Myjk nabazgrał(a):
Obecnie od 5 lat, kiedy to wyjechałem z salonu, jeżdżę M6*. Chciałem iść w
"górę" i kupić A6, ale bardzo mocno się tym autem rozczarowałem po
pomacaniu w salonie i biorąc pod uwagę stosunek jakości do ceny. Wymagań
nie miałem przesadnie dużych. A6 C7 z zeszłego roku, 2.0 TFSI (180KM) z
multitronic (8b) i to w zasadzie był jedyny warunek. Tymczasem oferty
które otrzymałem wyceniały takie roczne auto z przebiegiem do 10 tys. km
na 180 tys. zł brutto i to w żenującej wręcz wersji wyposażenia -- nie
ma nawet składanych elektrycznie lusterek, o podgrzewanych z tyłu
siedzeniach czy grzanej przedniej szybie/kierownicy można pomarzyć --
taka konfiguracja rocznego auta to powyżej 200 tys. zł.
Spasowałem więc i... znalazłem Superba, który oczywiście jest jakby o
klasę niżej ale daje więcej przestrzeni z tyłu, 2.0 TFSI (200KM! co
dziwne, ten sam silnik co w A6 i taka różnica mocy w słabszym aucie) z
DSG (6b), auto z 2013 roku w pełni wyposażone (łącznie z dachem
panoramicznym) za 130 tys. zł brutto.
Za taką samą cenę wyszła nas kalkulacja Mazdy CX-5 w chyba full wersji tylko że benzyna + manual (taka zachcianka)
--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.
|