Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zagrożony debilizmem.

Zagrożony debilizmem.

Data: 2014-03-17 05:00:33
Autor: stevep
Zagrożony debilizmem.
# - Trzeba się zbroić, bo kraj jest zagrożony. Emigracja to zamierzone  działanie rządzących Polską. Chodzi o to, żeby nasze społeczeństwo wymarło  - grzmiał z ambony ks. Stanisław Małkowski w kościele na Winogradach w  Poznaniu. Wierni nie wytrzymali. Jeden z mężczyzn wstał i przerwał  kazanie, a sporo osób wyszło ze świątyni.
  Ks. Małkowski to w latach 80. zasłużony kapelan opozycji. Był bliskim  współpracownikiem ks. Jerzego Popiełuszki, nękany i wielokrotnie  zatrzymywany przez SB.

  W ostatnich latach zwolennik dekomunizacji i lustracji, protestował  przeciwko koncertowi Madonny w Warszawie, a po katastrofie smoleńskiej  stanął na czele ruchu obrońców krzyża na Krakowskim Przedmieściu i  zaangażował się w ruch Solidarni 2010. Za tę działalność został ostrzeżony  przez kurię warszawską. Groziła mu nawet kara suspensy: ograniczenia lub  nawet zakazu pełnienia niektórych czynności kapłańskich. Regularnie  publikuje m.in. w radykalnej "Naszej Polsce", a katastrofę smoleńską uważa  za zamach.

  Dostawcze auta Renault
  Leasing od 102%. Ubezpieczenie 2,9%. Sprawdź!

  Reklama BusinessClick
Po świątyni przeszedł wyraźny szmer

  W sobotę głosił kazania na mszach świętych w kościele Salezjanów pw. św.  Jana Bosko na Winogradach. Na wieczornej Eucharystii wygłosił swój swoisty  manifest polityczny. Opowiadał m.in. o zagrożeniach, jakie czyhają na  Polskę, Kościół i rodzinę. Kilkudziesięciominutowe kazanie rozpoczął od  odsieczy wiedeńskiej Jana III Sobieskiego, a skończył na rewolucji  węgierskiej 1956 r. Używał przy tym ostrej, wojennej terminologii. -  Trzeba się zbroić, bo nasz kraj jest zagrożony. W tym wieku nikt nas  jeszcze nie zaatakował, ale nie wiadomo, co będzie w niedalekiej  przyszłości. Tymczasem nasza armia jest w takim stanie, że zmieści się na  Stadionie Narodowym - grzmiał ks. Małkowski.

  Kiedy rozpoczął długi wywód o emigracji, po świątyni przeszedł wyraźny  szmer niezadowolenia. Kapłan przekonywał bowiem, że rządzący aktualnie  Polską doprowadzają celowo do kryzysu i trudnej sytuacji w kraju, żeby  ludzie masowo emigrowali. - Chodzi o to, żeby w ten sposób nasze  społeczeństwo wymarło - grzmiał ks. Małkowski, po raz kolejny mówiąc o  poważnym zagrożeniu dla naszej ojczyzny, wolności Polski i Kościoła.

Porównanie do ks. Rydzyka jednym z delikatniejszych

  - Słuchając tego pseudokazania, jako człowiek wierzący i regularnie  praktykujący czułem się upokorzony. Chciałem już wyjść z kościoła, ale  jeden mężczyzna w sile wieku wstał i centralnie przerwał to kazanie -  relacjonuje jeden z wiernych uczestniczących w tej mszy św. - Powiedział  mniej więcej tak: "Ksiądz mija się z prawdą. Nigdy nie mieliśmy takiej  wolności w Polsce jak teraz. I Kościół też nie cieszył się taką  wolnością". Byłem naprawdę w szoku, bo nigdy nie starczyłoby mi odwagi na  taki gest. Zacząłem mu klaskać, podchwycili to inni wierni. Część ludzi z  pierwszych ławek zaczęła wychodzić. Ksiądz skomentował to, że "zło właśnie  w ten sposób się odzywa". Był trochę speszony, ale jeszcze kontynuował.  Próbowaliśmy z wiernymi go wyklaskać i po kilku minutach skończył -  opisuje zdarzenia uczestnik Eucharystii i zwraca uwagę, że ks. Małkowski  nie był głównym celebransem tej mszy świętej, lecz drugi kapłan w ogóle na  sytuację nie zareagował. - Po mszy ludzie gorąco to wydarzenie  komentowali. Porównanie do ks. Rydzyka było jednym z delikatniejszych -  podsumowuje nasz rozmówca.

"Kościół nie powinien nigdy sobie na to pozwalać"

  Ks. Małkowski został zaproszony do Salezjanów jako organizator krucjaty  różańcowej za ojczyznę. Ks. Zbigniew Kasperski, proboszcz parafii pw. św.  Jana Bosko, przez całą niedzielę nie odbierał telefonu. Na furcie parafii  salezjańskiej poinformowano nas, że dziś "ks. proboszcz ma spotkania kręgu  rodzin" i znajdzie czas najwcześniej w poniedziałek rano.

  Do incydentu doszło trzy dni po wyborze na przewodniczącego episkopatu  poznańskiego metropolity abp. Stanisława Gądeckiego, który w wywiadzie dla  KAI tak mówił o zaangażowaniu w politykę polskiego Kościoła: "Problemem  jest zbytnie angażowanie się niektórych biskupów po stronie jakiejś opcji  politycznej. Kościół nie powinien nigdy sobie na to pozwalać. To  nieszczęście krytykowane jest przez Stolicę Apostolską i samego Ojca  Świętego". #
Ze strony:
http://skroc.pl/c2f9c

--
stevep
-- -- -
Używam klienta poczty Opera Mail: http://www.opera.com/mail/

Zagrożony debilizmem.

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona