Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zagadka :))

Zagadka :))

Data: 2009-07-01 12:01:01
Autor: Vic
Zagadka :))
Antenka wrote:
Ryże, złośliwe, pluje, sepleni i mami. :-)

Antenka?

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-01 03:10:01
Autor: Antenka
Zagadka :))
Zejdź mi z oczu Wacek, bo pokopię i pogryzę!!! :-EEE


Antenka :-EEE


Legenda:
=====I  stopień złości  :-E
II stopień złości :-EE
III stopień złości (groźba eksplozji) :-EEE

Data: 2009-07-01 12:13:54
Autor: Vic
Zagadka :))
Antenka wrote:
Zejdź mi z oczu Wacek, bo pokopię i pogryzę!!! :-EEE

Tak cie draznia wyrazy, ktorych uzylas w odniesieniu do kogos innego?

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-01 03:35:14
Autor: Antenka
Zagadka :))
A do kogo? Czyż nie względem twojego bożyszcza? Rozumiem twój ból :(((

Antenka

P.s. Po pierwsze - nie mam wady wymowy, nie splenię, nie pluję się,
nie jestem ryża i nie jestem szarlatanem, magikiem. Nigdy nie składam
obietnic bez pokrycia - tak mają solidni Poznaniacy - których nie
mogłabym dotrzymać. Bardzo realnie oceniam sytuację, możliwości w
realizacji wszelkich planów. A jak się za coś zabieram,  to z
pomyślnym finiszem . A twój Tusio-Srusio, co dziób otworzy to kłamie.
Psu na budę ta czcza gadanina.

Data: 2009-07-01 12:45:12
Autor: Vic
Zagadka :))
Antenka wrote:
Po pierwsze - nie mam wady wymowy, nie splenię, nie pluję się,
nie jestem ryĹźa i nie jestem szarlatanem, magikiem.

Jestem przekonany, ze znalazloby sie w tobie sporo rzeczy, z ktorych - gdybym oczywiscie mial ochote - moglbym nabijac sie do rozpuku.
Oprocz tych rzeczywistych niedoskonalosci, znalazloby sie jeszcze kilka-kilkanascie takich wyimaginowanych przez ciebie, z ktorych robienie sobie jaj bolaloby cie najbardziej :)

Miej swiadomosc swojej niedoskonalosci!
I niech z tego wyniknie odrobinka pokory.

Nigdy nie składam
obietnic bez pokrycia - tak mają solidni Poznaniacy - których nie
mogłabym dotrzymać.

A kto cie tam wie? Ja moge napisac, ze jestem dlugonoga sliczna blondynka i uwielbiam piwo oraz dziki seks bez zobowiazan :) I co?

Bardzo realnie oceniam sytuację, możliwości w
realizacji wszelkich planĂłw.

Aha, a czym sie zajmujesz zawodowo? Jestes sekretarka?

 A twĂłj Tusio-Srusio, co dziĂłb otworzy to kłamie.

Taki on moj, jak i twoj...

--
Vic

У Поляка и приказ рассказ ;)

Data: 2009-07-01 11:51:51
Autor: Antenka
Zagadka :))
Jestem zbyt mądra, by parzyć szefowi kawusię i odbierać jakieś
idiotyczne telefony :-P. Szefowie nie znoszą jak im się wytyka błędy
ortograficzne i stylistyczne - wiem coś o tym hehe. A poza tym nie
znoszę, jak ktoś mną dyryguje. Chodzę swoimi drogami jak prawdziwy
dziki  tygrys!

Antenka

Data: 2009-07-02 00:10:45
Autor: Vic
Zagadka :))
Antenka wrote:
Jestem zbyt mądra, by parzyć szefowi kawusię i odbierać jakieś
idiotyczne telefony :-P.

Antenka, plizzzzzz, troche pokory... Zaparzenie kawy to zaden dyshonor. A odbieranie telefonow to po prostu praca. I tez nie jest to w zaden sposob ponizajace.

Szefowie nie znoszą jak im się wytyka błędy
ortograficzne i stylistyczne

Zalezy jacy szefowie. Kretyni, zadufani w sobie owszem nie znosza, bo odbieraja to jako podwazanie swojego autorytetu. Ale coz to za autorytet, ktory mozna podwazyc wytknieciem bledu ortograficznego? Gowno, nie autorytet.

A poza tym nie
znoszę, jak ktoś mną dyryguje.

Mam to samo :)

Podsumowujac, asystentka managera to posada, ktora moze byc bardzo rozwijajaca zawodowo. Zalezy jaki jest szef. Zapewniam cie, ze sa tacy, u ktorych parzenie kawy nie jest kluczowym zajeciem. Sa tacy, ktorzy potrafia cie uksztaltowac na naprawde wartosciowego pracownika o szerokich horyzontach. A takim szefom kawke (raz na jakis czas) parzy sie z przyjemnoscia. Zwlaszcza wtedy gdy szef tez tobie od czasu do czasu zaparzy kawke :)

Ale zawsze obowiazuje jedna zasada - asystentka jest sie maksymalnie 2 lata. W ciagu tych 2 lat sie rozwijasz zawodowo. Po dwóch latach stajesz sie kandydatka do wiecznego zaparzania kawy, i tylko kawy.

--
Vic

Data: 2009-07-01 15:45:47
Autor: Antenka
Zagadka :))
On 2 Lip, 00:10, Vic <bjor...@o2.pl> wrote:
Antenka wrote:
> Jestem zbyt mądra, by parzyć szefowi kawusię i odbierać jakieś
> idiotyczne telefony :-P.

Antenka, plizzzzzz, troche pokory... Zaparzenie kawy to zaden dyshonor.
A odbieranie telefonow to po prostu praca. I tez nie jest to w zaden
sposob ponizajace.

> Szefowie nie znoszą jak im się wytyka błędy
> ortograficzne i stylistyczne

Zalezy jacy szefowie. Kretyni, zadufani w sobie owszem nie znosza, bo
odbieraja to jako podwazanie swojego autorytetu. Ale coz to za
autorytet, ktory mozna podwazyc wytknieciem bledu ortograficznego?
Gowno, nie autorytet.

> A poza tym nie
> znoszę, jak ktoś mną dyryguje.

Mam to samo :)

Podsumowujac, asystentka managera to posada, ktora moze byc bardzo
rozwijajaca zawodowo. Zalezy jaki jest szef. Zapewniam cie, ze sa tacy,
u ktorych parzenie kawy nie jest kluczowym zajeciem. Sa tacy, ktorzy
potrafia cie uksztaltowac na naprawde wartosciowego pracownika o
szerokich horyzontach. A takim szefom kawke (raz na jakis czas) parzy
sie z przyjemnoscia. Zwlaszcza wtedy gdy szef tez tobie od czasu do
czasu zaparzy kawke :)

Ale zawsze obowiazuje jedna zasada - asystentka jest sie maksymalnie 2
lata. W ciagu tych 2 lat sie rozwijasz zawodowo. Po dwóch latach stajesz
sie kandydatka do wiecznego zaparzania kawy, i tylko kawy.

--
Vic

:DDD

Zagadka :))

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona