Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Za i przeciw sztycy amortyzowanej

Za i przeciw sztycy amortyzowanej

Data: 2010-08-22 01:07:41
Autor: Michal Brzozowski
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
On Aug 22, 2:33 am, Norbert <nork...@MALPAgmail.com> wrote:
Prosze o informacje jakie są za a jakie przeciw zamontowaniu w moim
rowerku sztycy z amorkiem?

Jak lubisz szybko krecic pedalami, to bedziesz sie troche bujal na
niej. Poza tym wiekszosc sztyc z amorem ma jakies luzy przod-tyl albo
na boki. Ale poza tym to troche podnosi komfort jazdy.

Data: 2010-08-22 20:00:15
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
Michal Brzozowski bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne
skreślić):
Ale poza tym to troche podnosi komfort jazdy.

Do czasu, bo one wybitnie lubią się pieprzyć.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-08-22 23:08:41
Autor: Norbert
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
Do czasu, bo one wybitnie lubią się pieprzyć.


To kupujesz kolejna za 30 zl :) To jak wymiana lancucha :)

Data: 2010-08-23 08:25:10
Autor: Paweł Suwiński
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
Duć nie, 22 sie 2010 tako rzecze Norbert:

Do czasu, bo one wybitnie lubią się pieprzyć.

To kupujesz kolejna za 30 zl :) To jak wymiana lancucha :)

Wyrabiają się i te za 100zł, ale taka za 30zł to chyba katapulta a nie
amortyzator  (?)  :).  Obecnie mam jakiś  lepszy model Suntour (NEX-D3). Już  ponad rok jazdy
trekingowej  z sakwami  i nadal  się trzyma.  Jak dla  mnie te  sztyce
pantografowe  dają chyba  największy  komfort. W  sumie nie  wyobrażam
sobie jazdy trekingiem po lasach i  dziurach bez tej sztycy (nie mylić
z touringiem, gdzie amortyzacja jest raczej zbędna).

Im sztywniejsza  rama (np.  aluminium), bardziej  wyprostowana pozycja
(tak jak np. w trekingu lub mieszczuchu) i bardziej wyboiste drogi tym
większą rację bytu ma amortyzowana sztyca.


--
Pozdrawiam
Paweł Suwiński

Data: 2010-08-23 20:00:21
Autor: Norbert
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
W dniu 2010-08-23 08:25, Paweł Suwiński pisze:
Duć nie, 22 sie 2010 tako rzecze Norbert:

Do czasu, bo one wybitnie lubią się pieprzyć.

To kupujesz kolejna za 30 zl :) To jak wymiana lancucha :)

Wyrabiają się i te za 100zł, ale taka za 30zł to chyba katapulta a nie
amortyzator  (?)  :).


Aktualnie uzytkuje taka 1 calowa za 30 zl, waze 102 i jest ok, ustawia sie naprezenie wstepne, fakt ze juz zaczyna siodelko sie krecic w plaszczyznie poziomej (ruch 0.5cm). Chyba lepszym rozwiazaniem jest sztyca z pantografem i prawdziwym amortyzatorem (sa jeszcze jakies gorsze z elastomerem).
Tlumienie tej sztycy jest wystarczajace, nie ma uczucia plywania jak na hipermarketowym fulu na damperze za 20zl :)
Ale ja jestem wygodny, jak bym mial OK to pewnie bym wrzucil amortyzowana sztyce i amortyzowany mostek 1 calowy :D
Zeby nie bylo ze nie jezdzilem na sztywniaku bo jezdzilem, kiedys nie bylo alternatywy i nikt nie slyszal o amortyzatorach.

--
Pozdrawiam
Norbert

Data: 2010-08-23 21:14:16
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
Norbert bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje/kwiczy (niepotrzebne skreślić):
Do czasu, bo one wybitnie lubią się pieprzyć.


To kupujesz kolejna za 30 zl :)

Co 1000km? Super.
I znów miałbym się przez 500km pieprzyć z ustawieniem siodła. Rozwiązanie
mocno dodupistyczne.

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | Bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2010-08-23 22:25:27
Autor: Norbert
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
Co 1000km? Super.

Ta moja aktualna sztyca spokojnie przezyla juz 3000 km. Waze 102 kg. Moze jakas dobra sztuka, nie przecze ze moga sie rozwalac szybciej, to byl chyba jakis promax kupiony w hipermarkecie, ma szesciokatny przekroj tego tloka czy jak to nazwac, korpus alu.W plaszczyznie poziomej juz minimalnie lata, ale nie lata przod tyl co jest najwazniejsze. Nie jest tragicznie, oczywiscie sluzy w rowerze do jazdy trekingowej, nie mniej jednak na polnej drodze umila mojemu tylkowi zycie. Nie chce mi sie tego rozkrecac i co pewien czas od gory wpuszczam igla czerwonego finisza , od razu lepiej pracuje :)

Data: 2010-08-24 12:16:48
Autor: Michal Brzozowski
Za i przeciw sztycy amortyzowanej
On Aug 23, 9:14 pm, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:
Co 1000km? Super.

Ja juz 8k zrobilem i nie zanosi sie zeby cos sie popsulo. Ale lancucha
tez jeszcze nie zmienialem wiec moze jestem inny :-)

Rozwiązanie mocno dodupistyczne.

O rany, to nie kupuj

Za i przeciw sztycy amortyzowanej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona