Data: 2009-04-02 11:39:51 | |
Autor: Tapatik | |
Zakup przez używanie | |
Użytkownik Tristan napisał:
Witam, znalezione w Sieci: ================= Skoro program został odinstalowany, to warunki umowy zostały wypowiedziane :-) Z drugiej strony dzięki za informację. Jak widać trzeba teraz dokładnie czytać umowy licencyjne, bo nigdy nie wiadomo co w nich może siedzieć. -- Pozdrawiam, Tapatik |
|
Data: 2009-04-02 12:17:34 | |
Autor: Patryk Włos | |
Zakup przez używanie | |
Co o tym sądzicie? Ważna taka umowa? W sumie czemu nie, z drugiej strony kto Nie rozumiem. Przecież przy instalacji chyba każdego programu jest wyraźnie napisane, że: a) umowę licencyjną trzeba przeczytać b) umowę licencyjną trzeba zaakceptować, aby kontynuować instalację Więc jak ktoś nie czyta, to robi to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność. -- Zobacz, jak się pracuje w Google: http://pracownik.blogspot.com |
|
Data: 2009-04-02 12:46:37 | |
Autor: januszek | |
Zakup przez używanie | |
Patryk Włos napisał(a):
[...] Więc jak ktoś nie czyta, to robi to tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność. Tak - to prawda. Jednak jak widze na ich stronie, jest napisane: "Informacja dla klientów Podczas 10-dniowego darmowego okresu próbnego przysługuje prawo do pisemnego wypowiedzenia zamówienia (fax, email itp.). Po upływie 10-dniowego okresu próbnego ważność umowy od 3 miesięcy i koszt od 7,90 PLN miesięcznie". Moim zdaniem taka informacja wprowadza Klienta w błąd bo prawo do wypowiedzenia tej umowy w okresie 10 dni, nie wynika z tego, że uczestniczy on w czyms co uslugodawca nazywa "okresem próbnym". Krótko mówiąc Usługodawca wpisał sobie w Umowę coś co przysługuje z Ustawy. Powinno być 10 dni na próbę, po których Klient decyduje czy zawiera Umowę czy nie a jeśli ją zawrze to ma 10 dni na jej rozwiązanie. j. -- "Można wysnuć wniosek, że przyszłością gier są małe opalizujące krążki - płyty kompaktowe. Głównym tego powodem jest nieopłacalność skopiowania takiej gry nagranej na CD-ROM." (Gambler 00/1993) |
|
Data: 2009-04-02 12:51:29 | |
Autor: Tapatik | |
Zakup przez używanie | |
Użytkownik Patryk Włos napisał:
Nie rozumiem. Przecież przy instalacji chyba każdego programu jest wyraźnie napisane, że: Teoretycznie masz rację, ale jeśli umowa liczy sobie kilkanaście stron drobną czcionką, to nie każdemu chce się czytać. Ja czytam po łebkach. Z reguły po znalezieniu informacji, że program jest darmowy olewam resztę czytania i instaluję. Ewentualnie rezygnuję z instalacji. Patrz IrfanView - darmowy tylko do użytku domowego, w pracy nie mogę go już instalować, bo musiałbym płacić. Wygląda na to, że ktoś zdecydował się wykorzystać niechęć zwykłych ludzi do czytania licencji, w celu wyciągnięcia kasy. -- Pozdrawiam, Tapatik |