Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Za granicą to mają luzik, nie to co u nas

Za granicą to mają luzik, nie to co u nas

Data: 2011-10-19 17:26:52
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-18 20:10, DoQ pisze:
Witam,

http://moto.onet.pl/1651339,1,wyjatkowe-zdjecie-z-fotoradaru,artykul.html?node=41837

[...]
No proszę, zatrzymanie uprawnień za przekroczenie o 30km/h, a podobno to
u nas policjanci obrzydliwie czepiają się...

Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.


A.

Data: 2011-10-19 17:31:19
Autor: DoQ
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 19-10-2011 17:26, Arek pisze:

Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

No ty to byś Szwajcarów nauczył zasad co?

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-10-19 17:44:58
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 17:31, DoQ pisze:
W dniu 19-10-2011 17:26, Arek pisze:

Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

No ty to byś Szwajcarów nauczył zasad co?

A o co chodzi?

A.

Data: 2011-10-19 17:55:19
Autor: DoQ
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 19-10-2011 17:44, Arek pisze:

Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.
No ty to byś Szwajcarów nauczył zasad co?
A o co chodzi?

No skoro teoretyzujesz co i jak powinno wyglądać, to jak odniesiesz się do skierowania sprawy do sądu w przypadku przekroczenia prędkości o ponad 25km/h na szwajcarskiej autostradzie.

Pozdrawiam
Paweł

Data: 2011-10-20 14:41:15
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 17:55, DoQ pisze:
W dniu 19-10-2011 17:44, Arek pisze:

Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.
No ty to byś Szwajcarów nauczył zasad co?
A o co chodzi?

No skoro teoretyzujesz co i jak powinno wyglądać, to jak odniesiesz się
do skierowania sprawy do sądu w przypadku przekroczenia prędkości o
ponad 25km/h na szwajcarskiej autostradzie.

A co zamierzasz mi wmówić, bo nie mam bladego pojęcia o co Ci chodzi.

A.

Data: 2011-10-19 17:47:59
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu? Ja nie, co więcej, widzę, jak te znaki sukcesywnie znikają z dróg (np. jeszcze niedawno na 7-ce między Jankami a Grójcem były trzy tereny zabudowane, teraz tylko jeden).

Piotr

Data: 2011-10-19 15:53:49
Autor: AZ
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On 2011-10-19, Uncle Pete <pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu? Ja nie, co więcej, widzę, jak te znaki sukcesywnie znikają z dróg (np. jeszcze niedawno na 7-ce między Jankami a Grójcem były trzy tereny zabudowane, teraz tylko jeden).

Dodam - w ktorym stoja 4 czynne fotoradary (przynajmniej byly wczoraj). Po dwa w kazda strone (po co?), robia przod i tyl?

--
Artur
ZZR 1200

Data: 2011-10-19 18:16:31
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Dodam - w ktorym stoja 4 czynne fotoradary (przynajmniej byly wczoraj).
Po dwa w kazda strone (po co?), robia przod i tyl?

W tym miejscu (skrzyĹźowanie z 4 radarami na obwodnicy Tarczyna) akurat jest tylko ograniczenie do 70.

Piotr



Data: 2011-10-19 18:29:11
Autor: Artur Maśląg
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 17:53, AZ pisze:
On 2011-10-19, Uncle Pete<pkozarzewski@isppan.waw.pl>  wrote:
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu? Ja nie, co
więcej, widzę, jak te znaki sukcesywnie znikają z dróg (np. jeszcze
niedawno na 7-ce między Jankami a Grójcem były trzy tereny zabudowane,
teraz tylko jeden).

Dodam - w ktorym stoja 4 czynne fotoradary (przynajmniej byly wczoraj).
Po dwa w kazda strone (po co?), robia przod i tyl?

W czym problem?

Data: 2011-10-19 19:02:00
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 15:53:49 +0000 (UTC), AZ
<artur.zabronski@gmail.com> wrote:

Dodam - w ktorym stoja 4 czynne fotoradary (przynajmniej byly wczoraj). Po dwa w kazda strone (po co?), robia przod i tyl?

Jak to po co? Dla lokalnego budżetu.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 19:04:20
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Dodam - w ktorym stoja 4 czynne fotoradary (przynajmniej byly wczoraj).
Po dwa w kazda strone (po co?), robia przod i tyl?

Jak to po co? Dla lokalnego budżetu.

ZTCW należą do ITD.

Piotr

Data: 2011-10-19 19:05:39
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 19:04:20 +0200, Uncle Pete
<pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:

ZTCW należą do ITD.

Straż Miejska/Gminna w Tarczynie.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 19:09:29
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 19:05:39 +0200, jerzu
<to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> wrote:

Straż Miejska/Gminna w Tarczynie.

http://imageshack.us/photo/my-images/233/dsc00653y.jpg/


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 19:10:08
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Straż Miejska/Gminna w Tarczynie.

Ale tak czy inaczej, nie wiem, czy się opłaciło - tylko raz widziałem błyski, wszyscy już dawno wiedzą o tym skrzyżowaniu, a teraz jak ktoś nie wie, to przeczyta na tabliczce.

Piotr

Data: 2011-10-19 19:11:25
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 19:10:08 +0200, Uncle Pete
<pkozarzewski@isppan.waw.pl> wrote:

Ale tak czy inaczej, nie wiem, czy się opłaciło - tylko raz widziałem błyski, wszyscy już dawno wiedzą o tym skrzyżowaniu, a teraz jak ktoś nie wie, to przeczyta na tabliczce.

Mimo całego oznakowania dalej się zdarzają skuchy. Pewnie spora część
to przelot na "późnym żółtym".


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 18:00:02
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 17:47, Uncle Pete pisze:
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu? Ja nie, co
więcej, widzę, jak te znaki sukcesywnie znikają z dróg (np. jeszcze
niedawno na 7-ce między Jankami a Grójcem były trzy tereny zabudowane,
teraz tylko jeden).

Zdecydowanie za dużo zwłaszcza na drogach krajowych.

I jeszcze mały drobiazg za wspomnianą granicą, w terenie zabudowanym zwykle podnosi się dopuszczalną prędkość do 70, jeżeli nie jest to ścisłe centrum, nie ma przejść dla pieszych itp. U nas coś takiego to rzadkość.

A.

Data: 2011-10-19 18:18:16
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Zdecydowanie za dużo zwłaszcza na drogach krajowych.

I jeszcze mały drobiazg za wspomnianą granicą, w terenie zabudowanym
zwykle podnosi się dopuszczalną prędkość do 70, jeżeli nie jest to
ścisłe centrum, nie ma przejść dla pieszych itp. U nas coś takiego to
rzadkość.

Osobiście uważam, że jest nie tyle za dużo ograniczeń prędkości, ile za dużo dróg krajowych lecących środkiem wsi.

Piotr

Data: 2011-10-19 18:37:05
Autor: Artur Maśląg
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 18:18, Uncle Pete pisze:
Zdecydowanie za dużo zwłaszcza na drogach krajowych.

I jeszcze mały drobiazg za wspomnianą granicą, w terenie zabudowanym
zwykle podnosi się dopuszczalną prędkość do 70, jeżeli nie jest to
ścisłe centrum, nie ma przejść dla pieszych itp. U nas coś takiego to
rzadkość.

Osobiście uważam, że jest nie tyle za dużo ograniczeń prędkości, ile za
dużo dróg krajowych lecących środkiem wsi.

To jest jak najbardziej zdrowy i racjonalny wniosek. Jednak Twój
interlokutor twierdził parę dni temu, że budowa dróg szybkiego ruchu
nie jest specjalnie potrzebna - wystarczy "zdjąć" ograniczenia na
krajówkach biegnących przez środki wsi wszelakich. Osobiście jednak
wolę w trasie jeździć drogami szybkiego ruchu i w stosownej separacji
od ruchu lokalnego, niż przedzierać się przez te wsie drogą
"uspokojoną".

Pozdrawiam.

Data: 2011-10-20 14:32:52
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 18:37, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-10-19 18:18, Uncle Pete pisze:
Zdecydowanie za dużo zwłaszcza na drogach krajowych.

I jeszcze mały drobiazg za wspomnianą granicą, w terenie zabudowanym
zwykle podnosi się dopuszczalną prędkość do 70, jeżeli nie jest to
ścisłe centrum, nie ma przejść dla pieszych itp. U nas coś takiego to
rzadkość.

Osobiście uważam, że jest nie tyle za dużo ograniczeń prędkości, ile za
dużo dróg krajowych lecących środkiem wsi.

To jest jak najbardziej zdrowy i racjonalny wniosek. Jednak Twój
interlokutor twierdził parę dni temu, że budowa dróg szybkiego ruchu
nie jest specjalnie potrzebna - wystarczy "zdjąć" ograniczenia na
krajówkach biegnących przez środki wsi wszelakich. Osobiście jednak
wolę w trasie jeździć drogami szybkiego ruchu i w stosownej separacji
od ruchu lokalnego, niż przedzierać się przez te wsie drogą
"uspokojoną".

Żeby wiedzieć co napisałem, musiałbyś to najpierw przeczytać a potem zrozumieć. Powyższe dowodzi, że nie nastąpiło ani jedno ani drugie.

A.

Data: 2011-10-20 14:36:50
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 18:18, Uncle Pete pisze:
Zdecydowanie za dużo zwłaszcza na drogach krajowych.

I jeszcze mały drobiazg za wspomnianą granicą, w terenie zabudowanym
zwykle podnosi się dopuszczalną prędkość do 70, jeżeli nie jest to
ścisłe centrum, nie ma przejść dla pieszych itp. U nas coś takiego to
rzadkość.

Osobiście uważam, że jest nie tyle za dużo ograniczeń prędkości, ile za
dużo dróg krajowych lecących środkiem wsi.

A czy nie wychodzi na to samo?

Droga krajowa przechodzi przez małą miejscowość. Teren zabudowany ma kilka kilometrów, cały ten odcinek musisz jechać 50km/h. We wspomnianej zagranicy, jadąc podobną drogą, teren zabudowany jest redukowany do min. Nawet jak jeszcze są zabudowania przy drodze, jest znak końca terenu zabudowanego. Natomiast ograniczenie do 50km/h obowiązuje na jeszcze mniejszym odcinku. Potem jest podnoszone do 70km/h. A u nast nawet na obwodnicy gdzie są dwa pasy w każdym kierunku oddzielone pasem zieleni obowiązuje 50km/h.

A.

Data: 2011-10-19 18:19:49
Autor: Cavallino
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Użytkownik "Uncle Pete" <pkozarzewski@isppan.waw.pl> napisał w wiadomości news:4e9ef12f$1news.home.net.pl...
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu?

Oczywiście.
Do tego tak 99% miejscowości nie ma obowodnic.
Powinno być tak, że przebieg dróg numerowanych przez teren zabudowany powinien być zabroniony.
Wtedy można by o czymś gadać.

Data: 2011-10-19 19:03:48
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 18:19:49 +0200, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote:

Powinno być tak, że przebieg dróg numerowanych przez teren zabudowany powinien być zabroniony.

To jest utopia. I dobrze wiesz, że w Polsce przez najbliższe 50 lat
nierealne.

P.S. Wszystkie drogi są numerowane. Nawet gminne.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 19:05:55
Autor: Cavallino
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Użytkownik "jerzu" <to_jest_fajans.jerzu@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:2m0u97tv30cbkp92hsa0fbl9rl20oig2pc4ax.com...
On Wed, 19 Oct 2011 18:19:49 +0200, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote:

Powinno być tak, że przebieg dróg numerowanych przez teren zabudowany
powinien być zabroniony.

To jest utopia. I dobrze wiesz, że w Polsce przez najbliższe 50 lat
nierealne.

No to respektowanie ograniczeń również.



P.S. Wszystkie drogi są numerowane. Nawet gminne.

Wiesz o co mi chodziło, o te numerowane na drogowskazach.
Ale ok, kompromisowo ograniczmy zakaz do dróg krajowych.

Data: 2011-10-19 19:07:59
Autor: jerzu
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
On Wed, 19 Oct 2011 19:05:55 +0200, "Cavallino"
<cavallinoNIE-LUBIE-SPAMU@konto.pl> wrote:

No to respektowanie ograniczeń również.

Spora część owszem (13 kilometrowy odcinek z ograniczeniem do 50 km/h
DK8 za miejscowością Walichnowy to przegięcie).

Wiesz o co mi chodziło, o te numerowane na drogowskazach.
Ale ok, kompromisowo ograniczmy zakaz do dróg krajowych.

Dokładnie :)


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@poczta.onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Data: 2011-10-19 19:07:39
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Oczywiście.
Do tego tak 99% miejscowości nie ma obowodnic.
Powinno być tak, że przebieg dróg numerowanych przez teren zabudowany
powinien być zabroniony.
Wtedy można by o czymś gadać.

No właśnie. A na razie jazda środkiem wsi po bożemu, czyli 50+20 ;) to niestety często maksymalna w miarę bezpieczna prędkość.

Piotr

Data: 2011-10-20 14:39:42
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 19:07, Uncle Pete pisze:
Oczywiście.
Do tego tak 99% miejscowości nie ma obowodnic.
Powinno być tak, że przebieg dróg numerowanych przez teren zabudowany
powinien być zabroniony.
Wtedy można by o czymś gadać.

No właśnie. A na razie jazda środkiem wsi po bożemu, czyli 50+20 ;) to
niestety często maksymalna w miarę bezpieczna prędkość.

Za tyle dostaniesz mandat + punkty. Bo będzie stał FR robiący zdjęcia już od +5. I FR nie będzie robił zdjęć w centrum tylko przy znakach z początkiem i końcem terenu zabudowanego.

A.

Data: 2011-10-20 16:40:17
Autor: Uncle Pete
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
Za tyle dostaniesz mandat + punkty. Bo będzie stał FR robiący zdjęcia
już od +5. I FR nie będzie robił zdjęć w centrum tylko przy znakach z
początkiem i końcem terenu zabudowanego.

Jeszcze mi się nie trafił, a jak się trafi - trudno. Ten jedyny raz, kiedy mnie zatrzymano, miałem 77/50 (i było to oczywiście na granicy terenu zabudowanego). Jednak z moich obserwacji wynika, że do +20 przynajmniej drogówce nie chce się kiwnąć palcem.

Piotr

Data: 2011-10-21 08:11:39
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-20 16:40, Uncle Pete pisze:
Za tyle dostaniesz mandat + punkty. Bo będzie stał FR robiący zdjęcia
już od +5. I FR nie będzie robił zdjęć w centrum tylko przy znakach z
początkiem i końcem terenu zabudowanego.

Jeszcze mi się nie trafił, a jak się trafi - trudno. Ten jedyny raz,
kiedy mnie zatrzymano, miałem 77/50 (i było to oczywiście na granicy
terenu zabudowanego). Jednak z moich obserwacji wynika, że do +20
przynajmniej drogówce nie chce się kiwnąć palcem.

Zależy od regionu. Ale po tym jak ITD położyło łapę na FR, to można przyjąć założenie, że praktyki Białego Boru zostaną rozszerzone na całą Polskę. To, że już się do tego przygotowali to widać chociażby po tym, że zmienili zasady, już nie wysyłają zdjęć. Dzięki temu to co normalnie trafiało by do kosza będzie można wysłać.

Pytanie czy nie zacznie trafiać. Z potężną dziurą budżetową jakoś trzeba walczyć. A wspomniany Biały Bór pokazał, że jest fajne źródełko, które za szybko nie wyschnie. A jak kierowcy zaczną jeździć wolniej, to dowali się kolejne ograniczenia i znowu forsa popłynie.

A.

Data: 2011-10-21 09:35:54
Autor: Artur Maśląg
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-20 16:40, Uncle Pete pisze:
Za tyle dostaniesz mandat + punkty. Bo będzie stał FR robiący zdjęcia
już od +5. I FR nie będzie robił zdjęć w centrum tylko przy znakach z
początkiem i końcem terenu zabudowanego.

Jeszcze mi się nie trafił, a jak się trafi - trudno. Ten jedyny raz,
kiedy mnie zatrzymano, miałem 77/50 (i było to oczywiście na granicy
terenu zabudowanego).

Osobiście nigdy mnie FR nie namierzył (nie tylko w Polsce) i jeżeli tak
się stanie to będzie to czysty przypadek.

Jednak z moich obserwacji wynika, że do +20
przynajmniej drogówce nie chce się kiwnąć palcem.

Przy kontrolach "lotnych" tak jest, ponieważ to wynika z różnych
błędów tolerancji i jak to się mówi "w ogóle". Ze stacjonarnymi
sytuacja wygląda trochę inaczej i są/będą bardziej skręcone.

Data: 2011-10-21 10:07:40
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-21 09:35, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-10-20 16:40, Uncle Pete pisze:
Za tyle dostaniesz mandat + punkty. Bo będzie stał FR robiący zdjęcia
już od +5. I FR nie będzie robił zdjęć w centrum tylko przy znakach z
początkiem i końcem terenu zabudowanego.

Jeszcze mi się nie trafił, a jak się trafi - trudno. Ten jedyny raz,
kiedy mnie zatrzymano, miałem 77/50 (i było to oczywiście na granicy
terenu zabudowanego).

Osobiście nigdy mnie FR nie namierzył (nie tylko w Polsce) i jeżeli tak
się stanie to będzie to czysty przypadek.

Średni argument. Mnie również nigdy. No raz w Niemczech zagapiłem się i jechałem 55 w terenie zabudowanym.

Nie liczę z oczywistych względów okolic Białego Boru.

A.

Data: 2011-10-19 18:27:24
Autor: Artur Maśląg
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 17:47, Uncle Pete pisze:
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu?

Chrzani jak zwykle - musi mu pasować do pewnego modelu i tyle.

Ja nie, co
więcej, widzę, jak te znaki sukcesywnie znikają z dróg (np. jeszcze
niedawno na 7-ce między Jankami a Grójcem były trzy tereny zabudowane,
teraz tylko jeden).

O dawna o tym piszę, że sukcesywnie robią z tym porządek. Ba, nawet
prędkości podnoszą w różnych miejscach.

Data: 2011-10-20 14:40:33
Autor: Arek
Za granicą to mają luzik, nie to co u nas
W dniu 2011-10-19 18:27, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-10-19 17:47, Uncle Pete pisze:
Co innego jest przekroczenie sensownego ograniczenia a co innego
bezsensownego ograniczenia. Co innego łapanie na niebezpiecznym odcinku
a co innego łapanie na postawionym w polu terenie zabudowanym. Ale
zrozumienie tego może dostarczać pewnych trudności.

Nie chrzań. Dużo widzisz "terenów zabudowanych" w polu?

Chrzani jak zwykle - musi mu pasować do pewnego modelu i tyle.

Nie do modelu tylko rzeczywistości o której nie masz bladego pojęcia.

A.

Za granicą to mają luzik, nie to co u nas

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona