Data: 2010-06-24 01:05:53 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Zachodnia świnia okociła się... | |
Można rżnąc... Być może nie jestem pierwszy, ale jakoś nie widzę poprzedników... (prekursorów?) ;)
Jak rozumiem -- karty można było zarzynać wcześniej, oszczędzając po 3 złote (ciekawe, ile srebrnych?) za każdy miesiąc... Pieniądze najwyraźniej leżą od 21 czerwca... Długo... Bez promili... Straszne!!! ;) -- ^ . . 729 n p w ŚŚ c p s * . 18 . 21 719 22 1 2 3 4 5 P . . ' . . . . . .06 . . . dni 715 23 6 7 8 9 10 11 12 E . . . . . -- -- > . 699 2223 13 14 15 16 17 18 19 F 19 22 28 . . . 05 ' . . . 141516 19 690 20 21 22 23 24 25 26 2526 01 03 . 17.`'.20 680 ._. 27 28 29 30 .-. l 21 24 29 31 04 1213 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 1011 `-:`-'.'661.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m . 20 maj 27 czerwiec 070809 o'\:/.d..646`|'.;. p \ ;'..;,,. ; .,. ; ;..,.;\|/... |
|
Data: 2010-06-24 01:30:47 | |
Autor: XYZ | |
Zachodnia świnia okociła się... | |
On 24.06.2010 01:05, Eneuel Leszek Ciszewski wrote:
Można rżnąc... Być może nie jestem pierwszy, ale jakoś nie widzęWiadomość ls z przed dwóch dni... Czytaj uważniej. Jak rozumiem -- karty można było zarzynać wcześniej, oszczędzając po 3Hmm, mnie nie pobrali żadnych opłat za karty. Jak to jest? --Musisz poprawić, tę sygnaturkę. Nic nie widać. Poza tym dlaczego w Twoim kalendarzu NIEDZIELA jest pierwszym dniem tygodnia? Chyba się zapomniałeś!? |
|
Data: 2010-06-24 09:17:20 | |
Autor: Ranger | |
Zachodnia świnia okociła się... | |
XYZ pisze:
Musisz poprawić, tę sygnaturkę. Nic nie widać. Poza tym dlaczego w Twoim kalendarzu NIEDZIELA jest pierwszym dniem tygodnia? Chyba się zapomniałeś!? Oczywiście, że jest! Pierwszy dzień po szabasie zawsze rozpoczyna tydzień wytężonej pracy ;)) Pzdr Ranger |
|
Data: 2010-06-24 17:45:52 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Zachodnia świnia okociła się... | |
"Ranger" 4c23067e$1@news.home.net.pl Musisz poprawić, tę sygnaturkę. Nic nie widać. Poza tym dlaczego w Twoim kalendarzu NIEDZIELA jest pierwszym dniem tygodnia? Chyba się zapomniałeś!? Oczywiście, że jest! Pierwszy dzień po szabasie zawsze rozpoczyna tydzień wytężonej pracy ;)) A jak mają muzułmanie? Gdyby tak każda religia miał inny dzień wolny od pracy (inne dwa dni) to byłaby równowaga i spokój -- Chrześcijanie świętowaliby w niedzielę i w poniedziałek, zaś żydzi w piątek i w sobotę, zaś inni w inne dni tygodnia... Tym sposobem ludzkość (policja, sklepy, straż pożarna, lekarze) pracowałaby 7 dni w tygodniu, ale żadna religia by na tym nie cierpiała. :) Wreszcie mnogość religii służyłaby pokojowi, nie wojnom!!! :) Na Podlasie jest (było?) właśnie niemal tak -- prawosławni chętniej pracują w katolickie święta, mając w zamian wolne w prawosławne. :) Każdemu to odpowiada. :) Niezdecydowani religijnie świętowaliby we wszystkie dni. ;) -=- Mnie kapłan Ozorowski przygotowuje do świętości, zabraniając mi pracowania zarobkowego w ogóle!!! Troska ta aż przeraża mnie! -- .`'.-. ._. .-. .'O`-' ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' `-:`-'.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... |
|
Data: 2010-06-24 17:13:08 | |
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski | |
Zachodnia świnia okociła się... | |
"XYZ" hvu5fi$9hf$1@news.onet.pl Jak rozumiem -- karty można było zarzynać wcześniej, oszczędzając po 3 Hmm, mnie nie pobrali żadnych opłat za karty. Jak to jest? A mnie pobrali -- dwa razy po dwa razy! Za każdym razem (z tych czterech razy) po 3 złote... (zamiast po 3 razy)... ;) Jak tak można?... ;) A miałeś karty? Nie zrezygnowałeś tuż po wzięciu? :) BZ WBK ponoć zyskał tą metodą 100 tysięcy klientów. Jeśli każdemu zapłacił po 0.1 tałzena, to znaczy, że wydał na to 10 milionów złotych... Ile kosztują reklamy towarzyszące tej akcji? Pewnie znacznie więcej. :) Mnie oczywiście podoba się ta akcja, choć moje imieniny są 03 czerwca, nie 21, więc BZ WBK jakby spóźnił się... No -- ale ważne, że jednak i w tym roku otrzymałem prezenty imieninowe od banków, czyli poniekąd prosto od Boga. :) Opóźnienie musze Bogu wybaczyć -- jak czasami Mu czegoś nie wybaczam, to On potrafi tak dokopać, że mi się śmiać chce nie przez chwilę, ale przez resztę życia. :) Kiedyś (ponad 15 lat temu) nie chciałem pogodzić się z tym, że mnie ksiądz nie pokropił wodą w czasie święcenia pokarmów wielkanocnych. Bóg uznał racje kapłana i ,,pokropił'' mnie osobiście, mocząc doszczętnie w czasie mego wracania do ,,domu'' z koszyczkiem... Do dziś nie mogę opanować śmiechu, gdy to wspominam... :) Deszcz spadł niespodziewanie! Gdy wychodziłem z kościoła, miałem nad sobą czyste niebo z lekkimi obłoczkami. W kilka chwil niebo spochmurniało doszczętnie, zrobiło się ciemno i spadła ulewa!!! Bóg wysłuchuje naszych próśb niesionych w modlitwach natychmiast!!! Nie każe nam czekać na swoje reakcje!! Musisz poprawić, tę sygnaturkę. Nic nie widać. Widać widać!!! Problem w tym, że poza płucami mam jeszcze inne problemy, z których najpoważniejszym jest (wg mnie) usychanie prawej ręki -- deszcze niespokojne, targające sadem, niewiele pomagają, ;) a nawet przeszkadzają... Pomagają tabletki -- vitamina PP i Bcośtam... Pewnie Słoneczko też by pomagało za sprawą Violetty Ultra podmieniającej provitaminę Be na witaminę Be. :) Teraz bolą mnie palce tej prawej ręki -- na dodatek te części palców, które są schowane w dłoni, nie te sterczące na zewnątrz, rozcapierzone... To straszne!!! Jak witaminy wpływają na zdrowie i życie... Och, Boże!!! Gdyby mi tak jakaś kobiecina :) gotowała i przygotowywała jedzenie -- obfite w witaminy sole mineralne, mikroelementy oraz makroelementy itd., a nie tylko w białko i w kalorie... Gdzież te czasy, kiedy to człek zadawalał się byle czym -- byle kęsem ;) mięsa z żywej świni (nie skarbonkowej) czy nawet z krowy niewściekłej obfitującego w to wszystko!!!... Poza tym dlaczego w Twoim kalendarzu NIEDZIELA jest pierwszym dniem tygodnia? Jakim pierwszym? Jest zerowym! :) Chyba się zapomniałeś!? Żeby to jeden raz tylko... -=- Matka kiedyś siała niezapominajki w ogródku przydomowym... Była romantyczna... Ojciec tym bardziej, ale romantyczność jego ścięła się z rzeczywistością... Oboje pochodzą ze wsi, więc dbali o ogródek, i o romantyczność... Ja, jak małe dziecko wyrzuciłem całą romantyczność ze swego życia na jego [życia] zewnątrz, dlatego nie mam problemów -- świat swój cały noszę poza sobą... Nikt więc mi nie odbierze moich romantycznych marzeń, pragnień, dążeń... Można mnie dobić, zmasakrować, ale świat mój odrodzi się zawsze poza mną, aby mnie chronić i powrócić mnie do życia, jak nie przymierzając widomego Wieszcza -- ,,na Ojczyzny łono''... Z biegiem czasu nabieram szacunku do Mickiewicza, który tak mocno był tłamszony przez Słowackiego... Nic dziwnego, że święci ;) wrogowie spoczęli tak blisko siebie, na Wawelu... Szkoda tylko, że teraz muszą wysłuchiwać postękiwania posłów przybyłych na Wawel ze Smoleńska.... ;) Niegdyś (za czasów rzekomo dobrej Królowej, Sworzy -- > czytaj: sforcy) posłowie przynieśli straszliwą wieść o upadku Smoleńska, co uwiecznił :) Matejko, o czym zaśpiewał Jacek Kaczmarski... Dobra królowa pochodzenia zachodniego nie kiwnęła palcem... Trzeba było dziesięcioleci na przygotowanie wyprawy, która odbiła Smoleńsk, (; przy okazji ;) ustanawiając tam władzę Rzymu... Tak czy siak -- wojny religijne wyciskały i krew, i łzy! Mądrość [niektórych] władców godziła różne religie, różne światopoglądy, różne języki i rożne obyczaje, dając schronienie nie dwóm, ale czterdziestu narodom w granicach państwa nazywanego Rzeczypospolitą Obojga Narodów, którego usiłujemy być spadkobiercami, zapominając chyba o tym, że obok Lachów czy Polaków były tam także inne narody... -=- Miłosierdzie Boskie zdumiewa mnie -- choć prezydent Kaczyński poległ pod Smoleńskiem (gdzie polegli obrońcy Rzeczypospolitej nie jeden raz w historii tego dziwnego zlepka wielonarodowego) możemy wkrótce mieć znów prezydenta Kaczyńskiego... Nieuważny obserwator nawet nie zobaczy różnicy... ;) Wszystko w rękach Boga -- ja zagłosuje dopiero na tego kandydata, któren ;) odważnie i wprost przyzna mi publicznie prawo do życia. :) Na razie politycy polscy odwołują się do Boga, do wartości najwyższych, do moralności rozwiniętych narodów, ale uważają, że ja -- nie usze żyć. :) A ja, nawet w wierszach swoich, które kiedyś pisałem -- gdy jeszcze Usenet był nieznany gawiedzi, ;) że odrodzę się z nicości. :) Zaistnieję w pamięci w myślach ludzi, którzy mnie odbudują. :) I przejdę spokojnie, bez triumfowania :) obok moich prześladowców ubranych w sutanny i habity. :) (obok prześladowców, a może raczej obok ciał/zwłok prześladowców) -- ^ . . 729 24 n p w ś CC p s * . 18 . 21 719 22 1 2 3 4 5 P . . ' . . . . . .06 . . . dni 715 23 6 7 8 9 10 11 12 E . . . . . -- -- > . 699 2223 13 14 15 16 17 18 19 F 19 22 28 . . . 05 ' . . . 141516 19 690 20 21 22 23 24 25 26 2526 01 03 . 17.`'.20 680 ._. 27 28 29 30 .-. l 21 24 29 31 04 1213 .'O`-' 670 ., ; o.' eneuel@@gmail.com '.O_' / 23 30 02 1011 `-:`-'.'661.'. '`\.'`.' ~'~'~'~'~'~'~'~'~ o.`., m . 20 maj 27 czerwiec 070809 o'\:/.d..646`|'.;. p \ ;'..;,,. ; .,. ; ;..,.;\|/... Dziś mam 729 litrów na minutę!!! Długo spać, ograniczać kontakty z ludźmi, :) oddychać świeżym powietrzem, dobrze jeść... Normalny człowiek powinien mieć znacznie mniej przy moich gabarytach i w moim wieku oraz z moją płcią. :) Ale lekarka alergologii mówiła mi, że należy każdemu wyznaczyć eksperymentalnie jego maksima. :) deszcze dobrze robią, bo mniej pyłków plącze się dookoła, ale ogólnie wilgoć nie służy mi... :) |