Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zamach smoleski - opracowanie.

Zamach smoleski - opracowanie.

Data: 2012-05-09 18:38:05
Autor: Ikselka
Zamach smoleski - opracowanie.
http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=7&t=8844

"(...)Kadłub.
5. Kabiny pilotów nie ma. Nie znaleziono jej ani na zdjęciach z lasku przy
lotnisku, ani w miejscu składowiska wraku.
6.Sekcja S23-S30 F150 F151 – opiera się na słabych drzewach lub krzakach. a
jest fragmentem WYRWANYM z całości kadłuba (cześć salonki prezydenta).
Obrazek
F150
Obrazek
F151
7. Pozostałe części kadłuba przedniego i środkowego S36-S55 praktycznie są
niemożliwe do zlokalizowania.
Zdjęcia z miejsca katastrofy ukazują głownie wielkie kłębowiska porwanych
blach, kabli, izolacji etc. Jest to prosty dowód użycia ładunków
wybuchowych. Wnętrze kabiny zostało – wydmuchane na zewnątrz.
Obrazek
F152
A przecież uderzenie o ziemie sprawia, że następuje wyrażana kompaktacja
elementów wraku to przy oczywistym rozbiciu konstrukcji i jej podziale.
8. Kadłub w części spoczywającej na skrzydłach ( płacie dolnym środkowym)
jest częścią integralną skrzydła i jako taki powinien pozostać na tym
płacie – nawet przy dużym uderzeniu. Zachowały się jednak tylko te części
kadłuba, które zaczynają się od okolicy krawędzi spływu. S50-65. Fakt ten
możne być poszlaką do analizy nt. koncepcji przyjęcia podziału wraku
podczas jego fragmentacji. Waga i wielkość elementów mogły mieć znaczenie
dla sposobu podrzucenia tych fragmentów na polanę. Piszemy o tym na końcu.
To zaś przypuszczalnie odsłania wiele innych ważnych okoliczności.
(...)"



"(...)Wirnik nie kręcił w momencie kontaktu z ziemia, więc silnik nie
pracował.(...)"


"(...)Sam ogon - w planie ZX - jest lekko odkształconym do dołu, a to
przeczy wręcz temu, że uderzył w ziemie w locie na plecach.(...)"

"(...)Ad. Skrzydło & podwozie główne:
Widać wyraźnie, że elementy skrzydła zostały ułożone „ludzka ręką” wg,
wcześniej założonego planu. Elementy te zostały ułożone wg orientacji
geograficznej – krawędzie natarcia na wschód. Popełniono dodatkowy błąd w
postaci przesunięcia końcówki Skrzydła Prawego zbytnio na południe od
przekroju B-B tego Skrzydła Fragmentu przy kadłubowego. Takie ułożenie
bardzo trudno uzasadnić – rozrzutem losowym. Zwrócimy dodatkowa uwagę na
to, że krawędzie natarcia skrzydła lewego i prawego są bardzo mocno
poszargane podczas kiedy krawędzie spływu są niemal nienaruszone. VideF117
(...)"


"(...)Zwrócimy także – tak przy okazji – uwagę na ślady postrzałowe na
klapach ( innych elementach także)
Obrazek
F140
Świadczy to explozji , która wystrzeliła kamienie i inne twarde przedmioty.
One to spowodowały te dziwne dziury , które inaczej nie występują jako
uszkodzenia.
Wyrwanie końca owiewki komory podwozia głównego także może wskazywać na
fale uderzeniową od środka konstrukcji.
Koniecznym jest tu napomknąć o podwoziu głównym.
Otóż, samolot nie mógł lądować na kołach odbić się i wylądować na
grzbiecie.
Biorąc pod uwagę: „grząskie podłoże” , „niezwykle silne uderzenie o
ziemie”, „pożar”, „Zahaczenie o kable siłowe”, należy stwierdzić ,że
podwozie zachowało się w stanie nienaruszonym!!! A powinno ulec zniszczeniu
już przy prostym kontakcie z tym bagnem. Tupolew nie lądował ani na plecach
ani w pozycji normalnej.(...)"

"(...)Ad. Kadłub:
W każdej kabinie pilota znajduje się serce samolotu;
komputery, awionika etc. Jest to wyposażenie unikalne dla każdego
egzemplarza. Tym to właśnie Tu-154M 101 zasadniczo różnił się od innych
tupolewów. Kabina jest odciskiem linii papilarnych egzemplarza samolotu.
Stwierdzony zatem np. Brak takich urządzeń w rozbitej kabinie nasuwałby
przypuszczenie co nieautentyczności wraku. Znalezienie zaś urządzeń – co
gorsza , które nie mogłyby się tam znajdować (modernizacja) dałoby dowód
Inscenizacji i to przypuszczalnie istnienia samolotu bliźniaka.(...)"


Postscriptum:

"(...)Oddział specjalny nie mógł bez przeszkód powystrzelać rannych Polaków
w przewidzianych ramach czasowych. Musiał zatrzymać się na miejscu kaźni,
gdzie ich zastały osoby, które przybiegły na miejsce katastrofy, przede
wszystkim Andriej Mienderiej, który nagrywał sytuację kamerą.
Następnie wszystko potoczyło się dokładnie według przewidzianego w Kremlu
planu. Miejsce katastrofy zostało otoczone, nikogo nie przepuszczano, a
ciała ofiar katastrofy lotniczej i zastrzelonych na ziemi wywieziono. Ślady
napadnięcia i egzekucji zostały usunięte.
Ta poprawka jest kluczem do zrozumienia, co się zdarzyło; wyjaśnia ona
wszystko, i komentarze tu nie są potrzebne.
Poprawka szósta. Dlaczego Putin postanowił popełnić zbrodnię na swoim
terytorium? Zdaniem ekspertów, w ten sposób strącić samolot i zapewnić
wiarygodne przykrycie aktu terrorystycznego można jedynie na terytorium
całkowicie kontrolowanym przez rosyjskie służby specjalne.
Po pierwsze, niezbędnego impulsu elektromagnetycznego nie można nadać na
odległość tysięcy kilometrów. A na system naprowadzania oddziaływać można
tylko ten, kto siedzi za pulpitem kontrolera lotów lub kontroluje go z
zewnątrz. Ale owo „z zewnątrz” powinno być tuż obok, na niedużej
odległości.
Po drugie, na swoim terenie są najlepsze możliwości zatarcia śladów. Co
miało miejsce od pierwszej sekundzie po katastrofie, ma miejsce obecnie i
dopiero nastąpi, gdy zaczną ogłaszać wyniki oficjalnego „wspólnego”
śledztwa.
Eksperci wymienili mnóstwo pozycji. Niezbędność dwukrotnej wymiany
fizycznych źródeł zakłóceń – „żarówek” przed przylotem samolotu
Kaczyńskiego i od razu po katastrofie.
Dostrzelić tych, którzy przeżyli, rozerwać na strzępy i spalić ciała
zastrzelonych pasażerów i członków załogi. Zapewnić „tajemnicze zniknięcie”
dowodów, na przykład, broni, z której odstrzeliwali się ochroniarze Lecha
Kaczyńskiego i wojskowi, którzy przeżyli katastrofę.
Wyszukiwać naboje wystrzelone przez oddział specjalny i polskich wojskowych
w szczątkach samolotu i drzewach w miejscu egzekucji. Podrabiać wskazania
„czarnych skrzynek”. Podawać wykaz pogody oraz inne parametry katastrofy
niezbędne do potwierdzenia fałszywej wersji o rzekomej „winie załogi, która
nie zdołała wylądować w trudnych warunkach pogodowych”. Itd.
Z szóstej poprawki dochodzimy do wniosku, że rozwiązanie techniczne
zamachu, a przede wszystkim „środki przykrycia” wymagały, aby samolot
został strącony na terytorium kontrolowanym przez putinowskie specsłużby.
Przechodzimy do poprawki siódmej – „celowości politycznej” (z punktu
widzenia Kremla) tego aktu terrorystycznego.
Lech Kaczyński był względnie bezpieczny, dopóki Putin nie upatrzył sobie
„polskiego Janukowycza” – ciężko myślącego „przyjaciela Rosji”, polskiego
premiera Donalda Tuska. Był to zwrot, po którym czekistowską wierchuszkę
Rosji zajmowało tylko jedno: jak przeczyścić drogę dla swojej marionetki
lub komuś podobnego z tegoż grona „przyjaciół Rosji”. Wiedząc o zwyczajach
i wcześniejszych czynach Putina, nietrudno domyśleć się, w jaki sposób
planowali tego dokonać. Co i jak oni zrobili, cały świat dowiedział się
rankiem 10 kwietnia.
Z siódmej poprawki dochodzimy do wniosku, że stawka Kremla na „polskiego
Janukowycza” – Donalda Tuska, jego towarzyszy i elektorat uruchomiła
mechanizm fizycznej likwidacji Lecha Kaczyńskiego. Najlepiej razem z
najwybitniejszymi jego zwolennikami. Metody – najzwyczajniejsze z arsenału
Putina oraz jego towarzyszy z KGB.
Poprawka ósma. Na co liczyli organizatorzy zamachu w tak ryzykownej
sprawie? Przecież skutki naprawdę mogą być – i niechybnie będą –
najbardziej niekorzystne dla Kremla. Nic nowego: tak samo, jak i w ciągu
ostatnich dziesięciu lat, stawiano na najzwyczajniejszych durniów.
Przywódców państw zachodnich na Kremlu zawsze uważano za nieco głupawych.
Takich, którzy przysłuchują się opinii swojego społeczeństwa i obnoszą się
z jakimiś prawami człowieka, jak kurwa z kapeluszem. Tę tezę ja mogę
uzasadnić i zaświadczyć osobiście.
Na Kremlu po dziś dzień uważają, że nikt nie uwierzy, iż lider Federacji
rosyjskiej mógł zdecydować się na coś takiego. Zobowiązać swoich
podwładnych do zorganizowania zabójstwa prezydenta innego państwa na swoim
terytorium! Nie uwierzą także własnym oczom i uszom. Nawet gdyby politykom
i mieszczanom z krajów dobrobytu zostały przedstawione niezbite dowody – i
tak nie uwierzą.
W głowach zachodnich obywateli są własne wyobrażenia na temat granic
kremlowskiego podstępu. Takie ryzyko! Takie okrucieństwo! Po co? Moi
drodzy, przecież to Rosja! Tu nigdy nie było inaczej. Kto nie ryzykuje, ten
nie pije szampana!
I nikt z zadowolonych sobą mieszczan nie przypomni sobie prawdziwej twarzy
Putina, gdy ten w porywie nieokiełznanego gniewu obiecał „powiesić za jaja”
prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Mówił to w obecności przywódców
krajów zachodnich.
Nikt nie przypomni sobie szczerego żalu Putina, że nie udało się do końca
otruć Wiktora Juszczenki. Prezydenta Ukrainy – państwa, które, zgodnie z
publiczną wypowiedzią Putina, „w ogóle nie istnieje”.
Nikt nie przypomni sobie nadania przez Putina trucicielom prezydenta
Ukrainy Wiktora Juszczenki stopni generałów rosyjskich resortów siłowych i
specsłużb.
A przecież Lech Kaczyński był trzecim prezydentem sąsiedniego państwa po
Saakaszwilim i Juszczenką, którego Putin nienawidził bardziej od
pozostałych. Nikt nie spodziewał się takiego spotkania? Do tego jest szkoła
rosyjskich specsłużb. Wśród ścian KGB Putin był długo szkolony do działań
zaskakujących i niespodziewanych dla przeciwnika.
Z ósmej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze mordował ludzi,
których uważał za swoich wrogów. Przy czym zawsze ryzykował,
przeprowadzając najbardziej skandaliczne operacje specjalne, w tym za
granicą. Lech Kaczyński znajdował się w pierwszej trójce wrogów Putina i
był jedynym, do którego mógł dobrać się. A tu jeszcze „polski Janukowycz”
nadarzył się.
Co zaś tyczy się liczenia Kremla na beznadziejne durnie, którzy nie dadzą
wiary nawet niezbitym dowodom popełnionej zbrodni, to na dzień dzisiejszy
sprawdza się to nawet w Polsce.
Poprawka dziewiąta. Każdy człowiek posiada swoją „firmową” cechę
określającą jego postępowanie. Posiada ją także Putin. Zachód tak i nie
potrafił prawidłowo odpowiedzieć na pytanie: „Who is Mister Putin?”.
Słusznie zauważono jego skłonność do rozwiązań siłowych, ale to drobiazgi.
Wyróżniająca cecha Putina od razu rzuca się w oczy. Jest to skrajne
okrucieństwo na granicy szaleństwa.
Uczniowie w Biesłanie we wrześniu 2004 roku. Rozkaz Putina – przerwać
negocjacje i zielone światło do spalania dzieci z dział czołgów. W efekcie
– ponad 350 ofiar śmiertelnych, grubo ponad 500 rannych, włącznie z
najlepszymi komandosami rosyjskich oddziałów specjalnych wystawionych na
ogień zaporowy powstańców. Ogromna ilość inwalidów.
Zakładnicy w teatrze muzycznym „Nord-Ost” na moskiewskiej Dubrowce w
październiku 2002 roku. Powstańcy zabili trzech osób, na rozkaz Putina
otruto co najmniej 174 widzów spektaklu. To tylko te ofiary śmiertelne,
których rodzinom udało się udowodnić ich nazwiska. Fałszywej oficjalnej
liczby nawet nie warto wymieniać.
Od swojego patrona nie odstają zaufani Putina, na przykład, „mały Kadyrow”.
Dzisiaj oni popełniają bestialstwa, które raz już były poddane ocenie
prawnej w Norymberdze. Całe najbliższe otoczenie Putina to naturalni
kandydaci na ławę oskarżonych Międzynarodowego Trybunału Wojennego.
Co jeszcze należy wiedzieć, aby przewidzieć postępowanie Putina i jego
podwładnych przy spotkaniu zajadle znienawidzonego na Kremlu prezydenta
sąsiedniego państwa?
Z dziewiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że zabójstwo Lecha
Kaczyńskiego i 95 jego współtowarzyszy pasuje do podstawowej
charakterystyki Putina tak samo dokładnie, jak nabój do komory.
Poprawka dziesiąta. Punkty przełomowe w biografii Putina. Są monotonne, ale
bardzo wymowne w świetle zabójstwa Lecha Kaczyńskiego oraz znacznej części
polskiej elity.
Czy pozostały jeszcze jakieś wątpliwości, gdy jesienią 1999 roku wysadzono
domy w Moskwie i Wołgodońsku? Przy czym na poziomie rządowym zawczasu
wymieniono miejsce wybuchu! Nawet Adolf Hitler nie pozwalał sobie wysadzać
spokojnie śpiących Niemców. Ograniczył się do podpalenia Reichstagu.
A nieprzerwany szereg „tajemniczych” zabójstw poważnych przeciwników
politycznych Putina, obrońców praw człowieka, dziennikarzy, przedstawicieli
organizacji młodzieżowych i publicznych? Od momentu, gdy Putin otrzymał
władzę, zabójstwa polityczne w Rosji i poza jej granicami stały się
codziennością.
Bezbronnym kobietom w bramie strzelają w plecy lub mordują prosto w
putinowskiej milicji. Zdrowych mężczyzn wyrzucają przez okna, trują i
strzelają zza rogu. Aby złamać niepokornych, rosyjskie struktury siłowe
spalają ich domy, porywają ich dzieci i mordują ich rodziców. O czym
jeszcze trzeba wiedzieć, aby po kolejnej zbrodni władzy rosyjskiej nie
ględzić: „Tego nie może być! Na to nikt nie pójdzie!” i podobne głupoty.
Z dziesiątej poprawki dochodzimy do wniosku, że cała dotychczasowa
biografia Putina jest nasycona takimi samymi monotonnymi zbrodniami, jakie
popełniono 10 kwietnia na lotnisku „Północne”. Byłoby nawet nieco dziwne,
gdyby Putin nie spróbował przynajmniej otruć swoich wrogów.
Teraz podchodzimy do istoty zagadnienia.
Pozycja jedenasta – styl Putina. Postępowanie każdego zbrodniarza posiada
charakterystyczne cechy i niuanse, które są nie do podrobienia. Nawet gdyby
ktoś bardzo tego chciał – nie da rady.
Przyjrzyjmy się przykładom.
Akt terrorystyczny w lutym 2004 roku w stolicy Kataru Ad-Dauhy. Wysadzono
znienawidzonego przez Kreml Zelimchana Jandarbijewa oraz jego 13-letniego
syna. Źle przygotowani dywersanci z Moskwy wpadli jak frajerzy. W wynajętym
samochodzie zostawili skrawki kabli i kawałki taśmy izolacyjnej. Zostali
schwytani , jak należało. Putin dopiął, aby zwrócono ich Moskwie.
A teraz uwaga! Podchodzimy do najważniejszej rzeczy. Przekazanych z Kataru
bandytów średniej rangi na lotnisku spotykano jak głowy obcych państw. Są
teraz bohaterami i przykładem dla kremlowskiej młodzieży.
Tu właśnie kryje się charakterystyczny wykrętas jego stylu. Jest to, można
rzec, podpis Putina pot tymi zbrodniami, których ideowym inspiratorem on
był, jest i będzie, aż zasiądzie na ławie oskarżonych Międzynarodowego
Trybunału. Jest to styl Władimira Władimirowicza Putina.
Ta właściwość stylu rozszyfrowuje się następująco: oficjalnie nic wspólnego
z tym nie mamy, ale wszyscy muszą wiedzieć i rozumieć, że tylko my mogliśmy
uczynić coś takiego! I tak będzie ze wszystkimi, kto wystąpi przeciwko nam!
Przykładów są tysiące. Znane są przeważnie te zbrodnie, w sprawie których
prowadzono śledztwa w innych krajach. Na przykład, sprawa otrucia Saszy
Litwinienko. Jego truciciela nazwiskiem Ługowoj demonstracyjnie mianowano
do Państwowej Dumy. Macie wy wszyscy, Europejczycy i inni Anglicy! Żeby
wszyscy wiedzieli, kto naprawdę zabił swojego wroga i za co. I tak będzie z
każdym, kto ośmieli się sprzeciwiać majorowi rezerwy KGB.
Nie odstają jego ulubieni mianowańcy. Czy mógłby „mały Kadyrow” bez wiedzy
Putina organizować serię zamachów za granicą? Śmiech pomyśleć.
W Rosji wszystko jest o wiele prościej. Sami zabijają i sami „poszukują”.
Wszystkie bez wyjątku „zamówienia” Putina nie zostały wyjaśnione.
Przebrzmiało publiczne porwanie Magasa na lotnisku i demonstracyjne
rozstrzelanie – prosto w milicyjnym samochodzie – właściciela inguskiej
witryny internetowej Mahometa Jewłojewa.
Drodzy blogerzy! Nawet jeżeli zostaniecie demonstracyjnie, na oczach dużego
skupiska ludzi zastrzeleni przez usłużnego pułkownika putinowskich
specsłużb, odpowiadać będzie szeregowy gliniarz – „zwrotniczy”. I ten
więcej niż rok w zawieszeniu nie dostanie.
Szczególnym przypadkiem było zabójstwo Anny Politkowskiej. Tu Putin
pozwolił sobie nawet publicznie zakpić, mówiąc, że „jej zabójstwo
spowodowało nam szkodę o wiele większą niż to, co ona napisała. Zarozumiała
forma tegoż przesłania – drżyjcie, my możemy nie tylko zabić, ale także
zabić, splunąć i nie zauważyć!
Ta matryca jest nie do podrobienia. Wylazła ona od razu po zabójstwie Lecha
Kaczyńskiego. Od nagłówków „Wszyscy nieprzyjaciele Rosji znajdą swój koniec
pod Smoleńskiem” do form bardziej zakamuflowanych – „czy teraz przyjaciele
Rosji wezmą górę?”.
Ten sam styl – oficjalnie była to katastrofa, ale wszyscy powinni wiedzieć
i rozumieć, kto i dlaczego zakatrupił prezydenta Polski oraz jego
współtowarzyszy. I tak będzie z pozostałymi, w razie czego. A poza tym –
ubolewamy i jesteśmy pogrążeni w żałobie razem z przyjacielskim narodem
polskim po strasznej katastrofie lotniczej”.
Z jedenastej poprawki dochodzimy do wniosku, że Putin zawsze umieszczał
swój autograf pod organizowanym i przeprowadzonym aktem terrorystycznym.
Umieścił i teraz.
Ostatnia uwaga – dwunasta. Jak będą reagować oficjalne osoby innych państw?
Nietrudno przewidzieć. Bardzo wielu postara się przemilczeć oczywiste i
niezbite fakty. Będą zamykać oczy, zatykać uszy, nie widzieć, nie wiedzieć,
i nie słyszeć.
Dlaczego? To bardzo proste. Jak w świetle dzisiejszych wydarzeń muszą
wyglądać wszyscy ci kozły tudzież, przepraszam za neologizm, koźlice
polityczne, które przez lata całowały się i zadawały z majorem rezerwy KGB?
Kto zapraszał tego czekistowskiego chłopca do swojego stołu obiadowego,
wygadywał pochwalne peany, prawił komplementy i namawiał do odpoczynku na
prywatnej wyspie wśród ciepłego morza?
Kto po dziś dzień walczy za „dobre stosunki” z taką putinowską Rosją i taką
jej władzą, wszelcy budowniczowie rurociągów i inni „pragmatycy”? Przecież
teraz poły ich galowych marynarek i mankiety spódnic są splamione krwią
Lecha Kaczyńskiego i polskiej elity.
Nie zdziwię się, jeżeli Putina i „polskiego Janukowycza” – Donalda Tuska –
dwóch głównych partnerów w sprawie zabójstwa prezydenta Polski – w
najbliższym czasie znowu zobaczymy razem. I obaj będą w dwa gardła będą
opowiadać jedna i te samą kremlowską fabułę na temat „osiągniętych wyników
wspólnego śledztwa” i nierozłączną przyjaźń między narodami rosyjskim i
polskim”.
A w dalszym planie usłużni komentatorzy, niby ot tak, napomkną, że przed
pewnym czasem niejaki Lech Kaczyński i jego kamraci próbowali skłócić dwa
„brackie narody”. Ale im się nie udało.
Dlatego zabójstwo prezydenta Polski oraz znacznej części jej elity
politycznej obecnie staje się poważną próbą dla wielu krajów zachodniej
demokracji.
Jednak są na tym świecie tacy politycy i przywódcy państw, którzy nie są
niczym zobowiązani wobec Putina. Co więcej, są tacy, którzy już wcześniej
widzieli istotę Putina i jego reżimu. Znali prawdziwe poglądy majora
rezerwy i dlatego wcale nie są zdziwieni tym , co zaszło. Są widzący
parlamentarzyści, organizacje pozarządowe i prasa.
W tych krajach Europy, których elity polityczne dokarmia rosyjski „Gazprom”
i inne deripaski, jest opozycja.
Są zachodnie służby specjalne, NATO i światowa społeczność.
Wreszcie jest wideo nakręcone przez Andrieja Miendiereja, zawodowi eksperci
oraz mnóstwo uczciwych, porządnych i odważnych ludzi. Dlatego zbliża się
wasz koniec, kremlowskie małpy.
P. S. Użytkownicy czeczeńskiego forum Adamalla (www.adamalla.com) pisali,
że pod imieniem „Gieorgij Gordin” ukrywa się Proszyn Sergiusz, syn
Aleksandra, rosyjski wicekonsul w Stambule. Forum to zostało wyczyszczone,
wiadomość o Gieorgiju Gordinie zachowała się w „pamięci podręcznej” Google
pod następującym linkiem:
http://webcache.googleusercontent.com/s ... nt=firefox
(...)"

Data: 2012-05-07 06:25:12
Autor: pluton
Zamach smoleski - opracowanie.
mozna poprosic o streszczenie w 1 zdaniu  ?

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-05-09 19:20:07
Autor: Matelot
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Wed, 9 May 2012 18:38:05 +0200, Ikselka napisa(a):

http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?f=7&t=8844

Moe znasz rwnie odpowied na pytanie: dlaczego mimo widocznych oznak
przygotowania zamachu L.Kaczyski i swita polecili do Smoleska i kto kaza
pilotom podchodzi do ldowania mimo, e widoczno bya zerowa, a systemw
naprowadzania na tym lotnisku nie byo?

Data: 2012-05-09 19:24:50
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 19:20, Matelot pisze:
Moe znasz rwnie odpowied na pytanie: dlaczego mimo widocznych oznak
przygotowania zamachu L.Kaczyski i swita polecili do Smoleska i kto kaza
pilotom podchodzi do ldowania mimo, e widoczno bya zerowa, a systemw
naprowadzania na tym lotnisku nie byo?


Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Data: 2012-05-09 19:28:01
Autor: Matelot
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Wed, 09 May 2012 19:24:50 +0200, u2 napisa(a):

W dniu 2012-05-09 19:20, Matelot pisze:
Moe znasz rwnie odpowied na pytanie: dlaczego mimo widocznych oznak
przygotowania zamachu L.Kaczyski i swita polecili do Smoleska i kto kaza
pilotom podchodzi do ldowania mimo, e widoczno bya zerowa, a systemw
naprowadzania na tym lotnisku nie byo?


Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

A mnie interesuje dlaczego J.Kaczyski dla zdobycia wadzy powieci swego
brata?

Data: 2012-05-09 19:37:23
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 19:28, Matelot pisze:
Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?
A mnie interesuje dlaczego J.Kaczyski dla zdobycia wadzy powieci swego
brata?

A mnie interesuje, dlaczego w ostatniej chwili szereg prominentnych
czlonkow PO zrezygnowalo z lotu do Katynia.

Oczywiscie Jarkacz tez zrezygnowal z lotu, aby zaopiekowac sie chora
matka. Widac, ze byl na celowniku sluzb, do ktorych ty sie zaliczasz.

Data: 2012-05-09 19:52:46
Autor: Ikselka
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Wed, 09 May 2012 19:24:50 +0200, u2 napisa(a):

W dniu 2012-05-09 19:20, Matelot pisze:
Moe znasz rwnie odpowied na pytanie: dlaczego mimo widocznych oznak
przygotowania zamachu L.Kaczyski i swita polecili do Smoleska i kto kaza
pilotom podchodzi do ldowania mimo, e widoczno bya zerowa, a systemw
naprowadzania na tym lotnisku nie byo?


Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

Data: 2012-05-09 20:01:52
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 19:52, Ikselka pisze:

Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

Wolny wybor. W swietle ujawnianych faktow odnosnie falszowania sledztwa
rodziny nawet prorzadowych ofiar musza miec niezlego psychicznego kaca.

Data: 2012-05-09 20:52:02
Autor: Ikselka
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Wed, 09 May 2012 20:01:52 +0200, u2 napisa(a):

W dniu 2012-05-09 19:52, Ikselka pisze:

Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

Wolny wybor. W swietle ujawnianych faktow odnosnie falszowania sledztwa
rodziny nawet prorzadowych ofiar musza miec niezlego psychicznego kaca.

Tzn na czym on ma polega?

Data: 2012-05-09 22:20:57
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 20:52, Ikselka pisze:
Wolny wybor. W swietle ujawnianych faktow odnosnie falszowania sledztwa
rodziny nawet prorzadowych ofiar musza miec niezlego psychicznego kaca.
Tzn na czym on ma polega?

Ci co nie polecieli wystawili Karpiniuka na pewna smierc. Czyli swoi
wystawili swoich. Moim zdaniem ciekawy psychologicznie motyw. Co nimi
powodowalo, ze akurat Karpiniuka ? Strach przed lataniem samolotami
mierzyli w t.zw. karpiniukach.

Data: 2012-05-11 19:58:10
Autor: pluton
Zamach smoleski - opracowanie.
> Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
> panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

A mnie TO interesuje.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-05-11 20:03:53
Autor: Ikselka
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Fri, 11 May 2012 19:58:10 +0200, pluton napisa(a):

Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

A mnie TO interesuje.

Wspczuj paranoi.

Data: 2012-05-11 20:30:28
Autor: pluton
Zamach smoleski - opracowanie.
>>> Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
>>> panicznie bal sie latac samolotami ?
>>
>> Mnie TO nie interesuje.
>
> A mnie TO interesuje.

Wspczuj paranoi.


winszuje glupoty.

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2012-05-11 20:43:32
Autor: Ikselka
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Fri, 11 May 2012 20:30:28 +0200, pluton napisa(a):

Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

Mnie TO nie interesuje.

A mnie TO interesuje.

Wspczuj paranoi.


winszuje glupoty.

Mwisz - masz.

--
Zota rybka

Data: 2012-05-10 07:35:43
Autor: Jimmy Squarefoot
Zamach smoleski - opracowanie.

Uytkownik "u2" <u_2@o2.pl> napisa w wiadomoci news:4faaa862$0$1309$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2012-05-09 19:20, Matelot pisze:
Moe znasz rwnie odpowied na pytanie: dlaczego mimo widocznych oznak
przygotowania zamachu L.Kaczyski i swita polecili do Smoleska i kto kaza
pilotom podchodzi do ldowania mimo, e widoczno bya zerowa, a systemw
naprowadzania na tym lotnisku nie byo?


Mnie interesuje jedno, dlaczego PO poswiecilo Karpiniuka, ktory
panicznie bal sie latac samolotami ?

No zobacz, Jarosaw nie ba si podrowa samolotem, a w ostatniej chwili zrezygnowa ze wsplnej podrzy. Dlaczego? W bajki o opiece nam chorujca mamusi nikt nie uwierzy. Wanie jak si ma starsza, 2 lata temu umierajca pani?

BomBel

Data: 2012-05-09 19:22:48
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 18:38, Ikselka pisze:
Miejsce katastrofy zostao otoczone, nikogo nie przepuszczano, a
ciaa ofiar katastrofy lotniczej i zastrzelonych na ziemi wywieziono. lady
napadnicia i egzekucji zostay usunite.


To latwo udowodnic lub obalic przeprowadzajac sekcje zwlok. Niestety
zwloki wpakowano w foliowe wroki i zalutowano w metalowych trumnach.

Data: 2012-05-09 19:27:25
Autor: Matelot
Zamach smoleski - opracowanie.
Dnia Wed, 09 May 2012 19:22:48 +0200, u2 napisa(a):

W dniu 2012-05-09 18:38, Ikselka pisze:
Miejsce katastrofy zostao otoczone, nikogo nie przepuszczano, a
ciaa ofiar katastrofy lotniczej i zastrzelonych na ziemi wywieziono. lady
napadnicia i egzekucji zostay usunite.


To latwo udowodnic lub obalic przeprowadzajac sekcje zwlok. Niestety
zwloki wpakowano w foliowe wroki i zalutowano w metalowych trumnach.

Odkopa, odlutowa! Susznie powiedzia J.Kaczyski, e ten na Wawelu to
nie jego brat! Skoro wiedzia to dlaczego nie powiedzia, e to byo tak.

Data: 2012-05-09 19:39:01
Autor: u2
Zamach smoleski - opracowanie.
W dniu 2012-05-09 19:27, Matelot pisze:
To latwo udowodnic lub obalic przeprowadzajac sekcje zwlok. Niestety
zwloki wpakowano w foliowe wroki i zalutowano w metalowych trumnach.
Odkopa, odlutowa! Susznie powiedzia J.Kaczyski, e ten na Wawelu to
nie jego brat! Skoro wiedzia to dlaczego nie powiedzia, e to byo tak.

Niezle trzymasz swoja narracje. Widac, ze przeszedles z wyroznieniem
przeszkolenie w specsluzbach.

Zamach smoleski - opracowanie.

Nowy film z video.banzaj.pl wicej »
Redmi 9A - recenzja budetowego smartfona