Europarlament zachęca do głosowania serią reklamówek. "Oryginalnych", jak na europejskie produkcje filmowe przystało.
W lokalu wyborczym siedzi znudzona komisja. Pan postukuje długopisem, pani robi na drutach. Nagle wbiega wrzeszcząca blondynka. Zatrzymuje się, pokazuje dowód, znika za kotarą, zaznacza kandydata, wrzuca kartkę do urny, biegnie dalej. Za nią wchodzi facet z toporem, dla odmiany stoicko spokojny. Też głosuje.

Zawsze jest czas, żeby zagłosować, brzmi puenta dzieła.

http://www.pardon.pl/artykul/8637/zaglosuj_chocby_cie_gonil_facet_z_siekiera_glupie_zobacz

Bo tu nie o horrory, lecz o eurowybory chodzi. Parlament Europejski chciał być oryginalny i za pieniądze podatnika nakręcił serię filmików, których celem jest zachęcenie tegoż podatnika, żeby ruszył się 7 czerwca do lokalu wyborczego. Filmiki mają być na tyle kontrowersyjne czy też oryginalne, żeby zapadały w pamięć

nieszczęsnego widza. No, przynajmniej na te parę tygodni poprzedzających elekcję.


Oprócz blondynki i goniącego ją faceta mamy więc na przykład przerwany wyścig. I takie oto cudo, które ma pokazać, przed jakim złem tego świata ochroni nas Unia Europejska. O ile dobrze wybierzemy 7 czerwca:

http://www.pardon.pl/artykul/8637/zaglosuj_chocby_cie_gonil_facet_z_siekiera_glupie_zobacz

Swoją drogą, tylko w Brukseli mogą

istnieć ludzie, którzy uważają, że mniej rozsądne w czasie kryzysu jest zniesienie podatku dochodowego od kręcenia za pieniądzez tego podatku głupawych filmików i tłumaczenie ich na ponad 20 oficjalnych języków UE. Zwłaszcza że rekordowo niskiej frekwencji i tak nie unikną.

I nie ma co biadolić z jej powodu. Lepiej, żeby wybierała świadoma mniejszość, niż ci, których trzeba toporem zaganiać do urny.

Marta Wawrzyn

Tylko umysłowo chory, pójdzie na eurowybory!

boukun