Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?

Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?

Data: 2017-04-21 06:10:55
Autor: Cavallino
Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?
W dniu 20-04-2017 o 23:12, PlaMa pisze:
Podczas robienia przeglądu samochodu mojego znajomego diagnosta
zauważył, że cały silnik ma mokry od oleju. Znajomy musiał "negocjować"
żeby przejść badanie. Reszta samochodu była w normie.

Trochę mnie to jednak zdziwiło - rozumiem hamulce, spaliny czy
oświetlenie - bo to wpływa na bezpieczeństwo innych, ale stan silnika?
To chyba kwestia wyłącznie ekonomiczna właściciela samochodu

Wręcz przeciwnie - taki olej lubi z tego silnika spadać.
Znajomy zapewne wyjeżdża poza własny garaż i świni otoczenie tym samym?

Data: 2017-04-21 18:23:28
Autor: PlaMa
Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?
W dniu 2017-04-21 o 06:10, Cavallino pisze:

Wręcz przeciwnie - taki olej lubi z tego silnika spadać.
Znajomy zapewne wyjeżdża poza własny garaż i świni otoczenie tym samym?

Gdybyś nie wyciął fragmentu mojej wypowiedzi to miałbyś czarno na białym czy świni czy nie.

Data: 2017-04-21 18:46:51
Autor: Cavallino
Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?
W dniu 21-04-2017 o 18:23, PlaMa pisze:
W dniu 2017-04-21 o 06:10, Cavallino pisze:

Wręcz przeciwnie - taki olej lubi z tego silnika spadać.
Znajomy zapewne wyjeżdża poza własny garaż i świni otoczenie tym samym?

Gdybyś nie wyciął fragmentu mojej wypowiedzi to miałbyś czarno na białym
czy świni czy nie.

Miałbym co najwyżej nic nie wartą czyjąś opinię.
Jak olej leci - to świni, albo chociaż potencjalnie może świnić.
I to wystarczy, żeby przeglądu nie dostać - i bardzo dobrze.
Złomami jeździć się nie powinno.

Szkoda tylko, że nikt albo prawie nikt z diagnostów tak nie robi, albo za łapówkę odstępuje od takich decyzji.
Mam nadzieję, że kiedyś się za nich ktoś jednak weźmie.

Za co diagnosta może "nie podbić" przeg lądu?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona