Data: 2009-03-16 18:42:19 | |
Autor: Martti | |
Zakup samochodu i jego niezgodnosc z opisem | |
Użytkownik "Martti" <nie.chce@spamu.com> napisał w wiadomości news:gplhmn$m5l$1atlantis.news.neostrada.pl... Witam, Dodam jeszcze to, ze otrzymalem od sprzedajacego fotki silnika ale sciagniete z sieci - mialy niby przedstawiac ten samochod. <Jacek> mam dokumentacje fotograficzna, zrobiona tydzien PRZED zakupem, na ktorej widac braki (jak sie czlowiek na tym zna). Fotki roznia sie -wlasnie brakiem pewnych elementow z tym co otrzymalem od sprzedajacego, jako fotki JEGO auta. <*piotr'ek*> owszem, pojechalem na sprawdzenie, jednak kazalem sprawdzic istotne dla mnie elementy. Klimatyzacja takim nie jest - nie moge jej uzywac ze wzgledow zdrowotnych. Chodzi o to, ze skoro otrzymalem zapewnienie, ze jest i dziala z pewnymi zacieciami, to oczekuje ze tak bedzie. Nawet jesli nie bede z niej korzystac. (ale zona juz tak) Poza tym samochod bez klimatyzacji jest mniej warty, niz z klimatyzacja. Jak sie sprzedajacy wypnie i kaze spadac na drzewo, to jaka droga? Zglosic na policje - ale co powiedziec? Czy do sadu z powodztwa cywilnego? dzieki za odpowiedzi i pozdrawiam Martti |
|
Data: 2009-03-16 20:30:51 | |
Autor: *piotr'ek* | |
Zakup samochodu i jego niezgodnosc z opisem | |
<*piotr'ek*> owszem, pojechalem na sprawdzenie, jednak kazalem sprawdzic istotne dla mnie elementy. Usługa sprawdzenia w ASO kosztuje 150-250 zł i obejmuje kompleksowe sprawdzenie przedsprzedażne pojazdu. Dostajesz na to kwit, gdzie wymienione są niesprawności/usterki/zastrzeżenia. Istotne niesprawności - czyli np. nie znajdziesz tam informacji o tym, że żarówka podświetlająca popielniczkę jest spalona, czy, że tapicerka jest przypalona, ale o tym, że brakuje elementów klimy byle mechanik zauważy. * |
|
Data: 2009-03-16 23:22:07 | |
Autor: Martti | |
Zakup samochodu i jego niezgodnosc z opisem | |
Użytkownik "*piotr'ek*" <piotr_ekntowykasuj@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gpm9dq$do5$1inews.gazeta.pl... <*piotr'ek*> owszem, pojechalem na sprawdzenie, jednak kazalem sprawdzic istotne dla mnie elementy. Jednak teraz juz po jablkach, pytanie bylo inne, czy sprzedajacy zatail istotne fakty, badz celowo wprowadzil w blad kupujacego? i co w tej sprawie dalej mozna zrobic... Pewnie, ze mozna wszystko sprawdzic, przetestowac, ale co z odpowiedzialnoscia sprzedajacego? Wg mnie, to zwykle oszustwo, ze klimatyzacja raz dziala a raz nie, a jak moze dzialac jesli jej nie bylo? M |
|
Data: 2009-03-17 06:53:13 | |
Autor: Marcin Debowski | |
Zakup samochodu i jego niezgodnosc z opisem | |
Dnia 16.03.2009 Martti <nie.chce@spamu.com> napisał/a:
i co w tej sprawie dalej mozna zrobic... Zwróć się do sprzedawcy z żądaniem tego czego tam chcesz (za te braki) a jak będzie się rzucał czy szedł w zaparte to rozważ zgłoszenie na policję podejrzenia popełnienia oszustwa. Przygotuj się na konieczność udowodnienia, że tej klimy tam faktycznie nie było - zapewne podpisałeś coś o zapoznaniu się ze stanem technicznym czy faktycznym pojazdu.... -- Marcin |
|