Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zakonnik czekaÅ‚ aż dziewczyna zaÅ›nie. Wtedy to zrobiÅ‚

Zakonnik czekał aż dziewczyna zaśnie. Wtedy to zrobił

Data: 2013-07-25 20:48:02
Autor: Tuskobus
Zakonnik czekał aż dziewczyna zaśnie. Wtedy to zrobił
W dniu 2013-07-25 20:39, Tuskobus pisze:
Poznali się na skrzyżowaniu, czekając na zielone światło. On tego dnia
zostawił habit w klasztorze, wsiadł na motor i ruszył na podryw. Ona
wybrała się na przejażdżkę skuterem i wdając się w rozmowę z nieznajomym
- nie wiedziała, że flirtuje z zakonnikiem. Niewinna pogawędka
zakończyła się w hotelowym pokoju, gdzie dziewczyna została upita i
wykorzystana seksualnie. Rano, gdy wytrzeźwiała, pobiegła na policję.

To mogła być miłość od pierwszego wrażenia. Wpadli sobie w oko i po
krótkiej konwersacji, umówili się na piwo wieczorem. Gdy przyszła,
zaprosił ją do jednego z hoteli w centrum Gdańska. Dziewczyna nie
wiedziała, jakie są jego zamiary, ani że ślubował oddanie tylko Bogu.
Gdy zostali sam na sam, zmożona alkoholem 19-latka zapadła w twardy sen.
Nieprzytomność wykorzystał mężczyzna i odbył z nią stosunek seksualny.
Kobieta nie wyrażała na to zgody, co więcej, dopiero na policji
dowiedziała się, że Andrzej W. to 37-letni zakonnik z klasztoru
dominikanów. Nie było problemów z jego namierzeniem, bo zostawił
dziewczynie swój numer. Został właśnie aresztowany na trzy miesiące, a
za seks z nieprzytomną dziewczyną grozi mu do 8 lat więzienia.

Prokurator Agnieszka Gładkowska z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku
zaznacza, że dominikanin nie jest podejrzany o gwałt, a o czyn z art.
198 kodeksu karnego, czyli wykorzystania seksualnego osoby bezradnej.
Tym stanem bezradności jest tu sytuacja upojenia alkoholowego i
nieprzytomności na skutek jego spożycia, podczas której doszło do
współżycia.

Więcej szczegółów nakreśla prokurator Małgorzata Popadiuk, zastępca
szefa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście.

- Naocznych świadków zdarzenia nie ma, bo to była sytuacja jeden na
jeden. Ale do sądu, który orzekł o areszcie, zostały złożone obszerne
zeznania pokrzywdzonej, która dwukrotnie była przesłuchiwana - na
policji i w prokuraturze. Dołączono także wyjaśnienia podejrzanego,
który także dwa razy przedstawiał swoją wersję wydarzeń. Andrzej W. nie
przyznaje się do zarzucanych mu czynów, utrzymując, że doszło do
kontaktu fizycznego, ale za obustronną zgodą. Podejrzany dodał też, że
przez cały wieczór robił wszystko, by dzień skończył się na randce w
hotelu.

Przecież to jest chore, przecież ten zakonnik może twierdzić że też był pijany i nic nie pamięta i oskarżyć tą dziewczynę, że go wykorzystała seksualnie...

Sam się wpierdolił...

Zakonnik czekał aż dziewczyna zaśnie. Wtedy to zrobił

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona