Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Zameldowanie - problem

Zameldowanie - problem

Data: 2009-06-28 13:14:28
Autor: figyelka
Zameldowanie - problem
Witam,

Osoba z mojej rodziny znalazła się w dość nieciekawej sytuacji.
Od kilkunastu lat mieszka z dzieckiem w mieszkaniu, którego jest
współwłaścicielem z byłym mężem.
Nie miała z nim kontaktu przez ponad 10 lat, odkąd wyjechał za
granicę.
Są po rozwodzie, on jest pozbawiony praw rodzicielskich oraz zasądzone
alimenty (których nie płacił z powodu braku możliwości ustalenia jego
pobytu).
Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
ponieważ nie ma się gdzie podziać, to zamierza wprowadzić się z
powrotem na to mieszkanie i zameldować się.
Dziewczyna jest zrozpaczona.
Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
mieszkaniu sam, bez jej zgody (wcześniej nie był tam nawet
zameldowany, tylko pod adresem swoich rodziców). Nie ma nawet
aktualnych dokumentów, dowodu osobistego czy prawa jazdy, tylko
paszport.
Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.

Z góry dziękuję za pomoc.

Data: 2009-06-28 14:00:25
Autor: SzalonyKapelusznik
Zameldowanie - problem
On 28 Cze, 22:14, figyelka <figye...@gmail.com> wrote:
Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.

Z góry dziękuję za pomoc.

Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
kluczy do mieszkania. Niech kolezanka poczeka az przyjedzie, zamieszka
troche w hotelu i potem powie komornikowi.

Data: 2009-06-29 07:59:30
Autor: spp
Zameldowanie - problem
SzalonyKapelusznik pisze:

Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
kluczy do mieszkania.

Albo zwykłego policjanta.
Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

> Niech kolezanka poczeka az przyjedzie, zamieszka
troche w hotelu i potem powie komornikowi.

A to może zrobić bez czekania. :)

--
spp

Data: 2009-06-29 09:55:09
Autor: krys
Zameldowanie - problem
spp wrote:

SzalonyKapelusznik pisze:

Zeby sie zameldowac musialby sie wprowadzic. A do tego potrzebuje
kluczy do mieszkania.

Albo zwykłego policjanta.
Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

Były mąż. Czyli obcy człowiek.

Justyna

Data: 2009-06-29 10:06:05
Autor: spp
Zameldowanie - problem
krys pisze:

Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

Były mąż. Czyli obcy człowiek.

Właściciel mieszkania.

Reszta bez znaczenia (prawnego).

--
spp

Data: 2009-06-29 10:18:47
Autor: krys
Zameldowanie - problem
spp wrote:

krys pisze:

Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

Były mąż. Czyli obcy człowiek.

Właściciel mieszkania.

Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?
Justyna

Data: 2009-06-29 10:24:30
Autor: spp
Zameldowanie - problem
krys pisze:

Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(
Były mąż. Czyli obcy człowiek.
Właściciel mieszkania.

Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?

Tak.

--
spp

Data: 2009-06-29 01:58:17
Autor: Matt
Zameldowanie - problem
On 29 Cze, 10:24, spp <s...@op.pl> wrote:
> Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może
> sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?

Tak.

Uważaj, żebyś kiedyś się do własnej rady nie zastosował - wpis o
karalności w papierach nie jest przyjemny.

--
Regards
Matt

Data: 2009-06-29 11:40:53
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Matt pisze:

Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może
sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?
Tak.

Uważaj, żebyś kiedyś się do własnej rady nie zastosował - wpis o
karalności w papierach nie jest przyjemny.

Uprościłem sytuacje. ;)
W naszym przypadku nie ma mowy o najmie.
Wystarczy iż mąż powiadomi że np. 1 sierpnia wraca do mieszkania.
Jakakolwiek próba uniemożliwienia mu tego może być wykorzystana
przeciwko żonie. :)

Data: 2009-06-29 21:16:52
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

W naszym przypadku nie ma mowy o najmie.

To akurat jest bez znaczenia. Wazne jest, ze kobieta mieszka tam zgodnie z prawem.

Wystarczy iż mąż powiadomi że np. 1 sierpnia wraca do mieszkania.

Powiadomic moze, ale niczego to nie zmienia

Jakakolwiek próba uniemożliwienia mu tego może być wykorzystana
przeciwko żonie. :)

Raczej jakakolwiek proba zamieszkania przez niego, bez zgody osoby posiadajacej to mieszkanie, beda przeciwko niemu :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 21:56:42
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> writes:

Raczej jakakolwiek proba zamieszkania przez niego, bez zgody osoby
posiadajacej to mieszkanie, beda przeciwko niemu :)

Jeszcze raz - wyjezdzajac na urlop przestaje posiadac swoje
mieszkanie? Strach sie bac.

  MJ

Data: 2009-06-29 22:32:09
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:

Jeszcze raz - wyjezdzajac na urlop przestaje posiadac swoje
mieszkanie? Strach sie bac.

Nie, ale jesli wyprowadzasz sie z kraju na stale to jak najbardziej :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 22:33:15
Autor: spp
Zameldowanie - problem
castrol pisze:

Jeszcze raz - wyjezdzajac na urlop przestaje posiadac swoje
mieszkanie? Strach sie bac.

Nie, ale jesli wyprowadzasz sie z kraju na stale to jak najbardziej :)

Ale masz jakieś wsparcie? ;)

--
spp

Data: 2009-06-30 09:08:30
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> writes:

Nie, ale jesli wyprowadzasz sie z kraju na stale to jak najbardziej :)

Zdefiniuj "na stale". To juz nie te czasy, ze sie dostaje paszport bez
prawa powrotu.

  MJ

Data: 2009-06-29 10:28:48
Autor: spp
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też może sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?

Tak.

Dodatkowo - mąż wcale tego mieszkania nie wynajął.

--
spp

Data: 2009-06-29 11:03:35
Autor: krys
Zameldowanie - problem
spp wrote:

spp pisze:

Nie mieszkający od 10 lat. Do wynajętego mieszkania właściciel też
może sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?

Tak.

Dodatkowo - mąż wcale tego mieszkania nie wynajął.

I nie jest w jego posiadaniu.

Justyna

Data: 2009-06-29 11:38:32
Autor: spp
Zameldowanie - problem
krys pisze:

Dodatkowo - mąż wcale tego mieszkania nie wynajął.

I nie jest w jego posiadaniu.

Dlatego żona powinna jak najszybciej umożliwić mu objęcie jego własności. :(

--
spp

Data: 2009-06-30 09:58:45
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a488b97$1news.home.net.pl...

Dlatego żona powinna jak najszybciej umożliwić mu objęcie jego własności. :(

nic nie powinna i nic nie musi, a policja sila go tam nie wprowadzi

tak sie sklada ze moja tesciowa przechodzila przez identyczna sytuacje, tez maz za granica, odbila mu palemka, rozwod i po rozwodzie chcial wejsc, nic z tego, nawet policja powiedziala mu ze nie ma prawa, dopiero potem nabral rozumu i zostal "splacony" co oznaczalo ze byla zona pokryla jego dlugi alimentacyjne i dostal troche kasy z tego co zostalo

Data: 2009-06-29 11:46:45
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "krys" <> napisał w wiadomości .pl...


I nie jest w jego posiadaniu.

a to w posiadaniu mieszkania jest się tylko wtedy gdy się w nim przebywa ???

Data: 2009-06-30 09:56:32
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2a2j4$be9$1pippin.nask.net.pl...

a to w posiadaniu mieszkania jest się tylko wtedy gdy się w nim przebywa ???

posiadania w kontekscie wladania, uzytkowania, tak

to co innego niz prawo wlasnosci

Data: 2009-06-29 15:45:14
Autor: tg
Zameldowanie - problem
"spp" <spp@op.pl> wrote in message news:4a487a3e$1news.home.net.pl...
Do wynajętego mieszkania właściciel też może sobie wpaść, kiedy mu fantazja podpowie?
Tak.

no chyba cie pogielo :D

Data: 2009-06-29 21:14:37
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Właściciel mieszkania.

Reszta bez znaczenia (prawnego).

Skoncz juz pisac glupoty. Moze byc wlascicielem i 10 mieszkan, ale jesli sa one w posiadaniu osob trzecich to on nie ma prawa tam ot tak bez powodu sobie wejsc i zamieszkac.

Wyobraz sobie np moja sytuacje. Jestem wspolwlascicielem 3 kamienic, gdzie znajduje sie ok 20 mieszkan. W kazdym z tych mieszkan mieszkaja ludzie. Rozumiem, ze wg Ciebie moge sobie przyjsc do dowolnie wybranego mieszkania i wejsc bez pytania i zamieszkac? :D W najlepszym przypadku przyjedzie policja i zostane pouczony, a w najgorszym skoncze w pierdlu :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 21:47:06
Autor: spp
Zameldowanie - problem
castrol pisze:

Właściciel mieszkania.

Reszta bez znaczenia (prawnego).

Skoncz juz pisac glupoty. Moze byc wlascicielem i 10 mieszkan, ale jesli sa one w posiadaniu osob trzecich to on nie ma prawa tam ot tak bez powodu sobie wejsc i zamieszkac.


Przecież on pozostaje ciągle współwłaścicielem tego mieszkania, żaden wyrok (chyba) nie pozbawił go po rozwodzie prawa do zamieszkiwania. To, że wyjechał na dzień/mieniąc/10 lat nie ma znaczenia.
A więc utrudnianie skorzystania z przysługujących mu praw może być bardzo źle widziane.

--
spp

Data: 2009-06-29 22:33:24
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Przecież on pozostaje ciągle współwłaścicielem tego mieszkania, żaden wyrok (chyba) nie pozbawił go po rozwodzie prawa do zamieszkiwania.

Ale prawo wlasnosci nie ma w zasadzie nic wspolnego z prawem do mieszkania :D Przeciez prawa wlasnosci nikt mu nie odbiera.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 22:35:21
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w

Ale prawo wlasnosci nie ma w zasadzie nic wspolnego z prawem do mieszkania :D Przeciez prawa wlasnosci nikt mu nie odbiera.

A kto i na jakiej podstawie odebrał mu prawo do mieszkania?

Data: 2009-06-30 08:50:28
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości .pl...


Wyobraz sobie np moja sytuacje. Jestem wspolwlascicielem 3 kamienic, gdzie znajduje sie ok 20 mieszkan. W kazdym z tych mieszkan mieszkaja ludzie.

sam skończ pisać głupoty...
W tym przykładzie ludzie mieszkający mają tytuł prawny w postaci umowy najmu

a jaki tytuł prawny ma była żona do zajęcia drugiej połowy mieszkania,
należącej do byłego męża ??????????

podpowiem ci: żaden !!!

Data: 2009-06-30 12:37:41
Autor: Maverick
Zameldowanie - problem
Tadeusz wrote:

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości .pl...


Wyobraz sobie np moja sytuacje. Jestem wspolwlascicielem 3 kamienic, gdzie znajduje sie ok 20 mieszkan. W kazdym z tych mieszkan mieszkaja ludzie.

sam skończ pisać głupoty...
W tym przykładzie ludzie mieszkający mają tytuł prawny w postaci umowy najmu

a jaki tytuł prawny ma była żona do zajęcia drugiej połowy mieszkania,
należącej do byłego męża ??????????

podpowiem ci: żaden !!!

A byl podzial mieszkania? Jakos nigdzie tego nie widze - wiec nikt nie zajmowal "drugiej połowy mieszkania".

Data: 2009-06-30 13:32:20
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Maverick pisze:

A byl podzial mieszkania? Jakos nigdzie tego nie widze - wiec nikt nie zajmowal "drugiej połowy mieszkania".

Czyli może ją sobie spokojnie zająć mąż, prawda?

--
spp

Data: 2009-06-30 13:39:27
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a49f7c4$1news.home.net.pl...

Czyli może ją sobie spokojnie zająć mąż, prawda?

nie, bo wladajacym caloscia jest byla zona

Data: 2009-06-30 13:45:17
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Czyli może ją sobie spokojnie zająć mąż, prawda?

nie, bo wladajacym caloscia jest byla zona


Na jak długi czas może mąż wyjść z własnego domu aby uznać że żona może zająć całość?

Ale z konkretnym wsparciem w przepisach - naprawdę jest mi to potrzebne.

--
spp

Data: 2009-06-30 14:22:23
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a49facd$1news.home.net.pl...

Na jak długi czas może mąż wyjść z własnego domu aby uznać że żona może zająć całość?

konkretow ci nie podam, bo nie jestem prawnikiem, ale cos mi sie kolebie po glowie okres 3 miesiecy, ale nie wiem czy tak bylo i czy cos sie nie zmienilo

Data: 2009-06-30 16:33:24
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> writes:

konkretow ci nie podam, bo nie jestem prawnikiem, ale cos mi sie
kolebie po glowie okres 3 miesiecy, ale nie wiem czy tak bylo i czy
cos sie nie zmienilo

Nie wystarczy przysylac poleconych z Mlawy (czy tez Ciechanowa, nie
pamietam) - "Nie ma rozy bez ognia"?

  MJ

Data: 2009-07-01 09:03:49
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

Na jak długi czas może mąż wyjść z własnego domu aby uznać że żona może zająć całość?

konkretow ci nie podam, bo nie jestem prawnikiem,

to przestań wipisywać idiotyzmy
bo jeszcze się kobieta zasugureje, ża faktycznie tak można
i zaliczy parę paragrafów a tobie przypisze np. podrzeganie :)

Data: 2009-07-01 09:16:58
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2f1ol$brh$1pippin.nask.net.pl...

to przestań wipisywać idiotyzmy

idiotyzmy to ty wypisujesz

Data: 2009-07-01 09:44:11
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości ...

to przestań wipisywać idiotyzmy

idiotyzmy to ty wypisujesz


a gdzie konkretnie Panie Nie-Prawnik ???

Data: 2009-07-01 09:56:29
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2f44b$cvs$1pippin.nask.net.pl...

a gdzie konkretnie Panie Nie-Prawnik ???

w tym watku panie bo-tak-powinno-byc i tak-mi-sie-wydaje

Data: 2009-07-01 10:05:06
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości .pl...

a gdzie konkretnie Panie Nie-Prawnik ???

w tym watku panie bo-tak-powinno-byc i tak-mi-sie-wydaje

tobie się wydaje, ja wiem...

Data: 2009-07-01 11:26:46
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2f5bi$dhl$1pippin.nask.net.pl...

tobie się wydaje, ja wiem...

dziwne tylko ze jednak ci co wiedza naprawde maja odmienne zdanie

Data: 2009-07-01 00:18:44
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Na jak długi czas może mąż wyjść z własnego domu aby uznać że żona może zająć całość?

Przestac w nim mieszkac.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 09:48:50
Autor: Emka
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a4a8f61$1news.home.net.pl...
spp pisze:

Na jak długi czas może mąż wyjść z własnego domu aby uznać że żona może zająć całość?

Przestac w nim mieszkac.

Po jaki długim czasie można uznać, że ktoś gdzieś przestał mieszkać?

E.

Data: 2009-07-01 00:18:13
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Czyli może ją sobie spokojnie zająć mąż, prawda?

Moc oczywiscie moze. Ale za wlamanie i naruszenie miru domowego, to spokojnie zajmie sobie ciepla cele w pierdlu :D

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 00:17:33
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

W tym przykładzie ludzie mieszkający mają tytuł prawny w postaci umowy najmu

Niektorzy nie maja, niektorzy to sa jeszcze zasiedleni przez miasto :D A ci co maja to co z tego? Moze wreszcie zrozumiesz, ze pomimo ze jestem wspolwlascicielem tych mieszkan to nie sa one w moim posiadaniu. I nawet jesli nie mialbym gdzie mieszkac, to nie moglbym przyjsc i sie do ktoregos z tych mieszkan wprowadzic.

a jaki tytuł prawny ma była żona do zajęcia drugiej połowy mieszkania,
należącej do byłego męża ??????????

podpowiem ci: żaden !!!

Wyprowadzil sie na stale. Wiec zajela jego czesc. Nie wazne czy miala tytul prawny czy nie. Teraz cale mieszkanie jest w jej posiadaniu i ona nim rozporzadza.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 09:02:02
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości pl...


a jaki tytuł prawny ma była żona do zajęcia drugiej połowy mieszkania,
należącej do byłego męża ??????????

podpowiem ci: żaden !!!

Wyprowadzil sie na stale. Wiec zajela jego czesc. Nie wazne czy miala tytul prawny czy nie. Teraz cale mieszkanie jest w jej posiadaniu i ona nim rozporzadza.

przestań się ośmieszać
takie "prawa" (więc zajęła) to mogły być w czasach kamienia łupanego

zechciej podać podstrawy prawne
choćby definicji "wyprowadzenia na stałe"...

poza tym jak widać nie na stałe skoro wraca :)

Data: 2009-07-01 09:17:22
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
castrol <jacek_01@wywalto.wp.pl> writes:

Wyprowadzil sie na stale.

Po czym poznales?

Wiec zajela jego czesc. Nie wazne czy miala tytul prawny czy nie.
Teraz cale mieszkanie jest w jej posiadaniu i ona nim rozporzadza.

Wyjade na 10 lat na placowke, ktos sie do mojego mieszkania wlamie i
zamieszka, wracam i nic mu nie moge zrobic, bo on posiada i
rozporzadza?

  MJ

Data: 2009-07-01 16:16:47
Autor: Marcin Debowski
Zameldowanie - problem
On 2009-07-01, Michal Jankowski <michalj@fuw.edu.pl> wrote:
Wyjade na 10 lat na placowke, ktos sie do mojego mieszkania wlamie i
zamieszka, wracam i nic mu nie moge zrobic, bo on posiada i
rozporzadza?

Niestety ale dokładnie tak. Nic natychmiast. Tylko drogą sądową. Najwyraźniej ustawodawca uznał, że lokatorom należą się większe prawa niż właścicielom. Tylko nie pytaj dlaczego.

--
Marcin

Data: 2009-07-01 17:31:05
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:

Wyjade na 10 lat na placowke, ktos sie do mojego mieszkania wlamie i
zamieszka, wracam i nic mu nie moge zrobic, bo on posiada i
rozporzadza?

Mozesz zrobic. Oddac sprawe do sadu i czekac na wyrok.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 09:52:59
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w wiadomości news:4a4a8f1a$1news.home.net.pl...

Wiec zajela jego czesc.

Jakim prawem?

Nie wazne czy miala tytul prawny czy nie.

Dlaczego u licha nieważne? Właśnie bardzo ważne.

E.

Data: 2009-07-01 09:58:41
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <> napisał w wiadomości news:.pl...


Nie wazne czy miala tytul prawny czy nie.

Dlaczego u licha nieważne? Właśnie bardzo ważne.

powiedziałbym, ze wręcz  zasadnicze w tej sprawie:
bo zasiedzenie nastepuje dopiero po 20 latach
a zasiedzenie w złej wierze to dopiero po 30 latach

:)

Data: 2009-07-01 11:27:55
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2f4vh$dcn$1pippin.nask.net.pl...

powiedziałbym, ze wręcz  zasadnicze w tej sprawie:
bo zasiedzenie nastepuje dopiero po 20 latach
a zasiedzenie w złej wierze to dopiero po 30 latach

widziesz ze nic nie wiesz, nawet nie odrozniasz prawa wlasnosci od prawa posiadania

Data: 2009-07-01 12:24:52
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości news:.pl...

powiedziałbym, ze wręcz  zasadnicze w tej sprawie:
bo zasiedzenie nastepuje dopiero po 20 latach
a zasiedzenie w złej wierze to dopiero po 30 latach

widziesz ze nic nie wiesz, nawet nie odrozniasz prawa wlasnosci od prawa posiadania

sam doczytaj o prawie posiadania,
zwlaszcza o tym, że:
"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy" a nie zagarnięcie
i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony jednocześnie ustalą"

podkreślam w kontekscie wątku "strony ustalą" a nie "strona sobie wymysli"

Data: 2009-07-01 13:06:35
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2fdhj$hgv$1pippin.nask.net.pl...

"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy" a nie zagarnięcie
i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony jednocześnie ustalą"

ale to ustalenie nie musi miec formyu pisemnej, ona jest tam prawowitym mieszkancem, a on lub oni ustalili ze sie wyprowadza za granice, czego nie rozumiesz?

on sie wyprowadzil dobrowolnie, zostawiajac jej we wladanie mieszkanie, po drodze wzieli rozwod i teraz ona jest samodzielnym wladajacym a on pokornie musi poprosic o pozwolenie wejscia, a jak nie, to sad i sad rozstrzygnie z duzym prawdopodobienstwem na jego niekorzysc

Data: 2009-07-01 13:18:02
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

ale to ustalenie nie musi miec formyu pisemnej, ona jest tam prawowitym mieszkancem, a on lub oni ustalili ze sie wyprowadza za granice, czego nie rozumiesz?

Ale co ma ustalenie, że ktoś się wyprowadza za granicę do ustalenia, czy druga strona ma prawo posiąść jego część własności?

on sie wyprowadzil dobrowolnie,

Ale to nie oznacza, że zrzekł się prawa do posiadania swojej części mieszkania ani , że to prawo scedował na swoją żonę.

drodze wzieli rozwod i teraz ona jest samodzielnym wladajacym

Ale rozwód nie powoduje żadnych zmian w prawie do posiadania czy prawie własności.

a on pokornie musi poprosic o pozwolenie wejscia, a jak nie, to sad i sad rozstrzygnie z duzym prawdopodobienstwem na jego niekorzysc

Bo? Skąd niby ta niekorzyść?

E.

Data: 2009-07-01 13:20:50
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2fgla$749$1news.onet.pl...

Ale co ma ustalenie, że ktoś się wyprowadza za granicę do ustalenia, czy druga strona ma prawo posiąść jego część własności?

ale ona mu nie odbiera prawa wlasnosci, tylko aktualnie ona rozporzadza mieszkaniem, bo tam mieszka, a mieszka nie dlatego ze go wywalila z domu, tylko sam sie wyprowadzil, i teraz ponosi tego konsekwencje

Ale to nie oznacza, że zrzekł się prawa do posiadania swojej części mieszkania ani , że to prawo scedował na swoją żonę.

dokladnie mniej wiecej to oznacza i sad ustali co dalej

Ale rozwód nie powoduje żadnych zmian w prawie do posiadania czy prawie własności.

w tym pierwszym szczegolnie w kontekscie wieloletniej nieobecnosci ex, wlasnie zmienia

Bo? Skąd niby ta niekorzyść?

z prawa i sad rozstrzygnie co dalej

Data: 2009-07-01 13:29:41
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

ale ona mu nie odbiera prawa wlasnosci,

Nie piszę o odebraniu prawa własności, tylko prawa do posiadania.
Jakim cudem decyzja o wyjeździe zagranicę miałaby być równoznaczna z odebraniem takiego prawa?

tylko aktualnie ona rozporzadza mieszkaniem, bo tam mieszka, a mieszka nie dlatego ze go wywalila z domu, tylko sam sie wyprowadzil, i teraz ponosi tego konsekwencje.

I od kiedy konsekwencją wyjazdu jest utrata prawa do posiadania?

Ale to nie oznacza, że zrzekł się prawa do posiadania swojej części mieszkania ani , że to prawo scedował na swoją żonę.

dokladnie mniej wiecej to oznacza

Na podstawie czego tak twierdzisz?

Bo? Skąd niby ta niekorzyść?

z prawa

Z jakiego konkretnie prawa? Dlaczego uważasz, że sąd miałby rozpatrzyć wniosek tego mężczyzny, o przywrócenie posiadania, na jego niekorzyść?

E.

Data: 2009-07-01 14:13:48
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2fhb6$900$1news.onet.pl...

Nie piszę o odebraniu prawa własności, tylko prawa do posiadania.
Jakim cudem decyzja o wyjeździe zagranicę miałaby być równoznaczna z odebraniem takiego prawa?

takim, ze zgodnie z prawem i za jego zgoda zamieszkuje tam teraz obca mu osoba

I od kiedy konsekwencją wyjazdu jest utrata prawa do posiadania?

tu nie chodzi tylko o wyjazd, czego raczysz nie zauwazac

Na podstawie czego tak twierdzisz?

miedzy innymi na podstawie lektury tej grupy i identycznej sytuacji w najblizszym otoczeniu

Z jakiego konkretnie prawa? Dlaczego uważasz, że sąd miałby rozpatrzyć wniosek tego mężczyzny, o przywrócenie posiadania, na jego niekorzyść?

dlatego, ze posiadaczem aktualnym calego mieszkania jest jego zona, sa po rozwodzie, bedzie, a wlasciwie powinna byc rozprawa o zniesienie wlasnosci i splate z uwzglednieniem zaleglych alimentow, wraz z odsetkami, i wcale bym sie nie zdziwil ze i czesci oplat za mieszkanie, bo gdyby nie zona to on mialby dlugi w spoldzielni/wspolnocie

Data: 2009-07-01 14:15:35
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

dlatego, ze posiadaczem aktualnym calego mieszkania jest jego zona, sa po rozwodzie, bedzie, a wlasciwie powinna byc rozprawa o zniesienie wlasnosci i splate z uwzglednieniem zaleglych alimentow, wraz z odsetkami, i wcale bym sie nie zdziwil ze i czesci oplat za mieszkanie, bo gdyby nie zona to on mialby dlugi w spoldzielni/wspolnocie

Będzie, powinna być ...
A jak nie było?

--
spp

Data: 2009-07-01 14:30:31
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4b5367$1news.home.net.pl...

Będzie, powinna być ...
A jak nie było?

a jak nie bylo, to sad uzna czy on sie tam moze wprowadzic czy nie, nie policja, nie on tylko sad

wszystko zalezy od tego kto jakiego prawnika bedzie mial i co bedzie pierwsze
dlatego twierdze ze zona powinna jak najszybciej wniesc sprawe do sadu o zniesienie wspolwlasnosci, i zalegle alimenty, troche zaspala temat

Data: 2009-07-01 14:33:58
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

a jak nie bylo, to sad uzna czy on sie tam moze wprowadzic czy nie, nie policja, nie on tylko sad

wszystko zalezy od tego kto jakiego prawnika bedzie mial i co bedzie pierwsze
dlatego twierdze ze zona powinna jak najszybciej wniesc sprawe do sadu o zniesienie wspolwlasnosci, i zalegle alimenty, troche zaspala temat

No właśnie. Nie zmienia to faktu iż groźba wprowadzenia się męża jest bardzo realna. A jak znam życie suma zaległych alimentów z odsetkami będzie znacznie niższa niż wartość połowy mieszkania, do tego problem ze spłatą. Naprawdę trudna sytuacja.

--
spp

Data: 2009-07-01 15:07:54
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <> napisał w wiadomości ne.pl...

No właśnie. Nie zmienia to faktu iż groźba wprowadzenia się męża jest bardzo realna.

w kwestii formalnej: to nie jest groźba, nawet gdyby był chory na świńską grypę :)
co najwyżej okoliczność czy zdarzenie wprowadzenia się

Data: 2009-07-01 15:11:49
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

No właśnie. Nie zmienia to faktu iż groźba wprowadzenia się męża jest bardzo realna.

w kwestii formalnej: to nie jest groźba, nawet gdyby był chory na świńską grypę :)
co najwyżej okoliczność czy zdarzenie wprowadzenia się

Wytłumacz to jego eks-żonie. ;)
Dla niej to coś znacznie gorszego. :(

--
spp

Data: 2009-07-01 15:56:42
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4b57b6$1news.home.net.pl...

No właśnie. Nie zmienia to faktu iż groźba wprowadzenia się męża jest bardzo realna.

nie tak znowyu bardzo, znajac opieszalosc naszych sadow, moze to dosc dlugo potrwac a wynik i tak niepewny

A jak znam życie suma zaległych alimentów z odsetkami będzie znacznie niższa niż wartość połowy mieszkania, do tego problem ze spłatą.

a tu juz niebylbym taki pewny, wszystko zalezy od tego co to zamieszkanie i gdzie, zalegle alimenty z odsetkami moga siegnac 80-100 tysiecy, a to juz na polowe mieszkania nawet w warszawie moze byc

Data: 2009-07-01 14:49:18
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

Nie piszę o odebraniu prawa własności, tylko prawa do posiadania.
Jakim cudem decyzja o wyjeździe zagranicę miałaby być równoznaczna z odebraniem takiego prawa?

takim, ze zgodnie z prawem i za jego zgoda zamieszkuje tam teraz obca mu osoba

Nie rozumiesz pytania, więc spytam inaczej :)
Jaki zapis prawny jednoznacznie określa, że wyjazd zagranicę = odebranie facetowi prawa do posiadania.

I od kiedy konsekwencją wyjazdu jest utrata prawa do posiadania?

tu nie chodzi tylko o wyjazd, czego raczysz nie zauwazac

Ale pisałeś właśnie o wyjeździe, jako przyczynku do utraty prawa do posiadania.
A o co jeszcze chodzi? O rozwód? Też nie widzę korelacji między rozwodem, a utratą prawa do posiadania.

Na podstawie czego tak twierdzisz?

miedzy innymi na podstawie lektury tej grupy i identycznej sytuacji w najblizszym otoczeniu.

Aha. Myślałam, że posługujesz się jakimiś konkretnymi przepisami.
Więc pozwól, że uznam Twoje zdanie za niewystarczające w tej kwestii :)

Z jakiego konkretnie prawa? Dlaczego uważasz, że sąd miałby rozpatrzyć wniosek tego mężczyzny, o przywrócenie posiadania, na jego niekorzyść?

dlatego, ze posiadaczem aktualnym calego mieszkania jest jego zona,

No dobrze, ale co to ma do rzeczy?

sa po rozwodzie,

Jak wyżej. Rozwód nie powoduje utraty prawa do posiadania.
No chyba, że istotnie powoduje, ale poproszę w takim razie o przepisy :)

bedzie, a wlasciwie powinna byc rozprawa o zniesienie wlasnosci

Zniesienie własności czyjej? Jego czy żony? I skąd taki pomysł?

splate z uwzglednieniem zaleglych alimentow, wraz z odsetkami,

A co ma piernik do wiatraka? Rozmawiamy na razie o kwestii mieszkania, a nie alimentów.

E.

Data: 2009-07-01 15:05:55
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <> napisał w wiadomości pl...
"szerszen" <> napisał

Na podstawie czego tak twierdzisz?

miedzy innymi na podstawie lektury tej grupy i identycznej sytuacji w najblizszym otoczeniu.

Aha. Myślałam, że posługujesz się jakimiś konkretnymi przepisami.
Więc pozwól, że uznam Twoje zdanie za niewystarczające w tej kwestii :)

Emka, szkoda twojego zdrowia - nie przekonasz go bo "nie bo nie"...
a lektura tej grupy może tylko dowodzić że ignorantów niesłusznie przekonanych
o swoich racjach jest zatrważająco dużo  :)

Data: 2009-07-01 16:01:40
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <emka@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2fm1b$na9$1news.onet.pl...

Jaki zapis prawny jednoznacznie określa, że wyjazd zagranicę = odebranie facetowi prawa do posiadania.

w tym wypadku taki sam, jak w kwestii wynajmu mieszkania

Ale pisałeś właśnie o wyjeździe, jako przyczynku do utraty prawa do posiadania.
A o co jeszcze chodzi? O rozwód? Też nie widzę korelacji między rozwodem, a utratą prawa do posiadania.

nie pisalem o wszystkich tych czynnikach jednoczesnie

Aha. Myślałam, że posługujesz się jakimiś konkretnymi przepisami.
Więc pozwól, że uznam Twoje zdanie za niewystarczające w tej kwestii :)

alez pozwalam ci, to wolny kraj, tylko jestes w bledzie

No dobrze, ale co to ma do rzeczy?

to to, ze jego wprowadzenie sie tam bez jej zgody bedzie naruszeniem miru domowego

Jak wyżej. Rozwód nie powoduje utraty prawa do posiadania.
No chyba, że istotnie powoduje, ale poproszę w takim razie o przepisy :)

rozwod, jesli sie wczesniej dobrowolnie z mieszkania nie wyniosl, tak, wespol z wyprowadzka juz daje takie efekty

Zniesienie własności czyjej? Jego czy żony? I skąd taki pomysł?

niczyjej, po prostu zniesienie wspowlasnosci oraz okreslenie splaty jednej strony na rzecz drugiej
a pomysl skad, bo to jest jedyne racjonalne rozwiazanie, razem w tym miekszaniu nie beda mieszkac

A co ma piernik do wiatraka? Rozmawiamy na razie o kwestii mieszkania, a nie alimentów.

zasadniczo duzo, w kwesti mieszkaniowej on sie tam bez zgody zony nie wprowadzi i tyle

Data: 2009-06-29 21:12:29
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

I co z tego, ze jest? To jeszcze nie daje mu prawa, aby tam sie wprowadzic.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 21:15:31
Autor: spp
Zameldowanie - problem
castrol pisze:

Mąż jest współwłaścicielem mieszkania. :(

I co z tego, ze jest? To jeszcze nie daje mu prawa, aby tam sie wprowadzic.

Sam na siłę nie.
Z nakazem sądowym też?
Ale zażądać czynszu od swojej połowy może?

--
spp

Data: 2009-06-29 21:18:11
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Z nakazem sądowym też?

Tez nie, jedynie komornik moze skutecznie wyegzekwowac nakaz sadowy w tym wypadku przeciez.

Ale zażądać czynszu od swojej połowy może?

Akurat w tym wypadku? Raczej nie powinien :)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-30 10:03:41
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:h2b3sl$hol$1news.onet.pl...

Ale zażądać czynszu od swojej połowy może?

jak splaci te kiluletnie zaleglosci czynszowe wraz z odsetkami, to moze sobie zadac :)
o alimentach nie wspominam

Data: 2009-06-28 22:43:37
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
figyelka pisze:

Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
ponieważ nie ma się gdzie podziać,

Moze isc pod most

to zamierza wprowadzić się z
powrotem

zamierzac sobie moze wszystko, ale nic poza tym.

na to mieszkanie i zameldować się.

zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.

Dziewczyna jest zrozpaczona.

Bez potrzeby

Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
mieszkaniu sam

Zeby sie zameldowac to nalezy najpierw zamieszkac. WIec nie moze sie zameldowac.

, bez jej zgody

Bez jej zgody nie moze ani zamieszkac a tym bardziej sie zameldowac :)

(wcześniej nie był tam nawet
zameldowany,

To nie istotne. Jakbysmy ot tak sobie mogli wlezc do mieszkan gdzie bylismy kiedys zameldowani ;)


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 11:36:22
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości ...

na to mieszkanie i zameldować się.

zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.

a na jakiej podstawie odmawiasz człowiekowi prawa dysponowania swoją własnością?????

Data: 2009-06-29 15:31:20
Autor: Maverick
Zameldowanie - problem
Tadeusz wrote:

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości ...

na to mieszkanie i zameldować się.

zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.

a na jakiej podstawie odmawiasz człowiekowi prawa dysponowania swoją własnością?????

Naruszenie miru domowego.

Problemem jest malzenstwo - bo chyba jest tak ze malzonek ma prawomieszkac, jesli wczesniej tak zamieszkiwal.

Data: 2009-06-29 15:32:50
Autor: krys
Zameldowanie - problem
Maverick wrote:

Tadeusz wrote:

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości ...

na to mieszkanie i zameldować się.

zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to
musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas
wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.

a na jakiej podstawie odmawiasz człowiekowi prawa dysponowania swoją
własnością?????

Naruszenie miru domowego.

Problemem jest malzenstwo

Byłe małżeństwo.
J.

Data: 2009-06-29 15:33:31
Autor: Maverick
Zameldowanie - problem
Maverick wrote:
Tadeusz wrote:

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości ...

na to mieszkanie i zameldować się.

zeby sie zameldowac musialby najpierw zamieszkac. Zeby zamieszkac to musialby miec gdzie. Nawet jesli mieszkanie stanowi jego jakas wspolwlasnosc to nie ma prawa on tam wlezc i zamieszkac.

a na jakiej podstawie odmawiasz człowiekowi prawa dysponowania swoją własnością?????

Naruszenie miru domowego.

Problemem jest malzenstwo - bo chyba jest tak ze malzonek ma prawomieszkac, jesli wczesniej tak zamieszkiwal.

Poprawka - nie zauwazylem ze to "byly maz". A wiec prawa nie ma zadnego - moze co najwyzej cywilnie rozporzadzac swoja wlasnoscia (np sprzedac komus itp)

Data: 2009-06-29 17:54:16
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Maverick pisze:

Poprawka - nie zauwazylem ze to "byly maz". A wiec prawa nie ma zadnego - moze co najwyzej cywilnie rozporzadzac swoja wlasnoscia (np sprzedac komus itp)

Albo zażądać od żony czynszu. :)

--
spp

Data: 2009-06-30 09:49:05
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:h2ao3a$ffd$1news.onet.pl...

Albo zażądać od żony czynszu. :)

najpierw musialby zwrocic alimenty z procentami :)

Data: 2009-06-30 09:50:25
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Albo zażądać od żony czynszu. :)

najpierw musialby zwrocic alimenty z procentami :)

Jedno z drugim nie jest powiązane. :)

--
spp

Data: 2009-06-30 10:09:18
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a49c3c0$1news.home.net.pl...

Jedno z drugim nie jest powiązane. :)

zasadniczo jednak jest dosc mozno

Data: 2009-06-30 11:17:47
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Jedno z drugim nie jest powiązane. :)

zasadniczo jednak jest dosc mozno

Ale to dopiero sąd powiąże. :)

--
spp

Data: 2009-06-29 21:10:58
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

a na jakiej podstawie odmawiasz człowiekowi prawa dysponowania swoją własnością?????

Niczego mu nie odmawiam. Jest to w polowie jego wlasnosc, ale ta wlasnosc nie jest w jego posiadaniu

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-06-29 22:25:14
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał w

Niczego mu nie odmawiam. Jest to w polowie jego wlasnosc, ale ta wlasnosc nie jest w jego posiadaniu

To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

Data: 2009-06-30 09:50:21
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2b7vg$uk3$1news.onet.pl...

To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

normalnie, mieszkala tam, a wiec jest aktualnym wladajacym i jemu nic do tego, jedyne co moga zrobic, to dokonac sadownegu zniesienia wspolwlasnosci i jedno splaci drugie, biorac pod uwage jego zaleglosci alimentacyjne, moze sie okazac, ze facet dostanie na loda i juz

Data: 2009-06-30 11:26:06
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości pl...

Użytkownik "Baloo" <> napisał w wiadomości
To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

normalnie, mieszkala tam, a wiec jest aktualnym wladajacym

władanie i własność to dwie różne rzeczy - nie myl ich...
tym bardziej że za władanie nie swoim a tym bardziej wbrew woli właściciela
to są konkretne paragrafy :)

Data: 2009-06-30 11:28:03
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości pl...

Użytkownik "Baloo" <> napisał w wiadomości
To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

normalnie, mieszkala tam, a wiec jest aktualnym wladajacym

władanie i własność to dwie różne rzeczy - nie myl ich...
tym bardziej że za władanie nie swoim a tym bardziej wbrew woli właściciela
to są konkretne paragrafy :)


   To podaj te paragrafy dotyczące tego przypadku, mistrzu :)

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:41:15
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <pl> napisał w wiadomości news...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości pl...

Użytkownik "Baloo" <> napisał w wiadomości
To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

normalnie, mieszkala tam, a wiec jest aktualnym wladajacym

władanie i własność to dwie różne rzeczy - nie myl ich...
tym bardziej że za władanie nie swoim a tym bardziej wbrew woli właściciela
to są konkretne paragrafy :)


  To podaj te paragrafy dotyczące tego przypadku, mistrzu :)

Ty taki znawca i nie wiesz???

to proszę:

Kodeks karny
Rozdział XXXV "Przestępstwa przeciwko mieniu"

choćby
Art. 284.
§ 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Data: 2009-06-30 11:43:45
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <pl> napisał w wiadomości news...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości pl...

Użytkownik "Baloo" <> napisał w wiadomości
To jakim prawem ta pani wcześniej weszła w posiadanie części będącej własnością swojego byłego męża? :)

normalnie, mieszkala tam, a wiec jest aktualnym wladajacym

władanie i własność to dwie różne rzeczy - nie myl ich...
tym bardziej że za władanie nie swoim a tym bardziej wbrew woli właściciela
to są konkretne paragrafy :)


  To podaj te paragrafy dotyczące tego przypadku, mistrzu :)

Ty taki znawca i nie wiesz???

to proszę:

Kodeks karny
Rozdział XXXV "Przestępstwa przeciwko mieniu"

choćby
Art. 284.
§ 1. Kto przywłaszcza sobie cudzą rzecz ruchomą lub prawo majątkowe,
podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.


   Mieszkanie to ani rzecz ruchoma, ani prawo majątkowe.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:50:48
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2clob$rth$1pippin.nask.net.pl...

władanie i własność to dwie różne rzeczy - nie myl ich...

ja ich nie myle, ale mam wrazenie ze ty tak

tym bardziej że za władanie nie swoim a tym bardziej wbrew woli właściciela
to są konkretne paragrafy :)

to jest rowniez jej mieszkanie, ma prawo tam przebywac i nim wladac, a byly maz aktualnie ma prawo tam przebywac tylko jesli ona wyrazi zgode

Data: 2009-06-30 11:53:17
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

to jest rowniez jej mieszkanie, ma prawo tam przebywac i nim wladac, a byly maz aktualnie ma prawo tam przebywac tylko jesli ona wyrazi zgode

A dlaczego nie odwrotnie?

--
spp

Data: 2009-06-30 12:09:05
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a49e08d$1news.home.net.pl...

A dlaczego nie odwrotnie?

dlatego ze sa po rozwodzie, a ona pod jego nieobecnosc stala sie samodzielnym wladajacym, zasada identyczna jak przy wynajmie, wlasciciel tez nie ma prawa wejsc do swojego mieszkania bez zgody lokatora, a tym bardziej nie ma prawa tam zamieszkac

Data: 2009-06-30 12:17:48
Autor: Emka
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

normalnie, mieszkala tam,

Ale on też tam mieszkał.
Mam rozumieć, że jeśli w tym mieszkaniu zostawił swój zegarek, komputer czy pralkę, to one też automatycznie przechodzą w posiadanie tej pani "bo tak"?

E.

Data: 2009-06-30 12:21:10
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

normalnie, mieszkala tam,

Ale on też tam mieszkał.

   Nie mieszkał od 10 lat.

Mam rozumieć, że jeśli w tym mieszkaniu zostawił swój zegarek, komputer czy pralkę, to one też automatycznie przechodzą w posiadanie tej pani "bo tak"?


   Nie, może zażądać wydania rzeczy.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 18:33:02
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Nie, może zażądać wydania rzeczy.

A zażądać wydania połowy mieszkania już nie?

--
spp

Data: 2009-07-01 08:24:37
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:h2deo0$a3i$1news.onet.pl...

A zażądać wydania połowy mieszkania już nie?

a jak to sobie wyobrazasz bez naruszenia miru domowego?

moze wystapic o zniesienie wspolwlasnosci i splate

Data: 2009-07-01 08:31:07
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:h2deo0$a3i$1news.onet.pl...

A zażądać wydania połowy mieszkania już nie?

a jak to sobie wyobrazasz bez naruszenia miru domowego?

moze wystapic o zniesienie wspolwlasnosci i splate


Cały czas oczekuję podstawy prawnej. :(
Przecież mieszkał tam, wyprowadził się i wraca do _swojego_ mieszkania.
Autor wątku nie wspomina aby Sąd zabronił mu korzystania z niego. :(

Oczywiście, włamanie się nie wchodzi w grę ale wezwanie do wydania i cała procedura objęcia powtórnie swojej własności wydaje mi się IMHO dawać duże szanse powodzenia.

A mi naprawdę zależy na konkretnych przepisach - po prostu jedna ze znajomych jest dokładnie w takiej samej sytuacji i prawnik powiedział, że w przypadku dobrze uzasadnionego wniosku ze strony męża trudno jej będzie się obronić przed takim lokatorem. :(

--
spp

Data: 2009-06-28 22:45:48
Autor: Robert Tomasik
Zameldowanie - problem
Użytkownik "figyelka" <figyelka@gmail.com> napisał w wiadomości news:5d775c7d-5f02-445e-83be-09b9ce4cd4b8z9g2000yqi.googlegroups.com...

Moim zdaniem stawiasz pytania w niewłaściwej kolejności. Pierwszym i podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie. Natomiast skoro jest współwłaścicielem mieszkania, to na pewno ma prawo z niego korzystać na równych z nią prawach. Pozostaje sprawa dogadania się między nimi.

Jakąś tam kartą przetargową mogą być alimenty. Tylko nie wiemy, jaka jest wartość zasądzonych i nie wpłaconych alimentów, a jaka wartość połowy mieszkania. Jeśli to są jakieś porównywalne wielkości, to można by pomyśleć o kompensacie zobowiązań. Że niby ona za niego pokryje alimenty dla dziecka - nie zapominajmy, ze teoretycznym beneficjentem jest dziecko - a on zrzecze się prawa własności do połowy mieszkania. Wszystko przed notariuszem, by nie było później problemów. W ten sposób ona zyska mieszkanie kosztem alimentów, których pewnie i tam by już nie odzyskała nigdy. On zaś święty spokój i brak obaw, ze zacznie go za niealimentacje ścigać prokurator. Moim zdaniem to dość silna karta przetargowa.

Zameldowanie się w lokalu lub nie przez męża, to rzecz wtórna ewentualnego prawa do zamieszkania w nim. Jako współwłaścicielowi zapewne się to uda nawet bez zgody żony, ale to wcale nie spowoduje, ze może on bez jej zgody nagle objąć mieszkanie w posiadanie. Jeśli będzie to chciał uczynić siłą, to po prostu popełni przestępstwo naruszenia miru domowego.

Data: 2009-06-28 20:50:27
Autor: Jacek_P
Zameldowanie - problem
Robert Tomasik napisal:
to po prostu popełni przestępstwo naruszenia miru domowego.

Hm, a nie jest przypadkiem tak, ze w relacjach miedzy wspolwlascicielami
nie maja zastosowania przepisy o ochronie lokatorow? Zreszta, jezeli ona
uniemozliwi mu korzystanie z mieszkania, ktorego jest wspolwlascicielem
to zwyczajnie poda ja do sadu.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-29 10:10:00
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.

Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?

Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
zbyt wasko, zalezy jak patrzec.

  MJ

Data: 2009-06-29 10:30:40
Autor: Herald
Zameldowanie - problem
Dnia Mon, 29 Jun 2009 10:10:00 +0200, Michal Jankowski napisał(a):


Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?

Ty mówisz o żonie, a temat dotyczy obcego faceta. Nie uważasz że to
subtelna, aczkolwiek bardzo istotna różnica?

Data: 2009-06-29 11:38:36
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Herald" <> napisał w wiadomości news:net...
Dnia Mon, 29 Jun 2009 10:10:00 +0200, Michal Jankowski napisał(a):


Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?

Ty mówisz o żonie, a temat dotyczy obcego faceta. Nie uważasz że to
subtelna, aczkolwiek bardzo istotna różnica?

obcy facet - były mąż i ojciec jej dziecka ???
ciekawe, bardzo ciekawe...
tp może podaj jakąś sensowną definicję "obcości" :)

Data: 2009-06-29 15:42:39
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
Herald <herald@onet.eu> writes:

Dnia Mon, 29 Jun 2009 10:10:00 +0200, Michal Jankowski napisał(a):


Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?

Ty mówisz o żonie, a temat dotyczy obcego faceta. Nie uważasz że to
subtelna, aczkolwiek bardzo istotna różnica?

Jakos wydaje mi sie, ze na prawo do mieszkania we wlasnym mieszkaniu
(i to takim, w ktorym mieszkalem przed wyjazdem) slub wielkiego wplywu
nie ma.

Kupie z konkubina wspolne mieszkanie, pomieszkamy w nim 10 lat,
zostane europoslem, wyjade na 4 lata do Brukseli, wroce i juz mnie
moze nie wpuscic?

No ludzie...

  MJ

Data: 2009-06-29 16:11:32
Autor: Maverick
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski wrote:
Herald <herald@onet.eu> writes:

Dnia Mon, 29 Jun 2009 10:10:00 +0200, Michal Jankowski napisał(a):


Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?
Ty mówisz o żonie, a temat dotyczy obcego faceta. Nie uważasz że to
subtelna, aczkolwiek bardzo istotna różnica?

Jakos wydaje mi sie, ze na prawo do mieszkania we wlasnym mieszkaniu
(i to takim, w ktorym mieszkalem przed wyjazdem) slub wielkiego wplywu
nie ma.

Kupie z konkubina wspolne mieszkanie, pomieszkamy w nim 10 lat,
zostane europoslem, wyjade na 4 lata do Brukseli, wroce i juz mnie
moze nie wpuscic?

Tak. Ty mozesz do sadu skladac wnioski i po jakims czasie albo kase dostaniesz, albo Cie wpusci - ale jak nie zechce, to nic nie zrobisz tak od razu

Data: 2009-06-29 20:53:13
Autor: Robert Tomasik
Zameldowanie - problem
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości news:kjzhbxzh353.fsfccfs1.fuw.edu.pl...
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:
podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?
Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
zbyt wasko, zalezy jak patrzec.

Masz oczywiscie prawo tanm zamieszkać, ale niekoniecznie w celu jego zrealizowania masz prawo się tam włamywaś.

Data: 2009-06-29 21:58:14
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:

Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:kjzhbxzh353.fsfccfs1.fuw.edu.pl...
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:
podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?
Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
zbyt wasko, zalezy jak patrzec.

Masz oczywiscie prawo tanm zamieszkać, ale niekoniecznie w celu jego
zrealizowania masz prawo się tam włamywaś.

Widze pewna zmiane stanowiska... Juz nie "pytanie, czy ma prawo
zamieszkac", tylko "masz oczywiscie prawo"...

Ale dalej sytuacja jest dla mnie niejasna.

  MJ

Data: 2009-06-29 22:24:28
Autor: Robert Tomasik
Zameldowanie - problem
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w wiadomości news:kjzk52urew9.fsfccfs1.fuw.edu.pl...
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:
Użytkownik "Michal Jankowski" <michalj@fuw.edu.pl> napisał w
wiadomości news:kjzhbxzh353.fsfccfs1.fuw.edu.pl...
"Robert Tomasik" <robert.tomasik@gazeta.pl> writes:
podstawowym pytaniem jest, czy ów były mąż ma prawo się wprowadzić do
tego mieszkania. Na pewno nie może tego uczynić - moim zdaniem - bez
zgody tej koleżanki, albowiem samowolnie naruszy jej posiadanie.
Jak wyjade na miesiac/rok/dwa/trzy na urlop/placowke/saksy, to po
powrocie tez mam pytac zone o zgode na wprowadzenie sie do wlasnego
mieszkania?
Wydaje mi sie, ze rozciagasz pojecie "posiadania" zbyt szeroko. Albo
zbyt wasko, zalezy jak patrzec.
Masz oczywiscie prawo tanm zamieszkać, ale niekoniecznie w celu jego
zrealizowania masz prawo się tam włamywaś.
Widze pewna zmiane stanowiska... Juz nie "pytanie, czy ma prawo
zamieszkac", tylko "masz oczywiscie prawo"...
Ale dalej sytuacja jest dla mnie niejasna.
 MJ

Tu żadnej zmiany nie ma w moim stanowisku. od poczatku wszak uważałem, że prawo używać ma, tylko technicznie nie za bardzo jest to realizowalne.

Data: 2009-06-30 08:46:14
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Robert Tomasik" < napisał w wiadomości ...


Tu żadnej zmiany nie ma w moim stanowisku. od poczatku wszak uważałem, że prawo używać ma, tylko technicznie nie za bardzo jest to realizowalne.

Idź się wyśpij bo pie.....sz bzdury:
technicznie jest to bardziej niż prosto realizowalne - dzwonisz na Policję
że ktoś ci uniemożliwia wejście do własnej połowy mieszkania,
przyjeżdżają i załatwiają sprawę...

PS: naprawdę nie widzisz absurdalności swoich twierdzeń:
wyjeżdżasz, dajesz sąsiadowi klucze żeby podlał kwiatki
ten wymienia zamki i urzęduje w twoim mieszkaniu- wracasz,
nie możesz sie dostać....
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Data: 2009-06-30 06:54:04
Autor: Jacek_P
Zameldowanie - problem
Tadeusz napisal:
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.
Mozem za to podzielowac SLD/PSL/UP/AWS/PiS/PO/... dopisz nastepnych.
Ochrona lokatorow posunieta do absurdu. Jedyna skuteczna metoda
zmiany, aczkolwiek w dluzszym terminie to systematycznie skarzyc
gminy o odszkodowania za brak zapewnienia lokali zastepczych, a te
z kolei powinny skarzyc budzet. Inaczej sie nie da.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-30 09:43:48
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Jacek_P" <> napisał w wiadomości news.pl...
Tadeusz napisal:
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

Data: 2009-06-30 09:54:06
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Jacek_P" <> napisał w wiadomości news.pl...
Tadeusz napisal:
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

  Uważasz, że eksmisję można przeprowadzić bez wyroku?

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:22:04
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Jacek_P" <> napisał w wiadomości news.pl...
Tadeusz napisal:
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

 Uważasz, że eksmisję można przeprowadzić bez wyroku?

eksmisję złodzieja który dostał się do twojego mieszkania ???

Data: 2009-06-30 11:26:29
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Jacek_P" <> napisał w wiadomości news.pl...
Tadeusz napisal:
idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

 Uważasz, że eksmisję można przeprowadzić bez wyroku?

eksmisję złodzieja który dostał się do twojego mieszkania ???


   Jeśli ten złodziej zdążył zamieszkać? Tak. W zeszłym roku czytałem o robotnikach, remontujących dom pod nieobecność właścicieli, którzy po zakończeniu remontu zamieszkali w nim. Konieczna była eksmisja.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:32:03
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości l...

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

 Uważasz, że eksmisję można przeprowadzić bez wyroku?

eksmisję złodzieja który dostał się do twojego mieszkania ???


  Jeśli ten złodziej zdążył zamieszkać? Tak. W zeszłym roku czytałem o robotnikach, remontujących dom pod nieobecność właścicieli, którzy po zakończeniu remontu zamieszkali w nim. Konieczna była eksmisja.

żebyś wiedział o czym ja czytałemw zeszłym roku...  :)

czyli idąc tym  tokiem rozumowania:
żona wraca z pracy później ode mnie - jak mnie wkurzy
to mogę jej nie wpuścic do mieszkania i nikt i nic w tym kraju
nie może na to poradzić, bo przeciez nie była w posiadaniu? Tak?

Sąsiad zostawił auto pod blokiem:
wezmę i pojeżdżę sobie - a co mi tam - przecież nie był
w posiadaniu bo nie siedział w samochodzie? Tak ?

Data: 2009-06-30 11:38:24
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości l...

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to trzeba mu załatwić
sądowa eksmisję żeby zrealizować swoje prawo ???????

Niestety, ale w Bolandzie takie jest wlasnie prawo.

miałeś kiedyś rzeczywiście do czynienia z prawem?
bo odnoszę wrażenie, że lubisz sobie tak poopowiadać bez sensu...

 Uważasz, że eksmisję można przeprowadzić bez wyroku?

eksmisję złodzieja który dostał się do twojego mieszkania ???


  Jeśli ten złodziej zdążył zamieszkać? Tak. W zeszłym roku czytałem o robotnikach, remontujących dom pod nieobecność właścicieli, którzy po zakończeniu remontu zamieszkali w nim. Konieczna była eksmisja.

żebyś wiedział o czym ja czytałemw zeszłym roku...  :)

czyli idąc tym  tokiem rozumowania:
żona wraca z pracy później ode mnie - jak mnie wkurzy
to mogę jej nie wpuścic do mieszkania i nikt i nic w tym kraju
nie może na to poradzić, bo przeciez nie była w posiadaniu? Tak?

   Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów. Za to żona może zamieszkać w hotelu, a o przywrócenie posiadania poprosić sąd. Rachunek za hotel będzie do pokrycia przez osobę, która posiadanie mieszkania żonie zakłóciła.


Sąsiad zostawił auto pod blokiem:
wezmę i pojeżdżę sobie - a co mi tam - przecież nie był
w posiadaniu bo nie siedział w samochodzie? Tak ?


    Jak weźmiesz, to przywłaszczysz. Ale jak pożyczysz, a potem nie oddasz, to - jeśli się nie dogadacie - tylko przez sąd.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:44:55
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...

czyli idąc tym  tokiem rozumowania:
żona wraca z pracy później ode mnie - jak mnie wkurzy
to mogę jej nie wpuścic do mieszkania i nikt i nic w tym kraju
nie może na to poradzić, bo przeciez nie była w posiadaniu? Tak?

  Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów.

to tym razem powiem bez ogródek:
gówno prawda

Sąsiad zostawił auto pod blokiem:
wezmę i pojeżdżę sobie - a co mi tam - przecież nie był
w posiadaniu bo nie siedział w samochodzie? Tak ?


   Jak weźmiesz, to przywłaszczysz. Ale jak pożyczysz, a potem nie oddasz, to - jeśli się nie dogadacie - tylko przez sąd.

jeszcze większe gówno prawda
choćby dlatego że pożyczasz to tylko za zgodą właściciela...
numery z bezkarnym "krótkotrawałym zaborem mienia" w postaci auta
skończyły się coś ok początku lat 90-tych ubiegłego wieku...

Data: 2009-06-30 11:50:23
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...

czyli idąc tym  tokiem rozumowania:
żona wraca z pracy później ode mnie - jak mnie wkurzy
to mogę jej nie wpuścic do mieszkania i nikt i nic w tym kraju
nie może na to poradzić, bo przeciez nie była w posiadaniu? Tak?

  Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów.

to tym razem powiem bez ogródek:
gówno prawda

   Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści? A może przeprowadzi sprawę sądową w ogródku?

Sąsiad zostawił auto pod blokiem:
wezmę i pojeżdżę sobie - a co mi tam - przecież nie był
w posiadaniu bo nie siedział w samochodzie? Tak ?


   Jak weźmiesz, to przywłaszczysz. Ale jak pożyczysz, a potem nie oddasz, to - jeśli się nie dogadacie - tylko przez sąd.

jeszcze większe gówno prawda
choćby dlatego że pożyczasz to tylko za zgodą właściciela...

   Twierdziłem coś innego?

numery z bezkarnym "krótkotrawałym zaborem mienia" w postaci auta
skończyły się coś ok początku lat 90-tych ubiegłego wieku...

   A co to ma do rzeczy?


--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:01:33
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem
Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...

czyli idąc tym  tokiem rozumowania:
żona wraca z pracy później ode mnie - jak mnie wkurzy
to mogę jej nie wpuścic do mieszkania i nikt i nic w tym kraju
nie może na to poradzić, bo przeciez nie była w posiadaniu? Tak?

  Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów.

to tym razem powiem bez ogródek:
gówno prawda

  Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści? A może przeprowadzi sprawę sądową w ogródku?

zastanów się chwilę nad swoim bezsensownym teoretyzowaniem...

EOT
nie prowadzę dyskusji z ludźmi którzy nie odóżniają siebie od mojej żony :)

Data: 2009-06-30 12:11:18
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2cnqq$sth$1pippin.nask.net.pl...

zastanów się chwilę nad swoim bezsensownym teoretyzowaniem...

dobre :)
obsmialem sie jak norka

tylko to ty jestes bezensownym teoretykiem ktory pisze tylko na podstawie bomisietakwydaje

Data: 2009-06-30 12:14:50
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś. Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu "No skoro tak, to nic tu po nas"?

E.

Data: 2009-06-30 03:29:06
Autor: SzalonyKapelusznik
Zameldowanie - problem
On 30 Cze, 12:14, "Emka" <e...@onet.eu> wrote:
"Liwiusz" <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

> Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję
> i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do
mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś.
Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam
rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu
"No skoro tak, to nic tu po nas"?

E.

Liwiusz zalozyl ze policja zrobi cos takiego co robi policja: "ona to
sobie sprawdzi".  Chociazby w tak prosty sposob jak umowa najmu,
ksiazeczka oplat itd. Pewnie nawet mogliby obudzic w srodku nocy jakby
im sie chcialo pania z administracji zeby srpawdzic kto mieszka w tym
lokalu.

Data: 2009-06-30 12:40:40
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"SzalonyKapelusznik" <szalonykapelusznik@gmail.com> napisał w wiadomości news:a67e0345-37a9-

Liwiusz zalozyl ze policja zrobi cos takiego co robi policja: "ona to
sobie sprawdzi".  Chociazby w tak prosty sposob jak umowa najmu,
ksiazeczka oplat itd. Pewnie nawet mogliby obudzic w srodku nocy jakby
im sie chcialo pania z administracji zeby srpawdzic kto mieszka w tym
lokalu.

***
No i o to mi mniej więcej chodziło. Bo jakoś trudno z kolei uwierzyć, że wszystko z biegu leci do sądu. Na tej zasadzie, to nawet złodzieja nie można byłoby przyskrzynić, bo "może on ma jakieś prawo do tego samochodu, którym właśnie chce odjechać, ale ustalajcie to sobie obywatelu już sami, sądownie, a my idziemy łapać staruszków na przejściach" ;-)

E.

Data: 2009-06-30 12:48:45
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:
"SzalonyKapelusznik" <szalonykapelusznik@gmail.com> napisał w wiadomości news:a67e0345-37a9-

Liwiusz zalozyl ze policja zrobi cos takiego co robi policja: "ona to
sobie sprawdzi".  Chociazby w tak prosty sposob jak umowa najmu,
ksiazeczka oplat itd. Pewnie nawet mogliby obudzic w srodku nocy jakby
im sie chcialo pania z administracji zeby srpawdzic kto mieszka w tym
lokalu.

***
No i o to mi mniej więcej chodziło. Bo jakoś trudno z kolei uwierzyć, że wszystko z biegu leci do sądu. Na tej zasadzie, to nawet złodzieja nie można byłoby przyskrzynić, bo "może on ma jakieś prawo do tego samochodu, którym właśnie chce odjechać, ale ustalajcie to sobie obywatelu już sami, sądownie, a my idziemy łapać staruszków na przejściach" ;-)


   Co innego ewidentne przestępstwa (włamanie do mieszkania, do samochodu), a co innego sytuacje sporne pomiędzy stronami. Jeśli żona przyjdzie do domu, a mąż się zaprze i nie będzie chciał jej wpuścić, to przecież policja nie będzie wyważać drzwi i siłą umieszczać żony w mieszkaniu.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:20:34
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał

Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś. Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu "No skoro tak, to nic tu po nas"?


   A słyszałaś o takim przypadku? Prawo nie jest od tego, aby regulować wszystko, nawet dowolnie wymyślone absurdalne sytuacje.

   Jednak spróbujmy: facet się włamał, są ślady włamania, facet zostaje wywieziony na przesłuchanie i już jesteśmy wolni :)

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:31:27
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2coth$fjk$2news.onet.pl...

  A słyszałaś o takim przypadku? Prawo nie jest od tego, aby regulować wszystko, nawet dowolnie wymyślone absurdalne sytuacje.

Nie słyszałam, ale co w tym jest absurdalnego?
Większym absurdem jest dla mnie obowiązujące w tej kwestii prawo (o ile jego interpretacje przytaczane w tym wątku istotnie mają sens).

Jednak spróbujmy: facet się włamał, są ślady włamania, facet zostaje wywieziony na przesłuchanie i już jesteśmy wolni :)

Toż takie same ślady włamania mogą być po każdym innym złodzieju, a wcześniej pisałeś, że nie można go ot tak po prostu wywalić na zbity pysk (czytaj: usunąć z pomocą policji), tylko trzeba się po sądach ciągać, a jemu szukać lokalu zastępczego.
A jeśli nie będzie śladów włamania, bo drzwi nie były zamknięte na klucz, a facet sobie po prostu wszedł i na bezczela oznajmił, że tu mieszka i koniec?

E.

Data: 2009-06-30 12:52:23
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2coth$fjk$2news.onet.pl...

  A słyszałaś o takim przypadku? Prawo nie jest od tego, aby regulować wszystko, nawet dowolnie wymyślone absurdalne sytuacje.

Nie słyszałam, ale co w tym jest absurdalnego?
Większym absurdem jest dla mnie obowiązujące w tej kwestii prawo (o ile jego interpretacje przytaczane w tym wątku istotnie mają sens).

Jednak spróbujmy: facet się włamał, są ślady włamania, facet zostaje wywieziony na przesłuchanie i już jesteśmy wolni :)

Toż takie same ślady włamania mogą być po każdym innym złodzieju, a wcześniej pisałeś, że nie można go ot tak po prostu wywalić na zbity pysk (czytaj: usunąć z pomocą policji), tylko trzeba się po sądach ciągać, a jemu szukać lokalu zastępczego.
A jeśli nie będzie śladów włamania, bo drzwi nie były zamknięte na klucz, a facet sobie po prostu wszedł i na bezczela oznajmił, że tu mieszka i koniec?

   Ochrona mieszkańca na tym właśnie polega, że liczy się sam fakt zamieszkiwania, a nie umowy pisemne. To, że wymyślasz skrajne kontrprzykłady, nie oznacza, że tej ochrony nie ma.

   Jeśli nie będzie śladów włamania, to będzie naruszenie miru domowego, również przestępstwo. W momencie naruszenia miru nie następuje zamieszkanie. Posiadacz mieszkania ma bowiem prawo do żądania opuszczenia lokalu (odmowa opuszczenia jest właśnie przestępstwem).

   Jeśli natomiast ktoś gdzieś zamieszka, to nie można go wyrzucić przez policję tylko dlatego, że właścicielowi mieszkania znudziło się towarzystwo.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 13:34:02
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

   Ochrona mieszkańca na tym właśnie polega, że liczy się sam fakt
zamieszkiwania, a nie umowy pisemne. To, że wymyślasz skrajne
kontrprzykłady, nie oznacza, że tej ochrony nie ma.

   Jeśli nie będzie śladów włamania, to będzie naruszenie miru
domowego, również przestępstwo. W momencie naruszenia miru nie
następuje zamieszkanie. Posiadacz mieszkania ma bowiem prawo do
żądania opuszczenia lokalu (odmowa opuszczenia jest właśnie
przestępstwem).

   Jeśli natomiast ktoś gdzieś zamieszka, to nie można go wyrzucić
przez policję tylko dlatego, że właścicielowi mieszkania znudziło się
towarzystwo.

Bardzo starannie omijasz podanie skutecznego prawnie sposobu na
odroznienie "przebywania naruszajacego mir domowy" od "posiadania". I
zeby to nie trwalo w sadzie przez 5 lat.

Podobny problem jest z parkowaniem samochodow - jak na
prywatnym/spoldzielczym podworku zaparkuje jakis samochod wbrew woli
wlasciciela tego terenu, to organa porzadkowe typu straz miejska czy
policja umywaja rece, odsylajac do sadu. Co mi po sadach za pol roku,
jak grat blokuje wyjazd z podworka dzis i teraz? Rownoczesnie jestem w
200% pewien, ze gdyby Jan Kowalski zaparkowal w ten sposob na podworku
komisarza policji, to organa zajelyby sie sprawa skutecznie i
blyskawicznie.

  MJ

Data: 2009-06-30 13:43:13
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

   Ochrona mieszkańca na tym właśnie polega, że liczy się sam fakt
zamieszkiwania, a nie umowy pisemne. To, że wymyślasz skrajne
kontrprzykłady, nie oznacza, że tej ochrony nie ma.

   Jeśli nie będzie śladów włamania, to będzie naruszenie miru
domowego, również przestępstwo. W momencie naruszenia miru nie
następuje zamieszkanie. Posiadacz mieszkania ma bowiem prawo do
żądania opuszczenia lokalu (odmowa opuszczenia jest właśnie
przestępstwem).

   Jeśli natomiast ktoś gdzieś zamieszka, to nie można go wyrzucić
przez policję tylko dlatego, że właścicielowi mieszkania znudziło się
towarzystwo.

Bardzo starannie omijasz podanie skutecznego prawnie sposobu na
odroznienie "przebywania naruszajacego mir domowy" od "posiadania". I
zeby to nie trwalo w sadzie przez 5 lat.

   Od tego są policjanci albo sądy, aby prawo interpretować i egzekwować w odpowiedni sposób.


Podobny problem jest z parkowaniem samochodow - jak na
prywatnym/spoldzielczym podworku zaparkuje jakis samochod wbrew woli
wlasciciela tego terenu, to organa porzadkowe typu straz miejska czy
policja umywaja rece, odsylajac do sadu. Co mi po sadach za pol roku,

    Ano właśnie.

jak grat blokuje wyjazd z podworka dzis i teraz? Rownoczesnie jestem w
200% pewien, ze gdyby Jan Kowalski zaparkowal w ten sposob na podworku
komisarza policji, to organa zajelyby sie sprawa skutecznie i
blyskawicznie.

   Zawsze byli równi i równiejsi. Podejrzewam, że gdybyś zamieszkał w domu komisarza policji, to nawet posiadanie nie pomogło by :)

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:31:32
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Emka pisze:
"Liwiusz" <> napisał

Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś. Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu "No skoro tak, to nic tu po nas"?


  A słyszałaś o takim przypadku? Prawo nie jest od tego, aby regulować wszystko, nawet dowolnie wymyślone absurdalne sytuacje.

ta sytuacja nie jest absurdalna...

  Jednak spróbujmy: facet się włamał, są ślady włamania, facet zostaje wywieziony na przesłuchanie i już jesteśmy wolni :)

a jak włamał sie podrobionym/skradzionym kluczem i nie ma śladów to co wtedy Panie Mądralo ?
już nie znajdziesz a niego paragrafu ?
LOL

Data: 2009-06-30 12:47:07
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Emka pisze:
"Liwiusz" <> napisał

Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś. Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu "No skoro tak, to nic tu po nas"?


  A słyszałaś o takim przypadku? Prawo nie jest od tego, aby regulować wszystko, nawet dowolnie wymyślone absurdalne sytuacje.

ta sytuacja nie jest absurdalna...

   Jest rzadko spotykana. I takie sprawy załatwia się nie poprzez prawo, tylko poprzez solidny wpi**dol.


  Jednak spróbujmy: facet się włamał, są ślady włamania, facet zostaje wywieziony na przesłuchanie i już jesteśmy wolni :)

a jak włamał sie podrobionym/skradzionym kluczem i nie ma śladów to co wtedy Panie Mądralo ?

   No i co wtedy? Załóżmy, że mieszkasz z kolegą od roku, a on nagle każe Ci się wyprowadzić. I wzywa policję i twierdzi, że się do niego włamałeś w nocy. Czy uważasz, że mógłbyć być eksmitowany bez wyroku?


już nie znajdziesz a niego paragrafu ?


   Paragraf jest, z dowodami trudno.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:26:03
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Emka" <> napisał w wiadomości news:pl...

Porażające argumenty. Rozumiem, że jak przyjdę pod Twój dom, wezwę policję i powiem, ze tu mieszkam, to policja mnie wpuści?

No dobra, to sytuacja analogiczna, ale w drugą stronę - włamuje Ci się do mieszkania facet, niech będzie, że nawet w Twojej obecności, jak spałeś. Wzywasz policję, policja przyjeżdża, a facet twierdzi, że tu mieszka. Mam rozumieć, że policja poprzestanie tylko na pokiwaniu głową i stwierdzeniu "No skoro tak, to nic tu po nas"?

sam jestem ciekaw co ten twój przykład powiedzą grupowi mądrale,
którzy zapomnieli choćby o Konstytucji Art 21 pkt 1 ....


--
pozdrawiam
Tadeusz

Data: 2009-06-30 12:11:30
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2cmef$6mf$6news.onet.pl...

  Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów.

Chyba się trochę rozpędziłeś w swoich interpretacjach.
Na tej zasadzie do mieszkania może wleźć byle kto, nawet w ciągu 15 minut, szybko wymienić zamki, a policja rozłoży ręce i "radź se pan sam"? Przecież to jakaś horrendalna bzdura.

E.

Data: 2009-06-30 12:17:48
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2cmef$6mf$6news.onet.pl...

  Możesz (w sensie jest to wykonalne) jej nie wpuścić. Żona nie może wezwać policji i zmusić Cię do wpuszczenia, policja nie jest bowiem do rozstrzygania takich sporów.

Chyba się trochę rozpędziłeś w swoich interpretacjach.
Na tej zasadzie do mieszkania może wleźć byle kto, nawet w ciągu 15 minut, szybko wymienić zamki, a policja rozłoży ręce i "radź se pan sam"? Przecież to jakaś horrendalna bzdura.

   Bezprawne wejście do mieszkania, może włamanie, naruszenie miru domowego - jest podstawa do interwencji.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 12:07:59
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2clo5$6mf$2news.onet.pl...

  Jeśli ten złodziej zdążył zamieszkać? Tak.

A co to znaczy "zdążył zamieszkać"? Od którego momentu to się zaczyna?
Bo zastanawiam się, czy jak mi kto wlezie podczas mojej nieobecności (np. jestem w pracy czy w sklepie), to też będzie można to podciągnąć pod zamieszkanie :>
BTW - a co z hotelem i brakiem chęci do wyprowadzenia się z niego? Zadałam już wczoraj to pytanie, ale jakoś nikt się nie skusił na odpowiedź :)

E.

Data: 2009-06-30 12:10:59
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Emka pisze:
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2clo5$6mf$2news.onet.pl...

  Jeśli ten złodziej zdążył zamieszkać? Tak.

A co to znaczy "zdążył zamieszkać"? Od którego momentu to się zaczyna?
Bo zastanawiam się, czy jak mi kto wlezie podczas mojej nieobecności (np. jestem w pracy czy w sklepie), to też będzie można to podciągnąć pod zamieszkanie :>

   Nie wszystko jest uregulowane szczegółowo przez ustawy.


BTW - a co z hotelem i brakiem chęci do wyprowadzenia się z niego? Zadałam już wczoraj to pytanie, ale jakoś nikt się nie skusił na odpowiedź :)


   Ja nie wiem. To, że ktoś nie chce się wyprowadzić z mieszkania, to norma, ale nie słyszałem, aby taki problem był w hotelu. Może regulują to jakieś szczególne przepisy, albo problemu - w praktyce - nie ma?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-18 18:32:49
Autor: tg
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote in message news:h2cobi$cur$1news.onet.pl...
  Ja nie wiem. To, że ktoś nie chce się wyprowadzić z mieszkania, to norma, ale nie słyszałem, aby taki problem był w hotelu. Może regulują to jakieś szczególne przepisy, albo problemu - w praktyce - nie ma?

podejrzewam ze doba hotelowa moze kosztowac tyle ze kowalski sie zastanowi
zanim kilkumiesieczne pomieszkiwanie bedzie splacal latami

bo w wygrana hotelu w ewentualnej sprawie chyba nikt nie watpi?

a nie sa to instytucje dla ktorych pokoj mniej to problem, oraz zapewne
lepiej miec dluznika niz nic - w koncu ich faktyczne koszta nie sa
diametralnie rozne w przypadku pokoj pusty - zajety

Data: 2009-06-30 09:28:46
Autor: zly
Zameldowanie - problem
Dnia Tue, 30 Jun 2009 08:46:14 +0200, Tadeusz napisał(a):

dzwonisz na Policję
że ktoś ci uniemożliwia wejście do własnej połowy mieszkania,
przyjeżdżają i załatwiają sprawę...

zdaje sie, ze przyjada i poweidza, ze nic nie moga zrobic :)
--
marcin

Data: 2009-06-30 09:45:07
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "zly" <> napisał w wiadomości new...
Dnia Tue, 30 Jun 2009 08:46:14 +0200, Tadeusz napisał(a):

dzwonisz na Policję
że ktoś ci uniemożliwia wejście do własnej połowy mieszkania,
przyjeżdżają i załatwiają sprawę...

zdaje sie, ze przyjada i poweidza, ze nic nie moga zrobic :)

dobrze że dodałes tego smil'a
bo bym pomyslał że ty tak na powaznie :)

Data: 2009-06-30 09:53:40
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "zly" <> napisał w wiadomości new...
Dnia Tue, 30 Jun 2009 08:46:14 +0200, Tadeusz napisał(a):

dzwonisz na Policję
że ktoś ci uniemożliwia wejście do własnej połowy mieszkania,
przyjeżdżają i załatwiają sprawę...

zdaje sie, ze przyjada i poweidza, ze nic nie moga zrobic :)

dobrze że dodałes tego smil'a
bo bym pomyslał że ty tak na powaznie :)


  Ty tak poważnie? To po co w takim razie się męczyć, dawać sprawę do sądu o eksmisję, potem do eksmisji zatrudniać komornika, na dodatek zapewniać lokal zastępczy, skoro można po prostu zadzwonić na policję i chłopcy wywloką lokatora z mieszkania?

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 10:01:57
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

  Ty tak poważnie? To po co w takim razie się męczyć, dawać sprawę do
sądu o eksmisję, potem do eksmisji zatrudniać komornika, na dodatek
zapewniać lokal zastępczy, skoro można po prostu zadzwonić na policję
i chłopcy wywloką lokatora z mieszkania?

Ale przeciez ten czlowiek nie chce nikogo (bylej zony) wyrzucac. Chce
tylko mieszkac u siebie.

  MJ

Data: 2009-06-30 10:08:45
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

  Ty tak poważnie? To po co w takim razie się męczyć, dawać sprawę do
sądu o eksmisję, potem do eksmisji zatrudniać komornika, na dodatek
zapewniać lokal zastępczy, skoro można po prostu zadzwonić na policję
i chłopcy wywloką lokatora z mieszkania?

Ale przeciez ten czlowiek nie chce nikogo (bylej zony) wyrzucac. Chce
tylko mieszkac u siebie.


   A czy prezes spółdzielni mieszkaniowej może sobie zamieszkać w mieszkaniach swoich spółdzielców, skoro reprezentuje właściciela nieruchomości? Albo czy prywatny najemca może sobie zamieszkać w mieszkaniach, które wynajmuje?

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 10:20:38
Autor: Michal Jankowski
Zameldowanie - problem
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

Ale przeciez ten czlowiek nie chce nikogo (bylej zony) wyrzucac. Chce
tylko mieszkac u siebie.


   A czy prezes spółdzielni mieszkaniowej może sobie zamieszkać w
mieszkaniach swoich spółdzielców, skoro reprezentuje właściciela
nieruchomości? Albo czy prywatny najemca może sobie zamieszkać w
mieszkaniach, które wynajmuje?

Czy naprawde uwazasz te sytuacje za identyczne?

To nie jest mieszkanie, ktore on wynajal bylej zonie do wylacznego
uzytku, tylko jego mieszkanie, w ktorym mieszkal. "Jego mieszkanie"
nie w sensie wlasnosci, tylko w sensie "miejsca, w ktorym mieszkal".

  MJ

Data: 2009-06-30 10:24:37
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> writes:

Ale przeciez ten czlowiek nie chce nikogo (bylej zony) wyrzucac. Chce
tylko mieszkac u siebie.

   A czy prezes spółdzielni mieszkaniowej może sobie zamieszkać w
mieszkaniach swoich spółdzielców, skoro reprezentuje właściciela
nieruchomości? Albo czy prywatny najemca może sobie zamieszkać w
mieszkaniach, które wynajmuje?

Czy naprawde uwazasz te sytuacje za identyczne?

To nie jest mieszkanie, ktore on wynajal bylej zonie do wylacznego
uzytku, tylko jego mieszkanie, w ktorym mieszkal. "Jego mieszkanie"

   W którym mieszkał? Radzę przeczytać pierwszy post przed odpowiedzią
"Nie miała z nim kontaktu przez ponad 10 lat, odkąd wyjechał za
granicę."

nie w sensie wlasnosci, tylko w sensie "miejsca, w ktorym mieszkal".


   A nawet jakby tak było, że tam mieszkał, to od przywrócenia posiadania jest sąd, a nie policjant.


--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:23:51
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...


  A nawet jakby tak było, że tam mieszkał, to od przywrócenia posiadania jest sąd, a nie policjant.

a jakim cudem on (ten były mąż) stracił posiadanie????
że niby twoim zdaniem własność się przedawnia czy jak ???

Data: 2009-06-30 11:27:21
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...


  A nawet jakby tak było, że tam mieszkał, to od przywrócenia posiadania jest sąd, a nie policjant.

a jakim cudem on (ten były mąż) stracił posiadanie????
że niby twoim zdaniem własność się przedawnia czy jak ???


   Stracił posiadanie wyprowadzając się. Nie myl własności z posiadaniem. Jak pożyczysz mi 1000zł, to też nie będziesz mógł przyjść i mi tego wziąć/ukraść, tylko droga do odzyskania wiedzie przez komornika.

--
Liwiusz

Data: 2009-06-30 11:29:54
Autor: zly
Zameldowanie - problem
Dnia Tue, 30 Jun 2009 11:23:51 +0200, Tadeusz napisał(a):

a jakim cudem on (ten były mąż) stracił posiadanie????
że niby twoim zdaniem własność się przedawnia czy jak ???

na podstawie czego policja ma mu uwierzyc, ze on tam mieszkal (zwlaszcza,
jesli nie byl zameldowany i nie ma trego w dowodzie)? Panie wladzo, daje
panu slowo?
--
marcin

Data: 2009-07-01 00:08:20
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

a jakim cudem on (ten były mąż) stracił posiadanie????

Wyprowadzil sie z wlasnej woli.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 08:58:18
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości nl...
Tadeusz pisze:

a jakim cudem on (ten były mąż) stracił posiadanie????

Wyprowadzil sie z wlasnej woli.

jak z własnej woli wyjeżdżasz w delegację to też tracisz mieszkanie ???

może spróbuj łaskawie podać podstawę prawną tej bzdury

Data: 2009-07-01 09:50:26
Autor: Emka
Zameldowanie - problem
"castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał

Wyprowadzil sie z wlasnej woli.

No i co w związku z tym? Jeśli wyjadę na kilkutygodniowe wakacje (z własnej woli oczywiście), to tracę posiadanie mojego mieszkania?

E.

Data: 2009-07-01 16:32:46
Autor: Marcin Debowski
Zameldowanie - problem
On 2009-07-01, Emka <emka@onet.eu> wrote:
"castrol" <jacek_01@wywalto.wp.pl> napisał
Wyprowadzil sie z wlasnej woli.

No i co w związku z tym? Jeśli wyjadę na kilkutygodniowe wakacje (z własnej woli oczywiście), to tracę posiadanie mojego mieszkania?

Nie, o ile nadal nim władasz, czyli w praktyce póki możesz tam wejść bez użycia siły wobec innej osoby.

--
Marcin

Data: 2009-07-01 12:10:32
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Marcin Debowski" <> napisał w wiadomości news:...

Wyprowadzil sie z wlasnej woli.

No i co w związku z tym? Jeśli wyjadę na kilkutygodniowe wakacje (z własnej
woli oczywiście), to tracę posiadanie mojego mieszkania?

Nie, o ile nadal nim władasz, czyli w praktyce póki możesz tam wejść
bez użycia siły wobec innej osoby.

co za brednie - jak można publicznie przynawac się do takiego poziomu
ignorancji i zidiocenia

po pierwsze skonfiguruj czytnik
po drugie bądź łaskaw podac podstawe prawna tych idiotycznych twierdzeń

Hint: na lotnisku, gdy wyjeżdżałeś na urlop złodziej ukradł ci klucze
i zmienił zamki w mieszkaniu - nie mozesz się więc do niego dostać
w dodatku przy twoje próbie wejścia złodziej połozył się pod drzwiami
czyli próba wywazenia drzwi (nawet przez Policję) oznacza uzycie
siły fizycznie przeciw niemu...
ergo: nic nie można zrobić - nie masz mieszkania

Data: 2009-07-01 00:07:25
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Michal Jankowski pisze:

To nie jest mieszkanie, ktore on wynajal bylej zonie do wylacznego
uzytku, tylko jego mieszkanie, w ktorym mieszkal. "Jego mieszkanie"
nie w sensie wlasnosci, tylko w sensie "miejsca, w ktorym mieszkal".

Wlasnie, mieszkal. Wlasciciel wynajmowanego mieszkania tez pewnie kiedys w nim mieszkal. Gdybysmy tak sobie mogli przyjsc i wejsc do mieszkania w ktorym kiedys mieszkalismy, fajnie ;)

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-01 08:56:28
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości news:pl...
Michal Jankowski pisze:

To nie jest mieszkanie, ktore on wynajal bylej zonie do wylacznego
uzytku, tylko jego mieszkanie, w ktorym mieszkal. "Jego mieszkanie"
nie w sensie wlasnosci, tylko w sensie "miejsca, w ktorym mieszkal".

Wlasnie, mieszkal. Wlasciciel wynajmowanego mieszkania tez pewnie kiedys w nim mieszkal. Gdybysmy tak sobie mogli przyjsc i wejsc do mieszkania w ktorym kiedys mieszkalismy, fajnie ;)

zauważ sobie łaskawie że w przypadku najmu - jest UMOWA która reguluje
te i inne kwestie (na marginesie: właściciel ma prawo kontrolować swoją
wlasność, w jaki sposób ma to robić to inna sprawa)...
W przypadku gdy ktoś wyjeżdża a potem wraca do swojego mieszkania
(lub swojej połowy mieszkania) NIC TAKIEGO NIE MA !

więc nie wymyślaj bezsensownych wykrętów, które nie mają związku ze sprawą

Data: 2009-06-30 10:02:14
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "figyelka" <figyelka@gmail.com> napisał w wiadomości news:5d775c7d-5f02-445e-83be-09b9ce4cd4b8z9g2000yqi.googlegroups.com...

Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.

jak juz zostalo napisane
po pierwsz nie wpuszczac do domu, przygotowac sobie pod reka papiery rozwodowe

po drugie podliczyc zaleglosci alimentacyjne wraz z ustawowymi odsetkami, oraz zorientowac sie ile kosztuje takie mieszkanie w tej okolicy, podliczyc polowe kosztow uzytkowania mieszkania i zaproponowac mezowi splate
polowy mieszkania w zamian za te dlugi

pewnie sie nie zgodzi, wiec pozostaje sadowe zniesienie wspolwlasnosci, oczywiscie poruszajac na rozprawie dlugi meza na rzecz zony i dziecka

Data: 2009-07-01 09:25:10
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "figyelka" <> napisał w wiadomości nem...
Witam,

Osoba z mojej rodziny znalazła się w dość nieciekawej sytuacji.
Od kilkunastu lat mieszka z dzieckiem w mieszkaniu, którego jest
współwłaścicielem z byłym mężem.
Nie miała z nim kontaktu przez ponad 10 lat, odkąd wyjechał za
granicę.

nie ma znaczenia: nikt nikogo nie może zmusić do kontaktów na siłę

Są po rozwodzie, on jest pozbawiony praw rodzicielskich oraz zasądzone
alimenty (których nie płacił z powodu braku możliwości ustalenia jego
pobytu).

czy wystąpiła o egzekucję alimentów ?

Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
ponieważ nie ma się gdzie podziać, to zamierza wprowadzić się z
powrotem na to mieszkanie i zameldować się.
Dziewczyna jest zrozpaczona.
Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
mieszkaniu sam, bez jej zgody (wcześniej nie był tam nawet
zameldowany, tylko pod adresem swoich rodziców). Nie ma nawet
aktualnych dokumentów, dowodu osobistego czy prawa jazdy, tylko
paszport.

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować
i niech jej przypadkiem nie przyjdzie do głowy robić coś na siłę
bo będzie to doskonały argument w sądzie dla faceta

Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.

w sądzie prawie zawsze :) coś się da załatwić
niestety wymaga to pieniędzy i (zazwyczaj) duuuuużo czasu
i nie zawsze kończy się tak jakby ktos tego chciał

proponuję wystapić z propozycją polubownego załatwienia sprawy
między nimi, ponieważ zaległe alimenty to jedno
a własność cześci mieszkania to coś zupełnie innego
Jeżeli ta kobieta liczy na to że sąd - na jej powództwo - jego pozbawi
własności należnej mu częsci mieszkania to jest w wielkim błedzie,
choćby dlatego, że zapewne gmina nie dysponuje mieszkaniem socjalnym
dla niego. Poza tym watpie aby była w stanie udowodnić, że on jest zagrożeniem
dla niej lub dziecka, żeby w ogóle sensownie uzasadnić taki wniosek
zaś sam fakt pracy za granicą nie jest żadną wina faceta

Data: 2009-07-02 18:53:12
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować


Skoncz juz pisac te pierdoly i nie wprowadzaj kobiety w blad. Jesli masz jakies watpliwowsci co to jest posiadanie, to poczytaj KC, ale ze zrozumieniem. Wtedy bedziesz wiedzial, ze lokalem rozporzadza tylko i wylacznie ten, w ktorego on jest posiadaniu, nawet w zlej wierze.

Wiec nie ma znaczenia w jaki sposob ta kobieta stala sie posiadaczem tego lokalu, czy ma tytul prawny czy nie, ma znaczenie fakt ze jest ona jego jedynym posiadaczem, a facet ma tylko i wylacznie tytul prawny, ktory nie daje mu prawa do zamieszkania, poniewaz lokal nie jest w jego posiadaniu.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-02 19:31:24
Autor: spp
Zameldowanie - problem
castrol pisze:

Wiec nie ma znaczenia w jaki sposob ta kobieta stala sie posiadaczem tego lokalu, czy ma tytul prawny czy nie, ma znaczenie fakt ze jest ona jego jedynym posiadaczem, a facet ma tylko i wylacznie tytul prawny, ktory nie daje mu prawa do zamieszkania, poniewaz lokal nie jest w jego posiadaniu.

Co nie oznacza że docelowo nie może tam zamieszkać.

--
spp

Data: 2009-07-02 21:13:28
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Co nie oznacza że docelowo nie może tam zamieszkać.

Docelowo oczywiscie moze, ale nie sam, tylko jak taki wyrok wyda sad.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-03 11:09:21
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości news:.pl...
Tadeusz pisze:

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować


Skoncz juz pisac te pierdoly i nie wprowadzaj kobiety w blad. Jesli masz jakies watpliwowsci co to jest posiadanie, to poczytaj KC, ale ze zrozumieniem. Wtedy bedziesz wiedzial, ze lokalem rozporzadza tylko i wylacznie ten, w ktorego on jest posiadaniu, nawet w zlej wierze.

Sam skoń pisać pierdoły...
Instytucją nadrzedną jest własność a nie posiadanie.
Idąc dalej twoim tokiem myślenia: wystarczy że facet wyczai moment,
że kobiety nie będzie, dostanie sie do mieszkania i już jest właścicielem
i posiadaczem a kobieta zostaje na ulicy aż jej sąd przywróci posiadanie?
Czyż nie tak ? Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?
I co ty na to miłośniku "posiadania" ?

Data: 2009-07-03 11:21:27
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2khs3$kd6$1pippin.nask.net.pl...

Instytucją nadrzedną jest własność a nie posiadanie.

i tak i nie

na dziendobry jest wlasnie posiadanie, poprzez wlasnosc, sadownie mozesz chciec przywrocic swoje posiadanie, ale nie sila i nawet nie z pomoca policji, tylko z wyrokiem i komornikiem

Idąc dalej twoim tokiem myślenia: wystarczy że facet wyczai moment,
że kobiety nie będzie, dostanie sie do mieszkania i już jest właścicielem
i posiadaczem a kobieta zostaje na ulicy aż jej sąd przywróci posiadanie?

nie, bo kobieta puka do sasiada, a sasiad zeznaje ze ta pani to owszem tu mieszka, ale tego pana widzi pierwszy raz na oczy, i wtedy pana wyprowadzaja w kajdankach i beknie za wlamanie i pare innych rzeczy

Czyż nie tak ?

nie tak

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie, a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

I co ty na to miłośniku "posiadania" ?

jak wyzej

Data: 2009-07-03 11:27:33
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h2kij8$fks$1news.task.gda.pl...


Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

Przecież nieistotne jest ponoć, że działał w złej wierze :>
Ona mogła działać, a on już nie? Kupy się to w ogóle nie trzyma.

Data: 2009-07-03 11:53:10
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2kiu8$gum$1news.onet.pl...


Ona mogła działać, a on już nie? Kupy się to w ogóle nie trzyma.

ona nie dzialal w zlej wierze, mieszkala w tym mieszkaniu z nim, on sie wyprowadzil i mieszkala nadal, on dobrowolnie zrezygnowal z mieszkania w tym lokalu, a teraz musi liczyc na dobra wole zony, albo sadu

Data: 2009-07-03 12:00:45
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

... on dobrowolnie zrezygnowal z mieszkania w tym lokalu

Ale masz jakieś wsparcie?

--
spp

Data: 2009-07-03 12:06:59
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dd6ce$1news.home.net.pl...

Ale masz jakieś wsparcie?

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Data: 2009-07-03 12:11:11
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Wyjazd nijak nie oznacza_dobrowolnego_zrzeczenia się posiadania.
To jedynie Twoja własna interpretacja.

Data: 2009-07-03 12:16:46
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Baloo pisze:
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Wyjazd nijak nie oznacza_dobrowolnego_zrzeczenia się posiadania.
To jedynie Twoja własna interpretacja.


   Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 12:35:52
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?

--
spp

Data: 2009-07-03 12:45:20
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


   Co zrzeczenie?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 12:50:56
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


  Co zrzeczenie?

Podobno mąż dobrowolnie zrezygnował z mieszkania?
Jak to się robi? Na ile czasu można wyjść aby nie pozbawić się prawa do zamieszkania?

--
spp

Data: 2009-07-03 13:02:00
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


  Co zrzeczenie?

Podobno mąż dobrowolnie zrezygnował z mieszkania?
Jak to się robi? Na ile czasu można wyjść aby nie pozbawić się prawa do zamieszkania?



   Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:03:11
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?

--
spp

Data: 2009-07-03 13:22:22
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


   Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:29:41
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


  Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

podpowiem ci nawet jakie to zachowanie ma być:

"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy"
i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony
jednocześnie ustalą"

wskaż mi te sytuacje w przedmiotowej sytuacji, bo od kiedyż to wyjazd
jakikolwiek jest równoznaczny z wydaniem komuś innemu mieszkania ???

Data: 2009-07-03 13:41:50
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


  Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

podpowiem ci nawet jakie to zachowanie ma być:

"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy"

   Co Ty ciągle o tej rzeczy. A to zajęcie ruchomości do dla Ciebie przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej itd.

i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony
jednocześnie ustalą"

wskaż mi te sytuacje w przedmiotowej sytuacji, bo od kiedyż to wyjazd
jakikolwiek jest równoznaczny z wydaniem komuś innemu mieszkania ???


   Przerzucamy się cytatami?

"Posiadanie jest instytucją prawa rzeczowego oznaczającą stan faktyczny, polegający na władaniu określoną rzeczą przez osobę posiadacza. Stan ten pozostaje pod ochroną prawa, jak również niesie za sobą szereg skutków o zróżnicowanym charakterze prawnym."

"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:12:50
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2kqpt$708$1news.onet.pl...

"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

mam wrazenie ze tlumaczenie im tego to jak kopanie sie z koniem

Data: 2009-07-03 15:29:34
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

  Co Ty ciągle o tej rzeczy. A to zajęcie ruchomości do dla Ciebie przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej itd.


"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

no i sam się zastrzeliłeś: przecież jak sam piszesz mieszkanie to nie rzecz...

Data: 2009-07-03 23:21:35
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

no i sam się zastrzeliłeś: przecież jak sam piszesz mieszkanie to nie rzecz...

Przeczytales KC czy tylko obrazki ogladales?

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-03 13:34:12
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

skoro tak twierdzisz to zapoznaj się z definicją pomówienia
i odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań,
poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...

Data: 2009-07-03 13:38:03
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

   Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?


a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

skoro tak twierdzisz to zapoznaj się z definicją pomówienia
i odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań,
poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...


   To w postępowaniu cywilnym.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:49:49
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

  Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?

Prezes spółdzielni jest właścicielem mieszkań spółdzielczych?

--
sdpp

Data: 2009-07-03 13:51:33
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

  Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?

Prezes spółdzielni jest właścicielem mieszkań spółdzielczych?


   Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:15:05
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.
Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

--
spp

Data: 2009-07-03 14:19:14
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df64b$1news.home.net.pl...

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

jakm bezprawny, to mieszkanie jest jej

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

za "bezprawnie" to mozna na dolku wyladowac, a samosady sa karalne

Data: 2009-07-03 14:30:54
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

jakm bezprawny, to mieszkanie jest jej

i jego.

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

za "bezprawnie" to mozna na dolku wyladowac, a samosady sa karalne

ależ oczywiście.
Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

--
SPP

Data: 2009-07-03 14:35:34
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df9ff$1news.home.net.pl...

i jego.

ale ona mu prawa wlasnosci nie odbiera
a co za tym idzie, nie ma mowy o jej bezprawnym dzialaniu

ależ oczywiście.

no wiec z czym masz problem?

Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

nie uzna
i nie nastapilo przywrocenie stanu posiadania, takie przywrocenie nastapi po odpowiednim wyroku, dobrowolnie lub z pomoca komornika, ale do czasu tego wyroku, on bedzie musial sobie znalezc lokal zastepczy, a do tego bedzie mial sprawe karna o wlamanie

Data: 2009-07-03 14:38:52
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

nie uzna
i nie nastapilo przywrocenie stanu posiadania, takie przywrocenie nastapi po odpowiednim wyroku, dobrowolnie lub z pomoca komornika, ale do czasu tego wyroku, on bedzie musial sobie znalezc lokal zastepczy, a do tego bedzie mial sprawe karna o wlamanie

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

--
spp

Data: 2009-07-03 14:41:17
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfbdd$1news.home.net.pl...

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

to sa dwa niezalezne postepowania

Data: 2009-07-03 14:50:32
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

to sa dwa niezalezne postepowania

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:13:47
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfe99$1news.home.net.pl...

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

no to jest jedno postepowanie karne, ktore osadza go za wlamanie

Data: 2009-07-03 15:16:36
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

no to jest jedno postepowanie karne, ktore osadza go za wlamanie

I umorzą postępowanie ze względu na nikłą szkodliwość społeczną czynu. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:22:35
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4e04b5$1news.home.net.pl...

I umorzą postępowanie ze względu na nikłą szkodliwość społeczną czynu. :)

niczego nie umorza, dostanie pajde, co najwyzej w zawiasach

Data: 2009-07-03 14:20:36
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

   W którym miejscu mamy działanie bezprawne?

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

   Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 15:35:17
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....

Data: 2009-07-03 16:33:03
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

   Nie rozumiem.



z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


   Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

--
Liwiusz

Data: 2009-07-04 12:22:50
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

  Nie rozumiem.

czego?
różnicy między właścicielem a lokatorem ?
hint: właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nikomu nie wynajął
jak mu  się podoba

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


  Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

daj spokój z tym wymyślanie wynajmów i innych takich - to nie ma żadnego
związku z niniejszą sprawą

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

Do innych konfabulujących: nikogo tez nie okradł, nie zabił, nie zgwałcił,
nie sterroryzował - przynajmniej założycielka wątku o tym nie wspomina,
więc wasze beznadziejne teorie nic nie wnoszą do istoty sprawy...

Data: 2009-07-04 21:02:16
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

  Nie rozumiem.

czego?
różnicy między właścicielem a lokatorem ?
hint: właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nikomu nie wynajął
jak mu  się podoba

   Ach, zatem zamiast "jako" chciałeś napisać "jak". Teraz jest już bardziej zrozumiałe.

   A jakie było pytanie? Właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nie wynajął jak mu się podoba? Ma prawo, może wejść nawet z włamaniem. Samo włamanie nie jest karalne.

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


  Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

daj spokój z tym wymyślanie wynajmów i innych takich - to nie ma żadnego
związku z niniejszą sprawą

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

   Wątek dotyczy wejścia do mieszkania, które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 08:55:23
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd

Data: 2009-07-06 09:03:58
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2s751$8hs$1pippin.nask.net.pl...

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...

wlasnie ze bylo, wyprowadzil sie, a do tego po drodze nastapil rozwod, ma pecha, on ma pecha, tak dla scislosci

Data: 2009-07-06 10:06:47
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

   To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.


które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


   Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu. Komputer nadal byłby w Twoim posiadaniu, jeśli dostałbyś go do używania od mamy, choćby nie należał do Ciebie, jak również komputer przestałby być w Twoim posiadaniu, gdybyś Ty zostawił go u swojej mamy, choćbyście żadnej umowy dotyczącej przeniesienia posiadania nie zawierali.

   Zostawiając komputer u swojej mamy nie oznacza, że przestałeś mieć do niego prawo. Jednakże jeśli mama nie zechce oddać komputera, to nie masz prawa włamać się do niej i go zabrać. Odpowiednią drogą będzie droga sądowa, podobnie jak w przypadku przywrócenia posiadania związanego z mieszkaniem.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 10:29:17
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)

Data: 2009-07-06 10:43:44
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

   To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.




które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)



   Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 12:16:01
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

  To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.

ależ w przedmiotowej sytuacji ma mowy o żadnym wynajmnie !!!
wiec również uprasza się o zaprzestanie podpierania się wynajmen
w sytaucji gdy takowego nie ma...


które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...

Data: 2009-07-06 12:48:53
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:


  To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.

ależ w przedmiotowej sytuacji ma mowy o żadnym wynajmnie !!!
wiec również uprasza się o zaprzestanie podpierania się wynajmen
w sytaucji gdy takowego nie ma...

   Ja też nie twierdzę, że jest tutaj najem.

   Jednakże, jeśli jako argument stosujesz "może wejść, bo to jego", to jako kontrprzykład podaję sytuację, kiedy coś czyjeś jest, a wejść nie może.

   Tym samym używanie tego jako argumentu - co czynisz - jest logicznie nieuzasadnione.


  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


   To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

   I Ty nic nie udowadniasz, tylko powtarzasz ciągle te same błędne argumenty, które nijak nie mają się do rzeczywistości.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 15:51:26
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

  I Ty nic nie udowadniasz, tylko powtarzasz ciągle te same błędne argumenty, które nijak nie mają się do rzeczywistości.

nie sa bardziej błędne od twoich :)

Data: 2009-07-06 16:00:59
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

   Czytałeś chociaż powyższe? Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne (w momencie interwencji strony dodatkowo obowiązywała umowa najmu) i niewykluczone, że byłaby podstawa do wszczęcia odrębnego postępowania - np. o włamanie.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 16:40:15
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2t02o$idu$1news.onet.pl...

  Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne (w momencie interwencji strony dodatkowo obowiązywała umowa najmu) i niewykluczone, że byłaby podstawa do wszczęcia odrębnego postępowania - np. o włamanie.

Ale jakoś dziwnym trafem zaniechali procesu. Ciekawe dlaczego? ;-)
Swoją drogą słów brakuje, jak popieprzone jest prawo w tej materii. Prawo chroniące interesy cwaniaków, oszustów i mataczy. Jasne, że zgodnie z prawem gmina powinna złożyć wniosek do sądu o eksmisję baby, ale jak znam życie, albo w ogóle nie doszłoby do eksmisji albo doszłoby po paru latach i masie wydanej kasy podatników. A czekać gmina siłą rzeczy nie mogła, bo zgodnie z artykułem "działania te [czyli siłowe odebranie własności] były niezbędne z dwóch powodów: po pierwsze, by przygotować pomieszczenia do otwarcia 1 września w tym miejscu nowej placówki - przedszkola gminnego, po drugie, żeby rozpocząć rekrutację dzieci do przedszkola".
Myślę, że w ogóle nie byłoby żadnych problemów z łamaniem prawa w takich sytuacjach, gdyby sądy nie były tak opieszałe i nieefektywne, jak to ma miejsce teraz. I gdyby obowiązek znalezienia lokalu zastępczego nie ciążył na właścicielu. Ale dopóki tak jest, to trudno się dziwić, że ludzi ch...j strzela i biorą się za odzyskiwanie swojej własności wbrew obowiązującemu prawu.

Data: 2009-07-07 11:33:53
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości newpl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

  Czytałeś chociaż powyższe?

a Ty ? :)

Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne

no cudownie - nawet zauważył, ale już na nic więcej się nie zdobył...
więc gdzie ta twoja nadzwyczajna ochrona posiada w kontekscie tego wyroku???

I pytanie zasadnicze: gdzie jest tytuł prawny kobiety z tego wątku
po posiadabnia części mieszkania należącej do jej byłego męża ???

Skoro go nie ma, to spokojnie może facet użyc nawet takich metod jak w tym artykule :)

Data: 2009-07-07 21:39:37
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne

no cudownie - nawet zauważył, ale już na nic więcej się nie zdobył...
więc gdzie ta twoja nadzwyczajna ochrona posiada w kontekscie tego wyroku???

   Jak pisałem - posiadanie to stan faktyczny. Skoro posiadania już nie było, to i przywracania posiadania nie ma potrzeby, skoro tytuł prawny do posiadania już ustał. Pozostaje jeszcze równoległa sprawa karna o bezprawne naruszenie posiadania.



I pytanie zasadnicze: gdzie jest tytuł prawny kobiety z tego wątku
po posiadabnia części mieszkania należącej do jej byłego męża ???

   Może jest, może nie ma, to rozstrzygnie sąd, przywracając lub nie przywracając posiadanie mężowi.


Skoro go nie ma, to spokojnie może facet użyc nawet takich metod jak w tym artykule :)


   Z tego artykułu nijak nie wynika, że stosowanie takich metod jest zgodne z prawem.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:17:28
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2kqbm$oh8$1pippin.nask.net.pl...

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

a jak wynajmujesz mieszkanie, ale ci sie znudzi, wejdziesz do niego i zmienisz zamki, to jak myslisz co to bedzie? :)

poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...

tak, ale to on sie wlamal i to on sie bedzie tlumaczyl, a ona mogla posiadac i taka bizuterie i taka kase, bez aktow wlasnosci
"nie mamy panskiego plaszcza,ja tu jestem kierownikiem szatni i co mi pan zrobi"

Data: 2009-07-03 14:19:25
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

tak, ale to on sie wlamal i to on sie bedzie tlumaczyl, a ona mogla posiadac i taka bizuterie i taka kase, bez aktow wlasnosci
"nie mamy panskiego plaszcza,ja tu jestem kierownikiem szatni i co mi pan zrobi"

Jaja sobie robisz?

--
spp

Data: 2009-07-03 14:19:57
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df74e$1news.home.net.pl...

Jaja sobie robisz?

ze co?
ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

Data: 2009-07-03 14:22:45
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

A ja postawiłem wczoraj samochód pod Twoim blokiem, widziałem, jak go oglądasz, więc wnioskuję, że to Ty go potem ukradłeś ;-)

Data: 2009-07-03 14:33:15
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2kt6n$db4$1news.onet.pl...

A ja postawiłem wczoraj samochód pod Twoim blokiem, widziałem, jak go oglądasz, więc wnioskuję, że to Ty go potem ukradłeś ;-)

problem z twoim przykladem jest taki, ze po samochodzie zostaja papierowo urzedowe slady

a w przypadku np tej kasy, to jesli jej pity na to "pozwalaja" to chocby skaly sraly, nie udowodnisz jej, ze takiej kasy tam nie bylo, a skoro sie wlamal, to on sie bedzie gesto tlumaczyl nie ona

Data: 2009-07-03 14:40:43
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

problem z twoim przykladem jest taki, ze po samochodzie zostaja papierowo urzedowe slady

No właśnie, tym lepiej dla mnie, bo mogę udowodnić, że samochód istnieje w rzeczywistości.
A teraz Ty się tłumacz, że go nie ukradłeś :)
Tak, jak każesz się tłumaczyć facetowi, że nie ukradł nieistniejącej biżuterii.

a w przypadku np tej kasy, to jesli jej pity na to "pozwalaja" to chocby skaly sraly, nie udowodnisz jej, ze takiej kasy tam nie bylo, a skoro sie wlamal, to on sie bedzie gesto tlumaczyl nie ona

No dobrze, wcześniej użyłem żartu, by Ci pokazać, jak śmieszne są Twoje wywody, ale teraz napiszę wprost, że dyrdymały wymyślasz i tyle. Ja rozumiem, że sądy i policja w naszym kraju bywają bezmyślne, ale doprawdy trudno posądzać je o taki brak komeptencji i nieznajomości prawa, by posunęły się do postawienia zarzutu kradzieży mienia, którego dowodu istnienia nie ma i nie było. Nic, oprócz wymysłów babeczki żądnej zemsty na byłym mężu.

Data: 2009-07-03 14:46:12
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2ku8d$g7p$1news.onet.pl...

A teraz Ty się tłumacz, że go nie ukradłeś :)

moze i mialbym sie tlumaczyc, jakby mnie policja zlapala w twoim garazu, ale tak ;) to masz spory problem

Tak, jak każesz się tłumaczyć facetowi, że nie ukradł nieistniejącej biżuterii.

nie zapominaj ze kaze mu sie tlumaczyc, zlapanemu na wlamaniu

trudno posądzać je o taki brak komeptencji i nieznajomości prawa, by posunęły się do postawienia zarzutu kradzieży mienia, którego dowodu istnienia nie ma i nie było. Nic, oprócz wymysłów babeczki żądnej zemsty na byłym mężu.

wlamal sie do mieszkania?
wlamal
zostal zlapany?
zostal
ona mogla posiadac taka gotowke?
mogla
jakies prawo polskie zabrania trzymania takiej kasy w domu?
nie
kasy nie ma?
nie ma
ona twierdzi ze byla?
twierdzi
on twierdzi ze nie bylo?
twierdzi

jak myslisz, kto ma lepsza karte przetargowa, poszkodowana na skutek wlamania, czy zlapany na goracym uczynku wlamywacz? ;)

to tylko takie sobie gdybanie, byc moze w toku postepowania, jakiemus dociekliwemu sledczemu udaloby sie udowodnic ze takiej kasy tam nie bylo, ale do tego czasu duzo wody w wisle uplynie

Data: 2009-07-03 15:15:21
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

nie zapominaj ze kaze mu sie tlumaczyc, zlapanemu na wlamaniu

Zatem udowodnić mogą mu jedynie włamanie, a nie kradzież. Z kolei istnieje w polskim prawie domnienianie niewinności, więc jeśli chcą iść dalej i udowodnić kradzież, to proszę. Ciekawe jak tego dokonają ;-)
On z kolei nie musi udowadniać, że niczego nie ukradł. Zwłaszcza czegoś, co nie istniało, bo nie ma na to dowodów.

wlamal sie do mieszkania?
wlamal
zostal zlapany?
zostal

I jeśli został złapany na gorącym uczynku, to na tym koniec. Wszelkie wmawianie, że ukradł rzekomą kasę, facet może skitować "Proszę mnie zatem przeszukać, bo od momentu wejścia do mieszkania nie ruszałem się z miejsca" ;-)

Data: 2009-07-03 15:21:47
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l09c$lpo$1news.onet.pl...

Zatem udowodnić mogą mu jedynie włamanie, a nie kradzież. Z kolei istnieje w polskim prawie domnienianie niewinności, więc jeśli chcą iść dalej i udowodnić kradzież, to proszę. Ciekawe jak tego dokonają ;-)

poszlaki
zeznanie poszkodowanej, mozliwosc posiadania przez nia takich pieniedzy itd, przeciw beda tylko zeznania wlamywacza, ktory jak nie trudno sie domyslic, bedzie szedl w zaparte

On z kolei nie musi udowadniać, że niczego nie ukradł. Zwłaszcza czegoś, co nie istniało, bo nie ma na to dowodów.

no coz ;)
nie musi, ale poszlaki swiadcza przeciw niemu

I jeśli został złapany na gorącym uczynku, to na tym koniec. Wszelkie wmawianie, że ukradł rzekomą kasę, facet może skitować "Proszę mnie zatem przeszukać, bo od momentu wejścia do mieszkania nie ruszałem się z miejsca"

a jakie to ma znaczenie, jak jest mozliwosc ze wydal fanty wspolnikowi

i zrozum ze teraz zaglebiamy sie w sprawy duzo pozniejsze, czyli dochodzenie

na dzien dobry po tym jak on sie wlamal do mieszkania, ona przychodzi z policja, ktora go aresztuje pod zarzutem wlamania i kradziezy mienia znacznej wartosci ;)
nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Data: 2009-07-03 15:31:49
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Mam nadzieję, że podobnie jak Cugier-Kotka znajdzie doradcę który jej uświadomi, że składanie doniesienia o niepopełnionym przestępstwie jest karalne. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:33:50
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

zeznanie poszkodowanej, mozliwosc posiadania przez nia takich pieniedzy itd, przeciw beda tylko zeznania wlamywacza, ktory jak nie trudno sie domyslic, bedzie szedl w zaparte

Przy braku jakichkolwiek dowodów istnienia mienia, poszlaki rozmywają się niemal do zera.
To tak jakby baba stwierdziła, że facet uderzył ją w twarz, ale siniaki już zginęły. I co?
Facet dostanie wyrok za pobicie, bo baba tak powiedziała?

no coz ;)
nie musi, ale poszlaki swiadcza przeciw niemu

Ale jakie poszlaki?
Włamał się, złapali go od razu.
Baba twierdzi, że jej ukradł kasę.
To gdzie ta kasa? Połknął ją? Pod podłogą ukrył? ;-)

a jakie to ma znaczenie, jak jest mozliwosc ze wydal fanty wspolnikowi

W którym momencie, skoro go złapano na gorącym uczynku?

na dzien dobry po tym jak on sie wlamal do mieszkania, ona przychodzi z policja, ktora go aresztuje pod zarzutem wlamania i kradziezy mienia znacznej wartosci ;)
nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć. Za składanie fałszywych zeznań (skoro nie ma żadnych dowodów istnienia mienia, to można domniemywać, że baba kłamie) też jest paragraf.

Data: 2009-07-03 13:44:56
Autor: Jacek_P
Zameldowanie - problem
Baloo napisal:
Przy braku jakichkolwiek dowodów istnienia mienia, poszlaki rozmywają się niemal do zera.

Ehm, dygresja nieco od glownego watku. Poszlaki
rozmyja sie. Pozniej, w sadzie, a i to jak sie ma zdolnego adwokata.
Zapominasz, ze w polskiej praktyce sadowej bardzo czesto
jest naruszane domniemanie niewinnosci.

To tak jakby baba stwierdziła, że facet uderzył ją w twarz, ale siniaki już zginęły. I co?
Facet dostanie wyrok za pobicie, bo baba tak powiedziała?

Wyrok niekoniecznie, ale jest bardzo prawdopodobne, ze 3 miesiace
albo dluzej odsiedziw areszcie. Profilaktycznie. Wydobywczo.
A potem sad i prokuratura stana na glowie, aby cokolwiek mu
dopieprzyc, by do tylu uzasadnic tamten areszt i nie placic
jakiegokolwiek odszkodowania. Kluczowe slowa dla takich
oskarzen: pedofilia, molestowanie, gwalt pozno zgloszony, bo
po drodze 'szok' byl, wykorzystywanie seksualne. Wystarczy?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-03 16:44:37
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:h2l20o$u0p$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Wyrok niekoniecznie, ale jest bardzo prawdopodobne, ze 3 miesiace
albo dluzej odsiedziw areszcie. Profilaktycznie. Wydobywczo.

Na jakiej podstawie?

A potem sad i prokuratura stana na glowie, aby cokolwiek mu
dopieprzyc,

Na jakiej podstawie to "cokolwiek"?

Kluczowe slowa dla takich oskarzen: pedofilia, molestowanie, gwalt pozno zgloszony, bo
po drodze 'szok' byl, wykorzystywanie seksualne. Wystarczy?

Nie, poproszę dalej, bo zaczyna się robić ciekawie ;-)
Brzmi jak fabuła hamerykańskiego filmu akcji.
Rozumiem, że jak moja żona pójdzie na policję i powie, że ją uderzyłem, choć nie będzie śladu, to mają mnie prawo zamknąć profilaktycznie na 3 (sic!) miesiące bez wyroku, a potem oskarżyć o pedofilię, molestowanie i gwałt?
Koniecznie proszę o ciąg dalszy Twoich teorii :)

Data: 2009-07-03 15:40:29
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l1c0$oq0$1news.onet.pl...

Włamał się, złapali go od razu.

nie od razu, tylko po dluzszym czasie

Baba twierdzi, że jej ukradł kasę.

a on ze nie, slowo poszkodowanej przeciw slowu wlamywacza

W którym momencie, skoro go złapano na gorącym uczynku?

zlapano go w mieszkaniu do ktorego sie wlamal, a nie zaraz po wylamaniu zamkow :)

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć.

myslisz ze solidarnosc "penisow" jest tak daleko posunieta?
przyjma grzecznie zgloszenie, a jak sie koles bedzie ciskal, to jeszcze dostanie zarzut za stawianie oporu i obraze policjanta na sluzbie, to znakominie poprawi statystyki :)

Za składanie fałszywych zeznań (skoro nie ma żadnych dowodów istnienia mienia,

jak nie ma, jej pity i skromny tryb zycia siwadczy o tym, ze mogla miec takie oszczednosci :)

Data: 2009-07-03 16:39:34
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

zlapano go w mieszkaniu do ktorego sie wlamal, a nie zaraz po wylamaniu zamkow :)

A to źle Cię zrozumiałem w takim razie.

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć.

myslisz ze solidarnosc "penisow" jest tak daleko posunieta?

Sprawę może przecież prowadzić kobieta ;-)

przyjma grzecznie zgloszenie, a jak sie koles bedzie ciskal, to jeszcze dostanie zarzut za stawianie oporu i obraze policjanta na sluzbie, to znakominie poprawi statystyki :)

A może się nie będzie ciskał :) Będzie grzeczny, miły i będzie powtarzał, że włamał się tylko w jednym celu - zamieszkania w swoim własnym mieszkaniu.

jak nie ma, jej pity i skromny tryb zycia siwadczy o tym, ze mogla miec takie oszczednosci :)

Mogła, ale to nie są dowody tylko jej oświadczenie. Dopóki nie jest w stanie tego udowodnić, to marne są szanse na skazanie faceta za kradzież. Co innego, gdyby przedstawiła rzetelny dowód posiadania tej kasy czy biżuterii w mieszkaniu, a ona istotnie zniknęła. Wówczas facet mógłby mieć istotnie bardziej przefajdane. Bo to właśnie byłaby poszlaka. Natomiast w sytuacji, gdy kobieta dowodów nie ma, więc nie można jednocznacznie określić, czy kasa była i zniknęła czy w ogóle jej nie było, nikt nie będzie się poważnie zajmował jej oskarżeniami. Tzn. pewnie spiszą jej zeznania, zbadają sprawę i uznają, że w wyniku niewystarczającej ilości dowodów śledztwo zamykają. W sprawie kradzieży oczywiście.

A tu znalazłem coś takiego:
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=2846

Data: 2009-07-06 09:07:16
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l578$3ka$1news.onet.pl...

A może się nie będzie ciskał :) Będzie grzeczny, miły i będzie powtarzał, że włamał się tylko w jednym celu - zamieszkania w swoim własnym mieszkaniu.

to niczego nie zmienia, wlamal sie i poniesie konsekwencje tego czynu

Mogła, ale to nie są dowody tylko jej oświadczenie.

oswiadczenie poszkodowanej przeciw oswiadczeniu wlamywacza, nie zapominaj o tym fakcie ;)

Co innego, gdyby przedstawiła rzetelny dowód posiadania tej kasy czy biżuterii w mieszkaniu, a ona istotnie zniknęła.

a jaki to jest wg ciebie rzetelny dowod, miala oszczednosci i juz, takie oswiadczenie sklada i policja sie bedzie glowic co dalej, jesli tylko miala mozliwosci posiadac taka kase, to znaczy ze mogla ja miec


zreszta to tylko dywagacje w co sie mozna jeszcze wpakowac, wlamujac sie do mieszkania, nawet wlasnego, ale w posiadaniu innej osoby

Data: 2009-07-03 14:31:19
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Jaja sobie robisz?

ze co?
ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

Że policja łyknie taką bajkę. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 14:40:18
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfa19$1news.home.net.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz, zlapany na goracym uczynku udowodni, ze nie oddal fantow wspolnikowi? ;)
nie zapominasz mam nadzieje ze to on jest w tym momecie przeststepca i jego wiarygodnosc jest bliska zeru?

Data: 2009-07-03 15:38:15
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" < napisał w wiadomości news:.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz,

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

Data: 2009-07-03 16:09:06
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2l1k9$s10$1pippin.nask.net.pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

Data: 2009-07-03 16:24:12
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

a ja ci mówię że nie jest  - wybacz nie ty w tym kraju decydujesz
co jest włamaniem, więc łaskawie chociaz podaj paragraf na włamanie,
może w trakcie jego czytania cie oświeci...

poza tym jak można naruszyć mir tylko wchodząc do WŁASNEGO mieszkania ????

Data: 2009-07-03 16:41:35
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

a ja ci mówię że nie jest  - wybacz nie ty w tym kraju decydujesz
co jest włamaniem, więc łaskawie chociaz podaj paragraf na włamanie,
może w trakcie jego czytania cie oświeci...

   Masz jakąś definicję włamania w jakimś aktem prawnym? Jak tak, to dawaj! :)


poza tym jak można naruszyć mir tylko wchodząc do WŁASNEGO mieszkania ????

   Nie opuszczając go na żądanie osoby uprawnionej. Jeśli wynajmowałbyś od kogoś mieszkanie, uważałbyś za możliwe, aby wynajmujący wchodził Ci w   butach do kuchni, "bo to jego"?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 16:38:57
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" < napisał w wiadomości news:.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz,

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

   Co do zasady włamanie oznacza wejście do zamkniętego lokalu, skrytki - siłą, poprzez zniszczenie urządzeń zabezpieczających.

   Włamanie samo w sobie nie jest karalne - na przykład mogę włamać się do swojego samochodu, albo do zamieszkiwanego przeze mnie mieszkania. Zatem nieprawdą jest, że wejście do WŁASNEGO mieszkania nie może być włamaniem.

   W polskim kk karalna jest jedynie kradzież z włamaniem.

   Jeśli ktoś się włamie i naruszy mir domowy, ale nic nie ukradnie, ani nie będzie miał zamiaru ukraść (usiłowanie też jest karalne), to nie będzie odpowiadał z art. 279kk.

--
Liwiusz

Zameldowanie - problem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona