Korona wydawała się być nieprzygotowana do sezonu. Szansa na przełamanie
Miedzianej Klątwy została zaprzepaszczona, dalej w całej historii obydwu
klubów Koronie nie udało się ani razu wygrać. Puri miał słaby debiut, Rakels również (ten drugi pokazał bardzo brutalne
oblicze, prawie każdy kontakt był na granicy faulu). Niedzielan niewidoczny
przez cały mecz, poza dołożeniem nogi przy bramce #2. Stasiak to człowiek-zagadka. Strzela bramkę, a zaraz potem po jego
ewidentnej wpadce drużyna gola traci. Powrót do zespołu jest zatem średnio
udany. Zagłębie robiło lepsze wrażenie przez prawie cały mecz, a zwłaszcza przez
większość pierwszej połowy. Korona momentami nie potrafiła przekroczyć z
piłką środka boiska, bronili się całym zesołem. Z drugiej strony nic z tej
optycznej przewagi nie wynikało. Abwo pokazał się z niezłej strony i choć niektórzy dopisują mu "syndrom
Ntibazonkizy", to chyba trochę na wyrost. Dryblingi Abwo prawie zawsze
kończyły się znakomitym zagraniem, a tylko nieliczne podaniem do
wyimaginowanego przyjaciela czy utratą piłki na skutek przekozaczenia.
Saidi zaczynał od odwrotnych proporcji. Djokić chyba się w końcu przygotował do któregoś sezonu, ale ciągle nie
wiadomo, czy już tego. Pawłowski słabo, Plizga również. Reprezentanci,
znaczy się. Świeżo po przedłużeniu kontraktów, znaczy się. Zagłębie dalej gra swoje -- sporo niezłych zrywów w ataku, ale słaba
skuteczność i trwała niezdolność do prowadzenia udanego ataku pozycyjnego,
plus nieprzewidywalna obrona, zdolna w każdej chwili puścić bramkę. Można
zatem powiedzieć, że forma jest stabilna. Korona być może również gra dalej swoje -- niby walczy o majstra, ale tak,
żeby go przypadkiem nie zdobyć. --
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:

Abwo pokazał się z niezłej strony i choć niektórzy dopisują mu "syndrom
Ntibazonkizy", to chyba trochę na wyrost. Dryblingi Abwo prawie zawsze
kończyły się znakomitym zagraniem, a tylko nieliczne podaniem do
wyimaginowanego przyjaciela czy utratą piłki na skutek przekozaczenia.
Saidi zaczynał od odwrotnych proporcji.

Djokić chyba się w końcu przygotował do któregoś sezonu, ale ciągle nie
wiadomo, czy już tego. Pawłowski słabo, Plizga również. Reprezentanci,
znaczy się. Świeżo po przedłużeniu kontraktów, znaczy się.

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Dnia Sun, 27 Feb 2011 09:56:50 +0100, Cavallino napisał(a):

Abwo pokazał się z niezłej strony i choć niektórzy dopisują mu "syndrom
Ntibazonkizy", to chyba trochę na wyrost. Dryblingi Abwo prawie zawsze
kończyły się znakomitym zagraniem, a tylko nieliczne podaniem do
wyimaginowanego przyjaciela czy utratą piłki na skutek przekozaczenia.
Saidi zaczynał od odwrotnych proporcji.

Djokić chyba się w końcu przygotował do któregoś sezonu, ale ciągle nie
wiadomo, czy już tego. Pawłowski słabo, Plizga również. Reprezentanci,
znaczy się. Świeżo po przedłużeniu kontraktów, znaczy się.

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Trenerowi? Podobno zamiast trenować siedział na celce i załatwiał sobie
nową pracę, tudzież jeździł w tymże celu po kraju. Kibicom? Podobno nie podziękował za doping, czy jakoś tak. --
CGC

Użytkownik "CGC" <cez@ry.org> napisał w wiadomości news:p9efsbs4lx7y.82sinyrw2a8w$.dlg40tude.net...

Dnia Sun, 27 Feb 2011 09:56:50 +0100, Cavallino napisał(a):

Abwo pokazał się z niezłej strony i choć niektórzy dopisują mu "syndrom
Ntibazonkizy", to chyba trochę na wyrost. Dryblingi Abwo prawie zawsze
kończyły się znakomitym zagraniem, a tylko nieliczne podaniem do
wyimaginowanego przyjaciela czy utratą piłki na skutek przekozaczenia.
Saidi zaczynał od odwrotnych proporcji.

Djokić chyba się w końcu przygotował do któregoś sezonu, ale ciągle nie
wiadomo, czy już tego. Pawłowski słabo, Plizga również. Reprezentanci,
znaczy się. Świeżo po przedłużeniu kontraktów, znaczy się.

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Trenerowi?

Nie wiem, coś mówili w C+, że klub rozstaje się z Bartczakiem, pod pretekstem że tak chcą kibice.

Podobno zamiast trenować siedział na celce i załatwiał sobie
nową pracę, tudzież jeździł w tymże celu po kraju.

Jakiś zakaz jest jeżdżenia po kraju?
Jak rozumiem kończy mu się kontrakt, więc chyba ma prawo?

Kibicom? Podobno nie podziękował za doping, czy jakoś tak.

Niezła schiza.

Dnia Sun, 27 Feb 2011 14:05:54 +0100, Cavallino napisał(a):

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Trenerowi?

Nie wiem, coś mówili w C+, że klub rozstaje się z Bartczakiem, pod pretekstem że tak chcą kibice.

Bartczak jest przeciętnym graczem i ma swoje lata. Te jego ostatnie bramki
trochę zaciemniają obraz, ale generalnie ja bym się gościa pozbył wyłącznie
z tego powodu. Niejeden już doznawał nagłego wzrostu formy w okolicach ostatniego roku
kontraktu. I niejednemu już forma przechodziła w sekundę po podpisaniu
aneksu.

Podobno zamiast trenować siedział na celce i załatwiał sobie
nową pracę, tudzież jeździł w tymże celu po kraju.

Jakiś zakaz jest jeżdżenia po kraju?
Jak rozumiem kończy mu się kontrakt, więc chyba ma prawo?

Może zawalał zobowiązania treningowe?

--
CGC

I powiedział(a) CGC:

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Kibicom? Podobno nie podziękował za doping, czy jakoś tak.

Niezupełnie tak. Bartczak podobno za bardzo chce rządzić w szatni i to w
niewłaściwy sposób np buntuje młodych piłkarzy przeciwko trenerowi itp. To
jest główny powód niechęci kibców do niego. Dochodzą do tego drobiazgi jak
to, że jako jedyny nie pojawia się na przedsezonowych prezentacjach
drużyny, czy okazuje niezadowolenie wobec postawy kibiców do piłakrzy jaka
była po meczu w Kobylinie (porażka z Piastem Kobylin w PP)

Trenerowi? Podobno zamiast trenować siedział na celce

Na czym siedział?

Dnia Sun, 27 Feb 2011 14:27:50 +0100, Fidelio napisał(a):

Trenerowi? Podobno zamiast trenować siedział na celce

Na czym siedział?

Celka = cell = cellular phone = telefon komórkowy. --
CGC

Kluczone w tym wszystkim jest "podobno" ;)

Dnia Mon, 28 Feb 2011 14:04:09 +0100, Mane napisał(a):

Kluczone w tym wszystkim jest "podobno" ;)

Niby tak, ale dzisiejsze newsy znacząco uwiarygodniają wersję Bajora. --
CGC

Dnia Sun, 27 Feb 2011 09:56:50 +0100, Cavallino napisał(a):

Abwo pokazał się z niezłej strony i choć niektórzy dopisują mu "syndrom
Ntibazonkizy", to chyba trochę na wyrost. Dryblingi Abwo prawie zawsze
kończyły się znakomitym zagraniem, a tylko nieliczne podaniem do
wyimaginowanego przyjaciela czy utratą piłki na skutek przekozaczenia.
Saidi zaczynał od odwrotnych proporcji.

Djokić chyba się w końcu przygotował do któregoś sezonu, ale ciągle nie
wiadomo, czy już tego. Pawłowski słabo, Plizga również. Reprezentanci,
znaczy się. Świeżo po przedłużeniu kontraktów, znaczy się.

O co chodzi z Bartczakiem, czym podpadł?

Tym:
http://www.sportowefakty.pl/pilka-nozna/2011/02/28/mateusz-bartczak-pilkarzem-cracovii/

--
CGC