Data: 2010-10-04 15:50:59 | |
Autor: Jarek nie obronił kżyża | |
Zakończyc idiotyczną dyskusję o zakazie in vitro. | |
Jest to jedna z bardziej sympatycznych wieści. Bardzo jestem rad. Myślę, że trzeba to rozpatrywać w wymiarze ogólnym i naszym własnym, polskim. - tak prof. Marian Szamatowicz skomentował przyznanie nagrody Nobla Robertowi G. Edwardsowi za opracowanie metody zapłodnienia in vitro. Polak jest uznanym autorytetem w tej dziedzinie.Prof. Marian Szamatowicz jako szef zespołu lekarzy w 1987 roku w Białymstoku doprowadził do pierwszych w Polsce narodzin dziecka poczętego metodą in vitro.
"Może zakończy się idiotyczna dyskusja" Zdaniem Szamatowicza w wymiarze ogólnym został uhonorowany człowiek, który w medycynie rozrodu dokonał olbrzymiego przełomu. - Może nie wszyscy sobie zdają sprawę, ale do 1978 roku bez pozaustrojowego zapłodnienia i potem bez dalszych udoskonaleń, ponad połowa niepłodnych par nie miałaby szansy na realne leczenie. Są trochę rozbieżne dane, ale z tych, którymi ja dysponuję, tak zwanym newsletterem rozsyłanym do zainteresowanych medycyną rozrodu, wynika, że w tej chwili żyje na świecie prawie 3,5 mln dzieci urodzonych po leczeniu technikami in vitro - mówi profesor. Specjalista uważa też, że drugim wymiarem tej nagrody jest nasz własny, krajowy. - Z pewną nadzieją, ja nie wiem czy ona się spełni, oczywiście, może zaprzestanie się idiotycznej dyskusji z zakazaniem leczenia włącznie - mówi Szamatowicz. "Cieszę się, że mam z nim zdjęcie" Szamatowicz, który zna Edwardsa, mówi, że jest to "niezwykle ciepły i serdeczny człowiek, bardzo życzliwie zainteresowany tym, co w Polsce robiliśmy. - Muszę odszukać zdjęcia, które robiliśmy, wtedy gdy jeszcze nie był noblistą i będę cieszył się, że miałem przyjemność w jego towarzystwie te zdjęcia wykonywać - chwali się profesor. Nie ma lepszego uhonorowania Zdaniem prof. Rafała Kurzawy nie ma lepszego sposobu na uhonorowanie człowieka, który spowodował, że na świecie urodziło się 4 mln. ludzi, niż przyznanie mu nagrody Nobla. - In vitro jest potężnym narzędziem demograficznym. W Izraelu 10 proc. dzieci rodzi się z metody in vitro, a w Niemczech liczba dzieci urodzonych dzięki sztucznemu zapłodnieniu osiąga liczbę mieszkańców Norymbergi. Z tego tylko należy się cieszyć - argumentuje specjalista. Szef sekcji płodności i niepłodności Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego także liczy na to, że ta nagroda zmieni dyskusję o in vitro w Polsce. - Być może politycy przestaną wykorzystywać ten zabieg jak narzędzie walki politycznej - mówi Kurzawa. Za in vitro Brytyjski lekarz Robert Geoffrey Edwards otrzymał nagrodę Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii. Opracował metodę zapłodnienia pozaustrojowego (in vitro), która zrewolucjonizowała leczenie niepłodności. Były badacz z Uniwersytetu w Cambridge otrzyma 10 mln szwedzkich koron (1,49 mln dolarów). http://www.tvn24.pl/-1,1676319,0,1,ojciec-in-vitro-w-polsce-o-laureacie-nobla,wiadomosc.html Przemysław Warzywny -- Publicysta Cezary Michalski o Jarosławie Kaczyńskim: nasz dupowaty Hitler już o Henrykę Krzywonos może się potknąć w swoim nieudolnym marszu do władzy". |
|