Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   Zadyszka po krótkiej jeździe

Zadyszka po krótkiej jeździe

Data: 2012-03-13 12:11:53
Autor: Coaster
Zadyszka po krótkiej jeździe
On 3/13/12 8:21 AM, ikov wrote:
Witam, od pewnego czasu, gdy przyjeżdżam rowerem do pracy (tylko ok 2km
~7min przez miasto) to przez prawie godzinÄ™ mam zadyszkÄ™ - prawie jak
astmatyk. Po przyjeździe do domu ta samą trasa nic mi nie jest. Co
więcej, robiąc duuużo większe dystanse z większą prędkością i przy
różnej temperaturze nie ma takich objawów. Piechotą/samochodem - również
bezobjawowo.
Miał ktoś coś podobnego? Podejrzewam jakąś alergię (dużo
papierów/książek w pracy, dywany - może więc kurz?) która aktywuje się
pod wpływem krótkiego wysiłku... ale nigdy i nigdzie indziej. Ciekawe
zjawisko...
Kiedyś spróbuję jechać wolniej, ale nie potrafię :)

Moze rano za bardzo 'mlynkujesz' - masz za miekkie przelozenia?
Pojedz tak samo, taki sam/ten sam dystans kiedy nie idziesz do pracy - jak zadyszka utrzyma sie, to wykluczysz/potwierdzisz alergiczny' wplyw pracy. ;-)

IMHO wstawaj godzine przed wyjsciem z domu, rob podstawowa rozgrzewke/gimnastyke i przez tydzien, dwa poprobuj przejechac dystans nie w 7 minut ale w 5-4. Potem wroc do 7 minut i zobacz czy jeszcze masz zadyszke. Ale postepuj ostroznie, z wyczyciem. IMHO zadyszka utrzymujaca sie godzine to bardzo dlugo.


--
PoZdR
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"Tut! Tut!" cried Sherlock Holmes. "You must act man,
or you are lost. Nothing but energy can save you.
This is no time for despair."
Sir Arthur Conan Doyle, The Five Orange Pips
+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2012-03-13 12:46:13
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej jeździe
IMHO wstawaj godzine przed wyjsciem z domu, rob podstawowa
rozgrzewke/gimnastyke i przez tydzien, dwa poprobuj przejechac dystans
nie w 7 minut ale w 5-4. Potem wroc do 7 minut i zobacz czy jeszcze masz
zadyszke. Ale postepuj ostroznie, z wyczyciem. IMHO zadyszka utrzymujaca
sie godzine to bardzo dlugo.


Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa. Co do wydolności organizmu, sprawdzanej metodą sprawdzenia tętna na spokojnie, następnie zaraz po minucie szybkich pompek a potem znów po jakimś czasie - mieszczę się prawie że w ideale - puls szybko się uspakaja i wracają siły.
A co do zadyszki, to przypomina mi to astmę, ale nigdy nie miałem więc mogę tylko gdybać (bo w innych warunkach nic mi nie jest).

Data: 2012-03-13 13:04:32
Autor: biodarek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na rowerze
- często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa. Co do wydolności organizmu,
sprawdzanej metodą sprawdzenia tętna na spokojnie, następnie zaraz po
minucie szybkich pompek a potem znów po jakimś czasie - mieszczę się
prawie że w ideale - puls szybko się uspakaja i wracają siły.
A co do zadyszki, to przypomina mi to astmę, ale nigdy nie miałem więc
mogę tylko gdybać (bo w innych warunkach nic mi nie jest).

Świszczy Ci w płucach/oskrzelach? U mnie poważnie zaczęło się, kiedy po wysiłku musiałem "wtłaczać" każdy haust powietrza jak przez rurkę średnicy wkładu do długopisu.

Jednym z czynników ujawnienia się astmy jest zimne powietrze. Domyślam się, że rano jest zawsze chłodniejsze niż w ciągu dnia. Ale na alergię też warto byłoby sobie zrobić testy.

Ja bym pomyślał o wizycie u pulmonologa.

--
biodarek

Data: 2012-03-13 13:23:18
Autor: kawoN
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 12-03-13 12:46, ikov pisze:
A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa.

No dobra - to idź do lekarza. Bo to wygląda jednak na coś astmowego...

--
kawoN
-
dziennik rowerowy
www.bike4win.pl

Data: 2012-03-13 14:24:16
Autor: ikov
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 13:23, kawoN pisze:
W dniu 12-03-13 12:46, ikov pisze:
A zadyszka... może źle to nazwałem:
ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza średnica),
czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli, spokojnie
oddychać i tak bardzo długo to trwa.

No dobra - to idź do lekarza. Bo to wygląda jednak na coś astmowego...

Podejrzewam jednak nagły wysiłek po pobudce (jak wspomniał piecia i kawoN) i może właśnie połączenie z chłodem. Właśnie przed chwilą, w czasie pracy, zrobiłem 4x taki dystans jak rano, a jednak po powrocie na swoje stanowisko nic, zupełnie nic mi nie jest. Jak coś podobnego pojawi się w innych sytuacjach zapytam jakiegoś "specjalistę", teraz spróbuję spokojnie jechać.

Dzięki wszystkim za odpowiedzi.

Data: 2012-03-13 14:05:21
Autor: Tomek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na
rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to
nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza
średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli,
spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa.

Idź po to, co dostaje Marit B. - może na rowerze też będzie działać :)

A na serio - też w robocie miałem syf typu wykładzina dywanowe itp i dusiło mnie dosyć mocno, w końcu zmusiłem panią sprzątającą do _solidnego_ wyczyszczenia całego pomieszczenia (łącznie z odsunięciem szaf, biurek) - i teraz da się żyć. Równie dobrze może być jakiś grzyb czy inna pleśń np. w klimatyzacji. Możliwe, że przyjeżdżasz z lekką zadyszką, nałykasz się na "rozbuchane" płuca alergenowego syfu i duszność gotowa. Spróbuj po przyjściu do pracy nie zaciągać się, tylko szybko otworzyć okno i zrobić solidne wietrzenie.
Może być też że szkodzi smog podczas jazdy - np. dym z pieców węglowych potrafi być strasznie duszący (a zdrowy nawet go nie zauważy).

Data: 2012-03-13 14:18:49
Autor: biodarek
Zadyszka po krótkiej jeździe
W dniu 2012-03-13 14:05, Tomek pisze:
W dniu 2012-03-13 12:46, ikov pisze:
Nie lubię wstawać wcześniej - dlatego gdy mało czasu to jadę na
rowerze - często szybciej niż samochodem :) A zadyszka... może źle to
nazwałem: ciężko mi się oddycha, jakby mi spuchła krtań (mniejsza
średnica), czasem świszczy jak mocniej się zaciągnąć. Muszę powoli,
spokojnie oddychać i tak bardzo długo to trwa.

Idź po to, co dostaje Marit B. - może na rowerze też będzie działać :)

Działa :)
Tzn. mi pozwala jeździć rowerem. Ale żeby bez zadyszki, to nie powiem.

--
biodarek

Zadyszka po krótkiej jeździe

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona