Data: 2010-12-18 14:30:45 | |
Autor: Palik | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Wiadomo,że na chodniku pieszy ma pierwszeństwo przed rowerem [jeśli jedzie, bo zakazy!]... Czasem na wąskiej ścieżce przodem idzie pieszy, a z tyłu rowerzysta...I jeśli użyje dzwonka aby "zasygalizować, że jest z tyłu" to często wywołuje agresję pieszego...A może macie jakieś patenty na inny rodzaj sygnalizacji, bardziej "przyjazdnej" ? Może jakaś melodyjka, albo proste urządzenie które zasygnalizuje naszą obecność z tyłu?
Palik |
|
Data: 2010-12-18 13:53:06 | |
Autor: | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Palik <palik@TNIJktowie.pl> napisał(a):
A może macie jakieś patenty na inny rodzaj sygnalizacji, bardziej "przyjazdnej" ?Odgłos paszczowy: "przepraszam" a potem "dziękuję". Bartek -- |
|
Data: 2010-12-18 15:21:27 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
Zamiast dzwonka[?] | |
bosman_maly.WYTNIJ@gazeta.pl pisze:
Palik <palik@TNIJktowie.pl> napisał(a): O cholera! Ja też tak robię, jak mi sie zdarzy podjechać gdzieś po chodniku :-) Skuteczność niezwykła! Seco |
|
Data: 2010-12-18 16:42:03 | |
Autor: Wojtek M. | |
Zamiast dzwonka[?] | |
A może macie jakieś patenty na innyOdgłos paszczowy: "przepraszam" a potem "dziękuję". też tak robię i działa doskonale. Przypomniało mi się jak kiedyś mój kolega po mieście śmigał z zamontowaną taką trąbką jak mają kibice... |
|
Data: 2010-12-18 16:51:49 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Wojtek M., Sat, 18 Dec 2010 16:42:03 +0100, pl.rec.rowery:
Przypomniało mi się jak kiedyś mój kolega po mieście śmigał z zamontowaną taką trąbką jak mają kibice... AirZound? Świetnie działa na drogach dla rowerów, sprawdzałem. Szczególnie na spacerowiczów-muzykantów, którzy Twojego "przepraszam" nie usłyszą. Ustawia też kierowców próbujących wymusić pierwszeństwo oraz załatwia sprawę większości psów (mój pies, na przykład, miał AZ w głębokim poważaniu, tak jak ma klakson samochodu). -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2010-12-18 08:46:38 | |
Autor: tadek | |
Zamiast dzwonka[?] | |
On 18 Gru, 16:51, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote: Wojtek M., Sat, 18 Dec 2010 16:42:03 +0100, pl.rec.rowery: dołóż jeszcze grupki spacerujące po ścieżce rowerowej które na dźwięk dzwonka rozchodzą się tak aby zablokować całą ścieżkę. Kibicówka znakomicie udrażnia ścieżkę |
|
Data: 2010-12-19 16:30:08 | |
Autor: Dariusz K. Ładziak | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Użytkownik Wojtek M. napisał:
Przez taką trąbkę kolega widelec nagłym hamowaniem wygiął - bo trąbnął na wyprzedzanego dziadka. No to mu się dziadzio ślicznie w poprzek grogi wyłożył z wrażenia. Innym razem babulinka zeskoczyła ze składaka słysząc tę trąbę i zwiała do rowu - a składaczek pojechał dalej sam... I uwaga - nie należy tą trąbką trąbić na "przytulnych" kierowców - ich pierwszym skojarzeniem na ten dźwięk jest "duża ciężarówa z lewej" i odruchowo odbijają w prawo - a nie jest to to co rowerzysta by chciał osiągnąć. Sprawdzone. -- Darek |
|
Data: 2010-12-18 14:48:38 | |
Autor: Pr0NET | |
Zamiast dzwonka[?] | |
On Dec 18, 2:30 pm, "Palik" <pa...@TNIJktowie.pl> wrote:
Wiadomo,że na chodniku pieszy ma pierwszeństwo przed rowerem [jeśli jedzie, Zmiana przełożenia, odgłos korbowy ;). Agresja to częsta reakcja zwłaszcza wśród karków, na 'przepraszam' reagują 'a mordę obić?, spierdalaj na drogę'. Generalnie chaos w urbanistyce antagonizuje pieszych i rowerzystów do tego dochodzą narodowe cechy, ale to dlatego, że nie ma słońca... |
|
Data: 2010-12-19 01:59:21 | |
Autor: Marek | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Chociaż kodeks wymaga wyposażenia roweru w "dzwonek lub inny sygnał
blebleble", mam to w... tuż nad siodełkiem. Bo dzwonek na jezdni jest nieskuteczny, a na DDR i chodniku bardziej skuteczny jest własny głos. Głos pozwala również na bardziej zróżnicowane komunikaty, niż jednostajne dryń dryń. Gdyby ktoś chciał zmusić mnie do kombinowania nad rowerowym wyposażeniem ostrzegawczym, pomyślałbym o tubie głosowej na kierownicy i upierał się, że jako zamocowana na rowerze spełnia warunki ustawy PoRD :). Pr0NET: Generalnie chaos w urbanistyce antagonizuje Chyba trochę uogólniasz. Narodowe cechy ujawniają się przy kradzieżach samochodów, miganiu od roboty i piciu na umór :). Moim zdaniem chamstwo i agresywność to cechy osobnicze, nie związane z przynależnością do żadnej z grup użytkowników dróg, ani do naszej nacji. Choć faktem jest, że łatwiej o nie w Polsce i na dodatek na "spornym terytorium". Skłonność do ostrej konfrontacji to chyba również cecha młodszych, choć przy tym się nie upieram. Wciąż jeżdżę tak, jak kiedyś, zanim pojawiło się pojęcie DDR. Czyli nie mam oporów przed jazdą chodnikiem. Ale nie gonię też pieszych na "ich terytorium" ze ścieżek rowerowych. I nie dziwię się pieszym, którzy wciąż chodzą w pasie drogowym tak, jakby DDR nie istniały. Wiem, że trzeba kształtować nowe nawyki, ale to zadanie Policji i Straży Miejskiej. No i oczywiście społecznych szeryfów wśród rowerzystów :). Na chodniku zimą, gdy wydeptana jest tylko wąska ścieżka, zdarza mi się grzecznie jechać w tempie pieszego, dopóki nie pojawi się możliwość wyprzedzenia. Nawet wtedy, gdy spieszę się do roboty. Jeśli mnie zauważy i ustąpi, wchodząc w głębszy śnieg, to tylko z własnej inicjatywy. Zbliżając się do pieszego od tyłu wiem, że może mnie nie słyszeć. Zawsze zwalniam bardziej niż trzeba, bo tu pieszy inaczej postrzega bezpieczną dla niego prędkość. Jest to jednocześnie sygnał, że go widzę i respektuję jego obecność. Potem jest oczywiście "przepraszam", jeśli nie zostałem zauważony. Rzadko trzeba to powtarzać. Choć czasem zdarza się powtórka powtórki. Nieco ostrzejszym tonem, bo przecież pieszy łaski mi nie robi. A potem jest zawsze "dziękuję", niezależne od rodzaju reakcji. Jak dotąd to działa na wszystkich, z dresiarzami włącznie. Miło widzieć, że przynajmniej w tym wątku taka postawa nie jest dziwactwem w miejskiej dżungli. Ta sama metoda sprawdza się także na górskich szlakach, gdzie pieszy turysta jest u siebie, a rowerzysta jest intruzem. Od uprzejmości nikomu kask czy korona z głowy nie spadnie, skoro stać było na nią nawet Marię Antoninę w drodze na gilotynę :). Przy okazji, zabawne jest to selektywne dostrzeganie zagrożenia. Matki ostrzegają dzieci przed jadącym rowerem, a nie przed rowerzystą. Rozumiem że to skrót, ale trudno się czasem oprzeć żartowi na ten temat przy wyprzedzaniu czy wymijaniu. -- Marek |
|
Data: 2010-12-18 16:49:37 | |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Palik, Sat, 18 Dec 2010 14:30:45 +0100, pl.rec.rowery:
Wiadomo,że na chodniku pieszy ma pierwszeństwo przed rowerem [jeśli jedzie, bo zakazy!]... Czasem na wąskiej ścieżce przodem idzie pieszy, a z tyłu rowerzysta...I jeśli użyje dzwonka aby "zasygalizować, że jest z tyłu" to często wywołuje agresję pieszego...A może macie jakieś patenty na inny rodzaj sygnalizacji, bardziej "przyjazdnej" ? Może jakaś melodyjka, albo proste urządzenie które zasygnalizuje naszą obecność z tyłu? Polecam paszczę. -- Pozdrowienia, Marek 'marcus075' Karweta | Dwa kieliszki wystarczą. GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Najpierw jeden Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | A potem kilkanaście drugich. |
|
Data: 2010-12-20 09:35:01 | |
Autor: ąćęłńóśźż | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Robię "pii... piip..." ;-))
-- -- - | Polecam paszczę. |
|
Data: 2010-12-20 09:45:03 | |
Autor: Alfer_z_pracy | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Także polecam metodę "przepraszam" i "dziękuję". Działa chyba w 100%, i co więcej, nie spotkałem się (jak ktoś tu pisał) z chamskimi czy agresywnymi odpowiedziami.
Ostatnio nawet była kupa śmiechu, bo "przeprosiłem" dawno nie widzianego kumpla, którego poznałem dopiero jak go minąłem :) Pzdr A. |
|
Data: 2010-12-19 12:21:20 | |
Autor: Rafał Muszczynko | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Palik <palik@TNIJktowie.pl> napisał(a):
Wiadomo,że na chodniku pieszy ma pierwszeństwo przed rowerem [jeśli jedzie, bo zakazy!]... Czasem na wąskiej ścieżce przodem idzie pieszy, a z tyłu rowerzysta...I jeśli użyje dzwonka aby "zasygalizować, że jest z tyłu" to często wywołuje agresję pieszego...A może macie jakieś patenty na inny rodzaj sygnalizacji, bardziej "przyjazdnej" ? Może jakaś melodyjka, albo proste urządzenie które zasygnalizuje naszą obecność z tyłu? "Przepraszam" wypowiedziane spokojnym tonem sprawdza się doskonale. -- |
|
Data: 2010-12-19 14:30:33 | |
Autor: SHP | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Palik <palik@TNIJktowie.pl> napisał(a):
Może jakaś melodyjka, Soundtrack z filmu "Szczęki".. ;) -- |
|
Data: 2010-12-20 09:05:58 | |
Autor: cytawa | |
Zamiast dzwonka[?] | |
W dniu 2010-12-18 14:30, Palik pisze:
Wiadomo,że na chodniku pieszy ma pierwszeństwo przed rowerem [jeśli Mam taki najprostszy dzwoneczek. Bardzo delikatny ale skuteczny. Jan Cytawa |
|
Data: 2010-12-20 13:16:57 | |
Autor: Bartłomiej Zieliński | |
Zamiast dzwonka[?] | |
Użytkownik Palik napisał:
Czasem na wąskiej ścieżce przodem idzie pieszy, a z tyłu Z mojego doświadczenia wynika, że zdecydowana większość pieszych ma odgłos dzwonka rowerowego w du...żym poważaniu :-( -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - * Bartłomiej Zieliński http://www.zmitac.aei.polsl.pl/BZ/ * * Bartlomiej.Zielinski(at)polsl.pl gg:970831 * -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - |