http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/zamachy-w-turcji-piaty-krwawy-zamach-od-pazdziernika,627090.html


Czy na pewno mamy odczynienia z wojną na tle religijnym? Przecież Turcy to także Muzułmanie. Raczej nie chodzi o wojnę religijną jak bronią swojego napadu na państwa arabskie USA. Naziści także wszystkie działania partyzanckie, które miały na celu wyzwolić się z pod okupacji Hitlerowskiej nazywali aktami terroryzmu. Wychodzi na to, że terroryzm Arabski to tylko punkt widzenia od strony okupanta, którym są USA i niektóre kraje Europy. Kwestia religii nie ma tu nic do rzeczy, każda strona się jedynie nią wspiera podbudowując swoje morale. Jest tu tylko aspekt okupacji, to USA przyczyniła się do bieżącej sytuacji mordując masę Arabów i ich rodziny wspierając swoje kartele paliwowe i z pomocą NATO morduje tamte narody rabując ich z dóbr gospodarczych im odbierając godność i prawo do życia we własnym państwie. To jednak USA odpowiada za wszystkie akcje terrorystyczne, oni swoją ekspansją na te tereny doprowadzili do takiej sytuacji, narazili wszystkie państwa, namawiając je do wspólnej okupacji państw arabskich, kłamiąc że chodzi o bezpieczeństwo świata, mimo że chodzi o prywatne interesy ich mafijnych karteli. To mafia z USA która tam rządzi nazywając to demokracją jest winna desperackim aktom terrorystyczny od strony arabusów, i to oni odpowiadają pośrednio za każde życie które zostało stracone w tej okupacji, są kontynuacją faszystowskiej ekspansji i spadkiem który został po okupacji nazistowskiej. Przypominam że, okupacja Hitlerowska była wspierana z USA przez Klan Rokefelerów, obozy koncentracyjne były wybudowane przez ich syndykat IGFarben, i ta instytucja dalej rządzi światem i moduje ludzi.