Data: 2009-04-23 21:21:54 | |
Autor: Jan Srzednicki | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 2009-04-23, Misiek25 <michalch25@wp.pl> wrote:
Jakis czas temu z niedowierzaniem czytalem dyskusje odnosnie tego, że To zrobiłeś dokładnie na odwrót, niż powinno się reagować na ból kolan. Kolana lubią byc prostowane, więc siodełko jak najwyżej, dodatkowo znacznie lepiej ponoć pracują przy siodełku do tyłu. Zbyt długą ramę rekompensuj krótszym mostkiem, a nie siodełkiem. -- Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/ |
|
Data: 2009-04-23 14:44:59 | |
Autor: Misiek25 | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 23 Kwi, 23:21, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: To zrobiłeś dokładnie na odwrót, niż powinno się reagować na ból kolan. Chetnie poslucham podpowiedzi innych w tej kwestii, ale ja jednak uwazam, ze to dlugosc korb. Rama turystyczna ta stalowa cromoly, terenowa to aluminiowa giant yukon- roznica dlugosci to ok 2cm. Ale wchodzac w szczegoly powinenem napisac, ze w yukonie mam mostek 100mm, a sztywniaku 115. Roznicy w wsunieciu sztycy zapewne w ogole bym nie zauwazyl, gdybym przed ekperymentami z ustawieniem siodla nie zaznaczyl na sztycy pierwotnego wsuniecia w rame. Jutro jeszcze raz porownam pozycje na obu rowerach. |
|
Data: 2009-04-23 15:37:57 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 23 Kwi, 22:44, Misiek25 <michalc...@wp.pl> wrote:
Chetnie poslucham podpowiedzi innych w tej kwestii, ale ja jednak Parę lat temu przeciążyłem kolana na rowerze który zapinam na trenażer, a ten ma korby 165mm. W góralu zaś mam 175mm. Rama turystyczna ta stalowa cromoly, Sama długość nic nie oznacza. Porównaj położenie siodełek względem osi suportu oraz odległość kierownicy od osi suportu (w poziomie), a nie od sztycy. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-23 15:30:35 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 23 Kwi, 22:21, Jan Srzednicki <w_at_wrzask_dot...@nowhere.invalid>
wrote: Kolana lubią byc prostowane, więc siodełko jak najwyżej, Polemizowałbym - nie wszystkie lubią. IMHO, wysokość siodełka dobiera się tak, by mieć odpowiednio ułożone stopy na pedałach, a nie po to by mieć jakiś tam kąt zgięcia czy wyprostowania kolan. Przy zbyt wysoko ustawionym siodełku stopy nie dają odpowiedniego podparcia, to tak jakby chodzić na palcach lub w szpilkach. Zgięcie kolan to sprawa wtórna - liczy sie rodzaj obciążenia, a nie kąt zgięcia. Przy tym samym kącie zgięcia można sobie zarówno ulżyć, jak i zrobic krzywdę. dodatkowo Tutaj się zgadzam. Nie da się jednak ustawić siodełka w tył, jednoczesnie nie obniżając go, bo to będzie mordęga. Mocno w tył i niżej - to wymusza większe ciągnięcie pedałami w przód, w górę i w tył, przy ograniczeniu naciskania w dół. Zbyt długą ramę rekompensuj krótszym mostkiem, a nie siodełkiem.. No właśnie :) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 02:19:20 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 00:30, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
dodatkowo znacznie lepiej ponoć pracują przy siodełku do tyłu Tutaj się zgadzam. Nie da się jednak ustawić siodełka w tył, I to jest jakże częsty urban legend. Siodełko musi być ustawione tak by kolano nie bolało, czy będzie w przód czy w tył to zależy od ramy, kąta rury podsiodlowej, odległości w poziomie siodła od środka suportu, budowy nóg kolarza itd, w żadnym razie nie wolno mówić, że w tył to dobrze.. Przeczytaj sobie jak z tym mitem rozprawia się wybitny specjalista w tej dziedzinie dr Andy Pruitt, który pracował z Landisem i samym Armstrongiem "It's a fashion statement in some cycling circles to have the saddle jammed as far back on the seatpost as possible so the rider can sport what he considers a "pro" position. But this setback is right only for riders with long femurs and flexible lower backs and hamstrings. Be sure your saddle height and setback are correct before you adjust the handlebar" A tutaj wiele interesujących wypowiedzi doktora Pruitta w tej mierze: http://www.roadcyclinguk.com/news/article/mps/uan/1558 -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-24 05:51:48 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 10:19, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 24 Kwi, 00:30, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote: A to już pachnie mitem. Równie dobrze można stwierdzić, że rowerem musi się jeździć tak, by sobie nie zrobić krzywdy. Co z tego wynika? Ano nic. czy będzie w przód czy w tył to zależy od ramy, Jeden post później napisałem dokładnie to samo :-) w żadnym razie nie wolno mówić, że w tył to dobrze.. IMHO, bardziej szkodliwe jest w przód i za wysoko niż w tył. Testowalem ustawienia siodełek ładnych kilka lat. Było do przodu, było do tyłu, było wysoko, było nisk, nosem w górę, nosem w dół..... Warto mówic o odsuwaniu w tył, bo prawdziwe urban legend to stwierdzenia, że "jeśli rower za długi to siodełko do przodu", a "jeśli siodełko niewygodne to kup pampersa i siodełko nosem w dół i do przodu". Ktos na pewnym forum w dyskusji o siodełkach napisał, że ustawia "wysoko, do przodu i nosem w dół", po to by mieć taką pozycję "jakby biegł na rowerze"... ciekawe, nie? Przeczytaj sobie jak z tym mitem rozprawia się wybitny Nie wiem o kim on pisze, ponieważ znam znikomą ilość ludzi odsuwających siodełka za bardzo w tył. Znakomita większość daje w przód ile wlezie, bo ma za długie ramy lub sztyce bez setbacku. Aby skasować 20mm setbacku sztycy kątem rury podsiodłowej, musiałby on być jakieś dwa, trzy stopnie mniejszy niż typowe 73 stopnie. Ram z kątami rzędu 70 stopni nie uświadczysz, na pewno szosowych. Znikoma (zerowa) ilość kolarzy szosowych używa sztyc bez setbacku. Rower Armstronga w wydaniu 2009 wygląda tak: http://tinyurl.com/a4ggy9 W 2004 było tak: http://tinyurl.com/2yl8r W 2002 tak: http://tinyurl.com/d3lfq5 Armstrong ma tak długie nogi? Może, ale tego nie wiem. W ramach górskich na pewno Kona stosuje kąty rury podsiodłowej rzędu 69-70 stopni i tu sztyce bez setbacku rzeczywiscie mają sens. Jeśli by na jakimś forum pozapreclowym napisać o odsuwaniu siodełka w tył, to można się nadziac na oskarżenia o wredną prowokacje, sianie herezji i świętokradztwo, bowiem "wszyscy wiedzą" że "najlepiej do przodu", a jeszcze lepiej miec sztyce bez setbacku, bo wszyscy tak mają, jest to wygodne itp (już to przerabiałem :o) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 06:07:42 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 14:51, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
A to już pachnie mitem. Równie dobrze można stwierdzić, że rowerem Nie udawaj, że nie zrozumiałeś chodziło mi o to że ustawienie musi być do osoby a nie a'priori w tył czy przód. > czy będzie w przód czy w tył to zależy od ramy, Ale w kolejnym zmieniasz pogląd o 180 stopni. To są dwie przeciwstawne opinie IMHO, bardziej szkodliwe jest w przód i za wysoko niż w tył. No ale o czym rozmawiamy? O Twoich osobistych doświadczeniach? Ja przytaczam zdanie lekarza który miał do czynienia z setkami rowerzystów, który zawodowo w swoim ośrodku medycyny sportowej zajmuje się leczeniem kontuzji kolarskich i ustawianiem prawidłowej pozycji kolarzom (i zawodowym i amatorom) Nie wiem o kim on pisze, ponieważ znam znikomą ilość ludzi Mam zupełnie inne obserwacje i podobne ma ten lekarz który jak pisałem zajmuje się zawodowo setkami rowerzystów. Jak przypuszczasz - napisał to dla picu, czy rzeczywiście widzi taki problem? Znikoma Przeczytałeś co on napisał? " seatpost as possible so the rider can sport what he considers a "pro" position." To jest właśnie podstawowy błąd - ściąganie na ślepo wzorów z zawodowego peletonu To co ustawia zawodnik ma się nijak do pozycji amatora, bo ma zupełnie inną siłę i czego innego oczekuje od roweru. Inaczej ustawia się rower wytrenowanemu zawodnikowi, inaczej takim jak my.
No i co ma z tych zdjęć wynikać? -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-24 06:46:47 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 14:07, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
On 24 Kwi, 14:51, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote: Nie udawaj, że nie zrozumiałeś chodziło mi o to że ustawienie musi być Masz rację. Ustawienie ma być pod daną osobę, z tym że przyjęło powszechnie się że ma być a'priori do przodu (ponoć tak wygodniej i większa jest kadencja... ponoć). > Znikoma > Nie wiem o kim on pisze, ponieważ znam znikomą ilość ludzi > Rower Armstronga w wydaniu 2009 wygląda tak: Skoro ów lekarz pracował z Armstrongiem i setkami rowerzystów, to warto przyjrzeć się rowerom Armstronga jako na pewien punkt odniesienia - powtarzam - na "punkt odniesienia", nie na "pewnik. Patrząc na sposób ustawienia siodełka w tych trzech rowerach nie dostrzegam żadnej rewolucyjnej myśli w poglądach owego lekarza. Ale to ustawienie i tak jest sprzeczne z powszechnie panującymi wśród amatorów przekonaniami. O tym, że "siodełko w przód zwiększa kadencję" pisano wiele razy na preclu. Patrząc zaś na rowery kogoś kto słynął z kandencji wyzszej niż inni kolarze, można zadać modne ostatnio pytanie "ale o co kaman"? ;-) Jest setback, jest siodełko w tył, jest mały kąt rury podsidłowej (szczególnie w Trekach, choć z tym kątem to może być złudzenie) a gość mieli na podjazdach jak nakręcony... Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 06:54:51 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 14:46, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
szczególnie w Trekach W "starszych Trekach" miało być :) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 08:16:28 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 15:46, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
Skoro ów lekarz pracował z Armstrongiem i setkami rowerzystów, to No ale rozumując w ten sposób popełniasz właśnie ten błąd o którym on pisze - przenosisz rozwiązania z zawodowego peletonu na grunt amatorski. Czego innego oczekuje od roweru Armstrong, rozporządza inną siłą, innymi płucami. Nie można ślepo przenosić rozwiązań z peletonu na amtorskie podwórko. Wyczynowa jazda to coś zupełnie innego, a my nie rozmawiamy o rowerach dla zawodowców i nie im była poświęcona wypowiedź doktora Pruitta. O tym, że "siodełko w przód zwiększa kadencję" pisano wiele razy na I wiele innych bzdur też pisano, Pruitt związek kolarza z rowerem obrazowo porównuje do małżeństwa. Rower ma być dobrany do właściciela, jego budowy, a nie na odwrót. Dlatego zakładanie z góry w typie siodło z tyłu dobre, siodło z przodu złe nie ma żadnego sensu. W ośrodku w którym Pruitt pracuje sylwetkę ustala się analizując człowieka na rowerze w ruchu i to człowieka rozgrzanego z dobrze rozciągniętymi mięśniami. Jest setback, jest siodełko w tył, jest mały kąt rury podsidłowej Ale polemizujesz z własną tezą, której ja na preclu już dawno nie widziałem. Czy ja napisałem coś odnośnie kadencji? Ja tylko krytykuję Twoją odpowiedź na tezę Jana Srzednickiego : Kolana lubią byc prostowane, więc siodełko jak najwyżej, dodatkowoTutaj się zgadzam Nie można mówić że kolana pracują lepiej w tym czy innym ustawieniu - bo dla każdego wygląda to inaczej. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-24 09:22:43 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 16:16, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
No ale rozumując w ten sposób popełniasz właśnie ten błąd o którym on I tu bym polemizował. Ktos kto ma wielką siłę i płuca oraz pokonuje rocznie dzisiątki tysięcy km nie może sobie pozwolić na zaniedbywanie pozycji na rowerze, bo skończy marnie po jednym sezonie, szybciej niż niejeden amator któremu braknie pary po stu metrach kilkunastokilometrowego podjazdu. Zawodowcy nie mają kości i ściegien z tytanu (no moze jakies wstawki), pod tym względem nie różnią się od amatorów. I wiele innych bzdur też pisano, Pruitt związek kolarza z rowerem A co z rozwodami? :P Nawet w małżenstwie trzeba się nawzajem dopasować ;) Dlatego zakładanie z góry w typie siodło z tyłu dobre, siodło z Będąc uszczypliwy - sam z góry wierzysz owemu naukowcowi, o którym pierwsze słyszę :P Większość przeclowiczów musiałaby sprzedać rowery, domy i mieszkania, by trafić do jego ośrodka ;-) A czy on mówi cokolwiek odkrywczego? Otóż nie! Używa banalnych, "poprawnych politycznie" stwierdzeń, tak by każdy przyznal mu rację, a "jeśli chcesz szczegółów, to zapraszam do osrodka za skromne $****" Ale polemizujesz z własną tezą, której ja na preclu już dawno nie Mało ludzi czyta precla - są inne grupy dyskusyjne i fora, a tam powtarza się wiele bzdur i wierzy się w nie jak w wyrocznie. Autor wątku napisał wyraźnie, że przesunął siodełko "kilka centymetrów do przodu" bo ma za długą ramę, więc oczywiste jest że się tego przyczepiliśmy. Nie można mówić że kolana pracują lepiej w tym czy innym ustawieniu - Kolana to częśc nóg, samymi kolanami nie da się jechać, tzn da sie ale nie za długo. Powtórzę moją osobistą teorię: podstawą jest praca stóp na pedałach. Źle pracujące stopy to źle pracujące mięśnie, stawy, ścięgna, kolana, ręce, tyłek i reszta. Dokładnie tak jak z chodzeniem - nie da się dlugo chodzić na palcach lub piętach - chodzenie w "szpilkach" szkodzi, co jest naukowo odowodnione. Rozpoczynanie ustawienia siodełka od "kąta zgiecia kolana" uważam osobiście za nieporozumienie. Ustawienie siodełka jest prawidlowe wtedy, gdy stopy pracuja prawidłowo (to trzeba wyczuć samemu), a szybkie kręcenie pedałami w przod oraz w tył nie sprawia trudności. Ponadto na siodełku się siedzi, a nie z niego spada opierając się przy tym na rękach i wspierajac nogami. Oczywiście bez jednoczesnego dobrania odpowiedniej odległości kierownicy trudno ustalić odpowiednie położenie siodełka. Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 10:16:56 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 18:22, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
Będąc uszczypliwy - sam z góry wierzysz owemu naukowcowi, o którym Poczytaj trochę zanim wstawisz takie teksty. Ja się z kolananami bujam od dawna, dlatego problemy związane z ustawieniem pozycji znam aż za dobrze. Lekarz jest naprawdę znany pomógł wielu zwykłym ludziom, to nie jest jakaś super-klinika dla bogatych, zwykły śmiertlenik jak najbardziej też tam może pójść, nie wiem nawet czy nie jest państwowa. Na angielskojęzycznych forach wypowiadali się ludzie którzy u niego byli i to w superlatywach A czy on mówi cokolwiek odkrywczego? Otóż nie! Używa banalnych, Ja mam nad Tobą tą przewagę że czytałem jego 200 stronicową książkę na tematy medyczne związane stricto z kolarstwem :)) Kolana to częśc nóg, samymi kolanami nie da się jechać, tzn da sie ale Nie bądź dziecinny czepiając się do słówek. Dobrze wiesz co przez to rozumiałem Powtórzę moją osobistą teorię: podstawą jest praca stóp na pedałach. No to jest tylko Twoja osobista teoria, nic więcej, on badał setki ludzi i nie widzę powodu by lekceważyć jego zdanie na podstawie Twoich osobistych doświadczeń. Dla Pruitta podstwą jest wysokość siodła, ona ma największy wpływ na różne kontuzje, później dopiero siodło w przód/ tył, zawsze wypoziomowane, dopiero później ustawienie kierownicy i stóp -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-24 11:02:30 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 18:16, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Ja się z kolananami bujam Parę lat temu nie mogłem w ogóle jeździć przez ponad pól roku z powodu bólu lewego kolana. Potem trochę przeszło, po czym znow powróciło.. Jeden lekarz ortopeda stwierdził, że mam chondromalację rzepki, że będzie coraz gorzej i powinienem odpuscić sobie rower. Drugi chciał mnie natychmiast kłaść na stół operacyjny stwierdzając, ze mam dodatkowo pod kolanem "cystę beckera" (o ile dobrze pamiętam nazwę) - wbijał mi pod kolano wielka igłe szukając jakiegoś płynu. Trzeci stwierdził, że obaj poprzednicy gadali bzdury i zabraniac mi jazdy nie będzie.... Od tamtej mam uprzedzenia do lekarzy - pomogłem sobie sam ze znacznie lepszym skutkiem. U mnie sprawdziły się metody, którzy inni uważaja za herezje - np. bardzo, ale to bardzo pomogły mi parogodzinne zimowe jazdy na mrozie, wcale nie lekkie i nie łatwe. Po tamtej zimie szalałem na rowerze jak nigdy dotąd przez cały rok. Nóg nie oszczędzam do tej pory wcale, bo mam to głęboko gdzieś i prędzej przeciązam mięśnie niz kolana. Dla Pruitta podstwą jest wysokość Zawsze wypoziomowane, hmmm... A co to jest "poziom", skoro każde siodełko jest wklęsle, a wklęsłośc powiększa się pod cieżarem? Ja zupełnie nie pasuję do jego teorii. Moje ustawienia siodełek wyglądają tak: Szosówka: http://tinyurl.com/dzu2nt Góral na starej ramie: http://tinyurl.com/cpdldv Siodełko w góralu jest za bardzo do przodu co mi przeszkadzało (jego konstrukcja uniemożliwia dalsze cofniecie), w nowej ramie i z inną sztycą jest już lepiej i mogę odsunąć jeszcze kilkanaście milimetrów w tył. Oczywiście nie polecam naśladowania, bo może się to źle skonczyć :) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 21:18:19 | |
Autor: Wojtek | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
Rowerex pisze:
Wszystko ok, widuje się tak ustawione siodła w szosie więc... nie jesteś sam ;) W góralu zadarty nosek strzela, przynajmniej mnie, w orzechy przy kamienistych zjazdach. W góralu mam zadarty lekko, podejżewam że sag widelca może robić go na poziom -- Pozdrawiam, Wojtek Dodaj cz do pota odpowiadając prywatnie |
|
Data: 2009-04-25 05:52:21 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 20:02, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:
Parę lat temu nie mogłem w ogóle jeździć przez ponad pól roku z powodu No i co z tego? Mam niemal takie same doświadczenia z polskimi lekarzami, podobnie jak Ty najwięcej pomogłem sobie sam. Problem jest taki, że u nas trafić na lekarza znającego się na kolarstwie jest cholernie trudno (jeśli już to są w prywatnych drogich klinikach jak w Warszawie), a profilaktyka (przede wszystkim właściwa pozycja na rowerze) - jest tu kluczowa. Jesli lekarz nie ma o tym zielonego pojęcia - to i niewiele pomoże. Może co najwyżej walczyć (a i to bardzo nieudolnie) ze skutkami urazów, nie przyczynami. Ale to w żadnym razie nie znaczy że do tego samego worka mamy wkładać wszystkich lekarzy i ich doświadczenia, także tych którzy o rowerowej biomechanice wiedzą niemal wszystko, całe życie zajmują się podobnymi przypadkami. Ty i ja możemy się powypowiadać tylko o swoich konkretnych przypadkach, dlatego w takiej dyskusji sięgam po opinię kogoś kto ma doświadczenie z setkami rowerzystów i oczywiście sam też niemało jeździ. Zawsze wypoziomowane, hmmm... A co to jest "poziom", skoro każde Znowu spłycasz, piszę ogólnie o podstawowych prawidłach, od takich zasad nie brakuje wyjątków - podstawą jest optymalne indywidualne dostosowanie konkretnego rowerzysty. Niestety na podstawie książki - zrobić się tego doskonale nie da, jak pisałem Ci w jego ośrodku ustala się taką sylwetkę na podstawie analizy rowerzysty w ruchu, a Pruitt pisze, że nawet i dobry fachowiec w tej dziedzinie wymaga czasem kilku podejść po konsultacjach z rowerzystą. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-24 11:23:57 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 18:16, Michał Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:
Dla Pruitta podstwą jest wysokość siodła, ona O! A co to jest "wysokość siodełka"? Głupie pytanie? Tylko pozornie! Uściślając - odkąd dokąd mierzymy? No ale dobra, powiedzmy że wysokość dobraliśmy. Jak zatem ustawic stopy nie ruszając wysokosci siodełka? Czy można przesuwać przód-tył nie zmieniając głębokości osadzenia sztycy? Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-24 12:18:26 | |
Autor: Misiek25 | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
Dyskusja widze rozgorzała na dobre. Poki co mam sporo materialow do
przejrzenia, przemyslenia tego. A jak kolano odzyska pelna sprawnosc znowu poeksperymentuje z pozycja na rowerze. Uswiadomilem sobie, ze mam gdzies mostek regulowany, takze te zmiany nie beda ograniczac sie jedynie do korygowania wysokosci sztycy i polozenia siodla. W kazdym razie dziekuje wszystkim za udzielona pomoc. A co z tym wymiarem, nikt nie ma suwmiarki i klucza do h2 pod reka? pozdrawiam, misiek25 |
|
Data: 2009-04-24 13:35:03 | |
Autor: dsoto | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
Misiek25 napisał(a): Dyskusja widze rozgorzała na dobre. Poki co mam sporo materialow do Powiem Ci tak od siebie, bez powoływania się na lekarzy i ekspertyzy medyczne: dobrze ustawione siedzenie daje komfort taki, że nawet przy długotrwałym poruszaniu się nie boli zadek, nogi ani ręce. Dlatego uważam, że jedynym rozwiązaniem, które jest w stanie spełnić te oczekiwania jest ustawienie fotelu bujanego na nieco większej niż on sam przestrzeni ;-)) |
|
Data: 2009-04-24 23:47:17 | |
Autor: Coaster | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
MichaĹ Wolff wrote:
On 24 Kwi, 18:22, Rowerex <rowe...@op.pl> wrote:[...] [...]A czy on mĂłwi cokolwiek odkrywczego? Otóş nie! UĹźywa banalnych, Zalezy, jak na to patrzec. Moze byc to przewaga albo obciazenie. ;-) -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-24 23:22:01 | |
Autor: Coaster | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
Rowerex wrote:
On 24 Kwi, 16:16, MichaĹ Wolff <m-wo...@wp.pl> wrote:[...] [...]Dlatego zakĹadanie z gĂłry w typie siodĹo z tyĹu dobre, siodĹo z Hmm, Google i sa szczegoly pracy Doktora: http://www.ultracycling.com/equipment/bikefit.html Polecam szczegolnie akapit "Saddle Position": "Pruitt starts by checking and adjusting the rider's position over the cranks, working back and forth among different adjustments: [...] with the cranks at 3 and 9 o'clock, he drops a plumb bob to see if the patella is directly over the end of the crank. [...]" 'Plumb bob' to to samo co 'po naszemu' pion murarski. Doktor ustawia klasycznie rzepke nad osia pedalu w poziomej pozycji korby? -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|
Data: 2009-04-24 21:36:41 | |
Autor: Rowerex | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 22:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Rowerex wrote: Czy to są szczegóły, to można polemizować ;) A już poważniej - artykuł coś by wyjaśniał, gdyby nie mały szczegół - otoż na fotce jest "pacjent" pana doktora siedzący na _rasowym_rowerze_do_jazdy_na_czas... Przepraszam, ale o czym my tu mówimy? :o) Co do godziny 3/9 - jajowate koronki Rotora i O.symetric wcale nie mają maksimum na godzinie 3 lub 9. Maksimum przypada mniej więcej "godzinę później". Może to nie ma związku, a ma. http://tinyurl.com/dndts9 http://www.fact-canada.com/Rotorcranks/Qphase.gif A gdzie leży prawda? Prawda leży gdzieś zakopana pod grubą warstwą rozmywających ją niedomówień ;-) Pozdr- -Rowerex |
|
Data: 2009-04-25 06:02:02 | |
Autor: Michał Wolff | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
On 24 Kwi, 23:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote:
Hmm, Google i sa szczegoly pracy Doktora:http://www.ultracycling.com/equipment/bikefit.html Tylko to co cytujesz - to jest ktoś opisujący Pruitta, nie sam Pruitt :)) Jak wspominałem mam jego książkę i pisałem o tym co napisał on sam. Oczywiście, że wszystkie parametry muszą ze sobą iść w harmonii, jak dasz siodło trochę do tyłu - to później trzeba skorygować wysokość, pozycję stopy itd., niemniej najistotniejszą sprawą jest wysokość siodła - jeśli ta jest niewłaściwa to najłatwiej o kontuzje. Poza tym inaczej ustalasz pozycję w ośrodku u Pruitta, gdzie masz masę sprzętu do analizy, gdzie robisz to w ruchu, inaczej samemu w domu - a o radach Pruitta dla rowerzystów robiących to samemu w tej mierze pisałem. Parametrem wyjściowym jest odpowiednia wysokość siodła (jak pisałem zdecydowanie zaleca też jego wypoziomowanie - tak jeździ gros zawodowców, wspomniany Armstrong używa nawet poziomicy) - dopiero po ustaleniu wysokości bierzemy się za następne sprawy i te następne parametry czasem wymuszają pierwotną zmianę wysokości. -- http://www.wyprawyrowerowe.neostrada.pl |
|
Data: 2009-04-26 19:37:58 | |
Autor: Coaster | |
Zamienie/odkupie- rozwazania o dlugosciach korb | |
MichaĹ Wolff wrote:
On 24 Kwi, 23:22, Coaster <manyp...@mac.com> wrote: Nigdy by mi nie przyszlo do glowy, ze ktos kto zna choc troche angielski wpadlby na pomysl, ze artykul Johna Hughesa z UltraCycling Magazine, (dyrektora UMCA, weterana RAAM, ternera USCF i NSCA) opublikowany rowniez na stronie Ultra Marathon Cycling Association pod podanym przeze mnie linkiem mozna zrozumiec inaczej, niz normalnie - John Hughes poddal sie badaniom u Pruitta i opisal dokladnie badania, wywiad ktory przeprowadza doktor z kazdym pacjentem. Czyzbys nic nie zrozumial z artykulu? A moze uwazasz, ze autor (J.H) opisuje nieprawde, klamie w jakims sobie wiadomym celu? Jak wspominaĹem mam jego ksiÄ ĹźkÄ i pisaĹem o tym co napisaĹ on sam. Jak we wszystkim, co sie robi porzadnie. jak dasz siodĹo trochÄ do tyĹu - to później trzeba skorygowaÄ wysokoĹÄ, Piszesz oczywiste rzeczy, ktore mogles wyczytac w np. instrukcjach do rowerow PRL-owskich z lat 60-tych czy przedwojennych katalogach siodel Brooksa. Poza tym inaczej ustalasz pozycjÄ w oĹrodku u Pruitta, gdzie masz masÄ sprzÄtu W domu mozna ustawic zgrubnie pozycje a weryfikuje sie ja w terenie. [...] Parametrem wyjĹciowym jest odpowiednia wysokoĹÄ siodĹa [...] dopiero po ustaleniu wysokoĹci bierzemy siÄ za nastÄpne sprawy i te nastÄpne Dokladnie powtarzasz to, co ja napisalem wczesniej, a o czym dowiedzialem sie prawie trzydziesci lat temu. Nihil novi. -- PoZdR ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ "Don't try any other colors, red's the only one that works." â Sheldon Brown, 1944-2008 ++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++ |
|