Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   Zameldowanie - problem

Zameldowanie - problem

Data: 2009-07-01 09:25:10
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "figyelka" <> napisał w wiadomości nem...
Witam,

Osoba z mojej rodziny znalazła się w dość nieciekawej sytuacji.
Od kilkunastu lat mieszka z dzieckiem w mieszkaniu, którego jest
współwłaścicielem z byłym mężem.
Nie miała z nim kontaktu przez ponad 10 lat, odkąd wyjechał za
granicę.

nie ma znaczenia: nikt nikogo nie może zmusić do kontaktów na siłę

Są po rozwodzie, on jest pozbawiony praw rodzicielskich oraz zasądzone
alimenty (których nie płacił z powodu braku możliwości ustalenia jego
pobytu).

czy wystąpiła o egzekucję alimentów ?

Jakiś czas temu odezwał się do niej i oznajmił, że wraca do Polski, a
ponieważ nie ma się gdzie podziać, to zamierza wprowadzić się z
powrotem na to mieszkanie i zameldować się.
Dziewczyna jest zrozpaczona.
Moje pytanie brzmi: czy jej były mąż może zameldować się na tym
mieszkaniu sam, bez jej zgody (wcześniej nie był tam nawet
zameldowany, tylko pod adresem swoich rodziców). Nie ma nawet
aktualnych dokumentów, dowodu osobistego czy prawa jazdy, tylko
paszport.

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować
i niech jej przypadkiem nie przyjdzie do głowy robić coś na siłę
bo będzie to doskonały argument w sądzie dla faceta

Czy jest możliwość załatwienia tej sprawy sądownie i np. spłacenie go
w jakiś sposób, zwłaszcza, że zalega on z alimentami na dość pokaźną
kwotę.

w sądzie prawie zawsze :) coś się da załatwić
niestety wymaga to pieniędzy i (zazwyczaj) duuuuużo czasu
i nie zawsze kończy się tak jakby ktos tego chciał

proponuję wystapić z propozycją polubownego załatwienia sprawy
między nimi, ponieważ zaległe alimenty to jedno
a własność cześci mieszkania to coś zupełnie innego
Jeżeli ta kobieta liczy na to że sąd - na jej powództwo - jego pozbawi
własności należnej mu częsci mieszkania to jest w wielkim błedzie,
choćby dlatego, że zapewne gmina nie dysponuje mieszkaniem socjalnym
dla niego. Poza tym watpie aby była w stanie udowodnić, że on jest zagrożeniem
dla niej lub dziecka, żeby w ogóle sensownie uzasadnić taki wniosek
zaś sam fakt pracy za granicą nie jest żadną wina faceta

Data: 2009-07-02 18:53:12
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować


Skoncz juz pisac te pierdoly i nie wprowadzaj kobiety w blad. Jesli masz jakies watpliwowsci co to jest posiadanie, to poczytaj KC, ale ze zrozumieniem. Wtedy bedziesz wiedzial, ze lokalem rozporzadza tylko i wylacznie ten, w ktorego on jest posiadaniu, nawet w zlej wierze.

Wiec nie ma znaczenia w jaki sposob ta kobieta stala sie posiadaczem tego lokalu, czy ma tytul prawny czy nie, ma znaczenie fakt ze jest ona jego jedynym posiadaczem, a facet ma tylko i wylacznie tytul prawny, ktory nie daje mu prawa do zamieszkania, poniewaz lokal nie jest w jego posiadaniu.


--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-02 19:31:24
Autor: spp
Zameldowanie - problem
castrol pisze:

Wiec nie ma znaczenia w jaki sposob ta kobieta stala sie posiadaczem tego lokalu, czy ma tytul prawny czy nie, ma znaczenie fakt ze jest ona jego jedynym posiadaczem, a facet ma tylko i wylacznie tytul prawny, ktory nie daje mu prawa do zamieszkania, poniewaz lokal nie jest w jego posiadaniu.

Co nie oznacza że docelowo nie może tam zamieszkać.

--
spp

Data: 2009-07-02 21:13:28
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
spp pisze:

Co nie oznacza że docelowo nie może tam zamieszkać.

Docelowo oczywiscie moze, ale nie sam, tylko jak taki wyrok wyda sad.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-03 11:09:21
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "castrol" <> napisał w wiadomości news:.pl...
Tadeusz pisze:

paszport wystarczy
meldunek nie ma znaczenia, liczy się tytuł własności:
jeżeli ma prawo do połowy czy jakiejś części mieszkania
może tam się wprowadzić i zameldować


Skoncz juz pisac te pierdoly i nie wprowadzaj kobiety w blad. Jesli masz jakies watpliwowsci co to jest posiadanie, to poczytaj KC, ale ze zrozumieniem. Wtedy bedziesz wiedzial, ze lokalem rozporzadza tylko i wylacznie ten, w ktorego on jest posiadaniu, nawet w zlej wierze.

Sam skoń pisać pierdoły...
Instytucją nadrzedną jest własność a nie posiadanie.
Idąc dalej twoim tokiem myślenia: wystarczy że facet wyczai moment,
że kobiety nie będzie, dostanie sie do mieszkania i już jest właścicielem
i posiadaczem a kobieta zostaje na ulicy aż jej sąd przywróci posiadanie?
Czyż nie tak ? Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?
I co ty na to miłośniku "posiadania" ?

Data: 2009-07-03 11:21:27
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2khs3$kd6$1pippin.nask.net.pl...

Instytucją nadrzedną jest własność a nie posiadanie.

i tak i nie

na dziendobry jest wlasnie posiadanie, poprzez wlasnosc, sadownie mozesz chciec przywrocic swoje posiadanie, ale nie sila i nawet nie z pomoca policji, tylko z wyrokiem i komornikiem

Idąc dalej twoim tokiem myślenia: wystarczy że facet wyczai moment,
że kobiety nie będzie, dostanie sie do mieszkania i już jest właścicielem
i posiadaczem a kobieta zostaje na ulicy aż jej sąd przywróci posiadanie?

nie, bo kobieta puka do sasiada, a sasiad zeznaje ze ta pani to owszem tu mieszka, ale tego pana widzi pierwszy raz na oczy, i wtedy pana wyprowadzaja w kajdankach i beknie za wlamanie i pare innych rzeczy

Czyż nie tak ?

nie tak

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie, a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

I co ty na to miłośniku "posiadania" ?

jak wyzej

Data: 2009-07-03 11:27:33
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał w wiadomości news:h2kij8$fks$1news.task.gda.pl...


Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

Przecież nieistotne jest ponoć, że działał w złej wierze :>
Ona mogła działać, a on już nie? Kupy się to w ogóle nie trzyma.

Data: 2009-07-03 11:53:10
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2kiu8$gum$1news.onet.pl...


Ona mogła działać, a on już nie? Kupy się to w ogóle nie trzyma.

ona nie dzialal w zlej wierze, mieszkala w tym mieszkaniu z nim, on sie wyprowadzil i mieszkala nadal, on dobrowolnie zrezygnowal z mieszkania w tym lokalu, a teraz musi liczyc na dobra wole zony, albo sadu

Data: 2009-07-03 12:00:45
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

... on dobrowolnie zrezygnowal z mieszkania w tym lokalu

Ale masz jakieś wsparcie?

--
spp

Data: 2009-07-03 12:06:59
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dd6ce$1news.home.net.pl...

Ale masz jakieś wsparcie?

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Data: 2009-07-03 12:11:11
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Wyjazd nijak nie oznacza_dobrowolnego_zrzeczenia się posiadania.
To jedynie Twoja własna interpretacja.

Data: 2009-07-03 12:16:46
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Baloo pisze:
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

tak, 10 lat jego nieobecnosci

Wyjazd nijak nie oznacza_dobrowolnego_zrzeczenia się posiadania.
To jedynie Twoja własna interpretacja.


   Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 12:35:52
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?

--
spp

Data: 2009-07-03 12:45:20
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


   Co zrzeczenie?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 12:50:56
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


  Co zrzeczenie?

Podobno mąż dobrowolnie zrezygnował z mieszkania?
Jak to się robi? Na ile czasu można wyjść aby nie pozbawić się prawa do zamieszkania?

--
spp

Data: 2009-07-03 13:02:00
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Posiadanie to stan faktyczny, a nie czyjeś życzenia.

A zrzeczenie?


  Co zrzeczenie?

Podobno mąż dobrowolnie zrezygnował z mieszkania?
Jak to się robi? Na ile czasu można wyjść aby nie pozbawić się prawa do zamieszkania?



   Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:03:11
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?

--
spp

Data: 2009-07-03 13:22:22
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


   Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:29:41
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


  Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

podpowiem ci nawet jakie to zachowanie ma być:

"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy"
i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony
jednocześnie ustalą"

wskaż mi te sytuacje w przedmiotowej sytuacji, bo od kiedyż to wyjazd
jakikolwiek jest równoznaczny z wydaniem komuś innemu mieszkania ???

Data: 2009-07-03 13:41:50
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości news:.pl...
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Prawa do mieszkania można się zrzec - dokonując jego sprzedaży lub darowizny. Wymagana forma notarialna.

A z posiadania?


  Z posiadania się zrzeka poprzez odpowiednie zachowanie.

podpowiem ci nawet jakie to zachowanie ma być:

"Przeniesienie posiadania następuje przez wydanie rzeczy"

   Co Ty ciągle o tej rzeczy. A to zajęcie ruchomości do dla Ciebie przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej itd.

i
"Przeniesienie posiadania... na podstawie stosunku prawnego, który strony
jednocześnie ustalą"

wskaż mi te sytuacje w przedmiotowej sytuacji, bo od kiedyż to wyjazd
jakikolwiek jest równoznaczny z wydaniem komuś innemu mieszkania ???


   Przerzucamy się cytatami?

"Posiadanie jest instytucją prawa rzeczowego oznaczającą stan faktyczny, polegający na władaniu określoną rzeczą przez osobę posiadacza. Stan ten pozostaje pod ochroną prawa, jak również niesie za sobą szereg skutków o zróżnicowanym charakterze prawnym."

"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:12:50
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2kqpt$708$1news.onet.pl...

"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

mam wrazenie ze tlumaczenie im tego to jak kopanie sie z koniem

Data: 2009-07-03 15:29:34
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

  Co Ty ciągle o tej rzeczy. A to zajęcie ruchomości do dla Ciebie przywłaszczenie cudzej rzeczy ruchomej itd.


"Posiadaczem samoistnym jest ten, który włada rzeczą jak właściciel, ale niekoniecznie musi nim być"

no i sam się zastrzeliłeś: przecież jak sam piszesz mieszkanie to nie rzecz...

Data: 2009-07-03 23:21:35
Autor: castrol
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

no i sam się zastrzeliłeś: przecież jak sam piszesz mieszkanie to nie rzecz...

Przeczytales KC czy tylko obrazki ogladales?

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

Data: 2009-07-03 13:34:12
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

skoro tak twierdzisz to zapoznaj się z definicją pomówienia
i odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań,
poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...

Data: 2009-07-03 13:38:03
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

Na dodatek nie zarzucisz mu działania w złej wierze:
przecież posiadacza nie było, więc objął własną nieruchomość
w posiadanie ?

wlamal sie,

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

   Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?


a byc moze nawet i ukrald z toaletki 20 tys $ i bizuterie rodowa po babci, za pol banki

skoro tak twierdzisz to zapoznaj się z definicją pomówienia
i odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań,
poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...


   To w postępowaniu cywilnym.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 13:49:49
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

  Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?

Prezes spółdzielni jest właścicielem mieszkań spółdzielczych?

--
sdpp

Data: 2009-07-03 13:51:33
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

  Od zawsze. Załóżmy, że mieszkasz w mieszkaniu należącym do spółdzielni mieszkaniowej, to jeśli w nocy prezes spółdzielni wyłamie Ci drzwi i ukradnie komputer, to będzie to kradzież z włamaniem, czy bez włamania?

Prezes spółdzielni jest właścicielem mieszkań spółdzielczych?


   Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:15:05
Autor: spp
Zameldowanie - problem
Liwiusz pisze:

  Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.
Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

--
spp

Data: 2009-07-03 14:19:14
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df64b$1news.home.net.pl...

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

jakm bezprawny, to mieszkanie jest jej

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

za "bezprawnie" to mozna na dolku wyladowac, a samosady sa karalne

Data: 2009-07-03 14:30:54
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

jakm bezprawny, to mieszkanie jest jej

i jego.

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

za "bezprawnie" to mozna na dolku wyladowac, a samosady sa karalne

ależ oczywiście.
Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

--
SPP

Data: 2009-07-03 14:35:34
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df9ff$1news.home.net.pl...

i jego.

ale ona mu prawa wlasnosci nie odbiera
a co za tym idzie, nie ma mowy o jej bezprawnym dzialaniu

ależ oczywiście.

no wiec z czym masz problem?

Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

nie uzna
i nie nastapilo przywrocenie stanu posiadania, takie przywrocenie nastapi po odpowiednim wyroku, dobrowolnie lub z pomoca komornika, ale do czasu tego wyroku, on bedzie musial sobie znalezc lokal zastepczy, a do tego bedzie mial sprawe karna o wlamanie

Data: 2009-07-03 14:38:52
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Z równym powodzeniem sąd  uzna iż jakkolwiek włamanie jest naganne to odstąpi od wymierzenia kary i obciąży kosztami postępowania SP. W końcu nastąpiło przywrócenie posiadania na rzecz prawowitego właściciela. :)

nie uzna
i nie nastapilo przywrocenie stanu posiadania, takie przywrocenie nastapi po odpowiednim wyroku, dobrowolnie lub z pomoca komornika, ale do czasu tego wyroku, on bedzie musial sobie znalezc lokal zastepczy, a do tego bedzie mial sprawe karna o wlamanie

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

--
spp

Data: 2009-07-03 14:41:17
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfbdd$1news.home.net.pl...

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

to sa dwa niezalezne postepowania

Data: 2009-07-03 14:50:32
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

No właśnie, o wyroku w tej karnej sprawie mówię :)

to sa dwa niezalezne postepowania

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:13:47
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfe99$1news.home.net.pl...

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

no to jest jedno postepowanie karne, ktore osadza go za wlamanie

Data: 2009-07-03 15:16:36
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Ja mówię o włamaniu w celu zamieszkania. :)

no to jest jedno postepowanie karne, ktore osadza go za wlamanie

I umorzą postępowanie ze względu na nikłą szkodliwość społeczną czynu. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:22:35
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4e04b5$1news.home.net.pl...

I umorzą postępowanie ze względu na nikłą szkodliwość społeczną czynu. :)

niczego nie umorza, dostanie pajde, co najwyzej w zawiasach

Data: 2009-07-03 14:20:36
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
spp pisze:
Liwiusz pisze:

  Reprezentuje właściciela, chodzi o przykład. Jeśli nie pasuje, to zmień prezesa, na właściciela mieszkania, albo na bank, który zabiera na przejażdżkę leasingowany samochód będący w Twoim posiadaniu.

Tylko te Twoje przykłady wiążą się z wcześniejszym zawarciem umowy, w naszym przypadku mamy do czynienie z działaniem bezprawnym.

   W którym miejscu mamy działanie bezprawne?

Co nie oznacza że bezprawnie można dążyć do przywrócenia stanu sprzed wyjazdu.

   Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 15:35:17
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....

Data: 2009-07-03 16:33:03
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

   Nie rozumiem.



z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


   Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

--
Liwiusz

Data: 2009-07-04 12:22:50
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

  Nie rozumiem.

czego?
różnicy między właścicielem a lokatorem ?
hint: właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nikomu nie wynajął
jak mu  się podoba

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


  Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

daj spokój z tym wymyślanie wynajmów i innych takich - to nie ma żadnego
związku z niniejszą sprawą

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

Do innych konfabulujących: nikogo tez nie okradł, nie zabił, nie zgwałcił,
nie sterroryzował - przynajmniej założycielka wątku o tym nie wspomina,
więc wasze beznadziejne teorie nic nie wnoszą do istoty sprawy...

Data: 2009-07-04 21:02:16
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości pl...

  Zatem bez względu na to, czy lokator mieszka w mieszkaniu legalnie, czy nie, fakt włamania się do niego pozostanie włamaniem, choćby było dokonanym przez właściciela - cbdu.

bla, bla, bla

a jako to jest właściciel anie lokator ????

  Nie rozumiem.

czego?
różnicy między właścicielem a lokatorem ?
hint: właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nikomu nie wynajął
jak mu  się podoba

   Ach, zatem zamiast "jako" chciałeś napisać "jak". Teraz jest już bardziej zrozumiałe.

   A jakie było pytanie? Właściciel wchodzi do własnego mieszkania którego nie wynajął jak mu się podoba? Ma prawo, może wejść nawet z włamaniem. Samo włamanie nie jest karalne.

z samej definicji wlasności wynika, że mogę z moją wlasnością robić
co mi się podoba i jeżeli mam ochotę pociąć palnikiem drzwi do własnego
domu to jest moja i tylko moja sprawa....


  Bardzo ciekawa teoria. Masz jakieś wsparcie (np. orzeczenia sądu), że wynajmujący komuś lokal może przyjść i mu z drzwi zrobić palnikiem jesień średniowiecza? ;)

daj spokój z tym wymyślanie wynajmów i innych takich - to nie ma żadnego
związku z niniejszą sprawą

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

   Wątek dotyczy wejścia do mieszkania, które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 08:55:23
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd

Data: 2009-07-06 09:03:58
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2s751$8hs$1pippin.nask.net.pl...

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...

wlasnie ze bylo, wyprowadzil sie, a do tego po drodze nastapil rozwod, ma pecha, on ma pecha, tak dla scislosci

Data: 2009-07-06 10:06:47
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

   To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.


które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


   Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu. Komputer nadal byłby w Twoim posiadaniu, jeśli dostałbyś go do używania od mamy, choćby nie należał do Ciebie, jak również komputer przestałby być w Twoim posiadaniu, gdybyś Ty zostawił go u swojej mamy, choćbyście żadnej umowy dotyczącej przeniesienia posiadania nie zawierali.

   Zostawiając komputer u swojej mamy nie oznacza, że przestałeś mieć do niego prawo. Jednakże jeśli mama nie zechce oddać komputera, to nie masz prawa włamać się do niej i go zabrać. Odpowiednią drogą będzie droga sądowa, podobnie jak w przypadku przywrócenia posiadania związanego z mieszkaniem.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 10:29:17
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)

Data: 2009-07-06 10:43:44
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

   To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.




które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)



   Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 12:16:01
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości .pl...

Wątek dotyczy sytuacji gdy facet wraca do własnej połowy (części)
mieszkania, której nikomu nie wynajął, nie przekazał, nie odstąpił, itd.

  Wątek dotyczy wejścia do mieszkania,

dokładnie: wejścia do WŁASNEGO mieszkania czy też własnej części M

  To ma tutaj niewielkie znaczenie. Fakt, że mieszkanie należy do kogoś, nie implikuje, że zawsze może do niego wejść.

ależ implikuje - z samej definicji wlasności

  To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.

ależ w przedmiotowej sytuacji ma mowy o żadnym wynajmnie !!!
wiec również uprasza się o zaprzestanie podpierania się wynajmen
w sytaucji gdy takowego nie ma...


które w całości jest w posiadaniu innej osoby.

właśnie że nie - nie było przeniesienia posiadania...
przeczytaj pierwszy post i wskaż czynność przeniesienia posiadania,
uprzedzając: z pewnością nie jest nią jakikolwiek wyjazd


  Już pisałem, że posiadanie, to nie jakaś umowa, tylko stan faktyczny, który dodatkowo podlega ochronie prawnej. Jesteś w posiadaniu swojego komputera nie dlatego, że zawarłeś umowę sprzedaży, tylko dlatego, że masz go we władaniu.

idąc dalej twoim tokiem rozumowania to cały problem polega na
"wejściu w posiadanie" czyli jak ukraść co nie należy do mnie
bo potem to już chroni mnie prawo...

skoro tak jest to idź np. na Plac Defilad i obejmij w posiadanie 1 m2
- zabaczysz czy potrzebny będzie sąd żebyś się z tym "posiadaniem"
rozstał :)

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...

Data: 2009-07-06 12:48:53
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:


  To już podałem kontrprzykład obalający Twoją tezę - wynajmujący mieszkanie nie może wejść do niego bez zgody najemcy. Uprasza się zatem o zaprzestanie używania już tego argumentu.

ależ w przedmiotowej sytuacji ma mowy o żadnym wynajmnie !!!
wiec również uprasza się o zaprzestanie podpierania się wynajmen
w sytaucji gdy takowego nie ma...

   Ja też nie twierdzę, że jest tutaj najem.

   Jednakże, jeśli jako argument stosujesz "może wejść, bo to jego", to jako kontrprzykład podaję sytuację, kiedy coś czyjeś jest, a wejść nie może.

   Tym samym używanie tego jako argumentu - co czynisz - jest logicznie nieuzasadnione.


  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


   To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

   I Ty nic nie udowadniasz, tylko powtarzasz ciągle te same błędne argumenty, które nijak nie mają się do rzeczywistości.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 15:51:26
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

  I Ty nic nie udowadniasz, tylko powtarzasz ciągle te same błędne argumenty, które nijak nie mają się do rzeczywistości.

nie sa bardziej błędne od twoich :)

Data: 2009-07-06 16:00:59
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

   Czytałeś chociaż powyższe? Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne (w momencie interwencji strony dodatkowo obowiązywała umowa najmu) i niewykluczone, że byłaby podstawa do wszczęcia odrębnego postępowania - np. o włamanie.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-06 16:40:15
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"Liwiusz" <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2t02o$idu$1news.onet.pl...

  Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne (w momencie interwencji strony dodatkowo obowiązywała umowa najmu) i niewykluczone, że byłaby podstawa do wszczęcia odrębnego postępowania - np. o włamanie.

Ale jakoś dziwnym trafem zaniechali procesu. Ciekawe dlaczego? ;-)
Swoją drogą słów brakuje, jak popieprzone jest prawo w tej materii. Prawo chroniące interesy cwaniaków, oszustów i mataczy. Jasne, że zgodnie z prawem gmina powinna złożyć wniosek do sądu o eksmisję baby, ale jak znam życie, albo w ogóle nie doszłoby do eksmisji albo doszłoby po paru latach i masie wydanej kasy podatników. A czekać gmina siłą rzeczy nie mogła, bo zgodnie z artykułem "działania te [czyli siłowe odebranie własności] były niezbędne z dwóch powodów: po pierwsze, by przygotować pomieszczenia do otwarcia 1 września w tym miejscu nowej placówki - przedszkola gminnego, po drugie, żeby rozpocząć rekrutację dzieci do przedszkola".
Myślę, że w ogóle nie byłoby żadnych problemów z łamaniem prawa w takich sytuacjach, gdyby sądy nie były tak opieszałe i nieefektywne, jak to ma miejsce teraz. I gdyby obowiązek znalezienia lokalu zastępczego nie ciążył na właścicielu. Ale dopóki tak jest, to trudno się dziwić, że ludzi ch...j strzela i biorą się za odzyskiwanie swojej własności wbrew obowiązującemu prawu.

Data: 2009-07-07 11:33:53
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości newpl...
Tadeusz pisze:

Użytkownik "Liwiusz" <> napisał w wiadomości ...

  Nigdy nie słyszałeś o problemach z eksmisjami restauratorów niepłacących czynszu, kupców z placu Defilad/stadionu?

wszyscy oni mieli umowy najmu, płacili czynsze czy inne 'placowe" itd.
a Ty ciągle mówisz że wystarczy mieć posiadanie - udowadniam
że jakieś tam wydumane "posiadanie" zwłaszcza w złej wierze
w realiach PL nic nie znaczy...


  To wyjaśnij mi, dlaczego nie można było po prostu wypowiedzieć umowy zadłużonemu restauratorowi i go siłą wyrzucić, tylko trzeba było najpierw mieć wyrok eksmisyjny, a potem komornika?

jeżeli przysłowiowy restaurator nie ma tzw. "pleców" to wyrzuca się błyskawicznie
proszę bardzo:
http://toiowo.eu/index.php?option=com_content&task=view&id=1656&Itemid=269

  Czytałeś chociaż powyższe?

a Ty ? :)

Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne

no cudownie - nawet zauważył, ale już na nic więcej się nie zdobył...
więc gdzie ta twoja nadzwyczajna ochrona posiada w kontekscie tego wyroku???

I pytanie zasadnicze: gdzie jest tytuł prawny kobiety z tego wątku
po posiadabnia części mieszkania należącej do jej byłego męża ???

Skoro go nie ma, to spokojnie może facet użyc nawet takich metod jak w tym artykule :)

Data: 2009-07-07 21:39:37
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Sprawa dotyczyła przywrócenia posiadania, powództwo zostało oddalone, ponieważ do posiadania nie było już tytułu prawnego, tym samym nie było podstaw do przywracania stanu posiadania na dzień zakończenia sprawy. Jednakże sam sąd zauważył, że zachowanie gminy było bezprawne

no cudownie - nawet zauważył, ale już na nic więcej się nie zdobył...
więc gdzie ta twoja nadzwyczajna ochrona posiada w kontekscie tego wyroku???

   Jak pisałem - posiadanie to stan faktyczny. Skoro posiadania już nie było, to i przywracania posiadania nie ma potrzeby, skoro tytuł prawny do posiadania już ustał. Pozostaje jeszcze równoległa sprawa karna o bezprawne naruszenie posiadania.



I pytanie zasadnicze: gdzie jest tytuł prawny kobiety z tego wątku
po posiadabnia części mieszkania należącej do jej byłego męża ???

   Może jest, może nie ma, to rozstrzygnie sąd, przywracając lub nie przywracając posiadanie mężowi.


Skoro go nie ma, to spokojnie może facet użyc nawet takich metod jak w tym artykule :)


   Z tego artykułu nijak nie wynika, że stosowanie takich metod jest zgodne z prawem.

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 14:17:28
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2kqbm$oh8$1pippin.nask.net.pl...

a od kiedy to można włamać sie do własnego mieszkanai ????

a jak wynajmujesz mieszkanie, ale ci sie znudzi, wejdziesz do niego i zmienisz zamki, to jak myslisz co to bedzie? :)

poza tym musi kobita udowodnić tą babciną biżuterię
bo "Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która
z faktu tego wywodzi skutki prawne"...

tak, ale to on sie wlamal i to on sie bedzie tlumaczyl, a ona mogla posiadac i taka bizuterie i taka kase, bez aktow wlasnosci
"nie mamy panskiego plaszcza,ja tu jestem kierownikiem szatni i co mi pan zrobi"

Data: 2009-07-03 14:19:25
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

tak, ale to on sie wlamal i to on sie bedzie tlumaczyl, a ona mogla posiadac i taka bizuterie i taka kase, bez aktow wlasnosci
"nie mamy panskiego plaszcza,ja tu jestem kierownikiem szatni i co mi pan zrobi"

Jaja sobie robisz?

--
spp

Data: 2009-07-03 14:19:57
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4df74e$1news.home.net.pl...

Jaja sobie robisz?

ze co?
ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

Data: 2009-07-03 14:22:45
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

A ja postawiłem wczoraj samochód pod Twoim blokiem, widziałem, jak go oglądasz, więc wnioskuję, że to Ty go potem ukradłeś ;-)

Data: 2009-07-03 14:33:15
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2kt6n$db4$1news.onet.pl...

A ja postawiłem wczoraj samochód pod Twoim blokiem, widziałem, jak go oglądasz, więc wnioskuję, że to Ty go potem ukradłeś ;-)

problem z twoim przykladem jest taki, ze po samochodzie zostaja papierowo urzedowe slady

a w przypadku np tej kasy, to jesli jej pity na to "pozwalaja" to chocby skaly sraly, nie udowodnisz jej, ze takiej kasy tam nie bylo, a skoro sie wlamal, to on sie bedzie gesto tlumaczyl nie ona

Data: 2009-07-03 14:40:43
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

problem z twoim przykladem jest taki, ze po samochodzie zostaja papierowo urzedowe slady

No właśnie, tym lepiej dla mnie, bo mogę udowodnić, że samochód istnieje w rzeczywistości.
A teraz Ty się tłumacz, że go nie ukradłeś :)
Tak, jak każesz się tłumaczyć facetowi, że nie ukradł nieistniejącej biżuterii.

a w przypadku np tej kasy, to jesli jej pity na to "pozwalaja" to chocby skaly sraly, nie udowodnisz jej, ze takiej kasy tam nie bylo, a skoro sie wlamal, to on sie bedzie gesto tlumaczyl nie ona

No dobrze, wcześniej użyłem żartu, by Ci pokazać, jak śmieszne są Twoje wywody, ale teraz napiszę wprost, że dyrdymały wymyślasz i tyle. Ja rozumiem, że sądy i policja w naszym kraju bywają bezmyślne, ale doprawdy trudno posądzać je o taki brak komeptencji i nieznajomości prawa, by posunęły się do postawienia zarzutu kradzieży mienia, którego dowodu istnienia nie ma i nie było. Nic, oprócz wymysłów babeczki żądnej zemsty na byłym mężu.

Data: 2009-07-03 14:46:12
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2ku8d$g7p$1news.onet.pl...

A teraz Ty się tłumacz, że go nie ukradłeś :)

moze i mialbym sie tlumaczyc, jakby mnie policja zlapala w twoim garazu, ale tak ;) to masz spory problem

Tak, jak każesz się tłumaczyć facetowi, że nie ukradł nieistniejącej biżuterii.

nie zapominaj ze kaze mu sie tlumaczyc, zlapanemu na wlamaniu

trudno posądzać je o taki brak komeptencji i nieznajomości prawa, by posunęły się do postawienia zarzutu kradzieży mienia, którego dowodu istnienia nie ma i nie było. Nic, oprócz wymysłów babeczki żądnej zemsty na byłym mężu.

wlamal sie do mieszkania?
wlamal
zostal zlapany?
zostal
ona mogla posiadac taka gotowke?
mogla
jakies prawo polskie zabrania trzymania takiej kasy w domu?
nie
kasy nie ma?
nie ma
ona twierdzi ze byla?
twierdzi
on twierdzi ze nie bylo?
twierdzi

jak myslisz, kto ma lepsza karte przetargowa, poszkodowana na skutek wlamania, czy zlapany na goracym uczynku wlamywacz? ;)

to tylko takie sobie gdybanie, byc moze w toku postepowania, jakiemus dociekliwemu sledczemu udaloby sie udowodnic ze takiej kasy tam nie bylo, ale do tego czasu duzo wody w wisle uplynie

Data: 2009-07-03 15:15:21
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

nie zapominaj ze kaze mu sie tlumaczyc, zlapanemu na wlamaniu

Zatem udowodnić mogą mu jedynie włamanie, a nie kradzież. Z kolei istnieje w polskim prawie domnienianie niewinności, więc jeśli chcą iść dalej i udowodnić kradzież, to proszę. Ciekawe jak tego dokonają ;-)
On z kolei nie musi udowadniać, że niczego nie ukradł. Zwłaszcza czegoś, co nie istniało, bo nie ma na to dowodów.

wlamal sie do mieszkania?
wlamal
zostal zlapany?
zostal

I jeśli został złapany na gorącym uczynku, to na tym koniec. Wszelkie wmawianie, że ukradł rzekomą kasę, facet może skitować "Proszę mnie zatem przeszukać, bo od momentu wejścia do mieszkania nie ruszałem się z miejsca" ;-)

Data: 2009-07-03 15:21:47
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l09c$lpo$1news.onet.pl...

Zatem udowodnić mogą mu jedynie włamanie, a nie kradzież. Z kolei istnieje w polskim prawie domnienianie niewinności, więc jeśli chcą iść dalej i udowodnić kradzież, to proszę. Ciekawe jak tego dokonają ;-)

poszlaki
zeznanie poszkodowanej, mozliwosc posiadania przez nia takich pieniedzy itd, przeciw beda tylko zeznania wlamywacza, ktory jak nie trudno sie domyslic, bedzie szedl w zaparte

On z kolei nie musi udowadniać, że niczego nie ukradł. Zwłaszcza czegoś, co nie istniało, bo nie ma na to dowodów.

no coz ;)
nie musi, ale poszlaki swiadcza przeciw niemu

I jeśli został złapany na gorącym uczynku, to na tym koniec. Wszelkie wmawianie, że ukradł rzekomą kasę, facet może skitować "Proszę mnie zatem przeszukać, bo od momentu wejścia do mieszkania nie ruszałem się z miejsca"

a jakie to ma znaczenie, jak jest mozliwosc ze wydal fanty wspolnikowi

i zrozum ze teraz zaglebiamy sie w sprawy duzo pozniejsze, czyli dochodzenie

na dzien dobry po tym jak on sie wlamal do mieszkania, ona przychodzi z policja, ktora go aresztuje pod zarzutem wlamania i kradziezy mienia znacznej wartosci ;)
nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Data: 2009-07-03 15:31:49
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Mam nadzieję, że podobnie jak Cugier-Kotka znajdzie doradcę który jej uświadomi, że składanie doniesienia o niepopełnionym przestępstwie jest karalne. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 15:33:50
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

zeznanie poszkodowanej, mozliwosc posiadania przez nia takich pieniedzy itd, przeciw beda tylko zeznania wlamywacza, ktory jak nie trudno sie domyslic, bedzie szedl w zaparte

Przy braku jakichkolwiek dowodów istnienia mienia, poszlaki rozmywają się niemal do zera.
To tak jakby baba stwierdziła, że facet uderzył ją w twarz, ale siniaki już zginęły. I co?
Facet dostanie wyrok za pobicie, bo baba tak powiedziała?

no coz ;)
nie musi, ale poszlaki swiadcza przeciw niemu

Ale jakie poszlaki?
Włamał się, złapali go od razu.
Baba twierdzi, że jej ukradł kasę.
To gdzie ta kasa? Połknął ją? Pod podłogą ukrył? ;-)

a jakie to ma znaczenie, jak jest mozliwosc ze wydal fanty wspolnikowi

W którym momencie, skoro go złapano na gorącym uczynku?

na dzien dobry po tym jak on sie wlamal do mieszkania, ona przychodzi z policja, ktora go aresztuje pod zarzutem wlamania i kradziezy mienia znacznej wartosci ;)
nie bedzie dochodzic czy on ukrald czy nie, zakuja go w kajdanki i zawioza na dolek, bo maja fakt jasny, ze sie wlamal

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć. Za składanie fałszywych zeznań (skoro nie ma żadnych dowodów istnienia mienia, to można domniemywać, że baba kłamie) też jest paragraf.

Data: 2009-07-03 13:44:56
Autor: Jacek_P
Zameldowanie - problem
Baloo napisal:
Przy braku jakichkolwiek dowodów istnienia mienia, poszlaki rozmywają się niemal do zera.

Ehm, dygresja nieco od glownego watku. Poszlaki
rozmyja sie. Pozniej, w sadzie, a i to jak sie ma zdolnego adwokata.
Zapominasz, ze w polskiej praktyce sadowej bardzo czesto
jest naruszane domniemanie niewinnosci.

To tak jakby baba stwierdziła, że facet uderzył ją w twarz, ale siniaki już zginęły. I co?
Facet dostanie wyrok za pobicie, bo baba tak powiedziała?

Wyrok niekoniecznie, ale jest bardzo prawdopodobne, ze 3 miesiace
albo dluzej odsiedziw areszcie. Profilaktycznie. Wydobywczo.
A potem sad i prokuratura stana na glowie, aby cokolwiek mu
dopieprzyc, by do tylu uzasadnic tamten areszt i nie placic
jakiegokolwiek odszkodowania. Kluczowe slowa dla takich
oskarzen: pedofilia, molestowanie, gwalt pozno zgloszony, bo
po drodze 'szok' byl, wykorzystywanie seksualne. Wystarczy?
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-07-03 16:44:37
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem
"Jacek_P" <Lato-i-Upal@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:h2l20o$u0p$1srv.cyf-kr.edu.pl...

Wyrok niekoniecznie, ale jest bardzo prawdopodobne, ze 3 miesiace
albo dluzej odsiedziw areszcie. Profilaktycznie. Wydobywczo.

Na jakiej podstawie?

A potem sad i prokuratura stana na glowie, aby cokolwiek mu
dopieprzyc,

Na jakiej podstawie to "cokolwiek"?

Kluczowe slowa dla takich oskarzen: pedofilia, molestowanie, gwalt pozno zgloszony, bo
po drodze 'szok' byl, wykorzystywanie seksualne. Wystarczy?

Nie, poproszę dalej, bo zaczyna się robić ciekawie ;-)
Brzmi jak fabuła hamerykańskiego filmu akcji.
Rozumiem, że jak moja żona pójdzie na policję i powie, że ją uderzyłem, choć nie będzie śladu, to mają mnie prawo zamknąć profilaktycznie na 3 (sic!) miesiące bez wyroku, a potem oskarżyć o pedofilię, molestowanie i gwałt?
Koniecznie proszę o ciąg dalszy Twoich teorii :)

Data: 2009-07-03 15:40:29
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l1c0$oq0$1news.onet.pl...

Włamał się, złapali go od razu.

nie od razu, tylko po dluzszym czasie

Baba twierdzi, że jej ukradł kasę.

a on ze nie, slowo poszkodowanej przeciw slowu wlamywacza

W którym momencie, skoro go złapano na gorącym uczynku?

zlapano go w mieszkaniu do ktorego sie wlamal, a nie zaraz po wylamaniu zamkow :)

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć.

myslisz ze solidarnosc "penisow" jest tak daleko posunieta?
przyjma grzecznie zgloszenie, a jak sie koles bedzie ciskal, to jeszcze dostanie zarzut za stawianie oporu i obraze policjanta na sluzbie, to znakominie poprawi statystyki :)

Za składanie fałszywych zeznań (skoro nie ma żadnych dowodów istnienia mienia,

jak nie ma, jej pity i skromny tryb zycia siwadczy o tym, ze mogla miec takie oszczednosci :)

Data: 2009-07-03 16:39:34
Autor: Baloo
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <szerszen@tlen.pl> napisał

zlapano go w mieszkaniu do ktorego sie wlamal, a nie zaraz po wylamaniu zamkow :)

A to źle Cię zrozumiałem w takim razie.

Że się włamał owszem. Że ukradł nie, a jeszcze i babę wyśmieją i obsobaczą, że korzystając z okazji chce faceta pogrążyć.

myslisz ze solidarnosc "penisow" jest tak daleko posunieta?

Sprawę może przecież prowadzić kobieta ;-)

przyjma grzecznie zgloszenie, a jak sie koles bedzie ciskal, to jeszcze dostanie zarzut za stawianie oporu i obraze policjanta na sluzbie, to znakominie poprawi statystyki :)

A może się nie będzie ciskał :) Będzie grzeczny, miły i będzie powtarzał, że włamał się tylko w jednym celu - zamieszkania w swoim własnym mieszkaniu.

jak nie ma, jej pity i skromny tryb zycia siwadczy o tym, ze mogla miec takie oszczednosci :)

Mogła, ale to nie są dowody tylko jej oświadczenie. Dopóki nie jest w stanie tego udowodnić, to marne są szanse na skazanie faceta za kradzież. Co innego, gdyby przedstawiła rzetelny dowód posiadania tej kasy czy biżuterii w mieszkaniu, a ona istotnie zniknęła. Wówczas facet mógłby mieć istotnie bardziej przefajdane. Bo to właśnie byłaby poszlaka. Natomiast w sytuacji, gdy kobieta dowodów nie ma, więc nie można jednocznacznie określić, czy kasa była i zniknęła czy w ogóle jej nie było, nikt nie będzie się poważnie zajmował jej oskarżeniami. Tzn. pewnie spiszą jej zeznania, zbadają sprawę i uznają, że w wyniku niewystarczającej ilości dowodów śledztwo zamykają. W sprawie kradzieży oczywiście.

A tu znalazłem coś takiego:
http://www.zielona-gora.po.gov.pl/index.php?id=36&ida=2846

Data: 2009-07-06 09:07:16
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Baloo" <balu@onet.eu> napisał w wiadomości news:h2l578$3ka$1news.onet.pl...

A może się nie będzie ciskał :) Będzie grzeczny, miły i będzie powtarzał, że włamał się tylko w jednym celu - zamieszkania w swoim własnym mieszkaniu.

to niczego nie zmienia, wlamal sie i poniesie konsekwencje tego czynu

Mogła, ale to nie są dowody tylko jej oświadczenie.

oswiadczenie poszkodowanej przeciw oswiadczeniu wlamywacza, nie zapominaj o tym fakcie ;)

Co innego, gdyby przedstawiła rzetelny dowód posiadania tej kasy czy biżuterii w mieszkaniu, a ona istotnie zniknęła.

a jaki to jest wg ciebie rzetelny dowod, miala oszczednosci i juz, takie oswiadczenie sklada i policja sie bedzie glowic co dalej, jesli tylko miala mozliwosci posiadac taka kase, to znaczy ze mogla ja miec


zreszta to tylko dywagacje w co sie mozna jeszcze wpakowac, wlamujac sie do mieszkania, nawet wlasnego, ale w posiadaniu innej osoby

Data: 2009-07-03 14:31:19
Autor: spp
Zameldowanie - problem
szerszen pisze:

Jaja sobie robisz?

ze co?
ze nie mogla miec takiej bizuteri, kasy czy obu?

Że policja łyknie taką bajkę. :)

--
spp

Data: 2009-07-03 14:40:18
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "spp" <spp@op.pl> napisał w wiadomości news:4a4dfa19$1news.home.net.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz, zlapany na goracym uczynku udowodni, ze nie oddal fantow wspolnikowi? ;)
nie zapominasz mam nadzieje ze to on jest w tym momecie przeststepca i jego wiarygodnosc jest bliska zeru?

Data: 2009-07-03 15:38:15
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" < napisał w wiadomości news:.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz,

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

Data: 2009-07-03 16:09:06
Autor: szerszen
Zameldowanie - problem

Użytkownik "Tadeusz" <t@spam-nie.onet.pl> napisał w wiadomości news:h2l1k9$s10$1pippin.nask.net.pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

Data: 2009-07-03 16:24:12
Autor: Tadeusz
Zameldowanie - problem

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

a ja ci mówię że nie jest  - wybacz nie ty w tym kraju decydujesz
co jest włamaniem, więc łaskawie chociaz podaj paragraf na włamanie,
może w trakcie jego czytania cie oświeci...

poza tym jak można naruszyć mir tylko wchodząc do WŁASNEGO mieszkania ????

Data: 2009-07-03 16:41:35
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" <> napisał w wiadomości .pl...

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

w tym wypadku jest, a w najlepszym razie jest naruszeniem miru domowego

a ja ci mówię że nie jest  - wybacz nie ty w tym kraju decydujesz
co jest włamaniem, więc łaskawie chociaz podaj paragraf na włamanie,
może w trakcie jego czytania cie oświeci...

   Masz jakąś definicję włamania w jakimś aktem prawnym? Jak tak, to dawaj! :)


poza tym jak można naruszyć mir tylko wchodząc do WŁASNEGO mieszkania ????

   Nie opuszczając go na żądanie osoby uprawnionej. Jeśli wynajmowałbyś od kogoś mieszkanie, uważałbyś za możliwe, aby wynajmujący wchodził Ci w   butach do kuchni, "bo to jego"?

--
Liwiusz

Data: 2009-07-03 16:38:57
Autor: Liwiusz
Zameldowanie - problem
Tadeusz pisze:

Użytkownik "szerszen" < napisał w wiadomości news:.pl...

Że policja łyknie taką bajkę. :)

a jak exmaz wlamywacz,

przestań pie...yć farmazony - wejście do WŁASNEGO mieszkania
nie jest włamaniem

   Co do zasady włamanie oznacza wejście do zamkniętego lokalu, skrytki - siłą, poprzez zniszczenie urządzeń zabezpieczających.

   Włamanie samo w sobie nie jest karalne - na przykład mogę włamać się do swojego samochodu, albo do zamieszkiwanego przeze mnie mieszkania. Zatem nieprawdą jest, że wejście do WŁASNEGO mieszkania nie może być włamaniem.

   W polskim kk karalna jest jedynie kradzież z włamaniem.

   Jeśli ktoś się włamie i naruszy mir domowy, ale nic nie ukradnie, ani nie będzie miał zamiaru ukraść (usiłowanie też jest karalne), to nie będzie odpowiadał z art. 279kk.

--
Liwiusz

Zameldowanie - problem

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona