejrzałeś, w tym *cały* początek? Bo bez dojścia co to jest "utwór", "utwór zależny" i czym różni się "wykonanie" od "odtworzenia" (oraz do których twórców odnosi się "wykonanie" a do których "odtworzenie" przy TYM SAMYM zdarzeniu) zwyczajnie rośnie lawina pytań, i tego nie da się rozwikłać inaczej, niż metodą "weź, przeczytaj ustawę i potem jeszcze ze 3000 postów z tej tematyki". A jak chciałeś *przykładu*, to Bydlę napisał Ci parę postówpodaj przykłady. Jeden przykład :) Napisał - "śpiewasz". To jest WYKONYWANIE. Stajesz się odtwórcą treści (do której PA ma autor słów, autor tekstu i ew. autorzy opracowań, np. "rozpiski nut"), jednocześnie będą *twórcą* wykonawcą; JEŚLI to wykonanie spełni warunki "utworu" (hint: *wszystkie* elementy wymienione w art.1.1 PA), to będzie chronione. Po prawdzie nie mam "wsparcia" pod ręką, ale co najmniej odnoszę wrażenie, że jeśli wykonawca potrafi realizować "odtwarzanie" w sposób powtarzalny, to owa powtarzalność pozwala uznać iż "ustalenie" miało miejsce, niezależnie od tego czy ma postać "utrwalenie z materii". Ale to tylko teza do dyskusji ;) a chodzi o rozważania, czy np. starożytne mity [które bywały *nie* spisane przez wieki] w ogóle były "utworami w rozumieniu PA" czy nie. Materialny zapis, pozwalający powtórzyć "obejrzenie", wyklucza wszelką dyskusję (mamy utwór i już). Oczywiście, o ile są spełnione pozostałe warunki art.1.1, co prowadzi do flejmu nad fotografem który podjął się wykonania *reprodukcji* :P prośba z poprzedzającego postu - nadal aktualna. Chyba że wolisz nieskończoną 'erudycję', to poczkam aż kto może dołączy do wątku. Ja się wyprowadzam z wątku :) Sugeruję jedynie, żebyś przemyślał swoją wersję "tym się nie będę zajmować". pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2011-12-17 13:29:19 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
Mam teraz coś innego na głowie, planuję włączyć się wieczorem (lub po południu) do rozmowy.
On 2011-12-17 11:25:57 +0000, Gotfryd Smolik news <smolik@stanpol.com.pl> said: trzeba mieć upoważnienie do wyrażania Niniejszym upoważniam Gotfryda Smolika news <smolik@stanpol.com.pl> do wyrażnia swojej opini na dowolne, a interesujące go, tematy.
Później wpadnę, panie Janie pogadamy, później, później, panie Janie kochany później... Panie Janie kochany... wieczorem będzie czas pogadać sobie o starych Polakach, a na razie... Wieczorem! Wieczorem! Wieczorem! -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-17 22:42:11 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-17 00:10:11 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.1112162123460.55908quad... Nigdy w życiu! Tzn. byłbym wielce ukontentowan, gdyż nie masz lepszej rzeczy na tej ziemi, niż rzecznik mądrzejszy od osoby. Ale nie sądzę, by Gotfryd miał czerpać radość z tego. Tu zaś włączył się do dyskusji odpowiadając na twoje pytania czy gimnazjalne zaczepki.
Boże miej w opiece osoby, które ktoś lekkomyślnie powierzył twej opiece. Napisałeś, że chcesz odtwarzać utwory podczas czegoś w rodzaju kółka (dokształcającego), a potem nagle robisz z tego uroczystość czy imprezę szkolną. Czy możesz spróbować zachowywać się w tej dyskusji jak ktoś dorosły?
Twój, z nagłym przemianowaniem kółka na szkolną imprezę. Choć jedyny ewidentny związek ze szkołą to sala...
Ależ prosto - potwierdzam, że (błędnie) założyłem, że jesteś nauczycielem i po fatalnym podejściu do tematu zmitygujesz się, i poświęcisz trochę czasu na przeczytanie, przemyślenie i rozważenie tego, co odrzuciłeś bez stosownego namysłu. Tu przyznaję bez bicia - poległem.
A to było spotkanie prywatne, czy nie? Dwie imprezy z tym samym organizatorem w tym samym miejscunie rozumiem. To wiemy, ale stawiasz opór, usiłując za wszelką cenę nie zająć się problemem, z któym przyszedłeś, a udowodnieniem, że masz jakąś w rację w jakiejś sprawie - od razu zeznam, że nie wiem dlaczego tak ci na tym zależy, choć mam wstrętne podejrzenia.
Bo tak jest zadane pytanie i musisz na nie (sobie) odpowiedzieć, by ustalić stan faktyczny. Jeśli będziesz usiłował "wygrać" taką rundę, to przegrasz, gdyż tu nie ma nic do wgrania - tu trzeba ustalić co (z)robisz. Ale ja nie wiem, jak moje zdefiniowanie założeń koresponduje z literą prawa. To nie ma znaczenia tak długo, jak długo będziesz chciał wygrać, zamiast zająć się ustaleniem odpowiedzi. Pytanie nie brzmi: co sądzi na ten temat sędzia sądu rejonowego, tylko: =========================================================== ===========================================================- czy to była *szkolna* impreza na którą zaprosiłeś gości
To powoli i kredkami: Przedmioty wykonywania (nawet, jeśliby podlegały pod Gdy mówimy o wykonaniu na żywo, to musi wykonawcą być żywa osoba. Nie radio, nie magnetofon, nie ipod, nie laser disk, nie magnetowid, nie projektor, nie teklewizor, nie.... "Wykonywanie" zaś w żadnym razie nie dotyczy odbiorcy. Nie ma znaczenia czy i kto słucha. Ważne jet to, kto wykonuje. Kto? Człowiek. Jak? Na żywo... Które z powyższych stwierdzeń nie jest oczywiste? Tu padło pytanie, czego nie rozumiesz. Mam nadzieję, że jest już nieaktualne... nieststy ja najwyrażniej nie nadajęsię do 'bycia wyjaśnonym'. To wiemy, ale przestań to rozstrząsać.
Zaśpiewaj La Cucaracha. Zagraj Mediterranean Sundance. Wyrecytuj Odę do młodości (z poprawką: "po co łeb urywać Hydrze, skoro wnet odrasta nowy, z Centaurami da się wyżyć, bo to ludzie do połowy"). To będzie wszystko na żywo. Ale gdy to nagrasz i odtworzysz, to nie będzie to wykonanie na żywo, a odtworzenie (nawet nazwa czynności sugeruje, co to będzie). prośba z poprzedzającego postu - nadal aktualna. Mam nadzieję, że już nie. -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-18 23:21:53 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> wrote in message news:jcj2bj$erk$1inews.gazeta.pl...
Znaczy zgadzasz się że pomysł był taki sobie?czyj/który/jaki pomysł? jak Ci szły klasówki? rozumiałeś treść zadania? Hint: przeczytaj treść zadania. (Nie odpowiadamy na swoje własne (tu: Twoje) pytania. (hint: Załóż odrębny wątek)). Zważywszy na logię na podstawie próbki postów do tego momentu - dalej nie czytam autora, jakoś tam szanuję swój czas. |
|
Data: 2011-12-19 13:47:00 | |
Autor: Bydlę | |
ZAIKS i te sprawy | |
On 2011-12-18 22:21:53 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said:
"Bydlę" <pan.bydle@gmail.com> wrote in message news:jcj2bj$erk$1inews.gazeta.pl... Świetnie. (Nie odpowiadamy na swoje własne (tu: Twoje) pytania. Naprawdę nie powinienś być nauczycielem, skoro pogubiłeś się nawet w tej kwestii - kto zadał pytanie: On 2011-12-17 00:10:11 +0000, "amba" <amba@mamba.eu.pl> said: czyj/który/jaki pomysł? ;>>> -- Bydlę |
|
Data: 2011-12-21 14:55:01 | |
Autor: to | |
ZAIKS i te sprawy | |
begin amba
jak Ci szĹy klasĂłwki? rozumiaĹeĹ treĹÄ zadania? Hint: przeczytaj treĹÄ Tobie chyba szĹy sĹabo, bo Twoja ortografia, gramatyka, interpunkcja i ogĂłlny styl wypowiedzi jest na poziomie niezdanej matury. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-12-18 15:03:50 | |
Autor: to | |
ZAIKS i te sprawy | |
begin Gotfryd Smolik news
Udajesz Greka czy... Ty tak naprawdÄ? Nigdy nie dyskutuj z nauczycielem -- najpierw sprowadzi CiÄ do swojego poziomu, a potem pokona doĹwiadczeniem. -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |
|
Data: 2011-12-18 23:27:59 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
puĹÄie juĹź to ciĹnienie, juĹź mam odpowiedzi
(wystarczyĹ jeden post, wĹaĹciwie ukierunkowujÄ cy pytajÄ cego lamera (pytajÄ cy zwykle jest (w chwili pytania) w przedmiotowej dziedzinie lamerem)). ps: moĹźna siÄ rozejĹÄ, napiÄcia rozĹadowywaÄ na nowych/innych obiektach, (albo se 'dyskutujcie we wĹasnym gronie (jak widaÄ towarzystwo wzajemnie odpowiada)). |
|
Data: 2011-12-19 14:06:02 | |
Autor: SQLwiel | |
ZAIKS i te sprawy | |
W dniu 2011-12-18 23:27, amba pisze:
puĹÄie juĹź to ciĹnienie, juĹź mam odpowiedzi .... to specyfika tej grupy. :) Ale sÄ gorsze. -- Tnx. SQLwiel. |
|
Data: 2011-12-19 22:36:53 | |
Autor: amba | |
ZAIKS i te sprawy | |
"SQLwiel" <wstaw-tu-nick@gmail.com> wrote in message news:jcncrq$os4$1inews.gazeta.pl...
... to specyfika tej grupy. :) ojtam ojtam - klasyczna ksiÄ Ĺźkowa specyfika przeciÄtnej Ĺredniokwadratowej mentalnoĹci - produkt ewolucji i spoeĹczeĹstwa. Ale sÄ gorsze.wszÄdzie jest to samo. produkty tego samego spoĹeczeĹstwa i tej samej ewolucji. poszczegĂłlne grupy moĹźe róşnÄ siÄ pewnym wspĂłĹczynnikiem - ale krzywa jest taka sama. W kaĹźdej wiÄkszej prĂłbce populacji. |
|
Data: 2011-12-21 14:54:02 | |
Autor: to | |
ZAIKS i te sprawy | |
begin amba
puĹÄie juĹź to ciĹnienie, juĹź mam odpowiedzi (wystarczyĹ jeden post, Ponawiam pytanie -- czego uczysz, analfabeto? -- "An intelligent man is sometimes forced to be drunk to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway |