Nie chciałem spamować ogłoszeniem.
Scorpio to 2.0 DOHC z 93r. Kombi z gazem.
Bardzo zadbane, nie mam powodów do narzekań. Przez rok zrobiłem nim ponad 30kkm i muszę przyznać, że jak na te pieniądze to jest to naprawdę super autko. Jednak serce zapragnęło czegoś innego.......:)
Scorpio Cosworth bardzo chętnie - ale przerażające są koszty utrzymania (chociażby wymiana rozrządu).
Dlatego myślę o jakimś Probe czy Calibrze - ale koniecznie seria bez żadnych tunnigów.

On Sun, 22 Feb 2009 01:38:46 +0100, Paweł Kulesza
<rokikulesza@nospam.wp.pl> wrote:

Dlatego myślę o jakimś Probe czy Calibrze - ale koniecznie seria bez żadnych tunnigów.

 A pisałeś, że chcesz coś sportowego?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:

 A pisałeś, że chcesz coś sportowego?

W DTM niby Calibra startowała ;)

pozdrawiam,
JG

On Sun, 22 Feb 2009 09:00:39 +0100, JG
<uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> wrote:

 A pisałeś, że chcesz coś sportowego?

W DTM niby Calibra startowała ;)

 Między Calibrą, a Calibrą DTM jest taka różnica, jak między
 krzesłem, a krzesłem elektrycznym.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:

 Między Calibrą, a Calibrą DTM jest taka różnica, jak między
 krzesłem, a krzesłem elektrycznym.

Słuszna uwaga.
W takim razie czy możemy uznać Evo X RS za auto sportowe?

pozdrawiam,
JG

On Mon, 23 Feb 2009 04:02:30 +0100, JG
<uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> wrote:

 Między Calibrą, a Calibrą DTM jest taka różnica, jak między
 krzesłem, a krzesłem elektrycznym.

Słuszna uwaga.
W takim razie czy możemy uznać Evo X RS za auto sportowe?

 Evo X od biedy, bo jest zapasione, chociaż wszystkimi seryjnymi
 Calibrami spokojnie wytrze glebę. RS? Tak, z jednego powodu.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:

 Evo X od biedy, bo jest zapasione, chociaż wszystkimi seryjnymi
 Calibrami spokojnie wytrze glebę.

Nie neguję.

RS? Tak, z jednego powodu.

Jakiego?
Weź pod uwagę, że w tym aucie zostawiasz na dobrą sprawę silnik i nadwozie, więc to, co będzie jeździło po torze nie będzie miało zbyt dużo wspólnego z tym, co wyjedzie z fabryki.

pozdrawiam,
JG

On Mon, 23 Feb 2009 11:53:34 +0100, JG
<uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> wrote:

RS? Tak, z jednego powodu.

Jakiego?

 Tylko dlatego, że jest Homologation Specialem. Ale ani nowa
 Impreza, ani Evo X nie ruszają mnie. Musiałyby schudnąć po
 jakieś 300kg.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:

 Tylko dlatego, że jest Homologation Specialem. Ale ani nowa
 Impreza, ani Evo X nie ruszają mnie. Musiałyby schudnąć po
 jakieś 300kg.

A to fakt, przytyło się mocno maleństwu.
Z drugiej strony zdarzyło mi się odbyć jazdę próbną takim w wersji GT350 - w pełni można przetestować jego możliwości dopiero na torze, ale po przejażdżce ulicznej całkiem mi się spodobało ;)

Swoją drogą - chociaż Twoja opinia będzie pewnie analogiczna jak o Imprezie i Evo - miło zaskoczył mnie Haldex w najnowszym Audi S3. Naprawdę nie jest to już to, co było w pierwszych A3 i TT - właściwie główna różnica, jaką się teraz czuje, to hamowanie silnikiem, które jest realizowane tylko przez przód.

pozdrawiam,
JG

On Mon, 23 Feb 2009 12:15:53 +0100, JG
<uzx@skasuj_antyspam_tlen.pl> wrote:

A to fakt, przytyło się mocno maleństwu.

 Spasło się. Moja 323GT-R ważyła 1230kg pomimo tego, że miała
 szyberdach i pełną elektrykę. Impreza GT ważyła podobnie. A i
 tak najfajniesze to były te zabawki sprzed lat, które nie miały
 nawet 200KM, ale za to ważyły poniżej tony, z urządzeń
 niezbędnych kierowcy dawały trzy pedały, dźwignię biegów,
 kierownicę i ręczny, i darły jak złe (a przy tym bywały wredne).

Z drugiej strony zdarzyło mi się odbyć jazdę próbną takim w wersji GT350 - w pełni można przetestować jego możliwości dopiero na torze, ale po przejażdżce ulicznej całkiem mi się spodobało ;)

 Bo 350KM to mimo wszystko nie w kij dmuchał. Ale na torze
 prawdopodobnie większego banana mogłaby dać dobrze zrobiona
 Miata (no może Miata z kompresorem, ale już niekoniecznie z
 turbo).

Swoją drogą - chociaż Twoja opinia będzie pewnie analogiczna jak o Imprezie i Evo - miło zaskoczył mnie Haldex w najnowszym Audi S3.

 Moja opinia jest taka, że dzisiejsze auta są przeładowane
 różnymi wynalazkami (łącznie z tym, że nie kręcą mnie
 wektorujące supernapędy z Evo czy GT-R-a) i wygodami.
 Wspomnianemu GT-R-owi brakuje tylko SuperMario na środkowej
 konsolce, ale pewnie MY2010 będzie miał.

 Gdzieś po drodze zaginął duch.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Paweł Kulesza pisze:

Nie chciałem spamować ogłoszeniem.
Scorpio to 2.0 DOHC z 93r. Kombi z gazem.
Bardzo zadbane, nie mam powodów do narzekań.

Dlatego myślę o jakimś Probe czy Calibrze - ale koniecznie seria bez żadnych tunnigów.

To lepiej juz zostan przy Scorpio. Watpie czy uda Ci sie znalezc ktorykolwiek z tyh samochodow w stanie nadajacym sie do normalnej - nie mowiac juz o bezawaryjnej eksploatacji. Po prostu ze wzgledu na niska cene kupuja to tzw "lepki", obwieszaja spojlerami i zarzynaja.

Jesli koniecznie chcesz coupe to poszukaj poprzedniego modelu Mustanga - minimalny silnik 3,8 litra odstrasza wiekszosc amatorow jazdy za kieszonkowe od rodzicow.

szwagier

To lepiej juz zostan przy Scorpio. Watpie czy uda Ci sie znalezc
ktorykolwiek z tyh samochodow w stanie nadajacym sie do normalnej - nie mowiac juz o bezawaryjnej eksploatacji. Po prostu ze wzgledu na niska cene kupuja to tzw "lepki", obwieszaja spojlerami i zarzynaja.>

Koniecznie musi być seria, bez żadnych pierdół. Jeżeli chodzi o stan to wiadomo, że każde autko trzeba porządnie zweryfikować. Łatwo napewno nie będzie, ale może coś się uda znaleźć. Nic nie poradzę, że Scorpio się znudziło:)

Paweł Kulesza pisze:

Koniecznie musi być seria, bez żadnych pierdół. Jeżeli chodzi o stan to wiadomo, że każde autko trzeba porządnie zweryfikować. Łatwo napewno nie będzie, ale może coś się uda znaleźć. Nic nie poradzę, że Scorpio się znudziło:)

Mam Peugota 406 Coupe 3.0 V6 do sprzedania jak by interesowało (dokładnie to brat sprzedaje swoje).
Auto cały czas w ruchu, normalnie użytkowane bez szaleństw.
Nie jestem handlarzem jak by co, po prostu brat kupił mazde 6 i drugie auto nie jest mu potrzebne, obecnie jeździ nim jego kobieta więc auto nie stoi i nie marnuje się.
Miasto Warszawa i jak by interesowało to zapraszam na maila albo tel.

Mam Peugota 406 Coupe 3.0 V6 do sprzedania jak by interesowało (dokładnie to brat sprzedaje swoje).
Auto cały czas w ruchu, normalnie użytkowane bez szaleństw.
Nie jestem handlarzem jak by co, po prostu brat kupił mazde 6 i drugie auto nie jest mu potrzebne, obecnie jeździ nim jego kobieta więc auto nie stoi i nie marnuje się.
Miasto Warszawa i jak by interesowało to zapraszam na maila albo tel.

Pewnie by mnie interesowało, bo to piękne auto, ale poza moim zakresem finansowym:/

Paweł Kulesza pisze:

Mam Peugota 406 Coupe 3.0 V6 do sprzedania jak by interesowało (dokładnie to brat sprzedaje swoje).
Auto cały czas w ruchu, normalnie użytkowane bez szaleństw.
Nie jestem handlarzem jak by co, po prostu brat kupił mazde 6 i drugie auto nie jest mu potrzebne, obecnie jeździ nim jego kobieta więc auto nie stoi i nie marnuje się.
Miasto Warszawa i jak by interesowało to zapraszam na maila albo tel.

Pewnie by mnie interesowało, bo to piękne auto, ale poza moim zakresem finansowym:/

Cena zawsze do dogadania :)

Paweł Kulesza pisze:

Nie chciałem spamować ogłoszeniem.
Scorpio to 2.0 DOHC z 93r. Kombi z gazem.
Bardzo zadbane, nie mam powodów do narzekań. Przez rok zrobiłem nim ponad 30kkm i muszę przyznać, że jak na te pieniądze to jest to naprawdę super autko. Jednak serce zapragnęło czegoś innego.......:)
Scorpio Cosworth bardzo chętnie - ale przerażające są koszty utrzymania (chociażby wymiana rozrządu).

A jak często to robisz? Eksploatacja porządnego auta sportowego będzie niestety sporo kosztowała.

Dlatego myślę o jakimś Probe czy Calibrze - ale koniecznie seria bez żadnych tunnigów.

Jeśli masz bezawaryjne auto, to dziwię się, że pakujesz się w potencjalnie najbardziej awaryjny segment (z uwagi na grupę docelową takich aut).
Jeśli to koniecznie musi być takie sportawe coupe, to pojedź z kimś, kto się naprawdę dobrze zna na samochodach - znajomy po obejrzeniu 20 sztuk Calibry z ogłoszeń zdecydował się na Omegę. W tamtych nie było jednej porządnej sztuki, a bynajmniej nie czepiał się pierdołek.

pozdrawiam,
JG

Jeśli to koniecznie musi być takie sportawe coupe, to pojedź z kimś, kto się naprawdę dobrze zna na samochodach - znajomy po obejrzeniu 20 sztuk Calibry z ogłoszeń zdecydował się na Omegę.

W sumie na Omege Lotus tez bym sie zdecyowal ;)

szwagier

szwagier pisze:

W sumie na Omege Lotus tez bym sie zdecyowal ;)

No ba. Tylko znajdź taką w dobrym stanie i odpowiedniej cenie ;)
Ja słyszałem o zaledwie jednej takiej w Polsce...

pozdrawiam,
JG