Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   "Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)

"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)

Data: 2011-07-05 14:18:10
Autor: Antenka
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Zamach w Smoleńsku" z recenzją FYM-a
=============================(Opublikowano 5 maja 2011, autor: demonica)

Autor - Leszek Szymowski (ur. 1981 w Krakowie), absolwent Uniwersytetu
Warszawskiego, dziennikarz śledczy i fotograf, publicysta (Agora,
Gazeta Polska, Najwyższy Czas, Warszawska Gazeta, Wprost).
Współpracownik "Misji Specjalnej" i "30 minut extra". Od 10 kwietnia
2010 prowadzi dziennikarskie śledztwo w sprawie katastrofy
smoleńskiej. W książce wydanej w marcu br opisuje wyniki swego
śledztwa.

Obnaża działania rosyjskiej prokuratury, które nie mają na celu
wyjaśnienia przyczyn katastrofy tupolewa, lecz uwiarygodnienie wersji
o błędzie pilotów.
Przedstawia fakty, wypowiedzi osób związanych ze służbami specjalnymi,
z lotnictwem (zwłaszcza wojskowym), świadkami wydarzeń. Ale nie tylko
- przedstawia również analizę przyczyn zamachu, zaniechania służb
specjalnych, sposoby dezinformacji ze strony naszego i rosyjskiego
rządu, naszych i rosyjskich prokuratur, naszych i rosyjskich komisji
śledczych.

Autor przywołuje w książce wypowiedź i zeznania fizyka prof.Mirosława
Dakowskiego, autorytetu na skale światową.
Każde zdanie tej książki jest ważne i przybliża nas do wyjaśnienia
zbrodni, dokonanej na najważniejszych, najlepszych, patriotycznych,
Obywatelach naszego Kraju.

Fragment książki dotyczący zdjęć satelitarnych z dnia 10 kwietnia
2010r, przekazanych Polsce :
"Rozmowa z oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego :
W jakich okolicznościach te zdjęcia trafiły do Polski ?
- Amerykańskie służby same, z własnej inicjatywy zorganizowały robocze
spotkanie z kilkoma przedstawicielami naszych służb.... Do spotkania
doszło poza Polską... Amerykanie powiedzieli, że satelity NSA nagrały
cały lot Tupolewa i zarejestrowały też moment tzw. "katastrofy".
Co satelity nagrały 10 kwietnia?
- Nagrały lot Tupolewa i moment jego lądowania. Z tych nagrań wynika,
ze samolot wylądował w błocie w tym lesie w pobliżu lotniska, trochę
poobijany i pokiereszowany, ale wylądował. Zdjęcie zrobione chwile
później przedstawia już wrak Tupolewa, którego fragmenty są
porozrzucane. To już efekt wybuchu...
Co się działo z tymi zdjęciami?
- Wzięliśmy kilka z nich od Amerykanów, potem napisaliśmy notatke do
szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, w której przedstawiliśmy przebieg
spotkania z Amerykanami i ich ofertę dotycząca zdjęć i załączyliśmy
zdjęcia, które dali nam Amerykanie. Myśleliśmy, że natychmiast spotka
się to z reakcja i przełożeni każą nam oficjalnie wystąpić do strony
amerykańskiej, aby te zdjęcia trafiły w nasze ręce. Ku naszemu
zdumieniu tak się nie stało. Z tego, co słyszałem, Bondaryk napisał na
ten temat notatkę do premiera Tuska, ale Tusk nie zdecydował się
skorzystać z oferty Amerykanów. W każdym razie oficjalnie już do
kolejnego spotkania nie doszło.
A nieoficjalnie?
- Nieoficjalnie tak. I wtedy Amerykanie mówili, że jeśli polski rząd w
taki sposób postąpił, to to jest zdrada interesów narodowych i zdrada
sojuszników z NATO, bo to oznacza, że rząd Donalda Tuska wspólnie z
Rosją uczestniczy w matactwie. I tuszuje ślady zabójstwa prezydenta
państwa NATO.
A co się dalej działo z tymi zdjęciami ?
- Nie wiem. Zapytaj o to Tuska, albo Bondaryka. Ale Amerykanie dali
nam kopie tych zdjęć i nagrań. "
Następny fragment, dotyczący bytności płk.Krasnokuckiego na wieży w
Smoleńsku :
" Major Agencji Wywiadu :
- Oczywiście, nieprawdziwa jest informacja strony rosyjskiej o tym, że
te rejestratory rozmów na wieży nie działały. My zdobyliśmy nagrania
rozmów kontrolerów oraz rozmów Krasnokuckiego z "Logiką" - właściwie
tylko jednej rozmowy. Nie mogę powiedzieć, w jaki sposób to
zrobiliśmy, bo to jest tajemnica państwowa. Powiem tylko tyle, że
treści, które my zdobyliśmy sa diametralnie różne od tych treści,
które zaprezentował MAK. Zapisy zostały skierowane do przetłumaczenia.
Nasza Tłumaczka, która się tym zajęła, po przetłumaczeniu całej
rozmowy prawie zemdlała z przerażenia. Na tym nagraniu zarejestrowano
polecenie wydane Krasnokuckiemu przez "Logikę". To było polecenie
uwiarygodniające tezę o zamachu. Było to chwilę po 8:20. Sygnał z
Moskwy doprowadził do zerwania połączenia z telefonu satelitarnego
prezydenta Kaczyńskiego i przerwania jego rozmowy z bratem."
Po tym, jak na lotnisku włączone zostały syreny alarmowe, na miejscu
zjawiły się ekipy ratunkowe, dochodzeniowcy z OMON-u, lekarze i grupy
ratunkowe z FSB. Wśród nich był pułkownik Nikita Siergiejewicz
Pawlenko - zastępca szefa. Następnego dnia, w rozmowie z prokuratorem,
Pawlenko zeznał, że w sobotę 10 kwietnia miał zaplanowany urlop, ale
został wezwany nagłym telefonem przez szefa, który kazał mu jechać na
lotnisko Siewiernyj, gdzie rozbił się samolot z polskim prezydentem.
Zaskoczenie śledczych wzbudziło to, że z drugiego końca miasta
pułkownik Pawlenko przyjechał samochodem w ciągu kilku minut. Polski
wywiad postanowił zweryfikować tę relację poprzez biling telefoniczny
oficera. Okazało się, że jedyny tego dnia telefon pułkownik Pawlenko
otrzymał o godzinie 8.31, a więc wtedy, gdy (zdaniem MAK) samolot z
Lechem Kaczyńskim na pokładzie był jeszcze w powietrzu.
W rozdziale "Podsumowanie"- "10 najważniejszych kłamstw smoleńskich :
1. Prezydencki Tupolew leciał do Smoleńska zarejestrowany jako przelot
międzynarodowy.
Nieprawda : Był to Tupolew rządowy, a jego lot do Smoleńska był lotem
wojskowym.
2. Załoga samolotu była niedoświadczona i popełniła kardynalne błędy.
Największym było zlekceważenie poleceń kontrolerów lotu i podjęcie
próby lądowania.
Nieprawda : Piloci byli świetnie wyszkoleni i mieli duże
doświadczenie, a kontroler wcześniej wydał im zgodę na lądowanie ,
mówiąc "pas wolny".
3. O godz.8:41, po zderzeniu z brzozą, Tupolew odwrócił się na grzbiet
i uderzył o ziemię. Siła przeciążenia zabiła wszystkich pasażerów.
Nikt nie przeżył.
Nieprawda : Tupolew ścinał drzewa, ale poobijany wylądował awaryjnie w
błocie. O 8:39 rozerwała go siła wybuchu bomby próżniowej i ona też
zabiła część pasażerów. Ci, którzy przeżyli, zostali zamordowani
strzałami z broni palnej.
4. Film nakręcony na miejscu tragedii telefonem komórkowym przez
Wołodię Safonienkę nie ma żadnego znaczenia dla sprawy, a
zarejestrowane tam odgłosy pochodzą od wybuchu amunicji
funkcjonariuszy Biura Ochrony Rządu.
Nieprawda : Wołodia Safonienko nie nakręcił tego filmu. Odgłosy
wystrzałów pochodziły od broni palnej, a film jest dowodem, że
pasażerowie, którzy przeżyli, zostali zamordowani.
5. Śledztwo było od pierwszych godzin prowadzone wspólnie przez Polske
i Rosję, a współpraca układała się znakomicie i była prowadzona według
najwyższych standardów.
Nieprawda : Rząd Tuska oddał Rosjanom śledztwo w sprawie katastrofy
smoleńskiej i polska prokuratura od pierwszych dni miała bardzo
niewiele do powiedzenia. A sami Rosjanie od pierwszych minut
mataczyli.
6. Od pierwszych godzin, największa troska otoczono rodziny ofiar,
zapewniono im pomoc prawna, psychologiczną i udział w czynnościach.
Wszystkie zwłoki ofiar zidentyfikowano i przywieziono do Polski.
Nieprawda : Rodziny ofiar od początku upokarzano i utrudniano im
dostęp do materiałów śledztwa, a trumny przywiezione do Polski
zalutowano i nie pozwolono ich otwierać.
7. Polscy i rosyjscy śledczy, mając na uwadze wagę sprawy, od samego
początku rzetelnie informowali opinię publiczną o postępach w
śledztwie i o najważniejszych ustaleniach.
Nieprawda : Od pierwszych minut po katastrofie mieliśmy do czynienia z
dobrze zorganizowaną akcja dezinformacyjną. Kłamali i polscy i
rosyjscy śledczy, i MAK, i oba rządy.
8. Rosyjskie służby nie miały najmniejszego interesu w tym, aby
zabijać Lecha Kaczyńskiego, bo za kilka miesięcy przestałby być
prezydentem i odszedłby w polityczny niebyt.
Nieprawda : Lech Kaczyński mógł ponownie wygrać wybory. Szkodził
polityce rosyjskiego imperializmu, bo wciągał Gruzję do NATO, umacniał
niepodległość Polski, przyczynił się do rozwiązania WSI i sprzeciwiał
się niekorzystnym zapisom umowy gazowej.
9. Po śmierci Kaczyńskiego, relacje z Rosja zostały unormowane, a
stosunki między oboma państwami stały się w końcu poprawne.
Nieprawda : Polska polityka zagraniczna skręciła w kierunku
prorosyjskim, a serwilizm rządu i prezydenta wobec Rosji osiągnął
rozmiary niewyobrażalne.
10. Śmierć Lecha Kaczyńskiego była wynikiem katastrofy będącej efektem
splotu szeregu nieszczęśliwych okoliczności.
Nieprawda : Lech Kaczyński został zamordowany."

Książkę można nabyć :
http://www.warszawskagazeta.pl


Wielce zastanawiające...  :-?

Antenka


http://hej-kto-polak.pl/wp/?p=9575

Data: 2011-07-05 23:21:41
Autor: Lorn
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
W dniu 2011-07-05 23:18, Antenka pisze:
Zamach w Smoleńsku

Głupoty i wyścigu szczurów... :>

--
Immortal silence gathers illusions inside...

Data: 2011-07-05 23:24:04
Autor: u2
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
W dniu 2011-07-05 23:18, Antenka pisze:
- Wzięliśmy kilka z nich od Amerykanów, potem napisaliśmy notatke do
szefa ABW Krzysztofa Bondaryka, w której przedstawiliśmy przebieg
spotkania z Amerykanami i ich ofertę dotycząca zdjęć i załączyliśmy
zdjęcia, które dali nam Amerykanie. Myśleliśmy, że natychmiast spotka
się to z reakcja i przełożeni każą nam oficjalnie wystąpić do strony
amerykańskiej, aby te zdjęcia trafiły w nasze ręce. Ku naszemu
zdumieniu tak się nie stało. Z tego, co słyszałem, Bondaryk napisał na
ten temat notatkę do premiera Tuska, ale Tusk nie zdecydował się
skorzystać z oferty Amerykanów. W każdym razie oficjalnie już do
kolejnego spotkania nie doszło.


Oj, naiwniacy. Podobniez Kaminski z CBA vel ABC spotkal sie z Tuskiem.
Efekty takie same :)

Data: 2011-07-07 20:51:49
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Antenka"  schrieb im Newsbeitrag news:cb4f1d32-04bb-402f-bc9c-a4a0673cd6b1eb1g2000vbb.googlegroups.com...

Zamach w Smoleńsku" z recenzją FYM-a
==============================
(Opublikowano 5 maja 2011, autor: demonica)


.............................ciach........................

Fragment książki dotyczący zdjęć satelitarnych z dnia 10 kwietnia
2010r, przekazanych Polsce :
"Rozmowa z oficerem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego :
W jakich okolicznościach te zdjęcia trafiły do Polski ?
- Amerykańskie służby same, z własnej inicjatywy zorganizowały robocze
spotkanie z kilkoma przedstawicielami naszych służb.... Do spotkania
doszło poza Polską... Amerykanie powiedzieli, że satelity NSA nagrały
cały lot Tupolewa i zarejestrowały też moment tzw. "katastrofy".
Co satelity nagrały 10 kwietnia?
- Nagrały lot Tupolewa i moment jego lądowania. Z tych nagrań wynika,
ze samolot wylądował w błocie w tym lesie w pobliżu lotniska, trochę
poobijany i pokiereszowany, ale wylądował. Zdjęcie zrobione chwile
później przedstawia już wrak Tupolewa, którego fragmenty są
porozrzucane. To już efekt wybuchu...

.................ciach.......................

Wielce zastanawiające...  :-?

Antenka

ten fragment mnie zaciekawil i zadalem sobie trud obejrzenia kolejny
raz zdjec z 10 kwietnia - i w zwiazku z tym nasuwa mi sie nastepujace:
w tekscie mowa jest jednoznacznie o samolocie ktory wyladowal,
a po ktorym pozniej widac tylko wrak i porozrzucane szczatki. Powtorze
jeszcze raz, bo to istotne - on nie mowi o dwoch roznych samolotach w roznych
miejscach, a o jednym miejscu i o jednym samolocie, ktorego wrak lezy
w miejscu gdzie wyladowal.
I mam takie pytanie: poniewaz slowo "wyladowal" jest tylko potocznym
okresleniem zakonczenia dobiegu, a sam dobieg w TU 154 wynosi ponad
dwa kilometry, no... nie jestem czepialski, niech bedzie, ze ruskie bloto
i ruska flora mocno go hamowaly i dobieg mial, powiedzmy, kilometr -
to gdzie sa slady dobiegu w tym blocie?? I z jakiego kierunku??
Niech mnie Pani dobrze zrozumie - tu mniej chodzi o sam samolot,
a o to, ze skoro "wyladowal w blocie" to zostawil kilometrowej dlugosci
koleiny - i gdzie sa te koleiny?? W kazdym razie na zdjeciach ich nie ma.

Moglaby sie Pani o to zapytac p. Szymowskiego, bo na niego Pani sie
powoluje zamiast samej pomyslec, a wlasnie poprzez glupie przeoczenia
autor sam podwaza wlasna wiarygodnosc.


MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-08 00:05:06
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Krzysiek wrote:

Moglaby sie Pani o to zapytac p. Szymowskiego, bo na niego Pani sie
powoluje zamiast samej pomyslec, a wlasnie poprzez glupie przeoczenia
autor sam podwaza wlasna wiarygodnosc.

Miałem ochotę kupić tę książkę, ale wcześniej zajrzałem do niej. Słyszałem, że są w niej zdjęcia samolotu, który wylądował i stoi w całości w lesie, robione przez amerykański wywiad. Nie dla tego zdjęcie chciałem ją kupić, tylko dlatego, iż uznałem, że warto mieć taką książkę w swojej bibliotece, bo miała dobre recenzje. Poszedłem do księgarni i zajrzałem do środka. Zobaczyłem spis treści - wyglądał zachęcająco, potem zajrzałem na koniec, aby spojrzeć na zdjęcia.

Oczywiście było tam zdjęcie, o którym słyszałem, jednakże autor podpisał je, że dostał to zdjęcie od oficera ABW w maju 2010, a oficer twierdził, że dostał je od funkcjonariusza NSA. Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie rży jak pijany koń (nb konie naprawdę lubią sobie pociągnąć z gwinta :)).

Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski taki trefniś, ale nie ze mną takie numery, Leszku! :)

Oczywiście znałem to zdjęcie od dawna, gdyż jest to zdjęcie z niemieckiej
TV Bild, które przedstawia miejsce katastrofy widziane spoza krzaków.
Rysuje się na nim sylwetka całego samolotu, ale gdy się temu lepiej przyjrzeć, to widać że to tylko złudzenie.

Nie wiem. Być może jest to jedyny i nie zamierzony przez autora feler,
a książka ma jakąś wartość (w sumie w każdej bajce...), ale nie kupiłem jej, bo przekazując ją kiedyś wnukom, musiałbym to zdjęcie podpisać zgodnie
z prawdą, a ja tak bardzo nie lubię pisać po książkach. :\

Oto to zdjęcie:
http://static2.dmcdn.net/static/video/764/802/25208467:jpeg_preview_large.jpg
--
Pit

Data: 2011-07-09 00:02:50
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag news:iv5aiq$kfq$1news.onet.pl...


Miałem ochotę kupić tę książkę, ale wcześniej zajrzałem do niej. Słyszałem,
że są w niej zdjęcia samolotu, który wylądował i stoi w całości w lesie,
robione przez amerykański wywiad. Nie dla tego zdjęcie chciałem ją kupić,
tylko dlatego, iż uznałem, że warto mieć taką książkę w swojej bibliotece,
bo miała dobre recenzje. Poszedłem do księgarni i zajrzałem do środka.
Zobaczyłem spis treści - wyglądał zachęcająco, potem zajrzałem na koniec,
aby spojrzeć na zdjęcia.

Oczywiście było tam zdjęcie, o którym słyszałem, jednakże autor podpisał je,
że dostał to zdjęcie od oficera ABW w maju 2010, a oficer twierdził, że
dostał je od funkcjonariusza NSA. Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć
i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie rży jak pijany koń (nb konie naprawdę
lubią sobie pociągnąć z gwinta :)).

Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski taki trefniś, ale nie ze
mną takie numery, Leszku! :)

Oczywiście znałem to zdjęcie od dawna, gdyż jest to zdjęcie z niemieckiej
TV Bild, które przedstawia miejsce katastrofy widziane spoza krzaków.
Rysuje się na nim sylwetka całego samolotu, ale gdy się temu lepiej
przyjrzeć, to widać że to tylko złudzenie.

Nie wiem. Być może jest to jedyny i nie zamierzony przez autora feler,
a książka ma jakąś wartość (w sumie w każdej bajce...), ale nie kupiłem jej,
bo przekazując ją kiedyś wnukom, musiałbym to zdjęcie podpisać zgodnie
z prawdą, a ja tak bardzo nie lubię pisać po książkach. :\

Oto to zdjęcie:
http://static2.dmcdn.net/static/video/764/802/25208467:jpeg_preview_large.jpg
-- Pit

Paaaaaaaaaaaaaaanie Pit, ja Pana prosze... niech Pan sie choc odrobine skupi...
odpowiada Pan do mnie, a wiec po co mnie Pan martwi??
Ze Pan ma jakies przemyslenia na temat chetnie wierze, ale czy piszac o "felerze"
ma Pan na mysli feler autora ksiazki czy wlasny to juz nie jest wcale takie pewne,
bo jednak autor napisal o jednym, a Pan opisuje zupelnie cos innego.

Dla przypomnienia kluczowe slowa o co chodzilo: "satelity NSA", "nagraly", "moment
ladowania", "samolot wyladowal".

Czy zdjecie ktore Pan prezentuje jest zdjeciem satelitarnym?? Moze sie nie znam, no coz,
nikt nie jest doskonaly, ale nie slyszalem do tej pory o tym, zeby satelity mialy az tak niskie
orbity, ze musza sie przeciskac pomiedzy krzakami. Jezeli to prawda, to mniejsza z samolotem,
te satelity bardziej by mnie ciekawily.

Nie wiem jakie zamierzenia mial autor powolujac sie na polska czy amerykanska bezpieke,
na pewno jednak cos nim kierowalo gdy pisal te ksiazke. Jezeli zamierzal szukac prawdy,
to mozna go pochwalic za zamiar , a zganic za mizerote jego wysilkow.
Jezeli jednak zamierzal nie przebierajac w srodkach wykazac, ze zdarzenie w Smolensku
na pewno bylo zamachem, to nie rozni sie niczym od MAKa i razem powinni przepasc
w czelusciach.

MFG
Krzysiek

PS. A tak na marginesie - Amerykanie chuja maja. Co w niczym nie przeszkadza, ze
w razie potrzeby beda "mieli" setki zdjec z cumowania "Stefana Batorego" na lotnisku
smolenskim, podobnie jak i Ruscy, tez w razie potrzeby moga sobie "przypomniec", ze
"maja" zdjecia satelitarne z 11 wrzesnia.
Dlatego rewelacjami bezpieki nie ma sie co zbytnio przejmowac, wystarczy pamietac,
ze nie musza wcale dzialac zeby szkodzic, juz samo ich istnienie jest szkoda.

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-08 22:19:52
Autor: obserwator
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Krzysiek <krzysiek_@arcor.de> napisał(a):
PS. A tak na marginesie - Amerykanie chuja maja. Co w niczym nie przeszkadza, z
e
w razie potrzeby beda "mieli" setki zdjec z cumowania "Stefana Batorego" na lot
nisku
smolenskim, podobnie jak i Ruscy, tez w razie potrzeby moga sobie "przypomniec"
, ze
"maja" zdjecia satelitarne z 11 wrzesnia.
Dlatego rewelacjami bezpieki nie ma sie co zbytnio przejmowac, wystarczy pamiet
ac,
ze nie musza wcale dzialac zeby szkodzic, juz samo ich istnienie jest szkoda.

a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty. Nic nie maja, bo ja tak uwazam. Jak nie maja to sfabrykuja, bo wszystkie
sluzby to buce i ch..e.

I tak pozniej kraza przerozne mity i rodza sie teorie spiskowe, powtarzane przez kolejnych wierzacych, ktorym nie chce sie sprawdzic dokladnie informacji
zaslyszanej.

Nic dziwnego, ze niektorzy ludzie pozniej z tego wszytkiego wariuja:)

Pan bedzie laskaw sobie przeczytac informacje pod ponizszym linkiem i
ewentualnie pozniej ja poszerzyc: http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/523354,tajne_zdjecia_satelitarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo.html


Ps. do ksiazki nie bede sie publicznie odnosil, chociaz jakies tam zdanie na
jej temat mam.






--


Data: 2011-07-09 02:36:24
Autor: Krzysiek
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Hallo,

" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv7vq8$jnk$1inews.gazeta.pl...

[...]

a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty.
Nic nie maja, bo ja tak uwazam. Jak nie maja to sfabrykuja, bo wszystkie
sluzby to buce i ch..e.

I tak pozniej kraza przerozne mity i rodza sie teorie spiskowe, powtarzane
przez kolejnych wierzacych, ktorym nie chce sie sprawdzic dokladnie informacji
zaslyszanej.

Nic dziwnego, ze niektorzy ludzie pozniej z tego wszytkiego wariuja:)

Pan bedzie laskaw sobie przeczytac informacje pod ponizszym linkiem i
ewentualnie pozniej ja poszerzyc:

http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/523354,tajne_zdjecia_satelitarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo.html


Ps. do ksiazki nie bede sie publicznie odnosil, chociaz jakies tam zdanie na
jej temat mam.


skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do przeczytania, o bezpiece
pisalem juz czesto i zawsze krytycznie. I zawsze pisze o tym, co ja uwazam za sluszne i dlaczego,
a nie o tym, co Pan laskawie zezwoli na sluszne do uwazania. I niezaleznie od Pana bredni wykazalem,
ze sprawdzam przekaz i to dokladnie.

Nie, nie bede laskaw przeczytac informacji pod linkiem ktory Pan podaje, na to bedzie czas wtedy
gdy wejde w polemike z autorem tekstu, dla dyskusji z Panem bylaby to tylko strata czasu.
Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec" swiadczy o jakiejs ich wartosci to swoje posty
powinien Pan raczej kierowac do Pana Cirrusa, bo on ma sentyment dla bezpieczniackich metod,
a nie do mnie, bo dla mnie te "tajne zdjecia" to moze sobie w dupe wsadzic ta bezpieka, ktora
je wyprodukowala. Tajne to znaczy nie potwierdzalne, a wiec niewiarygodne.

Skoro nie chce Pan publicznie, to moze Pan odniesc sie prywatnie, na psp sa sami swoi,
a z tego co widze, wiekszosc ma o Panu zdanie juz wyrobione, a wiec gorzej i tak nie beda
o Panu myslec...

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-09 02:45:08
Autor: obserwator
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Krzysiek <krzysiek_@arcor.de> napisał(a):
Hallo,

" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv7vq8$jnk$1inews.gazeta.pl...

[...]

>a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty.
>Nic nie maja, bo ja tak uwazam. Jak nie maja to sfabrykuja, bo wszystkie
>sluzby to buce i ch..e.
>
>I tak pozniej kraza przerozne mity i rodza sie teorie spiskowe, powtarzane
>przez kolejnych wierzacych, ktorym nie chce sie sprawdzic dokladnie
informacji
>zaslyszanej.
>
>Nic dziwnego, ze niektorzy ludzie pozniej z tego wszytkiego wariuja:)
>
>Pan bedzie laskaw sobie przeczytac informacje pod ponizszym linkiem i
>ewentualnie pozniej ja poszerzyc:


skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do przeczytania,
o
bezpiece
pisalem juz czesto i zawsze krytycznie. I zawsze pisze o tym, co ja uwazam
za s
luszne i dlaczego,
a nie o tym, co Pan laskawie zezwoli na sluszne do uwazania. I niezaleznie
od P
ana bredni wykazalem,
ze sprawdzam przekaz i to dokladnie.

Nie, nie bede laskaw przeczytac informacji pod linkiem ktory Pan podaje, na
to
bedzie czas wtedy
gdy wejde w polemike z autorem tekstu, dla dyskusji z Panem bylaby to tylko
str
ata czasu.
Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec" swiadczy o jakiejs ich
wartos
ci to swoje posty
powinien Pan raczej kierowac do Pana Cirrusa, bo on ma sentyment dla
bezpieczni
ackich metod,
a nie do mnie, bo dla mnie te "tajne zdjecia" to moze sobie w dupe wsadzic
ta b
ezpieka, ktora
je wyprodukowala. Tajne to znaczy nie potwierdzalne, a wiec niewiarygodne.

Skoro nie chce Pan publicznie, to moze Pan odniesc sie prywatnie, na psp sa
sam
i swoi,
a z tego co widze, wiekszosc ma o Panu zdanie juz wyrobione, a wiec gorzej i
ta
k nie beda
o Panu myslec...

Pan tez ma problemy ze zrozumieniem tekstow, nawet wlasnych?
Gdzie ja pisalem o bezpiece? Odnioslem sie generalnie do sluzb.

Wycial pan te czesc wlasnego tekstu do ktorego sie odnioslem. Prosze sobie przeczytac jeszcze raz co panu napisalem i do jakiej czesci panskiego tekstu sie odnioslem.

Pan wybaczy, ale pan nie dyskutuje ze mna tylko ze swoimi urojeniami.

Pisze pan np:

1.*Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec" swiadczy o jakiejs ich wartosci*

Skad cos podobnego panu przyszlo w ogole do glowy?Pan manipuluje cudzymi tekstami w az  tak nieuczciwy sposob?
 2.*skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do przeczytan*

Skoro?  pan juz wie co ja uwielbiam?

Jaka wiekszosc wie co o mnie myslec? Grasujace po tej grupie trolle i ich klony, platni aktywisci z PO i  teraz pan?

A przypomina sobie pan jaka opinie mieli o panu powazni, kulturalni i uczciwi dyskutanci ktorzy zrezygnowali z pisania na tej grupie? Czy mam panu przypomniec?

I co ciekawe taka opinie w oczach tych przyzwoitych i uczciwych osob, zdobyl pan, mimo, ze wyjatkow rzadko pan pod tym nickiem pisze.


Chyba pana rozczaruje, bo pewnie pan sadzi, ze sie zmartwilem ta panska opinia na moj temat.   Cholernie jestem zadowolony, ze tacy ludzie maja o mnie zla opinie. To dla mnie niesamowity komplement.

Tak nawiasem mowiac sadzilem, ze pan jest nie tylko madrzejszy , ale i kulturalniejszy:)

Ps. czy pan nie moze pisac po prostu *napisal*? Musi pan podkreslac fakt, ze pisze pan z kraju helmutow ?

Oczywiscie, ze nie musi pan czytac tekstu pod podanym przeze mnie linkiem.

Bedzie pan na pewno jeszcze madrzejszy:)


--


Data: 2011-07-09 06:59:01
Autor: Krzysiek
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Hallo,

" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv8fbk$p6r$1inews.gazeta.pl...

[...]

Pan tez ma problemy ze zrozumieniem tekstow, nawet wlasnych?
Gdzie ja pisalem o bezpiece? Odnioslem sie generalnie do sluzb.

Nie napisal Pan nawet slowa o sluzbach medycznych, o sluzbach duszpasterkich,
ani nawet nie o junakach z SP, a wiec nie odniosl sie Pan generalnie do sluzb, a tylko
do ich specyficznego wycinka odsylajac mnie do linka w ktorym widze " [...] tajne_
zdjecia_satelitarne_okolic [...] odpowiadajac na tekst w ktorym mowa jest
o "satelitach NSA".
Czym jest, Panie Obserwator NSA, moze to np: sluzba weterynaryjna?? Albo moze
sluzba ochrony kolei?? Warto to wyjasnic, bo przynajmniej Pan moze zablysnac wiedza,
a ja bede mogl sprawdzic, czy przypadkiem nie nadaje Pan z jakiegos swiata rownoleglego.

Wycial pan te czesc wlasnego tekstu do ktorego sie odnioslem. Prosze sobie
przeczytac jeszcze raz co panu napisalem i do jakiej czesci panskiego tekstu
sie odnioslem.

Pan wybaczy, ale pan nie dyskutuje ze mna tylko ze swoimi urojeniami.

Napisal Pan o tym, co Pan uwielbia, takze o tym, ze wszystkie sluzby to
buce i chuje, nie zapomnial Pan dodac, ze kraza rozne teorie, a ludzie
od tego wariuja.
I wlasnie dlatego, ze nie sa to moje urojenia, tylko Pana tekst, odpowiedz byla krotka -
brednie.

Pisze pan np:

1.*Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec" swiadczy o jakiejs ich
wartosci*

Skad cos podobnego panu przyszlo w ogole do glowy?Pan manipuluje cudzymi
tekstami w az  tak nieuczciwy sposob?

Stad mi przyszlo do glowy, bo odsyla mnie Pan do tekstu, ktorego tytul widze: "tajne_zdjecia_satelitarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo", a wiec ma to dla Pana
znaczenie, w I-necie istnieja miliardy stron, ale nie podaje Pan innej, a wlasnie ta.
Nieuczciwa manipulacja nazywa Pan odniesienie sie do linku, ktory Pan podal, wnosze wiec
z tego, ze uczciwa niemanipulacja byloby cokolwiek sobie zmyslic, ale o tym moze Pan spokojnie
zapomniec, ja nie nazywam sie Szymowski.

2.*skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do przeczytan*

Skoro?  pan juz wie co ja uwielbiam?

Bo tak Pan napisal.
Bardzo mozliwe, ze chodzilo Panu o cos innego, ale jednak ujal to Pan slowami:
"a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty."

To, co Pan pisze wroci do Pana echem, o to moze byc Pan spokojny.

Jaka wiekszosc wie co o mnie myslec? Grasujace po tej grupie trolle i ich
klony, platni aktywisci z PO i  teraz pan?

Skad cos podobnego Panu przyszlo w ogole do glowy?? Pan manipuluje cudzymi
tekstami w az  tak nieuczciwy sposob? Nie napisalem, ze wiekszosc wie co o Panu myslec,
a tylko, ze ma wyrobione zdanie i nie bedzie gorzej myslec, wiec sprawa nie dotyczy wiedzy,
a przekonan.

Tak, wlasnie oni. Wiec jak - napisze Pan cos o tej ksiazce czy nie??

A przypomina sobie pan jaka opinie mieli o panu powazni, kulturalni i uczciwi
dyskutanci ktorzy zrezygnowali z pisania na tej grupie?
Czy mam panu przypomniec?

I co ciekawe taka opinie w oczach tych przyzwoitych i uczciwych osob, zdobyl
pan, mimo, ze wyjatkow rzadko pan pod tym nickiem pisze.

Przypomniec to moze Pan najwyzej sobie, bo ja nie zapominam, ale teraz mnie Pan zaskoczyl,
bo jaka mieli miec opinie skoro zrezygnowali z pisania na tej grupie?? Czy chodzi Panu o to,
ze dyskutowali ze mna i mieli o mnie marna opinie, a gdy Pan sie pojawil na grupie to calkiem
uciekli??
Jak by nie patrzyl... opinia nie jest dla mnie zmartwieniem, uwazam to za calkiem naturalne,
ze wystarczy przypominac ludziom ich wlasne slowa i od razu zaczynaja sie tarcia, o, wlasnie
tak jak z Panem.

Jaki nick?? Skoro moje nazwisko figuruje w ksiazce telefonicznej i to najzupelniej normalnej,
a nie jakiejs utajnionej, to o nickach moze Pan sobie porozmawiac z... no... z kolegami z tych
zakonspirowanych kregow wsrod ktorych Pan sie obraca.
Ja na nicki nie mam ani ochoty ani potrzeby.

Chyba pana rozczaruje, bo pewnie pan sadzi, ze sie zmartwilem ta panska opinia
na moj temat.

Cholernie jestem zadowolony, ze tacy ludzie maja o mnie zla opinie. To dla
mnie niesamowity komplement.

To dobrze, ze jest Pan zadowolony.
Pana zmartwienia sa mi obojetne, niech Pan sie martwi czy cieszy swoimi , a ja swoimi.

Tak nawiasem mowiac sadzilem, ze pan jest nie tylko madrzejszy , ale i
kulturalniejszy:)

To juz zauwazylem, Pan wiele sadzi na wiele tematow, niestety - najczesciej blednie.

Ps. czy pan nie moze pisac po prostu *napisal*? Musi pan podkreslac fakt, ze
pisze pan z kraju helmutow ?

Ja moge wiele rzeczy, ale nie zyjemy w komunie, jezeli cos Pan ode mnie chce to musi
Pan zaplacic. Zna Pan cennik??
Alternatywnie - moze sam Pan sobie dopisywac "napisal", wyjdzie Panu taniej.

Nie musze podkreslac, wolalby Pan moze, zebym to utajnial?? Czy to jakis
nowy, swiecki zwyczaj??

Oczywiscie, ze nie musi pan czytac tekstu pod podanym przeze mnie linkiem.

Bedzie pan na pewno jeszcze madrzejszy:)

kto wie... kto wie...


MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-09 06:08:36
Autor: obserwator
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Krzysiek <krzysiek_@arcor.de> napisał(a):
" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv8fbk$p6r$1inews.gazeta.pl...

[...]

>Pan tez ma problemy ze zrozumieniem tekstow, nawet wlasnych?
>Gdzie ja pisalem o bezpiece? Odnioslem sie generalnie do sluzb.

Nie napisal Pan nawet slowa o sluzbach medycznych, o sluzbach
duszpasterkich,
ani nawet nie o junakach z SP, a wiec nie odniosl sie Pan generalnie do
sluzb,
a tylko
do ich specyficznego wycinka odsylajac mnie do linka w ktorym widze " [...]
taj
ne_
zdjecia_satelitarne_okolic [...] odpowiadajac na tekst w ktorym mowa jest
o "satelitach NSA".

chyba sie pan nie wyspal i zamiast spokojnie przeczytac ponownie swoj tekst,
wypisuje pan niedorzecznosci.

Mija sie pan rowniez z prawda, bo pod linkiem ktory podalem zadnych zdjec nie
ma. Po co pan glupio zmysla,skoro latwo to udowodnic?



Czym jest, Panie Obserwator NSA, moze to np: sluzba weterynaryjna?? Albo
moze
sluzba ochrony kolei?? Warto to wyjasnic, bo przynajmniej Pan moze zablysnac
wi
edza,
a ja bede mogl sprawdzic, czy przypadkiem nie nadaje Pan z jakiegos swiata
rown
oleglego.

cos mi sie wydaje, ze to pan nadaje ze swiata rownoleglego.

>Wycial pan te czesc wlasnego tekstu do ktorego sie odnioslem. Prosze sobie
>przeczytac jeszcze raz co panu napisalem i do jakiej czesci panskiego
tekstu
>sie odnioslem.
>
>Pan wybaczy, ale pan nie dyskutuje ze mna tylko ze swoimi urojeniami.

nie moge panu wybaczyc, bo pan zmysla i manipuluje i to w sposob bardzo infantylny. A tego typu zachowan, nie toleruje.

Napisal Pan o tym, co Pan uwielbia, takze o tym, ze wszystkie sluzby to
buce i chuje, nie zapomnial Pan dodac, ze kraza rozne teorie, a ludzie
od tego wariuja.

drogi panie, pan po prostu bredzi.


I wlasnie dlatego, ze nie sa to moje urojenia, tylko Pana tekst, odpowiedz
byla
 krotka -
brednie.

to sa niestety panskie urojenia. pan ma wyrazne problemy ze zrozumieniem prostego tekstu.
>Pisze pan np:
>
>1.*Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec" swiadczy o jakiejs ich
>wartosci*
>
>Skad cos podobnego panu przyszlo w ogole do glowy?Pan manipuluje cudzymi
>tekstami w az  tak nieuczciwy sposob?

Stad mi przyszlo do glowy, bo odsyla mnie Pan do tekstu, ktorego tytul
widze:
"tajne_zdjecia_satelitarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo", a wiec ma
to
dla Pana
znaczenie, w I-necie istnieja miliardy stron, ale nie podaje Pan innej, a
wlasn
ie ta.


o rany, ale pan gmatwa proste sprawy. Nie dostaje pan zawrotu glowy w tych swoich kombinacjach?

Nieuczciwa manipulacja nazywa Pan odniesienie sie do linku, ktory Pan podal,
wn
osze wiec
z tego, ze uczciwa niemanipulacja byloby cokolwiek sobie zmyslic, ale o tym
moz
e Pan spokojnie
zapomniec, ja nie nazywam sie Szymowski.

prosze sprobowac jeszcze raz przeczytac moje teksty. Ja pisze bardzo prostym jezykiem. Wie pan,czlowiek ktory czegos nie rozumie, to przewaznie tworzy teksty podobne do panskich, ktorych potem sam nie rozumie:))

>2.*skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do
przeczytan*
>
>Skoro?  pan juz wie co ja uwielbiam?

Bo tak Pan napisal.
Bardzo mozliwe, ze chodzilo Panu o cos innego, ale jednak ujal to Pan
slowami:
"a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty."

W ktorym miejscu napisalem? Moze pan pokazac to miejsce ?


To, co Pan pisze wroci do Pana echem, o to moze byc Pan spokojny.

wow, nawet juz mi pan grozi? :)

>Jaka wiekszosc wie co o mnie myslec? Grasujace po tej grupie trolle i ich
>klony, platni aktywisci z PO i  teraz pan?

Skad cos podobnego Panu przyszlo w ogole do glowy?? Pan manipuluje cudzymi
tekstami w az  tak nieuczciwy sposob?
Nie napisalem, ze wiekszosc wie co o Panu
 myslec,
a tylko, ze ma wyrobione zdanie i nie bedzie gorzej myslec, wiec sprawa nie
dot
yczy wiedzy,
a przekonan.

...pomieszal pan teksty. Zle pan powklejal i wyszedl groch z kapusta.

Prosze sie tak nie denerwowac. Luzik.To tylko grupa niszowa w sieci:):)



Tak, wlasnie oni. Wiec jak - napisze Pan cos o tej ksiazce czy nie??

Przeciez napisalem, ale pan niedokladnie czyta, wiec powtorze:
Mam jakies zadanie, ale nie bede sie publicznie wypowiadal.


>A przypomina sobie pan jaka opinie mieli o panu powazni, kulturalni i
uczciwi
>dyskutanci ktorzy zrezygnowali z pisania na tej grupie?
>Czy mam panu przypomniec?
>
>I co ciekawe taka opinie w oczach tych przyzwoitych i uczciwych osob,
zdobyl
>pan, mimo, ze wyjatkow rzadko pan pod tym nickiem pisze.

Przypomniec to moze Pan najwyzej sobie, bo ja nie zapominam, ale teraz mnie
Pan
 zaskoczyl,
bo jaka mieli miec opinie skoro zrezygnowali z pisania na tej grupie?? Czy
chod
zi Panu o to,
ze dyskutowali ze mna i mieli o mnie marna opinie, a gdy Pan sie pojawil na
gru
pie to calkiem
uciekli??

:)))...zrezygnowali, bo grupa zostala zdominowana przez trolli oraz platnych agitatorow partyjnych, ktorzy nie potrafia  dyskutowac na argumeny,wiec obrzucaja przeciwnikow inwektywami. Nie zauwazyl pan jeszcze tego?

Jak by nie patrzyl... opinia nie jest dla mnie zmartwieniem, uwazam to za
calki
em naturalne,
ze wystarczy przypominac ludziom ich wlasne slowa i od razu zaczynaja sie
tarci
a, o, wlasnie
tak jak z Panem.


wie pan co, zaczynam sie martwic o pana.
 
Jaki nick?? Skoro moje nazwisko figuruje w ksiazce telefonicznej i to
najzupeln
iej normalnej,
a nie jakiejs utajnionej, to o nickach moze Pan sobie porozmawiac z... no...
z
kolegami z tych
zakonspirowanych kregow wsrod ktorych Pan sie obraca.
Ja na nicki nie mam ani ochoty ani potrzeby.

znowu pan cos wymysla o moich kregach zakonspirowanych.:))


>Chyba pana rozczaruje, bo pewnie pan sadzi, ze sie zmartwilem ta panska
opinia
>na moj temat.
>
>Cholernie jestem zadowolony, ze tacy ludzie maja o mnie zla opinie. To dla
>mnie niesamowity komplement.

To dobrze, ze jest Pan zadowolony.
Pana zmartwienia sa mi obojetne, niech Pan sie martwi czy cieszy swoimi , a
ja
swoimi.

ale mial pan wielka ochote mnie zmartwic...no i nie udalo sie:)

>Tak nawiasem mowiac sadzilem, ze pan jest nie tylko madrzejszy , ale i
>kulturalniejszy:)

To juz zauwazylem, Pan wiele sadzi na wiele tematow, niestety - najczesciej
ble
dnie.


podobnie jak pan. Prosze sobie odswiezyc pamiec : vide archiwum grupy:)

>Ps. czy pan nie moze pisac po prostu *napisal*? Musi pan podkreslac fakt,
ze
>pisze pan z kraju helmutow ?

Ja moge wiele rzeczy, ale nie zyjemy w komunie, jezeli cos Pan ode mnie chce
to
 musi
Pan zaplacic. Zna Pan cennik??

..cennika psychiatry nie znam. Niestety:)

Alternatywnie - moze sam Pan sobie dopisywac "napisal", wyjdzie Panu taniej.

...a moze pan w ogole zacznie juz pisac po niemiecku na polskiej grupie?
Nie musze podkreslac, wolalby Pan moze, zebym to utajnial?? Czy to jakis
nowy, swiecki zwyczaj??

no i jak mozna skomentowac,takie brednie?


>Oczywiscie, ze nie musi pan czytac tekstu pod podanym przeze mnie linkiem.

>Bedzie pan na pewno jeszcze madrzejszy:)

kto wie... kto wie...

 oooo...pan na pewno juz wie:)


--


Data: 2011-07-09 11:24:10
Autor: Krzysiek
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Hallo,

" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv8r94$m9a$1inews.gazeta.pl...

[...]
chyba sie pan nie wyspal i zamiast spokojnie przeczytac ponownie swoj tekst,
wypisuje pan niedorzecznosci.

Mija sie pan rowniez z prawda, bo pod linkiem ktory podalem zadnych zdjec nie
ma. Po co pan glupio zmysla,skoro latwo to udowodnic?

mijam sie z prawda, ciekawe, bo link ktory Pan podal brzmi dokladnie tak:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/523354,tajne_zdjecia_satelitarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo.html
wiec czytajac slowo osme >tajne<, slowo dziewiate >zdjecia<
mam udawac, ze nie widze co jest napisane?? Czy Pan stosuje taka
metode?? I co Pan chce udowodnic - obecnosc slowa osmego
i dziewiatego jest dowodem, ze te slowa nie istnieja??

[...]
cos mi sie wydaje, ze to pan nadaje ze swiata rownoleglego.

A wiec nie wie Pan czym jest NSA, powinien Pan sie doksztalcic.

No widzi Pan, przy odrobinie checi i Panu czasem sie cos dobrze wydaje.
tak, moj swiat jest obcy dla Pana i nie ma Pan w nim nic do szukania, niech
Pan pozostanie w swoim.


>Wycial pan te czesc wlasnego tekstu do ktorego sie odnioslem. Prosze sobie
>przeczytac jeszcze raz co panu napisalem i do jakiej czesci panskiego
tekstu
>sie odnioslem.
>
>Pan wybaczy, ale pan nie dyskutuje ze mna tylko ze swoimi urojeniami.

nie moge panu wybaczyc, bo pan zmysla i manipuluje i to w sposob bardzo
infantylny. A tego typu zachowan, nie toleruje.


ten kawalek zostawilem w calosci, bo dyskutuje w nim Pan z wlasnym
tekstem. To Pan pisal o wybaczaniu i sam sobie Pan nie wybacza.
No coz, to da sie poznac, ze jest Pan inny... od innych... ale zeby do
tego stopnia...
Mam nadzieje, ze to nie jest zarazliwe...

[...]
drogi panie, pan po prostu bredzi.

To sa Pana slowa i teraz staja Panu w gardle... wcale mnie
to nie dziwi. Po to je przypomnialem. Chce Pan moze dokladny cytat??


[...]
to sa niestety panskie urojenia.

pan ma wyrazne problemy ze zrozumieniem prostego tekstu.

Ja mam rozne problemy, ale Pana tekst wcale nie byl prosty,
a tylko prostacki.


[...]
o rany, ale pan gmatwa proste sprawy. Nie dostaje pan zawrotu glowy w tych
swoich kombinacjach?

Nie.
A Pan ma zawroty glowy?? Czesto?? Chcialby Pan o tym porozmawiac??

[...]
prosze sprobowac jeszcze raz przeczytac moje teksty. Ja pisze bardzo prostym
jezykiem. Wie pan,czlowiek ktory czegos nie rozumie, to przewaznie tworzy
teksty podobne do panskich, ktorych potem sam nie rozumie:))

Dziekuje za info.
Mam tylko takie pytanie - po co mialbym powtornie czytac, czy po to, zeby
powtornie nie zrozumiec??
A czy nie byloby prosciej, gdyby pisal Pan z sensem??

[...]
W ktorym miejscu napisalem? Moze pan pokazac to miejsce ?

Na poczatku. O pokazywanie moze Pan poprosc wlasna rodzine, ja moge
Panu zacytowac i zaczyna Pan swoj post od: "a tak na marginesie, to
uwielbiam czytac tego typu teksty."
Tylko z tym uwielbieniem i karesami niech Pan nie przesadza, mezczyzni
mnie nie interesuja.

[...]
wow, nawet juz mi pan grozi? :)

Hmm... to nawet dobra rada, moze sie przydac. Wystarczy zagrozic -
spokoj, bo bede cytowal Pana Obserwatora i juz nastepuje ogolny poploch
i blagania o litosc.
Dzieki za wskazowke.


>Jaka wiekszosc wie co o mnie myslec? Grasujace po tej grupie trolle i ich
>klony, platni aktywisci z PO i  teraz pan?

Skad cos podobnego Panu przyszlo w ogole do glowy?? Pan manipuluje cudzymi
tekstami w az  tak nieuczciwy sposob? Nie napisalem, ze wiekszosc wie co o Panu
 myslec,
a tylko, ze ma wyrobione zdanie i nie bedzie gorzej myslec, wiec sprawa nie
dotyczy wiedzy, a przekonan.

..pomieszal pan teksty. Zle pan powklejal i wyszedl groch z kapusta.

Prosze sie tak nie denerwowac. Luzik.To tylko grupa niszowa w sieci:):)

he, he, he... czyzby?? O moich bledach w cytowaniu to moze Pan sobie
tylko pomarzyc, bo sie Pan nie doczeka. Tekst zaczyna sie slowem >Skad<,
a konczy >przekonan< i zawiera 45 wyrazow.
Wydaje sie Panu ten tekst jakos znajomy?? To dobrze sie Panu wydaje,
tak mialo byc.

[...]
Przeciez napisalem, ale pan niedokladnie czyta, wiec powtorze:
Mam jakies zadanie, ale nie bede sie publicznie wypowiadal.

Przeciez napisalem, ale Pan niedokladnie czyta, wiec powtorze:
jezeli nie chce Pan publicznie, to moze prywatnie Pan sie wypowie??


[...]
:)))...zrezygnowali, bo grupa zostala zdominowana przez trolli oraz platnych
agitatorow partyjnych, ktorzy nie potrafia  dyskutowac na argumeny,wiec
obrzucaja przeciwnikow inwektywami. Nie zauwazyl pan jeszcze tego?

Oczywiscie, ze zauwazylem, ale myslalem, ze to Pan pisze pod roznymi nickami,
bo pojecie "argument" wydaje sie byc Panu obce. I widac tez, ze dyskutowanie
z samym soba nie jest dla Pana czyms nowym, dla takich pokazow potrzeba
przeciez wczesniejszego treningu.

[...]
wie pan co, zaczynam sie martwic o pana.

A jest szansa na to, ze to "martwienie sie" Panu zaszkodzi??
Co by nie bylo, troche dodal mi Pan otuchy.

[...]
znowu pan cos wymysla o moich kregach zakonspirowanych.:))

A co, moze moich, nicku od siedmiu bolesci??
Nigdy nie szanowalem i nie ukrywalem brak szacunku dla ludzi
uzywajacych pseudonimy

[...]
ale mial pan wielka ochote mnie zmartwic...no i nie udalo sie:)

Dlaczego mialbym miec wielka ochote?? I dlaczego ja nic nie wiem
o tym, ze mialbym miec ochote?? Sadze, ze chyba pomylil mnie Pan z kims
innym.

[...]
podobnie jak pan. Prosze sobie odswiezyc pamiec : vide archiwum grupy:)

Nie, nie jak ja. Byloby interesujace gdyby umial Pan podwazyc jakakolwiek
moja argumentacje, ale na to jest Pan zbyt mialki intelektualnie i emocje
tego nie zrekompensuja.

[...]
.cennika psychiatry nie znam. Niestety:)

Dlaczego akurat cennik psychiatry przyszedl Panu na mysl?? Ma Pan
jakies nieprzyjemne skojarzenia??

Jezeli cos Pan ode mnie chce, musi Pan zaplacic - czy jest to dla Pana
czyms dziwnym?? Nie wiem dlaczego oczekiwal Pan darmochy, ale
nawet nie chce wiedziec.

[...]
..a moze pan w ogole zacznie juz pisac po niemiecku na polskiej grupie?

W jakim celu??

[...]
no i jak mozna skomentowac,takie brednie?

rzeczywiscie, no i jak mozna skomentowac takie brednie??
Moze tak: przed >takie< postawil Pan przecinek, a to jest blad.


[...]
oooo...pan na pewno juz wie:)

o tym nawet nie wspominalem, widzi Pan jaki ja jestem skromny,
powinien Pan brac ze mnie przyklad.

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-25 07:38:09
Autor: MH
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Krzysiek <krzysiek_@arcor.de> napisał(a):
Hallo,

>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>
>> >Wycial pan te czesc wlasnego tekstu do ktorego sie odnioslem. Prosze sobie
>> >przeczytac jeszcze raz co panu napisalem i do jakiej czesci panskiego
>tekstu
>> >sie odnioslem.
>> >
>> >Pan wybaczy, ale pan nie dyskutuje ze mna tylko ze swoimi urojeniami.
>
>nie moge panu wybaczyc, bo pan zmysla i manipuluje i to w sposob bardzo
>infantylny. A tego typu zachowan, nie toleruje.
>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>>

ten kawalek zostawilem w calosci, bo dyskutuje w nim Pan z wlasnym
tekstem. To Pan pisal o wybaczaniu i sam sobie Pan nie wybacza.
No coz, to da sie poznac, ze jest Pan inny... od innych... ale zeby do
tego stopnia...
Mam nadzieje, ze to nie jest zarazliwe...

=============================

Buahaha , ten Obersrator naprawdę musi być z Pisu...
Coś w stylu :

- Czy ma Pan jakieś własne poglądy ?
- Tak mam , ale się z nimi nie zgadzam !

MH

--


Data: 2011-07-09 13:32:05
Autor: cirrus
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Użytkownik "Krzysiek" <krzysiek_@arcor.de> napisał w wiadomości news:4e17a280$0$6624$9b4e6d93newsspool2.arcor-online.net...
Hallo,
" obserwator"  schrieb im Newsbeitrag news:iv7vq8$jnk$1inews.gazeta.pl...
[...]
a tak na marginesie, to uwielbiam czytac tego typu teksty.
Nic nie maja, bo ja tak uwazam. Jak nie maja to sfabrykuja, bo wszystkie
sluzby to buce i ch..e.
I tak pozniej kraza przerozne mity i rodza sie teorie spiskowe,
powtarzane przez kolejnych wierzacych, ktorym nie chce sie sprawdzic
dokladnie informacji zaslyszanej.
Nic dziwnego, ze niektorzy ludzie pozniej z tego wszytkiego wariuja:)
Pan bedzie laskaw sobie przeczytac informacje pod ponizszym linkiem i
ewentualnie pozniej ja poszerzyc:
http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/523354,tajne_zdjecia_satel
itarne_okolic_smolenska_co_sie_z_nimi_stalo.html Ps. do ksiazki nie bede sie publicznie odnosil, chociaz jakies tam
zdanie na jej temat mam.
skoro Pan to uwielbia to moge polecic Panu inne moje teksty do
przeczytania, o bezpiece pisalem juz czesto i zawsze krytycznie. I
zawsze pisze o tym, co ja uwazam za sluszne i  dlaczego,
a nie o tym, co Pan laskawie zezwoli na sluszne do uwazania. I
niezaleznie od Pana bredni  wykazalem,
ze sprawdzam przekaz i to dokladnie.
Nie, nie bede laskaw przeczytac informacji pod linkiem ktory Pan podaje,
na to bedzie czas  wtedy
gdy wejde w polemike z autorem tekstu, dla dyskusji z Panem bylaby to
tylko strata czasu. Jezeli jednak jest Pan zdania, ze "tajnosc zdjec"
swiadczy o jakiejs ich wartosci to swoje  posty
powinien Pan raczej kierowac do Pana Cirrusa, bo on ma sentyment dla
bezpieczniackich  metod,
a nie do mnie, bo dla mnie te "tajne zdjecia" to moze sobie w dupe
wsadzic ta bezpieka,  ktora
je wyprodukowala. Tajne to znaczy nie potwierdzalne, a wiec niewiarygodne.
Skoro nie chce Pan publicznie, to moze Pan odniesc sie prywatnie, na psp
sa sami swoi, a z tego co widze, wiekszosc ma o Panu zdanie juz
wyrobione, a wiec gorzej i tak nie beda o Panu myslec...
MFG
Krzysiek

Ale nie ma sympatii dla kretynow twojego pokroju.

--
stevep

Data: 2011-07-09 15:41:21
Autor: Krzysiek
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Hallo,

"cirrus"  schrieb im Newsbeitrag news:iv9e7n$r6q$1news.vectranet.pl... [...]
Ale nie ma sympatii dla kretynow twojego pokroju.

-- stevep

od takich sympatii chyba bym sie porzygal...
Ma byc jak jest - na odleglosc kija.

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-09 17:44:56
Autor: cirrus
jak sie rodza mity i teorie spiskowe?
Użytkownik "Krzysiek" <krzysiek_@arcor.de> napisał w wiadomości news:4e185a79$0$6538$9b4e6d93newsspool4.arcor-online.net...
Hallo,
"cirrus"  schrieb im Newsbeitrag news:iv9e7n$r6q$1news.vectranet.pl... [...]
Ale nie ma sympatii dla kretynow twojego pokroju.
-- stevep
od takich sympatii chyba bym sie porzygal...
Ma byc jak jest - na odleglosc kija.
MFG
Krzysiek

Przecież cała twoja działalnośc na psp to rzygi.

--
stevep

Data: 2011-07-22 18:36:05
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Krzysiek wrote:

Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag
news:iv5aiq$kfq$1news.onet.pl...


Miałem ochotę kupić tę książkę, ale wcześniej zajrzałem do niej.
Słyszałem, że są w niej zdjęcia samolotu, który wylądował i stoi w całości
w lesie, robione przez amerykański wywiad. Nie dla tego zdjęcie chciałem
ją kupić, tylko dlatego, iż uznałem, że warto mieć taką książkę w swojej
bibliotece, bo miała dobre recenzje. Poszedłem do księgarni i zajrzałem do
środka. Zobaczyłem spis treści - wyglądał zachęcająco, potem zajrzałem na
koniec, aby spojrzeć na zdjęcia.

Oczywiście było tam zdjęcie, o którym słyszałem, jednakże autor podpisał
je, że dostał to zdjęcie od oficera ABW w maju 2010, a oficer twierdził,
że dostał je od funkcjonariusza NSA. Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit
wcisnąć i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie rży jak pijany koń (nb konie
naprawdę lubią sobie pociągnąć z gwinta :)).

Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski taki trefniś, ale nie ze
mną takie numery, Leszku! :)

Oczywiście znałem to zdjęcie od dawna, gdyż jest to zdjęcie z niemieckiej
TV Bild, które przedstawia miejsce katastrofy widziane spoza krzaków.
Rysuje się na nim sylwetka całego samolotu, ale gdy się temu lepiej
przyjrzeć, to widać że to tylko złudzenie.

Nie wiem. Być może jest to jedyny i nie zamierzony przez autora feler,
a książka ma jakąś wartość (w sumie w każdej bajce...), ale nie kupiłem
jej, bo przekazując ją kiedyś wnukom, musiałbym to zdjęcie podpisać
zgodnie z prawdą, a ja tak bardzo nie lubię pisać po książkach. :\

Oto to zdjęcie:
http://static2.dmcdn.net/static/video/764/802/25208467:jpeg_preview_large.jpg
--
Pit

Paaaaaaaaaaaaaaanie Pit, ja Pana prosze... niech Pan sie choc odrobine
skupi... odpowiada Pan do mnie, a wiec po co mnie Pan martwi??
Ze Pan ma jakies przemyslenia na temat chetnie wierze, ale czy piszac o
"felerze" ma Pan na mysli feler autora ksiazki czy wlasny to juz nie jest
wcale takie pewne, bo jednak autor napisal o jednym, a Pan opisuje
zupelnie cos innego.

Panie Krzysztofie (odpisuje dziś, bo wcześniej nie mogłem), Proszę Pana, Pan widać nie zrorozumial tego co napisałem (Pański feler?), a ja pisałem właśnie o tym, co napisał autor. Być może napisał on też o tym, co ma Pan na myśli, ale z pewnością napisał to, co ja opisałem.


Dla przypomnienia kluczowe slowa o co chodzilo: "satelity NSA", "nagraly",
"moment ladowania", "samolot wyladowal".

Czy zdjecie ktore Pan prezentuje jest zdjeciem satelitarnym??

Nigdzie nie napisałem, że opisuję zdjęcie satelitarne. Zresztą innych zdjęć "całego samolotu po wylądowaniu", oprócz tego z Bilda, w tejże książce
nie ma, więc o jakimkolwiek z nich ja i pewnie nikt, kto czytał/przejrzał
tę książkę pewnie się nie wypowie.

AUTOR (powtórzę, bo widać ma Pan kłopoty, być może chwilowe, ze zrozumieniem słowa pisanego) to zdjęcie *podpisał*, że otrzymał je od oficera ABW w maju 2010, a tenże oficer twierdził, że dostał je od funkcjonariusza NSA.

Jeśli ktoś umieszcza w książce takie zdjęcie (zdjęcie, o którym cały polski Internet od pół roku dyskutuje) z takim podpisem, to uważam to za poważny,
a nawet skandaliczy feler (nie "feler") książki, a autora (to nie pierwsza jego taka sztuczka) za stojącego po stronie fałszu, a nie po stronie Prawdy, jaka by ona nie była.
--
Pit

Data: 2011-07-22 11:08:10
Autor: Antenka
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
On 22 Lip, 18:36, Pit Kowalski albo Nowak <p...@poczta.pit> wrote:
Krzysiek wrote:
> Hallo,

> "Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag
>news:iv5aiq$kfq$1news.onet.pl...

>>Miałem ochotę kupić tę książkę, ale wcześniej zajrzałem do niej.
>>Słyszałem, że są w niej zdjęcia samolotu, który wylądował i stoi w całości
>>w lesie, robione przez amerykański wywiad. Nie dla tego zdjęcie chciałem
>>ją kupić, tylko dlatego, iż uznałem, że warto mieć taką książkę w swojej
>>bibliotece, bo miała dobre recenzje. Poszedłem do księgarni i zajrzałem do
>>środka. Zobaczyłem spis treści - wyglądał zachęcająco, potem zajrzałem na
>>koniec, aby spojrzeć na zdjęcia.

>>Oczywiście było tam zdjęcie, o którym słyszałem, jednakże autor podpisał
>>je, że dostał to zdjęcie od oficera ABW w maju 2010, a oficer twierdził,
>>że dostał je od funkcjonariusza NSA. Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit
>>wcisnąć i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie rży jak pijany koń (nb konie
>>naprawdę lubią sobie pociągnąć z gwinta :)).

>>Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski taki trefniś, ale nie ze
>>mną takie numery, Leszku! :)

>>Oczywiście znałem to zdjęcie od dawna, gdyż jest to zdjęcie z niemieckiej
>>TV Bild, które przedstawia miejsce katastrofy widziane spoza krzaków.
>>Rysuje się na nim sylwetka całego samolotu, ale gdy się temu lepiej
>>przyjrzeć, to widać że to tylko złudzenie.

>>Nie wiem. Być może jest to jedyny i nie zamierzony przez autora feler,
>>a książka ma jakąś wartość (w sumie w każdej bajce...), ale nie kupiłem
>>jej, bo przekazując ją kiedyś wnukom, musiałbym to zdjęcie podpisać
>>zgodnie z prawdą, a ja tak bardzo nie lubię pisać po książkach. :\

>>Oto to zdjęcie:
>>http://static2.dmcdn.net/static/video/764/802/25208467:jpeg_preview_l....
>>--
>>Pit

> Paaaaaaaaaaaaaaanie Pit, ja Pana prosze... niech Pan sie choc odrobine
> skupi... odpowiada Pan do mnie, a wiec po co mnie Pan martwi??
> Ze Pan ma jakies przemyslenia na temat chetnie wierze, ale czy piszac o
> "felerze" ma Pan na mysli feler autora ksiazki czy wlasny to juz nie jest
> wcale takie pewne, bo jednak autor napisal o jednym, a Pan opisuje
> zupelnie cos innego.

Panie Krzysztofie (odpisuje dziś, bo wcześniej nie mogłem), Proszę Pana, Pan
widać nie zrorozumial tego co napisałem (Pański feler?), a ja pisałem
właśnie o tym, co napisał autor. Być może napisał on też o tym, co ma Pan na
myśli, ale z pewnością napisał to, co ja opisałem.



> Dla przypomnienia kluczowe slowa o co chodzilo: "satelity NSA", "nagraly",
> "moment ladowania", "samolot wyladowal".

> Czy zdjecie ktore Pan prezentuje jest zdjeciem satelitarnym??

Nigdzie nie napisałem, że opisuję zdjęcie satelitarne. Zresztą innych zdjęć
"całego samolotu po wylądowaniu", oprócz tego z Bilda, w tejże książce
nie ma, więc o jakimkolwiek z nich ja i pewnie nikt, kto czytał/przejrzał
tę książkę pewnie się nie wypowie.

AUTOR (powtórzę, bo widać ma Pan kłopoty, być może chwilowe, ze zrozumieniem
słowa pisanego) to zdjęcie *podpisał*, że otrzymał je od oficera ABW w maju
2010, a tenże oficer twierdził, że dostał je od funkcjonariusza NSA.

Jeśli ktoś umieszcza w książce takie zdjęcie (zdjęcie, o którym cały polski
Internet od pół roku dyskutuje) z takim podpisem, to uważam to za poważny,
a nawet skandaliczy feler (nie "feler") książki, a autora (to nie pierwsza
jego taka sztuczka) za stojącego po stronie fałszu, a nie po stronie Prawdy,
jaka by ona nie była.
--
Pit

No proszę, proszę bardzo napisać jaka jest ta niby prawda - jaka by
ona nie była? Ta oficjalna? Ta oparta od ponad roku na jednym wielkim
matactwie?!

Antenka

Data: 2011-07-22 21:19:29
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Antenka wrote:

No proszę, proszę bardzo napisać jaka jest ta niby prawda - jaka by
ona nie była? Ta oficjalna? Ta oparta od ponad roku na jednym wielkim
matactwie?!

Jaka jest prawda?
Przecież prawda jest zawsze jedna, bez wzgledu na to, co kto mówi.

Gdy panowie: Jarosław Kaczyński i Antoni Macierewicz mówią, że chcą poznać prawdę bez względu na to, jaka ona jest, to jaką prawdę mają na myśli?

Jeśli Donald Tusk mówi, że chce poznać prawdę, to jaką prawdę ma na myśli?

Jeśli Polacy mówią, że chcą poznać prawdę, to jaką prawdę mają na myśli?

Ci z nich, którzy mówią szczerze, mają na myśli tę samą prawdę, o której piszę ja.

Antenko, myślę, że ta odpowiedź nieco ochłodzi Twoje emocje. ;)
--
Pit

Data: 2011-07-24 12:57:52
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag news:j0c8tl$r88$1news.onet.pl...

[...]
Panie Krzysztofie (odpisuje dziś, bo wcześniej nie mogłem), Proszę Pana, Pan
widać nie zrorozumial tego co napisałem (Pański feler?), a ja pisałem
właśnie o tym, co napisał autor. Być może napisał on też o tym, co ma Pan na
myśli, ale z pewnością napisał to, co ja opisałem.

interesujace... sugeruje Pan moze, ze Pana teksty wymagaja jakiegos wyzszego stopnia
koncepcji zrozumienia niz normalna, bo jezeli tak, to raczej mnie Pan przecenia.
Napisal autor, zapewne, jednak zauwazyl Pan chyba, ze ja nie zajmuje sie "wszystkim
co napisal autor", a tylko wybranym fragmentem zawierajacym sprawdzalne informacje
i te wlasnie poddaje w watpliwosc, tego dotycza moje pytania. Dlatego uznalem za nieprzydatne
zrzucenie mi na glowe innych, glownie niesprawdzalnych, informacji, bo nie wiaza sie
w zaden sposob ze sprawa o ktora mi chodzi.

Przeciez pochwalilem Pana za wlasne przemyslenia - powinien Pan sie cieszyc, a nie grymasic...

[...]
Nigdzie nie napisałem, że opisuję zdjęcie satelitarne. Zresztą innych zdjęć
"całego samolotu po wylądowaniu", oprócz tego z Bilda, w tejże książce
nie ma, więc o jakimkolwiek z nich ja i pewnie nikt, kto czytał/przejrzał
tę książkę pewnie się nie wypowie.

Wlasnie o to chodzilo.
Gdybym byl zlosliwy, to pomyslalbym, ze swoim postem chce Pan odwrocic
uwage od tej wpadki ze zdjeciami satelitarnymi, ale, sam Pan przeciez
wie, ja nie jestem zlosliwy, ani, ani...

O zdjeciach satelitarnych juz ja sie wypowiedzialem, zupelnie bez roznicy
czy jakiekolwiek byly gdziekolwiek prezentowane - zdjecia satelitarne samolotu
ktory wyladowal nie istnieja.

AUTOR (powtórzę, bo widać ma Pan kłopoty, być może chwilowe, ze zrozumieniem
słowa pisanego) to zdjęcie *podpisał*, że otrzymał je od oficera ABW w maju
2010, a tenże oficer twierdził, że dostał je od funkcjonariusza NSA.

Jeśli ktoś umieszcza w książce takie zdjęcie (zdjęcie, o którym cały polski
Internet od pół roku dyskutuje) z takim podpisem, to uważam to za poważny,
a nawet skandaliczy feler (nie "feler") książki, a autora (to nie pierwsza
jego taka sztuczka) za stojącego po stronie fałszu, a nie po stronie Prawdy,
jaka by ona nie była.

Wie Pan co - zajmuje sie Pan plotkami i spekulacyjnym mysleniem na ich temat,
wiec najlepiej tak zrobic: ja usiade sobie w fotelu, wezme cole i chipsy i poczekam
na efekty Pana wysilkow zmierzajacych do podwazenia lub potwierdzenia wersji
podanej przez autora o przekazywaniu zdjecia od agenta NSA poprzez oficera ABW
do autora. Podpowiem Panu, ze nawet wyciecie zdjecia z Bilda przez agenta tez
miesci sie w pojeciu "zdobycie zdjecia przez wywiad".

Przypominam tez, ze do tej pory Pana argumentacja opiera sie na dwoch wypowiedziach:
"Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie rży jak
pijany koń (nb konie naprawdę lubią sobie pociągnąć z gwinta :)).
Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski taki trefniś, ale nie ze
mną takie numery, Leszku! :)",
to sa, jak na razie, tylko wyznania wiary i nie maja nic wspolnego z analiza zmierzajaca
do weryfikacji czy falsyfikaci danej wypowiedzi czy podpisu.
Czy Pan na to bedzie potrzebowal dwie godziny, dwa dni czy dwa lata jest obojetne, bo ja
juz dzis wiem, ze nie uda sie Panu nic w tym lancuszku bezpieki potwierdzic ani zaprzeczyc.
Na tym wlasnie polega przeklenstwo niesprawdzalnych informacji.

-- Pit

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-24 19:50:33
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Krzysiek wrote:

Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag
news:j0c8tl$r88$1news.onet.pl...

[...]
Panie Krzysztofie (odpisuje dziś, bo wcześniej nie mogłem), Proszę Pana,
Pan widać nie zrorozumial tego co napisałem (Pański feler?), a ja pisałem
właśnie o tym, co napisał autor. Być może napisał on też o tym, co ma Pan
na myśli, ale z pewnością napisał to, co ja opisałem.

interesujace... sugeruje Pan moze, ze Pana teksty wymagaja jakiegos
wyzszego stopnia koncepcji zrozumienia niz normalna, bo jezeli tak, to
raczej mnie Pan przecenia. Napisal autor, zapewne, jednak zauwazyl Pan
chyba, ze ja nie zajmuje sie "wszystkim co napisal autor", a tylko
wybranym fragmentem zawierajacym sprawdzalne informacje i te wlasnie
poddaje w watpliwosc, tego dotycza moje pytania. Dlatego uznalem za
nieprzydatne zrzucenie mi na glowe innych, glownie niesprawdzalnych,
informacji, bo nie wiaza sie w zaden sposob ze sprawa o ktora mi chodzi.

Przeciez pochwalilem Pana za wlasne przemyslenia - powinien Pan sie
cieszyc, a nie grymasic...

[...]
Nigdzie nie napisałem, że opisuję zdjęcie satelitarne. Zresztą innych
zdjęć "całego samolotu po wylądowaniu", oprócz tego z Bilda, w tejże
książce nie ma, więc o jakimkolwiek z nich ja i pewnie nikt, kto
czytał/przejrzał tę książkę pewnie się nie wypowie.

Wlasnie o to chodzilo.
Gdybym byl zlosliwy, to pomyslalbym, ze swoim postem chce Pan odwrocic
uwage od tej wpadki ze zdjeciami satelitarnymi, ale, sam Pan przeciez
wie, ja nie jestem zlosliwy, ani, ani...

O zdjeciach satelitarnych juz ja sie wypowiedzialem, zupelnie bez roznicy
czy jakiekolwiek byly gdziekolwiek prezentowane - zdjecia satelitarne
samolotu ktory wyladowal nie istnieja.

Szanowny Panie. Ja w swoim pierwszym mailu do Pana odniosłem się wyłącznie do tego co pozostawiłem z owego maila po wycięciu reszty. Pisałem na temat podważania własnej wiarygodności przez autora. Napisałem zatem jakie myśli
w sprawie dot. "podważania..." nasunęły mi się po wzięciu książki do ręki, zobaczeniu konkretnego zdjęcia i podpisu pod nim. Nic więcej. Pan robisz
z tego jakieś "filozoficzno-spekulacyjne" wywody całkiem niepotrzebnie.
 
AUTOR (powtórzę, bo widać ma Pan kłopoty, być może chwilowe, ze
zrozumieniem słowa pisanego) to zdjęcie *podpisał*, że otrzymał je od
oficera ABW w maju 2010, a tenże oficer twierdził, że dostał je od
funkcjonariusza NSA.

Jeśli ktoś umieszcza w książce takie zdjęcie (zdjęcie, o którym cały
polski Internet od pół roku dyskutuje) z takim podpisem, to uważam to za
poważny, a nawet skandaliczy feler (nie "feler") książki, a autora (to nie
pierwsza jego taka sztuczka) za stojącego po stronie fałszu, a nie po
stronie Prawdy, jaka by ona nie była.

Wie Pan co - zajmuje sie Pan plotkami i spekulacyjnym mysleniem na ich
temat, wiec najlepiej tak zrobic: ja usiade sobie w fotelu, wezme cole i
chipsy i poczekam na efekty Pana wysilkow zmierzajacych do podwazenia lub
potwierdzenia wersji podanej przez autora o przekazywaniu zdjecia od
agenta NSA poprzez oficera ABW do autora. Podpowiem Panu, ze nawet
wyciecie zdjecia z Bilda przez agenta tez miesci sie w pojeciu "zdobycie
zdjecia przez wywiad".

Przypominam tez, ze do tej pory Pana argumentacja opiera sie na dwoch
wypowiedziach: "Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć i tamten oficer
pewnie teraz z Ciebie rży jak pijany koń (nb konie naprawdę lubią sobie
pociągnąć z gwinta :)). Potem pomyślałem, że może to z ciebie Szymkowski
taki trefniś, ale nie ze mną takie numery, Leszku! :)",
to sa, jak na razie, tylko wyznania wiary i nie maja nic wspolnego z
analiza zmierzajaca do weryfikacji czy falsyfikaci danej wypowiedzi czy
podpisu. Czy Pan na to bedzie potrzebowal dwie godziny, dwa dni czy dwa
lata jest obojetne, bo ja juz dzis wiem, ze nie uda sie Panu nic w tym
lancuszku bezpieki potwierdzic ani zaprzeczyc.
Na tym wlasnie polega przeklenstwo niesprawdzalnych informacji.

Pańskie dywagacje na temat tego, w jaki sposób autor zdobył owo zdjęcie
nie mają sensu, bo jeśli autor z dyskusji internetowych nie dowiedział się, a to nie było trudne, co przedstawia owo zdjęcie, to powinien przyjrzeć się jemu, a domyśliłby się tego dość szybko, co również nie jest trudne. Powinien zatem nie tylko zmienić podpis pod nim, ale w ogóle go nie umiesczać, nawet gdyby zdobył je taką drogą, o jakiej napisał, gdyż zdawał sobie dobrze sprawę o istnieniu tzw. wrzutek dot. katastrofy.
Od autora książki opartej na dokumentach, zdjęciach, zeznaniach świadków itd. dotyczących takiej sprawy wymaga się nieco większej rzetelności przy analizie zebranych materiałów.

Na koniec zapytam Pana. Czy uważa Pan, że oficer ABW, a wcześniej agenci NSA nie zauważyliby na tym zdjęciu tego, co ja i kilku innych, zwykłych internautów dostrzegło w kilka minut po obejrzeniu tego zdjęcia
w Internecie? Pan kpisz sobie czy co?
--
Pit

Data: 2011-07-24 21:53:39
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag news:j0hm0r$7fc$1news.onet.pl...

[...]
Szanowny Panie. Ja w swoim pierwszym mailu do Pana odniosłem się wyłącznie
do tego co pozostawiłem z owego maila po wycięciu reszty. Pisałem na temat
podważania własnej wiarygodności przez autora. Napisałem zatem jakie myśli
w sprawie dot. "podważania..." nasunęły mi się po wzięciu książki do ręki,
zobaczeniu konkretnego zdjęcia i podpisu pod nim. Nic więcej. Pan robisz
z tego jakieś "filozoficzno-spekulacyjne" wywody całkiem niepotrzebnie.

[...]

Pańskie dywagacje na temat tego, w jaki sposób autor zdobył owo zdjęcie
nie mają sensu, bo jeśli autor z dyskusji internetowych nie dowiedział się,
a to nie było trudne, co przedstawia owo zdjęcie, to powinien przyjrzeć się
jemu, a domyśliłby się tego dość szybko, co również nie jest trudne.
Powinien zatem nie tylko zmienić podpis pod nim, ale w ogóle go nie
umiesczać, nawet gdyby zdobył je taką drogą, o jakiej napisał, gdyż zdawał
sobie dobrze sprawę o istnieniu tzw. wrzutek dot. katastrofy.
Od autora książki opartej na dokumentach, zdjęciach, zeznaniach świadków
itd. dotyczących takiej sprawy wymaga się nieco większej rzetelności przy
analizie zebranych materiałów.

Na koniec zapytam Pana. Czy uważa Pan, że oficer ABW, a wcześniej agenci NSA
nie zauważyliby na tym zdjęciu tego, co ja i kilku innych, zwykłych
internautów dostrzegło w kilka minut po obejrzeniu tego zdjęcia
w Internecie? Pan kpisz sobie czy co?

zaraz, zaraz... nie tak szybko. Przeciez Pan sam, we wlasnym tekscie, uzyl slow:
"Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć i tamten oficer pewnie teraz z Ciebie
rży jak pijany koń" i do tej wypowiedzi nie podaje Pan zadnego uzasadnienia, ale wynika
z niej jasno, ze nie tylko dopuszcza Pan mozliwosc, ze to przekazanie rzeczywiscie mialo
miejsce, ale dodatkowo takze to, ze oficer ABW celowo przekazal falszywe zdjecie.
Wiec jezeli teraz Pan pyta co mialby rozpoznac oficer ABW czy agent NSA to moge tylko bezradnie
rozlozyc rece i spytac czy Pan sam rozumie te sprzecznosci w Pana tekstach, bo o to
czy ja je rozumiem to juz sie Pan pytal, a ja do rozumienia nie mam wiecej niz to, co Pan
napisal.

Czy nie prosciej bylo podac, ze zdjecie jest falszywka (co da sie latwo uzasadnic), a droga
przekazania niejasna, zamiast argumentowac "przemysleniami" ktore wcale nie
sa takie jasne??

-- Pit

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-24 22:47:27
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Krzysiek wrote:

Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag
news:j0hm0r$7fc$1news.onet.pl...

[...]
Szanowny Panie. Ja w swoim pierwszym mailu do Pana odniosłem się wyłącznie
do tego co pozostawiłem z owego maila po wycięciu reszty. Pisałem na temat
podważania własnej wiarygodności przez autora. Napisałem zatem jakie myśli
w sprawie dot. "podważania..." nasunęły mi się po wzięciu książki do ręki,
zobaczeniu konkretnego zdjęcia i podpisu pod nim. Nic więcej. Pan robisz
z tego jakieś "filozoficzno-spekulacyjne" wywody całkiem niepotrzebnie.

[...]

Pańskie dywagacje na temat tego, w jaki sposób autor zdobył owo zdjęcie
nie mają sensu, bo jeśli autor z dyskusji internetowych nie dowiedział
się, a to nie było trudne, co przedstawia owo zdjęcie, to powinien
przyjrzeć się jemu, a domyśliłby się tego dość szybko, co również nie jest
trudne. Powinien zatem nie tylko zmienić podpis pod nim, ale w ogóle go
nie umiesczać, nawet gdyby zdobył je taką drogą, o jakiej napisał, gdyż
zdawał sobie dobrze sprawę o istnieniu tzw. wrzutek dot. katastrofy.
Od autora książki opartej na dokumentach, zdjęciach, zeznaniach świadków
itd. dotyczących takiej sprawy wymaga się nieco większej rzetelności przy
analizie zebranych materiałów.

Na koniec zapytam Pana. Czy uważa Pan, że oficer ABW, a wcześniej agenci
NSA nie zauważyliby na tym zdjęciu tego, co ja i kilku innych, zwykłych
internautów dostrzegło w kilka minut po obejrzeniu tego zdjęcia
w Internecie? Pan kpisz sobie czy co?

zaraz, zaraz... nie tak szybko. Przeciez Pan sam, we wlasnym tekscie, uzyl
slow: "Pomyślałem, gościu dałeś sobie kit wcisnąć i tamten oficer pewnie
teraz z Ciebie rży jak pijany koń" i do tej wypowiedzi nie podaje Pan
zadnego uzasadnienia,

Jak to nie podaję? Przecież wyraźnie pisałem, że to zdjęcie jest mi znane
od dawna, że polscy internauci już dawno dyskutowali o tym zdjęciu, że jest z niemieckiego Bilda, że dość łatwo można rozpoznać co na nim jest
i w końcu zasugerowałem, że oficer ABW, jeśli tylko taki był, musiałby to wszystko wiedzieć.

ale wynika z niej jasno, ze nie tylko dopuszcza Pan
mozliwosc, ze to przekazanie rzeczywiscie mialo miejsce, ale dodatkowo
takze to, ze oficer ABW celowo przekazal falszywe zdjecie.

No przecież cały czas o tym piszę, inaczej nie pisałbym, że rży jak pijany koń.

Wiec jezeli
teraz Pan pyta co mialby rozpoznac oficer ABW czy agent NSA to moge tylko
bezradnie rozlozyc rece i spytac czy Pan sam rozumie te sprzecznosci w
Pana tekstach, bo o to czy ja je rozumiem to juz sie Pan pytal, a ja do
rozumienia nie mam wiecej niz to, co Pan napisal.

Widzę, że i dzisiaj masz Pan problemy z rozumieniem słowa pisanego. Jakaś imprezka? Wszak jutro Krzysztofa.

Pytałem się Pana nie *co* miałby rozpoznać, tylko czy *nie byłby w stanie* rozpoznać tego, co rozpoznałem na tym zdjęciu ja - prosty internauta.

Czy nie prosciej bylo podac, ze zdjecie jest falszywka (co da sie latwo
uzasadnic), a droga
przekazania niejasna, zamiast argumentowac "przemysleniami" ktore wcale
nie sa takie jasne??

Jakimi przemyśleniami? Ja tylko opisałem konkretne wydarzenie, czyli to co przydarzyło mi się w księgarni. :)

Podam Panu cały podpis pod tym zdjęciem (zrobiłem fotkę), może to rozjaśni...

"To zdjęcie otrzymałem w maju 2010 r. od oficera ABW, który twierdził
że zostało mu przekazane przez NSA. Tupolew awaryjnie wylądował w lesie. Potem doszło do wybuchu."

Taki podpis pod tym zdjęciem, to konktrtna klapa.
--
Pit

Data: 2011-07-26 01:36:57
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag news:j0i0cr$ff6$1news.onet.pl...

[...]
Jak to nie podaję? Przecież wyraźnie pisałem, że to zdjęcie jest mi znane
od dawna, że polscy internauci już dawno dyskutowali o tym zdjęciu, że jest
z niemieckiego Bilda, że dość łatwo można rozpoznać co na nim jest
i w końcu zasugerowałem, że oficer ABW, jeśli tylko taki był, musiałby to
wszystko wiedzieć.

bo to nie jest uzasadnienie powolac sie na dyskusje w necie lub na czegos
oczywistosc badz rozpoznawalnosc, to bardzo zly styl jezeli tak Pan argumentuje.
Uzasadnieniem jest dopiero sensowny wniosek wynikajacy z dyskusji badz
rozpoznania czegokolwiek. Jako przyklad niech Pan sobie wezmie chociazby
11 wrzesnia lub loty na Ksiezyc - z dyskusji wynika ( i to po dzien dzisiejszy
bo wcale nie zniknely), ze rozne rzeczy dla roznych ludzi sa oczywiste,
a sensu dopiero trzeba szukac.
Przeciez Pan SM juz podal rzeczowe wyjasnienie, ze jest to kadr z filmu
przedstawiajacy czesc ogonowa i biale tasmy grodzace. I ma w tym racje,
bo jest to, stojaca pionowo, czesc usterzenia poziomego umocowana,
w nieuszkodzonym TU154, poziomo na stateczniku pionowym, ze nie jest
to statecznik pionowy rozpoznaje sie po tym, ze polski 101 mial tam czerwony
pas z szachownica. Szachownica na tak marnym zdjeciu mozliwe, ze sie zagubi,
ale pas nie, zajmuje 1/4 powierzchni statecznika. Natomiast te biale tasmy...
hmm... w rzeczywistosci nie sa one biale, a bialo-czerwone i jako takie sa
na innych zdjeciach rozpoznawalne, ale nie przychodzi mi do glowy
zadne wyjasnienie dlaczego na tym zdjeciu tak "zbielaly", bardzo mozliwe,
ze graficy Bilda troche zdjecie "poprawili" zeby bylo bardziej "oczywiste",
ale, jak powiedzialem, tego nie wiem.

[...]
No przecież cały czas o tym piszę, inaczej nie pisałbym, że rży jak pijany
koń.

tak, pisze Pan, ale wlasnie tego nie wiadomo, mozna tylko pospekulowac,
jak ktos magiel lubi, a lepiej odczekac i sprawdzic jak sie sytuacja rozwija,
bo moim zdaniem tu wcale nie zostalo powiedziane ostatnie slowo.


[...]
Widzę, że i dzisiaj masz Pan problemy z rozumieniem słowa pisanego. Jakaś
imprezka? Wszak jutro Krzysztofa.

Pytałem się Pana nie *co* miałby rozpoznać, tylko czy *nie byłby w stanie*
rozpoznać tego, co rozpoznałem na tym zdjęciu ja - prosty internauta.

Wlasnie w tym widze problem - bo Pan nic nie rozpoznal. Za to pisze Pan
o tym co polski internet rozpoznawal przez pol roku.

Sadze, ze bylby w stanie rozpoznac, bo rozpoznawanie jest czescia "pracy".


[...]
Jakimi przemyśleniami? Ja tylko opisałem konkretne wydarzenie, czyli to co
przydarzyło mi się w księgarni. :)

Podam Panu cały podpis pod tym zdjęciem (zrobiłem fotkę), może to
rozjaśni...

"To zdjęcie otrzymałem w maju 2010 r. od oficera ABW, który twierdził
że zostało mu przekazane przez NSA. Tupolew awaryjnie wylądował w lesie.
Potem doszło do wybuchu."

Taki podpis pod tym zdjęciem, to konktrtna klapa.

Tak, to go osmiesza, jednak tylko wtedy gdy przekazanie zmyslil lub wykazal
gorszaca naiwnosc w kontaktach z bezpieka, bo mozliwe, ze wcale nie jest taki
glupi jak by to wygladalo. Jezeli sie odpowiednio zabezpieczyl... to wcale nie on
bedzie musial wyjasniac "bledy i wypaczenia"...
Jak by nie patrzyl, moim zdaniem sprawa powinna sie niebawem wyjasnic.


-- Pit

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-26 22:33:32
Autor: Pit Kowalski albo Nowak
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Krzysiek wrote:

[...]
Widzę, że i dzisiaj masz Pan problemy z rozumieniem słowa pisanego. Jakaś
imprezka? Wszak jutro Krzysztofa.

Pytałem się Pana nie co miałby rozpoznać, tylko czy nie byłby w stanie
rozpoznać tego, co rozpoznałem na tym zdjęciu ja - prosty internauta.

Wlasnie w tym widze problem - bo Pan nic nie rozpoznal. Za to pisze Pan
o tym co polski internet rozpoznawal przez pol roku.

Panie, nie pitol Pan. Ja nie pisałem o tym, co polski Internet *rozpoznawał* przez pół roku, tylko o tym, że polski Internet od pól roku *dyskutuje*
o tym zdjęciu. Napisałem też, że internauci "w pięć minut" rozpoznali co na tym zdjęciu jest i że to zadanie nie jest wcale trudne - wystarczy dobrze przyjrzeć się temu zdjęciu. To, że dyskutowali pół roku (i nadal dyskutują) oznacza wyłącznie, że pół roku *dyskutowali*. Nic więcej.

--
Pit

Data: 2011-07-30 11:24:21
Autor: Krzysiek
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Hallo,

"Pit Kowalski albo Nowak"  schrieb im Newsbeitrag news:j0n8ab$bp5$1news.onet.pl...

[...]
Panie, nie pitol Pan. Ja nie pisałem o tym, co polski Internet *rozpoznawał*
przez pół roku, tylko o tym, że polski Internet od pól roku *dyskutuje*
o tym zdjęciu. Napisałem też, że internauci "w pięć minut" rozpoznali co na
tym zdjęciu jest i że to zadanie nie jest wcale trudne - wystarczy dobrze
przyjrzeć się temu zdjęciu. To, że dyskutowali pół roku (i nadal dyskutują)
oznacza wyłącznie, że pół roku *dyskutowali*. Nic więcej.

-- Pit

no dobrze, wiedze, ze sie raczej nie dowiem co Pan rozpoznal, ale
nawet wtedy, gdy opiera Pan sie na "Vox Internetu Vox Dei" to
przeciez moglby Pan podac jakis link do ktorejs z dyskusji zamykajacej
rozpoznanie tego zdjecia rzeczowym wnioskiem.
Jak by nie patrzyl - samo zdjecie nie jest falszywe, falszywy jest jedynie
opis i o tym Pan pisal, jednak ze wzgledu na to, ze zdjec zdarzenia jest
dostepnych relatywnie malo, wiekszosc jest utajniona i pozostanie
niedostepna, dlatego nawet takie o nedznej jakosci zdjecie jest wazne
z powodu istotnych informacji ktore zawiera.

MFG
Krzysiek

--
Krzysztof Swierczynski
krzysiek_@arcor.de

Data: 2011-07-09 12:51:49
Autor: SM
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
> ...
Oto to zdjęcie:
http://static2.dmcdn.net/static/video/764/802/25208467:jpeg_preview_large.jpg

To nie kadłub Tu-154. Zdjęcie to jest kadrem z materiału niemieckiej
telewizji jakie nakręcili zaraz po wypadku. Jedyne co należy do Tu-154
to część ogonowa po lewej stronie, oraz silnik gdzieś po środku.
Reszta to nie kadłub ale dwie białe taśmy, jedna nad drugą
odgradzające teren.

W sieci odnalazłem ten film na jakieś niemieckiej stronie. Jest tam
też zbliżenie tego miejsca. Widać ogon, taśmy, zwalone drzewo i chyba
kawałek silnika.

SM73

Data: 2011-07-08 19:58:38
Autor: pluton
"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)
Wielce zastanawiające...  :-?


oj, tak!


--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification

Data: 2011-07-09 10:47:31
Autor: MH
Antenka <sweet.blue_eyes@wp.pl> napisał(a): [ciach]

Czytanie twoich postów powinno być zalecane w przypadku braku N2O.

MH --


"Zamach w Smoleńsku" - Leszek Szymowski (fragment)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona