Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?

Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?

Data: 2010-12-09 08:19:00
Autor: Azor jest pedałem
Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?
SPRAWA BLIDY. Co ukrywają funkcjonariusze ABW, którzy byli w domu Barbary Blidy w dniu jej śmierci? Kolejne poszlaki wskazują, że w domu Blidów zacierano ślady, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzeń.


Oficjalna wersja: Blida strzeliła do siebie z rewolweru, który ukrywała w łazience. Obecna przy tym porucznik ABW Barbara P. nie mogła nic zrobić.

Z taką wersją zdaje się zgadzać Henryk Blida, mąż Blidy obecny przy zatrzymaniu. Odrzuca hipotezę, że strzał mógł paść w momencie szamotaniny. Jednocześnie twierdzi, że por. P. w ogóle nie weszła do łazienki, w której zginęła jego żona. Według niego agentka cały czas siedziała na oparciu fotela przed łazienką.



Ale Barbara P. zeznaje, że w łazience była razem z Blidą. Podczas pierwszego przesłuchania twierdziła, że nie słyszała strzału. Dopiero po przeprowadzeniu eksperymentu procesowego, z którego wynikało, że nie mogła go nie słyszeć, przyznała, że słyszała, ale nie skojarzyła z wystrzałem z rewolweru. Zeznała też, że w momencie strzału stała na wyciągnięcie ręki od Blidy, odwrócona do niej tyłem. Ale nie ma na to dowodów poza jej słowami.

Po strzale z rewolweru Astra w łazience rozeszła się chmura pyłów z cząsteczkami GSR. Znaleziono je na ciele i ubraniu zmarłej. Ale nie na kurtce agentki.

Donat Paliszewski, b. prokurator, który napisał dla komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Blidy analizę kryminalistyczną, twierdzi, że "jeżeli agentka znajdowała się w bliskiej odległości od ofiary, to musiała mieć kontakt z cząstkami GSR".

Tych cząstek nie było także na rękach agentki. To akurat nie dziwi - przed badaniem umyła ręce. Uniemożliwiło to analizę śladów.

Ale na dłoniach i kurtce agentki znaleziono cząsteczki ołowiu z innej broni. Z jakiej, skoro - jak sama zeznała - dawno nie strzelała, a ręce umyła?

Posłanka komisji Danuta Pietraszewska (PO) przypuszcza, że cząstki mogły pochodzić z kurtki innej funkcjonariuszki, która niedawno strzelała. - Zostały na dłoniach porucznik P., bo dotykała kurtki, ubierając ją - mówi Pietraszewska.

Dlaczego porucznik miałaby podłożyć do badania cudzą kurtkę? - Gdy zobaczyła w ręku Blidy broń, rzuciła się na nią, zaczęły się szamotać i padł strzał. Wpadła w panikę - stawia hipotezę Pietraszewska.

Poszlaką, że tak mogło być, jest wlot po kuli. Z analizy toru pocisku wynika, że Blida oddała strzał w dół pod kątem ok. 20 stopni i w prawo pod kątem ok. 30 stopni. Naturalnie nie da się tak wygiąć ręki, a w trakcie szamotaniny - tak.

Dowodem, że po strzale ekipa ABW wpadła w panikę, jest np. wytarty rewolwer Blidy. Nie ma na nim ani odcisków palców Blidy, ani jej męża. A powinny być i jedne, i drugie - Blidy, bo miała go w ręce, i męża, bo na polecenie funkcjonariusza ABW przełożył rewolwer z podłogi do umywalki. Na rewolwerze znaleziono za to dwie nitki - białą wełnianą i zieloną syntetyczną. Czy pochodziły ze szmatki, którą broń przetarto? Prokuratura nie, wie skąd się tam wzięły.

Odzież z miejsca dramatu została zapakowana do siedmiu worków. Kierowca ABW Tomasz F. zeznał, że sprawdzał, czy worki są dobrze zapakowane. - Czy mógł wtedy podmienić kurtkę Barbary P.? - pyta Pietraszewska. - Nie wiem, bo prokuratura tego nie sprawdziła. Co gorsza, jak zauważył ekspert komisji dr Michał Gramatyka, odzież funkcjonariuszy "została opisana w sposób umożliwiający jedynie grupową identyfikację".

Ale skąd agentka mogłaby wziąć inną kurtkę? Posłanka PO uważa, że mogła ją przywieźć jej koleżanka Bogusława P. (filmowała zatrzymanie). - Nie wiadomo, na czyje polecenie Tomasz F. kazał Bogusławie P. razem z kamerą jechać do ABW w Katowicach. Pojechała sama, a wróciła służbowym autem z kierowcą, by oddać kamerę naczelnikowi, który - uwaga! - cały czas był w domu Blidów. - Po co więc w ogóle gdzieś jechała? - pyta Pietraszewska. - Dostała specjalne zadanie? Gdy na kurtce Barbary P. nie odkryto śladów cząsteczek GSR z broni Blidy, prokuratorzy powinni sprawdzić, czy to kurtka agentki. Nie sprawdzili.

Zapytaliśmy o to prok. Rafała Sławnikowskiego z łódzkiej prokuratury okręgowej, który badał okoliczności śmierci Blidy. Odpowiedział: - Bo nie miałem wątpliwości. Badałem, czy w tej kurtce była wtedy w domu Blidów. Ustaliłem, że tak. "Gazeta": A brak cząstek GSR na tej kurtce?

- To był strzał z przyłożenia, wtedy chmura cząsteczek GSR jest niewielka. Tak samo mało było ich na innych przedmiotach w łazience. Ale Paliszewski zauważa tu sprzeczność: jeśli strzał został oddany z przyłożenia, nie mogło być chmury, bo wtedy cząsteczki zostają wtłoczone w ranę. Tymczasem chmura była niemal na całym ciele Blidy, czyli to nie był strzał z przyłożenia, a więc chmura winna opaść i na agentkę.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8789976,Zamieniona_kurtka__Zatarte_slady_.html#ixzz17b2zzUq2




Przemysław Warzywny

--

"Donald Tusk po trwającej przez całe pięć lat twardej walce politycznej rzucił na kolana najgroźniejszego konkurenta, Jarosława Kaczyńskiego. Odebrał mu całą władzę i pozbawia właśnie ostatnich medialnych okienek na świat."

Data: 2010-12-09 09:53:20
Autor: Andrzej
Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:idpvti$eev$1inews.gazeta.pl...
SPRAWA BLIDY. Co ukrywają funkcjonariusze ABW, którzy byli w domu Barbary Blidy w dniu jej śmierci? Kolejne poszlaki wskazują, że w domu Blidów zacierano ślady, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzeń.

Czas przepytać "mniej niż zero"!

Andy

Data: 2010-12-09 13:03:10
Autor: Canucki
Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?
Azor jest pedałem <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał(a): 
chmura winna opaść i na agentkę.

Chodzi raczej o to, ze chmura tajemnicy powinna raz na zawsze opasc na sprawe afery weglowej i udzial w niej denatki.  Reszta to detale, ktore maja temu sluzyc.

Krzysztof Canucki

--


Data: 2010-12-09 16:33:38
Autor: cyc
Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?

Użytkownik "Azor jest pedałem" <Brońmy RP przed pisem@...pl> napisał w wiadomości news:idpvti$eev$1inews.gazeta.pl...
SPRAWA BLIDY. Co ukrywają funkcjonariusze ABW, którzy byli w domu Barbary Blidy w dniu jej śmierci? Kolejne poszlaki wskazują, że w domu Blidów zacierano ślady, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzeń.


Oficjalna wersja: Blida strzeliła do siebie z rewolweru, który ukrywała w łazience. Obecna przy tym porucznik ABW Barbara P. nie mogła nic zrobić.

Z taką wersją zdaje się zgadzać Henryk Blida, mąż Blidy obecny przy zatrzymaniu. Odrzuca hipotezę, że strzał mógł paść w momencie szamotaniny. Jednocześnie twierdzi, że por. P. w ogóle nie weszła do łazienki, w której zginęła jego żona. Według niego agentka cały czas siedziała na oparciu fotela przed łazienką.



Ale Barbara P. zeznaje, że w łazience była razem z Blidą. Podczas pierwszego przesłuchania twierdziła, że nie słyszała strzału. Dopiero po przeprowadzeniu eksperymentu procesowego, z którego wynikało, że nie mogła go nie słyszeć, przyznała, że słyszała, ale nie skojarzyła z wystrzałem z rewolweru. Zeznała też, że w momencie strzału stała na wyciągnięcie ręki od Blidy, odwrócona do niej tyłem. Ale nie ma na to dowodów poza jej słowami.

Po strzale z rewolweru Astra w łazience rozeszła się chmura pyłów z cząsteczkami GSR. Znaleziono je na ciele i ubraniu zmarłej. Ale nie na kurtce agentki.

Donat Paliszewski, b. prokurator, który napisał dla komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Blidy analizę kryminalistyczną, twierdzi, że "jeżeli agentka znajdowała się w bliskiej odległości od ofiary, to musiała mieć kontakt z cząstkami GSR".

Tych cząstek nie było także na rękach agentki. To akurat nie dziwi - przed badaniem umyła ręce. Uniemożliwiło to analizę śladów.

Ale na dłoniach i kurtce agentki znaleziono cząsteczki ołowiu z innej broni. Z jakiej, skoro - jak sama zeznała - dawno nie strzelała, a ręce umyła?

Posłanka komisji Danuta Pietraszewska (PO) przypuszcza, że cząstki mogły pochodzić z kurtki innej funkcjonariuszki, która niedawno strzelała. - Zostały na dłoniach porucznik P., bo dotykała kurtki, ubierając ją - mówi Pietraszewska.

Dlaczego porucznik miałaby podłożyć do badania cudzą kurtkę? - Gdy zobaczyła w ręku Blidy broń, rzuciła się na nią, zaczęły się szamotać i padł strzał. Wpadła w panikę - stawia hipotezę Pietraszewska.

Poszlaką, że tak mogło być, jest wlot po kuli. Z analizy toru pocisku wynika, że Blida oddała strzał w dół pod kątem ok. 20 stopni i w prawo pod kątem ok. 30 stopni. Naturalnie nie da się tak wygiąć ręki, a w trakcie szamotaniny - tak.

Dowodem, że po strzale ekipa ABW wpadła w panikę, jest np. wytarty rewolwer Blidy. Nie ma na nim ani odcisków palców Blidy, ani jej męża. A powinny być i jedne, i drugie - Blidy, bo miała go w ręce, i męża, bo na polecenie funkcjonariusza ABW przełożył rewolwer z podłogi do umywalki. Na rewolwerze znaleziono za to dwie nitki - białą wełnianą i zieloną syntetyczną. Czy pochodziły ze szmatki, którą broń przetarto? Prokuratura nie, wie skąd się tam wzięły.

Odzież z miejsca dramatu została zapakowana do siedmiu worków. Kierowca ABW Tomasz F. zeznał, że sprawdzał, czy worki są dobrze zapakowane. - Czy mógł wtedy podmienić kurtkę Barbary P.? - pyta Pietraszewska. - Nie wiem, bo prokuratura tego nie sprawdziła. Co gorsza, jak zauważył ekspert komisji dr Michał Gramatyka, odzież funkcjonariuszy "została opisana w sposób umożliwiający jedynie grupową identyfikację".

Ale skąd agentka mogłaby wziąć inną kurtkę? Posłanka PO uważa, że mogła ją przywieźć jej koleżanka Bogusława P. (filmowała zatrzymanie). - Nie wiadomo, na czyje polecenie Tomasz F. kazał Bogusławie P. razem z kamerą jechać do ABW w Katowicach. Pojechała sama, a wróciła służbowym autem z kierowcą, by oddać kamerę naczelnikowi, który - uwaga! - cały czas był w domu Blidów. - Po co więc w ogóle gdzieś jechała? - pyta Pietraszewska. - Dostała specjalne zadanie? Gdy na kurtce Barbary P. nie odkryto śladów cząsteczek GSR z broni Blidy, prokuratorzy powinni sprawdzić, czy to kurtka agentki. Nie sprawdzili.

Zapytaliśmy o to prok. Rafała Sławnikowskiego z łódzkiej prokuratury okręgowej, który badał okoliczności śmierci Blidy. Odpowiedział: - Bo nie miałem wątpliwości. Badałem, czy w tej kurtce była wtedy w domu Blidów. Ustaliłem, że tak. "Gazeta": A brak cząstek GSR na tej kurtce?

- To był strzał z przyłożenia, wtedy chmura cząsteczek GSR jest niewielka. Tak samo mało było ich na innych przedmiotach w łazience. Ale Paliszewski zauważa tu sprzeczność: jeśli strzał został oddany z przyłożenia, nie mogło być chmury, bo wtedy cząsteczki zostają wtłoczone w ranę. Tymczasem chmura była niemal na całym ciele Blidy, czyli to nie był strzał z przyłożenia, a więc chmura winna opaść i na agentkę.




Więcej... http://wyborcza.pl/1,75248,8789976,Zamieniona_kurtka__Zatarte_slady_.html#ixzz17b2zzUq2




Przemysław Warzywny


Najtragiczniejsze jest to , ze tam gdzie sledztwo rzeczywiscie powinno wyjasnic niejasnosci i ewidentne mataczenia , tudziez osadzic winnych robi sie niewiele bo byc moze nalezaloby pozamykac ziobrow i konusow , za to tam gdzie sledztwo jest w zasadzie formalnoscia bo sprawa jest jasna a mysle o sprawie smolenskiej katastrofy , wrzask jaki podnosza konusy i jego druzyna jest taki , jakby rzeczywiscie kogos tam zamordowano .
Czy nie idzie czasem o to w tym drugim przypadku aby oddalic od siebie podejrzenia w sprawie pierwszej i drugiej zreszta tez ? .
Ktos w sprawie p. Blidy podejmowal decyzje i nie byli to funkcjonariusze policji a jesli nie to kto ? , czy czasem nie Ziobro ? , czy nie konus ? .
No i sprawa druga . Na czyje polecenie i za czyja namowa bylo wydane owo polecenie ladowania samolotu w warunkach uragajacych wszelkim zasadom ? .
Konus wie czyja w tym zasluga i datego robi wszystko aby w razie zarzutow , ktore byc moze sie pojawia , moc powiedziec " to polityczna zemsta za moja bezkompromisowosc w krytykowaniu rzadu i prezydenta " !.
Takie zachowania ludzi ktorych sie o cos podejrzewa  w naszej polskiej rzeczywstosci sa norma .

cyc

Data: 2010-12-09 19:43:43
Autor:
Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?
On Thu, 9 Dec 2010 08:19:00 +0100, Azor jest pedałem <Brońmy RP przed
pisem@...pl> wrote:

SPRAWA BLIDY. Co ukrywają funkcjonariusze ABW, którzy byli w domu Barbary Blidy w dniu jej śmierci? Kolejne poszlaki wskazują, że w domu Blidów zacierano ślady, by ukryć prawdziwy przebieg zdarzeń. [...]

 zastanawia tylko obecne zachowanie meza blidy.  facet mowi to co musi ?




--

"Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją
 i terytorium darmowego opluwania innych."
* My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP)

Zamieniona kurtka? Zatarte ślady?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona