Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Zaległe czesne i zwrot dokumentów

Zaległe czesne i zwrot dokumentów

Data: 2009-09-16 19:56:23
Autor: GK
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
Jakub Kuźma <qoobaa@gmail.com> napisał(a):
(...) jedyne co udało mi się znaleźć to art. 751 KC o przedawnieniu
Nie napisałeś, czy jest (sądowy) nakaz zapłaty, ewent. z kiedy. Druga sprawa, być może Twoja siostra jakimś zachowaniem uznała ten dług. Trudno więc określić.


P.S. Dowiedziałm się również, że przetrzymywanie tych dokumentów nie
kwalifikuje się pod ww. artykuł [KK - GK], ponieważ zawsze mogą dokumenty
pokazać (...)
Rozumiem, że dowiedziałeś się od pracowników tej szkoły? Dobre, prawie jak krótkotrwały zabór mienia.:) Wezwać policjanta, spisać numer legitymacji przy przystąpieniu do interwencji, żeby nie odpuścił zbyt szybko. Jeśli policjant stchórzy, to wezwanie do wydania dokumentów (jasno określić jakie) w terminie 3 dni od otrzymania. Polecony za potwierdzeniem odbioru albo pismo na dziennik (dziekanatu) i potwierdzenie otrzymania na kopii dla Twojej siostry. Plus skarga na policjanta, ale to w ramach uznania.

GK



--


Data: 2009-09-16 13:08:40
Autor: Jakub Kuźma
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
On 16 Wrz, 21:56, " GK" <kroelewicz.WYT...@gazeta.pl> wrote:
Jakub Kuźma <qoo...@gmail.com> napisał(a):

> (...) jedyne co udało mi się znaleźć to art. 751 KC o przedawnieniu

Nie napisałeś, czy jest (sądowy) nakaz zapłaty, ewent. z kiedy. Druga sprawa,
być może Twoja siostra jakimś zachowaniem uznała ten dług. Trudno więc
określić.

Wklejam początek pisma (przyszło jako zwykły list):

WEZWANIE DO ZAPŁATY

Niniejszym w imieniu Wierzyciela-Wyższa Szkoła Menedżerska z siedzibą
przy Kawęczyńskiej 36 07-772 Warszawa działając w oparciu o udzielone
w dniu 2009-06-16 pełnomocnoctwo celem dochodzenia w postępowaniu
przedsądowym zapłaty należności wzywamy do zapłaty w nieprzekraczalnym
terminie 3 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania kwoty ...
tytułem zadłużenia wynikającego ze świadczenia usług dydaktycznych.

Siostra ostatni kontakt z tą szkołą miała dobrych kilka lat temu
(próbując bezskutecznie odzyskać dokumenty, jednak ostatecznie
zabrakło jej determinacji). Sprawę komplikuje fakt, że od jakiegoś
czasu siostra znajduje się za granicą.

Pozdrawiam i dziękuję za szybką odpowiedź - Jakub Kuźma.

Data: 2009-09-16 13:13:04
Autor: SzalonyKapelusznik
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
On 16 Wrz, 22:08, Jakub Kuźma <qoo...@gmail.com> wrote:
On 16 Wrz, 21:56, " GK" <kroelewicz.WYT...@gazeta.pl> wrote:

> Jakub Kuźma <qoo...@gmail.com> napisał(a):

> > (...) jedyne co udało mi się znaleźć to art. 751 KC o przedawnieniu

> Nie napisałeś, czy jest (sądowy) nakaz zapłaty, ewent. z kiedy. Druga sprawa,
> być może Twoja siostra jakimś zachowaniem uznała ten dług. Trudno więc
> określić.

Wklejam początek pisma (przyszło jako zwykły list):

WEZWANIE DO ZAPŁATY

Niniejszym w imieniu Wierzyciela-Wyższa Szkoła Menedżerska z siedzibą
przy Kawęczyńskiej 36 07-772 Warszawa działając w oparciu o udzielone
w dniu 2009-06-16 pełnomocnoctwo celem dochodzenia w postępowaniu
przedsądowym zapłaty należności wzywamy do zapłaty w nieprzekraczalnym
terminie 3 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania kwoty ...
tytułem zadłużenia wynikającego ze świadczenia usług dydaktycznych.

Siostra ostatni kontakt z tą szkołą miała dobrych kilka lat temu
(próbując bezskutecznie odzyskać dokumenty, jednak ostatecznie
zabrakło jej determinacji). Sprawę komplikuje fakt, że od jakiegoś
czasu siostra znajduje się za granicą.

Pozdrawiam i dziękuję za szybką odpowiedź - Jakub Kuźma.

Czyli wezwanie do zaplaty.

Mozna im stosownie odpisac

"dev/drzewo"

Data: 2009-09-16 15:17:51
Autor: witek
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
Jakub Kuźma wrote:

Wklejam początek pisma (przyszło jako zwykły list):

dobrze wiedzą, że szkoda kasy na więcej.


WEZWANIE DO ZAPŁATY

Niniejszym w imieniu Wierzyciela-Wyższa Szkoła Menedżerska z siedzibą
przy Kawęczyńskiej 36 07-772 Warszawa działając w oparciu o udzielone
w dniu 2009-06-16 pełnomocnoctwo celem dochodzenia w postępowaniu
przedsądowym zapłaty należności wzywamy do zapłaty w nieprzekraczalnym
terminie 3 dni od dnia otrzymania niniejszego wezwania kwoty ...
tytułem zadłużenia wynikającego ze świadczenia usług dydaktycznych.

Siostra ostatni kontakt z tą szkołą miała dobrych kilka lat temu
(próbując bezskutecznie odzyskać dokumenty, jednak ostatecznie
zabrakło jej determinacji). Sprawę komplikuje fakt, że od jakiegoś
czasu siostra znajduje się za granicą.

Pozdrawiam i dziękuję za szybką odpowiedź - Jakub Kuźma.


można
a) olać i czekać czy zrobią coś wiecej. Nie olać ewentualnego pisma z sądu, bo prawo do dochodzenia długu się nie przedawnia, ale obowiązek zapłaty już tak, wiec ich pójscie do sądu nie bedzie bezpodstawne

b) wziąć stówę iść do adwokata niech im coś na odp...ol odpisze, żeby wiedzieli, że szkoda się szarpać.

Sprawy to nie kończy bo do sądu to oni mogą i za 10 lat pójść, tylko szanse wygranej mają zerowe. Ale żeby one były zerowe to wy ewentualnej sprawy przegapić nie możecie bo na przedawnienie trzeba się samemu powołać. Inaczej sędzie zaklepie i do ich zera dopisze sie drugie zero z jedynką na przodzie.

Data: 2009-09-16 20:44:29
Autor: GK
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
Jakub Kuźma <qoobaa@gmail.com> napisał(a):
(...)  siostra znajduje się za granicą.
Potrzebujesz zatem pełnomocnictwa do odbioru dokumentów, najlepiej na piśmie. Podpowiedzieć trzeba, że w celu uniknięcia kosztów nadania odp. klauzuli (apostile), siostra powinna podpisać pełnomocnictwo na terenie Polski.

Co do rzekomego długu - w tej sytuacji warto chyba zainwestować w nagłówek kancelarii prawnej na piśmie, żeby odpuścili po dobroci. Póki nie ma wyroku sądowego (ale też może pójść w postępowaniu bez udziału pozwanego) nic złego się nie stanie. Potencjalny problem to nieodebranie korespondencji z sądu w sytuacji, gdy siostra jest za granicą. A nuż, listonosz stwierdzi, że siostra nie mieszka w miejscu, do którego doręczona miała zostać przesyłka. GK

--


Data: 2009-09-16 17:01:17
Autor: witek
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
  GK wrote:
 A nuż, listonosz stwierdzi, że siostra
nie mieszka w miejscu, do którego doręczona miała zostać przesyłka.

I na to trzeba uważać.
Jak jeszcze tak stwierdzi to pół biedy.
"Mój" listonosz, gdzie nie mieszkam od lat chyba 10 napisał na zwrotce "adresat odmówił odbioru, zwrot do nadawcy".
Myślałem, że nim ściany pomaluję jak dorwałem. Moje szczęście, że na poczcie pracowała znajoma, która ostrzegła mnie w porę.
Poczta ładnie by musiała wybulic kasę za taką notkę.
Poszło o 36 tyś złotych. :)

Data: 2009-09-17 00:18:58
Autor: Andrzej Lawa
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
witek pisze:
 GK wrote:
 A nuż, listonosz stwierdzi, że siostra
nie mieszka w miejscu, do którego doręczona miała zostać przesyłka.

I na to trzeba uważać.
Jak jeszcze tak stwierdzi to pół biedy.
"Mój" listonosz, gdzie nie mieszkam od lat chyba 10 napisał na zwrotce
"adresat odmówił odbioru, zwrot do nadawcy".
Myślałem, że nim ściany pomaluję jak dorwałem. Moje szczęście, że na
poczcie pracowała znajoma, która ostrzegła mnie w porę.
Poczta ładnie by musiała wybulic kasę za taką notkę.
Poszło o 36 tyś złotych. :)

Ładnie... Swoją szosą ciekaw jestem, czy to z lenistwa, czy może ktoś
inny zabulił jemu?

Data: 2009-09-16 17:25:42
Autor: witek
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
Andrzej Lawa wrote:
witek pisze:
 GK wrote:
 A nuż, listonosz stwierdzi, że siostra
nie mieszka w miejscu, do którego doręczona miała zostać przesyłka.
I na to trzeba uważać.
Jak jeszcze tak stwierdzi to pół biedy.
"Mój" listonosz, gdzie nie mieszkam od lat chyba 10 napisał na zwrotce
"adresat odmówił odbioru, zwrot do nadawcy".
Myślałem, że nim ściany pomaluję jak dorwałem. Moje szczęście, że na
poczcie pracowała znajoma, która ostrzegła mnie w porę.
Poczta ładnie by musiała wybulic kasę za taką notkę.
Poszło o 36 tyś złotych. :)

Ładnie... Swoją szosą ciekaw jestem, czy to z lenistwa, czy może ktoś
inny zabulił jemu?

Nie, nie zabulił. Listonsz nie miał pojęcia o co chodziło.To nie TVP.

Napisał, bo mu rodzice odpowiedzieli, że ja tu nie mieszkam, a oni przesyłek do mnie nie odbierają.
I jeszcze się bulgotał, że on będzie pisał co mu się podoba.
Skarga na listonosza poszła aż miło.

Data: 2009-09-17 00:58:19
Autor: Andrzej Lawa
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
witek pisze:

Ładnie... Swoją szosą ciekaw jestem, czy to z lenistwa, czy może ktoś
inny zabulił jemu?

Nie, nie zabulił. Listonsz nie miał pojęcia o co chodziło.To nie TVP.

Trust no one ;)


Napisał, bo mu rodzice odpowiedzieli, że ja tu nie mieszkam, a oni
przesyłek do mnie nie odbierają.

Ładnie.

I jeszcze się bulgotał, że on będzie pisał co mu się podoba.
Skarga na listonosza poszła aż miło.

Dostąpił w rezultacie możliwości napisania nowego CV? ;->

Data: 2009-09-16 20:15:45
Autor: witek
Zaległe czesne i zwrot dokumentów
Andrzej Lawa wrote:
witek pisze:

Ładnie... Swoją szosą ciekaw jestem, czy to z lenistwa, czy może ktoś
inny zabulił jemu?
Nie, nie zabulił. Listonsz nie miał pojęcia o co chodziło.To nie TVP.

Trust no one ;)


Napisał, bo mu rodzice odpowiedzieli, że ja tu nie mieszkam, a oni
przesyłek do mnie nie odbierają.

Ładnie.

I jeszcze się bulgotał, że on będzie pisał co mu się podoba.
Skarga na listonosza poszła aż miło.

Dostąpił w rezultacie możliwości napisania nowego CV? ;->

A nie wiem. Nie chciało mi się robić wielkiej awantury. Poinformowałem szefostwo o stosowanych praktykach i ile ewentualnie będą musieli zapłacić jeśli ten list zostanie odesłany z taką adnotacją.

Nawet nie wiem do końca co w środku listu było, bo nigdy do mnie nie dotarł. Wiem o co biegało, ale nie wiem co było. Komornik mnie narazie nie szuka wiec chyba nic wielkiego.

Zaległe czesne i zwrot dokumentów

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona