Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   ZEGNAJ, MISTRZU!

ZEGNAJ, MISTRZU!

Data: 2021-02-01 09:09:58
Autor: ąćęłńóśźż
ZEGNAJ, MISTRZU!
Świat bez Ryszarda Szurkowskiego nie byłby taki sam
R.I.P., Mistrzu!

Data: 2021-02-01 19:34:14
Autor: PeJot
ZEGNAJ, MISTRZU!
W dniu 2021-02-01 o 09:09, ąćęłńóśźż pisze:
Świat bez Ryszarda Szurkowskiego nie byłby taki sam
R.I.P., Mistrzu!

Bodaj w 2005 roku, na amatorskim wyścigu XC w Stalowej Woli Ryszard Szurkowski wręczał dyplomy dla uczestników. Miałem wtedy szansę na krótką rozmowę. Ryszard Szurkowski zainteresował się pulsometrem który miałem na kierownicy. Stwierdził wówczas, że w jego czasach takiej techniki nie było a i tak trafiano z kondycją w odpowiedni czas wyścigów. Jakże żałuję, że wtedy nie spytałem Go o sprzęt z tamtych czasów, bo z pewnością byłoby czego posłuchać. Miły, starszy pan - tak Go zapamiętałem.

--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

Data: 2021-02-01 20:30:32
Autor: Jan Cytawa
ZEGNAJ, MISTRZU!
W dniu 01.02.2021 o 19:34, PeJot pisze:
W dniu 2021-02-01 o 09:09, ąćęłńóśźż pisze:
Świat bez Ryszarda Szurkowskiego nie byłby taki sam
R.I.P., Mistrzu!
. Miałem wtedy szansę na krótką rozmowę. Ryszard Szurkowski zainteresował się pulsometrem który miałem na kierownicy. Stwierdził wówczas, że w jego czasach takiej techniki nie było a i tak trafiano z kondycją w odpowiedni czas wyścigów.

Prawde mowiac to raz trafiano a raz nie. Teraz zreszta tez. Niewatpliwie kolarstwo sie zmienilo. Szurkowski byl typem masywnie zbudowanym i mam watpliwosci czy bylby obecnie w stanie konkurowac w gorach z wycieniowanymi szczuplakami bez miesni, za to z zelaznymi plucami.

Jakże żałuję, że wtedy nie spytałem Go o sprzęt z tamtych
czasów, bo z pewnością byłoby czego posłuchać. Miły, starszy pan - tak Go zapamiętałem.

Ja mam szczescie, ze nie musze pytac. Wystarczy, ze pojde do garazu i popatrze. Mam dokladnie taki sam rower Jaguar specjal na osprzecie Campagnolo, kierownica cinelli, hamulcami mafag na jakim sie w latach 1970-72 scigala polska kadra. Nawet tylna przerzutka jechala w Wyscigu Pokoju a mam ja od sp. Krzysztofa Steca. Ten rower wazyl niecale 10 kg. Oczywiscie w tamtych czasach nie bylo mnie stac na cos takiego, ale uzupelnilem calosc w latach 80-tych, gdy juz nowsze rzeczy wchodzily w uzycie.
To znaczy rame, piasty, kierownice i pedaly mialem. Odkupowalo sie troche uzywane ale w doskonalym (do dzis) stanie.

Jan Cytawa

Data: 2021-02-02 17:17:26
Autor: PeJot
ZEGNAJ, MISTRZU!
W dniu 2021-02-01 o 20:30, Jan Cytawa pisze:

Mam dokladnie taki sam rower Jaguar specjal na osprzecie Campagnolo, kierownica cinelli, hamulcami mafag na jakim sie w latach 1970-72 scigala polska kadra. Nawet tylna przerzutka jechala w Wyscigu Pokoju a mam ja od sp. Krzysztofa Steca. Ten rower wazyl niecale 10 kg.

To ciekawe, bo w tym wszystkim rama Jaguara ( przynajmniej te które miałem, na rurach Reynoldsa, ale kupiona w zwykłym SRze ) ważyła ponad 2 kilo. A cały Jaguar, ze sklepu, ze stalowymi korbami i przerzutkami Favorit ważył ponad 11 kg.


--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

Data: 2021-02-02 21:59:59
Autor: qrt
ZEGNAJ, MISTRZU!
 ciekawe, bo w tym wszystkim rama Jaguara ( przynajmniej te które
 miałem, na rurach Reynoldsa, ale kupiona w zwykłym SRze ) ważyła
 ponad 2 kilo. a widelec jaką miał wagę?

--

Data: 2021-02-03 16:06:58
Autor: PeJot
ZEGNAJ, MISTRZU!
W dniu 2021-02-02 o 21:59, qrt pisze:
  ciekawe, bo w tym wszystkim rama Jaguara ( przynajmniej te które
  miałem, na rurach Reynoldsa, ale kupiona w zwykłym SRze ) ważyła
  ponad 2 kilo.

a widelec jaką miał wagę?

A tego to nie pamiętam.


--
P. Jankisz
Sygnaturka zastępcza

Data: 2021-02-04 22:02:18
Autor: Jan Cytawa
ZEGNAJ, MISTRZU!
W dniu 2021-02-03 o 16:06, PeJot pisze:

W dniu 2021-02-02 o 21:59, qrt pisze:
  ciekawe, bo w tym wszystkim rama Jaguara ( przynajmniej te które
  miałem, na rurach Reynoldsa, ale kupiona w zwykłym SRze ) ważyła
  ponad 2 kilo.

a widelec jaką miał wagę?

A tego to nie pamiętam.

Jak nie zapomne, to jutro bede wiedzial. Mam taki, bo kolega przreabia jaguara. Cos mi chodzi po glowie, ze to bylo okolo 1 kg.
W tamtych czasach nie bylo duzych roznic. Dobre rowery mialy duralowy osprzet i te wazyly ok. 10 kg. Polski sprzet (poza korbami) tez byl duralowy i specjalnie nie odbiegal wagowo od najlepszych. Dlatego gorsze rowery wazyly 11 kg. Dobry sprzet  to przede wszystkim trwalosc i jakosc pracy.

A teraz dobry sprzet to masa. Jakosc schodzi na drugi plan.

Jan Cytawa

Data: 2021-02-08 21:30:18
Autor: Jan Cytawa
ZEGNAJ, MISTRZU!

W dniu 2021-02-03 o 16:06, PeJot pisze:

a widelec jaką miał wagę?

A tego to nie pamiętam.

Jak nie zapomne, to jutro bede wiedzial. Mam taki, bo kolega przreabia
jaguara. Cos mi chodzi po glowie, ze to bylo okolo 1 kg.

Juz wiem
widelec ma 850g
rama 2250

Jan Cytawa

Data: 2021-02-08 22:32:56
Autor: qrt
ZEGNAJ, MISTRZU!
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> Wrote in message:r
> W dniu 2021-02-03 o 16:06, PeJot pisze:>>> a widelec jaką miał wagę?>>>> A tego to nie pamiętam.>> Jak nie zapomne, to jutro bede wiedzial. Mam taki, bo kolega przreabia> jaguara. Cos mi chodzi po glowie, ze to bylo okolo 1 kg.Juz wiemwidelec ma 850grama 2250Jan Cytawa


Dzięki. W sumie całkiem sporo. Wydawało mi się że jednak mniej to
 wazylo. --

Data: 2021-02-09 07:14:46
Autor: ąćęłńóśźż
ZEGNAJ, MISTRZU!
Dochodziła jeszcze stalowa kiera no i komplet siodełka.


-- -- -
Wydawało mi się że jednak mniej to wazylo.



--

Data: 2021-02-08 22:36:24
Autor: qrt
ZEGNAJ, MISTRZU!
Jan Cytawa <cytawa@hektor.umcs.lublin.pl> Wrote in . Dlatego
 gorsze rowery wazyly 11 kg. Dobry sprzet  to przede wszystkim
 trwalosc i jakosc pracy.A teraz dobry sprzet to masa. Jakosc
 schodzi na drugi plan.


Co do tej jakości współczesnych sprzętów to nie wiedzieć czemu
 wydaje mi się że one są całkiem spoko. Nie oglądam świata przez różowe okulary ale ale jakoś większych
 powodów by narzekać na jakość aktualnie nie znajduje.
 --

Data: 2021-02-10 15:01:13
Autor: Jan Cytawa
ZEGNAJ, MISTRZU!
  qrt pisze:

Co do tej jakości współczesnych sprzętów to nie wiedzieć czemu
  wydaje mi się że one są całkiem spoko.
Nie oglądam świata przez różowe okulary ale ale jakoś większych
  powodów by narzekać na jakość aktualnie nie znajduje.


Tak masz racje.
Ja jednak mialem na mysli co innegi i tego dokladnie nie podkreslilem. Wezmy np. stare stery Campagnolo. One byly ciezsze niz analogiczne polskie ale w dobrym sprzecie je dawali. Rowniez polskie hamulce od Jaguara byly lzejsze ale z gorszego materialu. (dural) Nigdy polskiego sprzetu tak sie nie dalo wypolerowac jak campy. Owszem polskie korby byly stalowe, rowniez wsporniki kierownicy czy siodla. I te czesci wymienialo sie na duralowe. Przy czym duralowe korby innych firm nie byly wcale ciezsze niz Campagnolo.

I to mialem na mysli, ze masa czesci nie byla priorytetem. Owszem liczyla sie ale mniej wiecej wszyscy zawodnicy mieli takie same rowery jesli chodzi o mase. Czy to zawodowcy czy juniorzy amatorzy. Bardziej liczyla sie jakosc i niezawodnosc.
Wybacz ale jesli chodzi o niezawodnosc, to obecny sprzet do tamtego do piet nie dorasta.

Jan Cytawa

Data: 2021-02-10 17:08:40
Autor: qrt
ZEGNAJ, MISTRZU!
Jan Cytawa Wybacz ale jesli chodzi o niezawodnosc, to obecny sprzet do
 tamtego do piet nie dorasta.

Ale właśnie  - o czym tak naprawdę mowa? Bo tak że napędy były bardziej trwałe to oczywiste - tyle że to
 żaden zarzut ani żadna wada - raczej konsekwencja pewnych
 współczesnych rozwiązań które co tu dużo mówić mają pewne plusy.
 O precyzji pracy  nie ma co mówić bo to przecież kompletnie
 nieporównywalne. Choćby z powodu (braku) indeksowania.
 Korby?  Nie łamią się tak czy inaczej. Więc co nam zostaje?

Piasty, stery i supporty. A tutaj tak czy inaczej można by nieco
 sprawę mocno roztrząsać biorąc pod uwagę choćby fakt ile to
 kosztowało w stosunku do zarobków. Oraz że tak powiem kulturę
 techniczna i podejście użytkownika. --

Data: 2021-02-11 14:19:06
Autor: Jan Cytawa
ZEGNAJ, MISTRZU!

Wybacz ale jesli chodzi o niezawodnosc, to obecny sprzet do
  tamtego do piet nie dorasta.

Ale właśnie  - o czym tak naprawdę mowa?
Bo tak że napędy były bardziej trwałe to oczywiste - tyle że to
  żaden zarzut ani żadna wada - raczej konsekwencja pewnych
  współczesnych rozwiązań które co tu dużo mówić mają pewne plusy.


O precyzji pracy  nie ma co mówić bo to przecież kompletnie
  nieporównywalne. Choćby z powodu (braku) indeksowania.

100% racji.


Więc co nam zostaje?

Piasty, stery i supporty. A tutaj tak czy inaczej można by nieco
  sprawę mocno roztrząsać biorąc pod uwagę choćby fakt ile to
  kosztowało w stosunku do zarobków. Oraz że tak powiem kulturę
  techniczna i podejście użytkownika.


Obecnie duzo wysilku idzie w kierunku uszczelnienia lozysk drobnokulkowych. To bardzo pogarsza lekkosc pracy. Mam  niestety porownanie. Moj stary suport kreci sie spokojnie ze 20 obrotow a te nowe robia tylko kilka. Te nowe rozwiazania nie pracuja lepiej niz stare. Ale dzieki nowym rozwiazaniom mozna kilka gramow ujac. Robi sie lekkie zamocowania do maszynowych lozysk i nikogo to nie obchodzi, ze te zamocowania szybko traca wymiary, zaczynaja trzeszczec, zwlaszcza po zamoczeniu deszczem.

Dla mnie szokiem bylo przyznanie sie grupy CCC, ze w jednym sezonie kazdy zawodowy kolarz zuzył 10 karbonowych ram.

Jedno jest pewne, ze w dawnych czasach kolarz zdany byl na siebie. Wozilo sie na wyscigach pompki i zapasowe szytki. A jeszcze dawniej wrecz zabroniona byla pomoc przy usuwaniu awarii. W moich czasach juz samochod techniczny byl i mogl dac kolo zapasowe ale jak pisalem pompki sie wozilo. Teraz to nierealne.

Co do cen to chyba teraz ceny sprzetu topowego sa wyzsze niz kiedys. Ale dobrego sprzetu populanego za to sporo nizsze.

Jan Cytawa

Data: 2021-02-02 01:51:56
Autor: coaster
ZEGNAJ, MISTRZU!
ąćęłńóśźż wrote:
Świat bez Ryszarda Szurkowskiego nie byłby taki sam
R.I.P., Mistrzu!

Wszystkie Ryski, to fajne chlopaki, ale Ryszard Szurkowski byl z nich najfajniejszy! Czesc Jego pamieci!
R.I.P.

Smutne, ze nie udalo mu sie wygrac tego ostatniego wyscigu...

--

PoZdR


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++


"Don't try any other colors, red's the only one that works."


- Sheldon Brown, 1944-2008


++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2021-02-05 12:01:14
Autor: ąćęłńóśźż
ZEGNAJ, MISTRZU! Pozegnanie piatek 05 lutego 2021 godz 1330 Swiatynia Opatrznosci Bozej (W-wa)
Ceremonię pożegnalną Ryszarda Szurkowskego zaplanowano na piątek, 5 lutego (godz. 13.30) - w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie - przekazała żona wybitnego kolarza Iwona Arkuszewska-Szurkowska:
https://sportowefakty.wp.pl/kolarstwo/922009/poznalismy-date-pogrzebu-ryszarda-szurkowskiego-beda-dwie-uroczystosci

Jak poinformowała żona zmarłego, Iwona Arkuszewska-Szurkowska ceremonia pożegnalna jej męża odbędzie się w najbliższy piątek 5 lutego w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie o godzinie 13:30:
https://naszosie.pl/2021/02/02/znamy-termin-pogrzebu-ryszarda-szurkowskiego/

Kibice będą mogli oddać hołd Ryszardowi Szurkowskiemu podczas ceremonii pogrzebowej, którą zaplanowano na 5 lutego o godz. 13:30 w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie:
https://sport.radiozet.pl/Inne-sporty/Pogrzeb-Ryszarda-Szurkowskiego-DATA-GODZINA.-Znamy-szczegoly-ceremonii

ZEGNAJ, MISTRZU!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona