Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   Zakup uzywanego - jazda probna

Zakup uzywanego - jazda probna

Data: 2011-04-15 11:52:01
Autor: ble
Zakup uzywanego - jazda probna
Witam,
jak sadzicie czy za jazde probna powinno sie zaplacic? Chodzi mi o taka sytuacje, w ktorej angazuje czyjs czas i pieniadze (wypalone paliwo) i np. nie decyduje sie na zakup samochodu. Dziekuje mu pieknie za poswiecony czas i wlasnie... Czy powinienem wreczyc chociazby 10 zl za tzw. fatyge?

Pozdrawiam,

Data: 2011-04-15 13:13:49
Autor: J.F.
Zakup uzywanego - jazda probna
Uzytkownik "ble" <""ms(alele)met\"@(ble)poczta.onet.pl"> napisal
jak sadzicie czy za jazde probna powinno sie zaplacic? Chodzi mi o taka sytuacje, w ktorej angazuje czyjs czas i pieniadze (wypalone paliwo) i np. nie decyduje sie na zakup samochodu. Dziekuje mu pieknie za poswiecony czas i wlasnie... Czy powinienem wreczyc chociazby 10 zl za tzw. fatyge?

No wiesz - pewne rzeczy sa wliczone w koszta sprzedazy i trzeba sie z nimi liczyc. Towar na wystawie  w sklepie czy krotka jazda probna samochodem.

A z drugiej strony wiadomo jak zdenerwuje gosc ktory bedzie dwie godziny z magnesem biegal, zazada wycieczki na przeglad, a potem powie ze stac go tylko na polowe ceny.

A z trzeciej - pewne rzeczy wychodza dopiero w czasie jazdy, ja kupujac nie znam auta i niech sie ktos nie zdziwi ze podziekuje po jezdzie. Jakbym byl zadowolony to bym kupil, a tu mnie np cos w lokiec uwiera.

A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil, ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore, jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy czy czeka pan na innego klienta ?

J.

Data: 2011-04-15 12:17:29
Autor: Kamil
Zakup uzywanego - jazda probna
On 15/04/2011 12:13, J.F. wrote:
Uzytkownik "ble" <""ms(alele)met\"@(ble)poczta.onet.pl"> napisal
jak sadzicie czy za jazde probna powinno sie zaplacic? Chodzi mi o
taka sytuacje, w ktorej angazuje czyjs czas i pieniadze (wypalone
paliwo) i np. nie decyduje sie na zakup samochodu. Dziekuje mu pieknie
za poswiecony czas i wlasnie... Czy powinienem wreczyc chociazby 10 zl
za tzw. fatyge?

A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil,
ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore,
jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy
czy czeka pan na innego klienta ?


LOOOOL, może jeszcze żona sprzedającego niech kanapek na drogę naszykuje?

MajÄ… ludzie fantazjÄ™..



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-15 15:06:39
Autor: J.F.
Zakup uzywanego - jazda probna
Użytkownik "Kamil" <kamil@spam.com> napisał w
On 15/04/2011 12:13, J.F. wrote:
A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil,
ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore,
jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy
czy czeka pan na innego klienta ?

LOOOOL, może jeszcze żona sprzedającego niech kanapek na drogę naszykuje?

No, jak wrocimy, to herbata i kanapka bylaby mile widziana :-)

MajÄ… ludzie fantazjÄ™..

No widzisz, ten wieczny konflikt miedzy sprzedawca a nabywca -
nabywca chce kupic towar dobry i tani, a sprzedawca duzo zarobic :-)

Zrozum i mnie - nie chce kupic auta ktore bedzie palilo 13/100.
Akurat nubire znam i wiem czego sie spodziewac. Przynajmniej jedna wersje.
Ale to moze byc tez inne auto, np 3.0 z automatem, po ktorym nie wiem czego sie spodziewac, ale wiem czego sie obawiac.

Wiec z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta - sprawdzimy czy mnie towar zadowala, albo pojde kupic co innego. Wybor nalezy do pana :-)
Oczywiscie moze ktos uznac ze nie bedzie tracil dwoch godzin, przeciez zaraz zadzwoni nastepny klient, wezmie w 15 minut - ja to szanuje, wolny wybor.

A moze wolisz wersje: pan oswiadcza ze auto nie mialo wypadku i pali 7-8 litrow w trasie. Wiec jedziemy na plyte .. no panie, frajera pan szukasz ? Auto krzywe jak sto nieszczesc, ja pana zegnam, rachunek za plyte placisz pan sam, na drugi raz nie bedziesz pan klamal.

I z paliwem moze byc tak samo, jak sie okaze ze 13/100 a nie 8 - plac se pan sam. Tu akurat grzeczny zamierzalem byc, zaplacilbym chocby za 15, ot za potwierdzenie pogladow :-)

Podobna sprawa - fajne auto na gieldzie, ale nie mam pojecia czy ten silnik bedzie mnie satysfakcjonowal. Wiec sie umawiamy na przejazd po gieldzie .. no i pech, rzesiscie pada, nie ma jak sprawdzic dynamiki. Wysiadam. Tydzien pozniej patrze - fajne auto, tylko ja nadal nie wiem czy takie chce, zagaduje .... "Sp* pan, mysli ze sobie darmowa taksowke znalazl". Gosc przyjezdzal 100km w jedna strone, ten kawalek byl mu po drodze, a mnie akurat obojetnie - nic na tym nie zyskiwalem.

J.

Data: 2011-04-15 15:00:40
Autor: Kamil
Zakup uzywanego - jazda probna
On 15/04/2011 14:06, J.F. wrote:
Użytkownik "Kamil" <kamil@spam.com> napisał w
On 15/04/2011 12:13, J.F. wrote:
A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil,
ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore,
jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy
czy czeka pan na innego klienta ?

LOOOOL, może jeszcze żona sprzedającego niech kanapek na drogę naszykuje?

No, jak wrocimy, to herbata i kanapka bylaby mile widziana :-)

MajÄ… ludzie fantazjÄ™..

No widzisz, ten wieczny konflikt miedzy sprzedawca a nabywca -
nabywca chce kupic towar dobry i tani, a sprzedawca duzo zarobic :-)

Zrozum i mnie - nie chce kupic auta ktore bedzie palilo 13/100.
Akurat nubire znam i wiem czego sie spodziewac. Przynajmniej jedna wersje.
Ale to moze byc tez inne auto, np 3.0 z automatem, po ktorym nie wiem
czego sie spodziewac, ale wiem czego sie obawiac.

Wiec z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta - sprawdzimy czy mnie
towar zadowala, albo pojde kupic co innego. Wybor nalezy do pana :-)
Oczywiscie moze ktos uznac ze nie bedzie tracil dwoch godzin, przeciez
zaraz zadzwoni nastepny klient, wezmie w 15 minut - ja to szanuje, wolny
wybor.

Z twojego punktu widzenia, chciałbyś kupić 10-letnie auto w idealnym stanie technicznym, palące tyle ile katalog podaje, jak najtaniej. Tylko w Erze. ;)

A moze wolisz wersje: pan oswiadcza ze auto nie mialo wypadku i pali 7-8
litrow w trasie. Wiec jedziemy na plyte .. no panie, frajera pan szukasz
? Auto krzywe jak sto nieszczesc, ja pana zegnam, rachunek za plyte
placisz pan sam, na drugi raz nie bedziesz pan klamal.

I z paliwem moze byc tak samo, jak sie okaze ze 13/100 a nie 8 - plac se
pan sam. Tu akurat grzeczny zamierzalem byc, zaplacilbym chocby za 15,
ot za potwierdzenie pogladow :-)

Spritmonitor.de. Gdyby mnie ktoś zaproponował wycieczkę nad morze, żeby sprawdzić średnie spalanie, chyba zabiłbym go śmiechem.

Podobna sprawa - fajne auto na gieldzie, ale nie mam pojecia czy ten
silnik bedzie mnie satysfakcjonowal. Wiec sie umawiamy na przejazd po
gieldzie .. no i pech, rzesiscie pada, nie ma jak sprawdzic dynamiki.
Wysiadam. Tydzien pozniej patrze - fajne auto, tylko ja nadal nie wiem
czy takie chce, zagaduje .... "Sp* pan, mysli ze sobie darmowa taksowke
znalazl". Gosc przyjezdzal 100km w jedna strone, ten kawalek byl mu po
drodze, a mnie akurat obojetnie - nic na tym nie zyskiwalem.

Dlatego właśnie sprzedając samochód nie jeżdżę na giełdy, ani nie bawię się w takie podchody klientów, którzy sami nie wiedzą, czy chcą nubirę LPG, czy może 3.0 z automatem, a do tego nie mają ciekawszych zajęć niż trzygodzinne jazdy próbne każdym samochodem.


Do tej pory system się sprawdzał doskonale, ominie mnie dziesięciu zawracaczy dupy, po czym przychodzi konkretny klient, który wie czego chce, sprawdzi samochód, możemy nawet podjechać do warsztatu w ramach zdrowego rozsądku (żadnego "bo mój znajomy mechanik mieszka 50km stąd), klient płaci i odjeżdża. Obydwie strony ustatysfakcjonowane, a tydzień czy dwa dłużej życia mi nie uratują.



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-15 17:20:34
Autor: J.F.
Zakup uzywanego - jazda probna
Użytkownik "Kamil" <kamil@spam.com> napisał w
On 15/04/2011 14:06, J.F. wrote:
Zrozum i mnie - nie chce kupic auta ktore bedzie palilo 13/100. [...]
Wiec z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta - sprawdzimy czy mnie
towar zadowala, albo pojde kupic co innego. Wybor nalezy do pana :-)

Z twojego punktu widzenia, chciałbyś kupić 10-letnie auto w idealnym stanie technicznym, palące tyle ile katalog podaje, jak najtaniej. Tylko w Erze. ;)

No coz, kazdy klient tak ma :-)

Spritmonitor.de.

Ma te wade ze nie wiadomo czemu wierzyc. Moze klient jezdzi tylko po miescie, a moze ma do kosciola 10km i nie przekracza 60.

Gdyby mnie ktoś zaproponował wycieczkę nad morze, żeby sprawdzić średnie spalanie, chyba zabiłbym go śmiechem.
Dlatego właśnie sprzedając samochód nie jeżdżę na giełdy, ani nie bawię się w takie podchody klientów, którzy sami nie wiedzą, czy chcą nubirę LPG, czy może 3.0 z automatem, a do tego nie mają ciekawszych zajęć niż trzygodzinne jazdy próbne każdym samochodem.

No widzisz, a ja cie zabije smiechem jak uslysze ze te 3 litry w automacie pala ponizej 10 :-)

Do tej pory system się sprawdzał doskonale, ominie mnie dziesięciu zawracaczy dupy, po czym przychodzi konkretny klient, który wie czego chce, sprawdzi samochód, możemy nawet podjechać do warsztatu w ramach zdrowego rozsądku (żadnego "bo mój znajomy mechanik mieszka 50km stąd), klient płaci i odjeżdża. Obydwie strony ustatysfakcjonowane, a tydzień czy dwa dłużej życia mi nie uratują.

No i skoro jestes zadowolony to tak trzymaj, a ja z kolei bede kupowal jakies popularne modele o ktorych wiem czego sie spodziewac bez 200km i tez bede zadowolony :-)
Ale nubiry tak nie kupie i juz :-)

Tylko potem ktos narzeka ze jego trzylitrowy automat nie chce sie od miesiecy sprzedac, a moglem przeciez kupic, tylko musialby te 3h poswiecic. No i nie klamac z tym spalaniem :-)

J.

Data: 2011-04-15 16:32:48
Autor: Kamil
Zakup uzywanego - jazda probna
On 15/04/2011 16:20, J.F. wrote:
Użytkownik "Kamil" <kamil@spam.com> napisał w
On 15/04/2011 14:06, J.F. wrote:
Zrozum i mnie - nie chce kupic auta ktore bedzie palilo 13/100. [...]
Wiec z mojego punktu widzenia sprawa jest prosta - sprawdzimy czy mnie
towar zadowala, albo pojde kupic co innego. Wybor nalezy do pana :-)

Z twojego punktu widzenia, chciałbyś kupić 10-letnie auto w idealnym
stanie technicznym, palÄ…ce tyle ile katalog podaje, jak najtaniej.
Tylko w Erze. ;)

No coz, kazdy klient tak ma :-)

Spritmonitor.de.

Ma te wade ze nie wiadomo czemu wierzyc. Moze klient jezdzi tylko po
miescie, a moze ma do kosciola 10km i nie przekracza 60.

Są tam ikonki określające, czy miasto, czy trasa, czy autostrada. Średnia z kilkudziesięciu samochodów jeżdżących na trasie będzie w miarę wiarygodna.

No i skoro jestes zadowolony to tak trzymaj, a ja z kolei bede kupowal
jakies popularne modele o ktorych wiem czego sie spodziewac bez 200km i
tez bede zadowolony :-)
Ale nubiry tak nie kupie i juz :-)

Tylko potem ktos narzeka ze jego trzylitrowy automat nie chce sie od
miesiecy sprzedac, a moglem przeciez kupic, tylko musialby te 3h
poswiecic. No i nie klamac z tym spalaniem :-)

Jeśli ktoś takie bzdety w ogłoszeniu pisze, to faktycznie niech się męczy biedaczyna. :)



--
Pozdrawiam
Kamil

Data: 2011-04-15 18:04:03
Autor: DJ
Zakup uzywanego - jazda probna
No widzisz, a ja cie zabije smiechem jak uslysze ze te 3 litry w automacie pala ponizej 10 :-)


3,5L w automacie i 9 litrow w trasie. W polskich warunkach wiec predkosc tak do 120 km/h, przecietnie 80-90 km/h. A i tak wiekszosc na forum pisze, ze im pali mniej.
A teraz zabij mnie smiechem :)

Pozdrawiam

DJ

Data: 2011-04-18 12:25:43
Autor: Technolog
Zakup uzywanego - jazda probna
Dnia Fri, 15 Apr 2011 13:13:49 +0200, J.F. napisa³(a):

A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil, ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore, jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy czy czeka pan na innego klienta ?

Zgoda, ale ja (sprzedaj±cy) prowadzê. W TopGear zrobili eksperyment i Audi,
które mia³o podane spalanie przez producenta kilkana¶cie litrów,
przejechali raz tyle kilometrów, jazda jednak by³a skrajnie ekonomiczna.

Data: 2011-04-18 21:33:43
Autor: J.F.
Zakup uzywanego - jazda probna
On Mon, 18 Apr 2011 12:25:43 +0200,  Technolog wrote:
Dnia Fri, 15 Apr 2011 13:13:49 +0200, J.F. napisa³(a):
A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil, ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore, jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy czy czeka pan na innego klienta ?

Zgoda, ale ja (sprzedaj±cy) prowadzê.

Ale auta ktore nie potrafi w trasie przekroczyc 70 tez nie kupie :-P

J.

Data: 2011-04-18 19:37:59
Autor: Tomek
Zakup uzywanego - jazda probna

A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil,
ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore,
jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy
czy czeka pan na innego klienta ?


Zrób nubirą 2.0 po mieście 50 km i będziesz wiedział ile pali. Moja zaraz po zakupie się zepsuła, sprzedajacemu paliła 9 w mieście a mi pali 12-13. Na trasie z klimą 7,5-8.


Pozdrawiam
Tomek

Data: 2011-04-18 21:11:13
Autor: J.F.
Zakup uzywanego - jazda probna
On Mon, 18 Apr 2011 19:37:59 +0200,  Tomek wrote:
A z czwartej - czasem mi chodzila po glowie nubira, moze bym i kupil,
ale warunek - zrobimy 200km trase, jak spali ponizej 9l/100 to biore,
jak wiecej to nie biore, za paliwo place niezaleznie od wyniku. Jedziemy
czy czeka pan na innego klienta ?

Zrób nubir± 2.0 po mie¶cie 50 km i bêdziesz wiedzia³ ile pali. Moja zaraz po zakupie siê zepsu³a, sprzedajacemu pali³a 9 w mie¶cie a mi pali 12-13. Na trasie z klim± 7,5-8.

Po miescie kazdy prawdziwy samochod pali 13 i nie ma na to rady :-)

Ale zeby uwierzyc w te 8, to musialbym sie kawalek przejechac w trasie
:-)

J.

Data: 2011-04-15 13:20:46
Autor: =Marcos=
Zakup uzywanego - jazda probna
Witam,
jak sadzicie czy za jazde probna powinno sie zaplacic? Chodzi mi o taka sytuacje, w ktorej angazuje czyjs czas i pieniadze (wypalone paliwo) i np. nie decyduje sie na zakup samochodu. Dziekuje mu pieknie za poswiecony czas i wlasnie... Czy powinienem wreczyc chociazby 10 zl za tzw. fatyge?

Mi tam nigdy nikt nie zaplacil, uznalem, ze wchodzi to w zakres normalnie oferowanych rzeczy w sytuacji sprzedazy. A juz szczególnie jestem przekonany, ze nie powinienes za nic placic, jesli przed jazda sprzedawca zapewni, ze auto jedzie prosto, hamuje równo i nie kopci na czarno, a na jezdzie testowej wychodzi cos innego.
Z tym ze mówie tu o takiej typowej, 10-minutowej przejazdzce. Jesli wyrwiesz sprzedajacego na dwie godziny i pojedziesz z nim nie wiadomo gdzie, to pewnie cos za fatyge sie nalezy...

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjecia

Data: 2011-04-15 23:27:40
Autor: Michal
Zakup uzywanego - jazda probna

Uzytkownik "ble" <""ms(alele)met\"@(ble)poczta.onet.pl"> napisal w wiadomosci news:io94g5

tzw. fatyge?
ja zaproponowalem jazde 150 km do mojego mechanika i ASO. Na zasadzie pookrywam wszystkie koszty a jak sie nie zdecyduje to 100 za fatyge jak sie zdecyduje to odwoze do domu.

Przy wartosc samochodu 20 000, mysle, ze bylo warto zainwetowac 200 za paliwo i "za fatyge"  Wszyscy sa zadowoleni, ja z nabytku na pewno.

Oczywiscie byl to wypatrzony egzemplarz po wstepnej weryfikacji.

--

Michal

Data: 2011-04-16 12:52:27
Autor: MMS
Zakup uzywanego - jazda probna
W dniu 2011-04-15 12:52, alele ble pisze:
Witam,
jak sadzicie czy za jazde probna powinno sie zaplacic? Chodzi mi o taka
sytuacje, w ktorej angazuje czyjs czas i pieniadze (wypalone paliwo) i
np. nie decyduje sie na zakup samochodu. Dziekuje mu pieknie za
poswiecony czas i wlasnie... Czy powinienem wreczyc chociazby 10 zl za
tzw. fatyge?

Mi przeszły darmowe jazdy jak biedota przychodziła ewidentnie się przejechać. Z resztą można ich było wyczuć. Pobieżnie oglądnął i rwał się do jazdy.

Zakup uzywanego - jazda probna

Nowy film z video.banzaj.pl wiêcej »
Redmi 9A - recenzja bud¿etowego smartfona