Data: 2012-03-13 09:28:04 | |
Autor: kawoN | |
Zadyszka po krĂłtkiej jeĹşdzie | |
W dniu 12-03-13 08:21, ikov pisze:
Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km Ja rano zawsze mam krótki oddech, ogólnie się męczę bardzo łatwo i mniej więcej do południa mi to mija. To nieco inny objaw niż Twój. Bo nie zauważyłem, że mam zadyszkę, ale być może dlatego że rano unikam wysiłku :) A ponieważ już trochę żyję z tym :) co mi się udało zebrać: - być może jest to kwestia rozgrzania organizmu, zauważyłem że po kawie czuję się zdecydowanie lepiej - ale nie praktykuję porannego picia kawy więc dowodu nie mam :) - słyszałem, że to może być objaw nerwicy serca, ale jak już nastał internet to nie znalazłem potwierdzenia w żadnych materiałach - podobno do godz. 11:00 nie należy zbytnio przeciążać organizmu bo słabo to wpływa na serce Powyższe tezy są oczywiście ogólne i teoretycznie powinny dotyczyć wszystkich. Niestety teoria ta znika gdy spotykam o 11:00 kolegę, który relacjonuje że pół godziny temu wrócił z treningu na który wyjechał o 8 rano i przemierzył 80km... :) Oczywiście u lekarza nie byłem, bo przypuszczam że większość popatrzyłaby ze zdziwieniem - co najwyżej zleciłaby podstawowe badania a te u mnie wychodzą OK. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-03-13 09:33:06 | |
Autor: Ignac | |
Zadyszka po krótkiej jeĽdzie | |
kawoN <bike4win@bike4win.pl> napisał(a): Powyższe tezy s± oczywi¶cie ogólne i teoretycznie
powinny dotyczyć wszystkich. Niestety teoria ta znika gdy spotykam o 11:00 kolegę, który relacjonuje że pół godziny temu wrócił z treningu na który wyjechał o 8 rano i przemierzył 80km... :) ...i tu macie odpowiedz na swoje bol±czki, chc±c poprawić ogólna kondycję i wydolno¶ć trzeba po prostu jeĽdzić aż przyjdzie taki moment kiedy pozbędziecie się zadyszki. Za mało ruchu w stosunku do prowadzonego stylu życia...w ci±gu 6 miesięcy jakie¶ 100-120 wyjazdów po 2,5 godz. może za dużo może nawet po 1 godz. by wystarczyło. Efekt jest taki że nawet po zimie nie ma takich skutków o których piszecie. Na ale to jest kwestia może ¶wiadomo¶ci może mentalno¶ci,a może tylko "braku czasu". Nikt nie zadba o wasze zdrowie jeżeli tego nie zrobicie sami. Ignac -- |
|
Data: 2012-03-13 11:17:43 | |
Autor: ikov | |
Zadyszka po krótkiej jeĽdzie | |
Nikt nie zadba o wasze zdrowie jeżeli tego Akurat na zdrowie raczej nie narzekam, przeziębienia łapię gdy idę na spacer, ale już wyj¶cie z lekkim przeziębieniem na rower powoduje ozdrowienie i w zasadzie na rowerze jeszcze się nie przeziębiłem. To raczej też nie kwestia niejeżdżenia zim± (500km to pewnie niewiele jak od pocz±tku roku - ale jednak organizm nie odzwyczaił się od wysiłku). Pewnie jest to kwestia rozgrzania organizmu o którym przedmówcy pisz± (sen, potem pobudka i już po kwadransie szybka jazda na rowerze) - takie nagłe przeskoczenie z trybu u¶pienia do wysiłku silnikowi w samochodzie też nie służy, więc pewnie organizm daje tak znać że mu można, analogicznie do samochodu, powypalać zawory albo co¶... Spróbuję następnym razem pojechać na luzie, może dłuższ± tras± ale spokojnie i nie będzie mnie zatykało... |
|
Data: 2012-03-13 11:18:44 | |
Autor: kawoN | |
Zadyszka po krótkiej jeĽdzie | |
W dniu 12-03-13 10:33, Ignac pisze:
..i tu macie odpowiedz na swoje bol±czki, Nie do końca się zgodzę. Moja żona, która zażywa ode mnie mniej ruchu i aktywno¶ci - chociaż nie to, że jest mało aktywna - nie ma problemów z rannych wysiłkiem. Owszem - ma z rannym wstawaniem :) co ja znoszę o wiele lepiej, ale moja gotowo¶ć do życia nie przekłada się na gotowo¶ć do dużego wysiłku. Ponadto - w moim szczytowym okresie pokonywania kilometrów (lat temu ile¶ tam) zawsze ranna jazda była dla mnie męczarni±. Ogólnie je¶li chodzi o zwi±zek z jako¶ci± spania to ja ¶pię bardzo czujnie i raczej płytko, w dzień w zasadzie nie jestem w stanie zasn±ć. Żona wręcz przeciwnie, ¶pi bardzo głęboko (dzieci z reguły ja pierwszy słyszę) i w dzień jest w stanie zasn±ć prawie w dowolnej chwili na krótk± drzemkę. Podejrzewam tu jaki¶ zwi±zek z psychik±. Mam na tapecie jeszcze jeden temat zwi±zany z żywieniem ale na razie eksperymentuję i potrzebuję czasu na wyniki. -- kawoN - dziennik rowerowy www.bike4win.pl |
|
Data: 2012-03-13 10:06:52 | |
Autor: Fabian | |
Zadyszka po krĂłtkiej jeĹşdzie | |
On 13.03.2012 09:28, kawoN wrote:
Ja rano zawsze mam krótki oddech, ogólnie się męczę bardzo Ja ubolewam nad tym, że przed pracą nie mogę się rozkręcić, bo wtedy mam najwięcej czasu na jazdę no i ruch na drogach w tygodniu mniejszy. Latem zdarza mi się wyjechać z domu przed 5 aby troszkę dłużej pojeździć, ale nawet po 2h jazdy dalej nie mogę wykrzesać z siebie więcej energii. Często jazda w tlenie wydaje się wyzwaniem(jakieś 65% hrmax). Za to jak wyjdę z pracy to nie ma możliwości aby jadąc po mieście nie wskakiwał w beztlen :) Myślałem, że może przyzwyczajenie organizmu do wcześniejszego wstawania coś tu zmieni, ale nie. Teraz wstaje zawsze przed 6, ale nawet o 8-9 czuję się tak samo pod tym względem. Podobno największą wydolność człowiek osiąga około 17-18, wiec w innych godzinach musi być widocznie gorzej. Fabian. |