Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zadyszka po krótkiej jeździe

Zadyszka po krótkiej jeździe

Data: 2012-03-13 08:21:23
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej jeździe
Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km ~7min przez miasto) to przez prawie godzinę mam zadyszkę - prawie jak astmatyk. Po przyjeździe do domu ta samą trasa nic mi nie jest. Co więcej, robiąc duuużo większe dystanse z większą prędkością i przy różnej temperaturze nie ma takich objawów. Piechotą/samochodem - również bezobjawowo.
Miał ktoś coś podobnego? Podejrzewam jakąś alergię (dużo papierów/książek w pracy, dywany - może więc kurz?) która aktywuje się pod wpływem krótkiego wysiłku... ale nigdy i nigdzie indziej. Ciekawe zjawisko...
Kiedyś spróbuję jechać wolniej, ale nie potrafię :)

Data: 2012-03-13 07:31:59
Autor: piecia aka dracorp
Zadyszka po krótkiej je¼dzie
Dnia Tue, 13 Mar 2012 08:21:23 +0100, ikov napisał(a):

Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km
~7min przez miasto) to przez prawie godzinÄ™ mam zadyszkÄ™ - prawie jak
astmatyk. Po przyjeździe do domu ta samą trasa nic mi nie jest. Co
więcej, robiąc duuużo większe dystanse z większą prędkością i przy
różnej temperaturze nie ma takich objawów. Piechotą/samochodem - również
bezobjawowo.
Miał ktoś coś podobnego? Podejrzewam jakąś alergię (dużo
papierów/książek w pracy, dywany - może więc kurz?) która aktywuje się
pod wpływem krótkiego wysiłku... ale nigdy i nigdzie indziej. Ciekawe
zjawisko...
Kiedyś spróbuję jechać wolniej, ale nie potrafię :)
Ja tak mam każdego ranka gdy wyjeżdżam. Nie jest to kwestia rozruszania organizmu? Ja dodatkowo niestety miałem przestój miesięczny i teraz powoli wracam do kondycji. Po za tym ciągłe siedzenia.

Pamiętaj że ostra jazda na nierozgrzanym organizmie przyczynia się do psucia twojego mięśnia sercowego.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

Data: 2012-03-13 07:34:18
Autor: Pawe³ Suwiñski
Zadyszka po krótkiej je¼dzie
Dnia wto, 13 mar 2012 tako rzecze ikov:

Witam, od pewnego czasu, gdy przyje¿d¿am rowerem do pracy (tylko ok 2km ~7min przez miasto) to przez prawie godzinê mam zadyszkê (...)
Mia³ kto¶ co¶ podobnego? Podejrzewam jak±¶ alergiê (...)

Alergia na pracê ;).
 --
Pozdrawiam Pawe³ Suwiñski

Data: 2012-03-13 09:28:04
Autor: kawoN
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 12-03-13 08:21, ikov pisze:
Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km
~7min przez miasto) to przez prawie godzinÄ™ mam zadyszkÄ™ - prawie jak
astmatyk. Po przyjeździe do domu ta samą trasa nic mi nie jest. Co
więcej, robiąc duuużo większe dystanse z większą prędkością i przy
różnej temperaturze nie ma takich objawów. Piechotą/samochodem - również
bezobjawowo.

Ja rano zawsze mam krótki oddech, ogólnie się męczę bardzo
łatwo i mniej więcej do południa mi to mija. To nieco inny
objaw niż Twój. Bo nie zauważyłem, że mam zadyszkę, ale być
może dlatego że rano unikam wysiłku :)
A ponieważ już trochę żyję z tym :) co mi się udało zebrać:

- być może jest to kwestia rozgrzania organizmu, zauważyłem
że po kawie czuję się zdecydowanie lepiej - ale nie praktykuję
porannego picia kawy więc dowodu nie mam :)
- słyszałem, że to może być objaw nerwicy serca, ale
jak już nastał internet to nie znalazłem potwierdzenia
w żadnych materiałach
- podobno do godz. 11:00 nie należy zbytnio przeciążać
organizmu bo słabo to wpływa na serce

Powyższe tezy są oczywiście ogólne i teoretycznie
powinny dotyczyć wszystkich. Niestety teoria ta znika
gdy spotykam o 11:00 kolegę, który relacjonuje
że pół godziny temu wrócił z treningu na który
wyjechał o 8 rano i przemierzył 80km... :)

Oczywiście u lekarza nie byłem, bo przypuszczam
że większość popatrzyłaby ze zdziwieniem - co najwyżej
zleciłaby podstawowe badania a te u mnie wychodzą OK.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-03-13 09:33:06
Autor: Ignac
Zadyszka po krótkiej je¼dzie
kawoN <bike4win@bike4win.pl> napisa³(a):  Powy¿sze tezy s± oczywi¶cie ogólne i teoretycznie
powinny dotyczyæ wszystkich. Niestety teoria ta znika
gdy spotykam o 11:00 kolegê, który relacjonuje
¿e pó³ godziny temu wróci³ z treningu na który
wyjecha³ o 8 rano i przemierzy³ 80km... :)


...i tu macie odpowiedz na swoje bol±czki,
 chc±c poprawiæ ogólna kondycjê i wydolno¶æ
 trzeba po prostu je¼dziæ a¿ przyjdzie taki
 moment kiedy pozbêdziecie siê zadyszki.
 Za ma³o ruchu w stosunku do prowadzonego
 stylu ¿ycia...w ci±gu 6 miesiêcy jakie¶
 100-120 wyjazdów po 2,5 godz. mo¿e za du¿o
 mo¿e nawet po 1 godz. by wystarczy³o.
 Efekt jest taki ¿e nawet po zimie nie ma  takich skutków o których piszecie.
 Na ale to jest kwestia mo¿e ¶wiadomo¶ci
 mo¿e mentalno¶ci,a mo¿e tylko "braku czasu".
 Nikt nie zadba o wasze zdrowie je¿eli tego
 nie zrobicie sami.
  Ignac
  --


Data: 2012-03-13 11:17:43
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej je¼dzie
  Nikt nie zadba o wasze zdrowie je¿eli tego
  nie zrobicie sami.

  Ignac


Akurat na zdrowie raczej nie narzekam, przeziêbienia ³apiê gdy idê na spacer, ale ju¿ wyj¶cie z lekkim przeziêbieniem na rower powoduje ozdrowienie i w zasadzie na rowerze jeszcze siê nie przeziêbi³em. To raczej te¿ nie kwestia nieje¿d¿enia zim± (500km to pewnie niewiele jak od pocz±tku roku - ale jednak organizm nie odzwyczai³ siê od wysi³ku). Pewnie jest to kwestia rozgrzania organizmu o którym przedmówcy pisz± (sen, potem pobudka i ju¿ po kwadransie szybka jazda na rowerze) - takie nag³e przeskoczenie z trybu u¶pienia do wysi³ku silnikowi w samochodzie te¿ nie s³u¿y, wiêc pewnie organizm daje tak znaæ ¿e mu mo¿na, analogicznie do samochodu, powypalaæ zawory albo co¶... Spróbujê nastêpnym razem pojechaæ na luzie, mo¿e d³u¿sz± tras± ale spokojnie i nie bêdzie mnie zatyka³o...

Data: 2012-03-13 11:18:44
Autor: kawoN
Zadyszka po krótkiej je¼dzie
W dniu 12-03-13 10:33,  Ignac pisze:

..i tu macie odpowiedz na swoje bol±czki,
  chc±c poprawiæ ogólna kondycjê i wydolno¶æ
  trzeba po prostu je¼dziæ a¿ przyjdzie taki
  moment kiedy pozbêdziecie siê zadyszki.
  Za ma³o ruchu w stosunku do prowadzonego
  stylu ¿ycia...w ci±gu 6 miesiêcy jakie¶
  100-120 wyjazdów po 2,5 godz. mo¿e za du¿o
  mo¿e nawet po 1 godz. by wystarczy³o.
  Efekt jest taki ¿e nawet po zimie nie ma
  takich skutków o których piszecie.
  Na ale to jest kwestia mo¿e ¶wiadomo¶ci
  mo¿e mentalno¶ci,a mo¿e tylko "braku czasu".
  Nikt nie zadba o wasze zdrowie je¿eli tego
  nie zrobicie sami.

Nie do koñca siê zgodzê. Moja ¿ona, która za¿ywa ode mnie
mniej ruchu i aktywno¶ci - chocia¿ nie to, ¿e jest ma³o
aktywna - nie ma problemów z rannych wysi³kiem.
Owszem - ma z rannym wstawaniem :) co ja znoszê
o wiele lepiej, ale moja gotowo¶æ do ¿ycia nie
przek³ada siê na gotowo¶æ do du¿ego wysi³ku.

Ponadto - w moim szczytowym okresie pokonywania
kilometrów (lat temu ile¶ tam) zawsze ranna jazda
by³a dla mnie mêczarni±.

Ogólnie je¶li chodzi o zwi±zek z jako¶ci± spania
to ja ¶piê bardzo czujnie i raczej p³ytko, w dzieñ
w zasadzie nie jestem w stanie zasn±æ. ¯ona wrêcz
przeciwnie, ¶pi bardzo g³êboko (dzieci z regu³y
ja pierwszy s³yszê) i w dzieñ jest w stanie
zasn±æ prawie w dowolnej chwili na krótk± drzemkê.
Podejrzewam tu jaki¶ zwi±zek z psychik±.

Mam na tapecie jeszcze jeden temat zwi±zany z ¿ywieniem
ale na razie eksperymentujê i potrzebujê czasu na
wyniki.

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-03-13 10:06:52
Autor: Fabian
Zadyszka po krótkiej jeździe
On 13.03.2012 09:28, kawoN wrote:
Ja rano zawsze mam krótki oddech, ogólnie się męczę bardzo
łatwo i mniej więcej do południa mi to mija. To nieco inny
objaw niż Twój. Bo nie zauważyłem, że mam zadyszkę, ale być
może dlatego że rano unikam wysiłku :)
A ponieważ już trochę żyję z tym :) co mi się udało zebrać:

- być może jest to kwestia rozgrzania organizmu, zauważyłem
że po kawie czuję się zdecydowanie lepiej - ale nie praktykuję
porannego picia kawy więc dowodu nie mam :)
- słyszałem, że to może być objaw nerwicy serca, ale
jak już nastał internet to nie znalazłem potwierdzenia
w żadnych materiałach
- podobno do godz. 11:00 nie należy zbytnio przeciążać
organizmu bo słabo to wpływa na serce

Powyższe tezy są oczywiście ogólne i teoretycznie
powinny dotyczyć wszystkich. Niestety teoria ta znika
gdy spotykam o 11:00 kolegę, który relacjonuje
że pół godziny temu wrócił z treningu na który
wyjechał o 8 rano i przemierzył 80km... :)


Ja ubolewam nad tym, że przed pracą nie mogę się rozkręcić, bo wtedy mam najwięcej czasu na jazdę no i ruch na drogach w tygodniu mniejszy. Latem zdarza mi się wyjechać z domu przed 5 aby troszkę dłużej pojeździć, ale nawet po 2h jazdy dalej nie mogę wykrzesać z siebie więcej energii. Często jazda w tlenie wydaje się wyzwaniem(jakieś 65% hrmax). Za to jak wyjdę z pracy to nie ma możliwości aby jadąc po mieście nie wskakiwał w beztlen :)

Myślałem, że może przyzwyczajenie organizmu do wcześniejszego wstawania coś tu zmieni, ale nie. Teraz wstaje zawsze przed 6, ale nawet o 8-9 czuję się tak samo pod tym względem. Podobno największą wydolność człowiek osiąga około 17-18, wiec w innych godzinach musi być widocznie gorzej.

Fabian.

Data: 2012-03-13 12:11:53
Autor: Coaster
Zadyszka po krótkiej jeździe
On 3/13/12 8:21 AM, ikov wrote:
Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km
~7min przez miasto) to przez prawie godzinÄ™ mam zadyszkÄ™ - prawie jak
astmatyk. Po przyjeździe do domu ta samą trasa nic mi nie jest. Co
więcej, robiąc duuużo większe dystanse z większą prędkością i przy
różnej temperaturze nie ma takich objawów. Piechotą/samochodem - również
bezobjawowo.
Miał ktoś coś podobnego? Podejrzewam jakąś alergię (dużo
papierów/książek w pracy, dywany - może więc kurz?) która aktywuje się
pod wpływem krótkiego wysiłku... ale nigdy i nigdzie indziej. Ciekawe
zjawisko...
Kiedyś spróbuję jechać wolniej, ale nie potrafię :)

Moze rano za bardzo 'mlynkujesz' - masz za miekkie przelozenia?
Pojedz tak samo, taki sam/ten sam dystans kiedy nie idziesz do pracy - jak zadyszka utrzyma sie, to wykluczysz/potwierdzisz alergiczny' wplyw pracy. ;-)

IMHO wstawaj godzine przed wyjsciem z domu, rob podstawowa rozgrzewke/gimnastyke i przez tydzien, dwa poprobuj przejechac dystans nie w 7 minut ale w 5-4. Potem wroc do 7 minut i zobacz czy jeszcze masz zadyszke. Ale postepuj ostroznie, z wyczyciem. IMHO zadyszka utrzymujaca sie godzine to bardzo dlugo.


--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-03-13 12:46:13
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej jeździe
IMHO wstawaj godzine przed wyjsciem z domu, rob podstawowa
rozgrzewke/gimnastyke i przez tydzien, dwa poprobuj przejechac dystans
nie w 7 minut ale w 5-4. Potem wroc do 7 minut i zobacz czy jeszcze masz
zadyszke. Ale postepuj ostroznie, z wyczyciem. IMHO zadyszka utrzymujaca
sie godzine to bardzo dlugo.


Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa. Co do wydolności organizmu, sprawdzanej metodą sprawdzenia tętna na spokojnie, następnie zaraz po minucie szybkich pompek a potem znów po jakimś czasie - mieszczę się prawie że w ideale - puls szybko się uspakaja i wracają siły.
A co do zadyszki, to przypomina mi to astmę, ale nigdy nie miałem więc mogę tylko gdybać (bo w innych warunkach nic mi nie jest).

Data: 2012-03-13 13:04:32
Autor: biodarek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na rowerze
- często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa. Co do wydolności organizmu,
sprawdzanej metodą sprawdzenia tętna na spokojnie, następnie zaraz po
minucie szybkich pompek a potem znów po jakimś czasie - mieszczę się
prawie że w ideale - puls szybko się uspakaja i wracają siły.
A co do zadyszki, to przypomina mi to astmę, ale nigdy nie miałem więc
mogę tylko gdybać (bo w innych warunkach nic mi nie jest).

Świszczy Ci w płucach/oskrzelach? U mnie poważnie zaczęło się, kiedy po wysiłku musiałem "wtłaczać" każdy haust powietrza jak przez rurkę średnicy wkładu do długopisu.

Jednym z czynników ujawnienia się astmy jest zimne powietrze. Domyślam się, że rano jest zawsze chłodniejsze niż w ciągu dnia. Ale na alergię też warto byłoby sobie zrobić testy.

Ja bym pomyślał o wizycie u pulmonologa.

--
biodarek

Data: 2012-03-13 13:23:18
Autor: kawoN
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 12-03-13 12:46, ikov pisze:
A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa.

No dobra - to idź do lekarza. Bo to wygląda jednak na coś astmowego...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-03-13 14:24:16
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 13:23, kawoN pisze:
W dniu 12-03-13 12:46, ikov pisze:
A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa.

No dobra - to idź do lekarza. Bo to wygląda jednak na coś astmowego...

Podejrzewam jednak nagły wysiłek po pobudce (jak wspomniał piecia i kawoN) i może właśnie połączenie z chłodem. Właśnie przed chwilą, w czasie pracy, zrobiłem 4x taki dystans jak rano, a jednak po powrocie na swoje stanowisko nic, zupełnie nic mi nie jest. Jak coś podobnego pojawi się w innych sytuacjach zapytam jakiegoś "specjalistę", teraz spróbuję spokojnie jechać.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Data: 2012-03-13 14:05:21
Autor: Tomek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na
rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to
nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza
średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli,
spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa.

Idź po to, co dostaje Marit B. - może na rowerze też będzie działać :)

A na serio - też w robocie miałem syf typu wykładzina dywanowe itp i dusiło mnie dosyć mocno, w końcu zmusiłem panią sprzątającą do _solidnego_ wyczyszczenia całego pomieszczenia (łącznie z odsunięciem szaf, biurek) - i teraz da się żyć. Równie dobrze może być jakiś grzyb czy inna pleśń np. w klimatyzacji. Możliwe, że przyjeżdżasz z lekką zadyszką, nałykasz się na "rozbuchane" płuca alergenowego syfu i duszność gotowa. Spróbuj po przyjściu do pracy nie zaciągać się, tylko szybko otworzyć okno i zrobić solidne wietrzenie.
Może być też że szkodzi smog podczas jazdy - np. dym z pieców węglowych potrafi być strasznie duszący (a zdrowy nawet go nie zauważy).

Data: 2012-03-13 14:18:49
Autor: biodarek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 14:05, Tomek pisze:
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na
rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to
nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza
średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli,
spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa.

Idź po to, co dostaje Marit B. - może na rowerze też będzie działać :)

Działa :)
Tzn. mi pozwala jeździć rowerem. Ale żeby bez zadyszki, to nie powiem.

--
biodarek

Zadyszka po krótkiej jeździe

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona