W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 11:44:52 UTC+2 użytkownik ń napisał:

www.auto-swiat.pl/wiadomosci/zostal-skazany-za-zabicie-pieszego-miesiac-pozniej-zabil-motorowerzyste/

Bardzo dużą fascynację budzi zabicie rowerzysty i jest to nagłaśniane od razu w mediach, ale zauważ, że nie-rowerzyści giną codziennie, circa 3000/rok. To jest tak powszechne, że nikt o tym w mediach nie wspomina, chyba, że autobus ze szkolną wycieczką zderzy się z tirem.

Wykreśl z tej listy tych, którzy jechali ponad 18 km/h (moja średnia).


-- -- -

nie-rowerzyści giną codziennie, circa 3000/rok.

W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 13:21:20 UTC+2 użytkownik ń napisał:

Wykreśl z tej listy tych, którzy jechali ponad 18 km/h (moja średnia).

Aż zajrzałem do statystyk, w 2017 roku zginęło 220 rowerzystów na 2831
ogólnie wypadków śmiertelnych, czyli ~7.7%.
Subiektywnie w mediach wygląda to jakby większość to byli rowerzyści :/
Drogą się jeździ trochę przerażająco, ale jak się jeździ nawet w dzień
w jaskrawych ubraniach i z migającą z tyłu lampką to kierowcy odwdzięczają
się nieświadomie szerokim łukiem i zwiększoną ostrożnością.
Chcę jeździć poza drogami publicznymi, ale do pracy mam ~25km w jedną stronę
i czas ma znaczenie. Aktualnie średnia wychodzi 30km/h a na gruncie tyle nie
pojadę, a 1h30m w jedną i 1h30m w drugą stronę sprawiłoby utratę korzyści z
dojazdu do pracy. W tej chwili jest to 45-53min dzięki drogom publicznym.

W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 13:56:59 UTC+2 użytkownik przemek....@gmail.com napisał:

Aż zajrzałem do statystyk, w 2017 roku zginęło 220 rowerzystów na 2831
ogólnie wypadków śmiertelnych, czyli ~7.7%.

Zapewne 50% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego po przejściu, 30% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego przez przejazd dla rowerzystów, 10% to potrącenie nieoświetlonego rowerzysty w nocy, 5% to potrącenie rowerzysty wykonującego nieprawidłowo niesygnalizowany manewr skrętu w lewo,  2% to potrącenie pijanego rowerzysty, 2% to potrącenie rowerzysty prawidłowo jadącego jezdnią z winy kierowcy pojazdu, 1% inne przypadki.

To oczywiście moje "widzimisię" i mój wymysł - podaj mi statystyki wraz z przyczynami i miejscem wypadku, wtedy pogadamy, czy lepiej jechać 3km jezdnią z pierwszeństwem przejazdu, czy te same 3km po chodnikach i DDR, przy czym sześciokrotnie trzeba przejeżdżać przez przejścia lub przejazdy by dotrzeć w to samo miejsce co jezdnią... Pozdr-
-Rowerex

W dniu Mon, 25 Jun 2018 06:29:29 -0700, uzytkownik Rowerex napisal:

Zapewne 50% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego po przejściu, 30%
to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego przez przejazd dla
rowerzystów, 10% to potrącenie nieoświetlonego rowerzysty w nocy, 5% to
potrącenie rowerzysty wykonującego nieprawidłowo niesygnalizowany manewr
skrętu w lewo,  2% to potrącenie pijanego rowerzysty, 2% to potrącenie
rowerzysty prawidłowo jadącego jezdnią z winy kierowcy pojazdu, 1% inne
przypadki.

To oczywiście moje "widzimisię" i mój wymysł - podaj mi statystyki wraz
z przyczynami i miejscem wypadku, wtedy pogadamy, czy lepiej jechać 3km
jezdnią z pierwszeństwem przejazdu, czy te same 3km po chodnikach i DDR,
przy czym sześciokrotnie trzeba przejeżdżać przez przejścia lub
przejazdy by dotrzeć w to samo miejsce co jezdnią...

Podpisuję się dwoma rękoma. DDR to zło a dokładnie skrzyżowania na DDR.




--
piecia aka dracorp
pisz na: imie.r.public at gmail dot com

W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 15:29:30 UTC+2 użytkownik Rowerex napisał:

W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 13:56:59 UTC+2 użytkownik przemek....@gmail.com napisał:

> Aż zajrzałem do statystyk, w 2017 roku zginęło 220 rowerzystów na 2831
> ogólnie wypadków śmiertelnych, czyli ~7.7%.

Zapewne 50% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego po przejściu, 30% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego przez przejazd dla rowerzystów, 10% to potrącenie nieoświetlonego rowerzysty w nocy, 5% to potrącenie rowerzysty wykonującego nieprawidłowo niesygnalizowany manewr skrętu w lewo,  2% to potrącenie pijanego rowerzysty, 2% to potrącenie rowerzysty prawidłowo jadącego jezdnią z winy kierowcy pojazdu, 1% inne przypadki.

To oczywiście moje "widzimisię" i mój wymysł - podaj mi statystyki wraz z przyczynami i miejscem wypadku, wtedy pogadamy, czy lepiej jechać 3km jezdnią z pierwszeństwem przejazdu, czy te same 3km po chodnikach i DDR, przy czym sześciokrotnie trzeba przejeżdżać przez przejścia lub przejazdy by dotrzeć w to samo miejsce co jezdnią... Pozdr-
-Rowerex

Pokazałbym statystyki jeśliby takie istniały, bo sam jestem Ciekaw. Ale moje subiektywne obserwacje są zbliżone do Twoich. Takie same zdanie mam o DDR, które są robione dla zupełnie nie wiem kogo. Fajnie na zachodzie to robią ze śluzami rowerowymi na skrzyżowaniach a ścieżka rowerowa to prawy pas jezdni, a nie część chodnika. W Łodzi mamy nawet fragmenty DDR z bruku, nie kostki nawet ale takiego zwykłego kamienia brukowego a... obok chodnik ;) Przecież wiadomo, że albo trzeba zejść z szosówki na tej "ścieżce rowerowej" albo jechać chodnikiem. Scieżki są pofałdowane bo nie są robione tą samą technologią co drogi i też trzeba na nich uważać umijając muldy i dziury, czy to na innych rowerzystów czy na pieszych co ścieżki z chodnikami mylą. A włodarze chwalą się ile tego gówna na chodnikach nasrali, tylko w statystykach ilość wypadków nie spada.

A włodarze chwalą się ile tego gówna na chodnikach nasrali, tylko w statystykach ilość wypadków nie spada.

Nie wiem gdzie jezdzidz (Twoj ip pokazuje na Lodz)
W Wwie jak ustawisz w google maps sciezko rowerowe, to dalej wyglada to jakby wysypac polamane spagetti na mapę, ale caly czas jest poprawa. W wiekszosci mam 50-70 procent trasy po DDR.
Co do ilosci wypadkow - nie spada, ale rowerzystow jest o wiele wiecej niz kiedys. Zdarzaja sie korki na DDR, aby przejechac skrzyzowanie. Kiedys tak nie bylo. Procenty trzeba liczyc od ilosci i odwrotnie.

Nie musze jezdzic sciezka 30km/h (zobaczcie jak Holendrzy jezdza po miescie).
Do pracy czy aby cos zalatwic jade tak aby sie nie spocic, a czas jazdy autem i rowerem licze od wyjscia z domu do zajecia miejsca przy biurku - gdy przycisne rowerem to strace na przysznicu. Co innego tzw. trening, ale czesto wole pobiegac czy poplywac - spalam wtedy wiecej kalorii

  przemek.kotowski@gmail.com pisze:

Pokazałbym statystyki jeśliby takie istniały, bo sam jestem Ciekaw.
Ale moje subiektywne obserwacje są zbliżone do Twoich. Takie same
zdanie mam o DDR, które są robione dla zupełnie nie wiem kogo. Fajnie
na zachodzie to robią ze śluzami rowerowymi na skrzyżowaniach a
ścieżka rowerowa to prawy pas jezdni, a nie część chodnika. W Łodzi
mamy nawet fragmenty DDR z bruku, nie kostki nawet ale takiego
zwykłego kamienia brukowego a... obok chodnik

Bardzo zazdroscilem Szwedom ich pasow dla rowerow, ktore sa oddzielone od jezdni mini kraweznikiem (takim dachowkowatym), ktory w razie wielkiej koniecznosci da sie przejechac, ale wyraznie oddziela drogi dla samochodow i rowerow. Ponadto tam gdzie droga dla rowerow przecina droge dla samochodow oni daja rowerzystom szykany, ktore uniemozliwiaja szybki przejazd. Rowerzysta ma pierwszenstwo ale nie kusmy losu, ma zwolnic i byc dluzej widoczny.

Jan Cytawa

W dniu 25.06.2018 o 15:29, Rowerex pisze:

W dniu poniedziałek, 25 czerwca 2018 13:56:59 UTC+2 użytkownik przemek....@gmail.com napisał:

Zapewne 50% to potrącenie rowerzysty przejeżdżającego po przejściu, 30% to
potrącenie rowerzysty przejeżdżającego przez przejazd dla rowerzystów, 10% to
potrącenie nieoświetlonego rowerzysty w nocy, 5% to potrącenie rowerzysty
wykonującego nieprawidłowo niesygnalizowany manewr skrętu w lewo,  2% to
potrącenie pijanego rowerzysty, 2% to potrącenie rowerzysty prawidłowo jadącego
jezdnią z winy kierowcy pojazdu, 1% inne przypadki.

Dodaj do tego "z własnej winy bez żadnego udziału pojazdów trzecich"
Ostatnio słyszałem o 2 takich przypadkach (typu "wywalił się i uderzył
głową w betonowy przepust").

Jeździć w ruchu ulicznym też trzeba umieć żeby zminimalizować
ryzyko kolizji z samochodami. Znakomita większość rowerzystów
ma problemy z utrzymaniem równowagi i prostego toru jazdy
nie będąc wcale po spożyciu trunków wyskokowych.

DDR - szczególnie w miastach słabo nadają się do sprawnego
przemieszczania bo są kiepsko zaprojektowane.
Przejazd przez skrzyżowania dróg wielopasmowych to istna
udręka. O ile na głównym ciągu zielone światło zapala się
razem z tymi dla samochodów to już na skrętach najczęściej
jest czerwone. Przejechanie takiego skrzyżowania DDR
to duża strata czasu - a z założenia DDR'y w mieście mają
zachęcać do ruchu rowerowego.

pozdr
kawoN

Rozumiem, że nie masz nic przeciwko byciu jednym z tych 220 sztuk, tylko masz pecha, że to akurat nie Ciebie rozjechali.


-- -- -

w 2017 roku zginęło 220 rowerzystów na 2831 ogólnie wypadków śmiertelnych, czyli ~7.7%.

W dniu 25.06.2018 o 13:21, ń pisze:

Wykreśl z tej listy tych, którzy jechali ponad 18 km/h (moja średnia).


-- -- -

nie-rowerzyści giną codziennie, circa 3000/rok.

Ma wykreślić z listy nie-rowerzystów którzy jechali powyżej 18km/h?

p. m.

No dokładnie.
Beemki na drzewach itp itd


-- -- -

Ma wykreślić z listy nie-rowerzystów którzy jechali powyżej 18km/h?