Data: 2010-10-27 22:35:16 | |
Autor: P_ablo | |
"Za wyjątkiem klientów firmy". Czy mnie obowiazuje? | |
Użytkownik "Sebastian Biały" <heby@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ia90qg$e7u$1news.onet.pl...
Na parkingu czasem czai się Policja. Czy jestem klientem firmy X? Jak mam im wytłumaczyć że mnie nie obowiązuje taki zakaz? A kogo obowiazuje? Wjechales na parking bo chciales zostac ich klientem ale nagle przypomniales sobie, ze zostawiles wlaczone zelazko w domu... To tak jak z zakazem "nie dotyczy ruchu lokalnego" - wjezdzam tam, bo chce sobie lokalnie pojezdzic i moga mi nagwizdac. -- Picasso |
|
Data: 2010-10-28 06:05:48 | |
Autor: Jacek Osiecki | |
"Za wyj±tkiem klientów firmy". Czy mnie obowiazuje? | |
Dnia Wed, 27 Oct 2010 22:35:16 +0200, P_ablo napisa³(a):
U¿ytkownik "Sebastian Bia³y" <heby@poczta.onet.pl> napisa³ w wiadomo¶ci Po prostu wszystkie te zabawne dopiski to takie pobozne zyczenia lokalnych mieszkancow, ktorzy chcieliby miec ciastko i zjesc ciastko. Np. w mojej okolicy jest pewna czesto korkujaca sie droga, a obok jest bardzo wygodny skrot przez osiedle. Oczywiscie ow skrot jest oznakowany zakazem wjazdu z dopiskiem "nie dotyczy mieszkancow ulic xxx,yyy". Panstwo szanowni chetnie by chcieli miec wyjazd na obie strony osiedla, ale juz ruchem przelotowym sie brzydza :) Tymczasem wystarczyloby zrobic uliczke jednokierunkowa - i po problemie, brak watpliwosci... BTW, w tej samej okolicy jedna firma poobstawiala (juz lata temu) wiele uliczek znakami "zakaz wjazdu w ulice jednokierunkowa pod prad" z dopiskiem "nie dotyczy klientow firmy xxx" :) Oczywiscie nikt sie nie przejmuje tym kretynskim "zakazem", mimo ze przy jednej z tych uliczek jest posterunek policji :) Pozdrawiam, -- Jacek Osiecki joshua@ceti.pl GG:3828944 I don't want something I need. I want something I want. |
|
Data: 2010-10-28 10:15:33 | |
Autor: Robert_J | |
"Za wyjątkiem klientów firmy". Czy mnie obowiazuje? | |
To tak jak z zakazem "nie dotyczy ruchu lokalnego" - wjezdzam tam, bo chce sobie lokalnie pojezdzic i moga mi nagwizdac. Na osiedlu na którym pracuję jest właśnie taka idiotyczna tabliczka pod zakazem skrętu :-). Oczywiście każdy ją zlewa, bo w tę uliczkę można pojechać tylko "lokalnie" ;-). |