Temat wygląda tak - zablokowane lewe tylne drzwi, nie da się ich otworzyć z pilota, tradycyjnego zamka niet.
Koncepcje znalezione w necie to albo demontaż plastików wokół drzwi od wewnątrz i żmudna próba wykręcania śrub pod kątem, urwanie/wycięcie wewnętrznej tapicerki drzwi i potem szukanie na allegro zamiennika, ewentualnie kosztowna wizyta (bez gwarancji) w firmie oferującej legalne włamania do samochodów.
Dzisiaj podczas mycia auta, naszła mnie myśl, czy nie dałoby się zdjąć tych drzwi po wykręceniu śrub na zawiasach dostępnych po otwarciu drzwi przednich. Ktoś praktykował? Nie wiem na ile zachodzi zaczep zamka na trzpień - ale może jest tam na tyle luzu, że jak się wykręci śruby mocujące zawiasy, to będzie na tyle luzu, że jakoś da się te drzwi zdjąć, albo przynajmniej śruby mocujące wewnętrzną tapicerkę?

I  temat drugi - sorry, że w jednym wątku - drzwi lewe przednie i wyjmowanie wkładki zamka - górna śruba to torx 10, ale dolna, zwalniająca sprężynę klamki? Jest dość głęboko i jedni twierdzą, że to imbus, inni, że tak jak wyżej torx 10. Imbus 2,5 za mały, imbus 3,0 za duzy - jakiś "nietyp"? 2,7?

Dnia Sun, 11 Sep 2016 20:04:01 +0200, Plejboj z lekko nadwago napisał(a):

Temat wygląda tak - zablokowane lewe tylne drzwi, nie da się ich otworzyć z pilota, tradycyjnego zamka niet.
Koncepcje znalezione w necie to albo demontaż plastików wokół drzwi od wewnątrz i żmudna próba wykręcania śrub pod kątem, urwanie/wycięcie wewnętrznej tapicerki drzwi i potem szukanie na allegro zamiennika, ewentualnie kosztowna wizyta (bez gwarancji) w firmie oferującej legalne włamania do samochodów.

Co to znaczy "kosztowna"? Dwukrotnie korzystałem z takiej usługi - w w moim przypadku za każdym razem
kosztowało to 100zł, i trwało ~5 minut.
Ile by to nie kosztowało - to oszczędzi Ci to całego dnia roboty, a i tak
będzie tańsze, niż zniszczenia, jakie spowodujesz swoim dłubaniem.

Dzisiaj podczas mycia auta, naszła mnie myśl, czy nie dałoby się zdjąć tych drzwi po wykręceniu śrub na zawiasach dostępnych po otwarciu drzwi przednich. Ktoś praktykował? Nie wiem na ile zachodzi zaczep zamka na trzpień - ale może jest tam na tyle luzu, że jak się wykręci śruby mocujące zawiasy, to będzie na tyle luzu, że jakoś da się te drzwi zdjąć, albo przynajmniej śruby mocujące wewnętrzną tapicerkę?

Nie wygłupiaj się, tylko jedź do fachmana.

--
Yakhub

W dniu 2016-09-12 o 08:00, Yakhub pisze:

Dnia Sun, 11 Sep 2016 20:04:01 +0200, Plejboj z lekko nadwago napisał(a):

Temat wygląda tak - zablokowane lewe tylne drzwi, nie da się ich
otworzyć z pilota, tradycyjnego zamka niet.
Koncepcje znalezione w necie to albo demontaż plastików wokół drzwi od
wewnątrz i żmudna próba wykręcania śrub pod kątem, urwanie/wycięcie
wewnętrznej tapicerki drzwi i potem szukanie na allegro zamiennika,
ewentualnie kosztowna wizyta (bez gwarancji) w firmie oferującej legalne
włamania do samochodów.

Co to znaczy "kosztowna"?
Dwukrotnie korzystałem z takiej usługi - w w moim przypadku za każdym razem
kosztowało to 100zł, i trwało ~5 minut.

OK, ale nie 300. Tu już mały ból dupy jest. Ale dzięki za sugestię - dogadałem się z pracownikiem - za 80 zeta zrobi to po godzinach i bez wiedzy szefa-krwiopijcy.

na  ** p.m.s **  Plejboj z lekko nadwago pisze tak:

Dzisiaj podczas mycia auta, naszła mnie myśl, czy nie dałoby się
zdjąć tych drzwi po wykręceniu śrub na zawiasach dostępnych po
otwarciu drzwi przednich. Ktoś praktykował? Nie wiem na ile
zachodzi zaczep zamka na trzpień - ale może jest tam na tyle luzu,
że jak się wykręci śruby mocujące zawiasy, to będzie na tyle luzu,
że jakoś da się te drzwi zdjąć, albo przynajmniej śruby mocujące
wewnętrzną tapicerkę?

Po wykręceniu śrub luz nie będzie jakiś szalony. Zaczep będzie trzymał a on nie jest na końcu drzwi wiec wystajaca blacha nie pozwoli odchylić drzwi. Rozpinanie wiazki też nie należy do bezpiecznych bo potem nie bedzie coś łączyć albo połamiesz zatrzaski.

Rozbieraj od środka, kanapę wyjmij i dostaniesz się do boczka.
Zresztą masz drugie otwarte drzwi do treningu ;)


--
Ausfahrt. The biggest city in Germany.

W dniu 2016-09-12 o 13:45, PiteR pisze:

na  ** p.m.s **  Plejboj z lekko nadwago pisze tak:

Dzisiaj podczas mycia auta, naszła mnie myśl, czy nie dałoby się
zdjąć tych drzwi po wykręceniu śrub na zawiasach dostępnych po
otwarciu drzwi przednich. Ktoś praktykował? Nie wiem na ile
zachodzi zaczep zamka na trzpień - ale może jest tam na tyle luzu,
że jak się wykręci śruby mocujące zawiasy, to będzie na tyle luzu,
że jakoś da się te drzwi zdjąć, albo przynajmniej śruby mocujące
wewnętrzną tapicerkę?

Po wykręceniu śrub luz nie będzie jakiś szalony. Zaczep będzie trzymał
a on nie jest na końcu drzwi wiec wystajaca blacha nie pozwoli odchylić
drzwi. Rozpinanie wiazki też nie należy do bezpiecznych bo potem nie
bedzie coś łączyć albo połamiesz zatrzaski.

Rozbieraj od środka, kanapę wyjmij i dostaniesz się do boczka.
Zresztą masz drugie otwarte drzwi do treningu ;)

Dzięki! Jednak wynajmę włamywacza. Niech on się męczy. ;-)