To kardynał Ugo Poletti, ówczesny szef episkopatu Włoch zgodził się na pochówek herszta rzymskich bandytów w Bazylice św. Apolinarego w 1990 r. - potwierdziła szefowa MSW Anna Maria Cancellieri

Niepojęty dla zwykłych Włochów pochówek Enrica De Pedisa (o przydomku Renatino) pomiędzy grobami kardynałów i włoskich artystów w rzymskiej bazylice nieopodal Piazza Navona został ujawniony już w 1997 r. przez telewizję RAI 3. "Zostawcie Renatina w spokoju!" - taką pogróżkę dostali jej dziennikarze tuż po emisji programu o grobie szefa "Bandy z Magliany", która kontrolowała półświatek Rzymu od końca lat 70. do początku lat 90., a zdaniem mediów miała powiązania z ważnymi politykami i katolickimi hierarchami.

Szefowa MSW Anna Maria Cancellieri twierdzi, że dopiero w ub. tygodniu dotarła do dokumentów, które oficjalnie potwierdzają wcześniejsze spekulacje, że ciało De Pedisa, który zginął w porachunkach przestępczych w 1990 r., przeniesiono w tym samym roku z podrzymskiego cmentarza do bazyliki za zgodą Watykanu. Osobiście pod "nihil obstat" podpisał się kard. Ugo Poletti ówczesny szef episkopatu oraz papieski wikariusz dla Rzymu. Dawna kochanka Renatina utrzymuje, że herszt bandy przyjaźnił się z kardynałem i umawiał na bardzo długie pogawędki, ale takie motywy nie wystarczają śledczym, którzy przed kilka lat wrócili do badania ciemnych interesów i wpływów Bandy z Magliany.


Była ona oskarżana o powiązania z sycylijską Cosa Nostra, neapolitańską camorrą, ale niewykluczone, że po prostu świadczyła na ich rzecz "usługi", czyli wypełniała zlecenia pobić, uprowadzeń, zabójstw i rabunków w Rzymie. Według jednej z hipotez to Banda z Magliany stała za porwaniem Emanueli Orlandi, 15-letniej obywatelki Watykanu, która przepadła w Rzymie w 1983 r. O jej uwolnienie bezskutecznie publicznie apelował Jan Paweł II, a do policji, Watykanu i rodziny docierały sygnały, że dziewczynka zostanie uratowana pod warunkiem uwolnienia Mehmeta Alego Agcy, niedoszłego zabójcę papieża.

Choć sam Agca bronił tej teorii na temat porwania, to jednak uznano ją potem za mało wiarygodną. Natomiast były szef przywództwa Bandy z Magliany Antonio Mancini przekonywał w 2011 r., że porwanie Orlandi miało być próbą wymuszenia na banku watykańskim (IOR) zwrotu bardzo dużych pieniędzy ulokowanych tam Bandę. IOR w już w latach 70. wdał się w szemrane interesy i korzystając ze statusu raju podatkowego miał - zdaniem mediów - przyjmować mafijne lokaty. Włoscy śledczy nigdy nie zdołali w pełni tego zbadać.

Zdaniem Manciniego pochówek Renatina w Bazylice św. Apolinarego miał honorować tego przywódcę Bandy z Magliany za to, że pod koniec lat 80. odszedł od konfrontacji z Kościołem. Były burmistrz Rzymu Walter Veltroni od kilku lat apeluje do Kościoła o usunięcie grobu Renatina z bazyliki, na co przedwczoraj przystała rodzina herszta Bandy z Magliany.



Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,11462967,Za_co_Kosciol_uhonorowal_morderce_.html#ixzz1qttnNw2Z



Przemek

--

"Zdolność prawicowych polityków, ich medialnych popleczników i rzeczników
Kościoła katolickiego do odwracania kota ogonem jest nieskończona i
dorównuje ideologicznemu zacięciu niegdysiejszych propagandystów PRL."

Użytkownik "Przemysław W" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:jlcjjl$511$1inews.gazeta.pl...

To kardynał Ugo Poletti, ówczesny szef episkopatu Włoch zgodził się na pochówek herszta rzymskich bandytów w Bazylice św. Apolinarego w 1990 r. - potwierdziła szefowa MSW Anna Maria Cancellieri

Wypierdalaj z tymi swoimi fobiami na pl.soc.religia. Dyskutuj tam sobie z podobnymi pojebami jak ty. Zasrywasz grupę swoimi obsesjami codziennie aż rzygać siZasrywasz grupę swoimi obsesjami.  chce.

BomBel