Data: 2016-03-21 06:45:10 | |
Autor: Pajdak | |
Za mordę i na bruk | |
http://tinyurl.com/gl2dpma
Kolejne obniżenie standardów nastąpiło w 2005 roku wraz z pierwszym rządem PiS-u. Zwolnienia odbywały się w atmosferze podejrzeń, szukania afer, zawiadomień do prokuratury. Coś takiego przeżyła Halina Wasilewska-Trenkner, która od 1995 roku pracowała w Ministerstwie Finansów. W 2006 prokurator przedstawił jej zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych, w wyniku czego skarb państwa miał stracić kilkadziesiąt milionów złotych. Po trzech latach Sąd Okręgowy w Warszawie uniewinnił ją od popełnienia zarzucanego czynu. Niektórzy dowiadują się o własnym odwołaniu z mediów. Tak jak Jan Rulewski (senator PO). Nie wiedział, że został usunięty przez marszałka Sejmu z Rady Ochrony Pracy (ROP jest organem nadzorującym działalność Państwowej Inspekcji Pracy). Rulewski pewnego dnia przeczytał w gazecie, że na jego miejsce właśnie powołano przedstawiciela PiS." Dobra zmiana, co? Wysoka kultura itp. bzdety. Ci ludzie mienią się katolikami i "prawdziwymi Polakami". -- Lepudruk |
|