..Peeter pisze:

Witam.

Dzisiaj znalazłem przyczyne dlaczegoż te moje zimówki tak strasznie
wyją. :> Że Kleber to badziewie, wiadomo od dawna, ale dzisiejsze
odkrycie przyprawiło mnie o szok. :)

A więc tak:
Opony: Kleber Krisalp 2, 195/65R15 91T, 38 tydzień 2008.
Auto: Sedan "z mocnym dieslem". ;-)

Opony mają na środku pasek idący dookoła opony, oczywiście ponacinany
jak to w oponie zimowej. Tylko ten pasek jest wyząbkowany, dość dziwnie,
bo nie równo na całym obwodzie, tylko jakby falą. Szersze klocki są
wyższe, a te węższe mocniej starte, co za tym idzie niższe.

Czy takie coś może się zrobić od agresywnego stylu jazdy i silnika,
który znacznie przekracza możliwości trakcyjne tych opon powodując
częste zerwanie przyczepności?

Jeżeli "rwiesz kapcia" zimówkami to każde opony tak właśnie zniszczysz.

Opona zimowa ma dość wysokie i miękkie lamele których zadaniem jest ugięcie się podczas tarcia o śnieg, co powoduje że opona dostaje "zębów" którymi może się wczepiać w śnieg.
Jeżeli rwiesz przyczepność w takiej oponie na asfalcie, to siły są wielokrotnie większe, lamele są wygięte bardzo mocno a ich ranty o asfalt bardzo szybko się ścierają.
Potem jak bieżnik wraca do położenia spoczynkowego to wyprostowane lamele starte są ukośnie (bo w takiej pozycji pracowały jak rwałeś przyczepność).
Węższe klocki będą starte bardziej, bo są bardziej podatne na uginanie się.

Muszę Cię zmartwić jeszcze, że nie ma opon zimowych który "możliwości trakcyjne" są znacząco większe od tych które masz, więc pozostaje chyba jedynie zmniejszenie mocy silnika żeby opony miały szanse przeżyć więcej niż kilka godzin.

Tomasz Pyra wrote:

[...]
Muszę Cię zmartwić jeszcze, że nie ma opon zimowych który "możliwości
trakcyjne" są znacząco większe od tych które masz, więc pozostaje
chyba jedynie zmniejszenie mocy silnika żeby opony miały szanse
przeżyć więcej niż kilka godzin.

Dziękuję bardzo za odp, rzeczowo i dokładnie, wszystko co mnie
interesowało. :) Zmartwiłeś mnie trochę tymi zimówkami, chyba jednak
zdecyduję się na przejście do seryjnego rozmiaru 16", będzie trochę
szerszy kapeć i niższy profil...

I chyba jednak trzeba będzie spokojniej jeździć na zimowych butkach,
zmiana programu jakoś średnio mi się widzi. ;) Mało mi jeszcze i tak.
;) Niech no założę letnie buty (czytaj z normalnym indeksem prędkości,
żeby można było hamować na 5 biegu)... :>

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

..Peeter pisze:

Tomasz Pyra wrote:

[...]
Muszę Cię zmartwić jeszcze, że nie ma opon zimowych który "możliwości
trakcyjne" są znacząco większe od tych które masz, więc pozostaje
chyba jedynie zmniejszenie mocy silnika żeby opony miały szanse
przeżyć więcej niż kilka godzin.

Dziękuję bardzo za odp, rzeczowo i dokładnie, wszystko co mnie
interesowało. :) Zmartwiłeś mnie trochę tymi zimówkami, chyba jednak
zdecyduję się na przejście do seryjnego rozmiaru 16", będzie trochę
szerszy kapeć i niższy profil...

Możesz próbować kupić zimówki z wyższym indeksem prędkości. Tyle że należy mieć świadomość że im wyższy indeks prędkości tym mniej opona będzie śniegowa. Za to pewnie będzie wytrzymalsza i mniej podatna na takie zużycie jak doświadczyłeś.

Tomasz Pyra wrote:

Możesz próbować kupić zimówki z wyższym indeksem prędkości. Tyle że
należy mieć świadomość że im wyższy indeks prędkości tym mniej opona
będzie śniegowa. Za to pewnie będzie wytrzymalsza i mniej podatna na
takie zużycie jak doświadczyłeś.

To może stąd pozytywne doświadczenia z Fuldami, auto było sporo słabsze,
a oponki miały indeks H, aktualne mają indeks T. Fuldy też katowałem
na lotnisku w Borsku (kaszuby) na śniegu i było dobrze, nawet śmiem
stwierdzić, że trzymały się lepiej, niż te obecne...

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|