http://www.wprost.pl/ar/213625/OPZZ-oskarza-rzad-o-tragedie-pod-Nowym-Miastem-Bo-nie-walcza-z-bezrobociem/

muto2100 dnia pią październik 15 2010 13:45 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

http://www.wprost.pl/ar/213625/OPZZ-oskarza-rzad-o-tragedie-pod-Nowym-Miastem-Bo-nie-walcza-z-bezrobociem/
czy w busie jechali bezrobotni do urzedu pracy chcący  podbić jakiś kolejny
papierek? czy ludzie do pracy?
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i99f1k$jt0$4inews.gazeta.pl...

muto2100 dnia pią październik 15 2010 13:45 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

http://www.wprost.pl/ar/213625/OPZZ-oskarza-rzad-o-tragedie-pod-Nowym-Miastem-Bo-nie-walcza-z-bezrobociem/
czy w busie jechali bezrobotni do urzedu pracy chcący  podbić jakiś kolejny
papierek? czy ludzie do pracy?
--

-- -- -- -- -- -- --
nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj ze jest lepiej
awe

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie wszystkiego
przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy nie trzyma. :-) --
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie wszystkiego
przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy nie
trzyma. :-)

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie pobije.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Wszystkie drogi prowadzą do Rzymu.
  -- Przysłowie czeskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:uc1g3nlelt+AAF@nelson.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie wszystkiego
przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy nie
trzyma. :-)

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie pobije.

-- Andrzej Adam Filip

Gdyby doliczyć tę całą emigrację zarobkową na zachód ("sezonową"), to będziemy mieli ze 30% bezrobocia...

boukun

"boukun" <boukun@neostrada.pl> pisze:

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:uc1g3nlelt+AAF@nelson.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie wszystkiego
przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy nie
trzyma. :-)

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie pobije.

Gdyby doliczyć tę całą emigrację zarobkową na zachód ("sezonową"), to
będziemy mieli ze 30% bezrobocia...

To *mielibyśmy* ale nie mamy choć w sposób z którego porządnemu państwu
trudno być dumnym.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Droga oznacza sprawienie, by ludzie mieli ten sam cel, co ich przywĂłdca,
aby dzielili z nim własne życie i własną śmierć, nie bojąc się niebezpieczeństw.
  -- Sun Tzu (ok. VI w. p.n.e.)

Andrzej Adam Filip dnia pią październik 15 2010 17:23 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie
pobije.

mam pracę. kiedyś nie miałem. znam ludzi którzy do pracy dojeżdżają prawie
godzinę, sam dojeżdżam do innej miejscowości do pracy. czy jak zdaży mi się
wypadek to jakiś związek zawodowy będzie tłumaczyl wszystko np plamami na
Słońcu? :-)
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Użytkownik "Marek Czaplicki" <emcza@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:i99s2m$90p$2inews.gazeta.pl...

Andrzej Adam Filip dnia pią październik 15 2010 17:23 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie
pobije.

mam pracę. kiedyś nie miałem. znam ludzi którzy do pracy dojeżdżają prawie
godzinę, sam dojeżdżam do innej miejscowości do pracy. czy jak zdaży mi się
wypadek to jakiś związek zawodowy będzie tłumaczyl wszystko np plamami na
Słońcu? :-)
--

no ale tutaj zaleznosc miedzy wypadkiem a dzialaniami rzadu jest az nadto widoczna.
awe

W dniu 2010-10-15 19:06, awe pisze:

no ale tutaj zaleznosc miedzy wypadkiem a dzialaniami rzadu jest az nadto
widoczna.

np jaka jest korelacja pomiędzy wypadkiem, a działaniami rządu w walce z bezrobociem? na logikę, taka że Ci ludzie jechali do pracy? czyli gdyby rząd nie walczył z bezrobociem, to ludzie nie mieliby pracy, a w związku z tym nie potrzebowaliby do niej dojeżdrzać, siedzieliby w domu i ewentualnie jakiś kawałek sufitu spadłby im na głowę?
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

W dniu 2010-10-15 19:06, awe pisze:

no ale tutaj zaleznosc miedzy wypadkiem a dzialaniami rzadu jest az nadto
widoczna.

np jaka jest korelacja pomiędzy wypadkiem, a działaniami rządu w walce
z bezrobociem? na logikę, taka że Ci ludzie jechali do pracy? czyli
gdyby rząd nie walczył z bezrobociem, to ludzie nie mieliby pracy, a w
związku z tym nie potrzebowaliby do niej dojeżdrzać, siedzieliby w
domu i ewentualnie jakiś kawałek sufitu spadłby im na głowę?

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części) zbankrutowali.

No wiec mamy *kolejny* rząd który sprawy zatrudniania na czarno przy
zbiorach owoców w praktyce "nie ruszył", przy czym dla mnie ruszenie
tego tak żeby sadownicy (w sporej części) "pobankrutowali" byłoby
jeszcze większym idiotyzmem *szczególnie* w kryzysie.

Wiec w tym roku rząd może już praktycznie tylko kontrolować/eliminować
przewozy w aż takim ścisku a rozwiązania prawne/przepisowe takie by
zatrudnianie "na trochę/zadaniowe" było *proste* i bez wielkich narzutów
przygotować na przyszłe "lato". Bo na razie zatrudnienie "na chwilkę"
ma zaporowe narzuty finansowe i zaporową mitręgę biurokratyczną.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Nie z obawy przed karą, lecz z poczucia obowiązku,
należy wystrzegać się złych uczynków.
  -- Demokryt (ok. 460 - ok. 370 p.n.e.)

Andrzej Adam Filip dnia sob październik 16 2010 09:57 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części)
zbankrutowali.

czy jesteś pewny, że gdyby ludzie-ofiary wypadku jechali do pracy legalnej
to przy prędkości, sposobowi jazdy i warunkach atmosferycznych nie ulegliby
wypadkowi? to co robi związek to czysto akademickie dyskusje, co by było
gdyby. podobne dywagacje można zaobserwować w przypadku innej tragedii.
jedna z osób mieniąca się politykiem mówi, że gdyby np dwie osoby leciały
tym samym statkiem powietrznym to nie doszłoby do nawarstwienia
niekorzystnych warunków i nie byłoby katastrofy. oskarżać po jakiejś
tragedii można zawsze kogo się chce. w życiu jednak aby oskarżenia były
skuteczne trzeba wykazac logiczny związek pomiędzy czyimiś działaniami lub
ich brakiem, a wynikami owych działań. --
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61, 67...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip dnia sob paĹşdziernik 16 2010 09:57 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części)
zbankrutowali.

czy jesteś pewny, że gdyby ludzie-ofiary wypadku jechali do pracy legalnej
to przy prędkości, sposobowi jazdy i warunkach atmosferycznych nie ulegliby
wypadkowi? to co robi związek to czysto akademickie dyskusje, co by było
gdyby. podobne dywagacje można zaobserwować w przypadku innej tragedii.
jedna z osób mieniąca się politykiem mówi, że gdyby np dwie osoby leciały
tym samym statkiem powietrznym to nie doszłoby do nawarstwienia
niekorzystnych warunków i nie byłoby katastrofy. oskarżać po jakiejś
tragedii można zawsze kogo się chce. w życiu jednak aby oskarżenia były
skuteczne trzeba wykazac logiczny związek pomiędzy czyimiś działaniami lub
ich brakiem, a wynikami owych działań.

Gdyby jechali do pracy legalnej to byłaby znacznie mniejsza szansza
(choć niezerowa) że jechaliby w znacznie mniej skandalicznych warunkach.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Obojętność serca większa jest od obojętności ciała.
  -- Przysłowie armeńskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:b6mqstj18g+AAG@judy.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip dnia sob paĹşdziernik 16 2010 09:57 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części)
zbankrutowali.

czy jesteś pewny, że gdyby ludzie-ofiary wypadku jechali do pracy legalnej
to przy prędkości, sposobowi jazdy i warunkach atmosferycznych nie ulegliby
wypadkowi? to co robi związek to czysto akademickie dyskusje, co by było
gdyby. podobne dywagacje można zaobserwować w przypadku innej tragedii.
jedna z osób mieniąca się politykiem mówi, że gdyby np dwie osoby leciały
tym samym statkiem powietrznym to nie doszłoby do nawarstwienia
niekorzystnych warunków i nie byłoby katastrofy. oskarżać po jakiejś
tragedii można zawsze kogo się chce. w życiu jednak aby oskarżenia były
skuteczne trzeba wykazac logiczny związek pomiędzy czyimiś działaniami lub
ich brakiem, a wynikami owych działań.

Gdyby jechali do pracy legalnej to byłaby znacznie mniejsza szansza
(choć niezerowa) że jechaliby w znacznie mniej skandalicznych warunkach.

I nie byłoby mgły i ryzykownie by nie wyprzedzali. A gdyby jechali na mszę, to cudownie uniknęliby wypadku.


--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:b6mqstj18g+AAG@judy.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip dnia sob paĹşdziernik 16 2010 09:57 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części)
zbankrutowali.

czy jesteś pewny, że gdyby ludzie-ofiary wypadku jechali do pracy
legalnej
to przy prędkości, sposobowi jazdy i warunkach atmosferycznych nie
ulegliby
wypadkowi? to co robi związek to czysto akademickie dyskusje, co by było
gdyby. podobne dywagacje można zaobserwować w przypadku innej tragedii.
jedna z osób mieniąca się politykiem mówi, że gdyby np dwie osoby leciały
tym samym statkiem powietrznym to nie doszłoby do nawarstwienia
niekorzystnych warunków i nie byłoby katastrofy. oskarżać po jakiejś
tragedii można zawsze kogo się chce. w życiu jednak aby oskarżenia były
skuteczne trzeba wykazac logiczny związek pomiędzy czyimiś
działaniami lub
ich brakiem, a wynikami owych działań.

Gdyby jechali do pracy legalnej to byłaby znacznie mniejsza szansza
(choć niezerowa) że jechaliby w znacznie mniej skandalicznych warunkach.

I nie byłoby mgły i ryzykownie by nie wyprzedzali. A gdyby jechali na
mszę, to cudownie uniknęliby wypadku.

Na mszę prawosławną/protestancką też?

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
W ogniu zarówno zielony jak i suchy las płonie.
  -- Przysłowie kurdyjskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:h1ba8hnls0+AAG@judy.huge.strangled.net...

"Bogdan Idzikowski" <bogdanid@neostrada.pl> pisze:

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:b6mqstj18g+AAG@judy.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip dnia sob paĹşdziernik 16 2010 09:57 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Rząd walczy z zatrudnieniem na czarno, nieprawdaż?
Gdyby walczył skutecznie to ci ludzie nie mieliby po co jechać, bo albo
sadownicy by zatrudniali oficjalnie *albo* by (w sporej części)
zbankrutowali.

czy jesteś pewny, że gdyby ludzie-ofiary wypadku jechali do pracy
legalnej
to przy prędkości, sposobowi jazdy i warunkach atmosferycznych nie
ulegliby
wypadkowi? to co robi związek to czysto akademickie dyskusje, co by było
gdyby. podobne dywagacje można zaobserwować w przypadku innej tragedii.
jedna z osób mieniąca się politykiem mówi, że gdyby np dwie osoby leciały
tym samym statkiem powietrznym to nie doszłoby do nawarstwienia
niekorzystnych warunków i nie byłoby katastrofy. oskarżać po jakiejś
tragedii można zawsze kogo się chce. w życiu jednak aby oskarżenia były
skuteczne trzeba wykazac logiczny związek pomiędzy czyimiś
działaniami lub
ich brakiem, a wynikami owych działań.

Gdyby jechali do pracy legalnej to byłaby znacznie mniejsza szansza
(choć niezerowa) że jechaliby w znacznie mniej skandalicznych warunkach.

I nie byłoby mgły i ryzykownie by nie wyprzedzali. A gdyby jechali na
mszę, to cudownie uniknęliby wypadku.

Na mszę prawosławną/protestancką też?

W Ĺźadnym wypadku!!!



--
J. Kaczyński - "musimy uzyskać właściwą odpowiedź"
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)"

W dniu 2010-10-16 11:38, Andrzej Adam Filip pisze:

Gdyby jechali do pracy legalnej to byłaby znacznie mniejsza szansza
(choć niezerowa) że jechaliby w znacznie mniej skandalicznych warunkach.

wypadek zdarzył się jednak z przyczyn: nadmierna, niedostosowana do warunków atmosferycznych prędkość, brawura kierowcy, przyczyny techniczne. czy rząd nie utrzymuje z naszych podatków odpowiednich służb aby sprawdzały i wymagały odpowiedniego stanu technicznego pojazdów, którymi jeżdżą i przewożeni są ludzie. przyznam się, że nie rozumiem w dalszym ciągu wiązania celu podróży ze zdarzeniem po drodze.
podam przykład: czasami zdarza się tak, że niektórzy nasi przedstawiciele do Parlamentu naruszają obowiązujące prawo o ruchu drogowym i jeżdżą z nadmierną prędkością. złapani na tym karygodnym postępowaniu tłumaczą się że jechali tak jak jechali w związku z wykonywanym przez siebie mandatem, posła czy senatora. jest to bowiem jedyna możliwość aby uniknąć kary i skorzystać z immunitetu. mam pytanie: czy cel podróży rozgrzesza ze sposobu jej wykonywania?
--
2, 3, 5, 7, 11, 13, 17, 19, 23, 29, 31, 37, 41, 43, 47, 53, 59, 61...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

Andrzej Adam Filip dnia pią październik 15 2010 17:23 pisze, na grupie
pl.soc.polityka:

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?

Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie
pobije.

mam pracę. kiedyś nie miałem. znam ludzi którzy do pracy dojeżdżają prawie
godzinę, sam dojeżdżam do innej miejscowości do pracy. czy jak zdaży mi się
wypadek to jakiś związek zawodowy będzie tłumaczyl wszystko np plamami na
Słońcu? :-)

A na jakie wydatki na dojazd do pracy cię *stać*?

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Jeden klucz nie robi hałasu, ale już dwa klucze brzęczą.
  -- Przysłowie chińskie (pl.wikiquote.org)

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości news:uc1g3nlelt+AAF@nelson.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie
wszystkiego przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy
nie trzyma. :-)

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?
Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie
pobije.

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

--
stevep

"cirrus" <cirrus@tinvalid.kdami.net> pisze:

Użytkownik "Andrzej Adam Filip" <anfi@xl.wp.pl> napisał w wiadomości
news:uc1g3nlelt+AAF@nelson.huge.strangled.net...

Marek Czaplicki <emcza@gazeta.pl> pisze:

awe dnia pią październik 15 2010 16:50 pisze, na grupie pl.soc.polityka:

nie rob z siebie wiekszego idioty niz nim jestes, chociaz chlopie udawaj
ze jest lepiej

to jak sobie tłumaczysz odpowiedzialność rządu za wszelkie katastrofy
drogowe. walką z bezrobociem, czy jej brakiem? może nie jestem lotny, ale
przerzucanie odpowiedzialności przez OPZZ na rząd i tłumaczenie
wszystkiego przez bezrobocie... logicznie rzecz biorąc coś tu się kupy
nie trzyma. :-)

Jakby mieli stałą lokalną pracę (w Gerlachu) "jak za komuny" (z 5_000
zatrudnionych zostało 170 osób) to by się wciskali aż w siedemnaście
osób do jednego busia żeby taniej dojechać na dzień pracy na czarno?
Poziom bezrobocia w Polsce nie tłumaczy *wszystkiego* ale tłumaczy sporo.
Za AWS (Akcji Wyborczej Solidarność) i Unii Wolności super geniusza
ekonomii Leszka Balcerowicza bezrobocie w Polsce było jeszcze wyższe i
przekraczało 20% - za tej kadencji PO+PSL tego "rekordu" pewnie nie
pobije.

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nie. Ale nie pierdolę jak ostro narąbany że teraz *wszystkim* jest lepiej.

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Zawsze można być wyżej powieszonym.
  -- Lec, Stanisław Jerzy (1909-1966)

  W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego" Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..


--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...

 W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego" Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały ci ryby z cystami?

--
stevep

On Sun, 17 Oct 2010 15:55:34 +0200, "cirrus"
<cirrus@tinvalid.kdami.net> wrote:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...
>  W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:
>> Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?
> Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą > obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie gwiżdże > trafiało się do kryminału.
> A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma > mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu > wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego" > Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały ci ryby z cystami?

 jadrys, byly komuch cierpi na amnezje puszens. przypomne mu:


Tatus pracowal w hucie im. Lenina, mamusia w PGR  "Swietlana  przyszlosc" wiec jako przedstawiciele wladzy robotniczo-
chlopskiej mielismy wszystko za darmoche. Kazdy na poczatku roku
dostawal nowiutkie ksiazki do szkoly, a nie tak jak u zgnilych kapitalistow, kupowal od kogos ze starszej klasy. Najwazniejszy
tytul to "Jak hartowala sie stal..." zaczytywalismy sie w niej od
"deski do deski". Kapital, to chlopaki znali na pamiec. To na wypadek
gdyby w okolicy pojawil sie wrogi element z zachodu. Moglismy go wtedy przygwozdzic argumentami, cytujac faceta z broda albo faceta
co to wiecznie zywy. Dlatego ci kapitalisci bali sie przyjezdzac do
PRL-u... Dorosli, ktorzy wyjezdzali na zachod w delgacje sluzbowa
byli przez tych kapitalistow porywani, by wycisnac z nich cala wiedze
o wyzszosci socjalizmu nad kapitalizmem. Malo kto wracal... W TV byly b.ciekawe filmy. Glownie produkcji bliskich bratnich
krajow. Niektore byly bardzo ciekawe. Zwlaszcza te nadawane
w dniu koscielnego swieta -  Boze Cialo.

Do kina chodzilismy rowniez za darmo. Cala klasa. Pani dostawala bilety na wlasciwy film np. "Dwaj w stepie", saga o dazeniu narodu
bratniego do stworzenia raju na ziemi.  Ciekawy byl rowniez film
takiego jednego co to nosil medale na mundurze i pizamie.
Film mial tytul "Mala ziemia". Trwal cos okolo 3-4 godzin.
Siedzielismy w kinie wpatrzeni w ekran z wybaluszonymi oczami...
Rambo to male piwo w porownaniu z tym facetem. Sam sobie przyznawal medale i w koncu nie wiedzial, ktory za co.     To byla sztuka. Do teatru tez brali z "lapanki". Bilety tez byly za darmo. Na ciekawa sztuke chodzily cale zaklady, razem z rodzinami.
Bilety zalatwialy zwiazki zawodowe. Byl tylko jeden wlasciwy wiec nie
bylo problemu z walka o prawa robotniko-chlopo-inteligenta. Zwiazki
te organizowaly wyjazdy na grzyby, w listopadzie lub grudniu wyjazdy
do dobrze zorganizowanych osrodkow gospodarczych o nazwie PGR.
Zbierano wtedy ziemniaki. Bylo ich tyle, ze w normalnym czasie ich
nie potrafiono zebrac. Nie ma cos sie dziwic. Polecenia rozpoczecia
prac polowych wydawane byly z takiego jednego centralnego miejsca.
Facet pisal pismo do wszystkich "chlopy siac..."  I "chlopy" siali i sadzili. To nic, ze na poludniu zielenila sie
trawa, a w suwalskim lezal jeszcze snieg. Centrum wiedzialo lepiej.

W rozliczeniu za socjalistyczne i "pryncypialne" podejscie do
problemow rolnictwa przydzielano te ziemniaki zbierajacym. Komu trafily sie niezbyt zmarzniete pial z zachwytu nad madroscia
robotniczo-chlopskiego przywodcy. Np. gdy byl nieurodzaj, to nic.
Przeciez te, ktore nie urosly, to przeciez i tak by zgnily. Albo jak
byl nieurodzaj burakow cukrowych to mowiono, ze za to jest w nich
wiecej cukru. Zadawono sobie b.madre pytania. Np. Ile jest cukru
w cukrze ? I niektorzy na ten temat nawet pisali prace doktorskie...

Fajne byl zabawy w zgadywanke. To taka kulturalno-oswiatowa zabawa. Np. Ile swinia ma ogonow ? Albo: Do czego sluza haki
w sklepie miesnym ? Naciekawsze bylo to, ze ten ktory znal prawdziwa odpowiedz byl nazywany wrogiem ludu. Licznie odwiedzajacy nasz kraj obywatele bratnich krajow mysleli, ze te
haki to szatnia w teatrze... Jeszcze za darmo byly wycieczki np. do Bulgarii. Cala klasa robotniczo-chlopska placila skladki zwiazkowe, by ich przedstawiciele jezdzili latem poznawac rewelacyjne metody gospodarcze w Zlotych Piaskach albo na
Krymie. By na biezaco sledzic te osiagniecia co roku jezdzily
te same osoby. Nawet z rodzinami. Wszystko za darmo.

Byly wymiany kulturalne z zagranica. Taka wielka orkiestra jak pojechala na zachod to wracalo dwie-trzy osoby. Reszta dala sie omamic "jarmarczna tandeta". Dlatego jezdzono glownie
tam gdzie byl dobrobyt i ludzie oddychali prawdziwa wolnoscia.

Wszystko bylo za darmo. Nawet niektorzy pracowali za darmo.
Nazywalo sie to czyn spoleczny albo partyjny. Zwykle bylo to
w niedziele. W pierwszym wypadku ludzie w ciagu dwu-trzech
godzin robili tyle, ile przez caly tydzien. Umozliwialo to wykazanie
sie wielkim zrywem robotniczym. Polak potrafi... Czy partyjny byl
tez w niedziele, ale tylko czasem. Przewaznie w normalny dzien
w czasie normalnych godzin pracy. Pokazywano wieczorem w DTV
jak nasi "ojcowie narodu" sadzili np. drzewka albo kopali rowek.
Nowiutkimi szpadlami... w nowiutkich kaskach na glowie...
Cala Polska wstrzymywala oddech... Nauka byla oczywiscie tez za darmo. Jeden facet facet ogladajac DTV nauczyl sie nawet
spawac. Pokazywano go w telewizji jako dowod, ze jednak mozna.

Wszystko bylo "fundowane". Glownie piwo na pochodzie 1-majowym.
Dlatego na pochody walily tlumy. W sklepie piwo i napoje chlodzace
byly glownie zima. To dlatego, ze nie trafiono z produkcja. Zadzialal
wrogi element. Nikt nie spodziewal sie lata i upalow. Zima zawsze zaskakiwala drogowcow. Zreszta bylo wtedy malo samochodow. Popularnym autem byla "Pobieda" czyli "Warszawa". Ludzie pracy natomiast woleli wygodne srodki komunikacji miejskiej zwane
autobusami. Masowo stali na przystankach i kazdy chcial jechac tym samym autobusem. Chec przejazdzki byla tak silna, ze wyrywano drzwi... Tam gdzie byly silniejsze osrodki robotnicze jezdzily
tramwaje.  Kazdy tez chcial  jechac tramwajem. Ludzie wisieli na
klamkach i zderzakach. Takie zjawisko nazywano winogronami
Ludzie nie bardzo wiedzieli jak wygladaja prawdziwe, bo niby skad. U nas nie rosly. Tak jak nie rosly cytryny i pomarancze. O bananach nie wspomne. Pomarancza  byla tak egzotyczna, ze obdarowywano sie jedna sztuka z okazji swiat.
Bylo ich bardzo malo, bo przewaznie zgnily w czasie transportu.
Oczywiscie wine ponosily wiadome sily i przeciwne wiatry. Gazety tez byly za darmo. Placilismy tylko symboliczne pieniadze by wspierac w ten sposob walczacy, bohaterski narod gdzies tam w Azji. Itd. itp. To byly czasy... Trybuny Ludu za ktorymi jadrys tak dzis teskni.







--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

heÂŽsk <bigbrednie@interia.pl> pisze:

On Sun, 17 Oct 2010 15:55:34 +0200, "cirrus"
<cirrus@tinvalid.kdami.net> wrote:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...
>  W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:
>> Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?
> Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą > obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie gwiżdże > trafiało się do kryminału.
> A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma > mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu > wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego" > Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały ci ryby z cystami?

 jadrys, byly komuch cierpi na amnezje puszens. przypomne mu:


Tatus pracowal w hucie im. Lenina, mamusia w PGR  "Swietlana  przyszlosc" wiec jako przedstawiciele wladzy robotniczo-
chlopskiej mielismy wszystko za darmoche. Kazdy na poczatku roku
dostawal nowiutkie ksiazki do szkoly, a nie tak jak u zgnilych kapitalistow, kupowal od kogos ze starszej klasy. Najwazniejszy
tytul to "Jak hartowala sie stal..." zaczytywalismy sie w niej od
"deski do deski". Kapital, to chlopaki znali na pamiec. To na wypadek
gdyby w okolicy pojawil sie wrogi element z zachodu. Moglismy go wtedy przygwozdzic argumentami, cytujac faceta z broda albo faceta
co to wiecznie zywy. Dlatego ci kapitalisci bali sie przyjezdzac do
PRL-u... Dorosli, ktorzy wyjezdzali na zachod w delgacje sluzbowa
byli przez tych kapitalistow porywani, by wycisnac z nich cala wiedze
o wyzszosci socjalizmu nad kapitalizmem. Malo kto wracal... W TV byly b.ciekawe filmy. Glownie produkcji bliskich bratnich
krajow. Niektore byly bardzo ciekawe. Zwlaszcza te nadawane
w dniu koscielnego swieta -  Boze Cialo.

Do kina chodzilismy rowniez za darmo. Cala klasa. Pani dostawala bilety na wlasciwy film np. "Dwaj w stepie", saga o dazeniu narodu
bratniego do stworzenia raju na ziemi.  Ciekawy byl rowniez film
takiego jednego co to nosil medale na mundurze i pizamie.
Film mial tytul "Mala ziemia". Trwal cos okolo 3-4 godzin.
Siedzielismy w kinie wpatrzeni w ekran z wybaluszonymi oczami...
Rambo to male piwo w porownaniu z tym facetem. Sam sobie przyznawal medale i w koncu nie wiedzial, ktory za co.     To byla sztuka. Do teatru tez brali z "lapanki". Bilety tez byly za darmo. Na ciekawa sztuke chodzily cale zaklady, razem z rodzinami.
Bilety zalatwialy zwiazki zawodowe. Byl tylko jeden wlasciwy wiec nie
bylo problemu z walka o prawa robotniko-chlopo-inteligenta. Zwiazki
te organizowaly wyjazdy na grzyby, w listopadzie lub grudniu wyjazdy
do dobrze zorganizowanych osrodkow gospodarczych o nazwie PGR.
Zbierano wtedy ziemniaki. Bylo ich tyle, ze w normalnym czasie ich
nie potrafiono zebrac. Nie ma cos sie dziwic. Polecenia rozpoczecia
prac polowych wydawane byly z takiego jednego centralnego miejsca.
Facet pisal pismo do wszystkich "chlopy siac..."  I "chlopy" siali i sadzili. To nic, ze na poludniu zielenila sie
trawa, a w suwalskim lezal jeszcze snieg. Centrum wiedzialo lepiej.

W rozliczeniu za socjalistyczne i "pryncypialne" podejscie do
problemow rolnictwa przydzielano te ziemniaki zbierajacym. Komu trafily sie niezbyt zmarzniete pial z zachwytu nad madroscia
robotniczo-chlopskiego przywodcy. Np. gdy byl nieurodzaj, to nic.
Przeciez te, ktore nie urosly, to przeciez i tak by zgnily. Albo jak
byl nieurodzaj burakow cukrowych to mowiono, ze za to jest w nich
wiecej cukru. Zadawono sobie b.madre pytania. Np. Ile jest cukru
w cukrze ? I niektorzy na ten temat nawet pisali prace doktorskie...

Fajne byl zabawy w zgadywanke. To taka kulturalno-oswiatowa zabawa. Np. Ile swinia ma ogonow ? Albo: Do czego sluza haki
w sklepie miesnym ? Naciekawsze bylo to, ze ten ktory znal prawdziwa odpowiedz byl nazywany wrogiem ludu. Licznie odwiedzajacy nasz kraj obywatele bratnich krajow mysleli, ze te
haki to szatnia w teatrze... Jeszcze za darmo byly wycieczki np. do Bulgarii. Cala klasa robotniczo-chlopska placila skladki zwiazkowe, by ich przedstawiciele jezdzili latem poznawac rewelacyjne metody gospodarcze w Zlotych Piaskach albo na
Krymie. By na biezaco sledzic te osiagniecia co roku jezdzily
te same osoby. Nawet z rodzinami. Wszystko za darmo.

Byly wymiany kulturalne z zagranica. Taka wielka orkiestra jak pojechala na zachod to wracalo dwie-trzy osoby. Reszta dala sie omamic "jarmarczna tandeta". Dlatego jezdzono glownie
tam gdzie byl dobrobyt i ludzie oddychali prawdziwa wolnoscia.

Wszystko bylo za darmo. Nawet niektorzy pracowali za darmo.
Nazywalo sie to czyn spoleczny albo partyjny. Zwykle bylo to
w niedziele. W pierwszym wypadku ludzie w ciagu dwu-trzech
godzin robili tyle, ile przez caly tydzien. Umozliwialo to wykazanie
sie wielkim zrywem robotniczym. Polak potrafi... Czy partyjny byl
tez w niedziele, ale tylko czasem. Przewaznie w normalny dzien
w czasie normalnych godzin pracy. Pokazywano wieczorem w DTV
jak nasi "ojcowie narodu" sadzili np. drzewka albo kopali rowek.
Nowiutkimi szpadlami... w nowiutkich kaskach na glowie...
Cala Polska wstrzymywala oddech... Nauka byla oczywiscie tez za darmo. Jeden facet facet ogladajac DTV nauczyl sie nawet
spawac. Pokazywano go w telewizji jako dowod, ze jednak mozna.

Wszystko bylo "fundowane". Glownie piwo na pochodzie 1-majowym.
Dlatego na pochody walily tlumy. W sklepie piwo i napoje chlodzace
byly glownie zima. To dlatego, ze nie trafiono z produkcja. Zadzialal
wrogi element. Nikt nie spodziewal sie lata i upalow. Zima zawsze zaskakiwala drogowcow. Zreszta bylo wtedy malo samochodow. Popularnym autem byla "Pobieda" czyli "Warszawa". Ludzie pracy natomiast woleli wygodne srodki komunikacji miejskiej zwane
autobusami. Masowo stali na przystankach i kazdy chcial jechac tym samym autobusem. Chec przejazdzki byla tak silna, ze wyrywano drzwi... Tam gdzie byly silniejsze osrodki robotnicze jezdzily
tramwaje.  Kazdy tez chcial  jechac tramwajem. Ludzie wisieli na
klamkach i zderzakach. Takie zjawisko nazywano winogronami
Ludzie nie bardzo wiedzieli jak wygladaja prawdziwe, bo niby skad. U nas nie rosly. Tak jak nie rosly cytryny i pomarancze. O bananach nie wspomne. Pomarancza  byla tak egzotyczna, ze obdarowywano sie jedna sztuka z okazji swiat.
Bylo ich bardzo malo, bo przewaznie zgnily w czasie transportu.
Oczywiscie wine ponosily wiadome sily i przeciwne wiatry. Gazety tez byly za darmo. Placilismy tylko symboliczne pieniadze by wspierac w ten sposob walczacy, bohaterski narod gdzies tam w Azji. Itd. itp. To byly czasy... Trybuny Ludu za ktorymi jadrys tak dzis teskni.

A ty tworzysz teraz dziełka z ilu to amerykańskich bezdomnych jeden Bill
Gates robi "statystycznie milionerĂłw" i jak to dobrze wyglada z punktu
siedzenie BilikĂłw GatesikĂłw? :-)

--
Andrzej Adam Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Gdy Zielona Matka (15 VIII) deszcz przynosi, to zwykle na Narodzenie
Matki (8 IX) rosi.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

  W dniu 2010-10-17 16:39, heÂŽsk pisze:

To byly czasy... Trybuny Ludu za ktorymi jadrys tak dzis teskni.

Poza "Fantastyką" i "Wiadomościami Wędkarskimi" nie znosiłem ówczesnych gazet, no od czasu do czasu kupowałem jeszcze "Expres Poznański.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

  W dniu 2010-10-17 15:55, cirrus pisze:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...

 W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego" Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały ci ryby z cystami?

Nie pamiętam papieru w pasztetowej. A i z cystami w rybach się nie spotkałem. Natomiast obecnie jestem otoczony szajsem nie do pomyślenia w tamtych czasach.

--
Kapitalizm jest chorobą (zarazą) z którą należy walczyć..
Instalując Linuksa na swoim komputerze robisz pierwszy krok w tym kierunku..

Darz bór! Użytkownik... he he - cirrus raczył napisać:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości
news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...

W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa
podeszwą obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty
który nie gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma
mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu
wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego"
Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały
ci ryby z cystami?

Od razu widać, ze tymi cystami to cię karmili od kołyski.
--
*...because, this time is all you have...*

Użytkownik "rAzor" <liejtienant.r|ewski@kobyBka.ru> napisał w wiadomości news:i9fjg3$oa4$5news.onet.pl...

Darz bór! Użytkownik... he he - cirrus raczył napisać:

Użytkownik "jadrys" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości
news:i9cu5k$lr6$1news.onet.pl...

W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa
podeszwą obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty
który nie gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma
mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu
wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego"
Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

A pasztetową z papieru toaletowego pamiętasz, a może bardziej pasowały
ci ryby z cystami?

Od razu widać, ze tymi cystami to cię karmili od kołyski.
-- *...because, this time is all you have...*

Buła, a ty co jadłeś? Gówno razem z kurami?!

--

Zahir

W dniu 2010-10-16 21:24, jadrys pisze:

W dniu 2010-10-16 15:32, cirrus pisze:

Wzdychasz do gospodarki socjalistycznej?

Nic lepszego już nigdy nas nie spotka. Tam za buty z tekturowa podeszwą
obszytą dermą i z produkcją czajnika do parzenia herbaty który nie
gwiżdże trafiało się do kryminału.
A teraz cudotwłórcy z gospodarki kapitalistycznej potrafią z kilograma
mięsa potrafią uczynić 3 kg "Szynki Szlacheckiej", a z kawałka twarogu
wielkości włoskiego orzecha 250 gram "Twarogu śmietankowego tłustego"
Tylko musi być zapakowany szczelnie w folię bo woda by wyciekła..

Wiesz co Jadrysku, wcale te Cohiby od Fidela nie sa takie rewelacyjne, jak to mowia. No, moze Partagasy.
Moze sie nie znam ale wole juz sumatrzanskie Candle Light albo brasiliany.

k.

Użytkownik "muto2100" <maniekxxx@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:c7fa7b31-cfe4-410b-9d16-bcc5382d4692g8g2000yqa.googlegroups.com...

http://www.wprost.pl/ar/213625/OPZZ-oskarza-rzad-o-tragedie-pod-Nowym-Miastem-Bo-nie-walcza-z-bezrobociem/

No i?

--

Zahir

Uzytkownik "muto2100" <maniekxxx@gazeta.pl> napisal w wiadomosci news:c7fa7b31-cfe4-410b-9d16-bcc5382d4692g8g2000yqa.googlegroups.com...

http://www.wprost.pl/ar/213625/OPZZ-oskarza-rzad-o-tragedie-pod-Nowym-Miastem-Bo-nie-walcza-z-bezrobociem/

To byl wyrazny zamach , spisek i mord . Byc moze Putin w tym nie uczestniczyl ale byl napewno swoistym ojcem chrzesnym .
Paranoja osiaga szczyty .
Tak rozumujac niemal kazda tragedie w tym naturalna smierc kazdego z nas mozna wciagnac w orbite politycznego szalenstwa .
Zblizamy sie do krawedzi przepasci !.Pamietajcie o mojej ocenie sytuacji wtedy , kiedy w wyniku przekroczenia bliskiej juz granicy  zaczna ginac wasze dzieci , zony , rodzice i wy sami .................i my !!

cyc