Data: 2009-07-29 07:00:47 | |
Autor: Olgierd | |
Zakres ochrony wizerunku | |
Dnia Tue, 28 Jul 2009 21:36:16 +0200, Jotte napisał(a):
Rysownik dokonuje skatykaturowania takich osób/osoby, ale w taki sposób, Art. 81 pr.aut. nie będzie miał tu znaczenia. Kłania się art. 23-24 kc. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <== [Reklama]: Tanio i dobrze zrobić zdjęcia we Wrocławiu? ==> http://zaklad.foto-krzyki.pl <== |
|
Data: 2009-07-29 21:32:29 | |
Autor: Jotte | |
Zakres ochrony wizerunku | |
W wiadomości news:pan.2009.07.29.07.00.47rudak.org Olgierd
<no.email.no.spam@no.problem> pisze: O to właśnie mi chodzi.Rysownik dokonuje skatykaturowania takich osób/osoby, ale w taki sposób,Art. 81 pr.aut. nie będzie miał tu znaczenia. Kłania się art. 23-24 kc. Czego skarykaturowany "pacjent" może dochodzić i jakie dowody przedstawiać? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-29 21:14:16 | |
Autor: Olgierd | |
Zakres ochrony wizerunku | |
Dnia Wed, 29 Jul 2009 21:32:29 +0200, Jotte napisał(a):
Rysownik dokonuje skatykaturowania takich osób/osoby, ale w taki Art. 81 pr.aut. nie będzie miał tu znaczenia. Kłania się art. 23-24 kc. O to właśnie mi chodzi. Dochodzić może przeprosin i być może zadośćuczynienia. A dowody to przede wszystkim w celu wykazania, że spotkała go dolegliwość: nakład pisma, może wypowiedź jakieś osoby, że jej zdaniem to uwłacza godności ludzkiej, itd. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl reklama: gdzie dobrze i tanio zrobić zdjęcie we Wrocławiu? http://zaklad.foto-krzyki.pl |
|
Data: 2009-07-30 03:12:30 | |
Autor: Jotte | |
Zakres ochrony wizerunku | |
W wiadomości news:pan.2009.07.29.21.14.15rudak.org Olgierd
<no.email.no.spam@no.problem> pisze: To być może potem.Dochodzić może przeprosin i być może zadośćuczynienia. A dowody to przedeArt. 81 pr.aut. nie będzie miał tu znaczenia. Kłania się art. 23-24 kc.O to właśnie mi chodzi. Na początek - jak ma dowieść, że to on jest przedstawiony na rysunku przedstawiającym psa (albo na przykład świnię) o rysach pyska przywodzących w narzucający się i celowy sposób jego fizjonomię? -- Jotte |
|
Data: 2009-07-30 06:39:26 | |
Autor: Olgierd | |
Zakres ochrony wizerunku | |
Dnia Thu, 30 Jul 2009 03:12:30 +0200, Jotte napisał(a):
O to właśnie mi chodzi. Dochodzić może przeprosin i być może zadośćuczynienia. A dowody to To być może potem. Oczoleptycznie? ;-) Jeśli jest podobny do siebie, to każdy powinien to dostrzec. A jeśli nie jest to lepiej zbastować. Aczkolwiek kontekst może wynikać także np. z tekstu, którym grafika była opatrzona. -- pozdrawiam serdecznie, Olgierd Lege Artis ==> http://olgierd.bblog.pl <== [Reklama]: Tanio i dobrze zrobić zdjęcia we Wrocławiu? ==> http://zaklad.foto-krzyki.pl <== |
|
Data: 2009-08-05 18:08:00 | |
Autor: Jotte | |
Zakres ochrony wizerunku | |
W wiadomości news:pan.2009.07.30.06.39.26rudak.org Olgierd
<no.email.no.spam@no.problem> pisze: No, to tylko wrażenie. Wrażenie jako dowód? Zawsze można twierdzić, że ktoś widzi to co chce zobaczyć.Na początek - jak ma dowieść, że to on jest przedstawiony na rysunkuOczoleptycznie? ;-) Jeśli jest podobny do siebie, to każdy powinien to A jeśli nie jest to lepiej zbastować.Ależ oczywiście, że jest. :)) Aczkolwiek kontekst może wynikać także np. z tekstu, którym grafika byłaWłaściwie, powiedzmy, żadnym. Przykładowo: nowy dyrektor pewnego - nazwijmy to - urzędu, mianował sobie zastepcę, któremu woda sodowa od stanowiska walnęła od razu, zapomniał kim był kilka dni wcześniej i że jego obecni podwładni to wczorajsze koleżanki i kumple (wiesz, o co chodzi). No i służy temu swojemu zwierzchnikowi jak pies, łasi się przypodchlebia. A grafika? Nic takiego. Kundel o fizjonomii budzącej oczywiste skojarzenia, uwiązany przy drzwiach z tabliczką Dyrektor. -- Jotte |
|