W dniu czwartek, 28 stycznia 2016 11:43:15 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

No i już wszystkie części kupiłem - zębatki przód (3x), zębatki tył (8x), klamkomanetki (8x), chyba też obie osie (bez nowej tylnej by się nie dało zmienić wolnobiegu na kasetę).
Wydaje się logiczne, ale jak Wasza praktyka?

Jakieś 3 lata temu przeprowadziłem podobną operację na 3 rowerach (w moim przypadku Giant Boulder SE) i wszystko działa do dziś. Podmianę robiłem w serwisie łącznie z przeplataniem tylnego koła pod nową piastę. Nie sądzę, aby konieczne było rozginanie ramy. Być może szerokość piast uwzględnia różnice w szerokości wolnotrybów i kaset - nie wiem, ale problemu nie było. A wchodzenie w 9-tkę to znacznie większy koszt - zwłaszcza, że już skompletowałeś części do 8-ki.
--
Jacek G.

Z przyczyny takiej, ze rower na zimę stoi w piwnicy w innej dzielnicy i nie mam go pod ręką, walnąłem się z detalami.
Oryginalny GF Kaitai był jednak 3x8.
Przed wypadkiem wymieniłem mu obydwa koła na porządne obręcze na piastach Hone (pod Centerlock?).

Jak dostał w korby zderzakiem samochodu, kupiłem części:

* napęd przedni Deore 48/36/26 z zintegrowanym suportem (w oryginale jest suport na kwadrat).
* tylną kasetę 9 rz. (12-36) (w oryginale 8-rz.);
* łańcuch 9 rz. (HG71);
* klamkomanetki (albo same manetki?) Alivio 9 rz. (w oryginale coś jakby Touring/Altus 8rz. dość toporne);
* być może jeszcze nową przerzutkę (-i), ale już nie pamiętam (przód? tył?).

No i teraz potrzebuję przełożyć nowe na stare.
W serwisie wycenili ok. 200 zł (po 30 zł wymiana kasety, łańcucha, klamkomanetki/szt., przerzutki, 50 zł suport, z regulacjami).
Trochę mi szkoda dwóch stówek, wiadomo (przeplatanie koła to byłoby ekstra 60 zł/szt.)
Klucz do kasety tylnej mam, nie mam ściągacza do suportu.
Ściągacz mogę kupić, pytanie, czy łatwo pójdzie z resztą, i ewentualnie co jeszcze kupić?

* Czy trzeba będzie ciąć pancerze linek od nowych klamkomanetek, i czy coś będzie potrzebne (przyrząd? kapturki na końce pancerzy/linek?)?
* Czy nowy suport (zintegrowany w miejsce kwadratu) dokręca się "na wyczucie", czy kluczem dynamometrycznym? Na oko bardzo drobny gwint. Czym smarujemy gwint pomiędzy ramą, a suportem?
* Zakuwacza łańcucha nie mam, waham się pomiędzy zakuciem, a spinką (9-rz.)

Alternatywa to podejscie do serwisu z rowerkiem, żeby tylko suport przełożyli (50 zł?), i zrobienie reszty samemu.


-- -- -

Jakieś 3 lata temu przeprowadziłem podobną operację na 3 rowerach (w moim przypadku Giant Boulder SE) i wszystko działa do dziś.
Podmianę robiłem w serwisie łącznie z przeplataniem tylnego koła pod nową piastę.
Nie sądzę, aby konieczne było rozginanie ramy.
Być może szerokość piast uwzględnia różnice w szerokości wolnotrybów i kaset - nie wiem, ale problemu nie było.
A wchodzenie w 9-tkę to znacznie większy koszt - zwłaszcza, że już skompletowałeś części do 8-ki.

W dniu czwartek, 28 stycznia 2016 19:58:00 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

W serwisie wycenili ok. 200 zł (po 30 zł wymiana kasety, łańcucha,   klamkomanetki/szt., przerzutki, 50 zł suport, z regulacjami).

Idz tą drogą, bo nie masz ani doświadczenia w serwisowaniu, ani narzędzi.

W sumie to poszedłem (do serwisu), jest przed sezonem i wymiana z 3x8 na 3x9 niewiele kosztowała (usługa 150 zł + drobne części jak pancerze linek i końcówki 64 zł = razem 214 zł, przy czym moje kupione wcześniej klamkomanetki 3x9 (Alivio), przedni napęd (Deore) z zintegrowanym suportem, przednia przerzutka (LX), łańcuch 9 rz. (HG73). Tylna przerzutka (Deore) została stara.
Sam wcześniej zmieniłem kasetę (skoro klucz do kaset mam) ze starej 8 rz. na nową 9 rz. 12-36T.
Rower chodzi lepiej, co oczywiste (nowe elementy napędu), ale muszę trochę pojeździć, żeby bliżej ocenić.

Przy okazji: czy warto dawać plastikową osłonę (tarczę) pomiędzy największą zębatką wielotrybu, a szprychami? Minusem byłoby to, że rower może być bardziej wrażliwy na boczny wiatr.


-- -- -

Idz tą drogą, bo nie masz ani doświadczenia w serwisowaniu, ani narzędzi.

W dniu piątek, 19 lutego 2016 17:41:32 UTC+1 użytkownik ąćęłńóśźż napisał:

W sumie to poszedłem (do serwisu), jest przed sezonem i wymiana z 3x8 na 3x9 niewiele kosztowała (usługa 150 zł + drobne części jak pancerze linek i końcówki 64 zł = razem 214 zł, przy czym moje kupione wcześniej klamkomanetki 3x9 (Alivio), przedni napęd (Deore) z zintegrowanym suportem, przednia przerzutka (LX), łańcuch 9 rz. (HG73). Tylna przerzutka (Deore) została stara.
Sam wcześniej zmieniłem kasetę (skoro klucz do kaset mam) ze starej 8 rz. na nową 9 rz. 12-36T.
Rower chodzi lepiej, co oczywiste (nowe elementy napędu), ale muszę trochę pojeździć, żeby bliżej ocenić.

Przy okazji: czy warto dawać plastikową osłonę (tarczę) pomiędzy największą zębatką wielotrybu, a szprychami? Minusem byłoby to, że rower może być bardziej wrażliwy na boczny wiatr.

Zrobiłeś optymalnie, teraz ucz się powoli serwisowania, żeby być
samodzielny.
A osłona niech zostanie, jak opanujesz tajniki serwisu, to sam ją
kiedyś zdemontujesz.

To nie chodzi o naukę, bo lubię robić sam, ale nie opłaca mi się kupować tylu ściągaczy i kluczy (m.in. trzy różne suporty) na jedną robotę raz na dziesięć lat, a i tak mieć pół dnia w plecy.


-- -- -

Zrobiłeś optymalnie, teraz ucz się powoli serwisowania, żeby być samodzielny.

W dniu 2016-02-19 o 21:07,  ąćęłńóśźż pisze:

 bo lubię robić sam, ale nie opłaca mi się kupować tylu ściągaczy i kluczy

Załóżmy litościwie, że jest to poczucie humoru :)

A opłaca się? W jednym mam do zdjęcia kwadrat i założenia hollowtech, a w drugim do zdjęcia kwadrat i załozenia octalink, razem potrzebne trzy narzędzia. Do tego ucinarki pancerzy, zaciskarki końcówek, zakuwacz łańcucha. Po co mi to wszystko trzymać? I tak się ze szpejem nie mieszczę. Tak trudno zapłacić komuś innemu za jego pracę? Przecież po to są.


-- -- -

Załóżmy litościwie, że jest to poczucie humoru

Dnia Fri, 19 Feb 2016 23:18:19 +0100, ąćęłńóśźż napisał(a):

A opłaca się? W jednym mam do zdjęcia kwadrat i założenia hollowtech, a
w drugim do zdjęcia kwadrat i załozenia octalink, razem potrzebne trzy
narzędzia. Do tego ucinarki pancerzy, zaciskarki końcówek, zakuwacz
łańcucha. Po co mi to wszystko trzymać? I tak się ze szpejem nie
mieszczę. Tak trudno zapłacić komuś innemu za jego pracę? Przecież po to
są.

Masz rację ale co jeśli coś ci wypadnie wieczorem a rano chcesz jechać?
Ja mam kupę narzędzi ale czasem chodzę do serwisu. Nie wszystko robię sam. Niektóre rzeczy po prostu mi nie wychodzą, np. centrowanie koła. Ale to może brak dobrych narzędzi? Na 2 koła mam 50% skuteczności.

A nie myślałeś żeby wszystko ujednolicić? Ja tak mam i teraz mniej problemów.


--
piecia aka dracorp
pisz na: piotr kropka rogoza at wp kropka eu

* Czy trzeba będzie ciąć pancerze linek od nowych klamkomanetek, i czy coś będzie potrzebne (przyrząd? kapturki na końce pancerzy/linek?)?

Przydałoby się założyć nowe pancerze i linki, skoro już rozbierasz. Wtedy, z rowerem, możesz w sklepie przyciąć na odpowiednią długość. Jeśli chcesz zakładać stare, to możliwe, że końcówki trzeba będzie przyciąć - nie jest to łatwe bez specjalnego narzędzia, ale wykonalne piłką do metalu, kombinerkami itp. Końcówki na linki oczywiście potrzebne, chyba, że chcesz się bawić w lutowanie czy koszulki termokurczliwe.

* Czy nowy suport (zintegrowany w miejsce kwadratu) dokręca się "na wyczucie", czy kluczem dynamometrycznym? Na oko bardzo drobny gwint. Czym smarujemy gwint pomiędzy ramą, a suportem?

Jak wszystko w rowerze, na wyczucie. Ale potrzebny jest specjalny klucz do misek suportu.
http://www.rowerowysklep.pl/narzedzia,-smary-klucz-do-suportu-shimano-tl-fc32-do-hollowtech-ii-o_l_77_9132.html
Smarujemy zwykłym smarem.

* Zakuwacza łańcucha nie mam, waham się pomiędzy zakuciem, a spinką (9-rz.)

Spinki do 9sp są tak tanie, że nie ma co się wahać.


--
Solar             www.solar.blurp.org
"Niczego nie należy unikać tak, jak stosunków płciowych."
                                       św. Augustyn z Hippony

W dniu piątek, 29 stycznia 2016 00:02:04 UTC+1 użytkownik solar napisał:

Przydałoby się założyć nowe pancerze i linki, skoro już rozbierasz. Wtedy, z rowerem, możesz w sklepie przyciąć na odpowiednią długość. Jeśli chcesz zakładać stare, to możliwe, że końcówki trzeba będzie przyciąć - nie jest to łatwe bez specjalnego narzędzia, ale wykonalne piłką do metalu, kombinerkami itp. Końcówki na linki oczywiście potrzebne, chyba, że chcesz się bawić w lutowanie czy koszulki termokurczliwe.

Pancerze - prętowe z teflonem, przycina się zwykłą szlifierka kątową.
Po ucięciu, czoła pancerza wyrównuje się/fazuje zadziory, na boku tarczy
szlifierki. Podczas ucinania teflon się nieco podtopi, więc wlot i
wylot pancerza poprawiamy - szydłem. Po włożeniu linki do środka i założeniu
końcówek- z pcv, pancerz ma się przesuwać po lince bez najmniejszych oporów.

Warto też tak dobrać długości pancerzy, przy kierownicy, aby przynajmniej po skręceniu jej o 20-30 stopni (w prawo/w lewo) nie dotykały się.
Natomiast, w miejscach gdzie pancerze stykają się z ramą przyklejamy małe
paski taśmy pcv, najlepiej dobranej pod kolor ramy, lub transparent. Zabezpiecza to lakier przed wycieraniem go przez pancerz.

W dniu 2016-01-29 o 09:50, Ignac pisze:

W dniu piątek, 29 stycznia 2016 00:02:04 UTC+1 użytkownik solar napisał:

Przydałoby się założyć nowe pancerze i linki, skoro już rozbierasz.
Wtedy, z rowerem, możesz w sklepie przyciąć na odpowiednią długość.
Jeśli chcesz zakładać stare, to możliwe, że końcówki trzeba będzie
przyciąć - nie jest to łatwe bez specjalnego narzędzia, ale wykonalne
piłką do metalu, kombinerkami itp. Końcówki na linki oczywiście
potrzebne, chyba, że chcesz się bawić w lutowanie czy koszulki
termokurczliwe.

Pancerze - prętowe z teflonem, przycina się zwykłą szlifierka kątową.
Po ucięciu, czoła pancerza wyrównuje się/fazuje zadziory, na boku tarczy
szlifierki. Podczas ucinania teflon się nieco podtopi, więc wlot i
wylot pancerza poprawiamy - szydłem. Po włożeniu linki do środka i założeniu
końcówek- z pcv, pancerz ma się przesuwać po lince bez najmniejszych oporów.

Podepnę się pod temat.

Właśnie zmieniłem pancerze i linki, bo znowu (po roku) były do wymiany. W pancerzu przedniej przerzutki zrobiło się wybrzuszenie, tak jakby wewnętrzny metalowy oplot został uszkodzony i linka napierała na sam plastik.

Wymieniłem od razu wszystko, i co ciekawe - zauważyłem, że w przypadku prawie każdego pancerza, na końcówkach było widać wystające i przyrdzewiałe druty. Dokładnie to samo miałem poprzednim razem, ale wtedy myślałem, że to kwestia ucięcia, bo robiłem jakimiś (jak się potem okazało jednorazowymi) tanimi nożycami. Te, które wymieniłem teraz ciąłem, tak jak piszesz, szlifierką i znowu to samo.

Czy to jest kwestia tego, że plastik na pancerzach od słońca się kurczy? Jest to możliwe?

Tym razem kupiłem specjalny przyrząd do cięcia i zobaczymy (tnie ładnie). Kupiłem też inne linki, pokryte teflonem, poza tym, że są czarne i fajnie wyglądają :), to w ogóle się nie rozplątują na końcach.

W dniu piątek, 29 stycznia 2016 14:22:43 UTC+1 użytkownik twistedme napisał:
 

Wymieniłem od razu wszystko, i co ciekawe - zauważyłem, że w przypadku prawie każdego pancerza, na końcówkach było widać wystające i przyrdzewiałe druty. Dokładnie to samo miałem poprzednim razem, ale wtedy myślałem, że to kwestia ucięcia, bo robiłem jakimiś (jak się potem okazało jednorazowymi) tanimi nożycami. Te, które wymieniłem teraz ciąłem, tak jak piszesz, szlifierką i znowu to samo.

Czy to jest kwestia tego, że plastik na pancerzach od słońca się kurczy? Jest to możliwe?

Też, ale po przycięciu nie prostuj pancerza, bo on ma mieć kształt łuku,
tylko wyrównaj na szlifierce pręty i załóż jedną końcówkę i dopchnij ją
mocno do czoła prętów - np. o posadzkę, i analogicznie z drugą stroną.
Końcówki muszą ciasno wchodzić na koszulkę i wyrównane szlifierką pręty pancerza
Istotą jest, aby pancerz podczas szlifowania czoła jego prętów, jak najbardziej
miał kształt zbliżony do tego, jak pracuje w ramie.

W dniu 2016-01-29 o 14:22, twistedme pisze:

Wymieniłem od razu wszystko, i co ciekawe - zauważyłem, że w przypadku
prawie każdego pancerza, na końcówkach było widać wystające i
przyrdzewiałe druty. Dokładnie to samo miałem poprzednim razem, ale
wtedy myślałem, że to kwestia ucięcia, bo robiłem jakimiś (jak się potem
okazało jednorazowymi) tanimi nożycami. Te, które wymieniłem teraz
ciąłem, tak jak piszesz, szlifierką i znowu to samo.

Nie sądzę, że od słońca. Linka po prostu pracuje i tak się robi.

--
Solar             www.solar.blurp.org

"Gdyby trójkąty stworzyły sobie boga, ten miałby na pewno 3 boki."
                                              Monteskiusz

W dniu 2016-01-29 o 09:50, Ignac pisze:

Pancerze - prętowe z teflonem, przycina się zwykłą szlifierka kątową.
Po ucięciu, czoła pancerza wyrównuje się/fazuje zadziory, na boku tarczy
szlifierki. Podczas ucinania teflon się nieco podtopi, więc wlot i
wylot pancerza poprawiamy - szydłem. Po włożeniu linki do środka i założeniu
końcówek- z pcv, pancerz ma się przesuwać po lince bez najmniejszych oporów.

Ja np. nie mam zwykłej szlifierki kątowej. :)

Warto też tak dobrać długości pancerzy, przy kierownicy, aby przynajmniej
po skręceniu jej o 20-30 stopni (w prawo/w lewo) nie dotykały się.

Istotniejsze jest to, żeby po skręceniu maksymalnie kierownicy (powiedzmy 180 st., chyba, że kierownica blokuje się o ramę) linka nie została wyrwana z manetki. Np. podczas gleby.

--
Solar             www.solar.blurp.org

"Religia to komunikacja w jedną stronę. W obie to psychoza."
                                     dr House

W dniu piątek, 29 stycznia 2016 22:13:08 UTC+1 użytkownik solar napisał:
 

Istotniejsze jest to, żeby po skręceniu maksymalnie kierownicy (powiedzmy 180 st., chyba, że kierownica blokuje się o ramę) linka nie została wyrwana z manetki. Np. podczas gleby.

To jest oczywista oczywistość, wystarczy na postoju skręcić kierownicą
w prawo oraz lewo maksymalnie i sprawdzić czy pancerz ma odpowiednia długośc.
W tym celu, jeden koniec pancerza wsadzam do gniazda w manetce, a drugi
nie ucięty jeszcze, przykładam do przelotki przy ramie i kręce kierą jak wyżej.

No własnie - ściągacz tu, klucz tam, przyrząd siam - myślę, że dam do serwisu wymienić przedni napęd z suportem (z kwadratu 8 rz. na zintegrowany 9 rz.), a resztę zrobię sam.


-- -- -- -

Ale potrzebny jest specjalny klucz do misek suportu.

Alternatywa to podejscie do serwisu z rowerkiem, żeby tylko suport przełożyli (50 zł?), i zrobienie reszty samemu.

I to mi się wydaje najsensowniejsze.
Wymiana suportu bez przyzwoitych narzędzi to zawsze ryzyko poważnego uszkodzenia ramy - nie ma co eksperymentować.
Pancerze przytną w sklepie, skuwacz do łańcucha zawsze się przyda więc warto kupić. Końcówki do pancerzy warto kupić przyzwoitsze, jako końcówek do linek używam starych nypli (IMHO lepsze od tych aluminiowych ustroistw)

Jakieś 3 lata temu przeprowadziłem podobną operację na 3 rowerach (w moim przypadku Giant Boulder SE) i wszystko działa do dziś.
Podmianę robiłem w serwisie łącznie z przeplataniem tylnego koła pod nową piastę.
Nie sądzę, aby konieczne było rozginanie ramy.

Jeżeli dobrze pamiętam to szerokość piast zmieniła się ostatni raz z przejściem z 5 na 6/7 trybów (niestety 10-cio rzęðowych napędów nie znam nawet w teorii)

Co to są "stare nyple"?
Akurat zamówiłem paczkę końcówek 1,5 mm (Shimano?) do linek hamulcowych.


-- -- -

jako końcówek do linek używam starych nypli (IMHO lepsze od tych aluminiowych ustroistw).

W dniu 2016-02-22 o 23:49, Wujek pisze:

Wymiana suportu bez przyzwoitych narzędzi to zawsze ryzyko poważnego
uszkodzenia ramy - nie ma co eksperymentować.

Dotychczas byłem przekonany, że to serwisanci rozpowszechniają takie opinie :)

W dniu wtorek, 23 lutego 2016 10:25:57 UTC+1 użytkownik borsuk napisał:

W dniu 2016-02-22 o 23:49, Wujek pisze:

> Wymiana suportu bez przyzwoitych narzędzi to zawsze ryzyko poważnego
> uszkodzenia ramy - nie ma co eksperymentować.

Dotychczas byłem przekonany, że to serwisanci rozpowszechniają takie opinie :)

Prawda jest taka, że jedyny suport, jaki bez problemu rozbiorę
i poskładam, to HT2. Też wymaga narzędzi, ale są tanie i proste,
a konstrukcja suportu też przypomina schemat cepa.