Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Załoga olała związkowców i Kaczyńskiego!!!

Załoga olała związkowców i Kaczyńskiego!!!

Data: 2010-06-18 08:59:58
Autor: precz z gnomem
Załoga olała związkowców i Kaczyńskiego!!!
W kampanii wyborczej Jarosław Kaczyński najczęściej podróżuje limuzynami. Wczoraj przesiadł się na chwilę do pandy, by wezwać w Tychach prezesa koncernu Fiat do podzielenia się zyskami z pracownikami.
Już dwie godziny przed przyjazdem kandydata PiS pod tyską fabrykę Fiat Auto Poland podjechała ekipa "Solidarności" regionu śląsko-dąbrowskiego. Związkowcy zablokowali bramę wyjazdową, co uniemożliwiło wyjazd z zakładu kilkuset robotnikom, którzy właśnie skończyli pracę.

- Trzymajmy się razem, przystąpcie do "Solidarności", a nie będzie tak, że prezesi będą wam obniżali premie - namawiali robotników z zaimprowizowanej na ciężarówce sceny.

- Podejdźcie tu do nas, pokażcie, że jesteśmy razem - prosił Sławomir Ciebiera, wiceszef śląsko-dąbrowskiej "S".

Chętnych jednak nie było. Kilkadziesiąt osób przyglądało się pikiecie, ale większość nie zareagowała, choć przyznała, że mieli dostać 1300 zł premii, a dostaną tylko 800 zł.

Kiedy jasne było, że wielkiego zgromadzenia na przyjazd Kaczyńskiego nie uda się zrobić, związkowcy wypuścili załogę. Stali sami pod fabryką, powiewając flagami.

Wtedy nadjechał prezes PiS, który kilkaset metrów przed zakładem przesiadł się z limuzyny do pandy w kolorze pistacjowym. Kierujący fiatem starszy mężczyzna szybko odjechał. Rozmawiać nie chciał. Niespeszony obecnością jedynie związkowców Kaczyński skierował się w stronę kamer.

- Z tej fabryki ma być wycofana produkcja tego bardzo popularnego samochodu. Nie ma uzasadnienia ekonomicznego dla tej decyzji, to decyzja polityczna pod naciskiem premiera Berlusconiego - ocenił (w rzeczywistości chodzi o to, że nowa wersja pandy produkowana będzie we Włoszech, a stara - nadal w Tychach).

Prezes kontynuował: - Jest wiele przykładów, jak pani Merkel czy pan Sarkozy interweniowali w obronie zakładów, a nasz rząd nic w tej sprawie nie zrobił. Apeluję do premiera Tuska i wicepremiera Pawlaka, aby interweniowali. Szefowie państw się znają i mogą do siebie telefonować.

Kaczyński stwierdził, że tyska fabryka przynosi duże zyski, a jest "spór o premie". - Ta spółka nie płaci CIT-u, ponieważ znajduje się w specjalnej strefie ekonomicznej, i nie chce dzielić się zyskami z pracownikami - wskazywał.

W pewnym momencie pytanie po angielsku zadał obecny na konferencji włoski dziennikarz. Zaniepokojony Joachim Brudziński z PiS podskoczył do prowadzącego konferencję Jana Dziedziczaka z pytaniem: - Czy to było uzgodnione?

Było. Pytanie: "Skąd wie, że za tym stoi Berlusconi", zostało przetłumaczone na polski. Prezes ocenił: - Mnie niełatwo byłoby wmówić, że tu nie ma żadnych związków. Panu prezesowi Fiata bardziej opłacałaby się Europa oparta na zasadach ekonomii, a jeśli miałoby być inaczej, to mógłby wiele stracić.

To ostatnia moja relacja z kampanii prezesa PiS przed ciszą wyborczą. Przez blisko dwa tygodnie jeździłem za Jarosławem Kaczyńskim. Byłem na jego spotkaniach z wyborcami m.in. w Zabrzu, Lublinie, Siedlcach, Warszawie, Rawie Mazowieckiej, Łomży i Poznaniu. Kandydat wszędzie był wśród swoich, sztab organizował mu rozmowy z komitetami poparcia, zapewniał młodzież na wiecach, a lokalni działacze PiS dowozili dzieci, żeby witały prezesa chlebem. Kamery pokazywały tłumy zwolenników Kaczyńskiego i choć kampania była reżyserowana, prezes zawsze upudrowany i chętnie pozujący do zdjęć w wiejskich plenerach, to w mniejszych miejscowościach nietrudno było zebrać jego zwolenników. Wyjątek stanowiło wczorajsze spotkanie w Tychach, gdzie nie dopisali robotnicy. Przez całą kampanię Kaczyński przekonywał, że się zmienił, i namawiał do ponadpartyjnej zgody. Ilu Polaków mu uwierzyło, dowiemy się w niedzielę. Sztab kandydata PiS nie przygotował się jeszcze do drugiej tury. - Nie mamy żadnego scenariusza, zajmiemy się nim po zakończeniu tej części kampanii - przekonywała Joanna Kluzik-Rostkowska.


Więcej... http://wyborcza.pl/1,75478,8029788,Z_limuzyny_do_pandy___krotko_mozna_wytrzymac.html#ixzz0rBYbY1oE



Przemysław Warzywny

--

"Wygrana w wyborach Jarosława Kaczyńskiego może spowodować, że Polska spadnie do rangi Ruandy i Burundi, a rządziłby nią "człowiek, który ma doświadczenie w hodowli zwierząt futerkowych.
Wyrok w procesie apelacyjnym w aferze gruntowej uchylony. Argumenty Mariusza Kamińskiego, b. szefa CBA, i jego zwolenników, że wszystko zgodne z prawem, upadły".

Data: 2010-06-18 10:40:56
Autor: Grzegorz Z.
Załoga olała związkowców i Kaczyńskiego!!!
Dnia Fri, 18 Jun 2010 08:59:58 +0200, precz z gnomem napisał(a):

Wtedy nadjechał prezes PiS, który kilkaset metrów przed zakładem przesiadł się z limuzyny do pandy w kolorze pistacjowym. Kierujący fiatem starszy mężczyzna szybko odjechał. Rozmawiać nie chciał. Niespeszony obecnością jedynie związkowców Kaczyński skierował się w stronę kamer.

heheheh

--
Nasz bog to my i nasze idee.

Załoga olała związkowców i Kaczyńskiego!!!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona