Firma ktora obsluguje od strony informatycznej potrzebuje zakupic pewnien program niedostepny w Polsce. Oczywiscie potrzebuja faktury. Nie maja pojecia jak to zrobic wiec pomyslalem, ze ja kupie dla nich ten program, zaplace karta i jako posiadacza licencji wpisze ich firme w formularzu zamowienia na stronie producenta. A potem rozliczymy sie w ten sposob, ze wystawie wlasna fakture za np. usluge informatyczna. Problem w tym, ze nie beda mieli tego zakupu potwierdzonego faktura od producenta programu. Czy w takim wypadku moge wystapic jakies problemy w przypadku kontroli legalnosci oprogramowania ?

Pozdrawiam,
ABS

abs wrote:

Firma ktora obsluguje od strony informatycznej potrzebuje zakupic pewnien program niedostepny w Polsce. Oczywiscie potrzebuja faktury. Nie maja pojecia jak to zrobic wiec pomyslalem, ze ja kupie dla nich ten program, zaplace karta i jako posiadacza licencji wpisze ich firme w formularzu zamowienia na stronie producenta. A potem rozliczymy sie w ten sposob, ze wystawie wlasna fakture za np. usluge informatyczna. Problem w tym, ze nie beda mieli tego zakupu potwierdzonego faktura od producenta programu. Czy w takim wypadku moge wystapic jakies problemy w przypadku kontroli legalnosci oprogramowania ?

Czyżby to był pierwszy w Polsce przypadek zakupu czegoś od zagranicznej firmy?

Dnia Wed, 29 Jul 2009 10:05:48 +0200, abs napisał(a):

Firma ktora obsluguje od strony informatycznej potrzebuje zakupic
pewnien program niedostepny w Polsce. Oczywiscie potrzebuja faktury. Nie
maja pojecia jak to zrobic wiec pomyslalem, ze ja kupie dla nich ten
program, zaplace karta i jako posiadacza licencji wpisze ich firme w
formularzu zamowienia na stronie producenta. A potem rozliczymy sie w
ten sposob, ze wystawie wlasna fakture za np. usluge informatyczna.
Problem w tym, ze nie beda mieli tego zakupu potwierdzonego faktura od
producenta programu. Czy w takim wypadku moge wystapic jakies problemy w
przypadku kontroli legalnosci oprogramowania ?

Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. W razie gdy ta spawa wyjdzie (a wyjść może właśnie np przy kontroli legalności), to będą duże kłopoty podatkowe. Z jednej strony dostali za darmo program, z drugiej zapłacili za usługę, której nie wykonano.

Pytania:

1. Dlaczego nie możesz im po prostu sprzedać tego programu?

2. Czy na pewno nie ma możliwości otrzymania faktury od producenta?

jureq pisze:

Dnia Wed, 29 Jul 2009 10:05:48 +0200, abs napisał(a):

Firma ktora obsluguje od strony informatycznej potrzebuje zakupic
pewnien program niedostepny w Polsce. Oczywiscie potrzebuja faktury. Nie
maja pojecia jak to zrobic wiec pomyslalem, ze ja kupie dla nich ten
program, zaplace karta i jako posiadacza licencji wpisze ich firme w
formularzu zamowienia na stronie producenta. A potem rozliczymy sie w
ten sposob, ze wystawie wlasna fakture za np. usluge informatyczna.
Problem w tym, ze nie beda mieli tego zakupu potwierdzonego faktura od
producenta programu. Czy w takim wypadku moge wystapic jakies problemy w
przypadku kontroli legalnosci oprogramowania ?

Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. W razie gdy ta spawa wyjdzie (a wyjść może właśnie np przy kontroli legalności), to będą duże kłopoty podatkowe. Z jednej strony dostali za darmo program, z drugiej zapłacili za usługę, której nie wykonano.

Pytania:

1. Dlaczego nie możesz im po prostu sprzedać tego programu?

A czym on udokumentuje nabycie?

2. Czy na pewno nie ma możliwości otrzymania faktury od producenta?

Może uwaga ogólna - fakt że dowód zakupu od producenta oprogramowania nie wygląd jak polska faktura VAT, że nie ma tam "nawet nipu" nie znaczy że nie jest dokumentem księgowym.
Dokument na którym będzie napisane co , kto od kogo kupił, za ile i kiedy plus na wszelki wypadek potwierdzenie zapłaty (np. wyciąg z karty) w zupełności wystarcza.

Najczęściej o "invoice" trzeba poprosić, przyślą mailem albo wystawią na stronie do pobrania. W USA tez się prowadzi księgowość (a zasady rachunkowości u podstaw są takie same na całym świecie), rozlicza podatki, wydatki tez trzeba udokumentować. Tam tez firmy potrzebują rachunków.

Od oprogramowania jest 22% vat, trzeba to rozliczyć faktura wewnętrzną u nabywcy.


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości news:h4p0eu$416$1news.onet.pl...

Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. W razie gdy ta spawa wyjdzie (a wyjść
może właśnie np przy kontroli legalności), to będą duże kłopoty
podatkowe. Z jednej strony dostali za darmo program, z drugiej zapłacili
za usługę, której nie wykonano.

Nie no, co miesiac wystawiam im fakture bo co chwila cos tam trzeba naprawic, przeinstalowac. I na koniec miesiaca dostaja fakturke za 'usluge informatyczna', zwykle na taka sama, zryczaltowana kwote na ktora sie umowilismy. Myslalem, zeby teraz wliczyc do ceny uslugi po prostu koszt programu, nie jest to wielka kwota, cos kolo 250 PLN.

1. Dlaczego nie możesz im po prostu sprzedać tego programu?

Bo sam nie mam jak go nabyc na fakture.

2. Czy na pewno nie ma możliwości otrzymania faktury od producenta?

Producentem jest firma Amerykanska. Podejrzewam, ze ksiegowa by mnie wysmiala gdybym przyszedl z faktura od nich, pewnie w zyciu z czyms takim nie miala do czynienia i nie bedzie sie jej chcialo zastanawiac co z tym mozna a co nie.

Pozdrawiam,
ABS

Dnia Wed, 29 Jul 2009 11:06:04 +0200, abs napisał(a):

2. Czy na pewno nie ma moÂżliwoÂści otrzymania faktury od producenta?

Producentem jest firma Amerykanska. Podejrzewam, ze ksiegowa by mnie
wysmiala gdybym przyszedl z faktura od nich, pewnie w zyciu z czyms
takim nie miala do czynienia i nie bedzie sie jej chcialo zastanawiac co
z tym mozna a co nie.

Maddy już napisała: amerykanie też wystawiają faktury. A właśnie ze względu na księgowe proponuję żebyś to kupił od amerykanów i sprzedał firmie. Sam tak czasami robię, bo np firma nie ma karty żeby zapłacić. Problemy są zazwyczaj dwa: trzeba wysłać nieco maili żeby dostać fakturę i sklepy interenetowe nie zawsze pozwalają wpisać innego nabywcę licencji niż płatnika/nabywcę programu. Ten drugi problem bywa czasami trudniejszy do rozwiązania.

W wypadku bardziej typowych programĂłw sprawdĹş czy nie sprzedaje go CRO Skulskiego (cro.skulski.pl)

W wypadku bardziej typowych programĂłw sprawdĹş czy nie sprzedaje go CRO Skulskiego (cro.skulski.pl)

Oni są w stanie pośredniczyć w zakupie dowolnego programu, nawet najbardziej egzotycznego. Kwestia co najwyżej prowizji.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Dnia Wed, 29 Jul 2009 12:01:38 +0200, Patryk Włos napisał(a):

W wypadku bardziej typowych programĂłw sprawdĹş czy nie sprzedaje go CRO
Skulskiego (cro.skulski.pl)

Oni są w stanie pośredniczyć w zakupie dowolnego programu, nawet
najbardziej egzotycznego. Kwestia co najwyĹźej prowizji.

Są w stanie ale nie zawsze chcą.

W wypadku bardziej typowych programĂłw sprawdĹş czy nie sprzedaje go CRO
Skulskiego (cro.skulski.pl)

Oni są w stanie pośredniczyć w zakupie dowolnego programu, nawet
najbardziej egzotycznego. Kwestia co najwyĹźej prowizji.

Są w stanie ale nie zawsze chcą.

Dla mnie *zawsze* chcieli.


--
Zobacz, jak się pracuje w Google:
http://pracownik.blogspot.com

Użytkownik "Patryk Włos" <patryk.wlos@invalid.peel> napisał w wiadomości news:h4p8bv$2iar$1opal.icpnet.pl...

Dla mnie *zawsze* chcieli.

O, dzieki za przypomnienie o tej firmie. Wiedzialem, ze cos takiego istnieje ale nie moglem znalezc. Okazalo sie, ze dla mnie tez chca :) Problem rozwiazany. Dziekuje.

ABS

abs napisał(a):

Użytkownik "jureq" <jureq@Xusun.to.z.adresu.Xop.pl> napisał w wiadomości news:h4p0eu$416$1news.onet.pl...

Nie sądzę żeby to był dobry pomysł. W razie gdy ta spawa wyjdzie (a wyjść
może właśnie np przy kontroli legalności), to będą duże kłopoty
podatkowe. Z jednej strony dostali za darmo program, z drugiej zapłacili
za usługę, której nie wykonano.

Nie no, co miesiac wystawiam im fakture bo co chwila cos tam trzeba naprawic, przeinstalowac. I na koniec miesiaca dostaja fakturke za 'usluge informatyczna', zwykle na taka sama, zryczaltowana kwote na ktora sie umowilismy. Myslalem, zeby teraz wliczyc do ceny uslugi po prostu koszt programu, nie jest to wielka kwota, cos kolo 250 PLN.

1. Dlaczego nie możesz im po prostu sprzedać tego programu?

Bo sam nie mam jak go nabyc na fakture.

2. Czy na pewno nie ma możliwości otrzymania faktury od producenta?

Producentem jest firma Amerykanska. Podejrzewam, ze ksiegowa by mnie wysmiala gdybym przyszedl z faktura od nich, pewnie w zyciu z czyms takim nie miala do czynienia i nie bedzie sie jej chcialo zastanawiac co z tym mozna a co nie.

To idziesz z tym do szefa firmy. Jak firma potrzebuje to niech ustawi księgową. To są dokumenty uznawane przez polskie US. A że księgowa żyje w czasach pieczątki łupanej to osobny problem.

wer

abs pisze:

Producentem jest firma Amerykanska. Podejrzewam, ze ksiegowa by mnie wysmiala gdybym przyszedl z faktura od nich, pewnie w zyciu z czyms takim nie miala do czynienia i nie bedzie sie jej chcialo zastanawiac co z tym mozna a co nie.

Chyba żartujesz, księgowa nie będzie wiedziała jak rozliczyć zagraniczna fakturę? Księgowa nie zaksięguje bo jej się nie podoba dokument, bo takiego jeszcze nie widziała?

Ja mam nadzieję, że tylko tak ci sie wydaje i księgowa będzie wiedziała jak rozliczyć zakup oprogramowania od kontrahenta spoza unii, a jak nie będzie to poczyta, popyta i się nauczy.
Inaczej powinna poszukać sobie innego zajęcia.


Maddy
--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813

 w przypadku kontroli legalnosci

oprogramowania ?

w przypadku czego ?


--
http://sklep.wielobranzowy.eu  - sprawdź jak tanio!
http://dumpingowiec.pl - program do faktur/paragonów/rachunków za 29,99 brutto
http://oprogramowanie.dedykowane.szacuneczek.org.pl - aplikacje/www na zamówienie

wspolna-flaszka.pl pisze:

w przypadku kontroli legalnosci

oprogramowania ?

w przypadku czego ?

No wiesz, kontroli legalności oprogramowania - coś jak sprawdzanie biletów w tramwaju.

Z tą różnicą, że kontrola legalności oprogramowania to krewny dziada z worem - straszy sie nim dzieci ale nikt go na oczy nie widział. ;-)


--
*** Stosujesz sie do powyższych teorii na własną odpowiedzialność ***

Magdalena "Maddy" Wołoszyk
JID maddy@esi.com.pl
GG: 5303813