Data: 2009-09-02 20:19:13 | |
Autor: Adam 'Adak' Kępiński | |
Żałuję że nie mogę być ORMOWCEM | |
Jeżeli policja nie weźmie się bardziej za jeżdżących po Eh, jeżdżenie na późnym pomarańczowym, czy nawet czerwonym to małe piwo. Wszak zanim użytkownikom drogi w kireurnku prostopadłym zapali się zielone to trwa to jeszcze 1-2 sekundy. Najgorsi są idioci jadący na swoim czerwonym, a innych zielonym - o których napisałeś. Aż się chce wyjąć AT-4 i posłać za takim rakietę... Chociaż ja dziś też bym zamorodował gościa - jade sobie Bronowską (Wawer, Warszawa) w kierunku wału, tak normalnie - przepisowo. Z naprzeciwka sznurek samochodów, na moim pasie w miarę luz. 20-30m przez moją maską wyrasta facet z naprzeciwką - jedzie na czołówkę bo W TEJ CHWILI NATYCHMIAST musi objechać samochód, który mu zagradza drogę... Wąska tam, hamulec w podłodze, nawet zdjechać za bardzo jak nie ma. Dobrze, że nie jechałem 70 czy nawet 60km/h bo nie wiem jak by się to skończyło. Oczywiście jak palanta strąbiłem (po awaryjnym hamowaniu, bo walcząc o to żeby nie było dzwona skupiłem się na hamowaniu, a nie wymachiwaniu rękami) to się jeszcze zbulwesrsował. Ech, cały czas nie mam AT-4... ;-) -- Adam 'Adak' Kępiński adak61@tlen.pl GG: 1004327 "Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło" |
|