Witam serdecznie.
Oto cytat jednego z artykułó, który ukazałsię na jednej z lokalnych stron internetowych:
"W Głogowie jest ponad dwa tysiące miejsc w przedszkolach. Jak się okazuje jest to za mało. Rodzice dzieci, które do przedszkola się nie dostały, narzekają na to, że miejsce znalazło się dla dzieci których rodzice nie pracują lub dzieci spoza Głogowa.
W związku z tym przeprowadzona zostanie kontrola oświadczeń o zatrudnieniu zawartych we wnioskach.
Władze miasta nie mają instrumentów, żeby samodzielnie zweryfikować prawdziwość oświadczeń rodziców przedszkolaków. W związku z tym zamierzają zwrócić się o pomoc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych."

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie informacje komukolwiek??

Użytkownik "piotr" <a@b.c> napisał w wiadomości news:jrggd7$mq3$1inews.gazeta.pl...

Witam serdecznie.
Oto cytat jednego z artykułó, który ukazałsię na jednej z lokalnych stron internetowych:
"W Głogowie jest ponad dwa tysiące miejsc w przedszkolach. Jak się okazuje jest to za mało. Rodzice dzieci, które do przedszkola się nie dostały, narzekają na to, że miejsce znalazło się dla dzieci których rodzice nie pracują lub dzieci spoza Głogowa.
W związku z tym przeprowadzona zostanie kontrola oświadczeń o zatrudnieniu zawartych we wnioskach.
Władze miasta nie mają instrumentów, żeby samodzielnie zweryfikować prawdziwość oświadczeń rodziców przedszkolaków. W związku z tym zamierzają zwrócić się o pomoc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych."

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie informacje komukolwiek??

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie. Pytanie, czy Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "piotr" <a@b.c> napisał w wiadomości
news:jrggd7$mq3$1inews.gazeta.pl...

Witam serdecznie.
Oto cytat jednego z artykułó, który ukazałsię na jednej z lokalnych stron
internetowych:
"W Głogowie jest ponad dwa tysiące miejsc w przedszkolach. Jak się
okazuje jest to za mało. Rodzice dzieci, które do przedszkola się nie
dostały, narzekają na to, że miejsce znalazło się dla dzieci których
rodzice nie pracują lub dzieci spoza Głogowa.
W związku z tym przeprowadzona zostanie kontrola oświadczeń o
zatrudnieniu zawartych we wnioskach.
Władze miasta nie mają instrumentów, żeby samodzielnie zweryfikować
prawdziwość oświadczeń rodziców przedszkolaków. W związku z tym
zamierzają zwrócić się o pomoc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych."

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie informacje
komukolwiek??

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie. Pytanie, czy
Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?  --
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

On 2012-06-16 11:12:36 +0000, krys <krys_@poczta.onet.pl> said:

Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "piotr" <a@b.c> napisał w wiadomości
news:jrggd7$mq3$1inews.gazeta.pl...

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie informacje
komukolwiek??

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie.

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

A popełniają? Skąd takie założenie? Bo na razie padło pytanie, czy ZUS może donieść na kogoś i odpowiedź, że np. prokuraturze może...



--
Bydlę

W dniu 2012-06-16 13:20, Bydlę pisze:

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie
informacje komukolwiek??

 Bo na razie padło pytanie, czy ZUS
może donieść na kogoś i odpowiedź, że np. prokuraturze może...

Pytanie brzmiało zupełnie inaczej.

--
spp

On 2012-06-16 12:28:08 +0000, spp <spp-to-ja@gazeta.pl> said:

W dniu 2012-06-16 13:20, Bydlę pisze:

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie
informacje komukolwiek??

 Bo na razie padło pytanie, czy ZUS
może donieść na kogoś i odpowiedź, że np. prokuraturze może...

Pytanie brzmiało zupełnie inaczej.

"I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie informacje komukolwiek??"


;>>>



--
Bydlę

Bydlę wrote:

On 2012-06-16 11:12:36 +0000, krys <krys_@poczta.onet.pl> said:

Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "piotr" <a@b.c> napisał w wiadomości
news:jrggd7$mq3$1inews.gazeta.pl...

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie
informacje komukolwiek??

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie.

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

A popełniają? Skąd takie założenie? Bo na razie padło pytanie, czy ZUS
może donieść na kogoś i odpowiedź, że np. prokuraturze może...

W myśl zasady "dajcie mi człowieka, a paragraf się znajdzie" to pewnie tak. Nie wiem, to pytam, może zrozumiem.


--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą? 

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-16 14:22, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Tyle, że żądanie składania oświadczeń jest ... bezprawne. :(

--
spp

W dniu 16.06.2012 14:30, spp pisze:

W dniu 2012-06-16 14:22, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Tyle, że żądanie składania oświadczeń jest ... bezprawne. :(

Dlaczego? Pierwszeństwo do miejsca w przedszkolu należy się rodzinom
biedniejszym, w których oboje rodzice muszą pracować. Niestety
powszechne jest składanie fałszywych oświadczeń i miejsce dostają dzieci
także rodzin bogatszych, w których matka zajmuje się domem.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-16 19:42, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Tyle, że żądanie składania oświadczeń jest ... bezprawne. :(

Dlaczego? Pierwszeństwo do miejsca w przedszkolu należy się rodzinom
biedniejszym, w których oboje rodzice muszą pracować.

Skąd pewność że skoro oboje rodziców pracuje to jest biedna rodzina?
Kryterium dochodowe nie ma żadnego umocowania ustawowego więc nie ma możliwości żądania od rodziców jakichkolwiek oświadczeń.

--
spp

Dnia 2012-06-16 20:02, Użytkownik spp napisał:

Dlaczego? Pierwszeństwo do miejsca w przedszkolu należy się rodzinom
biedniejszym, w których oboje rodzice muszą pracować.

Skąd pewność że skoro oboje rodziców pracuje to jest biedna rodzina?
Kryterium dochodowe nie ma żadnego umocowania ustawowego więc nie ma możliwości żądania od rodziców jakichkolwiek oświadczeń.

Kiedyś miało, więc siłą rozpędu ludzie to powtarzają.


Pozdrawiam

W dniu 16.06.2012 20:02, spp pisze:

Skąd pewność że skoro oboje rodziców pracuje to jest biedna rodzina?

Stąd, że matka zamiast pełnić właściwą rolę społeczną, musi pozostawić
dzieci ,,samopas'' i udać się do pracy.

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-16 22:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

Problem jest w tym, że przyjęto je bezprawnie.

Właściwie teraz problem trzeba postawić inaczej:

Czy jeżeli rodzice złożyli fałszywe oświadczenie na bezprawne żądanie urzędu to mogą być za to ukarani?

--
spp

W dniu 17.06.2012 07:16, spp pisze:

W dniu 2012-06-16 22:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

Problem jest w tym, że przyjęto je bezprawnie.

Dlaczego? Nie mówię, że nie, bo polskie prawo jest skopane na maksa.

Logika mówi, że Zasiłek dla bezrobotnych jest dla bezrobotnych i PUP
sprawdza czy nie pracuję, a Pierwszeństwo do Przedszkola mają pracujący
i przedszkole powinno to móc sprawdzać.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 17.06.2012 11:54, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W dniu 17.06.2012 07:16, spp pisze:

W dniu 2012-06-16 22:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

Problem jest w tym, że przyjęto je bezprawnie.

Dlaczego? Nie mówię, że nie, bo polskie prawo jest skopane na maksa.

Logika mówi, że Zasiłek dla bezrobotnych jest dla bezrobotnych i PUP
sprawdza czy nie pracuję, a Pierwszeństwo do Przedszkola mają pracujący
i przedszkole powinno to móc sprawdzać.

Po pierwsze, to że zasiłek jest dla bezrobotnych reguluje ustawa. A tego że pierwszeństwo mają pracujący - nie. Gmina nie może sobie wprowadzać dodatkowych kryteriów w tym zakresie (uważam że powinna móc, ale widać ustawodawca uważał inaczej).

Po drugie - dla jednego logiczne jest że pierwszeństwo mają ci co pracują, dla innego, ci których nie stać na opiekunkę.

p. m.

W dniu 17.06.2012 12:02, m pisze:

Po pierwsze, to że zasiłek jest dla bezrobotnych reguluje ustawa. A tego
że pierwszeństwo mają pracujący - nie.

A reguluje kryteria?

Bo gminy w całej Polsce tak robią i nikt tego nie podał jakoś do sądu.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-17 14:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Po pierwsze, to że zasiłek jest dla bezrobotnych reguluje ustawa. A tego
że pierwszeństwo mają pracujący - nie.

A reguluje kryteria?

Bo gminy w całej Polsce tak robią i nikt tego nie podał jakoś do sądu.

"Ustawa o systemie oświaty mówi, że jednostki samorządu terytorialnego, dla których zapewnienie warunków realizacji przygotowania przedszkolnego jest zadaniem własnym, nie będą mogły odmówić przyjęcia dziecka pięcioletniego do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole podstawowej. Sąd, jeśli rodzice zaskarżą gminę,  może już na pierwszej rozprawie nakazać umieszczenie dziecka w przedszkolu."

"Sytuacja, gdy dziecko nie zostało przyjęte do szkoły może wiązać się z koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów na przykład umieszczenia dziecka w przedszkolu prywatnym, czy wynajęcia niani. W takim przypadku do sądu można wnieść pozew przeciwko gminie o odszkodowanie."

To tylko kwestia czasu ...

--
spp

W dniu 2012-06-17 15:33, spp pisze:

"Ustawa o systemie oświaty mówi, że jednostki samorządu terytorialnego,
dla których zapewnienie warunków realizacji przygotowania przedszkolnego
jest zadaniem własnym, nie będą mogły odmówić przyjęcia dziecka
pięcioletniego do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole
podstawowej. Sąd, jeśli rodzice zaskarżą gminę, może już na pierwszej
rozprawie nakazać umieszczenie dziecka w przedszkolu."

"Sytuacja, gdy dziecko nie zostało przyjęte do szkoły może wiązać się z
koniecznością poniesienia dodatkowych kosztów na przykład umieszczenia
dziecka w przedszkolu prywatnym, czy wynajęcia niani. W takim przypadku
do sądu można wnieść pozew przeciwko gminie o odszkodowanie."

To tylko kwestia czasu ...

Pięciolatki. Obowiązkowo. Bo wiąże się to ściśle z nową reformą oświaty. Czyli tą samą, w której 6-latki zaczynają pierwszą klasę, a 5-latki chodzą do obowiązkowej zerówki.
Więc nie jest to NA PEWNO żadna kwestia czasu :) Nie ma kasy na to, by powstawały nowe przedszkola. A skoro nie ma, to przedszkola nigdy nie będą obowiązkowe ponad to, co przewiduje ustawa.

N.

W dniu 17.06.2012 15:33, spp pisze:

W dniu 2012-06-17 14:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Po pierwsze, to że zasiłek jest dla bezrobotnych reguluje ustawa. A tego
że pierwszeństwo mają pracujący - nie.

A reguluje kryteria?

jest zadaniem własnym, nie będą mogły odmówić przyjęcia dziecka
pięcioletniego do przedszkola lub oddziału przedszkolnego w szkole

Mówisz o PIĘCIOLETNIM, które ma Obowiązek Szkolny bo POpaprańcy obniżyli
wiek szkolny na złość narodowi. Owszem, Pięciolatki mają u nas w
systemie +1000 pktów za bycie pięciolatkiem. I wtedy te marne +kilka
punktów za pracujących rodzicom innym dzieciom i tak nie pomagają.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Mówisz o PIĘCIOLETNIM, które ma Obowiązek Szkolny bo POpaprańcy obniżyli
-- Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Ech, grunt to cytować Biblię i w tym samym poście nazywać kogokolwiek poprańcem, przy okazji obrażając ludzi głosujących na PO + obrażając władzę. Zadałem sobie trud - poszukałem, znalazłem. Przeczytaj co o władzy mówi 13 rozdział listu do Rzymian :) Amen owieczko.

W dniu 2012-06-17 21:32, Kriss pisze:

Mówisz o PIĘCIOLETNIM, które ma Obowiązek Szkolny bo POpaprańcy obniżyli
--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Ech, grunt to cytować Biblię i w tym samym poście nazywać kogokolwiek
poprańcem, przy okazji obrażając ludzi głosujących na PO + obrażając władzę.
Zadałem sobie trud - poszukałem, znalazłem. Przeczytaj co o władzy mówi 13
rozdział listu do Rzymian :) Amen owieczko.

Albo Ty jesteś ktoś inny o tym samym nicku, albo zmieniłeś płeć.
Pisząca na grupy osoba o nicku Kriss była kobietą.

--
animka

Użytkownik "Animka" <to.nie.ja@wp.pl> napisał w wiadomości news:jrlhke$46t$1node1.news.atman.pl...

Albo Ty jesteś ktoś inny o tym samym nicku, albo zmieniłeś płeć.
Pisząca na grupy osoba o nicku Kriss była kobietą.

Nie jednemu psu burek na imię, jestem 100% mężczyzną. Płci nie zmieniałem.

"Animka" <to.nie.ja@wp.pl> napisał w wiadomości news:jrlhke$46t$1node1.news.atman.pl...

Albo Ty jesteś ktoś inny o tym samym nicku, albo zmieniłeś płeć.

Jest jeszcze opcja, Ĺźe to Ty nie zwracasz uwagi na niuanse.

Pisząca na grupy osoba o nicku Kriss była kobietą.

Kobietą jest co najwyżej "krys" :>

N.

W dniu 17.06.2012 21:32, Kriss pisze:

Ech, grunt to cytować Biblię i w tym samym poście nazywać kogokolwiek
poprańcem,

No faktycznie, ale czasami aż nie mogę się powstrzymać. Ci ludzie
popełnili i popełniają zbrodnię na narodzie. Rozwalili totalnie resztki
polskiej edukacji.

przy okazji obrażając ludzi głosujących na PO + obrażając
władzę. Zadałem sobie trud - poszukałem, znalazłem. Przeczytaj co o
władzy mówi 13 rozdział listu do Rzymian :) Amen owieczko.

Muszę to skonsultować z jakimś specjalistą. Bo literalne traktowanie
oznaczało by, że nie należy się angażować w politykę, organizować
opozycji czy głosować na przeciwników władzy. Myślę, że tu kontekst
historyczny wchodzi w grę i nauki Pawła raczej dotyczą aspektów, żeby
się miłować, a nie wszczynać rewolucji przeciwko ówczesnej władzy
królewskiej/cesarskiej.

Przeciwstawianie się tutaj chyba nie należy traktować jako ,,nie wolni
krytykować'' tylko jako ,,skoro już Donek jest u władzy, to nie
uchylajmy się od podatków pomimo wszystko i od wykonywania prawa
ustalonego przez władzę''.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przeczytaj uważnie jeszcze raz i weź pod uwagę że Paweł pisał nie tylko do swoich współczesnych ale i późniejszych - również do tych, którzy dziś się za chrześcijan mają.

W dniu 18.06.2012 10:28, Kriss pisze:

Przeczytaj uważnie jeszcze raz i weź pod uwagę że Paweł pisał nie tylko
do swoich współczesnych ale i późniejszych - również do tych, którzy
dziś się za chrześcijan mają.

Czyli chrześcijanie pod panowaniem Hitlera mieli Hitlera szanować i
słuchać i zakazana była krytyka?

Na tym polega system demokracji, że ja występuję przeciwko PO i uważam
ich działania za zbrodnicze.  I owszem, płacę podatki i spełniam inne
wymagania władzy, ale się z nimi nie zgadzam i dążę do minimalizacji
wsparcia dla nich.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrmq0u$ker$2inews.gazeta.pl...

W dniu 18.06.2012 10:28, Kriss pisze:

Przeczytaj uważnie jeszcze raz i weź pod uwagę że Paweł pisał nie tylko
do swoich współczesnych ale i późniejszych - również do tych, którzy
dziś się za chrześcijan mają.

Czyli chrześcijanie pod panowaniem Hitlera mieli Hitlera szanować i
słuchać i zakazana była krytyka?

Jeszcze raz poczytaj dokładnie i pojmij treść tego rozdziału. Podporządkowanie chrześcijan jest wymagane wobec każdej władzy, ale nie bezwzględne. Apropos Hitlera o ile wiem duże kościoły protestanckie + kościół katolicki bardzo ładnie z nim współpracowały. Nieliczne wyjatki lądowały w obozach koncentracyjnych. I to dowodzi, że kościoły te maja z chrystianizmem tyle wspólnego ile ja ze znajomością języka suahili czy jak to się pisze :D

W dniu 18.06.2012 16:53, Kriss pisze:

Jeszcze raz poczytaj dokładnie i pojmij treść tego rozdziału.
Podporządkowanie chrześcijan jest wymagane wobec każdej władzy, ale nie
bezwzględne. Apropos Hitlera o ile wiem duże kościoły protestanckie +
kościół katolicki bardzo ładnie z nim współpracowały. Nieliczne wyjatki
lądowały w obozach koncentracyjnych. I to dowodzi, że kościoły te maja z
chrystianizmem tyle wspólnego ile ja ze znajomością języka suahili czy
jak to się pisze :D

No to O Co Ci Chodzi? Krytykuję władzę, to mówisz, że to
niechrześcijańskie.
A jak wymienione przez ciebie związki wyznaniowe z władzą współpracują,
to znów twierdzisz, ze to też niechrześcijańskie...

Ja tam anarchistą nie jestem i dalekim od od ataków na władzę, ale to co
robi POważna załoga nie pozwala mi milczeć i się słodko uśmiechać. Już
nie wiem czyje zbrodnie na narodzie są większe, ekipy Balcerowicza czy
POpaprańców. Pierwsi doprowadzili do ruiny cały polski majątek i
pozwolili rozkraść i rozebrać kraj do zera, a drudzy systematycznie
niszczą edukację i gospodarkę.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrp837$m9i$1inews.gazeta.pl...

W dniu 18.06.2012 16:53, Kriss pisze:

Jeszcze raz poczytaj dokładnie i pojmij treść tego rozdziału.
Podporządkowanie chrześcijan jest wymagane wobec każdej władzy, ale nie
bezwzględne. Apropos Hitlera o ile wiem duże kościoły protestanckie +
kościół katolicki bardzo ładnie z nim współpracowały. Nieliczne wyjatki
lądowały w obozach koncentracyjnych. I to dowodzi, że kościoły te maja z
chrystianizmem tyle wspólnego ile ja ze znajomością języka suahili czy
jak to się pisze :D

No to O Co Ci Chodzi? Krytykuję władzę, to mówisz, że to
niechrześcijańskie.
A jak wymienione przez ciebie związki wyznaniowe z władzą współpracują,
to znów twierdzisz, ze to też niechrześcijańskie...

Ja tam anarchistą nie jestem i dalekim od od ataków na władzę, ale to co
robi POważna załoga nie pozwala mi milczeć i się słodko uśmiechać. Już
nie wiem czyje zbrodnie na narodzie są większe, ekipy Balcerowicza czy
POpaprańców. Pierwsi doprowadzili do ruiny cały polski majątek i
pozwolili rozkraść i rozebrać kraj do zera, a drudzy systematycznie
niszczą edukację i gospodarkę.

Ja ci niczego nie zabraniam. Jednak nie znoszę obłudy religijnej. Skoro powołujesz się na 'słowo Boże' (w mniemaniu wielu ludzi) i czynisz z tego motto wszystkich swoich postów, to nazywanie kogokolwiek popaprańcem, złodziejem itd jest z twojej strony zachowaniem godnym faryzeusza. Prawo do krytyki - ma każdy. Prawo do obrażania - też. Tylko wywal ten werset ze stopki bo robisz z siebie pośmiewisko.

Ponieważ ta dyskusja to totalny offtopic, więc robię EOT.

W dniu 2012-06-17 14:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Po pierwsze, to że zasiłek jest dla bezrobotnych reguluje ustawa. A tego
że pierwszeństwo mają pracujący - nie.

A reguluje kryteria?

Oczywiście.

1)      Ustawa z dnia 7 września 1991 roku o systemie oświaty (Dz. U. z 1996r. Nr 67 poz. 329 z późn. zm.),
2)      Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej i Sportu z dnia 20 lutego 2004 roku w sprawie warunków i trybu przyjmowania uczniów do szkół publicznych oraz przechodzenia z jednych typów szkół do innych (Dz. U. z 2004r. Nr 26 poz. 232 z późn. zm.)

Jeżeli coś wykracza poza zapisy w/w aktów może być zaskarżone jako niezgodne z obowiązującym prawem.

Bo gminy w całej Polsce tak robią i nikt tego nie podał jakoś do sądu.

To tylko kwestia czasu ...

--
spp

On 2012-06-17, Przemysław Adam Śmiejek <niechce@spamu.pl> wrote:

[...]

Logika mówi, że Zasiłek dla bezrobotnych jest dla bezrobotnych i PUP
sprawdza czy nie pracuję, a Pierwszeństwo do Przedszkola mają pracujący
i przedszkole powinno to móc sprawdzać.

Ale to trochę błędne koło jest. Małżeństwo gdzie żona nie pracuje, ale chce. A nie może, bo nie przyjmą dziecka do przedszkola, bo ona nie pracuje.
I jak z tego wyjdziesz?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

W dniu 2012-06-17 12:45, Wojciech Bancer pisze:

Ale to trochę błędne koło jest. Małżeństwo gdzie żona nie pracuje, ale chce.
A nie może, bo nie przyjmą dziecka do przedszkola, bo ona nie pracuje.
I jak z tego wyjdziesz?

Normalnie. Skoro żona ma możliwość pracowania, to idzie pracować, a dziecko posyła do przedszkola. Jeśli nie ma możliwości pracowania (a jedynie samą chęć), to nie idzie do pracy i zostaje z dzieckiem w domu.
W którym miejscu widzisz problem?

W całej tej sprawie problem polega na tym, że żłobki i przedszkola z zasady miały/mają służyć jako pomoc w opiece nad dziećmi w czasie_pracy_ rodziców. Rola wychowawczo-kształcąca to mniej ważny aspekt - żłobki i przedszkola wszak nie są obowiązkowe.
Ale od jakiegoś czasu pojawił się nieco inny trend, a mianowicie oddawanie do przedszkola dzieci po to, by miały kontakt z innymi dziećmi a dodatkowo także po to, by tym czasie niepracująca kobieta miała czas dla siebie. Nie winię nikogo za takie podejście do sprawy, bo każdy ma prawo do odpoczynku czy załatwienia swoich spraw, a dzieci prawo do kontaktu. Niemniej jednak uważam, że w sytuacji, gdy chętnych jest więcej, niż miejsc w przedszkolach i trzeba to jakoś sprawiedliwie podzielić, to prawa rodziców pracujących powinny w kwestii opieki przedszkolnej być priorytetem w stosunku do praw rodziców niepracujących. Nikt nie idzie do pracy po to, by się oderwać od rzeczywistości i odpocząć od życia, tylko po to, by zarabiać na utrzymanie rodziny.

N.

Użytkownik "Nixe" <nixe@nixe.pl> napisał w wiadomości news:jrkeen$d0m$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-06-17 12:45, Wojciech Bancer pisze:

Ale to trochę błędne koło jest. Małżeństwo gdzie żona nie pracuje, ale chce.
A nie może, bo nie przyjmą dziecka do przedszkola, bo ona nie pracuje.
I jak z tego wyjdziesz?

Normalnie. Skoro żona ma możliwość pracowania, to idzie pracować, a dziecko posyła do przedszkola. Jeśli nie ma możliwości pracowania (a jedynie samą chęć), to nie idzie do pracy i zostaje z dzieckiem w domu.
W którym miejscu widzisz problem?

W momencie przejściowym. Żona nie pójdzie do pracy, dokładnie rozwiążą kwestii opieki nad dziećmi. A nie mogą, dokąd nie pójdzie do pracy w inny sposób, niż fałszując to oświadczenie.

W dniu 17.06.2012 13:30, Robert Tomasik pisze:

W momencie przejściowym. Żona nie pójdzie do pracy, dokładnie rozwiążą
kwestii opieki nad dziećmi. A nie mogą, dokąd nie pójdzie do pracy w
inny sposób, niż fałszując to oświadczenie.

Niekoniecznie. Dziecko w przedszkolu też ma ,,okres przejściowy'' w
wakacje. Są co prawda dyżury, ale w innym przedszkolu i generalnie
trzeba kombinować. Więc matka taka, skoro już musi iść do pracy, może to
wpasować w okres wakacji. Może też przejściowo posłać dziecko do
płatnego przedszkola. Może też szukać mniej atrakcyjnego przedszkola,
które przyjmie w połowie roku.

Generalnie wychowanie dziecka wiąże się z wieloma problemami, zwłaszcza
gdy sytuacja finansowa rodziny zmusza do odejścia od tradycyjnego
modelu. Sporo tych problemów wynika także z całkowitej śmieci modelu
rodziny wielopokoleniowej.

Ja np. nie chodziłem do przedszkola prawie wcale. Moja żona również.
Niestety czasy są takie, że trzeba się czasami posiłkować sztucznym
tworem - przedszkolem, ale skoro tak, to dobrze, żeby odsiać tych,
którzy tam wpychają się oszustwem.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrkiar$3qm$1inews.gazeta.pl...

W dniu 17.06.2012 13:30, Robert Tomasik pisze:

W momencie przejściowym. Żona nie pójdzie do pracy, dokładnie rozwiążą
kwestii opieki nad dziećmi. A nie mogą, dokąd nie pójdzie do pracy w
inny sposób, niż fałszując to oświadczenie.

Niekoniecznie. Dziecko w przedszkolu też ma ,,okres przejściowy'' w
wakacje. Są co prawda dyżury, ale w innym przedszkolu i generalnie
trzeba kombinować. Więc matka taka, skoro już musi iść do pracy, może to
wpasować w okres wakacji.

Nie może, bo aplikacje się składa przed wakacjami.

On 2012-06-17, Nixe <nixe@nixe.pl> wrote:

[...]

Ale to trochę błędne koło jest. Małżeństwo gdzie żona nie pracuje, ale chce.
A nie może, bo nie przyjmą dziecka do przedszkola, bo ona nie pracuje.
I jak z tego wyjdziesz?

Normalnie. Skoro żona ma możliwość pracowania, to idzie pracować, a dziecko posyła do przedszkola.

Ale posłanie dziecka do przedszkola to nie jest decyzja "w dowolnym czasie
i miejscu". Więc nie. Nie jest "normalnie".

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jrjp89$c5t$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-06-16 22:56, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

Problem jest w tym, że przyjęto je bezprawnie.

Właściwie teraz problem trzeba postawić inaczej:

Czy jeżeli rodzice złożyli fałszywe oświadczenie na bezprawne żądanie urzędu to mogą być za to ukarani?

Z tym prawnie / bezprawnie, to sprawa dyskusyjna Stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich nie stanowi w Polsce prawa. Gdyby dowieść,że żądanie złożenia oświadczenia było bezprawne, to oczywiście trudno byłoby ścigać za jego fałszowanie, ale z drugiej strony należałoby ścigać osoby uzależaniające od jego złożenia podjęcie jakiejś tam decyzji - tak bez zastanowienia głębszego, to pewnie w kierunku art. 191 kk,opierając się na tym,że groźba polegała  na oświadczeniu, ze sprawca będzie ścigany karnie.  Ale to raczej przedmiot do dyskusji, niż gotowa kwalifikacja prawna. W grę jeszcze 231 kk wchodzi.

W dniu 2012-06-17 11:57, Robert Tomasik pisze:

Ale nie w tym rzecz. Jakieś kryteria trzeba przyjąć. I przyjęto takie. A
rodzic składając fałszywe oświadczenie załapuje się na nienależne
świadczenie.

Problem jest w tym, że przyjęto je bezprawnie.

Właściwie teraz problem trzeba postawić inaczej:

Czy jeżeli rodzice złożyli fałszywe oświadczenie na bezprawne żądanie
urzędu to mogą być za to ukarani?

Z tym prawnie / bezprawnie, to sprawa dyskusyjna.

Nie jest - ustawa jest jasna. GIDO nie ma nic do gadania - to prawda.
--
spp

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Stąd, że matka zamiast pełnić właściwą rolę społeczną, musi pozostawić
dzieci ,,samopas'' i udać się do pracy.

albo sa tak bogaci.

W dniu 16.06.2012 19:42, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Dlaczego? Pierwszeństwo do miejsca w przedszkolu należy się rodzinom
biedniejszym, w których oboje rodzice muszą pracować. Niestety
powszechne jest składanie fałszywych oświadczeń i miejsce dostają dzieci
także rodzin bogatszych, w których matka zajmuje się domem.

skąd przypuszczasz że jak oboje pracują to są biedniejsi?
Znam przypadek, z raczej biedniejszej rodziny, że matka chciał iść do pracy aby zasilić domowy budżet, lecz do pracy iść nie może bo musi się dzieckiem zająć. Do przedszkola dziecko się nie dostanie, bo matka nie pracuje. Błędne koło, aby je przerwać matka musiała skłamać w oświadczeniu.

Nie zawsze da się to koło przerwać prywatnym przedszkolem czy opiekunką ze względów właśnie finansowych. Dziadki też nie zawsze mogą pomóc..

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Chyba usługi jednak. W dodatku płatnej. I zupełnie nie rozumiem, co ma ZUS do przedszkola.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

W dniu 2012-06-16 15:07, krys pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Chyba usługi jednak. W dodatku płatnej. I zupełnie nie rozumiem, co ma ZUS
do przedszkola.

Chodzi o to, że sfałszowano dokument i poświadczono nieprawdę w celu osiągnięcia korzyści (tutaj przyjęcie dziecka do przedszkola).
Nie jest to być może przestępstwo czy nawet wykroczenie, ale przedszkole (zwłaszcza, że dotowane przez gminę) po sprawdzeniu stanu faktycznego może po prostu wycofać udzieloną wcześniej zgodę na przyjęcie dziecka.
Nie wiem na ile zapisy o przyjmowaniu tylko dzieci rodziców pracujących to wymysły wewnętrzne przedszkoli a na ile z góry narzucony przez gminę warunek. Ale tak czy owak nie widzę żadnej nieprawidłowości w chęci zweryfikowania przez przedszkole stanu faktycznego.

N.

W dniu 2012-06-16 17:32, Nixe pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Chyba usługi jednak. W dodatku płatnej. I zupełnie nie rozumiem, co ma
ZUS
do przedszkola.

Chodzi o to, że sfałszowano dokument i poświadczono nieprawdę w celu
osiągnięcia korzyści (tutaj przyjęcie dziecka do przedszkola).
Nie jest to być może przestępstwo czy nawet wykroczenie, ale przedszkole
(zwłaszcza, że dotowane przez gminę) po sprawdzeniu stanu faktycznego
może po prostu wycofać udzieloną wcześniej zgodę na przyjęcie dziecka.
Nie wiem na ile zapisy o przyjmowaniu tylko dzieci rodziców pracujących
to wymysły wewnętrzne przedszkoli a na ile z góry narzucony przez gminę
warunek. Ale tak czy owak nie widzę żadnej nieprawidłowości w chęci
zweryfikowania przez przedszkole stanu faktycznego.

"
Rafał Wiewiórowski, generalny inspektor ochrony danych osobowych.

Zgodnie z obowiązującym prawem, w tym Konstytucją RP, władze samorządowe nie mogą ani wprowadzać dodatkowych kryteriów naboru, ani weryfikować oświadczeń rodziców, np. przez żądanie przedłożenia potwierdzających je dokumentów. Gminy próbują zracjonalizować sposób wykonania zadania publicznego tak, by do przedszkoli w pierwszej kolejności zostały przyjęte dzieci najbardziej potrzebujące. Praktyka ta jest jednak bezprawna.
"

--
spp

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jriclp$5hr$1inews.gazeta.pl...

Zgodnie z obowiązującym prawem, w tym Konstytucją RP, władze samorządowe nie mogą ani wprowadzać dodatkowych kryteriów naboru, ani weryfikować oświadczeń rodziców, np. przez żądanie przedłożenia potwierdzających je dokumentów. Gminy próbują zracjonalizować sposób wykonania zadania publicznego tak, by do przedszkoli w pierwszej kolejności zostały przyjęte dzieci najbardziej potrzebujące. Praktyka ta jest jednak bezprawna.
"

Który zapis w Konstytucji mówi o tym, że taka praktyka (czyli realizowanie przyjęć do przedszkola w_pierwszej_kolejności dzieci najbardziej potrzebujących) jest bezprawna?
Podkreślę przy tym, że nie ma możliwości, by nie określić ŻADNYCH kryteriów w sytuacji, gdy miejsc jest np. 100, a chętnych np. 150. Zawsze w takiej sytuacji 50 dzieci odpadnie na podstawie jakichś kryteriów lub z jakichś powodów. Czy to będzie kolejność zgłoszeń czy to będzie losowanie czy cokolwiek innego. Nie da się inaczej, więc bzdurą jest nazywanie praktyk gminy czy samego przedszkola jako bezprawnych tak długo, jak długo liczba chętnych będzie przewyższała liczbę miejsc.
Mówimy oczywiście o dzieciach w wieku poniżej 5 lat, ponieważ powyżej tego wieku gmina ma obowiązek zapewnić miejsca. Robi to zapewne kosztem liczebności grup młodszych.

N.

W dniu 2012-06-18 11:55, Nixe pisze:

Który zapis w Konstytucji mówi o tym, że taka praktyka (czyli
realizowanie przyjęć do przedszkola w_pierwszej_kolejności dzieci
najbardziej potrzebujących) jest bezprawna?

Nie, stawiasz sprawę na głowie.

Jaki zapis Konstytucji _upoważnia_ samorządy do wymyślania i uznawania za obowiązkowe jakieś kryteria które nie wynikają z ustaw?
Urzędom _nie_wolno_ wyjść poza ustawy więc to ich (i poniekąd Twój w tym wątku) problem jak to uzasadnić.

--
spp

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jrmus6$dgg$1inews.gazeta.pl...

Jaki zapis Konstytucji _upoważnia_ samorządy do wymyślania i uznawania za obowiązkowe jakieś kryteria które nie wynikają z ustaw?

Prosty zapis - co nie jest zabronione, to jest dozwolone.
Więc teraz Ty udowodnij, że im nie wolno :)

Urzędom _nie_wolno_ wyjść poza ustawy więc to ich (i poniekąd Twój w tym wątku) problem jak to uzasadnić.

No dobrze, ale jaki konkretny zapis w ustawie mówi cokolwiek w temacie warunków przyjęć dzieci < 5lat do przedszkoli? Jeśli żaden, to z czego wniosek, że takich warunków nie mogą określać same gminy?

N.

W dniu 2012-06-18 13:16, Nixe pisze:

Jaki zapis Konstytucji _upoważnia_ samorządy do wymyślania i uznawania
za obowiązkowe jakieś kryteria które nie wynikają z ustaw?

Prosty zapis - co nie jest zabronione, to jest dozwolone.

Ale to dotyczy Obywateli, nie urzędów.

Więc teraz Ty udowodnij, że im nie wolno :)

Art. 7. ” Organy władzy publicznej działają na podstawie prawa i w granicach prawa”.

"... na podjęcie jakiejkolwiek czynności przez urzędnika, prokuratora czy sędziego wyraźnie musi zezwalać prawo. Oni nie mogą korzystać z tak szerokiej wolności jak zwykli obywatele. Ludziom reprezentującym organy władzy publicznej niezbędne są przepisy prawa aby mogli podjąć działanie."

No dobrze, ale jaki konkretny zapis w ustawie mĂłwi cokolwiek w temacie
warunków przyjęć dzieci < 5lat do przedszkoli? Jeśli żaden, to z czego
wniosek, że takich warunków nie mogą określać same gminy?

Ustawa nie rozróżnia wieku dzieci - Gminy mają obowiązek zapewnić miejsca wszystkim chętnym z dodatkowym obowiązkiem dla 5 i 6 latków gdzie chęć nie jest nawet wymagana.

--
spp

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał

Ustawa nie rozróżnia wieku dzieci - Gminy mają obowiązek zapewnić miejsca wszystkim chętnym

Gdzie jest taki zapis w ustawie, że_wszystkim_chętnym*?
Nie słychać jakoś o masowych pozwach do sądów składanych przez rodziców, których dzieci nie dostały się do przedszkola, co można zrozumieć jako niedopełnienie przez gminę obowiązku zapewnienia miejsca dla_każdego_chętnego.

* 1-2 letnim dzieciom rĂłwnieĹź?

Nie odniosłeś się poza tym do wcześniejszcyh wątpliwości, które dla przypomnienia przytaczam:
"Podkreślę przy tym, że nie ma możliwości, by nie określić ŻADNYCH kryteriów
w sytuacji, gdy miejsc jest np. 100, a chętnych np. 150. Zawsze w takiej
sytuacji 50 dzieci odpadnie na podstawie jakichś kryteriów lub z jakichś
powodów. Czy to będzie kolejność zgłoszeń czy to będzie losowanie czy
cokolwiek innego. Nie da się inaczej, więc bzdurą jest nazywanie praktyk
gminy czy samego przedszkola jako bezprawnych tak długo, jak długo liczba
chętnych będzie przewyższała liczbę miejsc.
Mówimy oczywiście o dzieciach w wieku poniżej 5 lat, ponieważ powyżej tego
wieku gmina ma obowiązek zapewnić miejsca. Robi to zapewne kosztem
liczebności grup młodszych"

N.

W dniu 2012-06-18 14:27, Nixe pisze:

Ustawa nie rozróżnia wieku dzieci - Gminy mają obowiązek zapewnić
miejsca wszystkim chętnym

Gdzie jest taki zapis w ustawie, że_wszystkim_chętnym*?

Znowu Ĺşle: gdzie jest w ustawie jakiekolwiek ograniczenie co do wieku?

Nie słychać jakoś o masowych pozwach do sądów składanych przez rodziców,
których dzieci nie dostały się do przedszkola, co można zrozumieć jako
niedopełnienie przez gminę obowiązku zapewnienia miejsca
dla_każdego_chętnego.

Albo ... niewiedzę rodziców? I zgodę na istniejący stan rzeczy?

"Przedszkole dla wszystkich

Do obowiązków samorządów prowadzących omawiane placówki oświatowe należy zapewnienie bezpłatnego nauczania i wychowania zgodnie z podstawą programową wychowania przedszkolnego. Kolejnym zadaniem gmin jest zorganizowanie placówek dla dzieci od trzech do sześciu lat. Mogą być one tworzone w formie przedszkoli, oddziałów przedszkolnych i oddziałów przedszkolnych w szkołach podstawowych. Możliwe jest również utworzenie przedszkola z funduszy Unii Europejskiej.

Dodatkowo gmina musi zorganizować wychowanie przedszkolne dla dzieci, które wymagają kształcenia specjalnego.

Sąd za brak miejsca

Gminy powinny zadbać o zapewnienie miejsc w przedszkolu dla wszystkich chętnych. Jeśli dziecko nie zostanie przyjęte do przedszkola, a rodzic ponosi koszty czesnego w placówce prywatnej lub zatrudnienia opiekunki, może złożyć pozew do sądu przeciwko gminie o odszkodowanie. Wystarczającym dowodem w takiej sprawie będą rachunki, które opłacają rodzice. Rodzice nieprzyjętych przedszkolaków mogą również skorzystać z tzw. pozwów zbiorowych. Wystarczy, że złoży go 10 rodziców, których dzieci nie dostały się do przedszkola.
Samorządowcy powinni też pamiętać, że niezadowoleni mieszkańcy mogą na postawie art. 96 i 97 ustawy o samorządzie gminnym domagać się, za brak miejsc w przedszkolach, odwołania np. wójta czy burmistrza. Zarzutem uzasadniającym takie posunięcie będzie brak wykonywania ustawowych zadań nałożonych na gminę."

Obowiązkiem gmin jest również zapewnienie wychowania przedszkolnego dla dzieci od trzech do sześciu lat. Jest to ich zadanie własne, a na jego realizację nie otrzymują, inaczej niż w przypadku szkół, subwencji z budżetu państwa. Dlatego większość z nich jest zmuszana do pobierania dodatkowych opłat od rodziców.

(http://www.pcpr.powiat-grodziski.pl/index.php?cmd=zawartosc&opt=pokaz&id=547)

* 1-2 letnim dzieciom rĂłwnieĹź?

OdpowiedĹş jest w ustawie:

Art. 14. 1.Wychowanie przedszkolne obejmuje dzieci w wieku 3-6 lat.

Nie odniosłeś się poza tym do wcześniejszcyh wątpliwości, które dla
przypomnienia przytaczam:
"Podkreślę przy tym, że nie ma możliwości, by nie określić ŻADNYCH
kryteriĂłw
w sytuacji, gdy miejsc jest np. 100, a chętnych np. 150. Zawsze w takiej
sytuacji 50 dzieci odpadnie na podstawie jakichś kryteriów lub z jakichś
powodów. Czy to będzie kolejność zgłoszeń czy to będzie losowanie czy
cokolwiek innego. Nie da się inaczej, więc bzdurą jest nazywanie praktyk
gminy czy samego przedszkola jako bezprawnych tak długo, jak długo liczba
chętnych będzie przewyższała liczbę miejsc.
Mówimy oczywiście o dzieciach w wieku poniżej 5 lat, ponieważ powyżej tego
wieku gmina ma obowiązek zapewnić miejsca. Robi to zapewne kosztem
liczebności grup młodszych"

Nie, należy zwiększyć ilość dostępnych miejsc.
Nawet najbardziej szczytne cele nie usprawiedliwiają samowoli urzędów.

Dla mnie EOT

--
spp

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w

Ustawa nie rozróżnia wieku dzieci - Gminy mają obowiązek zapewnić
miejsca wszystkim chętnym

Gdzie jest taki zapis w ustawie, że_wszystkim_chętnym*?

Znowu Ĺşle: gdzie jest w ustawie jakiekolwiek ograniczenie co do wieku?

Napisz po prostu gdzie w ustawie jest zapis, który wyżej podałeś:
"gminy mają obowiązek zapewnić miejsca wszystkim chętnym"
Gdzie to jest i jakie ma brzmienie?

Nie słychać jakoś o masowych pozwach do sądów składanych przez rodziców,
których dzieci nie dostały się do przedszkola, co można zrozumieć jako
niedopełnienie przez gminę obowiązku zapewnienia miejsca
dla_każdego_chętnego.

Albo ... niewiedzę rodziców? I zgodę na istniejący stan rzeczy?

Żartujesz? Rodzice masowo potrafili poruszyć niebo i ziemię, żeby przesunąć
reformę oświaty, a w tak drobnej sprawie, jak pozwy o dopełnienie obowiązku
gminy mieliby mieć jakiekolwiek skrupuły?

"Przedszkole dla wszystkich
Do obowiązków samorządów prowadzących omawiane placówki oświatowe należy
zapewnienie bezpłatnego nauczania i wychowania zgodnie z podstawą
programową wychowania przedszkolnego.

W ustawie o samorządzie gminnym nie ma takiego zapisu ani nawet podobnie
brzmiącego.
Z kolei zgodnie z art. 5 ust. 5 ustawy z 7 września 1991 r. o systemie
oświaty tworzenie przedszkoli jest zadaniem własnym gminy. Po zmianie w 2009
roku przepisów tej ustawy na gminy został nałożony obowiązek przyjmowania do
takich placówek pięciolatków i sześciolatków, których rodzice nie
zdecydowali się posłać do szkoły.

Więc nadal pytanie - z czego wynika obowiązek przyjmowania do
przedszkola_wszystkich_chętnych, czyli także młodszych dzieci?
Zacytowałeś jedynie artykuł z gazety.
Artykuł podparty dwiema ustawami, z których jednak żadna nie zawiera takich
regulacji.

Kolejnym zadaniem gmin jest zorganizowanie placĂłwek dla dzieci od trzech
do sześciu lat.

I znów - to cytat z artykułu, a nie przepis.
Nie mówiąc już o tym, że "zadanie" to nie "obowiązek".

Gminy powinny zadbać o zapewnienie miejsc w przedszkolu dla wszystkich
chętnych. Jeśli dziecko nie zostanie przyjęte do przedszkola, a rodzic
ponosi koszty czesnego w placĂłwce prywatnej lub zatrudnienia opiekunki,
może złożyć pozew do sądu przeciwko gminie o odszkodowanie. Wystarczającym
dowodem w takiej sprawie będą rachunki, które opłacają rodzice. Rodzice
nieprzyjętych przedszkolaków mogą również skorzystać z tzw. pozwów
zbiorowych. Wystarczy, że złoży go 10 rodziców, których dzieci nie dostały
się do przedszkola.
Samorządowcy powinni też pamiętać, że niezadowoleni mieszkańcy mogą na
postawie art. 96 i 97 ustawy o samorządzie gminnym domagać się, za brak
miejsc w przedszkolach, odwołania np. wójta czy burmistrza. Zarzutem
uzasadniającym takie posunięcie będzie brak wykonywania ustawowych zadań
nałożonych na gminę."

Pięknie, tyle, że znów to samo - czcze marzenia autora artykułu.
W ustawie o samorządzie gminnym NIE MA czegoś takiego, jak_ustawowe_zadanie
nałożone na gminę polegające na_obowiązku_zorganizowania wychowania
przedszkolnego dla wszystkich chętnych.
A zacytowane artykuły 96 i 97 dotyczą ogólnie przypadków, kiedy można
zawiesić czy rozwiązać organy gminy.

Obowiązkiem gmin jest również zapewnienie wychowania przedszkolnego dla
dzieci od trzech do sześciu lat.

I znów to samo - gdzie są takie zapisy?
W ustawie o samorządzie gminnym ich nie ma.
W ustawie o oświacie tym bardziej.

Odsyłam w szczególności do :
"ROZDZIAŁ 2 Wychowanie przedszkolne, obowiązek szkolny i obowiązek nauki"
i wnikliwe zapoznanie się z całością :)

Nie, należy zwiększyć ilość dostępnych miejsc.

W jaki sposób, jeśli nie ma na to środków?

Nawet najbardziej szczytne cele nie usprawiedliwiają samowoli urzędów.

Nie ma Ĺźadnej samowoli.
Zakładanie placówek przedszkolnych to jedynie zadania własne gmin (a więc wg
ich oddolnych ustaleń w zależności od budżetu), a nie ich obowiązek.
W obowiązku natomiast leży zapewnienie wychowania przedszkolnego, a zatem
miejsc dla dzieci w wieku > 5 lat.

N.

W dniu 16.06.2012 15:07, krys pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Chyba usługi jednak. W dodatku płatnej.

No jak płatnej. U nas są bezpłatne. Do płatnego przedszkola raczej
rekrutacji się nie robi tego typu. Chodzi o gminne przedszkola dotowane
przez gminy.

I zupełnie nie rozumiem, co ma ZUS do przedszkola.

Do przedszkola nico. Ma do weryfikacji oświadczenia, że Oboje Rodzice
Pracują I Bardziej Nam Się Przedszkole Należy.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 16.06.2012 15:07, krys pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

Chyba usługi jednak. W dodatku płatnej.

No jak płatnej. U nas są bezpłatne. Do płatnego przedszkola raczej
rekrutacji się nie robi tego typu. Chodzi o gminne przedszkola dotowane
przez gminy.

A to ciekawe. Gdzie Ty mieszkasz, ze masz bezpłatne przedszkole?

I zupełnie nie rozumiem, co ma ZUS
do przedszkola.

Do przedszkola nico. Ma do weryfikacji oświadczenia, że Oboje Rodzice
Pracują I Bardziej Nam Się Przedszkole Należy.

Tak wiem - jak chesz psa uderzyć, to kij się znajdzie.

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

W dniu 16.06.2012 20:39, krys pisze:

Przemysław Adam Śmiejek wrote:

No jak płatnej. U nas są bezpłatne. Do płatnego przedszkola raczej
rekrutacji się nie robi tego typu. Chodzi o gminne przedszkola dotowane
przez gminy.

A to ciekawe. Gdzie Ty mieszkasz, ze masz bezpłatne przedszkole?

W Zabrzu. W Gliwicach jest tak samo. Owszem, płaci się za posiłki, ale
opieka w ramach pakietu podstawowego jest bezpłatna (fundowana przez
Gminę).


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-16 22:57, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

W Zabrzu. W Gliwicach jest tak samo. Owszem, płaci się za posiłki, ale
opieka w ramach pakietu podstawowego jest bezpłatna (fundowana przez
Gminę).

A pakiet podstawowy to do której godziny, bo u nas do 13:00. Za kolejne
godziny się płaci. Śmiesznie się zrobiło, gdy okazało się, że nawet ci
pracujący rodzice zabierają dzieci o 13:00, żeby nie płacić. Trafiały
się jakieś babcie, ciocie i wpływy do gminy spadły.
--
Pozdrawiam
Maciek

On 2012-06-16 22:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

[...] opieka w ramach pakietu podstawowego jest bezpłatna (fundowana przez
Gminę).

Z podatków płaconych między innymi przez mieszkańców gminy.

Tak więc nie sugerowałbym, że gmina to jakiś dobry wujek, który cokolwiek daje bezpłatnie.

Piotrek

W dniu 17.06.2012 10:30, Piotrek pisze:

On 2012-06-16 22:57, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

[...] opieka w ramach pakietu podstawowego jest bezpłatna (fundowana
przez
Gminę).

Z podatków płaconych między innymi przez mieszkańców gminy.

No. Dlatego tym bardziej wyłudzaczom mówię stanowcze nie.

Tak więc nie sugerowałbym, że gmina to jakiś dobry wujek, który
cokolwiek daje bezpłatnie.

A kto sugeruje? Gmina czyli MY dajemy, więc określamy kryteria komu,
więc jak ktoś wyłudza nienależne, to trzeba go ścigać dla WŁASNEGO dobra.

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.
--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:jrk8t9$1uv$1inews.gazeta.pl...

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

W dniu 17.06.2012 14:18, m4rkiz pisze:

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message
news:jrk8t9$1uv$1inews.gazeta.pl...

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

Udowodnij bezprawnie. Bo na razie to jakośtak nie wyszło to nikomu.

I żąda(my) tych oświadczeń bo działa w naszym interesie.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:jrkp2p$ek6$2inews.gazeta.pl...

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

Udowodnij bezprawnie. Bo na razie to jakośtak nie wyszło to nikomu.

ja nie musze, "oni" musza jezeli chca to dostac

W dniu 17.06.2012 16:41, m4rkiz pisze:

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message
news:jrkp2p$ek6$2inews.gazeta.pl...

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada
oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

Udowodnij bezprawnie. Bo na razie to jakośtak nie wyszło to nikomu.

ja nie musze, "oni" musza jezeli chca to dostac

No to ustalili takie kryteria przyjęcia. Nie chcesz korzystać, nie
korzystaj.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

"Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> wrote in message news:jrku4g$oat$1inews.gazeta.pl...

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada
oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

Udowodnij bezprawnie. Bo na razie to jakośtak nie wyszło to nikomu.

ja nie musze, "oni" musza jezeli chca to dostac

No to ustalili takie kryteria przyjęcia. Nie chcesz korzystać, nie
korzystaj.

przybredzasz

nie maja prawa ustalac dodatkowych kryteriow i to zamyka sprawe

tak samo jak nie maja prawa zadac zebys odbieral dziecko ubrany na zielono,
robil zakupow tylko w biedronce i jezdzil samochodem tylko na wstecznym

na odczepne mozna im powiedziec ze sie zgadzasz, ale nie bedzie to
wiazace BO TO ZADANIE JEST BEZPRAWNE i tyle...

W dniu 2012-06-17 16:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

To właśnie poPRLowskie myślenie, żeby od ONYCH wysępić coś nienależnie.

To wlasnie poPRLowskie myslenie ze jak gmina bezprawnie zarzada oswiadczen
to trzeba podkulic ogon.

Udowodnij bezprawnie.

Żartujesz. To Ty (tzn. Urząd) ma wskazać podstawę prawną.

Bo na razie to jakośtak nie wyszło to nikomu.

Otóż to - nikt nie potrafił jej wskazać.

I żąda(my) tych oświadczeń bo działa w naszym interesie.

Co to znaczy 'nasz interes"?
--
spp

spp wrote:

I żąda(my) tych oświadczeń bo działa w naszym interesie.

Co to znaczy 'nasz interes"?

Mniej więcej to samo, co "sprawiedliwość społeczna" :->

--
Pozdrawiam
J.

www.kontestacja.com

W dniu 17.06.2012 16:45, spp pisze:

W dniu 2012-06-17 16:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Udowodnij bezprawnie.

Żartujesz. To Ty (tzn. Urząd) ma wskazać podstawę prawną.

Do czego? Ustalili kryteria przyjęć, skoro pojemność przedszkola jest
mniejsza niż liczba chętnych. Chcesz je obalać, to Ty wykaż bezprawność.
Na to, że ściany pomalowali na niebiesko, a krzesełka na czerwono też
mają mieć Ustawę?

I żąda(my) tych oświadczeń bo działa w naszym interesie.

Co to znaczy 'nasz interes"?

No interes ludzi stanowiących gminę.  W tym wypadku chodzi o to, żeby w
miarę sprawiedliwie przydzielić miejsca, których jest deficyt.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrkuur$qrf$1inews.gazeta.pl...

W dniu 17.06.2012 16:45, spp pisze:

W dniu 2012-06-17 16:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Udowodnij bezprawnie.

Żartujesz. To Ty (tzn. Urząd) ma wskazać podstawę prawną.

Do czego? Ustalili kryteria przyjęć, skoro pojemność przedszkola jest
mniejsza niż liczba chętnych. Chcesz je obalać, to Ty wykaż bezprawność.
Na to, że ściany pomalowali na niebiesko, a krzesełka na czerwono też
mają mieć Ustawę?

Zdecydowanie nie masz racji. Jeśli - podkreślam JEŚLI - żądanie składania oświadczeń nie ma podstawy prawnej, to składający je mogą spokojnie pisać tam dowolne bzdury i żadnej odpowiedzialności karnej za to nie poniosą. Z przyczyn opisanych przeze mnie w pierwszym poście. Po prostu brak przepisu karnego na takie zachowanie i tyle.

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrhtqe$6po$1inews.gazeta.pl...

W dniu 16.06.2012 13:12, krys pisze:

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

Składanie fałszywych oświadczeń celem wyłudzenia świadczenia.

A mógłbyś wskazać konkretny artykuł w kodeksie karnym, który proponujesz? Bo w grę wchodzą dwa, ale żaden nie do końca. 297 mówi o fałszywym oświadczeniu, ale w celu uzyskania dotacji, subwencji lub kredytu. 271 mówi o osobie uprawnionej do wystawienia dokumentu. Żaden tu nie pasuje. Gdyby w grę wchodziło rozporządzenie majątkiem, to może oszustwo?

W dniu 16.06.2012 15:10, Robert Tomasik pisze:

A mógłbyś wskazać konkretny artykuł w kodeksie karnym, który
proponujesz? Bo w grę wchodzą dwa, ale żaden nie do końca. 297 mówi o
fałszywym oświadczeniu, ale w celu uzyskania dotacji, subwencji lub
kredytu. 271 mówi o osobie uprawnionej do wystawienia dokumentu. Żaden
tu nie pasuje. Gdyby w grę wchodziło rozporządzenie majątkiem, to może
oszustwo?

Czyli składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania konkretnej
korzyści nie jest zabronione? Jak złożę fałszywe oświadczenie np. o
wieku dziecka i będę miał za darmo wejście na basen, to też będzie to OK?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrigng$fhr$3inews.gazeta.pl...

W dniu 16.06.2012 15:10, Robert Tomasik pisze:

A mógłbyś wskazać konkretny artykuł w kodeksie karnym, który
proponujesz? Bo w grę wchodzą dwa, ale żaden nie do końca. 297 mówi o
fałszywym oświadczeniu, ale w celu uzyskania dotacji, subwencji lub
kredytu. 271 mówi o osobie uprawnionej do wystawienia dokumentu. Żaden
tu nie pasuje. Gdyby w grę wchodziło rozporządzenie majątkiem, to może
oszustwo?

Czyli składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania konkretnej
korzyści nie jest zabronione? Jak złożę fałszywe oświadczenie np. o
wieku dziecka i będę miał za darmo wejście na basen, to też będzie to OK?

To będzie wyłudzenie usługi czyli wykroczenie.

W dniu 16.06.2012 20:47, Robert Tomasik pisze:

To będzie wyłudzenie usługi czyli wykroczenie.

Czyli jeżeli komuś ukradnę np. 1000zł to będzie przestępstwo, a jak
wyłudzę usługę wartą 1000zł to wykroczenie? A dla odmiany jak komuś
ukradnę 200zł to będzie wykroczenie, a jak przekleję cenę w sklepie i
zyskam 1zł to będzie przestępstwo.... Dziwny ten system prawny.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomości news:jrisc1$5bd$1inews.gazeta.pl...

W dniu 16.06.2012 20:47, Robert Tomasik pisze:

To będzie wyłudzenie usługi czyli wykroczenie.

Czyli jeżeli komuś ukradnę np. 1000zł to będzie przestępstwo, a jak
wyłudzę usługę wartą 1000zł to wykroczenie? A dla odmiany jak komuś
ukradnę 200zł to będzie wykroczenie, a jak przekleję cenę w sklepie i
zyskam 1zł to będzie przestępstwo.... Dziwny ten system prawny.

Zażalenia keirować na Wiejską 2 w Warszawie.

On Sat, 16 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Czyli jeżeli komuś ukradnę np. 1000zł to będzie przestępstwo, a jak
wyłudzę usługę wartą 1000zł to wykroczenie?

  Tylko, o ile to jest wyłudzenie, a nie oszustwo.
  Ale owszem, tak własnie - a powód jest prosty: ten kto Ci swiadczy
usługę ma możliwosc aby jakos weryfikować komu i co robi.
  Okradany na ogół nie ma możliwosci aby sobie wybrać złodzieja :P

a jak przekleję cenę w sklepie i zyskam 1zł to będzie przestępstwo....

  IMO własnie tak - oszustwo powinno być znacznie bardziej karane.

Dziwny ten system prawny.

  Nie do końca.
  Co najwyżej watpliwosci może wzbudzać praktyczna bezkarnosc
drobnych kradzieży, skutkujaca ich oczywista *opłacalnoscia*
(zreszta wyłudzenia usług to też dotyczy, ale IMO nie w sposób
którego Ty się czepiasz; moim zdaniem "oczywiste działanie na
szkodę" powinno podlegać takiej samej zasadzie, jaka stosuje
się przy prawach autorskich)

pzdr, Gotfryd

W dniu 18.06.2012 09:40, Gotfryd Smolik news pisze:

On Sat, 16 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Czyli jeżeli komuś ukradnę np. 1000zł to będzie przestępstwo, a jak
wyłudzę usługę wartą 1000zł to wykroczenie?

 Tylko, o ile to jest wyłudzenie, a nie oszustwo.

A czym się różni wyłudzenie od oszustwa?

 Ale owszem, tak własnie - a powód jest prosty: ten kto Ci swiadczy
usługę ma możliwosc aby jakos weryfikować komu i co robi.

No jak widać na omawianym przypadku, to nie zawsze ma.

 Okradany na ogół nie ma możliwosci aby sobie wybrać złodzieja :P

No ale jak wyłudzę usługę wartą 10 000 to owyłudzony straci 10 000, a
jak ukradnę towaru za 500zł to okradziony straci tylko 500.

a jak przekleję cenę w sklepie i zyskam 1zł to będzie przestępstwo....

 IMO własnie tak - oszustwo powinno być znacznie bardziej karane.

No ale dlaczego? Oszust tu zyskuje 1zł. A potencjalnie grozi mu 10 lat
więzienia.
Kradziej co wyniósł towar za 200zł zyskuje 200zł, a grozi mu praktycznie
nic.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

On Mon, 18 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 18.06.2012 09:40, Gotfryd Smolik news pisze:

Czyli jeżeli komuś ukradnę np. 1000zł to będzie przestępstwo, a jak
wyłudzę usługę wartą 1000zł to wykroczenie?

 Tylko, o ile to jest wyłudzenie, a nie oszustwo.

A czym się różni wyłudzenie od oszustwa?

  Prawdę mówiąc, post wyżej miałem się wyraźnie zastrzec wielkimi
literami, że odnoszę się do Twojej tezy o:
- wyłudzeniu
- usługi
- nie będącej przestępstwem

  Literalnie tekst zawiera sprzeczność, bo wyłudzenie to oszustwo,
(czyli przestępstwo), więc co najwyżej mogła być mowa o potocznie
rozumianym szalbierstwie.

  Uprzedzając pytanie: szalbierstwo od oszustwa różni się tym,
że przy szalbierstwie wykorzystywana jest nieświadomość pokrzywdzonego
(nie wie, że ktoś pojechał na gapę i nie zapłacił), zaś oszustwo
polega na wprowadzeniu w błąd (poszkodowany *myśli*, że oszust
zapłacił lub zapłaci, pomijam drugą stronę sprawy, bo dodatkowo
oszust musi zakładać że nie zapłaci - co bywa trudne dowodowo,
chyba że [oszust] się podłoży, np. podrabiając dokumenty).

  W wikipedii jest link do orzeczenia apelacyjnego SN, które usiłuje
rozplątać wyrok odwoławczy w którym sąd (odwoławczy) nieco minął
się z wyjaśnieniem dlaczego "poprawia" wyrok sądu 1. instancji,
tam jest trochę o różnicy między szalbiestwem a oszustwem
(to jest w środku tekstu):
http://pl.wikipedia.org/wiki/Szalbierstwo
  ->
http://www.sn.pl/orzecznictwo/bpk/0608/2006-08.pdf

 Ale owszem, tak własnie - a powód jest prosty: ten kto Ci swiadczy
usługę ma możliwosc aby jakos weryfikować komu i co robi.

No jak widać na omawianym przypadku, to nie zawsze ma.

  Usługę świadczy PRZEDSZKOLE.
  Ty chyba strony poszczególnych powiązań pomyliłeś ;)
(gmina tę usługę jedynie organizuje, w tym nabór)
  Przyznać trzeba, że miejsca na szalbierstwo tu raczej nie widzę:
albo oszustwo, albo... nic.

 Okradany na ogół nie ma możliwosci aby sobie wybrać złodzieja :P

No ale jak wyłudzę usługę wartą 10 000 to owyłudzony straci 10 000,

  Patrz wyżej: "o ile nie będzie to oszustwo".
  Na 10 000 zł to raczej trzeba nazbierać mieszkańców nienajmniejszego
miasta, żeby tyle usług które *mogą podpaść pod szalbierstwo* (bez
oszustwa) nazbierać.
  Szalbierstwo możliwe jest tylko przy "oczekiwaniu zapłaty
bez stania z batem". Nie wiem czy się mylę, ale na mój
gust sprawa niezarejestrowania telewizora celem niepłacenia
abonamentu jest zbliżona do szalbierstwa własnie: nie ma
mowy o "wprowadzeniu w błąd" (oszustwie), a jednynie
o "nieświadomości pokrzywdzonego" (zwracam uwagę, że NIE
piszę o tych którzy NIE PŁACĄ, choć zarejestrowali).

  I jeszcze raz: przed szalbierstwem można się bronić, bo swoją
"nieświadomość" może weryfikować np. kontrola biletów.
  Przed oszustwem zaś (podrobione bilety) albo kradzieżą:

a jak ukradnę towaru za 500zł to okradziony straci tylko 500.

.... nie można się bronić "rutynowo".
  Nie ma metody, dającej 100% gwarancji wykrycia (przy szalbierstwie
jest :P - użyć konduktorów, i to nieprzekupnych).
  Nigdy nie wiesz co złodziej (lub oszust) wymyśli.

a jak przekleję cenę w sklepie i zyskam 1zł to będzie przestępstwo....

 IMO własnie tak - oszustwo powinno być znacznie bardziej karane.

No ale dlaczego? Oszust tu zyskuje 1zł.

  Bo to nie wysokość szkody przesądza o jej szkodliwości niematerialnej.
  W przypadku oszustwa "bezbronność" jest jeszcze większa niż przy
kradzieży.

pzdr, Gotfryd

On Sat, 16 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Czyli składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania konkretnej
korzyści nie jest zabronione? Jak złożę fałszywe oświadczenie np.
o wieku dziecka i będę miał za darmo wejście na basen, to też będzie to OK?

To będzie wyłudzenie usługi czyli wykroczenie.

  Zle stawiasz sprawę, IMO.
  Połóż nacisk na bezprawnosc tego żadania, bo w tym problem.

  Załóżmy, że jakis sklep robi promocję, ale z warunkami - wsród
warunków jest cos, co jest wykroczeniem.
  Ale sklep wydaje "promocyjny" towar na podstawie oswiadczenia.
  Czy będzie mógł domagać się zwrotu towaru (lub dopłaty do
"niepromocyjnej" ceny), jesli się okaże, że oswiadczenie było
fałszywe w miejscu w którym domagano się popełnienia wykroczenia?

BTW: osobna sprawa, co już wielokronie padało w tym watku, to
  kwestia "słusznosci" (lub nie) ustawowych kryteriów.
  Ale z prawnego p. widzenia to AFAIR ze 2 gminy próbowały dawno
temu uzależniać np. zasiłki od wykonania prac społecznych.
  Wszystkie takie sprawy poprzegrywały, tak inni wczesniej
pisali - "gmina nie ma prawa dokładania swoich kryteriów,
nawet obiektywnie słusznych".

pzdr, Gotfryd

W dniu 18.06.2012 09:34, Gotfryd Smolik news pisze:

"gmina nie ma prawa dokładania swoich kryteriów,
nawet obiektywnie słusznych".

Ale czy określanie kryteriów przyjęcia do przedszkola jest dokładaniem
kryteriów do już ustawowo istniejących czy też po prostu ich
samodzielnym formułowaniem, gdyż są przez ustawę nieokreślone?

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-18 10:20, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

"gmina nie ma prawa dokładania swoich kryteriów,
nawet obiektywnie słusznych".

Ale czy określanie kryteriów przyjęcia do przedszkola jest dokładaniem
kryteriów do już ustawowo istniejących czy też po prostu ich
samodzielnym formułowaniem, gdyż są przez ustawę nieokreślone?

Kryteria _są_ określone w ustawie.

--
spp

W dniu 18.06.2012 10:24, spp pisze:

Kryteria _są_ określone w ustawie.

A miejsc nie ma. I Co Pan Zrobisz? Trzeba dołożyć coś. Albo Kolejność
Zgłoszeń albo Losowanie albo inne... No nie ma wyjścia.

--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

W dniu 2012-06-18 10:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Kryteria _są_ określone w ustawie.

A miejsc nie ma. I Co Pan Zrobisz? Trzeba dołożyć coś. Albo Kolejność
Zgłoszeń albo Losowanie albo inne... No nie ma wyjścia.

No niema.
A może zrobić tak jak jest ze szkołami? Miejsca są dla wszystkich?

--
spp

W dniu 18.06.2012 11:06, spp pisze:

W dniu 2012-06-18 10:45, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Kryteria _są_ określone w ustawie.

A miejsc nie ma. I Co Pan Zrobisz? Trzeba dołożyć coś. Albo Kolejność
Zgłoszeń albo Losowanie albo inne... No nie ma wyjścia.

No niema.
A może zrobić tak jak jest ze szkołami? Miejsca są dla wszystkich?

No zależy w której szkole. W jakiejś w ogólności są, bo szkół jest
więcej niż dzieci. Ale też są kryteria naboru. I zesrasz się, a jak nie
spełniasz, to cię nie przyjmą.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jrmr3r$a4c$1inews.gazeta.pl...

A może zrobić tak jak jest ze szkołami? Miejsca są dla wszystkich?

Są, bo zupełnie inne jest finansowanie szkół, jako placówek_obowiązkowych_, z budżetu.
Naprawdę tego nie rozumiesz?
Czy w szkołach ponadgimnazjalnych są miejsca dla wszystkich chętnych?
Nie, bo nie ma już obowiązku szkolnego.
Masz 16 lat, nie dostałeś się do liceum czy technikum (nie wiem, czy jeszcze są zawodówki) - idziesz do pracy i nie ma zmiłuj się.
O studiach nie wspominając.

N.

"spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jrmokj$h5o$1inews.gazeta.pl...

Kryteria _są_ określone w ustawie.

Jakie konkretnie kryteria w ustawie określają przyjmowanie do przedszkola dzieci w wieku do pięciu lat?

N.

W dniu 2012-06-18 11:03, Nixe pisze:

Kryteria _są_ określone w ustawie.

Jakie konkretnie kryteria w ustawie określają przyjmowanie do
przedszkola dzieci w wieku do pięciu lat?

Ustawa różnicuje kryteria w zależności od wieku?

--
spp

Użytkownik "spp" <spp-to-ja@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jrmrmb$4fe$1inews.gazeta.pl...

W dniu 2012-06-18 11:03, Nixe pisze:

Kryteria _są_ określone w ustawie.

Jakie konkretnie kryteria w ustawie określają przyjmowanie do
przedszkola dzieci w wieku do pięciu lat?

Ustawa różnicuje kryteria w zależności od wieku?

Oczywiście i nie sądzę, by istniały w ustawie o oświacie jakiekolwiek kryteria przyjmowania do przedszkoli dzieci nie objętych obowiązkiem przedszkolnym, czyli przed ukończeniem 5 lat. Dlatego moje pytanie było z haczykiem ;-)

N.

On Mon, 18 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

Ale czy określanie kryteriów przyjęcia do przedszkola jest dokładaniem
kryteriów do już ustawowo istniejących czy też po prostu ich
samodzielnym formułowaniem, gdyż są przez ustawę nieokreślone?

"obowiązki mogą być nałożone tylko ustawą".
  Kropka.
  To z Konstytucji.

  I w zakresie spraw w których zainteresowanym chciało się sądzić
"do oporu", bo chodzi często o "prawdziwe pieniądze", czyli
przy sprawach podatkowych, NSA posłał już do kosza niejeden
przepis, i to nie tylko "gminny", ale i rozporządzenia ministrów
(zazwyczaj pojedyncze paragrafy, które probowały "obchodzić"
zasadę o której mowa wyżej).

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1206180929030.1052quad...

On Sat, 16 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Przemysław Adam Śmiejek" <niechce@spamu.pl> napisał

Czyli składanie fałszywych oświadczeń celem uzyskania konkretnej
korzyści nie jest zabronione? Jak złożę fałszywe oświadczenie np.
o wieku dziecka i będę miał za darmo wejście na basen, to też będzie to OK?

To będzie wyłudzenie usługi czyli wykroczenie.

 Zle stawiasz sprawę, IMO.
 Połóż nacisk na bezprawnosc tego żadania, bo w tym problem.

Nie widzę niczego niestosownego w uzależnieniu ceny biletu na basen od wieku dziecka. Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj podstawę prawną tego twierdzenia.

 Załóżmy, że jakis sklep robi promocję, ale z warunkami - wsród
warunków jest cos, co jest wykroczeniem.
 Ale sklep wydaje "promocyjny" towar na podstawie oswiadczenia.
 Czy będzie mógł domagać się zwrotu towaru (lub dopłaty do
"niepromocyjnej" ceny), jesli się okaże, że oswiadczenie było
fałszywe w miejscu w którym domagano się popełnienia wykroczenia?

Rozumiem, że pytanie jest z punktu widzenia właściceila sklepu, bo ja oczywiście domagać sie nie bedę mógł. A co do sklepu, to będzie to po prostu oszustwo. Gdyby właściciel sklepu wiedział, że jakiś tam warunek nie zachodzi, to by towaru po takiej cenie nie wydał i w tym zakresie zostaje doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym wypadku sprawa jest o tyle prostsza, że sklep może sobie w zasadzie dowolnie "układać" warunki promocji. Inaczej jest w wypadku Gminy, która musi się kierować przepisami prawa.

On Mon, 18 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

 Zle stawiasz sprawę, IMO.
 Połóż nacisk na bezprawnosc tego żadania, bo w tym problem.

Nie widzę niczego niestosownego w uzależnieniu ceny biletu na basen od wieku
dziecka.

  Oczywiscie najpierw Ty wskażesz ustawę regulującą warunki ustalania
cen takich biletów.

Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj podstawę prawną tego twierdzenia.

  Prawo składa się nie tylko z przepisów, ale również "zasad prawnych".
  Skoro warunków określenia ceny biletów na basen *nie* określa
ustawa, to określa je "najbliższy pozostający" akt prawny.
  W tym przypadku - Konstytucja, nieliteralnie opisaną zasadą
"co nie jest zabronione jest dozwolone", a literalnie
opisaną słowami "obowiązki można nakładać tylko ustawą".

  Skoro ustawodawca *nałożył* na przyjmującego obowiązek
przeprowadzenia naboru, a *nie nałożył* na rodzica obowiązku
przedstawienia "kwitów", to oni po prostu muszą się wywiązać
ze swoich obowiązków.
  Rodzic - z braku obowiązku dostarczenia 'kwitu' ;)

  W przypadku basenu różnica jest taka, że zarządca basenu
*nie ma (ustawowego) obowiązku* prowadzenia naboru.
  Może więc prowadzić nabór wedle własnego widzimisię, nie
podlega pod regulacje administracyjne itede.

 Załóżmy, że jakis sklep robi promocję, ale z warunkami - wsród
warunków jest cos, co jest wykroczeniem.
 Ale sklep wydaje "promocyjny" towar na podstawie oswiadczenia.
 Czy będzie mógł domagać się zwrotu towaru (lub dopłaty do
"niepromocyjnej" ceny), jesli się okaże, że oswiadczenie było
fałszywe w miejscu w którym domagano się popełnienia wykroczenia?

Rozumiem, że pytanie jest z punktu widzenia właściceila sklepu, bo ja oczywiście domagać sie nie bedę mógł.

  Tak.

A co do sklepu, to będzie to po prostu oszustwo. Gdyby właściciel sklepu wiedział, że jakiś tam warunek nie zachodzi

  No własnie nie.
  Warunek jest bezprawny (takie było założenie).
  Zawrzyj np. umowę o zabicie jakiejs osoby i spróbuj później dochodzić
racji przed sądem - "wysoki sądzie, on teraz nie chce zabić wskazanej
osoby, wprost mi powiedział że nie zabije".
  Żle mi się wydaje, że co najwyżej zostanie stwierdzone "bezpodstawne
wzbogacenie"? (podżeganie przez płacącego pomijam).
  W omawianym przypadku, sprawa rozbije się o ew. "wydanie korzyści
majątkowej". Czyli zwrot przez rodziców kwoty zero złotych.
  Bo tyle by zapłacili, jakby dziecko zostało przyjęte mimo braku
ich oświadczenia.
  Dobrze mi wychodzi? ;)

to by towaru po takiej cenie nie wydał i w tym zakresie zostaje doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym wypadku sprawa jest o tyle prostsza, że sklep może sobie w zasadzie dowolnie "układać" warunki promocji.

  Wprowadzając BEZPRAWNE warunki?
(o tym i tylko o tym jest mowa!)

Inaczej jest w wypadku Gminy, która musi się kierować przepisami prawa.

  IMHO pic leży tylko w tym miejscu, że skala bezprawnych warunków
jest bez porównania szersza.
  Coś, co w stosunkach prywatnych byłoby "warunkiem zgodnym z prawem"
tu jest bezprawne, tak samo jak żądanie dokonania przestępstwa.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1206192148320.2352quad...

On Mon, 18 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

 Zle stawiasz sprawę, IMO.
 Połóż nacisk na bezprawnosc tego żadania, bo w tym problem.

Nie widzę niczego niestosownego w uzależnieniu ceny biletu na basen od wieku
dziecka.

 Oczywiscie najpierw Ty wskażesz ustawę regulującą warunki ustalania
cen takich biletów.

Skor na naszym miejskim basenie są zniżki dla dzieci, to ufam, ze jest. Podejrzewam, że wystarczy spokojnie uchwała Rady Miasta o dopłacie dla niektórych dzieci i tyle.

Jeśli uważasz, że jest inaczej, to podaj podstawę prawną tego twierdzenia.

 Prawo składa się nie tylko z przepisów, ale również "zasad prawnych".
 Skoro warunków określenia ceny biletów na basen *nie* określa
ustawa, to określa je "najbliższy pozostający" akt prawny.
 W tym przypadku - Konstytucja, nieliteralnie opisaną zasadą
"co nie jest zabronione jest dozwolone", a literalnie
opisaną słowami "obowiązki można nakładać tylko ustawą".

Obowiązkiem jest zapłącenie za bilet. Gmina niektórym dopłaca i tyle.

 Skoro ustawodawca *nałożył* na przyjmującego obowiązek
przeprowadzenia naboru, a *nie nałożył* na rodzica obowiązku
przedstawienia "kwitów", to oni po prostu muszą się wywiązać
ze swoich obowiązków.
 Rodzic - z braku obowiązku dostarczenia 'kwitu' ;)

 W przypadku basenu różnica jest taka, że zarządca basenu
*nie ma (ustawowego) obowiązku* prowadzenia naboru.
 Może więc prowadzić nabór wedle własnego widzimisię, nie
podlega pod regulacje administracyjne itede.

A czy ja kiedykolwiek cokolwiek innego twierdziłem, ze tak na mnie "krzyczysz"?

 Załóżmy, że jakis sklep robi promocję, ale z warunkami - wsród
warunków jest cos, co jest wykroczeniem.
 Ale sklep wydaje "promocyjny" towar na podstawie oswiadczenia.
 Czy będzie mógł domagać się zwrotu towaru (lub dopłaty do
"niepromocyjnej" ceny), jesli się okaże, że oswiadczenie było
fałszywe w miejscu w którym domagano się popełnienia wykroczenia?

Rozumiem, że pytanie jest z punktu widzenia właściceila sklepu, bo ja oczywiście domagać sie nie bedę mógł.

 Tak.

Moim

A co do sklepu, to będzie to po prostu oszustwo. Gdyby właściciel sklepu wiedział, że jakiś tam warunek nie zachodzi

 No własnie nie.
 Warunek jest bezprawny (takie było założenie).
 Zawrzyj np. umowę o zabicie jakiejs osoby i spróbuj później dochodzić
racji przed sądem - "wysoki sądzie, on teraz nie chce zabić wskazanej
osoby, wprost mi powiedział że nie zabije".
 Żle mi się wydaje, że co najwyżej zostanie stwierdzone "bezpodstawne
wzbogacenie"? (podżeganie przez płacącego pomijam).
 W omawianym przypadku, sprawa rozbije się o ew. "wydanie korzyści
majątkowej". Czyli zwrot przez rodziców kwoty zero złotych.
 Bo tyle by zapłacili, jakby dziecko zostało przyjęte mimo braku
ich oświadczenia.
 Dobrze mi wychodzi? ;)

Dopuszczam taką możliwość i od pcozątku twierdzę, że może być kłopot z wyczerpaniem WSZYSTKICH znamion przestępstwa.

to by towaru po takiej cenie nie wydał i w tym zakresie zostaje doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym wypadku sprawa jest o tyle prostsza, że sklep może sobie w zasadzie dowolnie "układać" warunki promocji.

 Wprowadzając BEZPRAWNE warunki?
(o tym i tylko o tym jest mowa!)\

W wypadku sklepu nie wiadomo, co to bezparwne.

Inaczej jest w wypadku Gminy, która musi się kierować przepisami prawa.

 IMHO pic leży tylko w tym miejscu, że skala bezprawnych warunków
jest bez porównania szersza.
 Coś, co w stosunkach prywatnych byłoby "warunkiem zgodnym z prawem"
tu jest bezprawne, tak samo jak żądanie dokonania przestępstwa.

Zgadzam się. Bo trudno się nie zgodzić.

On Wed, 20 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

 Oczywiscie najpierw Ty wskażesz ustawę regulującą warunki ustalania
cen takich biletów.

Skor na naszym miejskim basenie są zniżki dla dzieci, to ufam, ze jest. Podejrzewam, że wystarczy spokojnie uchwała Rady Miasta o dopłacie dla niektórych dzieci i tyle.

  No nie bardzo, bo to nie to samo.
  IMO, prawie na pewno jest ustawa, która pozwala dofinansowywać
niektóre społecznie użyteczne cele.
  POZWALA, nie okreslając nakazu.
  I wtedy rzeczywiście, każda gmina może sobie sama ustalić, czy
będzie dotowała przejazdy osób starszych niż 75 lat, czy już
od 65 lat ale tylko z udokumentowaniem pobierania emerytury,
renty lub zasiłku (więc pracujący nie mają prawa), czy może woli
dopłacać do basenu dla dzieci.
  To IMO zdecydowanie co innego, niż realizacja skonkretyzowanego
obowiązku z ustawy.

Obowiązkiem jest zapłącenie za bilet. Gmina niektórym dopłaca i tyle.

  Jako, że uważam iż Twój przykład, użyty w roli argumentu, jest
nieadekwatny do kwestii realizacji obowiązku ustawowego,
nie mam nawet jak podjąć dyskusji w tej materii - bo wnioski
będą diametralnie różne (oczywiście "wyjdzie na Twoje", bo
przykład jest inny, nieporównywalny).

 W przypadku basenu różnica jest taka, że zarządca basenu
*nie ma (ustawowego) obowiązku* prowadzenia naboru.
 Może więc prowadzić nabór wedle własnego widzimisię, nie
podlega pod regulacje administracyjne itede.

A czy ja kiedykolwiek cokolwiek innego twierdziłem, ze tak na mnie "krzyczysz"?

  Krzyk wyraża się wielkimi literami, i wcześniej w tym wątku
jeszcze aż tak się nie awanturowałem ;)

  Co do meritum - tak, twierdzisz co innego, bo porównujesz
przypadek w którym gmina ma prawo do prowadzenia własnych
działań z przypadkiem, kiedy gmina ma obowiązek wykonania
decyzji ustawowych.
  Gminy próbowały w przeszłości decyzje ustawowe w różny
sposób "obchodzić", zdaje się chodziło o jakieś manewry
s wynagrozeniem nauczycieli czy jakoś tak, o ile wiem
kończyło się to sprowadzeniem do parteru - "ma być wykonana
ustawa, kropka".

 Załóżmy, że jakis sklep robi promocję, ale z warunkami - wsród
warunków jest cos, co jest wykroczeniem.
 Ale sklep wydaje "promocyjny" towar na podstawie oswiadczenia.
 Czy będzie mógł domagać się zwrotu towaru (lub dopłaty do
"niepromocyjnej" ceny), jesli się okaże, że oswiadczenie było
fałszywe w miejscu w którym domagano się popełnienia wykroczenia?

Rozumiem, że pytanie jest z punktu widzenia właściceila sklepu, bo ja oczywiście domagać sie nie bedę mógł.

 Tak.

Moim

  Co "moim", bo nijak nie rozumiem?
(a konkretny przykład niżej, bo wróciłeś tak do "sprawy sklepu")

[...w innej kwestii...]

Dopuszczam taką możliwość i od pcozątku twierdzę, że może być kłopot
z wyczerpaniem WSZYSTKICH znamion przestępstwa.

  Jak nie "wszystkie" to po prostu nie ma przestępstwa.
  Dobrze mi wychodzi?
(przecież o to własnie jest cały raban - że przez podważenie
bezprawnego wymogu uzyskujemy nieskuteczność tego wymogu,
a tym samym teksty go dotyczące nie mają rangi "dokumentu")

to by towaru po takiej cenie nie wydał i w tym zakresie zostaje doprowadzony do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. W tym wypadku sprawa jest o tyle prostsza, że sklep może sobie w zasadzie dowolnie "układać" warunki promocji.

 Wprowadzając BEZPRAWNE warunki?
(o tym i tylko o tym jest mowa!)\

W wypadku sklepu nie wiadomo, co to bezparwne.

  Napisałem - coś, co stanowi wykroczenie (lub przestępstwo).
  Przykładowo "10% taniej dla każdego, kto oświadczy że nie będzie
w najbliższych wyborach głosował na PO i PiS, kto skłamie
oddaje dwukrotność uzyskanego bonusa".

  Jako że wymóg narusza tajność wyborów, jest bezprawny, zaś
jego egzekucja bezskuteczna, przyznane 10% opusty są bonusem
oświadczających i nie ma jak ich odebrać.

pzdr, Gotfryd

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał w wiadomości news:Pine.WNT.4.64.1206210921050.3256quad...

On Wed, 20 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

 Oczywiscie najpierw Ty wskażesz ustawę regulującą warunki ustalania
cen takich biletów.

Skor na naszym miejskim basenie są zniżki dla dzieci, to ufam, ze jest. Podejrzewam, że wystarczy spokojnie uchwała Rady Miasta o dopłacie dla niektórych dzieci i tyle.

 No nie bardzo, bo to nie to samo.
 IMO, prawie na pewno jest ustawa, która pozwala dofinansowywać
niektóre społecznie użyteczne cele.

Pewnie, że nie, ale to Przemek zaproponował taki "dziki przykłąd" i to z nim polemizuję. Mam świadomość, że przykąłdc jest nieadekwatny do głownego przedmiotu dyskusji.

Dopuszczam taką możliwość i od pcozątku twierdzę, że może być kłopot
z wyczerpaniem WSZYSTKICH znamion przestępstwa.

 Jak nie "wszystkie" to po prostu nie ma przestępstwa.
 Dobrze mi wychodzi?

Doskonale. Już w piewrszym poście napsiałem, że ZUS może przesłać informacje ubezpeiczeniowe, ale Prokuraturze, JAK ujawni przestępstwo. Nie mam pomysłu na chwilę obecną na żadną kwalifikację praewną, ale nie wykluczam, że może się coś dać wymyślić.

W wypadku sklepu nie wiadomo, co to bezparwne.

 Napisałem - coś, co stanowi wykroczenie (lub przestępstwo).
 Przykładowo "10% taniej dla każdego, kto oświadczy że nie będzie
w najbliższych wyborach głosował na PO i PiS, kto skłamie
oddaje dwukrotność uzyskanego bonusa".

 Jako że wymóg narusza tajność wyborów, jest bezprawny, zaś
jego egzekucja bezskuteczna, przyznane 10% opusty są bonusem
oświadczających i nie ma jak ich odebrać.

Tu sie z Tobą nie zgodzę. Warunkiem jest złożenie oświadczenia, ze nie będę głosował na PO i PiS, a nie sam sposób głosowania :-)

On Thu, 21 Jun 2012, Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> napisał

[...]

 Napisałem - coś, co stanowi wykroczenie (lub przestępstwo).
 Przykładowo "10% taniej dla każdego, kto oświadczy że nie będzie
w najbliższych wyborach głosował na PO i PiS, kto skłamie
oddaje dwukrotność uzyskanego bonusa".

 Jako że wymóg narusza tajność wyborów, jest bezprawny, zaś
jego egzekucja bezskuteczna, przyznane 10% opusty są bonusem
oświadczających i nie ma jak ich odebrać.

Tu sie z Tobą nie zgodzę. Warunkiem jest złożenie oświadczenia, ze nie będę
głosował na PO i PiS, a nie sam sposób głosowania :-)

  A co racja to racja, problem się pojawi przy próbie uzyskania
dowodu :) (bo ów dowód naruszy tajność, czyli będzie wykroczeniem),
a w sumie do tego zmierzałem ;)

pzdr, Gotfryd

krys wrote:

Robert Tomasik wrote:

Użytkownik "piotr" <a@b.c> napisał w wiadomości
news:jrggd7$mq3$1inews.gazeta.pl...

Witam serdecznie.
Oto cytat jednego z artykułó, który ukazałsię na jednej z lokalnych
stron internetowych:
"W Głogowie jest ponad dwa tysiące miejsc w przedszkolach. Jak się
okazuje jest to za mało. Rodzice dzieci, które do przedszkola się
nie dostały, narzekają na to, że miejsce znalazło się dla dzieci
których rodzice nie pracują lub dzieci spoza Głogowa.
W związku z tym przeprowadzona zostanie kontrola oświadczeń o
zatrudnieniu zawartych we wnioskach.
Władze miasta nie mają instrumentów, żeby samodzielnie zweryfikować
prawdziwość oświadczeń rodziców przedszkolaków. W związku z tym
zamierzają zwrócić się o pomoc do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych."

I tu nasuwa mi się pytanie, czy ZUS ma prawo przekazywać takie
informacje komukolwiek??

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie. Pytanie,
czy Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym...

fałszerstwa dokumentu...

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message news:jrko3g$h15$1news.task.gda.pl...

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie. Pytanie,
czy Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym...

najpierw musi byc podstawa prawna do powstania takiego dokumentu, inaczej
to tylko kartka z 'koncertu zyczen'

fałszerstwa dokumentu...

odpada

m4rkiz wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jrko3g$h15$1news.task.gda.pl...

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie.
Pytanie, czy Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym...

najpierw musi byc podstawa prawna do powstania takiego dokumentu,
inaczej to tylko kartka z 'koncertu zyczen'

hm...

Powstaje pytanie czy za podanie nieprawdziwych danych w dokumencie którego nie można wymagać grozi kara?

Użytkownik "Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:jrm6q6$jqq$1news.task.gda.pl...

m4rkiz wrote:

"Marek Dyjor" <mdyjor@poczta.onet.pl> wrote in message
news:jrko3g$h15$1news.task.gda.pl...

Prokuraturze przykładowo tak. Powezmą w ramach swojej właściwości
wiarygodną wiadomość o przestępstwie i złożą zawiadomienie.
Pytanie, czy Urząd Miasta może takie informacje przekazać ZUS-owi?

A ja mam pytanie, tak z ciekawości, o co chodzi? Jakie przestępstwo
popełniają rodzice i jakie sankcje za to grożą?

poświadczenia nieprawdy w dokumencie urzędowym...

najpierw musi byc podstawa prawna do powstania takiego dokumentu,
inaczej to tylko kartka z 'koncertu zyczen'

hm...

Powstaje pytanie czy za podanie nieprawdziwych danych w dokumencie którego nie można wymagać grozi kara?

Nie bardzo. A przynajmniej nie widzę przepisu karnego.

On Mon, 18 Jun 2012, Marek Dyjor wrote:

m4rkiz wrote:

najpierw musi byc podstawa prawna do powstania takiego dokumentu,
inaczej to tylko kartka z 'koncertu zyczen'

hm...

Powstaje pytanie czy za podanie nieprawdziwych danych w dokumencie którego
nie można wymagać grozi kara?

  Podważenie nie poszło w tę stronę, że za taki dokument nie można ukarać,
tylko że to w ogóle nie jest dokument, a przynajmniej ta tresc nie jest
częscia dokumentu.
  Sama ta tresc musiałaby być karalna, np. obrazliwa.

  Popatrz na to inaczej: na fakturze (jak najbardziej dokumencie)
dopisujesz "Warszawa nie jest miastem".
  Czy i jak można za taki dopisek ukarać?

pzdr, Gotfryd